piątek, 11 kwietnia 2014

Steven Wilson "Cover Version" - 2 x vinyl 180 gram



Chyba każdy meloman zna nazwisko Stevena Wilsona – a szczególnie polski, bowiem ten angielski artysta jest bardzo popularny w naszym kraju. No bo, kto nie zna grupy Porcrupine Tree, której Willson jest muzykiem i liderem od ponad dwudziestu pięciu lat? Poza prowadzeniem tego słynnego zespołu grającego progresywno – psychodeliczny rock, artysta angażował się w rozmaite projekty, które albo współtworzył lub w których czynnie uczestniczył. Były to takie przedsięwzięcia jak: eklektyczny No-Man (w kolaboracji z Timem Brownesem), kraut-rockowy I.E.M., elektroniczny Bass Communion, czy doskonale znany i popularny Blackfield. Ten ostatni Wilson założył wspólnie z izraelskim muzykiem Avivem Geffenem w 2001 roku, by na początku 2014 opuścić go z powodu zajęcia się nowymi, solowymi projektami. Po drodze była jeszcze grupa Storm Corrosion, a także liczne solowe występy, albumy - wydawane pod pseudonimem lub anonimowo. Oczywiście, przez wszystkie te lata Wilson aktywnie uczestniczy w działalności Porcrupine Tree oraz innych swoich zespołów swobodnie pomiędzy nimi się przemieszczając – warto dodać, że ten obecnie niespełna 47 letni muzyk nagrał do tej pory nieomal 100 albumów...

Trudno jednoznacznie określić styl muzyki tworzonej i wykonywanej przez Stevena, ponieważ jego zainteresowania wędrują w rozmaite regiony stylistyczne: od progresywnego Porcrupine Tree, pop-rockowe Blacfield, poprzez różne ambientowo-eksperymentalne, a nawet jazzowe klimaty. Ciągle zmienia kierunki poszukiwań i zainteresowań muzycznych. Poza tym jest multiinstrumentalistą: jest przede wszystkim wirtuozem gitary, lecz doskonale gra także na fortepianie i organach, a także gitarze basowej, melotronie i perkusji.

Na początku 2014 roku ukazał się kolejny album Stevena Wilsona zatytułowany „Cover Version”. To wielce nietypowa płyta, bowiem jest to kompilacja sześciu singli wydawanych przez artystę w latach 2003 – 2010 jako całkowicie solowe przedsięwzięcie – Wilson samodzielnie wykonuje wszystkie partie instrumentalne, a także śpiewa. Co istotne nie wszystkie są to kompozycje autorskie (6 na 12) a covery różnych twórców pierwotnie wykonywane przez Abba, Prince, Alanis Morisette, Donovana, czy Leitch , pozostałe zaś to oryginalne utwory Stevena. Ścieżka dźwiękowa została zremasterowana, dodano grafiki autorstwa Carla Glowera, bowiem wcześniejsze single nagrywane były na szybko i tak samo „na surowo” wydawane przez niezależną wytwórnię Headphone Dust – prosto, bez dodatkowych kolorowych okładek (za wyjątkiem szóstego singla z 2010 roku).

Powyższy album ukazał się na razie wyłącznie jako edycja dwóch winyli wytłoczonych na 180 gramowym nośniku – płyta CD ma się pojawić wkrótce. Wydawcą jest niezależna brytyjska wytwórnia Kscope skupiających takich artystów jak Porcupine Tree, czy Blackfield, ale także Anathema i Lunatic Soul. "Cover Version" ma bardzo ładną poligrafię - okładki frontową i tylną zdobią czarne grafiki na białym tle przedstawiające Steve Wilsona, podobnie lewą stronę rozkładówki - na prawej wydrukowana jest informacja o płycie. Z kolei dwie koperty winyli przedstawiają różne wersje sześciu singli: od edycji na taśmie magnetofonowej i kasetę magnetofonową, poprzez mini-disc i kartridż stereo, aż do 7" płyty winylowej. Doskonale to wygląda.

Jak już wspominałem, Steven Wilson jest kompozytorem 6 sześciu z 12 utworów zamieszczonych na pycie, pozostałe to covery. Artysta samodzielnie zagrał na wszystkich instrumentach nagranych na albumie oraz, co oczywiste – zaśpiewał. Covery są tak zaaranżowane, iż niekiedy trudno od razu zorientować się co to za utwór oryginalny. Tak jest z kompozycją ABBA’y, czy Prince’a – zaskakujące tempo oraz wielce oryginalny aranż. Co istotne, płyta nagrana jest stricte po audiofilsku – z wielką dbałością o przestrzeń, detal i wybrzmienia. Brzmienie jest obfite, a nawet eufoniczne, ale co najważniejsze pięknie analogowe w tradycyjnym znaczeniu tego słowa: ciepłe i organiczne. Ponadto słuchacz ma wrażenie bliskości instrumentów – są bardzo namacalne i bogate w niuanse. Niskie tony są niezwykle soczyste, sprężyste i doskonale kontrolowane. Płyta może posłużyć za testową systemu audio-stereo. Nagrana jest wzorowo – dawno nie słyszałem tak referencyjnie zrealizowanej produkcji płyty winylowej.

Gorąco polecam najnowszy album Stevena Wilsona „Cover Version” zarówno ze względu na wysokiej jakości materiał artystyczny, ale także z uwagi na perfekcyjną, bo stricte audiofilską produkcję płyty – w pełni analogową w brzmieniu.

Opisywana płyta pochodzi z salonu audio oraz sklepu płytowego Vinyl Goldmine z Bielsko-Białej. Vinyl Goldmine jest polskim dystrybutorem winyli następujących wytwórni: Snapper/Kscope, Tonefloat oraz Analouge Productions.



Płyty z Vinyl Goldmine przychodzą zapakowane wręcz pancernie

Płyta Stevena Wilsona świetnie brzmi na przedwzmacniaczu gramofonowym iFi iPhono

Okładka tytułowa


Tylna okładka

Rozkładówka


Koperty

Okładka Cover Version I

Cover Version II

Cover Version III

Cover Version IV

Cover Version V

Cover Version VI


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz będzie oczekiwać na moderację