Wstęp
Nigdy do tej
pory nie opisywałem kolumn Tannoy. Ba! Nawet jakoś nawet nieszczególnie miałem
z nimi kontakt. Gdzieś tam, kiedyś odsłuchiwałem jakieś modele u znajomych,
trochę na Audio Show w Warszawie, czasem w salonach audio. Traktowałem tę firmę
dość niezobowiązująco, choć oczywiście wiele o niej słyszałem i czytałem dużo dobrego. Na wyobraźnię bardzo korzystnie działają szczególnie najwyższe modele
z serii Prestige (zobacz TUTAJ),
które prezentują się niczym eleganckie szafy w gabinecie brytyjskiego premiera.
A do tego te szlachetne nazwy: Westminster Royal , czy Kingdom Royal, etc.
Na szczęście tą moją uśpioną uwagę przerwał mail od gdańskiego dilera Premium Sound marki Tannoy z zapytaniem, czy nie chciałbym opisać jednych z najnowszych modeli, a mianowicie Tannoy Revolution XT8 F.
Odpowiedziałem: „Oczywiście, że tak! Kiedy?”. Ostatecznie ustaliliśmy termin na
ubiegły tydzień, lecz z uwagi na sporą masę kolumn, ponad 60 kg,
stwierdziliśmy, że zamiast wysyłać je do mnie do Gdyni, łatwiej będzie jak
przyjadę do Gdańska do salonu na odsłuchy. Tak, więc spędziłem cały dzień w
miłym towarzystwie kolumn Tannoy, niezwykle interesującego wzmacniacza
lampowego (o którym szerzej potem), zaopatrywany co chwilę w kolejną kawę z mlekiem, oszołomiony
przez muzykę. Ach, jakie miłe jest to recenzenckie życie… Ale do rzeczy.
Tannoy
Tannoy to
wielce szacowna marka o brytyjskim rodowodzie. Została założona przez pana Guya
R. Fountaina w 1926 roku pod nazwą Tulsemere Manufacturing Company, którą
oficjalnie zarejestrowano dopiero 10 marca 1932 roku. Warto wiedzieć, iż od
początku istnienia była firmą związana z audio. Jak można przeczytać w
materiałach informacyjnych, obecna nazwa Tannoy wzięła się z fuzji dwóch
słów: Tantalum oraz Lead (pol. ołów), a dokładniej z frazy „Tantalum-Lead
Alloy”. Albowiem stop tych dwóch metali był budulcem półprzewodnikowego
prostownika napięcia, wynalezionego przez jej założyciela w 1926 roku.
W przyszłym roku Tannoy będzie obchodził 90-te urodziny - piękny wiek. Cechą
charakterystyczną dla Tannoy jest system przetworników o nazwie Dual Concertic, opracowany przez firmę pod koniec
lat 40-tych. W tradycyjnych konstrukcjach głośnikowych przetworniki ustawione są
jeden nad drugim. Natomiast w systemie koncentrycznym ich osie są wspólne –
głośnik wysokotonowy promieniuje z miejsca, gdzie w klasycznych konstrukcjach
znajduje się nakładka przeciwpyłowa głośnika nisko-średniotonowego.
Koleje losu Tannoy na przestrzeni prawie dziewiędziesięciu lat funkcjonowania na rynku były różne. Po latach owocnych i zyskownych, przychodziły też lata cięższe –
potrzebny okazał się być solidny zewnętrzny zastrzyk finansowy. W 2002 roku
firmę przejęła korporacja TC Group zarejestrowana w Danii. Grupuje ona kilka znanych marek audio, jest też
autoryzowanym dystrybutorem duńskiego Dynaudio Professional, czy szwajcarskiego
Revox. Generalnie TC Group działa w obszarze nagłośnień profesjonalnych i
produktów konsumenckich audio. Nie mogło lepiej przydarzyć się lepiej Tannoy,
bowiem w takim towarzystwie zdaje się rozkwitać i świecić coraz silniejszym
blaskiem. Zresztą Tannoy posiada sporą autonomię i swój własny brytyjski zarząd. Zaś oferta
i podaż kolumn głośnikowych ciągle rośnie i rośnie ku uciesze melomanów.
Bardziej dokładna historia marki Tannoy dostępna jest TUTAJ.
