czwartek, 20 sierpnia 2015

Mieczysław Weinberg: Symphony No. 4 & Violin Concerto, Warsaw Philharmonic Orchestra, Ilya Gringolts (violin), Jacek Kaspszyk (conductor) - dwie płyty winylowe, Warner Music Polska

Sala Koncertowa Filharmonii Warszawskiej (zdjęcie z Internetu)


Niedawno przez Internet przetoczyła się fala krytyki za to, że Warner Music Polska w styczniu br. przejął kontrolę (a de facto kupił) słynną polską wytwórnię płytową Polskie Nagrania wraz z całym jej bogatym archiwum liczącym około 40 000 nagrań. Jednakowoż Polskie Nagrania od dawna współpracowały z Warner Music Polska, więc to przejecie wydaje się być fizjologiczne i naturalne, tym bardziej, że polskie wydawnictwo z różnych przyczyn nie radziło sobie na rynku, a w roku 2013 ogłosiło upadłość.

Tymczasem jeszcze w ubiegłym roku Warner Music Polska podpisał czteroletni kontrakt z Filharmonią Warszawską na rejestrację różnych koncertów polskich i międzynarodowych artystów. Seria wydawnicza nosi nazwę „Filharmonia Warszawska” albo z angielska „Warsaw Philharmonic”. Jednocześnie uzgodniono, że Warner będzie wydawać także archiwalne koncerty w ramach serii „Warsaw Philharmonic Archive”. I tak kilka tygodni temu ukazał zremasterowany z analogowych taśm-matek album koncertu, który miał miejsce 21 lutego 1955 r. a obejmował dzieła najwybitniejszych polskich kompozytorów. Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Narodowej pod batutą legendarnego polskiego dyrygenta – Witolda Rowickiego, wykonała Uwerturę koncertową „Bajka” Stanisława Moniuszki, Koncert na orkiestrę Witolda Lutosławskiego oraz I Koncert Skrzypcowy op. 35 Karola Szymanowskiego. Solistką była skrzypaczka Wanda Wiłkomirska. Album nosi tytuł „THE 1ST CONCERT IN THE REBUILT HALL 1955 WARSAW PHILHARMONIC, WITOLD ROWICKI, WANDA WIŁKOMIRSKA” (tak, właśnie dużymi literami). Warto podkreślić, iż nagrania zostały zremasterowane i zedytowane przez znakomitych reżyserów dźwięku, laureatów Grammy Award: Aleksandrę Nagórko i Andrzeja Sasina.

Cofając się w czasie. Pierwsza płyta głównej serii „Warsaw Philharmonic” trafiła do sprzedaży 24 listopada 2014 roku, znalazły się na niej kompozycje "Koncert skrzypcowy g-moll op. 67" oraz "IV Symfonia a-moll op. 61" skomponowane przez Mieczysława Weinberga. Zespołowi Filharmonii Narodowej (zdobywcy Grammy Award!) pod kierownictwem Jacka Kaspszyka (i jednocześnie dyrektora artystycznego Filharmonii Warszawskeij) towarzyszy rosyjski skrzypek Ilya Gringolts, laureat nagród m.in. Henryk Wieniawski Violin Competition (1997), Paganini Competition (1998) oraz statuetki Gramophone Award w kategorii "muzyka kameralna".

Z kolei Mieczysław Weinberg to polsko-żydowskiego pochodzenia obywatel Związku Radzieckiego, a potem Federacji Rosyjskiej. Z jego tzw. "polskością" nie należy przesadzać, ale wiadomo, iż miał duży sentyment do naszego kraju. Dowodem może tu być jego Symfonia nr 8 "Kwiaty polskie". Weinberg urodził się w 1919 roku w Warszawie, a zmarł w 1996 roku w Moskwie. Jak wielu ludzi z jego pokolenia, życie miał zawiłe, poplątane przez wojnę światową, stalinizm i komunizm. Edukację muzyczną rozpoczął w Konserwatorium Warszawskim, a ukończył w Konserwatorium Mińskim, zaś w 1943 roku, dzięki protekcji Dymitra Szostakieicza, wyjechał do Moskwy i tam zamieszkał na stałe. Kilka razy popadł w duże kłopoty, trafił nawet na trzy miesiące do więzienia za „antyklasowość i żydowski nacjonalizm burżuazyjny”. Dzięki stałemu wsparciu Szostakowicza, który był pod wielkim wrażeniem talentu Weinberga, udało mu się opuścić więzienie (1953 rok) i powoli zdobyć należne uznanie melomanów. Dużym osiągnięciem Weinberga była muzyka do radzieckiego filmu „Lecą żurawie” (ros. Летят журавли) w reżyserii Michaiła Kałatozowa (właściwe nazwisko to Micheil Konstantines dze Kalatoziszwili) z 1957 roku, nagrodzonego Złotą Palmą na festiwalu w Cannes w 1958 roku.

Muzyka Weinberga cechuje się mieszaniną melancholii, patosu i groteski. To wysmakowana, uwodzicielsko niepokojąca muzyka, osnuta wokół szerokich melodii, które dla artysty stanowiły naturalne serce i istotę kompozycji. Nie inaczej jest na albumie "Koncert skrzypcowy g-moll op. 67" oraz "IV Symfonia a-moll op. 61" pod batutą Kaspszyka. To żywioł przeplatający się wybitną melodyjnością, ale opartą na refleksji i zadumie, zmiennych nastrojach i emocjach.

Trzeba także podkreślić nienaganną poligrafię albumu oraz piękną edycję. Jako, że do mnie dotarły płyty winylowe (ich premiera to koniec czerwca br.), zachwyt może być jeszcze większy. Frontowa okładka jest bardzo minimalistyczna, utrzymana w barwie ciemnozielonej, a tylna – w jaskrawozielonej. Duży kontrast, ale świetnie wpisujący się w muzykę Weinberga, która jest bardzo zmienna – łatwo przechodzi z wesołej i skocznej w mroczną oraz groźną - i odwrotnie. Rozkładówka zawiera noty biograficzne i opisy artystów (w językach polskim i angielskim), a także zdjęcia.

Tłoczenie winyli jest głębokie i czyste, każda z dwóch płyt waży po 180 gram, czyli są to tzw. heavy records. Muzyka brzmi obficie i energetycznie, ale kiedy potrzeba subtelnie i nastrojowo. Dźwięk jest żywy, przestrzenny i wyjątkowo analityczny. Wspaniała realizacja. Ale za nagranie, miksowanie i mastering ponownie byli odpowiedzialni nasi znakomici reżyserzy dźwięku (przypomnę - laureaci Grammy Award) - niezrównani Aleksandra Nagórko i Andrzej Sasin.

LP 1
 Koncert skrzypcowy g-moll op. 67
Strona 1
1. Allegro molto
2. Allegretto
Strona 2
1. Adagio
2. Allegro risoluto

LP 2
 IV Symfonia a-moll op. 61
Strona 1
1. Allegro
2. Allegretto
Strona 2
1. Adagio – Andantino
2. Vivace

Stereo i Kolorowo rekomenduje serię „Warsaw Philharmonic” i „Warsaw Philharmonic Archive” Warner Music Polska, a szczególnie edycje winylowe!

***

Z ostatniej chwili. Niebawem ukaże się następny album serii „Warsaw Philharmonic”; to kolejna realizacja pod batutą Jacka Kaspszyka – tym razem jest to muzyka Brahmsa i Bacha orkiestrowana przez Schoenberga.















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz będzie oczekiwać na moderację