Od Sennheiser HD 650 do Sennheiser HD 660S2
Trzy miesiące temu na blogu Stereo i Kolorowo opisywałem słuchawki Sennheiser HD 650 (zobacz TUTAJ), zaś bezpośrednią inspiracją do napisania tamtej recenzji była przypadająca wówczas ...dwudziesta rocznica (sic!) rozpoczęcia produkcji tego modelu przez niemieckiego Sennheisera. Moim zdaniem, to jedne z najdoskonalszych oraz najlepiej grających słuchawek audio hifi, jakie kiedykolwiek skonstruowano. I uczyniono to w rozsądnej, akceptowalnej rynkowo cenie (dziś to około 1 500 PLN). Sennheiser HD 650 wciąż są dostępne w sprzedaży, choć ich bieżąca produkcja, póki co, została "zamrożona".
W 2018 roku, a więc 5. lat temu, Sennheiser wprowadził na rynek następcę modelu HD 650, czyli słuchawki HD 660S zawierające kilka modernizacji, głównie w ogólnym designie, ale także w zastosowanych tworzywach muszli i pałąka. Oraz w konstrukcji przetworników. Jak można przeczytać na firmowej stronie Sennheiser electronic GmbH & Co. KG:
Czerpiąc z najlepszych rozwiązań technologicznych modelu HD 650, nowe słuchawki HD 660S pod wieloma względami są doskonalsze od swojego poprzednika. Lepszą charakterystykę akustyczną modelu HD 660S osiągnęliśmy dzięki zmniejszeniu poziomu zniekształceń harmonicznych oraz zastosowaniu naszego autorskiego przetwornika, który umożliwia większą kontrolę nad drganiami membran. Przetworniki zostały starannie wyselekcjonowane i ręcznie dobrane w pary, aby zagwarantować stałą, wąską tolerancję (± 1 dB). Wierność odwzorowywanego sygnału zapewniają wyjątkowo lekkie, aluminiowe cewki. Zastosowane rozwiązania pozwalają osiągnąć bezkompromisowe brzmienie obfitujące w detale. Model HD 660S zapewnia pełne basy, wyśmienite brzmienie w średnich częstotliwościach oraz przyjemne i łagodne wysokie tony.
Natomiast na początku roku 2023, czyli już niespełna po pięciu latach od premiery modelu Sennheiser HD 660S, zaproponowano kolejną jego wersję, czyli słuchawki HD 660S2 (zobacz TUTAJ i TUTAJ), w których wprowadzono więcej zmian niż w poprzednich HD 660S. W modelu HD 660S2 do klasycznych przetworników o średnicy 38 mm dodano nowe ultralekkie aluminiowe cewki o impedancji 300 Ω (w HD 660S było to 150 Ω), charakteryzujące się większą siłą magnetyczną i tłumieniem elektrycznym, co pozwoliło uzyskać lepszą niż wcześniej odpowiedź impulsową (zapewnia to lepszą dynamikę i imponująco niskie zniekształcenia). Korekta tego elementu pozwoliła również obniżyć częstotliwość rezonansową do wartości 70 Hz (poprzednio 110 Hz).
Sennheiser podaje następujące informacje o HD 660S2:
W modelu HD 660S2 wiele wysiłku włożono w optymalizację przepływu powietrza wokół przetworników. Efektywniej działające szczeliny powietrzne magnesów pozwoliły uzyskać większą czułość w całym spektrum częstotliwości. Słuchacze otrzymują głębszy, wyraźniejszy bas bez poświęcania szczegółowości, z której słynie seria. Z kolei zmniejszając masę cewki drgającej, inżynierowie poprawili odpowiedź impulsowa, wprowadzając hiperrealistyczne tekstury na pierwszy plan każdej reprodukcji dźwięku. Ogólne wrażenia są płynniejsze i cieplejsze niż w przypadku oryginalnych HD 660S, dzięki czemu zmniejsza się odległość między wybranymi szczytami i spadkami.
