Kilka słów o Amphion
Amphion Loudspeakers Oy to
przedsiębiorstwo mieszczące się w Kuopio w środkowej Finlandii – w samym sercu
malowniczego Pojezierza Fińskiego. Nie jest więc niczym zaskakującym, że jednym
z najważniejszych firmowych priorytetów jest dostarczanie czystego dźwięku nie
tylko pod względem brzmieniowym, ale także ekologicznym. Dla Amphion ważne
jest, aby czysty i naturalny dźwięk był
codziennym elementem życia, dlatego firmowe kolumny są projektowane i budowane w
taki sposób, by były praktycznie niewrażliwe na problemy akustyczne
pomieszczeń, w których grają. Zapewniają to stosowane innowacyjne falowody oraz
kontrolowana dyspersja, które pozwalają usłyszeć więcej muzyki, a mniej wpływu
pokoju odsłuchowego na jej reprodukcję. Amphion szczyci się, że każda firmowa
kolumna może być stosowana w trojaki sposób: jako monitor bliskiego pola, jako
doskonałe nagłośnienie dużej powierzchni oraz jako wypełnienie muzycznym tłem
każdego pomieszczenia (nawet akustycznie nieprzyjaznego).
Amphion to
nie tylko ekologiczna produkcja oraz krystaliczny dźwięk – to także piękny
design. Skandynawscy projektanci dużo uwagi poświęcają harmonijnemu
wzornictwu firmowych produktów, tak aby mogły być ozdobą każdego pomieszczenia
odsłuchowego – by komponowały się innymi przedmiotami codziennego użytku,
współgrały z nimi estetycznie i kolorystycznie. Amphion zapewnia oszczędne, choć
niewątpliwie wysoce estetyczne wzornictwo. Zazwyczaj jest to prosta forma
skrzynek, a nawet minimalistyczna, jednak taka asceza w połączeniu z klasyczną
harmonią i proporcjami sprawia bardzo korzystne wrażenie wizualne.
Co ciekawe,
firmowe linie głośnikowe otrzymały nazwy pochodzące od gazów szlachetnych
(helowców) - stąd w ofercie są serie: Argon, Helium oraz flagowa Krypton. Jest
także linia Ion+, której przedstawiciel jest głównym bohaterem niniejszego
tekstu. Nazwa Ion to oczywiście pochodna elektrycznie naładowanych atomów lub cząsteczek związków chemicznych: kationów lub anionów. Wygląda na to, że nasz Ion+ jest
pozytywnie naładowany – wypada to sprawdzić empirycznie.
Monitory dostarczył polski dystrybutor marki Amphion - firma Moje Audio z Wrocławia.
Budowa i
wrażenia ogólne
Powyżej
napisałem, że Amphion projektuje kolumny w typowo minimalistycznym, oszczędnym
skandynawskim stylu wizualnym. Taka surowość doskonale komponuje się we
nowoczesnych i ekologicznych wnętrzach – kapitanie je uzupełnia, podkreśla ich
styl. Nie inaczej jest w przypadku modelu Ion+, który jest przykładem
ascetycznego, aczkolwiek pięknego w formie designu. To są małe skrzynki z łagodnie
zaokrąglonymi bokami, pomalowane białym matowym lakierem – nie widać żadnych
połączeń, styków poszczególnych ścianek. Świadczy to o tym, że lakier musiał być
położony wielowarstwowo. Ion+ dzięki temu sprawiają wrażenie jakby były odlane
z formy lub wytoczone w jednorodnym bloku. Można wręcz napisać, że Ion+ wyglądają jak
małe monolity. Trudno również nie zauważyć, iż małe fińskie monitory doskonale
harmonizują wizualnie ze sprzętem marki Apple, to podobne zaokrąglenia,
korespondujące białe kolory i analogiczna wysmakowana forma.
