sobota, 7 stycznia 2023

Monoprice Monolith AMT, słuchawki Air Motion Transformer

 


Trzy zdjęcia ze strony Monoprice, Inc





Wstęp
Już kilka razy opisywałem na blogu Stereo i Kolorowo słuchawki amerykańsko-tajwańskiej firmy Monoprice, Inc. Były to dwa modele planarne: Monolith M1060 (czytaj test TUTAJ) i Monolith M1060C (TUTAJ) oraz jeden dynamiczny Monolith M650 (TUTAJ). Nie powiem, świetnie zbudowane słuchawki, doskonale grające, a proponowane w racjonalnych, umiarkowanych cenach. Ale nigdy do tej pory nie miałem kontaktu ze słuchawkami Monoprice z zainstalowanymi pełnozakresowymi przetwornikami AMT (Air Motion Transformer) - tymczasem Monoprice niedawno zaprezentował model Monolith AMT (zobacz TUTAJ). To jest wyjątkowo ambitna, acz też egzotyczna konstrukcja!

Słuchawki Monolith AMT mają wielgachne miechy AMT w rozmiarze 93 x 63 mm; są wyposażone w magnesy neodymowe N52. Mają pasmo przenoszenia 15 Hz ~ 40 000 Hz, impedancję 32 Ohm, czułość 90 dB/mW oraz dość dużą masę, bo wynoszącą aż 680 gramów.

Kilka tygodni temu odebrałem na testy Monolith AMT od dystrybutora MIP Sp. z o.o. z Warszawy - ale zdaje się, że nie są dostępne w standardowej sprzedaży. Proszę o to pytać się bezpośrednio w MIP Sp. z o.o.

Air Motion Transformer
O przetwornikach AMT (Air Motion Transformer) dość sporo napisałem przy okazji testu monitorów aktywnych HEDD Type 20 (czytaj moją recenzję TUTAJ). Przypomnę więc jedynie pokrótce, że przetworniki typu Air Motion Transformer (pol. transformator ruchu powietrza) wykorzystywane są zarówno w konstrukcjach słuchawkowych, jak i głośnikowych. AMT to projekt niemiecko-amerykańskiego inżyniera elektryka i wynalazcy Oskara Heila (1908–1994). 

Na początku lat 60. XX wieku pan Oskar Heil zaproponował przetwornik w formie składanej w harmonijkę elastycznej membrany, w której pojedyncze fałdy otwierają się i zamykają naprzemiennie, tym samym „wdychając” i "wydychając" powietrze za pomocą specjalnego systemu mieszków - przy czym powietrze przepuszczane przez ich fałdy jest przyspieszane czterokrotnie szybciej niż ruch samej membrany. Dzięki temu taki przetwornik ma błyskawicznie reagować na stany przejściowe, co z kolei powinno znacząco poprawiać dokładność i wierność reprodukowanego dźwięku.

Przetworniki Air Motion Transformer mają membrany wykonane z pojedynczego, ultra-cienkiego arkusza folii z politereftalanu etylenu (PET). Arkusz folii jest kilkakrotnie plisowany w harmonijkę, dzięki czemu osiąga znacznie większą całkowitą powierzchnię niż konwencjonalny przetwornik dynamiczny. Innymi słowy, zachowuje się jak przetwornik, który jest znacznie większy niżli sugerowałby to jego rozmiar. Co istotne, w przetwornikach AMT membrana nie pracuje w kierunku osi promieniowania, lecz prostopadle do tej osi. Uważa się, że to gwałtowne przyspieszenie ruchu powietrza zapewnia znacznie lepszą reprodukcję dźwięku, w tym wysoki zakres dynamiki i niezwykle szeroki zakres częstotliwości.

Niemiecki HEDD od dobrych kilku lat produkuje słuchawki o nazwie HEDDphone oparte właśnie o przetworniki typu "Air Motion Transformer", zaś amerykańsko-tajwańsko Monoprice swymi Monolith AMT w istotny sposób do nich konstrukcyjnie nawiązuje. Można powiedzieć - twórczo się nimi inspiruje. Być może nawet naśladuje (?). Ale, tak czy inaczej, nas nie powinno to zbytnio interesować, a sam produkt. A ten, bez żadnych wątpliwości, jest świetny. Rewelacyjny.

