Dwa zdjęcia ze strony Takstar
Wstęp
Do niedawna słuchawki magnetoplanarne (znane też jako ortodynamiczne, izodymamiczne lub po prostu planarne) były synonimem wysokiej jakości generowanego przezeń dźwięku, ale równolegle i wysokiej ceny. Ich ceny zazwyczaj zaczynały się od jakichś 4 000 PLN, a kończyły nieomal w kosmosie. Jednak pojawiają się coraz to nowsze i bardziej doskonalsze konstrukcje takowych słuchawek oscylujących już wokół bardziej rozsądnych i przystępnych kwot. Niedawno chińsko-amerykański HiFiMan wprowadził ulepszoną wersję swoich planarów pod symbolem HE-400i, które zaproponował za niecałe 1 300 PLN. Ale aktualnie swoją premierę mają dalekowschodnie słuchawki magnetoplanarne Takstar HF 580 (zobacz TUTAJ) za mniej niż 1 200 PLN (a w polskiej cenie promocyjnej to nawet 900 PLN!). Czy to już rewolucja? Wydaje się, że tak - planary "trafiają pod strzechy", żeby przywołać tu wers naszego wieszcza Mickiewicza.
Tym bardziej że najnowsze Takstar HF 580 wydają się być niezwykle dopracowanym produktem i wysokojakościowym. Audiofilski Internet aż huczy od pozytywnych opisów tego modelu. Czas to osobiście sprawdzić na Stereo i Kolorowo. Kilkanaście dni temu polski dystrybutor MIP Sp. z o.o. przesłał mi na testy słuchawki Takstar HF-580 (to tzw. fabryczne "sample", a nie słuchawki w normalnym opakowaniu rynkowym). Już po pierwszych oględzinach i wstępnych odsłuchach musiałem przyznać, że te słuchawki to piękna rzecz...
Dla porządku rzeczy, napiszę że kilka lat temu opisywałem na blogu słuchawki Takstar TS-671 i Takstar PRO 80. I już wówczas szokowały proporcją wysokiej jakości dźwięku do niskiej ceny. Choć samo wykonanie nieco jeszcze pozostawiało do życzenia...
Takstar
Guandong Takstar Electronic Co. Ltd. (bo tak brzmi pełna nazwa firmy) to gigantyczny chiński producent sprzętu elektro-akustycznego. Przedsiębiorstwo zostało założone w 1995 roku; aktualnie zatrudnia dobrze ponad 2 500 pracowników. Super-nowoczesny, w pełni zautomatyzowany zakład produkcyjny o powierzchni 210 000 m2 (!) położony jest w mieście Huihou, w obwodzie Boluo County wchodzącym w skład prowincji Guandong. Takstar głównie specjalizuje się w konstruowaniu i produkcji mikrofonów oraz słuchawek profesjonalnych, ale także przeznaczonych dla audio hi-fi oraz użytku przenośnego. Wytwarza również sprzęt nagłośnieniowy typu kolumny i wzmacniacze estradowe, miksery, urządzenia konferencyjne, kompleksowe systemy nagłośnienia przestrzeni publicznych, etc. Ma wielki dział R&D, sekcję wzornictwa przemysłowego, własne laboratoria elektroakustyczne – w tym komorę bezechową, itd (zobacz zakład badawczo-produkcyjny TUTAJ).
Portfolio przedsiębiorstwa jest bardzo rozbudowane – to około 500 pozycji, w tym prawie 200 różnych słuchawek i mikrofonów. Rocznie zakład wytwarza 5 mln sztuk produktów, gdzie prawie połowa (2,5 mln) to słuchawki i mikrofony. Doprawdy, szokujące liczby.
Pośród słuchawek można wyróżnić kilka grup katalogowych – są to Monitor, Hi-Fi, Walkman, Wireless, "Ochrona słuchu" i jeszcze kilka innych. Jak widać, typ oraz zakres przeznaczenia słuchawek Takstar jest bardzo różnorodny. Co więcej, chińskie przedsiębiorstwo dostarcza także swoje produkty jako OEM. To tu powstają rozmaite słuchawki na zamówienie znane później na świecie pod rozmaitymi nazwami. Nie trzeba być wścibskim detektywem, aby wyfiltrować i skonkludować, że to tu produkowane są m.in. słuchawki polskiej marki Krüger&Matz.
