czwartek, 19 lutego 2015

Gramofon Lenco L-175 - zapowiedź testu

Lenco to firma - legenda. Została złożona w 1946 roku w szwajcarskim mieście Burgdorf przez małżeństwo Fritza i Marie Laeng, którzy zafascynowani byli możliwościami technicznymi reprodukcji dźwięku. Lecz Fritz Leang już w 1925 roku powołał pierwsze swoje przedsiębiorstwo produkujące wyroby elektryczne. Lenco osiągało spore sukcesy w produkcji rozmaitego sprzętu klasy high-fidelity. W latach 60-tych XX wieku stworzono kultowy gramofon Lenco L-75, który sławą mógłby przewyższyć Linn Sondek LP-12, gdyby nie przedwczesna śmierć pana Laenga, co było pośrednią przyczyną kłopotów finansowych spółki i ostatecznie jej sprzedaży w latach 90-tych holenderskiemu holdingowi STL Group BV, który do dziś jest właścicielem marki. Obecnie Lenco koncentruje się na produkcji masowej elektroniki, lecz nadal serwisuje dawne produkty hi-fi. Niedawno zarząd STL Group BV podjął decyzję o ponownej inwestycji w segment gramofonów budżetowych (do tej pory produkowane były tylko najtańsze). Tak powstały dwa gramofony: klasy stricte budżetowej L-84 i L-85 oraz dwa średnio-budżetowej (w wartościach audiofilskich) L-90 i L-175. Te dwa ostatnie stały się obiektem zainteresowań Stereo i Kolorowo. Tak dochodzę do clou niniejszej zapowiedzi.

Okazało się, że polskim dystrybutorem marki Lenco jest firma DSV, która także jest krajowym przedstawicielem doskonale znanych japońskich marek Pioneer oraz Toshiba. Do tego wyszło na jaw, że siedziba DSV położona jest w mieście Gdynia, w ścisłym jego centrum. Tuż obok miejsca, gdzie rezyduje piszący te słowa. Potem nastąpiła szybka wymiana mailów z miłą panią z marketingu, uzgodnienie terminu dostępności sprzętu do wypożyczenia na potrzeby testu, odbiór i już. Wczoraj otrzymałem gramofon Lenco L-175, dziś publikuję zapowiedź recenzji.

Lenco L-175 prezentuje się bardzo korzystnie. W zestawie dostarczany jest kompletny gramofon razem z wkładką MM. W gramofonie wbudowany jest przedwzmacniacz gramofonowy (można go pominąć); L-175 wyposażony jest w autostop i antyskating. Talerz jest wykonany z aluminium, w komplecie jest gumowa mata. Na górnej pokrywie umieszczono szklaną płytę. Co istotne, Lenco L-175 jest produkowany na Tajwanie. Cena kształtuje się w przedziale 1 500 - 1 700 PLN. A jak L-175 gra? Testy zacznę dziś wieczorem, zakończę za jakiś tydzień, a za kilkanaście dni opublikuję ostateczny tekst. Zapraszam.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz będzie oczekiwać na moderację