Wrażenia ogólne i budowa
Słuchawki dostarczane są w dość sporym pudle - jest ono nawet większe niż niejedno opakowanie dla DAC-a czy przedwzmacniacza gramofonowego. A to z tej przyczyny, że Monolith AMT są dużymi słuchawami, leżą rozłożone w formie z gąbki wyciętej pod obrys słuchawek. Tej gąbki jest tam bardzo dużo! Poza tym, w niewielkiej szczelinie, znajduje się przewód słuchawkowy i adapter na mały jack 3,5 mm (dodatkowo zapakowane we wspólny woreczek z tworzywa sztucznego). I to wszystko! Brak etui dla słuchawek, brak drugiego przewodu, brak jakichkolwiek dokumentów (może i pierwotnie były, ale ja ich nie otrzymałem).

Jak widać na zdjęciach, słuchawki prezentują się dość "groźnie". Industrialnie. Ich design oraz konstrukcja zostały w całości podporządkowane dużym przetwornikom AMT (o wymiarach 93 x 63 mm) i ich statecznemu montażowi w muszlach. Stąd też budowa jest masywna i ciężka. Obie muszle to w istocie rzeczy dwa wielkie ażurowe stelaże mocujące harmonijki przetworników "transformatorów ruchu powietrza". Każda muszla została wyposażona w instalację z mini-kratek metalowej siateczki, która umożliwia swobodny przepływ powietrza do i z przetwornika AMT. Jest to konstrukcja z otwartym tyłem, by móc prezentować większą, szerszą scenę dźwiękową, ulepszone obrazowanie i przewiewne oraz przestronne pole dźwiękowe.
Słuchawki Monolith AMT wykorzystują pełnozakresowy przetwornik Air Motion Transformer, aby dostarczyć otwarty, przestrzenny dźwięk. Przetwornik AMT wykorzystuje cienką, składaną membranę, aby zapewnić pełne spektrum dźwięku z wysoką dokładnością, niskimi zniekształceniami i oszałamiającą, audiofilską jakością dźwięku (cytat za Monoprice).
Metalowe musze mają kształt prostokąta z zaokrąglonymi rogami; są duże - ich wymiary zewnętrzne to 12,5 x 9,5 cm (wysokość x szerokość zmierzone w najszerszych miejscach). Są malowane proszkowo na czarno; od zewnątrz mają metalowe grille utworzone przez 10. poprzecznych szczebelków i mini-kratownicę z metalowej siateczki (na samym dole siateczki zostało wkomponowane dyskretne logo "M" jak Monolith). Bezpośrednio pod nimi przeziera ażurowa konstrukcja przetworników. Muszle w połowie wysokości obejmowane są stalowymi "widłami" mocowanymi trzpieniami do pałąka. Pałąk ma prostą budowę - to sprężysta metalowa listwa pokryta skórą, a od spodu dodatkowo zaopatrzona w poduszkę. 

Mechanizm regulacji objętości pałąka to dwa pręty chowające się we wnętrze pałąka; mają po 9. nacięć, więc regulacji objętości dokonuje się w 9. krokach, po obu stronach pałąka. Muszle obracają się w mocowaniach o jakieś 45 stopni w płaszczyźnie bocznej i o 360 stopni w pionowej (obrót dookoła osi jest blokowany jedynie przez wetknięty wtyk przewodu słuchawkowego do muszli).

Pady muszli są grube (głębokie) i szerokie. Są precyzyjnie wpisane w obrys kształtu muszli (czyli są prostokątne). Nauszniki wykonane zostały z grubej warstwy pianki z pamięcią kształtu i obszyte owczą skórą. Zewnętrzna część skóry padów jest licowa, zaś wewnętrzna perforowana. Wnętrze nauszników ma wszyty delikatny materiał separujący przetworniki - jest przewiewny niczym koronka. Generalnie należy przyznać, że jakość zastosowanych materiałów oraz samo wykonanie nauszników są wysokiej próby. Doskonała robota!