Dokładnie 23 kwietnia br. "miastu i światu" zostały zaprezentowane nowe słuchawki planarne Takstar HF 580 (zobacz TUTAJ). Stało się to po kilku latach badań i przygotowań technicznych. Fakt ten ukazał i potwierdził wysokie możliwości technologiczne przedsiębiorstwa Guandong Takstar Electronic Co. Ltd.
Wrażenia ogólne i budowa
Jak już napisałem we wstępie, do mnie dotarła wersja testowa słuchawek, czyli tzw. sample. Są one opakowane w zwykłe pudełko, a nie handlowe. Nie opiszę więc ani opakowania, ani jego oryginalnego wyposażenia. Na pewno w komplecie dostarczane są dodatkowe bawełniane pady i nakręcany adapter 3,5 mm - 6,3 mm.
Nowe HF 580 wykonane są bardzo przyzwoicie. Czysto, precyzyjnie i solidnie. Są bardzo estetyczne, choć nie jest to w pełni wysublimowana estetyka, a raczej taka użytkowa. Do codziennych odsłuchów, a nawet do pracy w studio. Dlatego mogą się niektórym wydawać nawet z lekka toporne.. Muszle są raczej nieduże, wydłużone w pionie (jajowate). Muszle wykonane są z twardego tworzywa sztucznego, błyszczącego. Pady są grube, wygodne. Z pamięcią kształtową. Grille z metalowej siateczki obwiedzione są chromowanymi ramkami. W połowie wysokości do muszli przymocowane są uchwyty widełek mechanizmu regulacji położenie i nachylenia muszli. Muszle swobodnie obracają się w płaszczyźnie góra-dół, ale bardzo ograniczenie w pozycji bocznej. Dosłownie o kilka stopni - nie jest to dobre dla ergonomii.
Pałąk jest dość ciężki i mało giętki, wygląda na bardzo solidny. Jest w całości powleczony czarną skórą ekologiczną ("proteinową"), od spodu ma wszyte miękkie gąbki. Na dwóch metalowych, chromowanych końcach (z napisami Takstar) znajdują się mechanizmy regulacji objętości pałąka. Pręty łączące się z "widełkami" obejmującymi pałąki po prostu wsuwają się do wnętrza pałąka właściwego. System ten wydaje się być stabilny i dobrze funkcjonujący. Przypomina to rozwiązanie stosowane we wczesnych modelach HiFiMan (np. HE-400).
Przewody słuchawkowe doprowadzane są równolegle do obu muszli. Nie są odłączane. Przewód ma aż 3 metry długości. Trudno więc mówić w tym przypadku o mobilności, bo przewód będzie się wił niczym wąż. A przewodu odłączyć nie można. Pewnie trzeba będzie się posiłkować "recablingiem", czyli wymianą przewodu na krótszy - 1,5 m. No chyba że komuś taki "wąż" wokół szyi na spacerze nie będzie przeszkadzał. Nie dotyczy ta uwaga odsłuchów domowych. Tu trzy metry kabla będą optymalne.
Sam przewód jest gruby, powleczony gumowatym tworzywem. Wygląda na bardzo przyzwoity. Nie ma tendencji do samo-skręcania. Zakończony jest metalowym wtykiem 3,5 mm z ochronną sprężyną u nasady kabla. Konnektor wtyka jest złocony, wtyk na obwodzie ma gwint. Nakręca się nań także gwintowany adapter 6,3 mm ze złoconą końcówką.
Ergonomia
Takstar HF 580 bez żadnych wątpliwości są wygodnymi słuchawkami. I to pomimo stosunkowo dużej ich masy 550 gram, czyli przecież powyżej pół kilograma. Zapewnia to inteligentna konstrukcja padów muszli i pałąka, które razem tworzą szerokie trzy punkty podparcia na czaszce (tym samym równo rozkładając masę). Innymi słowy, HF 580 nie ciążą zanadto nawet przy długich odsłuchach, co nie oznacza, że ich nie czuć na głowie, bo bardzo czuć. Ponadto pady nie cisną w uszy, zaś pałąk zanadto nie ściska czaszki. Uszy mieszczą się w padach, co nie powoduje dodatkowego dyskomfortu. Jedynym zastrzeżeniem jest przewód słuchawkowy - nieodłączalny, a długi aż na trzy metry. Trudno tu mówić o wygodzie. Przy odsłuchach mobilnych plącze się jak ta żmija. Przeszkadza.