Obecne
portfolio Tannoy jest tak bardzo rozbudowane, że nawet nie będę próbować go
opisywać. Wspomnę jedynie, iż firma wytwarza zarówno tradycyjne kolumny
głośnikowe, jak i do kina domowego (w tym subwoofery), głośniki typu
komputerowego, tzw. soundbary oraz głośniki instalacyjne. Perłą w koronie jest
wspomniana już seria Prestige,
która jest esencją i sublimacją marki Tannoy. To tu znajdują się najbardziej
uznane konstrukcje wyróżniające firmę spośród wielu innych. Trudno pomylić
takie na przykład Tannoy Westminster Royal GR, czy Tannoy Cantenbury GR z
jakimikolwiek innymi kolumnami. Ich konserwatywna brytyjskość i imperialny arystokratyzm
budowy aż bije po oczach. To niejako połączenie urokliwej staroświeckości obudów z
zaawansowaną nowoczesnością głośników koncentrycznych. Wręcz trudno od nich się
wzrokowo uwolnić – pełna finezja i najwyższa klasa. Ale wracając do tematu. W
tym roku zadebiutowały monitory serii Revolution oznaczone symbolami XT 6, a
także dwie nowe podłogowe konstrukcje –
mniejsze Tannoy Revolution XT 6F i większe XT 8F, te ostatnie zaś są
przedmiotem dalszego tekstu.
Wrażenia
ogólne i budowa
Od razu
należy napisać, że kolumny Tannoy Revolution XT 8F precyzją i finezją, a także
zaaplikowanymi technologiami nawiązują do serii referencyjnej Prestige. To ta
sama pedantyczna dbałość o perfekcję wykonania oraz wysokiej klasy materiały
zastosowane do budowy kolumn i wykończenia skrzynek. Krótko mówiąc, Revolution
XT8 F są wyjątkowo nie tylko szykowne i postawne, lecz również eleganckie.
Bardzo dobrze wykonane. Dużo uroku dodaje masywna podstawy/cokoły, na których,
za pośrednictwem dwóch chromowanych tulej dystansowych, umocowane są kolumny
głośnikowe (zaś tył głośników spoczywa bezpośrednio na cokołach). Tuleje te
nadają wrażenie, iż kolumny są optycznie lżejsze, niż w rzeczywistości są.
Sprawiają wrażenie, iż głośniki niejako
„wiszą” w powietrzu. Co istotne, skrzynki obudów wykonywane są ręcznie,
pokrywane są naturalną drewnianą okleiną w wersji wybarwienia dark walnut lub medium oak.
Obudowy zawierają wewnątrz dwie komory, które łączą się z wewnętrznymi portami
bass-refleksów. Wyprowadzane są one kolejnymi ujściami bass-refleksów pod dolną
ścianką kolumn, co ma za zadanie optymalizować wydajność niskich tonów,
poprawiać ich czystość, jak i również zmniejszać wewnętrzne fale stojące oraz
minimalizować ewentualne turbulencje. Takie „spodnie” rozmieszczenie portów zmniejsza
także kłopoty wynikające z konieczności odsunięcia kolumn od ścian oraz
redukuje powstawanie rezonansów w pomieszczeniu. Trzeba też podkreślić, że
poprzednia seria Revolution posiadała tradycyjne porty bass-refleksów umieszczone
z tyłu obudowy, tak więc obecne rozwiązanie jest sporym progresem.
Kolumny
oparte są na nowych głośnikach typu Dual Concentric budowanych w firmowej
technologii Omnimagnet. To połączenie w jednym przetworniku kopułki
wysokotonowej (średnica 25 mm) ze stożkiem (200 mm) odtwarzającym pasma
średnich i niskich tonów. Obie membrany każdego głośnika mają osobne cewki,
lecz napędzane są przez wspólny magnes, co zapewnia wyjątkową spójność i
wyrównanie fazowe. Zaś punktowe źródło dźwięku w szerokim paśmie dźwiękowym
jest bardzo pożądane dla idealnej reprodukcji dźwięku.