Jak pisałem wcześniej, producent dostarcza wraz ze słuchawkami tylko jeden przewód. Ma długość sześciu stóp (tj. około 1,83 metra); jest zakończony dużym wtykiem TRS 6,35 mm i dwoma wtykami mini-XLR 4-pin. Końcówki konektorów mini-XLR są chromowane; wtyki mają zamki blokujące montaż wtyku w gnieździe. Przewód pokryty jest czarnym, materiałowym oplotem. Ostatnie 25 cm przewodu jest rozdwojone (począwszy od punktu Y-splitu). Budowa i wykonanie przewodu nie budzą żadnych zastrzeżeń. Porządne i solidne wykonanie. Co istotne, Monoprice zapewnia też opcjonalny przewód symetryczny na wtyku Neutrik XLR (zobacz TUTAJ) - przewód jest dostępny w sprzedaży wysyłkowej za rozsądne pieniądze, bo jedynie 80 $ (czyli około 355 PLN).

Ergonomia
Słuchawki AMT z racji swej budowy podporządkowanej nietypowym przetwornikom są masywnymi i ciężkimi konstrukcjami - ich masa zahacza o 0,7 kg, bo wynosi aż 680 gramów. Trudno więc napisać, że są to słuchawki lekkie, bo nie są. Jednakże budowa stelażu i pałąka została tak zaprojektowana, aby minimalizować niewygodę wynikającą z dużej masy własnej. Ponadto pady muszli są grube i miękkie, dokładnie przylegają do krzywizny czaszki (w całości obejmując małżowiny uszne) i stanowią dodatkowe punkty podpaecia konstrukcji. W rezultacie masa 680 gramów równomiernie rozkłada się na trzech punktach: sklepienie czaszki, lewa i prawa strona głowy (kości czaszki dookoła uszu). Oczywiście, samej masy to nie niweluje, a jednie jej nacisk / siłę. Zrobiono jednak wszystko, by AMT były maksymalnie wygodne. Owszem, ale niestety praw fizyki się nie da zmienić. Duża masa robi swoje, więc po jakimś czasie odsłuchów trzeba sobie zrobić przerwę. Jakąś godzinę da się wytrzymać w AMT bez problemu, ale dwie już nie. Zmęczenie masą robi swoje.

Nie stawiam dziś oceny za ergonomię, bo w przypadku Monolith AMT musiałbym dać ocenę dość niską (duże, ciężkie, toporne i niewygodne słuchawki), ale byłoby to z zasady bardzo niesprawiedliwe. Nie da się przecież porównywać gruszek do jabłek...

Dane techniczne
- przetworniki Air Transformer Motion 93 x 63 mm
- magnesy neodymowe N52, mają 
- pasmo przenoszenia 15 Hz ~ 40 000 Hz
- THD (całkowite zniekształcenia harmoniczne) < 0,1%
- impedancja 32 Ohm
- czułość 90 dB / mW
- moc maksymalna 10 W przy 200 ms
- masa 680 gramów.
- gwarancja na produkt pięć lat
- (ostrzeżenie: ten produkt może narazić cię na kontakt z ołowiem, który w stanie Kalifornia jest znany jako powodujący raka i mający szkodliwy wpływ na rozrodczość).


Efektowny karton

Słuchawki leżą pośród gąbki; brak etui transportowego

Akcesoria

Przewód słuchawkowy

Przewód zakończony jest dużym wtykiem typu jack 6,35 mm

Główne budulce to metal i skóra




Olbrzymie muszle kryją przetworniki typu AMT


Pady

Poranna kawka na tarasie w miłym towarzystwie...



Podłączam słuchawki pod wzmacniacz / DAC Ferrum ERCO (wraz z zasilaczem Ferrum HYPSOS); transport strumieniujący to Volumio Rivo, zaś iPad Air 4 służy za "pilot"



Porównania

Esoteric N-05XD i zestaw Ferrum




Wrażenia dźwiękowe
Monoprice Monolith AMT podłączałem przede wszystkim do następujących wzmacniaczy słuchawkowych: Ferrum ERCO (wraz z zasilaczem Ferrum HYPSOS), NuPrime DAC-10H, Rupert Neve Designs RNHP oraz Esoteric N-05XD. Wykorzystywałem też wyjście słuchawkowe wzmacniacza Yaqin MS-2A3 (na czterech lampach 2A3 Psvane Classic). Źródła to streamery: Rose RS150, Musical Fidelity MX-Stream, Volumio Rivo, Esoteric N-05XD oraz Silent Angel Bremen B1T. Strumieniowany sygnał cyfrowy pochodził z serwisów Tidal Plus, Spotify Premium oraz Apple Music. Słuchawki porównawcze to: Fostex TH610, OLLO Audio Reference S4X, Meze 109 PRO, SIVGA SV023 i RØDE NTH-100.

