sobota, 22 października 2011

Monitory Koda Harmony K-5500T



Wstęp
Przepis na kolumny Koda Harmony K-5500T jest dość prosty: weź sprawdzony projekt dużych monitorów a’la konstrukcje monitorów Harbeth z portem bass-reflexu z przodu, zaoszczędź na materiałach stolarki skrzynek, ale nie na głośnikach – te dobierz porządne, zaprojektuj kolumny w USA, ale następnie wykonaj je w Chinach - tak by całość była relatywnie tania. To wszystko. Przedsięwzięcie to wydaje się dość proste, ale czy na pewno konstruktorom Koda udało się połączyć wysoką jakość dźwięku z tanim wykonawstwem? Czy jest to właściwa recepta na rynkowy przebój?

Chińska firma Koda (i jej amerykańska spółka-córka Taga) działa już na rynku wiele lat - produkuje różnego rodzaju urządzenia audio wykorzystywane segmencie audio-pro, tzw. home audio oraz jest także producentem licznych podzespołów wykorzystywanych przez markowe „zachodnie” firmy. Od pewnego czasu jestem użytkownikiem monitorów Koda Harmony K-2000B, z których to jestem bardzo zadowolony, niezwykle byłem, więc ciekawy jak zagra nowy model – Harmony K-5500T.

Głośniki zostały wypożyczone do testu od polskiego dystrybutora marki Koda – firmy Polpak, której niniejszym dziękuję z tę sposobność.





Budowa
Rozmiar i masa skrzynek kolumn zaskakuje, bo są one bardzo duże. Wysokość monitorów to mniej więcej połowa wysokości kolumn podłogowych, a masa sztuki powyżej 10 kg sygnalizuje, że mamy do czynienia z mocnym zawodnikiem. Od razu w oczy rzuca się jakość zastosowanych głośników – tweeter to 28 mm jedwabna kopułka przypominająca klasycznego Scan Speaka z rodziny D2905, a nisko-średniotonowy to 203 mm papierowa membrana wysokiej próby. Przód kolumn jest lekko wyoblony i wykonany z osobnej płyty pomalowanej czarnym lakierem typu „piano”.Wylot bas refleksu znajduje się na froncie poniżej głośnika średnio-niskotonowego i nie jest on niczym wykończony - można zobaczyć gołą płytę wiórową z lekka tylko pokrytą politurą. Dla estetów zalecane jest używanie maskownic, które ukryją pewne widzialne oszczędności w budowie głośników. Skrzynki monitorów nie reprezentują wysokiej finezji i elegancji stolarki, brak tu forniru z naturalnego drewna - mamy tu jedynie folię drewnopodobna, ale, pomino, że ta jest dość surowa w estetyce, to na akceptowalnym i schludnym poziomie. Podobna uwaga dotyczy także terminali głośnikowych – są one niewyszukane i skromnej jakości, ale ostatecznie rzetelne w tej kategorii cenowej, a do tego podwójne.