Warto wiedzieć, że
zastosowane głośniki pochodzą wprost z najdroższych modeli Tannoy, oczywiście,
nie są to stricte te same głośniki, lecz technologicznie są do nich bardzo
zbliżone. Zresztą Tannoy słynie właśnie ze swoich głośników koncentrycznych, a
do niedawna nie były one montowane w tańszych kolumnach. Druga para zastosowanych głośników
to już klasycznie zbudowane niskotonowe membrany o średnicy 200 mm.
Z tyłu
skrzynek, na dole, zamontowano podwójne terminale głośnikowe połączone blaszką.
Cokoły spoczywają na solidnych kolcach wraz z podkładkami.
Kolumny mają
wysoką skuteczność 91 dB, co zapewne przypadnie do gustu posiadaczom
wzmacniaczy lampowych ze względu na łatwość wysterowania.
Dane
techniczne
Moc ciągła - 100 W
Moc
szczytowa - 400 W
Skuteczność - 91 dB
Zalecana moc
wzmacniacza - 25-200 W
Impedancja - 8
Ω
Pasmo
przenoszenia - 34-32 000 Hz
Częstotliwość
podziału zwrotnicy - 250 Hz
Głośnik
niskotonowy - 200 (8”) mm, włóknista celuloza, gumowe zawieszenie, cewka 44 mm
Dual
Concentric wysokotonowy - 25 mm, kopułka PEI, Torus Ogive WaveGuide, Omnimagnet
Dual
Concentric niskotonowy - 200 (8”) mm, włóknista celuloza, cewka 44 mm
Typ
zwrotnicy - pasywna o niskich stratach energii, drugiego stopnia dla niskich
częstotliwości i pierwszego stopnia dla wysokich częstotliwości
Typ obudowy - podłogowy BassReflex
Wysokość - 1 079 mm
Szerokość - 320 mm
Głębokość - 345 mm
Pojemność - 30,70 l
Wzmacniacz lampowy Ars-Sonum Filharmonia i Lumin T1
Hiszpański wzmacniacz lampowy Ars-Sonum Filharmonia, który zasługuje na osobną, gruntowną monografię
Kolumny Tannoy w różnych konfiguracjach
Po prostu Tannoy...
Solidna podstawa, bass-reflex umieszczony jest od spodu
Przetwornik koncentryczny
Sygnał dźwiękowy jest strumieniowany z serwisu Tidal HiFi (16 bit/44,1 kHz) za pośrednictwem iPada 5 Apple, a następnie bezprzewodowo przesyłany do Lumin T1, który konwertuje dźwięk do formatu DSD i odtwarza go, dostarcza do wzmacniacza
Próbki słuchanej muzyki
Wrażenia
dźwiękowe
Zestaw
odsłuchowy został dobrany specjalnie pod testowane kolumny. Zastosowałem wzmacniacz
lampowy Ars-Sonum Filharmonia (to wzmacniacz z Hiszpanii, bezapelacyjnie zasługujący kiedyś na osobną monografię), sporadycznie używałem tranzystorową końcówką mocy Atoll
AM200 SE oraz przedwzmacniacz Audiobyte Black Dragon. Źródło to Lumin T1 wraz z zewnętrznym zasilaczem. Kondycjoner prądu to ISOL-8 MiniSub Axis. Całość stała na stoliku
Solid Tech z drewnianymi blatami. Przewody różne. Pliki FLAC 16
bit/44,1 kHz strumieniowane były za pośrednictwem iPada 5 Apple z serwisu Tidal
HiFi, a następnie konwertowane przez Lumin T1 na pliki DSD.
Przede
wszystkim uderzająca jest scena dźwiękowa budowana przez brytyjskie kolumny.
Przestrzeń jest rozłożysta, rozkłada się daleko poza boczne linie wyznaczane przez
osie głośników, a co najważniejsze sięga również bardzo głęboko. Revolution XT8
F grają niczym rasowe monitory (skrzynki całkowicie „znikają” z pomieszczenia
odsłuchowego!), dostarczając perfekcyjne stereo oraz zapewniając doskonały
gradient przestrzenny – poszczególne plany dźwiękowe są dobrze nakreślone i
mają wyraźne kontury. I to zarówno te bliższe, jak i dalsze. Można napisać, że
kolumny ponadprzeciętnie, bo sugestywnie i precyzyjnie oddają zjawiska
przestrzenne. Scena jest perfekcyjnie poukładana, a źródła pozorne lokują się
na niej pewnie i jednoznacznie, są bardzo dobrze widoczne i mają sporo
powietrza wokół siebie.