Na początek jedna, acz istotna uwaga. Monoprice Monolith AMT na pewno nie są słuchawkami dla początkujących adeptów słuchawkowego hifi. One niezbyt nadają się na "podstawowe" słuchawki - do zwykłego, codziennego słuchania muzyki a vista. Są adresowane dla wyrafinowanych odsłuchów na dobrze skompletowanym i odpowiednio skonfigurowanym torze słuchawkowym. AMT mogą być drugim, trzecim i kolejnym egzemplarzem w kolekcji świadomego melomana bądź wytrawnego audiofila-hobbysty, który rzeczywiście będzie potrafił wykorzystywać ich fantastycznie wysoki potencjał muzyczny. Te słuchawki wymagają więcej uwagi niż klasyczne modele, przeznaczone są dla entuzjastów, a nie dla powszechnego użytku. Jeżeli te warunki brzegowe zostaną spełnione, AMT z pewnością odwdzięczą się wspaniałym dźwiękiem klasy high-end.

Monolith AMT wyróżniają się niesamowicie szybkim, ofensywnym i responsywnym dźwiękiem o substancjalnej masie i soczystej strukturze. Słuchawki grają energicznie oraz dynamicznie, lecz równo i harmonijnie. W 100% naturalnie. Lekko (nie ociężale) i czytelnie. Są super-dokładne, wierne i detaliczne. Z wielką precyzją odtwarzają każdy, nawet najmniejszy dźwięk - i czynią to z wielką kulturą, z dużą odpowiedzialnością za tonalność. Brzmienie jest nasycone i wypełnione, acz jednocześnie wybitnie przezroczyste, a także mocno natlenowane. Albowiem wyśmienicie czuć / słychać nie tylko sam dźwięk, jego organiczną strukturę i wypełnienie, ale także akustyczne powietrze obecne pomiędzy przestrzenną konstrukcją przekazu. To dźwięk rozdzielczy i selektywny. Fotograficzny.

Słuchawki podają dźwięk czysto, analitycznie i jasno. Są detaliczne i przenikliwe. Łatwo pokazują wszelkie niuanse i subtelności nagrań, ale uwypuklają też błędy realizatorskie (oraz ewentualne słabości toru słuchawkowego!). Względem barwy są całkowicie neutralne - nie są ciepłe, nie są też chłodne. Są obiektywne. Każdy pojedynczy odtwarzany dźwięk ma swoją indywidualną barwę, gęstość i temperaturę, ale jest pokazywany wiernie i realistycznie. Bez dodatkowego kolorowania i rasowania.

Niskie tony mają prawidłową strukturę, są szybkie i giętkie. Bardzo plastyczne, silne i sprężyste, aczkolwiek są stawiane na drugim planie - przede wszystkim w roli wspierającej pozostałe pasma. Nie dominują i nie są zanadto rozbudowane, najczęściej oddają inicjatywę oraz głos zakresowi średnio-wysokotonowemu. Basy w AMT są solidną podporą dla średnicy i "nośnikiem" sopranów, ale nigdy nie przygniatają swym ciałem i masą. Są zupełnie fizjologiczne. Foremne i sprawne, acz pozbawione chęci supremacji. Taka sygnatura może nie podobać się basolubom, jest jednak najbliższa muzycznej rzeczywistości. Prawdy.

Przestrzeń generowana przez przedmiotowe słuchawki zasługuje na specjalną pochwałę. Szczerze mówiąc nieczęsto można spotkać w słuchawkach aż tak realistyczną przestronność sceny, jej duży rozmiar i rozmach. Horyzont. To oczywista indywidualna zasługa przetworników Air Transforer Motion oraz specjalnej konstrukcji muszli. Przestrzeń jest należycie przewiewna i wprost trójwymiarowa. Holograficzna. Zjawiska pozorne nie są tworzone "w głowie", a dzieją się poza nią - rozkładają się szerokim półokręgiem dookoła słuchacza. Owszem, scena nie jest nadmiernie rozbudowana (w porównaniu do standardowych głośników), ale jak na słuchawki jest fantastyczna. Referencyjna.

