środa, 24 lipca 2013

Matrix Mini-Portable - przenośny, bateryjny wzmacniacz słuchawkowy i DAC









Wstęp, czyli kilka słów o Matrix Audio
Marka Matrix Audio pojawiła się na rynku kilka lat temu wraz z pierwszym swoim produktem nazwanym po prostu Matrix mini-i; chociaż sprzęt ten wbrew swojej nazwie wcale nie był (a w zasadzie "jest", bo ciągle znajduje się w bieżącej produkcji) mały. Zresztą mini-i dokonał nieomal rewolucji w dziedzinie stosunkowo niedrogich combo o świetnym dźwięku, zawierających w jednej odbudowie przetwornik c/a, wzmacniacz słuchawkowy i przedwzmacniacz proponowanych w schludnej, estetycznej powłoce przywodzącej skojarzenia z urządzeniami klasy premium. Matrix mini-i opisywałem TUTAJ. Potem testowałem wzmacniacz słuchawkowy klasy A: Matrix M-Stage TUTAJ , a niedawno - przetwornik c/a Matrix Quattro DAC - test TUTAJObecnie zaś przyszła kolej na jeden z najnowszych produktów – przenośny, bateryjny wzmacniacz/DAC: Matrix Mini-Portable.

Matrix Audio to przedsiębiorstwo chińskie założone w 2006 roku. W Państwie Środka dokonuje się cały proces projektowania, budowania prototypów, testów, a następnie produkcji. Każdy produkt charakteryzuje się wysoką dbałością o jakość wykonania, selektywnością jego kontroli, a przede wszystkim dźwięku. Warto dodać, że wszystkie sprzęty posiadają wszelkie wymagane certyfikaty i dyrektywy typu CE, FCC, czy RoHS. To, co wyróżnia Matrix, to fakt, że firma proponuje wysokiej klasy dźwięk i wykonanie dostępne za rozsądne pieniądze.
W aktualnej ofercie znajduje się 12. urządzeń. Począwszy od przetworników c/a takich jak wspomniany Matrix mini-i, czy Quattro DAC i Cube, poprzez konwertery USB-S/PDIF, aż do wzmacniaczy słuchawkowych, a także zintegrowanego i dalej - do przenośnego wzmacniacza słuchawkowego Mini-Portable, któremu w dalszej części tekstu przyjrzę się bliżej.

Warto jednak zwrócić uwagę na najnowszy produkt Matrix: DAC X-Sabre (TU) skonstruowany w oparciu o 32 bitową kość Sabre ES9018, o maksymalnej częstotliwości 24 bit/352,8 kHz wejścia USB oraz 32 bit/384 kHz sygnału PCM. X-Sabre obsługuje także sygnał DSD, czyli standard Sony i Philips o nazwie Direct Stream Digital... Oj, ten przetwornik może nieźle „namieszać” w świecie audio. Stereo i Kolorowo – Underground czyni starania, aby mieć ten DAC niebawem na testach. „Ale miało być o Matrix Mini-Portable”  - pewnie Drogi Czytelnik pomyślał z uzasadnionym wyrzutem. OK - już wracam do głównego tematu.


Matrix X-Sabre - zdjęcie ze strony Matrix Audio

Budowa i wrażenia ogólne
Mini-Portable dostarczany jest w plastikowym pudełku z otwieraną górną klapką poprzez zluzowanie zatrzasków. Wewnątrz spoczywa Matrix szczelnie opatulony powycinaną gąbką. W komplecie znajduje się kabel USB, oraz ładowarka (wraz z adapterem na wtyk EU), a także instrukcja obsługi w języku angielskim i chińskim. Niestety, brak jakiegokolwiek futerału transportowego, czy paska do przymocowania źródła (np. iPhone lub odtwarzacza plikowego). Nie ma także kabla LOD (Line Out Dock). W cenie około 1350 zł powinien to być zwykły standard.

Matrix jest wielkości wzmacniacza FiiO E12 Mont Blanc, jest od niego jednak trochę grubszy, więc i trochę cięższy (180 g). Obudowa w całości wykonana jest z lekkiego aluminium, z zewnątrz malowanego na trzy dostępne kolory: czarny, czerwony i niebieski. Do testów otrzymałem wersję niebieską. Estetyka oraz wykonanie są wysokiej próby; nie jest to jeszcze poziom Apple, ale bod względem wzorniczo-montażowym nie ma się do czego przyczepić. Matrix jest bardzo ładny, a nawet śliczny, można rzec – czemu sprzyja intensywnie jasnoniebieski kolor obudowy.

