sobota, 6 lipca 2019

Słuchawki Fostex TH909

Zdjęcie z polskiej strony Fostex

Wersja niebieska TH909 jest dostępna od kilku tygodni (zdjęcie ze strony Fostex)

Pani w słuchawkach Fostex TH909 (zdjęcie podkradzione z Internetu)


Wstęp
Gdzieś w połowie maja br. od warszawskiego dystrybutora MIP Sp. z o.o. razem z najnowszym Questyle CMA Twelve (przetwornik cyfrowo-analogowy i wzmacniacz słuchawkowy - czytaj recenzję TUTAJ) do testów otrzymałem premierowe (premiera jesień 2018 r.) słuchawki Fostex TH909 (zobacz TUTAJ). To aktualnie flagowy model słuchawek japońskiego Fostexa; konstrukcja otwarta bezpośrednio bazująca na rozwiązaniach wziętych z modelu zamkniętego Fostex TH900 MK2. Piękna rzecz!

Zaznaczę, iż niniejsza recenzja TH909 jest już kolejną moją recenzją słuchawek japońskiej firmy Fostex. Od wielu, wielu lat jestem dużym zwolennikiem tej firmy. Przypomnę, że jakieś 10 lat temu konstruowałem monitory szerokopasmowe na głośnikach Fostexa, a jeszcze wcześniej (jakieś 14 lat temu) nabyłem pierwsze słuchawki Fostexa - był to model studyjny T7. Od kilku lat, kiedy pojawił się polski dystrybutor (MIP Sp. z o.o.) z przyjemnością testuję po kolei wszystkie modele słuchawek Fostexa - do tej pory były to TH610, TH7 i T60RP - oraz wspomniany wcześniej T7. Ale na Stereo i Kolorowo pojawiały się również monitory aktywne Fostex PM0.4c i Fostex PM0.5d oraz wzmacniacz słuchawkowy Fostex HP-A4BL. Od 2,5 roku jednymi z moich ulubionych słuchawek są Fostex TH610. OK, dosyć już tych wspomnień - należy opisać nowe TH909!

Fostex Company
Zanim o nowych słuchawkach TH909, najpierw kilka informacji o japońskiej firmie Fostex. Powstała w Tokio w 1973 roku jako komercyjna część innego japońskiego przedsiębiorstwa, czyli Foster Electric Company, Ltd (istniejącego od 1949 roku). Można napisać, iż Foster zajmowało się i zajmuje przede wszystkim produkcją rozmaitych podzespołów audio hi-fi takich jak głośniki, przetworniki, czy słuchawki. Produkowane tu są także sygnalizatory magnetyczne, mini-głośniki dynamiczne, podzespoły audio używane w samochodach i wiele innych. Z kolei Fostex na bazie produktów Fostera (głównie przetworników głośnikowych) produkuje gotowe kolumny głośnikowe oraz słuchawki. W ostatnich czasach Fostex zaczął także wytwarzać rozmaite wzmacniacze słuchawkowe, DACi i inne. Fostex to również duża produkcja dla rynku PRO takich sprzętów jak mikrofony, rejestratory, różne urządzenia peryferyjne, ale także słuchawki monitorowe, itp. Foster/Fostex to także duży producent sprzętu OEM dla innych marek, by wymienić tylko dwa z brzegu: Denon i Creative. Z kolei przetworniki Fostera można znaleźć w gigantycznej liczbie rozmaitych słuchawek produkowanych przez wiele światowych marek. To globalny potentat, właściciel całej masy patentów, opracowań, technologii, etc.

Wrażenia ogólne i budowa
TH909 dostarczane są w sporawym pudle, w którym znajdują się kolejne dwa pudła. Pierwsze, mniejsze zawiera stojak słuchawkowy ST300 (sygnowany logo Fostex), zaś drugie (wieko i denko) - słuchawki. Słuchawki spoczywają we wnęce wyciętej w czarnej gąbce. W zestawie znajduje się przewód słuchawkowy ET-RP3.5UB o długiści 3,5 metra zakończony dużym wtykiem typu jack 6,3 mm. (Opcjonalne kable to ET-RP2.5BL, 2,5 mm, zbalansowany, ET-RP4.4BL, zbalansowany 4,4 mm oraz ET-RPXLR, zbalansowany XLR - dostępne za dodatkową opłatą). Producent dołączył także etui, czyli dość lichy woreczek, a także naklejkę Fostex oraz tradycyjnie instrukcję obsługi oraz gwarancję. Co dziwne, w zestawie nie ma krótkiego kabla z wtykiem 3,5 mm dla urządzeń przenośnych. A przecież niska impedancja 25 Ohm w pełni predysponuje TH909 do takich połączeń mobilnych.

