niedziela, 6 marca 2022

Chord Mojo 2, przenośny DAC i wzmacniacz słuchawkowy

 

Trzy zdjęcia ze strony Chord Electonics


Mojo (ang.) - czar, urok, magiczne zaklęcie, nadnaturalne szczęście lub moc. Slangowo także urok osobisty lub sexapil. (Za Wikisłownik).

Wstęp
Brytyjski Chord Electronics Ltd. zupełnie niedawno, bo zaledwie kilka tygodni dni temu, zaprezentował światu nową, drugiej generacji, wersję swojego przenośnego DAC-a oraz wzmacniacza słuchawkowego Chord Mojo (wprowadzonego w zamierzchłym 2015 roku), który to był wielokrotnie nagradzany i stał się swoistym standardem pośród tego typu urządzeń. Proszę Państwa, oto właśnie zadebiutował niesamowity Chord Mojo 2! (zobacz TUTAJ oraz TUTAJ). 

Wrażenia ogólne i budowa
Czym jest Chord Mojo 2? To mobilny przetwornik cyfrowo-analogowy / wzmacniacz słuchawkowy nowej generacji oparty na systemach FPGA, z zaawansowaną, opatentowaną firmową technologią. Producent informuje, że Mojo 2 jest pierwszym na świecie urządzeniem, które posiada bezstratny procesor DSP. Urządzenie umożliwia precyzyjne dostrojenie barwy w aż 18. krokach w każdym z czterech zakresów częstotliwości: niższy bas, średni bas, niższe wysokie tony, najwyższe tony. Zakres regulacji głośności także został zmodernizowany - obecnie obejmuje od +18 dB do -108 dB. Jednocześnie zintegrowano czteropozyjny efekt „Crossfeed”, który umożliwia uzyskanie efektów przestrzennych na słuchawkach, które realistycznie naśladują stereofonię znaną z kolumn głośnikowych stereo. Jak na takiego malucha, naprawdę imponująco!

Mojo 2 dostarczany jest w maciupkim kartoniku o wymiarach jakieś 8 x 10 cm. Wnętrze wyścielone zostało piankową formą, wzmacniacz leży tam przykryty ochronną klapką z cienkiej folii. Na niej ułożono kilka skróconych instrukcji obsługi oraz gwarancję. W zestawie producent dostarcza jedno tylko akcesorium - to krótki przewód USB-micro-USB (służący zdaje się do ładownia baterii, więc obowiązkowy wg. CE). Co dziwne, brak ładowarki oraz przewodu USB-C. Nie ma też jakiegokolwiek etui. Oryginalny futerał ochronny Chord jest dostępny za dodatkową opłatą (zobacz TUTAJ) - cena to około 300 PLN.

Wzmacniacz wykonany został bardzo solidnie i efektownie - prezentuje się jak jakiś futurystyczny gadżet w stylu sciencie-fiction. Obudowa została wykonana z litego aluminium, które jest anodyzowane na czarny mat. Przy czym wszystkie jej rogi są zaokrąglone, podobnie boki (te są dodatkowo wyfrezowane). Urządzenie posiada cztery okrągłe przyciski sterujące, które zostały wykonane z wysokiej jakości polikarbonatu. Tworzywo kulowych przycisków przybiera rozmaite kolory - wraz z pogłaśnianiem lub ściszaniem sygnału, wyboru różnych funkcji oraz odbioru sygnałów wielu odmian. Taki styl jest typowy dla brytyjskiego Chorda - to jego znak rozpoznawczy. Inna sprawa, że sterowanie takimi "zaszyfrowanymi" gałkami wymaga nieco uwagi oraz zagłębienia się opis instrukcji obsługi...

Prawy przycisk typu kula to włącznik sieciowy (jego aktualny kolor wskazuje odbieraną częstotliwość próbkowania PCM lub jakość sygnału DSD), dwa środkowe odpowiadają za regulację głośności oraz nawigację po opcjach menu, zaś lewy to przycisk "menu" (wskazujący też poziom naładowania baterii). Jego przyciśnięcie powoduje zmianę funkcji dwóch środkowych "kul" - można ustawić kilka opcji procesora DSP, cztero-pozycyjną funkcję „Crossfeed", regulować barwę basu i sopranów, ale także ściemnić podświetlenie przycisków lub włączyć ich blokadę i tryb "mute". Nawigacja oczywiście w ogóle nie jest intuicyjna, ni ergonomiczna - należy się jej po prostu nauczyć. Może to być nieco frustrujące (szczególnie przy pierwszym kontakcie z Chordem), ale właśnie za takie "usprawnienia" tysiące fanów kocha Chorda...