Wzmacniacz słuchawkowy wyposażony jest bardzo przyzwoicie – szczególnie w wejścia cyfrowe, bo Portable-Mini jest równocześnie pełnoprawnym przetwornikiem cyfrowo-analogowym. Są tu aż 3. wejścia cyfrowe: optyczne typu Toslink, cyfrowe koaksjalne (RCA) oraz mini-USB, które jest też portem do ładowania wewnętrznej baterii (naładowana wystarcza na 8 godzin pracy, co jest przyzwoitym wynikiem, choć nie imponującym). Wejścia cyfrowe wybiera się przełącznikiem patyczkowym umiejscowionym na froncie.

W tym miejscu podkreślę, że fakt posiadania przez urządzenie aż 3. wejść cyfrowych jest bardzo przydatny podczas użytkowania słuchawkowca i bardzo poszerza jego umiejętności i funkcjonalność. Bo nie dość, że można tu przyłączyć komputer (albo iPad Apple) cyfrowym wejściem USB i słuchać muzyki z twardego dysku lub streamowanej, to także bez problemu podłączyć jako źródło odtwarzacz CD, DVD, czy tuner telewizyjny. Natomiast trzeba pamiętać, że Mini-Portable nie wymaga stałego zasilania sieciowego, bo jest wyposażony w baterię – odpada tu więc sprawa ewentualnych zakłóceń pochodzących z sieci elektrycznej. Matrix Mini-Portable jest wysokiej klasy bateryjnym wzmacniaczem słuchawkowym oraz DACiem. I to naprawdę słychać, o czym napiszę szerzej w kolejnym rozdziale. Asynchroniczny interfejs USB pozwala na doprowadzenie sygnału o jakości do 24 bit/96 kHz, a S/PDIF do 24 bit/192 kHz.

Wracając do budowy. Pod przełącznikiem źródeł cyfrowych, znajduje się mały suwak „Gain” przeznaczony do wyboru typu słuchawek – duże nauszne lub małe, w tym douszne. Matrix może współpracować ze słuchawkami o impedancji do 300 Ohm. Po prawej stronie frontu zamontowana jest niebieska dioda, która po włączeniu wzmacniacza miarowo miga, a po doprowadzeniu sygnału ze źródła – pali się stałym światłem. Zaraz obok, po lewej stronie umieszczono pokrętło wzmocnienia (a także włącznik sieciowy) wykonane z czarnego plastiku – szkoda, że nie aluminiowe. Na skrajnej lewej stronie frontu znajduje się wyjście słuchawkowe (mały jack) oraz wejście liniowe, do którego przyłącza się sygnał analogowy (z iPhone, iPada, playera MP3, etc).

Z tyłu zamontowano (o czym już pisałem) trzy wejścia cyfrowe (optyczne, elektryczne i mini-USB). Znajduje się tam także przełącznik hebelkowy trybu ładowania baterii – Matrix przyłączony do komputera może być jednocześnie ładowany lub nie. Ma to znaczenie w przypadku kiedy słucha się muzyki z komputera i wykorzystuje się Mini-Portable jako DAC i wzmacniacz – w takim przypadku niewskazane jest równoczesne ładowanie baterii, aby minimalizować potencjalne zakłócenia. Naładowanie baterii jest sygnalizowane jest pomarańczową diodą, umiejscowioną tuż przy wejściu mini-USB. W komplecie jest ładowarka sieciowa z przejściówką na wtyk europejski.

Wewnątrz znajduje się wysokiej jakości kość przetwornika c/a firmy Analog Devices AD1955 (TU), która montowana jest także w innym świetnym DACu – w modelu Matrix mini-i. Wzmacniacz operacyjny także pochodzi z Analog Devices – to AD8620 (TU).










Dwa powyższe zdjęcia zostały zaczerpnięte ze strony Matrix Audio

Wrażenia dźwiękowe
Jako wzmacniacze odniesienia używałem przenośne Astell&Kern AK100 iRiver oraz FiiO E12 Mont Blanc, a także stacjonarne Schiit Asgard 2 i Musical Fidelity X-Can v.3 razem z zasilaczem ULPS firmy Tomanek. Słuchawki to HiFiMan HE-300, Beyerdynamic Custom One Pro oraz Sennheiser HD650. Sporadycznie Koss PortaPro i Sennheiser PX100.