Tradycyjnie, audiofile nie ekscytują się zbytnio subbasem. Z łatwością może stać się niechlujny lub dudniący i rozpraszać uwagę. A szkoda, bo dzięki niemu można doświadczyć o wiele więcej niż tylko uderzenia bębna. Czy wiesz, że niskie B pięciostrunowego basu wibruje z częstotliwością 30,9 Hz? Albo, że najniższa nuta na fortepianie koncertowym wibruje z częstotliwością 27,5 Hz? I oczywiście, rozszerzony subbas sprawia, że gatunki obfitujące w basy brzmią fantastycznie.
Co istotne, HD 660S2 są dostarczane z dwoma odłączanymi kablami o długości 1,8 metra, które są zakończone wtykami jack 6,3 mm oraz symetrycznym 4,4 mm Pentaconn. W zestawie znajduje się również przewodowa przejściówka / adapter z dużego jacka 6,3 mm na mały jack 3,5 mm oraz ochronne etui w postaci miękkiej sakiewki.
HD 660S2 w stosunku do HD 650 wykazują pewne różnice w budowie zewnętrznej, ale są one niewielkie. Trudno dostrzegalne na pierwszy rzut oka. Zastosowano nieco inne tworzywo sztuczne do budowy muszli i powłoki pałąka - to obecne jest bardziej czarne i matowe. Poza tym na metalowych siateczkach ochronnych muszli wytłoczono mini-kwadraty z miedzianym logo Sennheiser. Jest jeszcze kilka mini-różnic, ale są one pomijalne, drugorzędne. Kształt i design słuchawek HD 660S2 / HD 650 są identyczne. Podobnie jak wykończenie i welurowy materiał padów. Dużym pozytywem jest fakt, że do aktualnej wersji producent załącza dwa przewody słuchawkowe, w tym jeden symetryczny z wtykiem 4,4 mm Pentaconn. To spora wartość dodana - brawo!
Ergonomia jest identyczna jak w przypadku HD 650, albowiem, jak już napisałem, konstrukcje pałąka, regulacje jego objętości, ułożenia oraz budowa muszli i padów są identyczne (w tym miłe w dotyku welurowe pady!). Tak, jak i masa własna słuchawek wynosząca 260 gram. Podsumowując akapit, HD 660S2 są wyjątkowo wygodnymi słuchawkami. Na wskroś komfortowymi w codziennym użytkowaniu.
Kluczowe cechy
- Otwarte, dynamiczne słuchawki wokółuszne z dźwiękiem high-fidelity
- Ultralekka aluminiowa cewka o impedancji 300 Ohm zapewnia doskonałą odpowiedź impulsową
- Wyjątkowo mocny system wentylowanych magnesów minimalizujący zniekształcenia
- Znakomita jakość - zaprojektowane w Niemczech, wyprodukowane w Irlandii
- Intymny i precyzyjny, ale niemęczący dźwięk o świetnej barwie i głębokim, dokładnym basie
- Pluszowe poduszki nauszne i otwarta konstrukcja dla maksymalnego komfortu
Specyfikacja techniczna
Rodzaj przetwornika: dynamiczny, otwarty
Rozmiar przetwornika: 38 mm
Impedancja: 300 Ohm
Pasmo przenoszenia: 8 - 41 500 Hz
Poziom ciśnienia akustycznego (SPL): 104 dB (1 kHz/1 Vrms)
Zniekształcenia harmoniczne (THD): < 0,04 % (1 kHz, 100 dB)
Złącze: jack 6,3 mm + przejściówka na 3,5 mm, zbalansowane 4,4 mm
Przewód: 1,8 m
Masa: 260 g
Wrażenia dźwiękowe
HD 660S2 grają w identycznej manierze dźwiękowej jak HD 650, co nie jest żadnym zaskoczeniem, a oczekiwaną i spodziewaną wiadomością. To to samo "miękkie" i ciepławe wypełnienie tonalne, głęboko emocjonalne brzmienie oraz ściśle przylegające / przylepne do uszu dźwięki. Wszechogarniające. Przekaz jest obfity, treściwy oraz dynamiczny, lecz też w pewien bardzo przyjemny sposób intymny, sensualny. Bliski. Nacechowany lirycznością i wrażliwością. A jednocześnie gęsty, zaangażowany i substancjalny, z wysoką rozdzielczością, świetną separatywnością i wzorcową precyzją grania. Sam Sennheiser podaje, że jest to "dźwięk naturalny i zrównoważony - nie jest ostry ani krzykliwy". I trudno z takim określeniem nie zgodzić się, bo jest prawdziwe.