Schemat wejść i wyjść Mojo 2 (za Chord Electronics)

Na jednym z dwóch węższych boków zamontowano dwa wyjścia słuchawkowe 3,5 mm - pracują równolegle, można więc tutaj naraz podłączyć dwie pary słuchawek (by słuchać muzyki wspólnie z drugą osobą lub po prostu móc porównywać jedne słuchawki z drugimi). Regulacja głośności nie jest niezależna dla poszczególnego gniazda. Oba mają identyczny poziom regulowanej siły głosu (w danej chwili).

Na drugim boku umieszczono kilka wejść - uwagę zwracają dwa wejścia cyfrowe: optyczne oraz koaksjalne (podwójne wejście danych dla urządzenia M Scale). Można tu przyłączyć dowolne źródło cyfrowe typu transport CD, tuner TVD, streamer etc. Ponadto są tutaj też trzy gniazda USB - dwa micro-USB (jeden port przeznaczony jest dla ładowania wewnętrznego akumulatora) oraz jedno USB-C (to nowość w Mojo 2). Oba gniazda wejść danych USB (micro i C) akceptują zarówno sygnał z komputera, jak i ze smartfonów oraz tabletów (włączając w to sprzęty marki Apple). Gniazdo USB-C jest osadzone na bocznym panelu dość nisko - na "wardze" tuż przy spodniej ściance. Wygląda jakby było dosztukowane na potrzeby nowego modelu. Ale to dobrze, że Chord takie gniazdo zainstalował, bo coraz więcej producentów przechodzi na ten standard - uwzględniając w tym Apple.

Do ładowania baterii służy osobne gniazdo micro-USB. Pełny cykl ładowania trwa około 2 godzin (Chord zaleca używanie ładowarek minimum 2 A). Aktualny poziom naładowania baterii (w trakcie pracy i ładowania prądem) jest sygnalizowany mini-diodą, która przybiera dany kolor w zależności od procenta pojemności - na przykład kolor zielony oznacza poziom naładowania pomiędzy 40% a 75%. Pomysłowe. W pełni naładowana bateria zapewnia wg. deklaracji około 8 godzin pracy (mi zdarzało się osiągać lepsze wyniki żywotności akumulatorów - między 9 a 10 godzin pracy).

Na spodniej powierzchni wmontowano cztery gumowe mini-nóżki znakomicie chroniące urządzenie przed niechcianym przesuwaniem się po np. blacie biurka. Ma to duże znacznie podczas używania Mojo 2 jako urządzenia desktopowego przy pracy z komputerem.

Mojo 2 nie został wyposażony w żadną łączność bezprzewodową, nawet zwykłego Bluetooth tutaj się nie uświadczy. Chord Electronics proponuje specjalny moduł Poly (montowany poprzez gniazda micro-USB) do Mojo 2. Poly zaopatrzony jest w łączność WiFi, Bluetooth oraz AirPlay. To także streamer i odtwarzacz plikowy (z karty Micro SD). Niestety, jego koszt to aż 2 749 PLN.

* * *

Nowe Mojo 2 prezentuje wiele nowych funkcji, których sercem jest rewolucyjny procesor DSP, pierwszy tego typu na świecie. Przełomowy procesor cyfrowy o ultra wysokiej rozdzielczości jest całkowicie transparentny, umożliwiając jednocześnie regulację barwy w całym zakresie częstotliwości bez jakiejkolwiek utraty jakości. Ta nowa technologia daje Mojo 2 niezrównaną kompatybilność z szerokim wachlarzem słuchawek dostępnych na rynku oraz elastyczność w zakresie komponentów źródłowych i rodzajów cyfrowych plików audio. Dodatkową funkcją jest wprowadzenie menu, które wprowadza funkcję wyciszenia, cztero-pozycyjną funkcję „Crossfeed”, podróżną blokadę przycisków oraz oczywiście w pełni bezstratną kontrolę barwy. Nawigacja odbywa się tutaj poprzez sferę kontrolującą.

