Wstęp
Przepis na kolumny Koda Harmony K-5500T jest dość prosty:
weź sprawdzony projekt dużych monitorów a’la konstrukcje monitorów Harbeth z
portem bass-reflexu z przodu, zaoszczędź na materiałach stolarki skrzynek, ale
nie na głośnikach – te dobierz porządne, zaprojektuj kolumny w USA, ale następnie
wykonaj je w Chinach - tak by całość była relatywnie tania. To wszystko. Przedsięwzięcie
to wydaje się dość proste, ale czy na pewno konstruktorom Koda udało się
połączyć wysoką jakość dźwięku z tanim wykonawstwem? Czy jest to właściwa
recepta na rynkowy przebój?
Chińska firma Koda (i jej amerykańska spółka-córka Taga) działa
już na rynku wiele lat - produkuje różnego rodzaju urządzenia audio
wykorzystywane segmencie audio-pro, tzw. home audio oraz jest także producentem
licznych podzespołów wykorzystywanych przez markowe „zachodnie” firmy. Od
pewnego czasu jestem użytkownikiem monitorów Koda Harmony K-2000B, z których to
jestem bardzo zadowolony, niezwykle byłem, więc ciekawy jak zagra nowy model – Harmony K-5500T.
Głośniki zostały wypożyczone do testu od polskiego dystrybutora
marki Koda – firmy Polpak, której niniejszym dziękuję z tę sposobność.
Budowa
Rozmiar i masa skrzynek kolumn zaskakuje, bo są one bardzo
duże. Wysokość monitorów to mniej więcej połowa wysokości kolumn podłogowych, a
masa sztuki powyżej 10 kg sygnalizuje, że mamy do czynienia z mocnym
zawodnikiem. Od razu w oczy rzuca się jakość zastosowanych głośników – tweeter
to 28 mm jedwabna kopułka przypominająca klasycznego Scan Speaka z rodziny D2905, a nisko-średniotonowy
to 203 mm papierowa membrana wysokiej próby. Przód kolumn jest lekko wyoblony i
wykonany z osobnej płyty pomalowanej czarnym lakierem typu „piano”.Wylot bas
refleksu znajduje się na froncie poniżej głośnika średnio-niskotonowego i nie jest
on niczym wykończony - można zobaczyć gołą płytę wiórową z lekka tylko pokrytą
politurą. Dla estetów zalecane jest używanie maskownic, które ukryją pewne widzialne
oszczędności w budowie głośników. Skrzynki monitorów nie reprezentują wysokiej finezji
i elegancji stolarki, brak tu forniru z naturalnego drewna - mamy tu jedynie
folię drewnopodobna, ale, pomino, że ta jest dość surowa w estetyce, to na
akceptowalnym i schludnym poziomie. Podobna uwaga dotyczy także terminali
głośnikowych – są one niewyszukane i skromnej jakości, ale ostatecznie rzetelne
w tej kategorii cenowej, a do tego podwójne.
Wrażenia
z odsłuchów
Muskularna
postura głośników zdaje się sugerować niezwykle mocny dźwięk oraz silny bas, w
związku z tym bardzo byłem ciekawy jak kolumny zagrają podłączone do
wzmacniacza. Pierwsze wrażenia są pozytywne i sympatyczne. Dźwięk wydobywający
się ze skrzyń jest harmonijny i potoczysty - bardzo bezpośredni i
dynamiczny, niczym wydobywający się z kolumn aktywnych, a nie z pasywnych. Głośniki średnio-niskotonowe
pomimo swej sporej 203 milimetrowej średnicy nie produkują nadmiernego basu w
sensie jego obfitości, ale generują bas mocny, żywy i bardzo rytmiczny.
