Wstęp
Kolumny podstawkowe Topaz Monitor to już trzeci kolejny model serii Topaz wyprodukowany
przez polską firmę Pylon Audio, a przy okazji również trzeci opisywany przez „Stereo
i Kolorowo – Underground”. Zainteresowałem się nimi, bowiem podczas ostatniej
warszawskiej wystawy Audio Show zebrały nie tylko pozytywne oceny branżowe, ale
przede wszystkim bardzo duże uznanie pośród zwiedzających firmową ekspozycję audiofilów
i melomanów, o czym można przeczytać w wielu internetowych relacjach. I tak po
testach modelów podłogowych Topaz 20 (czytaj TUTAJ) i Topaz 15 (czytaj TUTAJ), przyszło mi opisywać podstawkowe Topaz Monitor, z czego bardzo cieszę się. Kolumny zostały udostępnione przez producenta - Pylon Audio.
Kilka słów o Pylon Audio
Od ostatniego mojego kontaktu z Pylon Audio minęło już ponad pół roku, okazało
się wiec, że przez ten czas w firmie zaszły dość istotne zmiany – nastąpił duży
rozwój przedsiębiorstwa oraz zmiana lokalizacji z Wrześni na Jarocin.
Otrzymałem w tej sprawie od prezesa zarządu – pana Mateusza Jujki długi list,
którego fragmenty cytuję poniżej.
"Zmieniliśmy siedzibę naszej
firmy, aktualnie mieścimy się w Jarocinie ul. Wrocławska 77 - decyzję o
przenosinach podjęliśmy przede wszystkim z uwagi na możliwość zwiększenia
wydajności produkcyjnej firmy dzięki większym halom. Dlatego też od 4 miesięcy
produkcja odbywa się w Jarocinie, obecnie adaptujemy pomieszczenia biurowe oraz
chcemy uruchomić sklep audio wraz z pokojem odsłuchowym, co prawda już we
Wrześni mieliśmy pokój odsłuchowy ale znacznie mniejszy od remontowanego
obecnie. Taka ciekawostka - w czasie przenosin do przewozu ciężkich maszyn,
które zapewniają nam ciągłość produkcyjną obudów głośnikowych wykorzystano duże
tiry - 34 kursy wykonały z Wrześni do Jarocina, w tym 4 tiry do przewozu maszyn
ponadgabarytowych. Przenosiny dla nas były naprawdę dużym przedsięwzięciem.
Nasza spółka w sierpniu br. zadebiutowała na alternatywnym rynku papierów wartościowych - Newconnect. Było to uwieńczenie naszych działań w zakresie korporacyjnych, które konsekwentnie realizowaliśmy od dnia powstania naszej firmy tj. od 2010 roku. Była to trudna droga, ale po prawie rocznym badaniu naszej spółki, standingu, relacji inwestorskich oraz planów rozwojowych przez organy i instytucje rynku kapitałowego spółka stała się pełnoprawnym uczestnikiem rynku kapitałowego.
W swoich działaniach spółka korzysta też z możliwości jakie otwierają projekty współfinansowane ze środków unijnych. W chwili obecnej spółka realizuje dwa projekty, do których aplikacje poczyniła jeszcze na początku br. – w zakresie ochrony własności intelektualnej oraz automatyzacji procesów biznesowych. Poszerzyliśmy również nasz park maszynowy o nowoczesne centrum obróbcze".
Nasza spółka w sierpniu br. zadebiutowała na alternatywnym rynku papierów wartościowych - Newconnect. Było to uwieńczenie naszych działań w zakresie korporacyjnych, które konsekwentnie realizowaliśmy od dnia powstania naszej firmy tj. od 2010 roku. Była to trudna droga, ale po prawie rocznym badaniu naszej spółki, standingu, relacji inwestorskich oraz planów rozwojowych przez organy i instytucje rynku kapitałowego spółka stała się pełnoprawnym uczestnikiem rynku kapitałowego.
W swoich działaniach spółka korzysta też z możliwości jakie otwierają projekty współfinansowane ze środków unijnych. W chwili obecnej spółka realizuje dwa projekty, do których aplikacje poczyniła jeszcze na początku br. – w zakresie ochrony własności intelektualnej oraz automatyzacji procesów biznesowych. Poszerzyliśmy również nasz park maszynowy o nowoczesne centrum obróbcze".