Jak już pisałem we wstępie do niniejszego rozdziału (i później), tor słuchawkowy dla Monoprice Monolith AMT powinien być optymalnie / umiejętnie skonfigurowany. Bo to są słuchawki o dużej przezroczystości - analityczne i wierne. Niechybnie pokażą każdą niedoskonałość realizatorską, odkryją błędy nagrań, ujawnią słabości systemu hifi. Dlatego ważne jest tak budować system, aby źródło było rozdzielcze i selektywne, ale bez nadmiarowej krzykliwości oraz bez przykrej ostrości. Z kolei wzmacniacz musi być maksymalnie wydajny i energetyczny, bo przetworniki AMT potrzebują dużej dawki prądu dla operatywnego działania i skutecznej pracy. Dobrym wyborem będzie prądotwórczy wzmacniacz tranzystorowy typu Ferrum ERCO / Esoteric N-0XD (to moi absolutni faworyci) lub efektywny lampowy oparty na lampach 300B / 2A3.

Najbardziej podobała mi się następująca konfiguracja: źródło cyfrowe streamer Rose RS150, przewód cyfrowy USB Fidata HFU2, DAC Lampizator Amber 3 DAC, interkonekty symetryczne XLO PRO XP-2A-1M oraz wzmacniacz słuchawkowy Ferrum ERCO (wraz zasilaczem Ferrum HYPSOS). Drugi, równoległy typ to Esoteric N-05XD, który jest całkowicie samowystarczalnym organizmem hifi, bo to streramer, DAC i przedwzmacniacz słuchawkowy w jednym. Wymienione powyżej systemy maksymalnie uwydatniają duże zalety / wysokie umiejętności słuchawek Monoprice Monolith AMT, aczkolwiek są kosztowne oraz dość wymyślne. Mało zdroworozsądkowe. Ale tutaj przecież mowa o hobby, a nie o rzeczach powszechnych... Czasami warto zaszaleć!

Konkluzja
Monoprice Monolith AMT to słuchawki z przetwornikami Air Motion Transformer (pol. transformator ruchu powietrza). Oryginalna konstrukcja, rzetelne wykonanie i solidna budowa. Dla optymalnej pracy wymagają wydajnego i energetycznego wzmacniacza o dużej mocy. Zapewniają wybitnie przestronny, dynamiczny i responsywny dźwięk o gęstej, acz wysoko selektywnej średnicy. Niskie lekko oddalone, acz plastyczne i sprężyste. Monoprice Monolith AMT uzbrojone w optymalny tor słuchawkowy łatwo osiągają pułap high-endu. Rekomendacja, acz z należytą rozwagą.


Rekomendacja subiektywna Ludwika Hegla i silna rekomendacja obiektywna Stereo i Kolorowo!


Za:
- znakomite przetworniki Air Motion Transformer
- oryginalna / nietypowa budowa
- solidne wykonanie
- wysoka responsywność dźwięku
- genialna przestronność i przestrzenność
- wyrafinowanie tonalne
- duża wierność i transparentność brzmienia
- super selektywność i rozdzielczość
- relatywnie umiarkowana cena
- opcjonalny przewód symetryczny do kupienia w racjonalnej cenie
- rekomendacja Stereo i Kolorowo

Przeciw:
- wysoka masa (680 gramów)
- olbrzymia konstrukcja
- a przez to nieciekawa ergonomia
- potrzebują wysoce wydajnego wzmacniacza słuchawkowego
- są kapryśne względem toru słuchawkowego
- ograniczone (nierozbudowane) basy
- nie są wegańskie

Cena katalogowa - 999,99 $.


3 komentarze:

  1. To że nie są wegańskie jest minusem ? To jakiś żart na koniec ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie martwi bas, jak sie ma do planarnych M1070 gdzie bas jest potężny, mięsisty, jest tam gdzie powinien być......

    OdpowiedzUsuń

Komentarz będzie oczekiwać na moderację