Nowe wejście danych USB-C. Ilość wejść cyfrowych zwiększyła się do czterech, dzięki nowego wejściu USB-C wprowadzonemu dla większej elastyczności. Oprócz niego mamy również wejścia optyczne, Micro-USB i koaksjalne, które posiada podwójne wejście danych dla urządzenia M Scaler. Jednocześnie nowe Mojo 2 posiada dwa wyjścia słuchawkowe 3,5 mm mini-jack.

Lepsza bateria i ładowanie. Mojo 2 zyskało dużo lepsze zarządzanie stanem baterii. Udało się to osiągnąć dzięki nowemu systemowi kontroli ładowania, który teraz bazuje na układzie FPGA. Ta technologia daje dużo krótsze czasy ładowania, a jednocześnie minimalizuje straty w trakcie tego procesu aż o 75% , co pozwala na większą skuteczność i niższe temperatury podczas samego ładowania. Powiększono także o 9% pojemność baterii, co przekłada się na dłuższy czas działania bateryjnego, które teraz przekracza 8 godzin. Znany z Mojo inteligentny tryb biurkowy został także ulepszony, teraz z odizolowaną baterią oraz przeprojektowanym zasilaczem tak, aby lepiej wspierać tryb pracy z sieci bez jakiejkolwiek utraty jakości brzmienia.

Znacznie ulepszona przejrzystość soniczna. Mojo 2 jest teraz sprzężony stałoprądowo dzięki zastosowaniu cyfrowego układu DC-servo. Jednocześnie posiada też ulepszony autorski filtr cyfrowy WTA, który ma teraz aż 40,960 obwiedni i korzysta z 40 rdzeni DSP. Dodatkowo ulepszone kształtowanie szumów oferuje teraz wyczuwalnie lepszą głębię i odbiór detali, a innowacje w samym przetworniku Pulse Array DAC przekładają się na niższe zniekształcenia i mniejsze szumy poza właściwym pasmem audio.

Funkcje procesora DSP UHD. Ten unikalny układ, który jest teraz integralną częścią Mojo 2 otwiera przed nami zupełnie nowe możliwości. Otrzymaliśmy opcje dokładnego dostrojenia barwy w 18 krokach w każdym z czterech zakresów częstotliwości: niższy bas, średni bas, niższe wysokie tony, najwyższe tony. Zakres regulacji głośności także został poprawiony, obecnie obejmuje od +18 dB do -108 dB. Jednocześnie zintegrowano teraz czteropozyjny efekt „Crossfeed”, który umożliwia uzyskanie efektów przestrzennych na słuchawkach, które doskonale naśladują stereofonię znaną z kolumn głośnikowych.
(Kursywą cytat ze strony Chord Electronics).

Specyfikacja techniczna
- Moc wyjściowa @ 1 kHz/300 Ohm: 90 mW
- Moc wyjściowa @ 1 kHz/30 Ohm: 600 mW
- Impedancja wyjściowa: 0,06 Ohm
- Zakres dynamiczny: 125 dB
- THD @ 2,5 V/300 Ohm: 0,0003 %
- Pięć cyfrowych wejść: coax, dual-data coax, optyczne, Micro-USB i (nowe) USB-C
- Dwa wyjścia słuchawkowe 3,5 mm do wspólnego słuchania/porównywania słuchawek
- Wymiary (szer. x wys. x gł.): 62 x 22,90 x 83 mm
- Masa (netto): 185 g

Estetyczny kartonik


Skrócona instrukcja obsługi

W opakowaniu

Jedyne akcesorium to krótki przewód USB

Zaraz po wyjęciu z opakowania

Słynne wielokolorowe "kule" Chorda to przyciski regulacyjne 

Aż dwa wyjścia słuchawkowe 3,5 mm i dodatkowo pracujące równolegle

Pięć wejść cyfrowych, w tym po raz pierwszy USB-C

Chord


Mojo 2 bez problemu mieści się w dłoni; jest poręczny

Przewód Apple USB-C - USB-C będzie bardzo potrzebny



Podłączam Mojo 2 przewodem USB-C do iPad Air 4; słuchawki to Ultrasone Signature Master

