niedziela, 16 lutego 2020

SPL Performer m1000, dwie monofoniczne końcówki mocy - zapowiedź testu






Kilka dni temu anonsowałem test bardzo ciekawego zestawu SPL Director Mk2 i SPL Performer s800 - DAC/przedwzmacniacz i stereofoniczna końcówka mocy (zobacz TUTAJ). Sprzęt ten dojechał do mnie pocztą kurierską z warszawskiego Musictoolz.pl. Jednakże na samym początku ustalaliśmy z drużyną Musictolz.pl, że przedmiotem testu ma być przedwzmacniacz SPL Director Mk2 oraz dwie monofoniczne końcówki mocy SPL Performer m1000 (zobacz TUTAJ). Okazało się jednak, że za przyczyną ich dość sporych gabarytów i masy (ponad 25 kg/sztuka) nie warto ich przesyłać pocztą kurierską (dlatego najpierw "zastępczo" otrzymałem mniejszy SPL Performer s800). Ustaliliśmy, że lepiej by było bezpośrednio odebrać je w stolicy. Tak się właśnie zdarzyło, że w tym tygodniu akurat służbowo bawiłem w Warszawie, podjechałem więc do siedziby Musictoolz.pl na Mokotowie i osobiście odebrałem autem dwa wielgachne pudła z SPL Performer m1000. Dziś zaś je podłączyłem i uruchomiłem. Cóż za wspaniały sprzęt!

* * *

SPL Performer m1000 to wzmacniacz mocy, który jest kontynuacją świetnie odebranej w środowisku pro audio, nieco mniejszej konstrukcji, Performer s800. Jego monolityczna budowa, wykorzystuje autorską technologię VOLTAiR, która umożliwia budowanie wzmacniaczy zawierających mniejszą ilość komponentów w torze sygnałowym, niż inne urządzenia tego typu. Do zasilenia bipolarnych tranzystorów urządzenia wystarcza tylko jeden układ op-amp w preampie, a uzyskany sygnał jest niesamowicie szybki, bezpośredni oraz bardzo wydajny, a co najistotniejsze - gwarantuje doskonałe brzmienie. Performer m1000 dostarcza 1 000 Watów przy oporności 2 Ohm lub 750 W przy 4 Ohm, korzystając przy tym z liniowego zasilacza z masywnym transformatorem toroidalnym.

Ultra kompaktowy wzmacniacz. Dzięki technologii VOLTAiR wzmacniacz zapewnia absolutną kontrolę nad zestawem odsłuchowym, aż do maksymalnego poziomu dopuszczalnego przez producenta głośników. Kontrolę ułatwia wyjściowy port XLR slave-through oraz przełącznik trymu w torze wejściowym.

Toroidalny transformator. Performer m1000 został wyposażony w toroidalny transformator 1 375 VA. Po niezliczonej ilości testów, inżynierowie SPL stwierdzili zgodnie, że w pełni analogowy wzmacniacz mocy z zasilaczem zbudowanym w oparciu o toroidalny transformator plasuje się wyżej niż cyfrowe końcówki, napędzane zasilaczem z możliwością wyboru trybu pracy. Zasilacz może pochwalić się pojemnością 54 400 µF dla ekranowania i magazynowania prądu oraz odpowiedniej reprodukcji wierzchołków impulsowych. Toroidalny transformator został zamontowany na osobnej płytce montażowej, osadzonej na 8 gumowych tłumikach aby zniwelować szum.

Ochrona. Ochronę urządzenia zapewnia obwód zabezpieczający sekcję wyjściową przed napięciem DC oraz limiter chroniący ją przed przeładowaniem. W sytuacji kiedy napięcie DC pojawi się na wyjściu, obwód ochronny automatycznie wyłącza wzmacniacz. Tego typu napięcie może być oznaką defektu w stopniu mocy lub może powstać w wyniku podłączenia innego urządzenia do sieci. W celu jeszcze lepszego zabezpieczenia wzmacniacza, Performer m1000 nie włącza się automatycznie - aby powrócić do trybu pracy, należy wyłączyć urządzenie, a następnie je włączyć. O aktywowaniu się obwodu ochronnego i wyłączeniu stopnia mocy informuje paląca się na czerwono lampka umieszczona na panelu przednim urządzenia. Z kolei limiter chroni sekcję wyjściową przed przeładowaniem, w sytuacji kiedy sygnał wejściowy jest tak mocny, że stopień wyjściowy może zostać przeładowany. Praca limitera opiera się na technologii LDR, czyli wykorzystuje wrażliwy na światło rezystor, dzięki czemu cały proces zachodzi w domenie foto-optycznej i nie ma wpływu na sygnał audio. Dopiero rezultat tego procesu oraz wartość rezystora ma wpływ na sygnał. Podczas aktywacji układu limitera, wskaźnik świetlny LED pali się na żółto, jednak urządzenie nie przestaje pracować.

Specjalnie zaprojektowana cewka. Wzmacniacz został wyposażony w customową cewkę 3,8 µH, zbudowaną przez niemiecką firmę Mundorf, dobrze znaną w branży high-end. Jej konstrukcja zapobiega możliwości oscylacji stopnia mocy, która może pojawić się w wyniku specyfikacji niektórych głośników. Z zamontowaną cewką firmy Mundorf, urządzenie może współpracować z wszelką maścią dostępnych zestawów głośnikowych, nie sprawiając przy tym żadnych problemów.

Chłodzenie kontrolowane procesorem. Za wymianę ciepła i utrzymanie odpowiedniej temperatury odpowiada sterowany procesorem wentylator. wiatrak kontrolowany, który aktywuje się tylko wtedy, kiedy wewnętrzna temperatura przekroczy określony limit. Podczas standardowej pracy wentylator może nawet w ogóle nie pracować, a jego prędkość i powstający w trakcie działania szum jest zawsze zależny od temperatury. Kiedy temperatura radiatora osiągnie wartość 50°C, mikroprocesor automatycznie aktywuje wentylator. W celu dodatkowego zabezpieczenia lub w sytuacji gdyby wentylator się nie aktywował, wzmacniacz samoistnie wyłączy się w momencie kiedy radiator osiągnie temperaturę 85°C, a przegrzanie się urządzenia zostanie zasygnalizowane odpowiednią lampką na panelu przednim. Kiedy temperatura radiatora spadnie poniżej 55°C, wzmacniacz włączy się automatycznie.

Połączenia In/Out. Obie sekcje wzmacniacza zostały wyposażone w porty bazujące na złączach Neutrik, zapewniając przy tym zbalansowany sygnał dla obydwu torów. Sygnał wejściowy, który został pasywnie skierowany do złącza wyjściowego, umożliwia zasilanie drugiej końcówki mocy przy pomocy dwóch równoległych przewodów. Poziom sygnału wejściowego może zostać obniżony przełącznikiem, pracującym w zakresie od 0dB do -5,5 dB w 0,5 dB krokach. Sprawdza się to w sytuacjach potrzeby znalezienia optymalnego, stereofonicznego sweet-spotu w pomieszczeniach nie do końca do tego przystosowanych. W połączeniach wykorzystujących dwa równoległe przewody lub podczas pracy studyjnej opartej na multi-głośnikowych zestawach, potencjometr trymu umożliwia wyrównanie pasm driverów o różnej wydajności. Zaciskowe złącza głośnikowe są pozłacane i pozwalają na połączenia wtyczkami typu „banana”, jak również przewodem o średnicy 4 mm. Koniec cytatu.












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz będzie oczekiwać na moderację