Nie mam w zwyczaju opisywać na blogu przedmiotów, których nie miałem u siebie w domu na testach, ale dziś muszę zrobić w tej kwestii wyjątek. Bowiem pojechałem oddać kolumny Audio Academy Phoebe III (TU) po testach do salonu audio Hi Fi Ja i Ty w Gdańsku i akurat trafiłem na prezentację kolumn Bodnar Audio Sandglass Fantasy. I tak mocno mnie te kolumny urzekły dźwiękiem, że postanowiłem na gorąco, ad hoc napisać kilka o nich słów.
Bodnar Audio
Bodnar Audio to polska firma z Katowic, która produkuje wyłącznie kolumny szerokopasmowe, czyli takie, które mają w skrzynce zainstalowany jeden głośnik typu full range, czyli szerokopasmowy. Firma wykorzystuje w swoich konstrukcjach rewelacyjne węgierskie głośniki z manufaktury Sonido.
Sandglass Fantasy
Model Bodnar Audio Sandglass Fantasy to typowe horny i jeden ze sztandarowych produktów firmy. Ma 160 cm wysokości, szerokość - 37 cm, a głębokość - 45 cm - są więc więcej niż duże, bo olbrzymie. Bardzo zwraca uwagę wielki "talerz" (miska?) po środku frontu, a w nim głośnik wykonany z drewna i celulozy. Kopułka rozpraszająca też wykonana jest z drewna. Można nazwać wykończenie kolumn luksusowym, a jak podaje producent na swojej stronie, możliwe jest zamówienie obudowy w wielu odmianach kolorystycznych oraz jakościowych, bo może być to nawet welur czy skóra. Co istotne, kolumny Sandglass Fantasy mają przy oporności 8 Ohm aż 95 dB efektywności, stąd szczególnie zalecane są do wzmacniaczy lampowych o mocy od 5 do 25 Wat. To dobra informacja dla posiadaczy urządzeń typu SET. Oczywiście, brak tu zwrotnic.
Muszę szczerze przyznać, że estetyka Bodnarów stoi na bardzo wysokim poziomie - wszystko jest dopasowane idealnie, a kolumny, choć duże to nie przytłaczają swą wielką masą. Warto też, zwrócić uwagę, na fakt, że pomimo tego że ma się do czynienia z produktem z bardzo wysokiej półki, to cena jest wyjątkowo rozsądna - 11 900 PLN.
Sandglass Fantasy
Model Bodnar Audio Sandglass Fantasy to typowe horny i jeden ze sztandarowych produktów firmy. Ma 160 cm wysokości, szerokość - 37 cm, a głębokość - 45 cm - są więc więcej niż duże, bo olbrzymie. Bardzo zwraca uwagę wielki "talerz" (miska?) po środku frontu, a w nim głośnik wykonany z drewna i celulozy. Kopułka rozpraszająca też wykonana jest z drewna. Można nazwać wykończenie kolumn luksusowym, a jak podaje producent na swojej stronie, możliwe jest zamówienie obudowy w wielu odmianach kolorystycznych oraz jakościowych, bo może być to nawet welur czy skóra. Co istotne, kolumny Sandglass Fantasy mają przy oporności 8 Ohm aż 95 dB efektywności, stąd szczególnie zalecane są do wzmacniaczy lampowych o mocy od 5 do 25 Wat. To dobra informacja dla posiadaczy urządzeń typu SET. Oczywiście, brak tu zwrotnic.
Muszę szczerze przyznać, że estetyka Bodnarów stoi na bardzo wysokim poziomie - wszystko jest dopasowane idealnie, a kolumny, choć duże to nie przytłaczają swą wielką masą. Warto też, zwrócić uwagę, na fakt, że pomimo tego że ma się do czynienia z produktem z bardzo wysokiej półki, to cena jest wyjątkowo rozsądna - 11 900 PLN.