Wrażenia ogólne i budowa
Szczerze mówiąc, podstawkowe Topaz wyglądają korzystniej niż ich więksi
podłogowi bracia 15 i 20, gdyż mają piękne klasyczne proporcje à la brytyjskie monitory
Harbeth lub Spendor, czemu sprzyja także korzystny zabieg lekkiego wysunięcia
bocznych rantów do przodu – dzięki temu fronty mają jakby ramkę otaczającą ich
powierzchnię. Ponadto estetyce sprzyja także przeniesienie ujścia rury
bass-refleksu do tyłu, w ten sposób nie jest zaburzona harmonia frontu - są na nim
osadzone tylko głośniki oraz przyklejone ładne firmowe logo. Przy okazji, dla
dobra i rzetelności testu, trzeba również napisać, że konstruktorzy Pylon Audio
budując Topaz Monitor inspirowali się i wzorowali na doskonałych austriackich kolumnach
WLM Stella Monitor. Można tu odnaleźć duże podobieństwo – nie tylko
zewnętrzne, ale i wewnętrzne, o czym napiszę w dalszej części tekstu.
W tym momencie warto wspomnieć, że okleina (tak jak w modelach podłogowych)
wykonana jest z winylu drewnopodobnego, lecz jest to dobra imitacja, nie rażąca
sztucznością, ani plastikiem. Jest po prostu wysokiej jakości i świetnie
położona – trudno ją zresztą uszkodzić, bo jest twarda i odporna na zadrapania,
otarcia, etc, co nie jest bez znaczenia, szczególnie w przypadku posiadania niesfornych
zwierząt domowych lub ciekawskich dzieci. Wybarwienie okleiny dostępne jest w
dwóch wersjach: jasnej orzechowej i ciemnej wenge. Jest także możliwość
indywidualnego zamówienia okleiny high-gloss w kolorze białym lub czarnym.
Podejrzewam, że niebawem producent zaproponuje również opcję w wykończeniu z
naturalnego drewna. Moim zdaniem, przydałaby się taka możliwość, bo Topazy
Monitor są autentycznie ładne, a okleina z drewna ich piękno i harmonię
dodatkowo by podkreślała. Oczywiście, taka wersja musiałaby być też droższa –
ale coś, za coś. Chociaż bardzo marzy mi się wykończenie w jasnym klonie – zapewne
pięknie by to wyglądało…
Z tyłu zamontowano pojedyncze terminale głośnikowe, standardowej jakości.
Jest też tabliczka znamionowa. Na górze tylnych ścianek umieszczono ujścia rur
bass-refleksów (o czym już wspominałem).
Producent nie informuje na firmowej stronie jakie konkretnie zastosowano
głośniki – widnieją tam jedynie następujące symbole: niskotonowy to Pylon Audio
PSW 13-80.8, a wysokotonowy – PST T-70.08. Nic to nie mówi, ale trochę
naprowadza na trop. Jednakowoż, po odkręceniu koszów głośników, okazuje się co
następuje. Tak jak w modelach Topaz 20 i 15 producent zaimplementował świetne głośniki
niemieckiego Visatona. Dokładniej mówiąc, są identyczne jak w Topaz 15: za
górę odpowiada 7 cm celulozowy stożek Visaton TW 70, a za tony średnie i
niskie – 13 cm Visaton W 130 S, również z papierową membraną. Są to więc takie same głośniki, jakie montowane są w austriackich WLM Stella Monitor (które mają jednak nieco inne wymiary i parametry techniczne).
Wypada jeszcze napisać, iż kolumny mają wymiary 360 x 175 x 220 mm (W x Sz
x Gł) – są zatem dość wysokie jak na monitory. Wkrótce na rynku mają pojawić się dedykowane do nich podstawki, czyli tzw. standy. Impedancja znamionowa to 8 Ohm, a
skuteczność – 85 dB. Co istotne, producent udziela na nie aż 3 letnią
gwarancję. Trzeba podkreślić, że Topazy są wykonywane w 100 % w polskiej
fabryce w Jarocinie (Wielkopolska), przez wysoko kwalifikowanych pracowników.
Porównanie z monitorami Usher S-520 - widać, że Topaz Monitor są wyższe
Pylon Topaz Monitor w pełnej krasie - trzeba przyznać, iż ładnie się prezentują
Pojedyncze terminale głośnikowe, ale dobrej jakości
Na górze 7 centymetrowy papierowy stożek...