Najważniejsze cechy
- duży planarny przetwornik magnetyczny
- magnes NdFeB o wysokiej wydajności
- wysoka czułość
- wysoka jakość wykonania
- szerokie pasmo przenoszenia
- znakomita dynamika
- konstrukcja otwarta
- miękki pałąk i nauszniki zapewniające wygodne noszenie
Dane techniczne
Typ: słuchawki planarne
Przetwornik: pełnozakresowa planarna jednostka magnetyczna
Wymiary przetwornika: 76 x 97 x 12,4 mm
Impedancja: 32 Ω ± 20 %
Pasmo przenoszenia: 15 Hz - 25 000 Hz
Czułość: 90 ± 3 dB
Moc znamionowa: 10 mW
Moc szczytowa: 20 mW
Kabel połączeniowy: rozgałęziony 3 m
Złącze: stereo 3,5 mm
Masa netto: 550 g
Kolor: czarny
W zestawie: słuchawki, adapter 3,5 mm do 6,3 mm, bawełniane pady nauszne, instrukcja obsługi.
Słuchawki otrzymałem jako fabryczne "sample", a nie w normalnym opakowaniu rynkowym
Dodatkowe bawełniane pady (są w zestawie)
Bardzo solidne wykonanie i przyzwoity design
Pady z "pamięciowymi" gąbkami
Mechanizm regulacji obwodu pałąka
Metalowa siateczka
Pałąk obciągnięty "proteinową" skórą
3,5 mm - 6,3 mm
System odsłuchowy
Wrażenia dźwiękowe
Jako wzmacniacze słuchawkowe wykorzystywałem NuPrime DAC-10H, Shanling A3.2, Hegel H160, Esoteric F-07 oraz Encore mDSD (przyłączony do iPhone XR lub komputera Dell). Źródło to przede wszystkim streamer Auralic Aries G1 (ale też Lumin D2) wraz z Lampizator Amber 3 DAC na zmianę z NuPrime Evolution DAC. Przewód połączeniowy pomiędzy streamerem a DAC-iem to USB Fidata HFU2-1M. Słuchawki porównawcze to Fostex TH-610, Meze 99 Neo oraz Final Audio Design Pandora Hope VI. Muzyka via Tidal HiFi/MQA.
Podczas wstępnych odsłuchów HF 580 na pierwszy plan wysuwa się duża dynamika i wysoka energia grania. Te słuchawki rzeczywiście, jak zapewnia producent, są bardzo wydajne pod względem ekstensywności brzmienia. Tu pracuje duża (76x97x12,4 mm), pełnozakresowa planarna jednostka magnetyczna w postaci cienkiej aluminiowej folii (0,005 mm) umocowanej w każdej muszli - i to oczywiście jednoznacznie słychać. To brzmienie potężne i muskularne, ale bardzo równomierne, zdyscyplinowane i przejrzyste. Z pierwszorzędną sceną wyrażającą się szeroką i głęboką przestrzenią, jak i wyraźnym tłem.
Ponadto w nowych Takstar prym wiedzie rozległa i pogłębiona średnica o świetnej transparentności i dobrym różnicowaniu tonalnym. Podparta jest masywnymi basami, które nie są w żadnym razie przeskalowane. Z kolei soprany dość jasne, ale nie prześwietlone. Selektywne i rozdzielcze, ale bez oznak drażliwości czy nerwowości. Takie są pierwsze moje odczucia po kilku dniach odsłuchów. Po kolejnym tygodniu mogłem już więcej napisać o HF 580.
Po bliższym zapoznaniu się z tytułowymi Takstar, mogłem już precyzyjniej opisać ich dźwięk. Uwagę zwraca duża lekkość oraz precyzja w oddawaniu poszczególnych dźwięków. To, można napisać, doskonale obecne instrumenty o wzorowej dźwięczności oraz tonalności. I pierwszorzędnym natlenowaniu. A także neutralna barwa neutralna - nie podgrzana, ale i nie schłodzona. Wartym podkreślenia jest bardzo przestrzenne granie - wychodzące poza głowę szerokim łukiem do przodu i na boki uszu. Co istotne, dokładnie czuć otchłań akustyczną przestrzeni, jej daleką głębię i horyzont. I choć całość spektaklu muzycznego rozgrywa się na przedzie sceny, to wyraźnie słychać akustyczność przestrzeni. Czuć dalsze pogłosy i oddalone rezonanse. To potrafią uczynić tylko dobre magnetosaty!