Na froncie
zamontowane są dwie okrągłe, metalowe siateczki przykrywające głośniki. Górna
mniejsza umieszczona jest w stożkowym zagłębieniu (falowodzie), zaś dolna
większa, także okrągła i lekko wyoblona, pokrywa całą nieomal całą dolną połowę
panelu przedniego. Górna zamontowana jest na stałe, dolną można zdjąć. Warto
zauważyć, iż rozmiar falowodu oraz dolnej siateczki jest identyczny: 12 cm – w
konsekwencji czego zachowana jest doskonała symetria. Za soprany odpowiada 1
calowy głośnik tytanowy, a za średnie i niskie tony – 4,5 calowy głośnik z
aluminiową membraną (poprzednia wersja „Ion - bez plusa” miała membranę
papierową).
Obudowa
skrzynek Ion+ dostępna jest wyłącznie w białym wykończeniu, natomiast kolor
metalowych osłon w wielu rozmaitych kolorach – od pomarańczowego, poprzez ostry
malinowy, aż do zielonego groszku. Z tyłu, w zagłębieniu, umieszczono
pojedyncze metalowe terminale głośnikowe. Na tylnej ściance znajdują się także
cztery nagwintowane otwory, do których można wkręcić dedykowane uchwyty mocujące
monitory do ściany, szafy, etc.
Rzut oka na specyfikację techniczną (86 dB przy 8 Ohm) oraz na rekomendowaną amplifikację
w rozciągającą się w przedziale 25 – 120 Wat zdaje się sygnalizować, że Ion+
należy przyłączać do stosunkowo silnych wzmacniaczy – byle lampką ich się nie
pociągnie. Producent rekomenduje wzmacniacze firmy NuForce i taki sprzęt razem
z monitorami do mnie przyjechał – a konkretnie wzmacniacz/DAC o nazwie NuForce
DDA-100, czyli tak zwany Power-DAC, bo jest to wzmacniacz podwójnie cyfrowy, albowiem posiadający amplifikację opartą o układy cyfrowe oraz akceptujący wyłącznie
źródła cyfrowe (ma zainstalowany wewnętrzny DAC).
Amphion
deklaruje, że Ion+ są bardzo mało wrażliwe na akustykę pomieszczenia.
Gwarantować to ma firmowa technologia budowy monitorów określana skrótem U/D/D
(od Uniformly Directive Diffusion). Dzięki zapewnieniu równej dyspersji fal
dźwiękowych anomalie spowodowane odbiciami od ścian, podłogi i sufitu są w
dużym stopniu minimalizowane. Pozwala to usłyszeć „więcej muzyki, a mniej
zniekształceń wprowadzanych przez pomieszczenie odsłuchowe”. Tyle mówi teoria, a
jak będzie w praktyce? Zapraszam Szanownego Czytelnika do lektury kolejnego
rozdziału poświęconemu wrażeniom odsłuchowym.
Ion+ w towarzystwie testowych sprzętów
Zagłębienie falowodu i średnica dolnej siateczki ochronnej mają identyczne rozmiary - 12 cm
Monitory optymalnie jest ustawić na niewysokich podstawkach - w tym celu użyłem dwie grube książki
Książka "Bóg urojony" autorstwa Richarda Dawkinsa to rewelacyjna podstawa pod Ion+ (ale lektura raczej przeciętna)
Metalowa siateczka ochronna
Membrana wykonana jest z czystego aluminium
Zdemontowana siateczka ochronna
Tytanowa kopułka przykryta siateczką, umieszczona w leju falowodu
Łagodne zaokrąglenia boków skrzynek
Komputer z zainstalowanym serwisem streamingowym WiMP HiFi to świetna propozycja
Jako źródło może posłużyć dowolny odtwarzacz plikowy - tu iBasso DX50 przyłączony kablem cyfrowym
Na pierwszym planie słuchawki HiFiMan HE-400
Na dole tranzystorowy NuForce DDA-100, na górze hybrydowy Taga Harmony HTA-700B
Nietypowy, aczkolwiek efektowny wyświetlacz NuForce DDA-100
Pomimo iż wzmacniacz NuForce DDA-100 stoi na biurku w zasięgu ramienia, to można także nim sterować za pomocą pilota
Wrażenie
dźwiękowe
Producent
zaleca ustawianie Ion+ w trzech konfiguracjach: 1. Jako monitory bliskiego
pola, kiedy ustawić je blisko siebie np. na biurku w zasięgu ręki, 2. Jako
kolumny podstawkowe w niewielkim pomieszczeniu, 3. Jako pełnoprawny element
systemu hi-fi w dowolnym pomieszczeniu kiedy dodać do nich subwoofer. Jako, że
nie dysponuję subwooferem, zdecydowałem się na rozwiązania nr 1 i nr 2.