Wszelkie dźwięki są od siebie dobrze odseparowane, nie
nachodzą na siebie, są realnie uwidaczniane. W tym pułapie cenowym to
mistrzostwo świata, ale za taki walor odpowiedzialne są niewątpliwie innowacyjne przetworniki koncentryczne Tannoy, które dostarczają też nadzwyczajną spójność i wyrównanie fazowe.
Kolumny
grają bardzo namacalnie i energetycznie, budują wręcz ścianę dźwięku, lecz jest
to dźwięk nie tylko ekspansywny, ale równolegle kulturalny i wysublimowany. Dyscyplina
i porządek w prowadzeniu dźwięku są doskonałe, zaś moc przekazu powoduje
wrażenie bezpośredniego kontaktu z wykonawcami. Daje się odczuć ich bliskość i
obecność, oddech. Do tego plastyczność oraz barwność brzmienia to również duże atuty XT8 F. Słuchacz odbiera dźwięk kolumn jako nasycony, dopełniony i
intensywny – i to w całym paśmie dźwiękowym.
Przekaz jest dobrze zrównoważony
tonalnie, soprany są doświetlone - czyste i szybkie, a niskie tony są soczyste
i schodzą baaardzo nisko. Basy posiadają bardzo odczuwalny ciężar, a do tego
cechują się niezłą zwinnością i zadziwiająco dobrym zróżnicowaniem. Warto także
zwrócić uwagę, iż brytyjskie głośniki bezproblemowo odtwarzają wysokie poziomy
głośności – grają wówczas jak huragan, ale nadal równo i precyzyjnie. Bez śladów
zmęczenia, czy agresji.
Rozbudowane konstrukcje skrzynek, które zawierają wewnątrz dwie komory łączące się z
wewnętrznymi, a następnie zewnętrznymi portami bass-refleksów umieszczonymi od
spodu kolumn robią swoje – niskie tony są potężne i rozłożyste, lecz
jednocześnie nie są dominujące. Zapewniają solidny fundament pozostałym
podzakresom, a równolegle niosą ze sobą pokaźny ładunek emocjonalny. Basy mają
rozmach i dużą skalę, lecz nie są przerysowane – pierwszorzędnie punktualne i
harmonijne. Kontrabasy brzmią wręcz bajecznie.
Testowane
kolumny zapewniają brzmienie o sporej dozie wierności. Oferują bogactwo
najwyższych skrajów pasma i średnicy. Można rzec, że wszelkie dźwięki są
sugestywne i bardzo obecne. Zakres wysokich tonów oraz średnica wnikają w
muzyczną tkankę niczym nóż w masło; najpierw wychwytują, a następnie ujawniają
niuanse oraz subtelności nagrań jak dobry detektyw ślady i odciski włamywacza. Odkrywane
są poszczególne detale i płaszczyzny tonalne, wydobywana jest głębia tonalna i
dalsze tła. Nie chcę przez to napisać, że Revolution XT8 F są „najlepsze na
świecie” i nie mają słabszych stron, bo mają. To naturalne, że głośniki kosztujące około 8 000 PLN mają swoje ograniczenia i kompromisy, lecz opisywane
Tannoy po prostu całościowo bardzo dobrze grają.
Ich uchybieniem może, ale nie
musi być, brak śladów ocieplenia, jakiegoś miłego pluszu, analogowej mgiełki, słodkiego
czaru, etc. XT8 F są bardzo transparentne i bezwzględne dla nagrań - pokazują wszystko
to, co zawarte jest w zapisie muzycznym, a czynią to szczerze i wiernie, bez
niepotrzebnego podbarwiania lub zamazywania, ale również bez podkreślania, czy
wyłuskiwania ewentualnych słabości materiału muzycznego. Innymi słowy, Tannoy
Revolution XT8 F są autentyczne i pokazują prawdę jak dobre monitory studyjne. Mnie taki
charakter grania jak najbardziej przekonuje - i to w całości.