Teraz należy napisać kilka słów o oddawaniu wierności ludzkich głosów. Nowe HF 580 zapewniają bardzo precyzyjne wokale - bez zjawiska nosowości, lecz czasem ciut sybilizujące (ale nie zawsze! - to zależy od jakości nagrania). Głosy są podawane blisko i żarliwie, bezpośrednio. Czuć ich ułożenie, teksturę, format i głębię. Są bardzo żywe. Co ważne, są bardzo barwne, wysycone i szybkie. Dobrze osadzone na tle akompaniamentu instrumentów, acz są wyraźnie zeń wykrojone i osadzone w innym kompartmencie przestrzeni. Oczywiście, pozostają w stałej komunikacji z tłem. Stanowią odrębną część, ale jednocześnie i zdrową całość z resztą substancji.
Generalnie dźwięk tytułowych Takstar oceniam na wysoki poziom high-fidelity, ale jeszcze nie na high-end. To brzmienie harmonijne, z odpowiednio wyrażanymi wszystkimi zakresami i podzakresami. Klarowny jest cały przekaz - dobre obrazowanie, bez ziarnistości. Dużym atutem są tu niskie tony. Basy wielowarstwowe, soczyste i plastyczne, nie dominujące. Nie kluchowate, choć okrągłe, co przynosi m.in. wzorowe prowadzenie perkusji, z głębokim bitem i dostrojonym pogłosem. Słuchanie nagrań z mocną perkusją nie przynosi żadnego dyskomfortu. A równolegle instrument ten brzmi czysto i dobitnie. Super.
Fakt, tu nie ma miejsca na atłasowy dystans, polerowanie muzycznych kantów, zamazywanie dźwięku jakimiś "firankami" - to dźwięk bezpośredni i otwarty. Wręcz naturalistyczny. Takstary pokazują dźwięk takim, jakim jest. Jak został zarejestrowany na nagraniu. Kiedy był zapisany dobrze lub co najmniej poprawnie, wówczas HF 580 śpiewają pięknym dźwiękiem, lecz kiedy inżynier, za przeproszeniem, spartolił dźwięk, to może być przykro to słuchać na Takstarach (a nawet nieprzyjemnie). Ale taka jest niestety czysta prawda.
HF580 z każdym źródłem grają co najmniej przyzwoicie. Dzięki niskiej impedancji 32 Ω i wysokiej czułości 90 dB "ze wszystkim" zgrywają się synergicznie. Od smartfona, poprzez przenośny wzmacniacz słuchawkowy, aż do amplifikacji stacjonarnej. (Oczywiście, długaśny kabel 3 m. nie predysponuje ich do użytku "na wynos", ale nie jest to przecież niemożliwe). Pisząc szczerze, dużo satysfakcji przyniósł mi następujący zestaw: iPhone XR (z aplikacją Tidal HiFi/MQA) oraz wzmacniacz słuchawkowy/DAC Encore mDSD. Doskonale przestrzenne i nasycone granie o dobrej dźwięczności i solidnym wypełnieniu tonalnym. Z przyzwoitym różnicowaniem i niezłą selektywnością. Z głębią i z rozmachem.
Z drugiej strony optymalne odsłuchy klasy high-fidelity zapewniły dopiero pełnoprawne wzmacniacze słuchawkowe typu NuPrime DAC-10H czy Hegel H160. Najwięcej było tu wybujałej dojrzałości brzmienia, głębokiego nasycenia oraz zrównoważenia dźwięku podpartego mocną i żyzną strukturą dźwięku.
Konkluzja
HF 580 to są bardzo udane słuchawki magnetostatyczne (czytaj doskonale grające) zaproponowane w więcej niż rozsądnej cenie. Gigantyczna i ultra-nowoczesna fabryka Takstara produkuje model HF 580 seryjnie, w dużym nakładzie. To nie jest jednostkowa, ręczna lub krótkoseryjna robota jak np. w Audezee czy Abbys, a wielka skala produkcji na kraj o populacji ponad 1,4 mld mieszkańców. Dlatego HF 580 są stosunkowo tanie, choć nie grzeszą ani wymuskaną urodą, ani nie mają audiofilskich "udziwnień" typu np. odłączany kabel. Lecz naprawdę nie ma co kręcić nosem. Są jak rasowy koń wyścigowy zaprzęgnięty do pługa. Dlatego może i nieco toporne, ale za to z poetycką duszą. Polecam, bo to są nieprzyzwoicie dobre słuchawki w bardzo przyzwoitej cenie. Okazyjnej!
Cena w Polsce - 1 199 PLN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację