piątek, 29 kwietnia 2022

Cayin RU6, przenośny wzmacniacz słuchawkowy i DAC

 





Kilka zdjęć / grafik ze strony Cayin



Wstęp
Nieduże, mobilne wzmacniacze słuchawkowe z DAC ostatnimi czasy robią prawdziwą furorę pośród melomanów i audiofilów. Albowiem takowe małe urządzenia przypięte do smartfonu (czy tabletu) potrafią całkowicie odmienić jego oblicze dźwięku, sprawić, by był jakości high-fidelity - czysty, detaliczny oraz namacalny. Żywy. Tego typu inteligentne urządzenie umie "wyciągnąć" ze standardowego smatrfonu surowy sygnał cyfrowy (a pochodzący np. z serwisu streamingowego) i najpierw - w swym wewnętrznym przetworniku cyfrowo-analogowym - precyzyjnie go "obrobić" na szlachetny dźwięk analogowy, a następnie optymalnie wzmocnić na układach wzmacniacza słuchawkowego po to, by ostatecznie nakarmić słuchawki pełnokalorycznym dźwiękiem realnej klasy hifi.

Niedawno na blogu Stereo i Kolorowo opisywałem kilka mobilnych wzmacniaczy - były to m.in. Violectric CHRONOS, iFi Audio xDSD Gryphon, Chord Mojo 2, iFi Audio GO blu oraz Astell&Kern USB-C Dual DAC. Wszystkie były co najmniej znakomite, a niektóre nawet rewelacyjne. Dziś przedstawiam najnowszego przybysza tego typu - to premierowy, dalekowschodni Cayin RU6 (zobacz TUTAJTUTAJ oraz TUTAJ). RU6 od dnia premiery 1 grudnia 2021 r. zdążył wywołać już spory rozgłos na światowym rynku mobilnych DAC-ów, co oczywiście nie stało się przypadkowo, a jest pochodną wysokich parametrów technicznych i doskonałych umiejętności dźwiękowych tego malucha. RU6 oferuje w swej maluśkiej obudowie zaawansowany technologicznie XXI wiek - reprezentuje klasę high-tech w edycji dalece zminiaturyzowanej!

Wrażenia ogólne i budowa
RU6 dostarczany jest w niewielkim pudełeczku rozkładanym na wieko i spód (z nasuniętą nań obwolutą). Spoczywa bezpiecznie w miękkiej piance wyciętej w jego obrys. Na wierzchu leżą dokumenty (instrukcja obsługi, gwarancja etc.). Pod pierwszą warstwą pianki znajduje się druga warstwa, gdzie umieszczono niezbędne akcesoria - to krótki przewód USB-C → USB-C oraz dongel/przejściówka USB-A → USB-C. Jest jeszcze zawieszka do adaptera. Natomiast brak przejściówki na standard wtyku Apple Lightning (skandal!). Pokrowiec ochronny nie jest załączany w zestawie z RU6, takowy należy dokupić osobno. Koszt zakupu na Aliexpress to około 130 PLN (wraz z dostawą do Polski).

Cayin RU6 to przenośny wzmacniacz słuchawkowy (precyzyjna regulacja głośności na macierzy rezystorów dyskretnych R-2R) i jednocześnie 24-bitowy dyskretny DAC DSD256 i PCM 384 kHz zrealizowany na architekturze R-2R. Przy czym tryby cyfrowo-analogowe są wybieralne przez użytkownika: NOS lub OS (non-oversampling, bez nadpróbkowania lub oversampling, z nadpróbkowaniem). Wiele osób wskazuje układy R-2R jako jedyną architekturę DAC, która naprawdę odtwarza cały sygnał wejściowy, zamiast polegać na pętli sprzężenia zwrotnego celem ekstrapolacji części sygnału. R-2R nie jest DAC-iem typu Delta-Sigma - większość przetworników cyfrowo-analogowych Delta-Sigma przetwarza tylko od trzech do pięciu najbardziej znaczących bitów sygnału, a następnie polega na pętli sprzężenia zwrotnego, często nazywanej układem do kształtowania szumu, w celu ekstrapolacji mniejszych bitów.

Podstawową ideą drabinki R-2R jest dobrana para dwóch rezystorów, pierwszy to „R”, a drugi to „2R”, który ma dwukrotnie większą wartość. Cayin zastosował wysoce precyzyjne, niskotemperaturowe rezystory cienkowarstwowe (TCR25) o wartości ±0,1% (precyzja waha się w granicach 25/1 000 000 na zmianę temperatury o 1 stopień). Układ R-2R w Cayin to 48. sztuk rezystorów (23xR i 25x2R) dla jednego kanału lub 96 sztuk rezystorów o wysokiej precyzji dla stereo. Układ R-2R słynie z naturalnej i realistycznej sygnatury dźwiękowej, acz do tej pory nie zdarzało się, aby takowy nietypowy układ "pakować" do tak zminiaturyzowanej obudowy jaką reprezentuje Cayin RU6. Tutaj królowały układy Delta-Sigma lub ostatnio konstrukcje typu FPGA.

Takimi słowy Cayin opisuje korzyści wynikające z aplikacji obwodu R-2R: "R-2R DAC jest bardzo wymagający pod względem integralności przychodzących danych, cyfrowa kontrola głośności telefonu komórkowego wpływa negatywnie na jakość dźwięku. Ponieważ konwencjonalna regulacja głośności z telefonu nie jest w stanie sprostać wysokiej precyzji, niskiemu poziomowi szumów i niskiemu zużyciu energii wymaganym przez RU6, opracowaliśmy własny układ regulacji głośności w układzie rezystorów. 99-cio stopniowa kontrola głośności poprzez 9. segmentów rezystorowych, spełnia wszystkie wymagania RU6 i pozwala na transparentność sygnału potrzebną do zachowania sygnatury naturalnego dźwięku R-2R.

 Podstawowym elementem drabinki R-2R jest dobrana para dwóch rezystorów, pierwszy to „R” a drugi to „ 2R ”, który ma podwójną wartość R. Aby uzyskać 24-bitowe dekodowanie R-2R, potrzebujemy 48 sztuk rezystorów (23xR i 25x2R) dla jednego kanału lub 96 sztuk dla stereo. R-2R słynie z naturalnej i realistycznej sygnatury dźwiękowej i oferuje melomanom zupełnie inne doświadczenie niż to, do którego są przyzwyczajeni. Aby uzyskać 24-bitowe dekodowanie R-2R, Cayin używa rezystorów, które zapewniają ekstremalną precyzję i pozostają stabilne podczas zmian temperatury.".

Wymiary obudowy małego Cayin to 65 mm x 25,4 mm x 13,7 mm, a masa netto - 28 gramów. Rozmiarami przypomina mniejszą zapalniczkę (np. taką typu "BIC") albo większy pendrive. Korpus wykonano z aluminium wycinanym na cyfrowych obrabiarkach CNS (górna płytka obudowy ma wbudowaną płytkę z hartowanego szkła). Estetyka i jakość wykonania są wprost znakomite - nawet nie ma o czym pisać. Naprawdę robota wysokiej jakości. Piękny detal!

Wzmacniacz ma zainstalowane dwa wyjścia słuchawkowe - klasyczne, niesymetryczne 3,5 mm oraz zbalansowane 4,4 mm typu Pentaconn. Oczywiście to ostatnie to fałszywy trop, RU6 nie ma wewnętrznej budowy symetrycznej - ścieżka sygnału to przede wszystkim konstrukcja typu single-ended. Aczkolwiek dodatek wyjścia zbalansowanego 4,4 mm na pewno ucieszy użytkowników takiego standardu. Poza tym gniazdo to ma wyższą moc znamionową - 213 mW przy 32 Ohm (versus 138 mW przy 32 Ohm gniazda niesymetrycznego). Cayin zresztą oferuje specjalną przejściówkę 4,4 mm na 3,5 mm - warto się w nią zaopatrzyć, szczególnie w przypadku chęci używania z RU6 słuchawek o wyższej oporności i mniejszej skuteczności. (Jej koszt to około 125 PLN).

Adaper słuchawkowy Cayin z gniazda 4,4 mm na 3,5 mm


Cayin RU6 jest kompatybilny z następującymi cyfrowymi źródłami dźwięku: 1) iOS / iPadOS, 2) komputery z systemem macOS, 3) komputery z systemem Windows 7/8/8.1/10, 4) telefony komórkowe i tablety z systemem Android oraz 5) cyfrowe odtwarzacze audio. Wejście audio zostało zrealizowane na USB typu C. Jest ono wysokiej jakości - zastosowano tu precyzyjną galwanizację złotem (identyczny zabieg uczyniono w przypadku obu gniazd słuchawkowych 3,5 mm i 4,4 mm).

Na aluminiowym korpusie zamontowano (za szklaną płytką) niewielki, acz uroczy wyświetlacz OLED 0,96" 128x64. Wyświetlacz bardzo przydaje się do obsługi RU6 - wyświetla informacje o aktualnej głośności (dB), jakości i gatunku sygnału (częstotliwość, głębia bitowa, sygnał PCM/DSD), trybie gain (low/high) oraz o ustawieniu DAC NOS/OS (non-oversampling / oversampling). Znaki na ekranie wyświetlane na blado-niebiesko, można ustawić czas ich wyświetlania (10, 20, 30, 40, 50 lub 60 sekund) lub włączyć na stałe (nie zalecane podczas użytkowania ze smartfonami). Do regulacji służą trzy mini-przyciski umieszczone na jednym z boków. Dwa z nich odpowiadają za regulację głośności, zaś trzeci to przycisk dostępu do menu (wybór trybu pracy DAC, gain i funkcje wyświetlacza). Po aktywacji trybu menu do wyboru danego ustawienia służą przyciski głośności. Pomysłowo, logicznie i ergonomicznie.

Co istotne, RU6 jest zaskakująco energooszczędny, albowiem pobiera ze źródła prąd o wartości zaledwie 100 mA - i to niezależnie od aktualnej głośności słuchania (Uwaga! Zewnętrzne źródło jest ustawiane przez Cayin na 100% głośności, następnie jest na drabince rezystorowej R-2R ustawiane do żądanej wartości). Dzięki takim właściwościom nie trzeba martwić się o zbyt szybkie rozładowanie baterii przyłączonego urządzenia peryferyjnego typu smartfon czy tablet. Przyśpieszona / pasożytnicza konsumpcja prądu z akumulatora urządzeń zewnętrznych jest częstą bolączką wielu mobilnych DAC-ów / wzmacniaczy słuchawkowych. Tu w RU6, dzięki Bogu, jest zgoła inaczej. To jest wysoce optymistyczna informacja!

Dane techniczne
Ogólne
- Przetwornik: R2R 24 bit
- Maksymalne próbkowanie: 384 kHz
- Obsługa DSD: DSD64-DSD256
- Wejście: USB-C
- Wyjścia: słuchawkowe 3,5 mm i 4,4 mm
- Funkcje: wyświetlacz OLED 0,96 cala, oversampling, regulacja wzmocnienia, 100-stopniowa regulacja głośności
- Wymiary: 65 x 24,5 x 13,7 mm
- Masa: 28 g

Specyfikacja wyjścia słuchawkowego 3,5 mm
- Moc znamionowa 138 mW przy 32 Ohm
- Częstotliwość odpowiedzi 20 Hz - 20 kHz (+- 0,5 dB)
- THD+N 0,032% (1 kHz, wyjście: 0,5 V)
- Zakres dynamiczny 109 dB (20 Hz - 20 kHz, ważony A)
- SNR 113 dB (20 Hz - 20 kHz, ważony A)
- Impedancja wyjściowa 0,5 Ohm

Specyfikacja wyjścia słuchawkowego 4,4 mm Pentaconn
- Moc znamionowa 213 mW przy 32 Ohm
- Częstotliwość odpowiedzi 20 Hz - 20 kHz (+-0,5dB)
- THD+N 0,04% (1 kHz, wyjście: 1V)
- Zakres dynamiczny 110 dB (20Hz - 20 kHz, ważony A)
- SNR 114 dB (20 Hz - 20 kHz, ważony A)
- Impedancja wyjściowa 1 Ohm

Wybierany przez użytkownika tryb NOS/OS
- Tryb Non-Oversampling: bez filtrów cyfrowych, niskie zniekształcenia fazowe, niski jitter, brak artefaktów brzmienia
- Tryb Oversampling: zwiększona częstotliwość próbkowania, poprawa rozdzielczości, redukcja szumów, poprawa wygładzania krawędzi dźwięku



Pudełko z Cayin

RU6 spoczywa opatulony w miękkiej piance


Akcesoria to krótki przewód USB-C → USB-C oraz dongel/przejściówka USB-A → USB-C

Można ustawić dwa tryby pracy DAC: NOS lub OS (non-oversampling lub oversampling)


Całkiem spory wyświetlacz OLED


Podpinam RU6 pod iPad Air 4; słuchawki to HiFiMan Edition XS



Tidal / Apple Music  iPad Air 4  Cayin RU6 → HiFiMan Edition XS

Porównanie z Encore mDSD, Violectric CHRONOS i Astell&Kern USB-C Dual DAC

Porównanie z Cayin C6, czyli ...ze starszym bratem


Ze słuchawkami Austrian Audio Hi-X60



Wrażenia dźwiękowe
Słuchawki wykorzystywane w czasie testów to: HiFiMan Edition XS, Austrian Audio Hi-X60, Fostex TH610, Ultrasone Signature Master oraz Meze 99 Neo. Źródła porównawcze to: Violectric CHRONOS, Encore mDSD, Astell&Kern USB-C Dual DAC, Astell&Kern SE200, Cayin C6, TEAC NT-505-X oraz Silent Angel Munich M1. Komputer to DELL Latitude 7390, smartfon - iPhone XR, tablet - iPad Air 4. Muzyka pochodziła z serwisów streamingowych Tidal Plus (MQA) oraz Apple Music. Używałem wyłącznie wyjście słuchawkowe 3,5 mm (nie wykorzystywałem gniazda 4,4 mm Pentaconn).

Jak na urządzenie "karmione" niskokalorycznym prądem ze smartfonu lub tabletu, RU6 dysponuje zaskakująco dopełnionym, wydajnym i kompletnym dźwiękiem. To brzmienie dynamiczne oraz angażujące, ale wyjątkowo naturalne - płynne, spójne i organiczne w całej swej prezentacji. Znakomicie obrazujące przestrzeń, wnoszące pogląd o głębi dźwięku, preparujące detale i niuanse. Przekaz jest zaopatrzony w żywe dostrojenie kolorystyczne, dzięki czemu prezentowane wokale i instrumenty brzmią bardzo soczyście oraz przekonująco. Po prostu prawdziwie. Aczkolwiek jest to prawda przyobleczona w dodatkową muzykalność i uzupełniona o stricte analogową barwność. Kapitalnie tego się słucha!

Muszę szczerze napisać, że kiedy zastosować RU6 do smartfonu lub tabletu zmiany w dźwięku są naprawdę zdumiewające (a niekiedy wręcz spektakularne!). Dźwięk istotnie zyskuje na masie i precyzji, staje się czytelniejszy, bardziej naturalny i analityczny - ogólnie lepiej dopracowany i wykończony. Substancja dźwięku zostaje napowietrzona, staje się szersza i głębsza. Mocniej odczuwalna, ale i bardziej przestronna. W rezultacie tego instrumenty brzmią bardziej realistycznie, są subiektywnie lepiej namacalne. Dodatkowo niskie tony otrzymują większe uderzenie, mają gęstszą i wyraźniejszą strukturę. Wyższy ciężar, większą potęgę oraz siłę przebicia. (Owszem, powyższe zmiany pojawiają się również, kiedy posłużyć się RU6 łącznie z komputerem, ale tam energia prądu jest wyższa, więc zmiany in plus są bardziej oczywiste i oczekiwane).

