czwartek, 8 października 2015

Editors „In Dream” (PIAS - 2015 r.) - złoty winyl


2 października br. brytyjska grupa Editors wydała nowy album zatytułowany „In Dream”. Ukazał się nakładem niezależnej wytwórni PIAS (Play It Again Sam Recordings). Zespół uformował się w roku 2002 w Stattford. Od samego początku gra mroczną muzykę opartą na charakterystycznych dźwiękach elektronicznych, gęstej gitarze basowej oraz charyzmatycznym głosie Toma Smitha. Ich styl można przyrównać do mieszanki Joy Division, U2 i Interpol. Editors pierwszą swoją płytę wydali w 2004 roku, zaś teraz po jedenastu latach ukazuje się ich najnowszy krążek – już piąty w karierze.

Muzyka zespołu z płyty na płytę ewoluowała. Z ostrzejszej, brudnej post-punkowej powoli stawała się gładsza i jednocześnie bardziej wyszukana. Łagodniejsza. Zresztą ta zmiana była przyczyną rozłamu w Editors – w 2012 roku grupę opuścił klawiszowiec Chris Urbanowicz (jego dziadkowie pochodzą z Polski), który nie godził się na ugładzenie stylistyczne muzyki. Tak, czy inaczej Editors przetrwało i po nieco słabszej płycie „The Weight of Your Love” (2013 r. PIAS) obecnie zaproponowali album „In Dreams”, który pomimo przystępniejszej niż poprzednio muzyki przynosi materiał artystycznie doskonały. Wysmakowany, głęboko zanurzony w elektronice, oparty na ekspresyjnym wokalu Smitha, zawierający przeszywające partie gitar basowych, rytmiczny i melodyjny. Bardzo emocjonalny, lecz także i na swój sposób surowy. Dominuje atmosfera niepokoju, mroku i różnych obsesji. Jest to muzyka bardzo wysublimowana, wielce dojrzała, choć dalece osadzona na brytyjskich tradycjach muzycznych. To album, jaki mogliby nagrać hipotetycznie wyewoluowani potomkowie takich grup z lat 80-tych XX wieku jak Bronski Beat i New Order razem z Davidem Bowie. „In Dream” to album, na który od dawna muzycznie czekałem!

Nie lada niespodzianką dla fanów jest piękna winylowa edycja albumu. Nie dosyć, że przynosi wyborną  poligrafię, to jeszcze płyta została wytłoczona na efektownym złotym winylu. Album to tzw. rozkładówka, czyli są tu dwie rozkładane okładki. W pierwszej znajduje się pięć plakatów z podobiznami członków zespołu, a w drugiej - złoty winyl i kod do pobrania materiału muzycznego płyty z Internetu w formacie MP3. Stylistyka graficzna utrzymana jest w barwach czarno-białych. Łamie ją jedynie „złoto” winylu. Niestety, winyl umieszczony jest w zwykłej papierowej kopercie. Niezbędny jest szybki dodatek koperty z folią antystatyczna (zastosowałem kopertę firmy Goldring), aby uniknąć zarysowań.

Płyta nagrana jest bardzo przestrzennie. Dźwięk jest masywny i głęboki, co sprzyja elektronicznym rytmom. Są wyraźne i namacalne – sprężyste i masywne. Całe brzmienie ma duże pokłady plastyczności, jest klarowne i czyste. Niskie tony nie są przeskalowane, są obfite, ale nie buczą. Są imponujące, lecz proporcjonalne.

Muzyka 9/10. Realizacja nagrań 8/10. Ogólna jakość edycji winylowej 10/10.














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz będzie oczekiwać na moderację