Konkluzja
Tannoy
Revolution XT8 F to kolumny perfekcyjnie wykonane, pokryte najprawdziwszym
drewnianym fornirem, zaopatrzone w bardzo zaawansowane przetworniki
koncentryczne zapożyczone z najdroższych firmowych konstrukcji. Dostarczają
bardzo namacalny i energetyczny dźwięk o sporej selektywności i kapitalnej
przestrzenności. Brzmią niezwykle prawdziwie i transparentnie – autentycznie. Rasowym
sznytem brzmienia mogą zadziwić nie jedną konkurencyjną konstrukcję. To dźwięk, od którego trudno się uwolnić. Moja
szczera rekomendacja!
Cena w Polsce około 8 000 PLN.
Cena w Polsce około 8 000 PLN.
Autorzy zdjęć: Jacek Guzek (JG) i Ludwik Hegel
Witam! Z recenzją zgadzam się w 100 procentach. U mnie grają od marca z MF m6i oraz z CA SM6 i jest fantastycznie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za opinię i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam! panie Ludwiku jak by się sprawdziły z Atollem in 100?
OdpowiedzUsuńMyślę, że świetnie by się sprawdziły. Atoll IN 100 to pierwszorzędny wzmacniacz.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy poradziłby sobie z tymi kolumnami wzmacniacz 50W wydajny prądowo?
OdpowiedzUsuńBez problemu. Kolumny mają 91 dB skuteczności.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie czy dobrze by zagrały z elektroniką yamaha?
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie czy dobrze by zagrały z elektroniką yamaha?
OdpowiedzUsuńZ Rega Elicit-R tworzą rewelacyjną pare!!! Bardzo polecam.
OdpowiedzUsuńpiekny opis...ja mam tannoy,e 638 z pioneerem sa 608 lub Reference A 676,lubie stare zestawy bo sa piekne i mam pytanie czy do 638 jest to dobry wybor,czy moze zasluguja na cos lepszego?
OdpowiedzUsuńDo wszystkich zainteresowanych jaki wzmacniacz tranzystorowy do 4000zl może się odpowiednio zgrać z kolumnami Tannoy Xt8f?
OdpowiedzUsuńWitam poszukuję propozycji sprawdzonego wzmacniacza do kolumn tannoy xt8f
OdpowiedzUsuńopisane kolumny posiadam od września i grają z Arcam A-39, świetny wzmacniacz i minęło już kilka miesięcy od zakupu słucham jazz, rock, elektronika ijestem szcześliwy. Nic więcej nie pragnę od życia, zdrowia abym jak najdłużej mógł słuchać....Gorąco polecam.
OdpowiedzUsuńDzień dobry
OdpowiedzUsuńCzy mógłby Pan porównać te tannoye z Pylon Diamond 25?
Które grają lepiej, które przyjemniej?
Pytam, bo oba zestawy Pan recenzował
OdpowiedzUsuńOba zespoły głośnikowe grają przyjemnie i dobrze. Namawiam na indywidualne odsłuchy, a w tym nie pomogę.
OdpowiedzUsuńWitam, chodzą za mną te kolumny :) w pomieszczeniu 35m² gra u mnie Naim Supernait z PMC fb1+. Czy tannoye będą w stanie wytworzyć lepszą stereofonie i masywniej zagrać na dole pasma niż PMC?
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak, choć PMC to też świetnie kolumny...
OdpowiedzUsuńBardzo kuszą mnie te kolumny, tylko czy będą pasować do Cyrusa One HD?
OdpowiedzUsuńKolumny mają wysoką skuteczność 91 dB, więc spokojnie zgrają się z Cyrusem.
OdpowiedzUsuńMam te kolumny od 2 miesiecy z musical fidelity m5si. Zgadzam się z recenzją w 100%. Jak dotychczas porownywalem je z Audiovector sr3 super, Monitor Audio Gold 300, BMN Berges 3 i żadne z nich nie potrafiły dostarczyć porówbywalnego wrażenia bezpośredniości dźwięku (pomimo przewag w innych elementach) . W moim systemie grały trochę za jasno, jednak po zmianie przewodów z posrebrzanych na miedziane wyższej klasy, jest wreszcie idealnie.
OdpowiedzUsuńPanie Ludwiku czy te kolumny dobrze zagrają z Pioneerem N-50ae czyli odtwarzaczem sieciowym i do tego wzmacniacz pioneera takze seri 50 z tego samego okresu ?