Głęboki, odpowiednio potężny, a do tego mocno sprężysty - naprawdę niezły! Imponująca
jest jego swoboda w reprodukcji kontrabasu oraz werbli – każde szarpnięcie
struną czy uderzenie pałeczką w bęben jest kapitalnie oddawane przez celulozową
membranę, która to robi w sposób naturalny i niewymuszony – pomaga jej w tym
przedni port bass-refleksu dobrze zestrojony z głośnikami. Słuchacz ma poczucie
realnej ułudy „dużego” basu – przyjemne zjawisko. Nie lubię „rozlazłego” i
snującego się po pomieszczeniu odsłuchowym basu – Koda na szczęście uniknęła
takiej efekciarskiej pułapki znanej u wielu tańszych producentów – sztuczne
„podkręcenie” niskich tonów, by zamaskować jego niewysoką jakość. Co istotne,
niska średnica i wyższy bas w K-5500T działają ramię w ramię, nie ma problemów
z integracją tych dwóch zakresów. Wysokie tony pozbawiony jest szklistości i
krzykliwości, nie sybilizują lub czynią to niekiedy w bardzo ograniczonym
zakresie. Akceptowalnym zakresie. Kolumny nie mają problemów z okazaniem
rozdzielczości nagrań, ich naturalnej struktury, choć trzeba uczciwie przyznać,
że kolumny z wyższych przedziałów cenowych robią to wnikliwiej i z większą
finezją selektywności. Przejdźmy teraz do opisu średnich tonów. Monitory nie
wypychają jej do przodu, na pierwszy plan, co może być uznane za zaletę, choć
wiele osób lubi jak głośniki „grają” średnicą, a nie szerokopasmowo,
laminarnie. Wokale przez to są odbierane jako dalsze, nie czujemy ich przed
linią kolumn, a raczej na ich linii. Podobnie zjawisko „oddalenia” od słuchacza
obserwujemy podczas odsłuchów nagrań fortepianowych. Słyszymy wyraźne i
precyzyjne uderzenia klawiszy, ale sam instrument ustawiony jest za linią
głośników.
Kolumny
zapewniają szeroką panoramę stereofoniczną, głęboką i szeroką, lecz bez
przekraczania cech wybitności, co zrozumiałe. Słuchana muzyka i audycje słowne
odbierane są przez nas płynnie, niemęcząco i naturalnie, zapewnia optymalny
klimat i nastrój, a to naprawdę wiele. Niezależnie
od tego, jaki repertuar będziemy odtwarzać, Kody zaproponują dźwięk schludnie
uporządkowany, dobrze zszyty, w którym dynamika jest ważna, lecz nie
najważniejsza i za wszelką cenę.
Podsumowanie
Producent Koda Harmony K-5500T zaoszczędził na elementach
konstrukcyjnych skrzynek kolumn oraz ich wykończenia, bo te są dość surowe,
natomiast nie zaoszczędził na zastosowanych głośnikach: świetnej jedwabnej
kopułce wzorowanej na klasycznym Scan Speaku oraz 20 centymetrowym papierowym
głośniku średnio-niskotonowym, które dobrze ze sobą współpracują, w pełnej
zgodzie i w symbiozie.
Dźwięk ogólnie harmonijny, z niezłym wykopem i z dynamiką
znaną z monitorów aktywnych, niemęczący, spójny. Warte każdej złotówki w nie
zainwestowanej, czyli tym przypadku niecałe 900zł.
System odsłuchowy
Wzmacniacze: Accuphase E-213, Yaqin MC-100B oraz Yaqin MS-20L
Mini-system: Yamaha PianoCraft E-810
Odtwarzacz płyt CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO
Gramofon: Clearaudio Emotion z wkładką Clearaudio Aurum Classic Wood
Kolumny: Vienna Acoustic Mozart Grand, Usher S-520 oraz Koda Harmony K-2000B
Podstawki do kolumn: IKEA - stołek Marius :)
Kable: różne
Ciekawy jestem jakby to zagrało z Marantz pm 68 lub 78 ?
OdpowiedzUsuńNiestety, nie podłączałem kolumn K-5500T do takiego wzmacniacza. Nie wiem jak zagrają.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.