Wrażenia z odsłuchów
Muskularna postura głośników zdaje się sugerować niezwykle mocny dźwięk oraz silny bas, w związku z tym bardzo byłem ciekawy jak kolumny zagrają podłączone do wzmacniacza. Pierwsze wrażenia są pozytywne i sympatyczne. Dźwięk wydobywający się ze skrzyń jest harmonijny i potoczysty - bardzo bezpośredni i dynamiczny, niczym wydobywający się z kolumn aktywnych, a nie z pasywnych. Głośniki średnio-niskotonowe pomimo swej sporej 203 milimetrowej średnicy nie produkują nadmiernego basu w sensie jego obfitości, ale generują bas mocny, żywy i bardzo rytmiczny. Głęboki, odpowiednio potężny, a do tego mocno sprężysty - naprawdę niezły! Imponująca jest jego swoboda w reprodukcji kontrabasu oraz werbli – każde szarpnięcie struną czy uderzenie pałeczką w bęben jest kapitalnie oddawane przez celulozową membranę, która to robi w sposób naturalny i niewymuszony – pomaga jej w tym przedni port bass-refleksu dobrze zestrojony z głośnikami. Słuchacz ma poczucie realnej ułudy „dużego” basu – przyjemne zjawisko. Nie lubię „rozlazłego” i snującego się po pomieszczeniu odsłuchowym basu – Koda na szczęście uniknęła takiej efekciarskiej pułapki znanej u wielu tańszych producentów – sztuczne „podkręcenie” niskich tonów, by zamaskować jego niewysoką jakość. Co istotne, niska średnica i wyższy bas w K-5500T działają ramię w ramię, nie ma problemów z integracją tych dwóch zakresów. Wysokie tony pozbawiony jest szklistości i krzykliwości, nie sybilizują lub czynią to niekiedy w bardzo ograniczonym zakresie. Akceptowalnym zakresie. Kolumny nie mają problemów z okazaniem rozdzielczości nagrań, ich naturalnej struktury, choć trzeba uczciwie przyznać, że kolumny z wyższych przedziałów cenowych robią to wnikliwiej i z większą finezją selektywności. Przejdźmy teraz do opisu średnich tonów. Monitory nie wypychają jej do przodu, na pierwszy plan, co może być uznane za zaletę, choć wiele osób lubi jak głośniki „grają” średnicą, a nie szerokopasmowo, laminarnie. Wokale przez to są odbierane jako dalsze, nie czujemy ich przed linią kolumn, a raczej na ich linii. Podobnie zjawisko „oddalenia” od słuchacza obserwujemy podczas odsłuchów nagrań fortepianowych. Słyszymy wyraźne i precyzyjne uderzenia klawiszy, ale sam instrument ustawiony jest za linią głośników.


Kolumny zapewniają szeroką panoramę stereofoniczną, głęboką i szeroką, lecz bez przekraczania cech wybitności, co zrozumiałe. Słuchana muzyka i audycje słowne odbierane są przez nas płynnie, niemęcząco i naturalnie, zapewnia optymalny klimat i nastrój, a to naprawdę wiele. Niezależnie od tego, jaki repertuar będziemy odtwarzać, Kody zaproponują dźwięk schludnie uporządkowany, dobrze zszyty, w którym dynamika jest ważna, lecz nie najważniejsza i za wszelką cenę.

Podsumowanie
Producent Koda Harmony K-5500T zaoszczędził na elementach konstrukcyjnych skrzynek kolumn oraz ich wykończenia, bo te są dość surowe, natomiast nie zaoszczędził na zastosowanych głośnikach: świetnej jedwabnej kopułce wzorowanej na klasycznym Scan Speaku oraz 20 centymetrowym papierowym głośniku średnio-niskotonowym, które dobrze ze sobą współpracują, w pełnej zgodzie i w symbiozie.

Dźwięk ogólnie harmonijny, z niezłym wykopem i z dynamiką znaną z monitorów aktywnych, niemęczący, spójny. Warte każdej złotówki w nie zainwestowanej, czyli tym przypadku niecałe 900zł.

System odsłuchowy
Wzmacniacze: Accuphase E-213, Yaqin MC-100B oraz Yaqin MS-20L
Mini-system: Yamaha PianoCraft E-810
Odtwarzacz płyt CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO
Gramofon: Clearaudio Emotion z wkładką Clearaudio Aurum Classic Wood
Kolumny: Vienna Acoustic Mozart Grand, Usher S-520 oraz Koda Harmony K-2000B
Podstawki do kolumn: IKEA - stołek Marius :)
Kable: różne

2 komentarze:

  1. Ciekawy jestem jakby to zagrało z Marantz pm 68 lub 78 ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety, nie podłączałem kolumn K-5500T do takiego wzmacniacza. Nie wiem jak zagrają.

    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń

Komentarz będzie oczekiwać na moderację