Kilka słów o dźwięku
Tak, jak napisałem we wstępie - Sandglass Fantasy urzekły mnie dźwiękiem, a ten krótko mówiąc, jest fantastyczny i uderzający rasową dojrzałością. Zazwyczaj do wielu kolumn trzeba kilka razy podejść, posłuchać - potem zastanowić się, pomyśleć, czy to co się słyszało będzie dobre, optymalne do systemu audio, etc. A tu, szerokopasmówki z Katowic od razu totalnie i całkowicie zafascynowały mnie swoim brzmieniem. Tak, ich nazwa "Fantasy" nie jest na wyrost. Ujmująca jest przede wszystkim ich piękna barwa - naturalna, ale dobrze wysycona jędrną muzyką oraz wieloma szczegółami. Poza tym, bardzo ciekawie i intrygująco budowane są zjawiska przestrzenne - ma się wrażenie, że scena jest przeogromna, a muzycy i wokaliści realnie przebywają w pomieszczeniu odsłuchowym. Dźwięk, pomimo, że generowany jedynie przez dwa niewielkie głośniki to substancjalny, zawiesisty i dość silny. Pięknie harmonijny. Gradacja planów wyśmienita, dźwięk mocny i klarowny, z obfitym wypełnieniem - a dodam, że jako wzmacniacz posłużyła konstrukcja DIY typu SET o mocy 2 x 16 Wat. Myślę, że kolumny te zagrają jeszcze lepiej z porządniejszą amplifikacją pod względem jej jakości budowy. Dodam jeszcze, że stereofonia była niemal idealna - kolumny mimo, że gigantyczne pod względem wymiarów to całkowicie "zniknęły" z pomieszczenia - pozostał tylko ich dźwięk: dojrzały, zniuansowany, wysmakowany...
Trzeba jeszcze napisać, że głośniki szerokopasmowe mają swoją indywidualną i specyficzną naturę, sposób grania - najbardziej skupiają się na wyrażaniu zjawisk odbywających się w średnicy, czyli tym co jest esencją dźwięku, a basy i wysokie tony pomimo, że występujące realnie i w nienachalnej ilości, to o innej strukturze niż te znane z "normalnych" kolumn. Mniej żywiołowe i mniej zdysocjowane. Myślę, że "prawdziwsze".
Moim zdaniem, horny na głośnikach szerokopasmowych to kwintesencja muzyki i ideał, do którego należy dążyć w audio stereo jak do Nirwany. I jeszcze do wzmacniacza lampowego typu SET na lampach 300B, ma się rozumieć, bo to też audio raj.
Dane techniczne
Dostępne na stronie firmowej Bodnar Audio: TUTAJ
Sprzęt użyty podczas testu
Serwer muzyczny Olive 4HD
DAC Antelope Zodiac z zasilaczem Tomanek
Wzmacniacz lampowy DIY - SET o mocy 2 x 16 Wat
Odsłuch odbył się w salonie audio Hi Fi Ja i Ty w Gdańsku-Oliwie.
Dlaczego one stały na pustakach co ? :)
OdpowiedzUsuńTo nie pustaki, a cegły dziurawki! Audiofilskie :)
OdpowiedzUsuńGdzie i kiedy na Śląsku można posłuchać sandglassów?
OdpowiedzUsuńRobert
Nie wiem. Trzeba zadzwonić do Bodnar Audio i dowiedzieć się. Myślę, że na pewno w Katowicach :)
OdpowiedzUsuńJeżeli na ostatnim zdjęciu widać "Wzmacniacz lampowy DIY - SET o mocy 2 x 16 Wat" to mam wątpliwości. Lampy wyglądają na rosyjskie ale nie triody! (Stawiam na pentody [lub tetrody] i to w układzie pentodowym). SET-y o mocy 2x16W wymagają bardziej egzotycznych lamp triodowych.
OdpowiedzUsuńPewnie tak jest...
Usuń