wtorek, 26 listopada 2019

Wharfedale Linton, duże monitory plus podstawki - zapowiedź testu



Głośniki Wharfedale Linton przyjechały do mnie z pabianickiej firmy Q21 (zobacz TUTAJ)


Życie recenzenta sprzętów hi-fi wciąż nie przestaje mnie zadziwiać. Myślałem, że już mało mnie już zaskoczy, przecież tyle się już tego słyszało, tyle widziało, tyle u  siebie miało. Okazuje się, że jednak inwencja ludzka jest na tyle duża, iż tych "zaskoczeń" w audiostereo wystarczy do końca życia. Moda na urządzenia tzw. vintage albo retro trwa już od dobrych klika lat. Duże wzięcie mają stare, ale ładnie odrestaurowane wzmacniacze, radioodbiorniki, gramofony, czy magnetofony (sam na Stereo i Kolorowo dużo tych sprzętów poopisywałem).

Co więcej, część producentów zaczęła te aktualnie produkowane urządzenia (czyli de facto nowe) stylizować na dawne (m.in. Yamaha, Technics, czy Luxman), ale również przywracać do życia dawne serie swoich urządzeń high-fidelity. Tak czyni na przykład amerykański Klipsch z kolumnami serii Heritage - Heresey III czy Forte III, które są jakby żywcem wzięte z lat 60-tych XX wieku, choć są obecnie produkowane, a nie przed laty. Podobnie robi brytyjski Tannoy z kolumnami serii Prestige, choć tu zdaje się, że w tym przypadku zachowano kilkudziesięcioletnią ciągłość produkcji, a nie dokonano reanimacji dawnych modeli. Podobne zjawiska można zaobserwować w firmach JBL czy Technics.

A teraz wracając do początku tekstu. Dużym dla mnie zaskoczeniem była informacja, że brytyjska firma Wharfedale (aktualnie wchodząca w skład dalekowschodniej grupy IAG) postanowiła przywrócić produkcję reprezentantów serii Heritage, której geneza sięgaja roku 1965... Zaś początki firmy Wharfedale sięgają jeszcze dalej - została założona w roku 1932 przez pana Gilberta Briggsa. Nota bene nazwa Wharfedale pochodzi od potocznej nazwy rzeczki przepływającej nieopodal pierwszego warsztatu pana Briggsa położonego w Idle, w dystrykcie miasta Bradford, w West Yorkshire. Bardzo sympatyczne. To tak, jakby nazwać jakąś polską firmę np. Chylonia (dzielnica Gdyni z nazwą pochodzącą od rzeczki Chylonka) albo Wrzeszcz (dzielnica Gdańska, nazwa pochodząca od średniowiecznych "wrzost" albo "vriezst", czyli wrzosu).

W rezultacie Wharfedale niedawno zaprezentował trzy nowo-stare modele głośników serii Heritage: Denton 80, Denton 85 (oparte na dawnym modelu Denton 3) oraz Linton. Co istotne, wszystkie te głośniki zaproponowano w cenach więcej niż przystępnych. Dwie pary Linton wraz z podstawkami to koszt niecałych 5 800 PLN (bolduję i podkreślam w związku z wieloma listowymi pytaniami o cenę). Nie jest to dużo.

Warto wiedzieć, że Wharfedale Linton to jeden z najbardziej kultowych modeli w długiej historii głośników Wharfedale. Model ten ucieleśnia pionierskie badania Wharfedale w latach 60-tch, 70-tych i 80-tych, z linią sięgającą roku 1965 r. Linton zawsze był produkowany zgodnie z zasadami Wharfedale dotyczącymi jakości i stosunku jakości do ceny. Jak podaje producent, nowy Wharfedale Linton stanowi kolejny przykład tych dwóch zasad, równoważąc kunszt wykonania, naturalną jakość dźwięku i przystępność cenową w pięknie proporcjonalnym głośniku, który był kupowany w nakładach milionów egzemplarzy na całym świecie dzięki różnym wcieleniom. Oryginalny Linton był dobrze znany ze swojego ciepłego, bogatego i naturalnego brzmienia, a nowy Wharfedale Linton zachowuje tę charakterystykę, ale dodatkowo nasyca ją otwartym, szczegółowym brzmieniem.

Specyfikacja techniczna
- typ: 3-drożny bass reflex
- głośnik niskotonowy: 8" (200 mm) Kevlar®
- głośnik średniotonowy: 5" (135 mm) Kevlar®
- głośnik wysokotonowy: 1" (25 mm) miękka kopułka
- czułość (2,0 V @ 1 m): 90 dB
- zalecana moc wzmacniacza: 25 - 200 W
- szczytowy SPL: 110 dB
- impedancja nominalna: 6 Ω
- minimalna impedancja: 3,5 Ω
- pasmo przenoszenia (± 3 dB): 40 Hz ~ 20 000 Hz
- przedłużenie basów (-6 dB): 35 Hz
- częstotliwość podziału: 630 Hz i 2,4 kHz
- wymiary: 565 x 300 x (330+30) mm
- masa jednej sztuki (bez podstawy): 18,4 kg


Dostawa z pabianickiego Q21



Szerokie podstawki pod kolce

Podstawa to bardzo solidna konstrukcja

Podstawy gotowe do ustawienia monitorów


Kolumna lewa i prawa są osobno zaznaczone

Wysoki poziom stolarki







4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Nie pochwalam publicznego używania takich słów, ale rozumiem, bo to są rewelacyjne głośniki :)

      Usuń
  2. Tak mam te kolumny, to chyba ostatni bastion jeśli chodzi o uczciwość produkcji pomiary pomiarami naprawdę jest dobrze,co do dźwięku to kolumny grają za linią kolumn mi się tak podoba ,bas w tej kolumnie jest wyjątkowo dobry może być twardy lub mięsisty z pomrukiem wokale są świetnie , reasumując uczciwość za uczciwe pieniądze

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam, czy grają one lepiej od klipsch forte iii, a jak nie, jakie są między nimi różnice?

    OdpowiedzUsuń

Komentarz będzie oczekiwać na moderację