...czyli Visaton TW 70
Na dole 13 centymetrowy celulozowy...
...niemiecki Visaton W 130 S
Zwrotnica
Wygłuszenie nad tunelem bass-refleksu
Podstawki Solid Tech mają od dołu bardzo ostre kolce, na zdjęciu powyżej
widać, że stoją bezpośrednio na drewnianej podłodze – nie próbujcie robić tego
u siebie w domu!
Pylon Topaz Monitor grają z zestawem Indiana Line Puro - na zdjęciu w tle, po prawej stronie
Od lewej: kolumny Vienna Acoustics Mozart Grand, Martin Logan ElectroMotion ESL i Pylon Topaz Monitor
Dźwięk
Testowane monitory przyłączałem po kolei do następujących wzmacniaczy:
Hegel H100, Indiana Line Puro 800 (zobacz TU), CocktailAudio X30 (to
jest zasadniczo serwer muzyczny, lecz zaopatrzony też w całkiem niezły wewnętrzny
cyfrowy wzmacniacz o mocy 2 x 50 Wat), a także do zestawu dwóch monofonicznych końcówek
mocy i przedwzmacniacza Rotel RB-03/Rotel RB-03/Rotel RC-03 (o mocy 2 x 180 Wat!). Dwa pomieszczenia - o
powierzchni około 16 m2 i 30 m2. Drewniana podłoga, nieduże wełniane dywany,
umiarkowana adaptacja akustyczna.
Bardzo dobrze znam dźwięk linii Topaz. Jest dobrze wyważony, płynny (potoczysty) - znakomicie plastyczny
i wyjątkowo spójny (jak na ich klasę cenową). Kolumny zaskakują solidną
substancją przekazu – mocną i jednorodną, dobrą przestrzenią oraz wybornymi,
dobrze kontrolowanymi basami, aczkolwiek nieprzesadzonymi - fizjologicznymi. Zresztą Topazy 15 na tyle mnie zauroczyły, iż
pozostały na stałe jako materiał porównawczy podczas testów, czyli tzw. wzorcowe wyposażenie redakcji. Słucham na nich z
przyjemnością, bez większego poczucia straty, kiedy przełączam do nich kable
głośnikowe z droższych konstrukcji – na przykład z Vienna Acoustics Mozart
Grand. Dzieje się tak, a nie inaczej, bowiem Topazy mają rzadką cechę, której
często nie mają inne kolumny – mają bardzo rasową barwę dźwięku, po prostu piękną.
Jak Drogi Czytelnik
najprawdopodobniej domyśla się, Topazy Monitor mają bardzo dużo cech wspólnych
z Topazami 15, bo inaczej być nie może, skoro mają zamontowane identyczne przetworniki,
lecz w mniejszych skrzynkach. Mniejsza objętość pudła rezonansowego skutkuje
głównie obcięciem niskich tonów – gdzieś tak o 1/3 wolumenu od dołu. Cudów nie ma, wiec
z niewielkiej skrzynki o prostej konstrukcji trudno oczekiwać basów jak z
dużych i wysokich kolumn podłogowych - zasad akustyki nie da się oszukać. Niskie tony, chociaż są odchudzone (w
porównaniu do Topaz 15) to mają przyjemny stan skupienia – są sprężyste i
silne, dobrze ekspansywne i żywe, ale trzymane w odpowiednim szyku, w ryzach.
Kontrolowane. Nic tu nie rozlewa się w nadmiarze, nie buczy, nie rezonuje.
Niskie tony są z pewnością kulturalne.