Słuchawki wykonane są luksusowo (produkcja w całości odbywa się w Japonii). Kiedy się im bliżej przyjrzeć, widać dużą precyzję i zaawansowanie ich budowy. Wszystko jest starannie dobrane, wycyzelowane oraz delikatesowo wykonane. Tip-top. Dużo urody nadają muszle z drewna japońskiej brzozy i pokryte lakierem urushi nadającym kolor wina bordeaux, (muszle w całości wykonywane są w japońskiej fabryce “Sakamoto Urushi Factory” założonej ponad 110 lat temu). Muszle w centralnych miejscach komór mają wydrążone duże otwory (bo to są słuchawki typu otwartego) i przykryte są podwójną, czarno-matową metalową maskownicą. To podwójnie wytrawiany materiał o finezyjnych kształtach powycinanych mini-otworów nachodzących warstwowo na siebie. Taki zabieg ma niwelować rezonanse i oczywiście zapewniać znakomity wygląd, co udało się w 100 procentach.

Pady są duże, okrągłe, profilowane. Wypełnione gąbkami nowo zaprojektowanymi dla tego modelu. To gąbki o dużej miękkości - zapewniają dużą wygodę i świetne dopasowanie. Wypełnione są pianką pamięciową. Pod siateczką wewnątrz padów (czyli już w muszlach) zamontowano 50-milimetrowe membrany z Biodyny (firmowa bioceluloza przeplatana syntetycznymi włóknami) z przetwornikami o sile magnetycznej 1,5 Tesli. Całe wewnętrzne okablowanie wykonane zostało z miedzi o ultra-czystości 7N. Przewód słuchawkowy jest wpinany do obu muszli rodowanymi konektorami, również wykonany z miedzi 7N. Wtyk słuchawkowy także jest rodowany.

Pałąk, jego obszycie i regulacja jest w zasadzie identyczny jak w słuchawkach Fostex TH610 i TH900. To metalowy pręt obszyty miękką skórką. Po obu stronach zaopatrzony w wysuwane dwa bolce regulujące objętość pałąka i przyczepione do okrągłych widełek przymocowanych dokładnie w połowie okręgu muszli (po ich zewnętrznych stronach).

Ergonomia
Fostex TH909 to jedne z najwygodniejszych słuchawek jakie testowałem. Fakt, nie są zbyt lekkie (390 gram bez kabla), ale specjalna konstrukcja padów (równoległe wyprofilowanie do czaszki) oraz wymyślna budowa pałąka w pełni optymalizuje ich masę. W rezultacie słuchawki leżąc na głowie równomiernie rozkładają swoją masę na trzy punkty podparcia - sklepienie czaszki oraz kości skroniowe dookoła małżowin usznych. Rozkład masy słuchawek na głowie jest precyzyjny, a przez to mało odczuwalny nawet podczas długotrwałych odsłuchów. Wyprofilowanie miękkich padów muszli pozwala na dokładne przyleganie (dopasowywanie) do czaszki, co także sprzyja komfortowi. Dodatkowo okrągłe pady mają dużą średnicę, więc małżowiny uszny bez problemu w całości w nich się mieszczą i nie uwierają. Regulacja pałąka jest wielostopniowa, umożliwia to optymalne ułożenie. Wyregulowany pałąk mocno i pewnie trzyma słuchawki na głowie jednocześnie zbytnio jej nie ściskając.

Jedyny minusik w ergonomii może stanowić przewód wpinany do obu muszli (a nie do jednej), ale taka jest cena kompromisu. Producent decyduje się załączać dwa osobne przewody do obu muszli, albowiem takie bezkompromisowe rozwiązanie korzystniejsze jest dla dźwięku (brak przetykanych kabli w pałąku), jak i umożliwia stosowanie rozmaitych innych kabli, w tym zbalansowanych.