Najpierw testowałem Amphion Ion+ postawione na biurku, a potem w umieszczone na
komodzie w pokoju o powierzchni około 20 m2. Głównym wzmacniaczem był NuForce
DAA-100 (czytaj TUTAJ), czasami Taga Harmony HTA-700B (czytaj TUTAJ) oraz Dayens Ampino (czytaj TUTAJ). Źródło sygnału to
głównie komputer z serwisem streamingowym WiMP HiFi (czytaj TUTAJ), ale także tablet iPad 3 Apple oraz odtwarzacz plikowy iBasso
DX50.
Kolumny są
małe, dlatego kiedy postawić je na biurku tweetery znajdują się znacznie
poniżej wysokości linii uszu – trzeba więc posiłkować się jakimiś podstawkami.
A że producent nie załącza dedykowanych (szkoda, iż nie ma takiej opcji),
musiałem użyć prowizorycznych – posłużyły mi w tym celu dwie grube książki, które
oprócz funkcji zasadniczej (czyli bycia podstawkami), świetnie także
odizolowały podłoże (blat biurka) od skrzynek.
Najbardziej
zaskakujące jest to, że monitory pomimo, iż nie są duże, to generują stosunkowo
duży dźwięk. Przekaz jest dźwięczny, szybki, mocny i dynamiczny – a ponadto nieźle
rozciągnięty, zwarty i jędrny. Na sporą pochwałę zasługuje pełne i bardzo
emocjonujące brzmienie – Ion+ grają jakby nie obowiązywały ich zwykłe prawa
akustyki - w zasadzie całkowicie "znikają" z pomieszczenia. Świetnie reprodukują skoki głośności - wydaje się, że skala dźwiękowa
jest dla nich nieograniczona, bowiem kapitalnie (i dokładnie) grają zarówno
cicho, jak i bardo głośno. Z czymś takim w monitorach do tej pory spotkałem się
tylko raz – były to serbskie mini-kolumny Dayens Tizo (czytaj TUTAJ). Zresztą Ion+ mają bardzo
podobne do nich gabaryty. Aby uzyskać tak dojrzały i pełny dźwięk,
konstruktorzy muszą wykazać się najwyższym znawstwem zasad akustyki oraz mieć
wybitny talent konstruktorski.
Uprawnione jest napisać, iż Ion+ grają „całym
ciałem” – czuć silną wentylację z bass-refleksów, a to świadczy, że obudowa
bardzo prawidłowo spełnia funkcję pudła rezonansowego. Dzięki temu dźwięk może
uzyskiwać większy wymiar. Podobnie sprawa ma się, ze stożkowymi falowodami na
froncie wokół tweeterów – za ich przyczyną dźwięk jakby rozpędzał się,
uzyskiwał akcelerację, a przez to lepiej penetrował przestrzeń odsłuchową. Z
pewnością można stwierdzić, że Ion+ są doskonale zestrojone. To duża zaleta.
Fińskie
monitory dobrze budują scenę dźwiękową – charakteryzuje się niezłą szerokością
i głębokością, a także, co istotne, świetną wyrazistością. Szczegółowość i
precyzja stoją na bardzo wysokim poziomie – monitory perfekcyjnie lokują źródła
pozorne i zapewniają im świetną dźwięczność, a także proporcjonalny wymiar, co
patrząc na małe rozmiary kolumn, może wydawać się zaskakujące. Jednakowoż
trzeba pamiętać, że Ion+ stoją w bliskim dystansie do słuchacza – można to
zjawisko przyrównać trochę do słuchawek nałożonych na uszy. Monitory bliskiego
pola mają coś z takiej idei, dlatego nie mają problemów z reprodukcją dużych
instrumentów oraz z budowaniem właściwej harmonii odsłuchowej.