Pokładowy DAC optymalnie różnicuje nagrania - dba o ich poprawną rozdzielczość, wzmaga selektywność, poprawia detaliczność. Dźwięk ewidentnie zyskuje na ekspresji, sugestywności i precyzji - instrumenty są wyraźniej słyszalne, zaś wokale mniej rozmyte, lepiej zorganizowane w ogólnym przekazie. Mają wystarczającą głębokość i szczegółowość, by móc rozróżnić nawet trudno uchwytne subtelności muzyki - bez problemu dostrzec rozmaite tekstury, ornamenty i faktury dźwięku, usłyszeć dalszy plan i zarys horyzontu. Przejrzystość i czystość przekazu po aplikacji RU6 do urządzenia peryferyjnego w znaczący stopień się poprawiają. Brzmienie klaruje się i oczyszcza. Pozbawiane jest szumów tła i mini-hałasów. Staje się subiektywnie głośniejsze. Bardziej staranne i konsekwentne. Jak na umiejętności tak niewielkiego przetwornika c/a, te cechy są naprawdę zdumiewające...

Korzystanie z trybu oversamplingu (OS) zwiększa postrzeganą klarowność, szybkość i rozdzielczość, podczas gdy tryb bez oversamplingu (NOS) daje dźwięk gładszy i bardziej zaokrąglony. Jednak oba tryby przynoszą dźwięk angażujący oraz plastyczny - z doskonałą ekspresją, wyraźnym zaznaczeniem niuansów i subtelności nagrań. NOS i OS mają wspólny mianownik bogatej barwy i sporej żyzności przekazu, drobne różnice dotyczą ogólnej artykulacji. NOS nieco zamazuje kontury dźwięku (zmiękcza), ale za to jest cieplejszy, bardziej obecny. Więcej "analogowy". Natomiast OS ciut lepiej selekcjonuje tony, sprawia, że są precyzyjniejsze. Bardziej zadbane i wypielęgnowane. Ale zmniejsza się poczucie podwyższonej temperatury (choć dalej tli się i smuży nuta ciepła).

Oba tryby DAC mają swe subiektywne zalety i wady - tutaj o konkretnym wyborze ostatecznie decydować będzie indywidualna preferencja słuchacza lub ewentualnie typ nagrania / gatunek odtwarzanej muzyki. Jednakże przełączanie pomiędzy OS/NOS jest tak łatwe i szybkie, że nie stanowi najmniejszego problemu technicznego. Dostępność modulowania dźwięku przetwornika cyfrowo-analogowego jest sporą wartością dodaną Cayin RU6. To nie jest kolejny standardowy filtr/filtry cyfrowe, a kompleksowa zmiana zasady działania kości DAC. A to rzecz do tej pory niespotykana w urządzeniach mobilnych wielkości zapalniczki "BIC".

Jakie słuchawki przyłączać do Cayin RU6? Ważne jest, aby były to modele o wysokiej skuteczności oraz możliwie niskiej oporności (nie piszę tu o dokanałówkach, bo ich w ogóle nie używam), wówczas synergia grania osiąga najwyższy stopień. Efektywność współpracy najbardziej zyskuje. Wzmacniacz słuchawkowy ma swoje oczywiste ograniczenia (szczególnie kiedy pobiera prąd smatrfonu lub tabletu, a RU6 zasysa zaledwie 100 mA), choć i tak jak na urządzenie typu "dongle" ma sporo pary i mocy - 138 mW (przy obciążeniu 32 Ohm) na wyjściu 3,5 mm lub 213 mW wyjściu 4,4 mm. (Warto korzystać z wyjścia zbalansowanego - tu w przypadku braku słuchawek z odpowiednim wtykiem należy posłużyć się specjalnym adapterem 4,4 mm na 3,5 mm).