Najważniejsze cechy (cytuję za producentem)
- szeroki zakres dynamiki z niskimi zniekształceniami dzięki użyciu 50 mm przetworników posiadających układy magnetyczne o sile 1,5 Tesla.
- membrany wykonane z materiału „Biodyna”. Jest to unikalna mieszanka słynnej biocelulozy oraz włókien nieorganicznych. Takie połączenie daje bogate niskie tony, naturalną średnicę oraz wyjątkową czytelność wysokich tonów.
- Bioceluloza jest powszechnie uznawana za jeden z najlepszych materiałów do przetworników dynamicznych, zwłaszcza, jeżeli chodzi o jakość reprodukcji średnich tonów.
- W konstrukcji muszli użyty jest podwójnie wytrawiany materiał. Niweluje to rezonanse i zapewnia znakomity wygląd.
- Zewnętrzne osłony muszli są wykonane w fabryce “Sakamoto Urushi Factory” założonej 110 lat temu. Mają one dzięki temu unikalny i niepowtarzalny charakter.
- Standardowo w zestawie jest najwyższej jakości kabel (ET-H3.0N7UB) zbudowany z miedzi OFC o czystości 7N (99,99999 %). Wtyk kabla zbudowany jest z wysokiej jakości duraluminium.
- Wtyki kabla są odłączane. Wysokiej jakości przewody 7N są użyte także wewnątrz słuchawek. Możliwe jest połączenie zbalansowane za pomocą kabla XLR (ET-H3.0N7BL).
- Zarówno wtyki kabla, jak gniazda w słuchawkach są rodowane dla zachowania najwyższej jakości przesyłu sygnału, jak i dużej odporności za zarysowania i korozję.
- Nowo zaprojektowane gąbki o dużej miękkości zapewniają najwyższą wygodę i dopasowanie.

Specyfikacja techniczna
- Typ: Otwarte
- Impedancja: 25 Ohm
- Czułość: 100 dB/mW (przy 1 kHz, 1 mW)
- Maksymalna moc wejściowa: 3 000 mW
- Pasmo przenoszenia: 5 Hz - 45 000 Hz
- Masa: około. 390 g (bez kabla)
- Akcesoria: ET-RP3.5UB, adapter 3,5 mm do 1/4'', etui transportowe, stand słuchawkowy ST300, naklejka z logo Fostex
Kable opcjonalne:
- ET-RP3.5UB, 3,5 mm, niezbalansowany (kabel identyczny z załączonym w zestawie ze słuchawkami)
- ET-RP2.5BL, 2,5 mm, zbalansowany
- ET-RP4.4BL, zbalansowany 4,4 mm
- ET-RPXLR, zbalansowany XLR




















Wrażenia dźwiękowe
Jako wzmacniacze słuchawkowe używałem: Questyle CMA Twelve Standard Gold, Musical Fidelity M6s DAC, iFi Pro iDSD, Chord Hugo TT 2, NuPrime DAC-10H, Hegel H160 oraz Encore mDSD. Źródła to odtwarzacz sieciowy Auralic Aries Mini oraz odtwarzacz płyt kompaktowych Primare CD35 Prisma (i dwa iPhone'y - 6S i XR). Słuchawki porównawcze to Fostex TH610, Pioneer HDJ-X10 C oraz Final Audio Design Pandora Hope VI. Przedłużacz słuchawkowy o długości 3 m. na basie kabla mikrofonowego Van damme 268-021-060 i wtyków Neutrik. 

Zacznę od opisu sceny dźwiękowej, albowiem bezdyskusyjnie jest ona w Fostexach TH909 na wskroś wybitna. Można napisać, iż scena dźwiękowa jest ekspansywna i ofensywna, z doskonale odczuwalnymi szczegółami we wszystkich trzech wymiarach 3D. Dodatkowo przestrzeń (i poczucie jej szerokości) wychodzi znacznie poza obrys głowy słuchacza. Czuć nie tylko pierwsze, środowe i tylne plany, ale także samo ich tło a nawet jego podkład! Wielopoziomowość nagrań ma szansę na prawdziwe istnienie i wybrzmiewanie wszelakich ingrediencji.

Beż żadnego problemu można dostrzec poszczególne warstwy muzyki, jej rozkład w trójwymiarze. Bliższą i dalszą głębię, natężenie podłoża tonalnego, ilustrację. Poszczególne instrumenty mają ciut większe rozmiary niż w innych słuchawkach (porównywalnych w teście), ale są one dobrze dociążone i zagęszczone żyznym brzmieniem. Lokalizacja źródeł pozornych jest wyjątkowo precyzyjna  - ich współrzędne ogniskowania na scenie są określane jednoznacznie. Bez żadnego rozmycia czy zawoalowania. Czysto i przezroczyście.   

Niskie częstotliwości lekko i bezpretensjonalnie schodzą na sam dół, zaś soprany są rewelacyjnie przewiewne - napowietrzone aż do samej góry. Średnica jest gęsta i transparentna. W następstwie powyższego, szczególnie w przypadku nagrań wykorzystujących pełne spektrum częstotliwości, dźwięk Fostexów jest odbierany jako obfity, płynny, szczegółowy i przestronny.  Jest także harmonijny i zrównoważony do kwadratu. 

Uderzenie albo "dotknięcie" basów przypomina to znane mi z najlepszych konstrukcji słuchawkowych. High-endowych konstrukcji. Samo brzmienie i współistniejąca scena to niejako konglomerat ekspresji głębi, nasycenia tonalnego oraz wysokiego natężenia dźwiękowego wspomaganego dużą szczegółowością oraz fizjologiczną przestrzennością. Strumień dźwięku in stadu nascendi. Tak to słychać.