Owszem,
Amphion Ion+ mają także i kilka stron ujemnych. Można im wytknąć braki w
umiejętności pokazywania ostrości dźwięku, jego klarowności i zróżnicowania.
Można zarzucić niedostatki niskiego basu, na koniec można także napisać, iż nie
umieją wydobyć wszelkich niuansów, subtelności, czy głębi dźwięku. Tak, to
prawda, lecz należy pamiętać, że Ion+ są podstawowymi (i najtańszymi) monitorami
w ofercie Amphion i trudno od nich oczekiwać high-endowych cudów. Trzeba
podkreślić, że Ion+ mają ogólnie proporcjonalnie skrojony dźwięk, o dużej
plastyce i kapitalnej eufonii. Poza tym, te niewielkie kolumny, zapewniają
piękną barwę oraz bardzo soczysty, żywy i zdrowy dźwięk. Oferują wyrównaną, lecz doskonałą dynamikę. W przekazie dominuje ciepły i miękki, a jednocześnie energetyczny
dźwięk, bardzo zachęcający do długich odsłuchów.
Wypada
skreślić jeszcze kilka słów o monitorach w roli zwykłych kolumn podstawkowych.
Postawiłem je na komodzie w odległości około 1,5 m od siebie i około 2 m od
miejsca odsłuchowego. Co zrozumiałe, dźwięk w takiej konfiguracji traci nieco
na wyrazistości i pełności, lecz nadal jest to wysokiej klasy przekaz. Należy
zaznaczyć, że zjawiska stereofoniczne są reprodukowane bardzo starannie oraz
dokładnie, lecz w porównaniu do poprzedniej aplikacji (jako monitory bliskiego
pola) trochę ginie głębia, mniej można usłyszeć dalszych tonów – większość
dźwięków skupianych jest na pierwszych planach. Ion+ cechuje przy tym bardzo
wysoki stopień energii i radości przekazu, zaś barwa jest (nie boję się użyć
tego słowa) piękna i czarująca. Przyjemna w odbiorze jest soczystość brzmienia,
szczera naturalność i żywiołowość. Trudno za te walory nie polubić Ion+.
Kończąc opis, wypada napisać o tym, że Ion+ warto przyłączać do mocnych wzmacniaczy. Monitory zestawiałem z różnymi amplifikacjami: od hybrydowego wzmacniacza Taga Harmony HTA-700B, poprzez tranzystorowe Dayens Ampino i NuForce DDA-100, aż do silnego Hegel H100. Nie ukrywam, że to ostatnie zestawienie było najbardziej optymalne dla dźwięku, który był pełny i obfity. Jednakowoż połączenie z NuForce DDA-100 było najbardziej muzykalne i synergiczne - zapewniało doskonały balans pomiędzy wysoką klasą brzmienia, a przyjemnością odsłuchów.
Kończąc opis, wypada napisać o tym, że Ion+ warto przyłączać do mocnych wzmacniaczy. Monitory zestawiałem z różnymi amplifikacjami: od hybrydowego wzmacniacza Taga Harmony HTA-700B, poprzez tranzystorowe Dayens Ampino i NuForce DDA-100, aż do silnego Hegel H100. Nie ukrywam, że to ostatnie zestawienie było najbardziej optymalne dla dźwięku, który był pełny i obfity. Jednakowoż połączenie z NuForce DDA-100 było najbardziej muzykalne i synergiczne - zapewniało doskonały balans pomiędzy wysoką klasą brzmienia, a przyjemnością odsłuchów.