Słuchawki Ultrasone Signature Master oraz Fostex TH610


Porównanie z iFi Audio xDSD Gryphon



Wrażenia dźwiękowe
Do Mojo 2 podłączałem trzy pary słuchawek: Fostex TH610, Ultrasone Signature Master oraz Meze 99 Neo. Wzmacniacze / DAC-i porównawcze to: iFi Audio xDSD Gryphon, Lynx Hilo LT-USB, Violectric CHRONOS oraz Astell&Kern USB-C Dual DAC. Używałem też takie urządzenia wielofunkcyjne jak TEAC NT-505-X, Astell&Kern SE200 oraz Silent Angel Munich M1. Wykorzystywałem też iPad Air 4, iPhone XR oraz komputer DELL Latitude 7390. Muzyka w 95% pochodziła z serwisów streamingowych Tidal Plus oraz Apple Music, a w pozostałych 5% z plików.

Już po pierwszych odsłuchach szybko musiałem przyznać, że nowy Mojo 2 to taki "mały chuligan" - aż dziw, że takie małe akcesorium ma w sobie aż tyle determinacji i umiejętności, by generować tak rozbudowany przekaz. Mojo 2 gra niezwykle ofensywnie, pełną parą i na "full drive" - gna z dźwiękiem jak rozpędzona lokomotywa po torach. Zapewnia dźwięk żywy oraz energiczny, a równolegle muzykalny, klarowny i otwarty. Dźwięk o fantastycznie wysokim stopniu nasycenia tonalnego - soczysty, wypełniony po brzegi i muskularny. A równolegle super-precyzyjny, głęboki oraz harmonijny. Słuchacz ma poczucie sporej obecności oraz obfitości brzmienia, acz nie przesady i nadmiaru. Zdrowe proporcje zostały w 100% zachowane.

Mojo 2 zapewnia rozbudowaną głębię dźwięku - wyraźnie czuć jego stratyfikację, rozciągnięcie oraz dalekie tło. Słychać wiele wymiarów przekazu i są one wyraźnie przedstawiane we wszystkich kierunkach sceny. Ponadto każdy wymiar jest wypełniany sporą dozą rozdzielczości, która jest nie tylko bezbłędnie obecna dzięki dużej przejrzystości, ale także bardzo precyzyjnie umieszczona na siatce 3D. Można to zjawisko nazwać przestronnością, można przestrzennością, ale chyba najbardziej trafnie będzie po prostu napisać - holografia. Uzyskiwane obrazy przestrzenne dźwięku są doskonale trójwymiarowe i mają wyjątkowo dokładne współrzędne. Instrumenty i wokale stoją na scenie w idealnym porządku jakościowym i ilościowym. To jest niesamowite jak Chord Electronics umiejętnie w swoim nowym Mojo 2 zorganizował dźwięk w przestrzeni. Namacalność, dostrzegalność oraz wyrazistość klasy mistrzowskiej.

Dźwięk małego Chorda ujmuje piękną barwą - żywą, głęboką i organiczną. Mieni się wszelkimi kolorami, pastelami i półtonami, ale jednocześnie jest lekko pociągnięta ciepłem. Temperatura przekazu jest delikatnie poniesiona, zaprawiona dodatkowymi stopniami Celsjusza. Przynosi to wysoce fizjologiczne wrażenie odsłuchowe - poczucie pełni nasycenia kolorami wszelkich instrumentów i wokali (są też nieco przesunięte do przodu), kompletności tonalnej oraz nasączania barw głębokim pigmentem. Jednak taki proceder może niekiedy lekko fałszować rzeczywistą / wewnętrzną barwę muzyki i jej pierwotną naturę. Chord tym samym niebezpiecznie zbliża się do granic naturalności dźwięku, a niekiedy nawet je przekracza. Kiedy do Mojo 2 podłączyć słuchawki o podobnym charakterze sonicznym, może się z tego zrobić słodki i gorący kompot. Trzeba więc uważać z doborem odpowiednich słuchawek (na szczęście owo "niebezpieczeństwo" może zostać istotnie złagodzone / zniwelowane inteligentnymi możliwościami regulacji barwy i opcji DSP).