Brzmienie TH909 charakteryzuje szybki i aktywny zakres dynamiczny - dźwięk szybko narasta, bezzwłocznie osiąga swoje maksimum, wypełnia sobą muszle niczym rwący potok. Jednocześnie przekaz (kiedy trzeba) szybko zmniejsza się, gaśnie. Bez ciągnięcia się i bez smużenia. To przekaz zapewniający realistyczne poziomy dźwięku bez przechylania w kierunku nadmiernego ciepła i bez utraty szczegółów. Tak, zakres dynamiki jest doskonały - wszelkie dźwięki, w tym nawet perkusyjne są bardzo realistyczne i mają sugestywne „uderzenie” w ataku.

To, można napisać, w pełni niewymuszone brzmienie, akceptujące zastane warunki muzyczne i co istotne - łatwo przystosowujące się do wszelkich wzmacniaczy, nie wybredne, nie obciążające słuchacza ani swą narowistością, ani tym bardziej jakąś niepożądaną powolnością. Przekaz jest typu głębokiego, otwartego, natężonego i wysyconego, acz równolegle intymnego i sensualnego.

Co istotne, słuchawki dają się prawidłowo napędzać każdym wzmacniaczem, lecz dopiero te bardziej zaawansowane ujawnią i pokażą wszystkie zalety Fostexów. W związku z bardzo niską impedancją (25 Ohm) możliwe jest bezproblemowe podłączenie TH909 nawet do smartfona (u mnie to iPhone 6S i iPhone XR). I to super gra! Taki iPhone wysoko podnosi głośność Fostexów. Wydajność i natężenie muzyki granej z iPhone'ów jest wysoka i dość realistyczna. Zadowalająca, a nawet więcej. Przyjemnie się tego słucha.

Oczywiście, iPhone nie pokaże ani obszernej sceny, ani nie zapewni takiego wysycenia jakie mogą dać zaawansowane wzmacniacze stacjonarne. Myślę, że najodpowiedniejszym wzmacniaczem do TH909 będzie taki z poziomu około 5 000 - 10 000 PLN (np. świetny Questyle CMA Twelve Standard). A tu naprawdę hulaj dusza - jest w czym wybierać. Mi najbardziej podobało się zestawienie z Chord Hugo TT 2. Kompletny i żywy dźwięk o kapitalnym nasyceniu i doskonałym wypełnieniu. Pełnokrwisty i realistyczny.


Premierowy album Thoma Yorke'a "ANIMA" (FLAC, XL Recordings - 2019) zaskoczył głębią nagrań, ich słyszalną wielowarstwowością, dalekim zejściem w dół. Instrumenty elektroniczne zostały pokazane realistycznie, a jednocześnie bardzo selektywnie. Wokal Yorka zabrzmiał blisko i charyzmatycznie. Był mocno osadzony w przestrzeni. Przejrzysty i namacalny.


Nowy album Lukasa Nelsona i jego zespołu Promise of the Real "Turn Off the News (Build a Garden)" (MQA, Concord Music Group, 2019) pomimo że nagrany dość nonszalancko, został przez Fostexy zaprezentowany w pełni akustycznie i tonalnie. Zakres dynamiki i pasmo przenoszenia były wręcz ekscytujące. TH900 zagrały mocno i wyraźnie jednocześnie zachowując gładkie i niezniekształcone struny gitar całego zespołu. Perkusja została uwidoczniona rytmicznie i z pasją.


Płyta francuskiej wokalistki Lou Dillon "Soliloquy" (MQA, Universal Music, 2019) to nagranie wysokiej rozdzielczości (24 bit/88,2 kHz), które dokładnie przetestuje każdy przetwornik. Zaś tytułowe słuchawki nie miały żadnego z tym problemu. Zagrały ze szczegółową i rozległą sceną dźwiękową, referencyjnym basem i plastycznymi wysokimi częstotliwościami. Mocno a równolegle powabnie.

Konkluzja
Nowe japońskie Fostex TH909 to są wybitne słuchawki. Grają prawdziwy dźwięk - plastyczny, nasycony i substancjalny. Zapewniają referencyjną przestrzeń, pierwszorzędne stereo i zjawiskową akustyczność. Słyszalność brzmienia jest więcej niż realistyczna - jest koncertowa! Fostex TH909 to prawdziwy high-end. Czytelniku, zanim zdecydujesz się na inne słuchawki, koniecznie posłuchaj TH909. Najpewniej nie będziesz musiał już dalej szukać. Rekomendacja roku!

Cena w Polsce - 7 499 PLN.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz będzie oczekiwać na moderację