poniedziałek, 23 listopada 2015

Audio Analogue Vivace, DAC i przedwzmacniacz liniowy - zapowiedź testu

Zapowiedzi ciąg dalszy (a to jeszcze nie koniec, bo w kolejce do anonsów czeka jeszcze kilka sprzętów).

Po koniec ubiegłego tygodnia przyjechał do mnie nowy przetwornik cyfrowo-analogowy i jednocześnie przedwzmacniacz (z funkcją wzmacniacza słuchawkowego) Audio Analogue Vivace. To w stu procentach włoska produkcja. Sprzęt wyposażony jest najnowsze rozwiązania technologiczne wraz z innowacyjnym analogowym stopniem wyjściowym z zerowym sprzężeniem zwrotnym. Ma niskoszumowe oscylatory kwarcowe. Co istotne, Vivace zamontowanych ma gęstwinę wejść/wyjść cyfrowych - nieczęsto coś takiego można spotkać. Otóż Audio Analogue ma aż trzy wejścia cyfrowe koaksjalne (RCA), cztery optyczne (Toslink) i po jednym USB oraz AES-EBU, czyli w sumie dziewięć wejść (sic!). Dodatkowo wyposażony jest w jedno wyjście cyfrowe elektryczne (RCA) i jedno wyjście optyczne (Toslink). Zaś wyjść analogowych ma dwie pary - RCA i XLR. Jest też jedna para wyjść RCA z przedwzmacniacza. Z kolei na froncie znajduje się gniazdo słuchawkowe 6,3 mm, bo Vivace to także wzmacniacz słuchawkowy. W komplecie znajduje się pilot zdalnego sterowania.

DAC oparty jest na kości PCM1795DB Texas Instruments. Wszystkie wejścia wspierają sygnał cyfrowy o rozdzielczości do 24-bit/192 kHz (łącznie z asynchronicznym wejściem USB). Trochę szkoda, że nie ma tu dekodera DSD, bo w wielu innych, konkurencyjnych urządzeniach na tym pułapie cenowym jest już często spotykany. Ale nie ma co się uprzedzać, DSD to wciąż dość wąski margines. Vivace ma kilka filtrów cyfrowych, a także różne nastawy częstotliwości wyjścia przetwornika.

Dziś rozpoczynam odsłuchy. Zapraszam do lektury opisu AA Vivace gdzieś w połowie grudnia.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz będzie oczekiwać na moderację