Natomiast model HD 660S2 w odniesieniu do brzmienia HD 650 wykazuje dwie bardzo istotnie różnice: 1) przede wszystkim wyższy stopień selektywności i detaliczności grania korzystnie wpływający na ogólną transparentność / czytelność odsłuchów oraz 2) zdecydowanie bardziej rozbudowany, a jednocześnie lepiej kontrolowany bas. Głębszy. Szybszy. Precyzyjniejszy. Wydatniej rozbudowany i swobodniejszy, a więc i łatwiej odczuwalny w przestrzeni 3D.
Podwajając ciśnienie akustyczne przy najniższych częstotliwościach, zachowaliśmy jednak niezwykłą precyzję i równowagę w całym zakresie subbasu, średniego basu i poza nim. Najbardziej imponujące jest to, jak wpływa to na wrażenia słuchowe. Rozciągnięcie na niskich częstotliwościach zmienia wszystko - poprzez stworzenie większej przestrzeni dla dźwięku. Na głębszym tle, wysokie tony wydają się czystsze, scena dźwiękowa głębsza, emocje silniejsze (cytat za Sennheiser).Kontrabasy / gitary basowe brzmią naturalnie i żywo - są imponująco napełnione i soczyście nasycone niskimi tonami, mają wysoki poziom zagęszczenia i ataku oraz ekspresowo penetrują przestrzeń słuchawkową; są bardzo wyraźne i sprężyste. Giętkie, ale zdyscyplinowane. Uniwersalne. Basy w HD 660S2 budują zdecydowany rytm, zapewniają zdrowy muzyczny puls - są silną podporą substancji i soczystości całego dźwięku. Wykazują też lekkie oznaki zmiękczenia, ale poziom ten mieści się w granicach fizjologicznej normy - i jest działaniem higienicznym dla uszu, dobroczynnym, bo zabezpiecza je korzystnym "buforem" przez uderzeniem twardości basu. Amortyzuje poduszką z aksamitu.
Jednakże uwydatnienie basów nie jest jakoś mocno efektowne, czy super rozbudowane - proszę nie spodziewać się w HD 660S2 eksplodującego ataku niskich rodem ze słuchawek Beats by Dr. Dre. Basy w przedmiotowych Sennheiser są obfite i prężne, lecz w stu procentach zrównoważone. Responsywne. To nie bas tutaj jest źródłem siły czy potęgi, lecz znacznie szerszy zakres nisko-średniotonowy. Basy są mocno powiązane ze średnicą i stanowią jej głęboką podporę zapewniającą gęstość i tężyznę brzmienia. W tym i wysoką skuteczność oraz naturalną aktywność niskich tonów. Innymi słowy, basy są znakomicie powiązane z ogółem przekazu, nie wyskakują przed szereg. Dyscyplina przede wszystkim!
Za:
- fascynująca, wręcz magiczna średnica; wysublimowana
- wyprodukowano w zakładach Sennheiser w Irlandii, w Europie
- bezwarunkowa rekomendacja Stereo i Kolorowo!
Witam, czy może Pan porównać te słuchawki do do takich Fostexow th 610? Czym one się różnia dźwiękowo?
OdpowiedzUsuńPanie Ludwiku ponawiam pytanie
UsuńPonawiam pytanie
UsuńVmax89, dziękuję za konsekwencję w zadawaniu pytań. Jednakże niestety, nie odpowiem na nie. Bardzo mi przykro, ale nie mam czasu na odpisywanie na wszelkie pytania. Uważam, że już sam mój blog powinien być pomocny przy tego typu wątpliwościach i pytaniach. Polecam lekturę mojego testu Fostex TH610. Dziękuję za zrozumienie i pozdrawiam.
Usuń