Osobny akapit należy się średnicy. Pierwsze określenie, które ciśnie mi się
do głowy o tonach średnich to: wybornie plastyczne. Instrumenty i wokale brzmią
sugestywnie i wiarygodnie – są pięknie osadzone w przestrzeni oraz mają
intrygujący dźwięk, co mogę opisać jako lekkie zmiękczenie, subtelne ocieplenie
oraz zaokrąglenie i wygładzenie tępych kantów tonów (mam nadzieję, że Czytelnik zorientuje
się, co mam na myśli). Zjawisko to nie jest jednak żadnym tanim podrasowaniem,
czy agresywnym podbarwieniem. Najlepiej pasuje tu taki zwrot: taktowne
i ujmujące doprawienie smaku. Ponadto paleta barw dostarczana przez monitory jest nieźle zróżnicowana i bogata. Daje to przyjemną gęstość i wyrazistość średnicy, dzięki
temu wokale podawane są w sposób delikatny, ale i eksponowany. Można poczuć naturalny powab ludzkiego głosu. Jego miąższ i teksturę. Instrumenty są z lekka pogrubione,
mają dużą masą własną, ale za to przekonują dźwięcznością, a także znakomicie są
lokalizowane na scenie – bardzo precyzyjnie. Natomiast rozdzielczość i selektywność
średnich stoi na przyzwoitym poziomie, nie na najwyższym, ale właśnie na dobrym
– zupełnie akceptowalnym w tym przedziale cenowym. Droższe konstrukcje lepiej
separują dźwięki i pokazują ich mikro-złożoność, niuanse. Konkludując powyższą
część tekstu, średnie tony, ich bogactwo oraz wielowymiarowość, to bardzo duży
atut Topaz Monitor.
W podsumowaniu testu modelu Topaz 15 napisałem coś, co niniejszym chciałbym
powtórzyć, ponieważ w 100 % tyczy się to także Monitorów. Kolumny dobrze oddają każdy repertuar, nie są pod tym względem wybredne.
Korzystnie eksponują zarówno gęstą orkiestrę symfoniczną, składającą się z
bardzo wielu instrumentów, jak i hałaśliwy zespół rockowy. Nie są kapryśne w
stosunku do amplifikacji – świetnie zgrywają się z każdą jej mocą i jakością,
mają tendencje do przystosowywania się do klasy (poziomu) wzmacniacza. Z tym
lepszym zagrają pełniej i dojrzalej, a z tym budżetowym – bez obnażania jego
niedociągnięć, maskując wady amplifikacji dla dobra dźwięku.
W związku z powyższym, Topazy Monitor podłączone do wzmacniacza Hegel H100
zademonstrowały cały swój rasowy potencjał – zabrzmiały energetycznie,
ekspresyjnie oraz wiarygodnie, a także subtelnie, bez przekraczania granicy
dobrego smaku. Jednakowoż wydaje się, iż ich najrozsądniejszym i pragmatycznym
przeznaczeniem są wzmacniacze klasy średniej (bo trudno mi sobie wyobrazić, aby
posiadacz amplifikacji kosztującej więcej niż 10 000 zł zdecydował się do
niej przyłączać kolumny za 1 500 zł) – z testowymi Indiana Line Puro 800 oraz
CocktailAudio X30 Topazy wypadły bardzo
przekonująco – żywo i swobodnie. Można napisać – synergistycznie, czyli grając
w zespół otrzymały więcej niż wynosi ich pojedyncza wartość. Wzmacniacze dały od siebie dużą
moc i zdrową energię, a Topazy – piękną muzykalność i wyborną barwę.
Podsumowanie
1. Kolumny podstawkowe Pylon Topaz Monitor prezentują klasyczną harmonię
prostej skrzynki – szyku nadają efektowne obramowania frontów utworzone przez lekki
wysunięcie do przodu bocznych ścianek.
2. Zastosowana okleina jest z tworzywa
sztucznego, lecz dobrze imitującego naturalne drewno – położona jest estetycznie
i równo. Możliwe jest zamówienie wykończenia na wysoki połysk w kolorze białym
lub czarnym. Jak zapewnia producent, niebawem mają pojawić się dedykowane
podstawki.
3. W Topaz Monitor zamontowano papierowe głośniki niemieckiej firmy Visaton –
na górze 7 cm stożek Visaton TW 70, a na dole 13 cm Visaton W 130 S, czyli
identyczne jak w modelu podłogowym Topaz 15.
4. Monitory w Polsce kosztują około 1 500 zł, jednak ich rasowy dźwięk
przeczy cenie. Przekaz jest doskonale harmonijny, z bardzo dobrą stereofonią, a
także niezwykłą barwą, która zaświadcza, że Topaz Monitor należą do klasy
wyższej niż sugeruje ich cena.
5. Pomimo dość niskiej efektywności 85 dB nie są trudne do napędzenia.
Wzmacniacz o mocy 2 x 30 Wat w zupełności wystarczy do ujawnienia ich
potencjału muzycznego. Zalecane do mniejszych pomieszczeń - około 14 – 16 m2
optymalnie.
