Podczas
ostatniego Audio Show w Warszawie, odbywającego się w dniach 8 – 9 listopada
br. w Warszawie, dużą uwagę publiczności przyciągały kolumny marki Trenner&Friedl. W hotelu Radisson Blu Sobieski przy Pl. A. Zawiszy 1
demonstrowana była nieomal cała oferta tej austriackiej firmy. Od niedawna te piękne
głośniki są dostępne również w Polsce dzięki firmie Moje Audio z Wrocławia.
Moje Audio wystawiało na Audio Show całą swoją ofertę dystrybucyjną, a były to
(między innymi) takie marki jak: Hegel Music System, Amphion, Albedo, The Funk
Firm, Reymio, Harmonix, Gradiend Helsinki, Crayon, ISOL-8, iFi Audio, Lumin,
Trilogy, AMR, Xavian, Lavardin, etc. W pokojach nr 216 i 701 hotelu Radisson Blu Sobieski prezentowane były kolumny Trenner&Friendl.
Markę
Trenner&Firendl stworzyło dwóch dżentelmenów: Peter Trenner oraz Andreas Friedl
– było to około 20 lat temu. Firma demokratycznie rozłożona jest po połowie w
dwóch miejscach zamieszkania obu panów – w Wiedniu i w Gratz. Stąd w danych
kontaktowych na firmowej stronie widnieją dwa adresy. Przedsiębiorstwo aktualnie posiada w ofercie sześć modeli kolumn głośnikowych –
podstawkowe Art, podłogowe Dizzy, Pharoah, duże podstawkowe Ra, podłogowe Isis
oraz flagowe Duke. Produkty Trenner&Friendl trudno określić inaczej jak wysmakowane arcydzieła sztuki użytkowej, każde z nich są dopracowane w najmniejszych
detalach i szczegółach; projekty, budowa i wykonanie są wprost perfekcyjne. Zaś
ich dźwięk jest synonimem słowa doskonałość. Jest pełny, nasycony – eufoniczny.
Melomani odwiedzający tegoroczne Audio Show mieli nieczęstą sposobność zobaczyć
i posłuchać kompletny system japońskiej marki Reimyo z kolumnami Trenner&Friedl Isis. Można tylko dodać, że zestaw ten przyprawiał o szybsze bicie serca
– tak brzmi prawdziwa muzyka!
Stereo i
Kolorowo miało miłą okazję porozmawiać z twórcami owych przepięknych kolumn
Isis – panami Peterem Trennerem oraz Andreasem Friedlem. Rozmowa trwała ponad
godzinę, przebiegała w sympatycznej atmosferze - wręcz przyjacielskiej, bowiem
właściciele Trenner&Friendl to nie tylko doświadczeni i zdolni
konstruktorzy, ale przede wszystkim erudyci, miłośnicy muzyki, a nawet
filozofowie, o czym szerzej można przeczytać poniżej.
* * *
Stereo i
Kolorowo: Dzień dobry! Cieszymy się , że znaleźliście dla nas trochę czasu aby
porozmawiać. Powiedzcie panowie czym konkretnie zajmujecie się w firmie Trenner&Friedl. Jaki jest zakres waszej odpowiedzialności?
Andreas Friedl:
Jestem CEO i projektantem kolumn.
Peter Trenner: Do
mnie należy połowa firmy. Zajmuję się fakturami, logistyką, procesem produkcji,
a oprócz tego również wszystkimi sprawami związanymi z naszą stroną
internetową. Programuję ją. Opracowuję programy służące produkcji. Robię także specjalne księgowe oprogramowanie dla Trenner
& Friedl oraz innych rzeczy związane ze sprzedażą – negocjacje z dystrybutorami, sprzedawcami, przygotowywanie kontraktów. Za to wszystko jestem
odpowiedzialny.
SiK: Ilu
ludzi dla Was pracuje?
Andreas:
Trenner&Friedl to po prostu – Trenner i Friedl – ja i on (Andreas
wymownie spogląda na Petera). Jesteśmy jedynymi pracownikami i właścicielami
firmy. Jednak mamy oczywiście również inne firmy, z którymi pracujemy (na przykład producenci
obudowy). Właściwie Trenner i Friedl to tylko dwie osoby, ale mamy również
innych ludzi, który pracują razem z nami.
SiK: Wytwarzacie
sześć modeli kolumn - wszystkie wyszukane stylistycznie; co możecie powiedzieć Czytelnikom o waszej tak zwanej
egipskiej serii kolumn?...