Z małego Matrixa słuchacz otrzymuje naprawdę spory dźwięk. I nie są to czcze słowa, puste sformułowanie. Pomimo niewielkich gabarytów Mini-Potrtable, jego  przekaz odbierany jest jako pełny, mocno nasycony substancją muzyczną, dokonany. Spójny. Nie jest to jednak zanadto gęsty, zbity (skondensowany) dźwięk, który przechyla się na ciemną stronę, a idący bardziej w kierunku soczystości, wypełnienia nutami, dopełnienia średnicy i dociążenia basów. Przekaz zawiera także kapkę słodyczy, ale w pozytywnym sensie tego słowa, czyli lekkiego ocieplenia, kremowości, a nie za dużej lepkości, czy ckliwości – o ile tak można napisać o dźwięku. Wzmacniacz bardzo ekspresyjnie definiuje wokale, lekko wypycha je do przodu, co czyni je prawdziwymi i niezwykle czytelnymi. Czarującymi.

Niskie tony zyskują na wolumenie, otrzymują więcej mocy i sprężystości. Membrany słuchawek przyjemnie mlaskają tworząc przekonujące, wielowarstwowe twory niskich tonów, ładnie rozciągnięte od góry do dołu, a także budując plastyczny wizerunek basu. Niskie składowe korzystniej także prezentują się pod względem szybkości i dynamiki – i to niezależnie od wielkości słuchawek oraz ich oporności.

Co istotne, brzmienie nie jest sterylne, osuszone, czy kliniczne. Jest to dźwięk, który bez wahania podlega pod określenie: organiczna muzykalność; tu jest swoboda i lekkość z miłym analogowym ciepłem. Wypełnienie nut prawdziwą treścią.

Konfiguracje
Matrix wszystkie testowe słuchawki traktuje z podobną atencją, dobrze radzi sobie zarówno z małymi Sennheiser PX100 oraz Koss Porta Pro, jak i dużymi Sennheiser HD650 i HiFiMan HE-300, czy Beyerdynamic Custom One Pro. Kiedy popatrzeć na małe rozmiary Mini-Portable trudno uwierzyć, że ten maluch tak dzielnie włada większymi od siebie słuchawkami. Aby dodać do tej beczki miodu kroplę dziegciu, wspomnę że, Matrix najlepiej gra z HiFiMan HE-300 (a nie z Sennheiser HD650) – panuje tu najwięcej synergii, wypełnienia, jest najlepsza (najdoskonalsza) przestrzeń, a także najwyższej jakości bas. Mocny i giętki, ale szybki i głęboki.  Wydaje się, że Sennheiser DH650 potrzebuje wyższej klasy wzmacniacz słuchawkowy, aby ukazać swoje (przecież rewelacyjne) umiejętności. W HD650 w tym zestawieniu brakowało mi rozmachu, otwartości dźwięku – czasem szybkości narastania impulsów.

Bardzo dobrze Matrix współpracuje z Beyerdynamic Custom One Pro, które okazały się być drugim „czarnym koniem” (po HE-300) testu. Piękna scena, namacalne instrumenty oraz wierna (rzeczywista) obecność przekazu. Super. Te słuchawki niebawem będę bardziej szczegółowo opisywał na łamach audio-bloga. Zapraszam wkrótce.

DAC
Jak już napisałem kilkadziesiąt wierszy powyżej, Matrix Mini-Portable to także przetwornik cyfrowo-analogowy z kością Analog Devices AD1955, która jest montowana także w Matrix mini-i (a dokładnie dwie takie kości). Jednak Mini-Portable pozbawiony jest zasilania sieciowego – to typowe urządzenie bateryjne, więc nie narażone na zakłócenia z sieci elektrycznej. Co więcej, opisywany sprzęt posiada aż trzy wejścia cyfrowe (S/PDIF Toslink i elektryczne oraz mini-USB). Dlatego można używać go jako nabiurkowe centrum muzyczne: podłączyć sygnał z komputera (lub iPada), z odtwarzacza CD, DVD, czy z telewizora (bo tu panuje już całkowity standard cyfrowy).  Nawiasem mówiąc, nie spotkałem się dotąd z tak bogatym wyposażeniem w wejścia cyfrowe montowanym w sprzęcie przenośnym.

Na potrzeby testu używałem iPad 3 Apple i MacBook Apple jako źródła cyfrowe, a także tani DVD Yamahy (na przemian wyjście optyczne i elektryczne).

DAC bez problemu odczytał sygnał cyfrowy z iPada 3 Apple (co wcale nie jest takie oczywiste i powszechne wśród DACów). Dźwięk otrzymał korzystne podkreślenie natury brzmienia muzyki, dobrą gładkość substancji oraz lepszą barwę (jakby wierniejszą) oraz wyższą pozorną dynamikę w całym paśmie.
Natomiast sygnał cyfrowy „podany” przez odtwarzacz DVD Yamaha okazał się być bardzo satysfakcjonujący: góra dostała więcej selektywności, a jednocześnie nie atakowała krzykliwością, przekaz stał się niejako bardziej zagęszczony, napełniony większą ilością szczegółów, z lepszym obrysem instrumentów, z głębią i większą ekspresją. Dźwięcznością.