6. Kolumny mają pewne ograniczenia niskich tonów (co zrozumiałe), a także
uproszczenia selektywności i rozdzielczości. Jednak można im to wybaczyć, bowiem
ogólny dźwięk jest dojrzały i muzykalny. Szczerze polecam posłuchać Topaz
Monitor, bo to są dobre głośniki - w swojej cenie wybitne.
Sprzęt używany podczas testu
Wzmacniacze: Hegel H100 (test TU), Indiana Line Puro 800, Dayens Ampino (test TU), a także komplet przedwzmacniacza i dwóch monofonicznych końcówek mocy Rotel RC-03/Rotel RB-03/Rotel RB-03.
Kolumny: Vienna Acoustics Mozart Grand, Studio16 Hertz Canto Two (test TU), Pylon Topaz 15 (test TU), Usher S-520, Martin Logan ElectroMotion ESL, a także AudioSolutions Euphony 40 (test TU).
Źródła cyfrowe: odtwarzacz CD Musical Fidelity A1 CD-PRO, odtwarzacz CD Indiana Line Puro CDP, iPad 3 Apple (test TU) oraz NuForce Air DAC (test TU), a także Hegel HD25 (test TU) oraz Schiit Bifrost (test TU).
Serwer muzyczny: CocktailAudio X30 (test TU).
Komputery: McBook Apple i Lenovo ThinkPad X230.
Serwer muzyczny: CocktailAudio X30 (test TU).
Komputery: McBook Apple i Lenovo ThinkPad X230.
Gramofony: Clearaudio Emotion i Pro-Ject RPM 5.1 (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Ri-Audio PH-1 (test TU), Xindak LP-1 (test TU) i Pro-Ject Phono Box S.
Wkładki gramofonowe: Audio-Technica AT-F3/III (test TU), Ortofon 2M Blue oraz Clearaudio Aurum Classic Wood.
Słuchawki: Marshall Major Black (test TU), HiFMan HE-300 (test TU) oraz Sennheiser HD650 z kablem Ear Stream (test TU) i Harman Kardon CL.
Wzmacniacze słuchawkowe: Musical Fidelity X-Can v.3 (test TU) z zasilaczem ULPS Tomanek (test TU) oraz Hegel Super (test TU).
Okablowanie: Audiomica Laboratory, DC-Components (test TU) i Nameless (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Ri-Audio PH-1 (test TU), Xindak LP-1 (test TU) i Pro-Ject Phono Box S.
Wkładki gramofonowe: Audio-Technica AT-F3/III (test TU), Ortofon 2M Blue oraz Clearaudio Aurum Classic Wood.
Słuchawki: Marshall Major Black (test TU), HiFMan HE-300 (test TU) oraz Sennheiser HD650 z kablem Ear Stream (test TU) i Harman Kardon CL.
Wzmacniacze słuchawkowe: Musical Fidelity X-Can v.3 (test TU) z zasilaczem ULPS Tomanek (test TU) oraz Hegel Super (test TU).
Akcesoria: podstawki pod monitory Solid Tech, panele akustyczne Vicoustic Wave Wood (10. sztuk) na ścianach (test TU), podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU) pod gramofonem, stopy antywibracyjne BW40 Rogoz-Audio (test TU) pod wzmacniaczem oraz zatyczki do gniazd RCA Sevenrods Dust Caps RCA (test TU), a także reduktor zakłóceń sieci elektrycznej DC-Blocker DCB1 firmy Tomanek (test TU).
Dane techniczne dostępne są na stronie producenta Pylon Audio TUTAJ.
Dane techniczne dostępne są na stronie producenta Pylon Audio TUTAJ.
Przydało by się porównanie z usherami bez odniesienia trudno ocenić co autor ma na myśli...
OdpowiedzUsuńNarlen, powyższy test nie jest porównawczy, a opisowy. Taki był zamysł opisu. Trudno mi wszystko, ze wszystkim porównywać.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Porównywanie usherów, nawet tych najsłabszych 8935a do tego visatona to pomyłka. Nie ta epoka, nie wspomnę już o 8948a. na tych visatonach budowaliśmy z kolegami kolumny 15 lat temu niestety.
OdpowiedzUsuń