Podsumowanie
1. Amphion Ion+
to niewielkie monitory wybornie zaprojektowane i perfekcyjnie wykonane –
reprezentują typowo skandynawski design: skromny, aczkolwiek bardzo harmonijny.
Ascetyczny, ale gustowny. Dostępna jest wyłącznie biała kolorystyka obudowy,
można wybierać spośród kilkunastu kolorów siateczki przykrywającej głośniki.
2. Monitory,
pomimo niedużych gabarytów, oferują pełny i harmonijny dźwięk o dużym
nasyceniu, pięknej naturalnej barwie oraz wybornej energii. Kulturalny i
rasowy. Ponadto Ion+ budują wspaniale realną przestrzeń, a także szerokie stereo.
3. Ion+ są
wybitne kiedy używać je jako monitory bliskiego pola oraz bardzo dobre jako
kolumny podstawkowe w klasycznym ustawieniu. W pierwszej wersji zapewniają
większą eufonię, lepszą detaliczność i rozdzielczość dźwięku.
4. Warto podłączać monitory Ion+ do wydajnych wzmacniaczy, są bardzo łase na prąd - im więcej Watów im dostarczyć (i lepszej jakości) tym ostatecznie korzystniej dla dźwięku.
4. Warto podłączać monitory Ion+ do wydajnych wzmacniaczy, są bardzo łase na prąd - im więcej Watów im dostarczyć (i lepszej jakości) tym ostatecznie korzystniej dla dźwięku.
5. Amphion Ion+
zasługują na bardzo wysokie noty, są doskonale zbudowane i tak samo brzmią.
Mają fantastyczną umiejętność czarowania dźwiękiem, który może uzależniać. Polecam
posłuchać, bo może okazać się, że zaaplikowane jako niewielkie monitory
bliskiego pola będą trudne do pobicia nawet przez droższe konstrukcje.
Sprzęt używany podczas testu
Wzmacniacze: Hegel H100 (test TU), NuForce DDA-100 (test TU), Taga Harmony HTA-700B (test TU), Dayens Ampino (test TU), a także komplet przedwzmacniacza i dwóch monofonicznych końcówek mocy Rotel RC-03/Rotel RB-03/Rotel RB-03.
Kolumny: Vienna Acoustics Mozart Grand, Studio16 Hertz Canto Two (test TU), Pylon Topaz 15 (test TU), Usher S-520, Pylon Topaz Monitor (test TU) oraz Melodika Back in Black BL40 (test TU).
Źródła cyfrowe: odtwarzacz CD Musical Fidelity A1 CD-PRO, iPad 3 Apple (test TU) oraz NuForce Air DAC (test TU), Audinst HUD-mx2 (test TU) oraz M2Tech HiFace DAC (test TU).
Źródła przenośne: iPod nano 3G oraz iPhone 5S i iBasso DX50 (test TU).
Komputery: McBook Apple, Toshiba Satellite S75 i Lenovo ThinkPad X230.
Gramofon: Clearaudio Emotion oraz przedwzmacniacze iFi Phono (test TU) i Ri-Audio PH-1 (test TU).
Słuchawki: Harman Kardon CL, Creative Aurvana Live!, HiFMan HE-300 (test TU), HiFiMan HE-400, Sennheiser HD650 z kablem Ear Stream (test TU), Sennheiser PX100 i Koss PortaPro (test TU), a także douszne EarPods Apple.
Komputery: McBook Apple, Toshiba Satellite S75 i Lenovo ThinkPad X230.
Gramofon: Clearaudio Emotion oraz przedwzmacniacze iFi Phono (test TU) i Ri-Audio PH-1 (test TU).
Słuchawki: Harman Kardon CL, Creative Aurvana Live!, HiFMan HE-300 (test TU), HiFiMan HE-400, Sennheiser HD650 z kablem Ear Stream (test TU), Sennheiser PX100 i Koss PortaPro (test TU), a także douszne EarPods Apple.
Okablowanie: Audiomica Laboratory, DC-Components (test TU) i Nameless (test TU).
Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję i także pozdrawiam.
Usuń