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak. To są bardzo uniwersalne kolumny.
UsuńPanie Ludwiku, a gdyby tak zapiąć je do współpracy z Heglem H80... Co Pan sądzi o tej współpracy? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze myślę :)
UsuńOglądałem w warszawie szkoda że podane wymiary szerokoś to 32cm tak naprawdę 27cm a 32 ma podstawka
OdpowiedzUsuńDzień dobry, czy Yamaha R-N803D da radę udźwignąć te kolumny?
OdpowiedzUsuńRadę da, ale przydałoby się coś bardziej wyrafinowanego do tych zacnych kolumn.
UsuńWitam. A jak wypadną w polaczeniu z Nad c375bee?
OdpowiedzUsuńMinęło trochę czasu od pytania, ale warto odpowiedzieć. Nad to jedyny wzmacniacz, w którym dźwięk tak efektownie wychodzi przed głośniki.czuje się go wręcz namacalnie. Piękna nienachalna góra, aksamitną kojąca średnica. Niestety w basie brak konturu, jest obfity i nieco rozlazły. Szkoda, ale to cech NAD-ów. Jeśli ktoś gustuję to szczerze polecam!
UsuńWitam, zapytam i ja - czy było jakieś doświadczenie z Cambridge Audio CXR120? Interesuje mnie ciepły głeboki i szybki dół, również przy niskiej głośności, 75% stereo, większość elektronika, typ Bonobo, Moderat, Massive Attack i podobne. Też jazz, funky. Byłoby tego basu?
OdpowiedzUsuńA jak zagrałyby te tanoye z atoll in200 signature. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mnie grają własnie z Atollem IN200. Na pewno jest lepiej niz poprzedni yaqin MS-90b. Potezny bas i fajna zaokrąglona góra, z mnóstwem szczegółów ale bez grama ostrosci.
UsuńChcę nabyć kolumny xt8f do swojego wzmacniacza (amplitunera) technics saax7 tylko stereo ,cd o tych samych parametrach czy to dobry wybór?
OdpowiedzUsuńA jak by zagrały z
OdpowiedzUsuńSU-C800U Technics Stereo Control Amplifier
+ SE-A900S Technics Power Amplifier Reference
jakość wykonania kolumn to porażka. W jednej miałem zatkany otwór basreflexu taką szmatką a w drugiej nie było wcale. Musiałem przeciąć i podzieli po równo . W drugiej komorze tez bałagan. Trzeba było głośnik odkręcić i poukładać te wygłuszenia bo zasłaniały ten pośredni kanał basreflex. Nie ma śladu żadnego kleju więc to tylko tak powrzucane jest. Kurde jak meble z ikei, trzeba samemu poskładać. W sumie mogli je wysłąć w częściach do samodzielnego montażu, mniej roboty bym miał z odkrecaniem głosników.
OdpowiedzUsuńTo musiał być wyjątkowy pech... Jakość wykonania tych kolumn oceniam na tip-top.
UsuńTo chyba wyjątkowe szczęście trafić na egzemplarz bez wad. No forach jest całe mnóstwo wpisów o jakości wykonania. https://www.audiostereo.pl/topic/132030-tannoy-precision-62-i-64-a-tannoy-revolution-xt-8f/page/7/#comments
UsuńDo tego głośniki zamiast polutować to zatosowali zwykłe konektory . Klient w środku nie widzi więc spoko. Wazne ze gniazda z zewnątrz są OK. Rozbierałem kolumny więc wiem co mówię. Wiele osób tez rozkrecało i poprawiało to co spartolił tannoy.
Zdziwił byś się w jakich konstrukcjach dają konnektory 😆
UsuńU mnie z H80 gra zjawiskowo.
To po co audiofile kupują drogie zworki skoro od srodka taki badziew?
Usuń"To ta sama pedantyczna dbałość o perfekcję wykonania oraz wysokiej klasy materiały zastosowane do budowy kolumn i wykończenia skrzynek." Chyba raczycie Panowie zartować. A czy zaglądaliście do srodka kolumny? Na gniazda i sposób przymocowania kabli? A niedbałe , powrzucane jak do bębna pralki automatycznej, elementy wygłuszenia?
OdpowiedzUsuń