Andreas: Egipska
seria, tak! (śmiech) Wszystkie nasze kolumny są nazywane od muzyków, na
przyklad Ra zawdzięcza swoje imię Sun Ra, a ten „egipski” Pharoah pochodzi od imienia
Pharoaha Sandersa - saksofonisty. Zawsze to właśnie muzycy, kapele, zespoły
nadają nazwy. Ra był pierwszy z serii egipskiej, przedtem mieliśmy m. in. Art
(Art Tatum), Dizzy (Dizzy Gilespie). Ra jest pewnego rodzaju kamieniem milowym,
zmianą w naszym dizajnie.
SiK: Od jak
dawna produkujecie kolumny głośnikowe?
Andreas:
Zaczęło się to ponad 20 lat temu. Tego roku przypada dwudziesta rocznica. Mamy zamiar
ją specjalnie uczcić (śmiech).
SiK: Czy konstruujecie
także inne rzeczy niż kolumny głośnikowe?
Peter: Cóż,
myślimy o wielu rzeczach... Nie wiemy jeszcze, co przyniesie nam przyszłość,
może kiedyś... Na razie konstruujemy tylko kolumny i nic innego. Niewykluczone
jednak, iż zbudujemy specjalny wzmacniacz.
SiK: To co
mnie fascynuje to to, że do konstruowania Waszych modeli kolumn jest stosowana tak zwana „złota proporcja”,
czyli liczba podziału Fi = 1,618. Jakie znaczenie
ma ta proporcja dla dźwięku? Czy w tym jest zawarta jakaś filozofia?
Peter: To
prosta fizyka. Chodzi o to, że wszystkie rzeczy w naturze mają jakieś stałe
proporcje: DNA, skorupy ślimaków... Pokój odsłuchowy o złotych proporcjach
zazwyczaj brzmi lepiej niż pokój, który ich nie ma. To z powodu fal stojących.
W przypadku złotych proporcji fale stojące rozciągają się na odpowiednią
długość. Jeśli masz na przykład pomieszczenie, które jest sześcianem, to ma ono
charakterystyczną długość fal stojących o specyficznej częstotliwości. Jeśli zaś
masz pokój o złotych proporcjach, fale stojące rozciągają się na odpowiednio
dużą szerokość. To pozytywnie oddziałuje na harmonię. Jest to bardzo ważne
dla pokojów odsłuchowych, hal koncertowych, ale także dla obudowy. Dlatego
ważne jest by zadbać o jej proporcje. Nie chodzi o design ani filozofię. To
prosta fizyka. Dlatego przy projektach naszych kolumn tak je projektujemy, aby
złoty podział był zachowany w wielu wymiarach.
SiK: Ostatnio
w Polsce pojawiło się dużo recenzji modelu Isis. Można je zobaczyć i odsłuchać na
obecnym Audio Show - są piękne i tak samo grają. Jest to bardzo intrygujący model kolumn, wielkością
dorównujący szafie na ubrania. Z jakimi wzmacniaczami polecacie je zestawiać?
Andreas:
Wiesz, to kwestia gustu. Dla Isis zazwyczaj polecamy wzmacniacze 50, 60, 70 Watów.
Możesz używać lamp, możesz użyć czegoś innego. Wybór należy do ciebie. Jeśli
chodzi o wrażliwość, jest to raczej mało skomplikowany model, łatwo się go
używa. Możesz zatem zastosować lampy, wzmacniacz tranzystorowy (solid state)...
Osobiście lubię wzmacniacz tranzystorowy, nie jestem zbytnio fanem lamp,
chociaż to zależy od produktu. Na przykład, jest taka bardzo fajna firma, Viva
Audio (z Włoch). Mamy z nimi bardzo dobre doświadczenia – z Isis, z Ra brzmią
naprawdę świetnie. Na własny użytek mam wzmacniacz tranzystorowy. Używam marek
Jeff Rowland, Brinkmann i kilka różnych prototypów.
SiK: Chciałbym
zajrzeć Trenner&Friedl do „kuchni”. Jak długo trwa proces technologiczny,
montaż waszych modeli? Jak to możliwe, żeby przy pomocy ludzkich rąk stworzyć
coś tak technicznie doskonałego jak Isis?