Matrix Mini-Portable to świetny wzmacniacz słuchawkowy oraz dobry przetwornik cyfrowo-analogowy, który można nazwać budżetowym, ale byłoby to określenie krzywdzące dla tego chińskiego malucha. Sądzę, że urządzenie to ma cechy predysponujące nawet do klasy średniej-niższej, o ile w takiej audio-nomenklaturze poruszać się.


Od lewej: Matrix Mini-Portable, FiiO E12 Mont Blanc oraz Astell&Kern AK100 iRiver


Słuchawki HiFiMan HE-300


Słuchawki Beyerdynamic Custom One Pro




Sygnał cyfrowy wyprowadzony jest z iPada 3 Apple adapterem 30PIN->USB, a dalej kablem USB->mini-USB


Matrix Mini-Portable plus iPad 3 Apple to dobra kompozycja




Sygnał cyfrowy do Matrixa doprowadzony jest dwoma kablami Belkin Pure AV z odtwarzacza DVD Yamaha S-1500

Podsumowanie
1. Matrix Mini-Portable to solidna aluminiowa obudowa, estetyczne wykonanie, ładny design. Ma wygląd kwalifikujący nieomal do klasy premium. Brak w komplecie etui transportowego oraz kabli.

2. Świetne elementy konstrukcyjne: wewnętrzny DAC Analog Devices AD1955 i wzmacniacz operacyjny Analog Devices AD8620. Sprzęt ma aż trzy wejścia cyfrowe: mini-USB oraz dwa S/PDIF (Toslink i koaksjalne), co czyni go kapitalnie wyposażonym urządzeniem typu „portable” w swojej cenie, a może nawet i ciut wyższej.

3. Matrix oferuje bogaty, pięknie nasycony, a także żywy (dynamiczny) dźwięk, który ma cechy analogowości, czyli soniczną gładkość, a nawet swojego rodzaju kremowość. Organiczność i leciutką słodycz. Mini-Portable ma umiejętność podkreślania (uwypuklania) wokali, a także pokazywania głębi nagrań, ich struktury. W swojej kategorii cenowej, pod tym względem jest rewelacyjny.

4. Wewnętrzny DAC jest niewątpliwą wartością dodaną Matrixa, silną stroną. To jest dobry bateryjny przetwornik c/a, który pozwala na lepszą selektywność (niż by słuchać li tylko sygnału analogowego), dźwięczność nut, nasycenie muzyką, a także wyższą dynamikę pozorną.

Sprzęt używany podczas testu
Wzmacniacze słuchawkowe: Musical Fidelity X-Can v.3 wraz z zasilaczem ULPS firmy Tomanek (test TU), Schiit Asgard 2 (test TU), FiiO E12 Mont Blanc (test TU) oraz Astell&Kern AK100 iRiver (test TU).
Źródła: komputer MacBook Apple, iPad 3 Apple (test TU), Musical Fideliy A1 CD-PRO, sygnał telewizji cyfrowej oraz Yamaha DVD S-1500.
Okablowanie: Audiomica Laboratory oraz DC-Components (test TU).
Słuchawki: HiFiMan HE-300 (test TU), Sennheiser HD650 z kablem Ear Stream (test TU), Beyerdynamic Custom Pro One, Sennheiser PX100 oraz Koss Porta Pro (test TU).
Akcesoria: stojak do słuchawek WooAudio, stolik audio VAP (test TU), stopy antywibracyjne Solid Tech "Discs of Silence" (test TU) i zatyczki do gniazd RCA Sevenrods Dust Caps (test TU).


3 komentarze:

  1. Czy jest nadzieja na opublikowanie recenzji przetwornika AMI Musik DS5? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. oczywiście to sprawa gustu ale do hifiman he-300 lepiej sprawdza się rankingowo Matrix Mini-Portable, FiiO E12 Mont Blanc, czy iFi iCAN Nano.Po którym można spodziewać sie najwięcej bo kazdy jest przez pana wychwalany..jeden mussi przebija c drugi mocą ,jakością dzwięku,głebią itd

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim zdaniem, z tych trzech wymienionych wzmacniaczy ranking wygląda tak iFi > FiiO E12 > Matrix Mini-Portable.

    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń

Komentarz będzie oczekiwać na moderację