Jak już wspomniałem wcześniej, RU6 przyłączony do smatrfonu automatycznie przestawia jego głośność na maksimum, a jej regulacja jest dokonywana na jego wewnętrznej drabince rezystorowej R-2R. Cayin więc niejako wymusza początkową energię, którą dopiero w swoich wnętrznościach zamienia na efektywny i sprawczy dźwięk dla słuchawek. Bo przecież zmniejszenie głośności smartfonu ma natychmiastowy i bezpośredni niekorzystny wpływ na jakość dźwięku, a im większa głośność, tym gorzej. Jeśli natomiast głośność jest ustawiona na źródle na maksimum i sterowana za pomocą RU6, taka degradacja dźwięku nie występuje. Lub w znaczący sposób jest niwelowana.

Do RU6 podłączałem kilka różnych par słuchawek: HiFiMan Edition XS, Austrian Audio Hi-X60, Fostex TH610, Ultrasone Signature Master oraz Meze 99 Neo (nie używam słuchawek typu IEM). Wszystkie one mają impedancję niższą niż 32 Ohm, bez problemu więc można je użytkować z Cayin - bez obawy o utratę muzycznej mocy, ograniczenia na basach czy pogorszenia przestronności. Warunek - słuchanie na umiarkowanych poziomach głośności. RU6 to nie wzmacniacz stacjonarny, a mobilny, więc zwyczajowa rozwaga jest tutaj jak najbardziej zalecana i pożądana. Cayin generuje wystarczająco dużą moc dla poprawnego i kompletnego napędzania wielu słuchawek nausznych (przy zachowaniu warunków, które wymieniłem akapit wyżej), ale zawsze należy pamiętać, iż nawet przy swoich znakomitych umiejętnościach grania, dalej jest to urządzenie mobilne. Cudów nie należy się spodziewać...

Konkluzja
Cayin RU6 to nietypowa i awangardowa konstrukcja mobilnego (!) DAC-a i wzmacniacza słuchawkowego. Cayin skonstruował nieomal w pełni dyskretne urządzenie wykorzystuje wzmacniacze operacyjne na stopniu wyjściowym. Ale najważniejszy jest tutaj układ R-2R, czyli dobrana para dwóch grup po 48. rezystorów - pierwsza to „R”, a druga to „2R”, która ma dwukrotnie większą wartość. Cayin zastosował wysoce precyzyjne, niskotemperaturowe rezystory cienkowarstwowe TCR25 o wartości ±0,1%, gdzie precyzja waha się w granicach 25/1 000 000 na zmianę temperatury o 1 stopień. Pierwszy raz zastosowano takie rozwiązanie w wersji zminiaturyzowanej, co oczywiście bezpośrednio przekłada się na jakość dźwięku oraz - pośrednio - na wysoką wydajność mocową RU6 (przy równoległe niskiej konsumpcji prądu). Dlatego to mini-urządzenie oferuje sporo mocy, potrafi optymalnie napędzić znaczną część słuchawek - włączając w to duże modele nauszne. Dźwięk jest energetyczny, pełny w charakterze i nasycony. Ale także super-rozdzielczy i precyzyjny. Zaopatrzony w organiczny blask, oferujący delikatne ocieplenie - w 100% analogowy. Ostatecznego szlifu brzmienia można dokonać we własnym zakresie wybierając jeden z dwóch trybów pracy DAC - nadpróbkowujący (Oversampling) lub nienadpróbkowujący (Non-Oversampling). Jeżeli w takim kierunku ma się dokonywać ewolucja w przenośnym high-fidelity, to jestem bardzo za! Rekomendacja dla Cayin RU6!

Cena w Polsce - 1 499 PLN.


2 komentarze:

Komentarz będzie oczekiwać na moderację