Andreas:
Może to właśnie przyczynia się do tego, że są takie doskonałe. Sam proces
projektowania trwa już od ponad 20 lat. Naszym celem było zawsze stworzyć jak
najlepsze głośniki. Isis jest efektem naszej dwudziestoletniej pracy. Nie mogę
więc powiedzieć, że zaprojektowanie go zajęło mi trzy tygodnie, bo
potrzebowałem uprzednio nabyć doświadczenie. W sumie to tyle mogę powiedzieć o
samym projektowaniu. Oczywiście, jest jeszcze część praktyczna polegająca na
tworzeniu nieskończonych prototypów, symulacji...
SiK: Czy
używacie do tego komputerów, czy stroicie „na słuch”? (śmiech)
Andreas: Oczywiście!
Uważam, że mamy ogromnie zaawansowane oprogramowanie, wysokiej jakości
przyrządy pomiarowe. Peter napisał specjalny program do projektowania do
kreowania struktur i konturów. Nie było go na rynku, więc stworzyliśmy go sami
dla siebie. Służy konkretnie do konstruowania tub. Na przykład w naszych
głośnikach wysokotonowych jest kontur tuby, który zaprojektowaliśmy sami. Peter
może opowiedzieć coś więcej o tym, ile zajmuje konstrukcja kolumny.
Peter: Czas
tworzenia obudowy to zazwyczaj 6 tygodni. To zależy od tego, kiedy znajdziemy
dobre drewno - nie takie do budowania mebli, tylko specjalne. Musi być bardzo
grube i piękne. Czasem podróżuje się przez 2 tygodnie by znaleźć odpowiednie.
Składanie reszty zajmuje od 2 do 3 tygodni, oczywiście, jeśli części są już na
miejscu, bo sporo trzeba dokupić.
Andreas: Kupujemy
je od kilku firm z Norwegii, z Włoch. Jeśli chodzi o Isis, to woofer jest z
Włoch (robiony na zamówienie), przetworniki średnich częstotliwości z Norwegii,
głośnik wysokotonowy z Włoch, a niektóre części są nasze. Sami składamy głośnik
wysokotonowy.
SiK: Czy
ustawienie Waszych głośników w przestrzeni odsłuchowej wywiera wpływ na jakość
dźwięku? Czy istotna jest perfekcyjna lokalizacja waszych kolumn?
Peter:
Generalnie zawsze liczy się kwestia ustawienia kolumn. Jednak my staraliśmy się
wykonać je w ten sposób, by jak najłatwiej było odpowiednio ustawić je w
pokoju. W dodatku nasze modele przemyślane są tak, by można było je ustawić
blisko ścian. Dzięki temu można je umiejscowić wszędzie (no, prawie wszędzie) i
uzyskać dobry dźwięk.
SiK: Patrząc na Wasze bardzo wysmakowane wzornictwo Trenner&Friedl, chciałbym się
dowiedzieć czy jesteście jedynymi autorami designu czy zatrudniacie do tego
jakieś zewnętrzne firmy.
Andreas:
Kolumny Trenner&Friedl są projektowane tylko przez Trennera i Friedla.
Czasami długo nad tym dyskutujemy. Dla nas ważne jest, by kolumny projektować
bez żadnej zewnętrznej pomocy. Oczywiście jeśli chodzi o elektronikę, nie
robilibyśmy wszystkiego sami, nie jesteśmy dobrzy we wszystkim. Jednak kolumny
to coś, czym potrafimy się zająć najlepiej – od wstępnego projektu, przez
kształt aż po jakość dźwięku.
SiK: Jaki
format źródeł muzycznych preferujecie? Analog czy cyfrę? Pliki czy winyle?
Andreas: Ja
jestem fanem analogów.
Peter: A ja
wręcz przeciwnie. Lubię korzystać ze streamerów jak np. Spotify.
SiK: Proszę
powiedzieć, jaki rodzaj muzyki najlepiej brzmi na Waszych kolumnach.
Peter i
Andreas: Każda! Możesz słuchać symfoniki, możesz słuchać heavy-metal. Wszystkie
gatunki muzyki brzmią bardzo dobrze na naszych kolumnach – tak są konstruowane.
Andreas: Dla
każdego rodzaju muzyki dźwięk powinien być dokładny, dynamiczny. Czy odtwarzam
grzmot pioruna czy szum rzeki, potrzebuję tak samo wysokiej jakości głośników.
Ja uważam, że dobry głośnik powinien być odpowiedni dla każdego gatunku.
Oczywiście, jest różnica w brzmieniu między małym a dużym głośnikiem. Na małym
nie odtworzysz czegoś tak głośno jak na dużym (na przykład, kiedy chcesz
posłuchać techno). Jednak jeśli chodzi o jakość dźwięku, nie ma żadnej różnicy.