Mały Chord super wydajnie pompuje bas w słuchawki - systematycznie, dynamicznie i równo. To bas wysokiej klasy i zaawansowanej struktury. Gęsty, sprężysty, ofensywny i mruczący. Plastyczny, kształtny i gładki. Treściwy. Słuchawki otrzymują bas energetyczny i mocarny - atletyczny oraz tęgi. Muszle są metodycznie wypełniane gęstą substancją grubego głosu wszelkich instrumentów i dźwięków takich walorów - czy to kontrabasy, czy gitary lub saksofony basowe, niskie są dostarczane ustawicznie, regularnie i stabilnie. Ze wszelkimi istniejącymi odcieniami basów, pół- i sub-basów. Mógłbym nawet napisać, że to referencja, gdyby nie chodziło o akcesorium z, bądź co bądź, około-budżetowego pułapu high-fidelity.

Chord Mojo 2 testowałem z trzema parami słuchawek - były to Fostex TH610, Ultrasone Signature Master oraz Meze 99 Neo. Wszystkie z przetwornikami dynamicznymi. (Uwaga! Moc wyjściowa przy obciążeniu 300 Ohm to aż 90 mW). Niestety, wszelkie planary już ode mnie wyjechały, zaś na nowe na kolejne recenzje jeszcze nie dotarły - nie mogłem więc testować Mojo 2 na słuchawkach planarnych, a jedynie na klasycznych, dynamicznych. Jednakże wszystkie trzy pary wyjątkowo dobrze współpracowały we wzmacniaczem Chorda. W sposób pełny i zaangażowany. Synergiczny. Nie mam żadnych uwag. Myślę że spokojnie można do Mojo 2 podłączać słuchawki wyższej klasy - moje testowe Fostex TH610 i Ultrasone Signatire Master otrzymały dźwięk zdecydowanie wysokiej próby, na tyle zaawansowany, że więcej by już "nie przerobiły". Na granicy swych umiejętności dźwiękowych i technicznych. Dalej są już wyłącznie większe lub mniejsze subtelności. Warto o tym wiedzieć.

Konkluzja
Premierowy wzmacniacz słuchawkowy / DAC Chord Mojo 2 to wysokowydajne i funkcjonalne urządzenie dostarczające dźwięk realnej klasy high-fidelity. Nasycony, dynamiczny i rozdzielczy. Znakomicie barwny i obszerny. Rozbudowany. Wzmacniacz z łatwością napędza większość słuchawek mocarnym i żywym brzmieniem o referencyjnej przestrzeni. DAC jest detaliczny i selektywny. Systematyczny.

Mojo 2 ma wbudowanych wiele opcji i możliwości modulowania dźwięku (m.in. barwa, DSP, Crossfeed) oraz dysponuje sporą ilością wejść i wyjść. Jedyną niedogodnością funkcjonalną może być brak wbudowanej łączności bezprzewodowej (trzeba dokupić przystawkę Chord Poly). Poza tym mocno dyskusyjna jest ergonomia regulacji i nawigacji przy użyciu kulowych, polichromatycznych przycisków. Aby poprawnie ogarnąć szyfr wielu barw należy mieć w sobie wiele determinacji lub po prostu być oddanym fanem ekscentrycznego Chorda... 

Oceny: jakość dźwięku 6/5; funkcjonalność 4/5; ergonomia 3/5.

Cena w Polsce - 2 590 PLN.


Chord Mojo 2 z przystawką strumieniującą Chord Poly (zdjęcie Chord Electronics)

2 komentarze:

  1. Witam Panie Ludwiku. Czy mógłby Pan napisać coś więcej jeśli chodzi o porównanie z iFi Gryphone? Jestem posiadaczem Gryfa, zastanawiam się jak na jego tle wypada Mojo 2? To porównywalna półka dźwiękowa, czy jednak mówimy o czymś klasę wyżej po którejś ze stron? Pozdrawiam, Adam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To porównywalna półka, choć są też różnice. Proszę przeczytać ten tekst: https://stereoikolorowo.blogspot.com/2022/02/ifi-audio-xdsd-gryphon-dac-i-wzmacniacz.html

      Usuń

Komentarz będzie oczekiwać na moderację