SiK: Jakiej
muzyki słuchacie prywatnie? Jaki jest Wasz ulubiony gatunek muzyczny?
Andreas: Ja
słucham muzyki kameralnej, rocka...
Peter:
Lubimy jazz, lubimy każdy rodzaj muzyki. Tak naprawdę gatunek nie odgrywa
żadnej roli.
SiK: Jakie
są Wasze trzy ulubione albumy muzyczne?
Andreas:
Moje trzy ulubione albumy? Teraz?! To nie takie proste. Zazwyczaj odpowiadam na
takie pytania korespondencyjnie, bo potrzebuję czasu, żeby się zastanowić.
SiK: A
najczęściej słuchane?
Andreas:
Aktualnie jest to Tom Jones...
Peter:
Chwileczkę. Tylko podłączę się do Spotify (Peter wyjmuje z kieszeni smartfon).
Andreas:
Ostatnio słucham sobie w internecie The Mahogany Sessions. Słucham też często
GOA. Nie lubię muzyki dla audiofilów, robionej tylko po to, by brzmiała dobrze
na głośnikach. To dla mnie nudne. Ja jestem zainteresowany przesłaniem muzyki. O, lubię na przykład Bryana Adamsa.
Peter: Dla
mnie to również niełatwe pytanie. Jednym z moich ulubionych albumów jest Yo Yo
Ma Plays Ennio Morricone. Poza tym aktualnie słucham Tony’ego Benetta. Mam też
własną playlistę, którą dość trudno opisać, bo to mieszanka wszystkiego. Jeśli
ktoś ma Spotify, to może mnie tam subskrybować i posłuchać samemu.
Andreas:
Jednym z moich od zawsze ulubionych zespołów jest Queen.
Peter: A ja
jeszcze bardzo lubię Chopina.
SiK:
Ostatnie pytanie - jakie są Wasze plany na przyszłość?
Andreas: Pewnie
nowe modele głośników. Mamy braki w naszej ofercie, które zamierzamy uzupełnić.
Ponieważ w tym roku przypada nam dwudziesta rocznica, zaprezentujemy limitowaną
edycję Art - tylko 20 par. Z kolei model o nazwie Sun
wypuścimy na początku przyszłego roku. Jeśli was to zainteresuje, to możecie
skontaktować się z naszym dystrybutorem. Będzie odrobinę tańszy od pozostałych
modeli (to znaczy wciąż drogi, ale może nie aż tak). Zresztą pokażę wam jego zdjęcie (Andreas wyjmuje smartfon i na nim pokazuje zdjęcie modelu Sun).
Peter: Nie
mamy za bardzo możliwości, by jeszcze bardziej obniżyć cenę. Najmniejszy
wydatek to drewno. Najwięcej kosztują poszczególne części, jednak nie mamy
zamiaru kupować tańszych zamienników. W Trenner&Friedl wierzymy w jakość.
Jeszcze jedną ważną rzeczą, o której nie wspomnieliśmy jest robienie możliwie
jak najwięcej rzeczy w naszym rejonie – składanie kolumn, obudowy. Oczywiście,
to kosztuje więcej niż wykorzystanie siły roboczej z Azji. Nie używamy żadnego
egzotycznego drewna. Ekologiczny aspekt jest dla nas bardzo ważny.
SiK: Dziękujemy
za wywiad i życzymy wszystkiego najlepszego z okazji 20-lecia firmy!
Andreas i Peter świętują 20-lecie firmy stosownym tortem (zdjęcie Danila Amodeo Photography)
Pokój Moje Audio w hotelu Radisson Blu Sobieski: grają kolumny Trenner&Friedl Pharoah, wzmacniacz Trilogy 925, gramofon The Funk Firm Little Super Deck, zasilanie ISOL-8 i okablowanie Harmonix; po prawej, w kącie stoją kolumny Gradient Helsinki 1.5
Zbliżenie na kolumny Trenner&Friedl Pharoah i Gradient Helsinki 1.5
Kolejny pokój Moje Audio, a w nim zjawiskowe kolumny Trenner&Friedl Isis oraz kompletna, topowa elektronika japońskiej firmy Reimyo oraz okablowanie Harmonix. Wspaniały dźwięk!
Zbliżenie na system Reimyo
Autor zdjęć: Jacek Guzek.
Bardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.
OdpowiedzUsuń