Postanowiłem na zakończenie 2013 roku napisać parę słów o ważnej płycie, która ukazała się na rynku w mijającym roku. Nie jest to
premiera w dosłownym znaczeniu, bowiem pierwszy raz materiał ten pojawił się na płycie CD (i w ogóle) już w 1994 roku (East West – Warner Music), zaś w 2007 roku ukazała się
reedycja 25th Anniversary – 3 x CD (Universal). Jednak niewątpliwą tegoroczną premierą
jest winylowa reedycja albumu zrealizowana przez amerykańską firmę Audio
Fidelity (zobacz TUTAJ) –
materiał został przepisany (i zremasterowany) z analogowej taśmy-matki specjalnie
dla tej wersji. Autorem masteringu jest Kevin Gray (Cohearent Audio). Kevin o swojej pracy opowiada TU, a proces produkcji winyli można obejrzeć na filmie wklejonym poniżej.
Myślę, że większość z Czytelników dobrze zna film z 1982 roku, po polsku zatytułowany nieszczęśliwie - „Łowca Androidów”. Angielski tytuł jest
znacznie lepszy i precyzyjniejszy: „Blade Runner”. Reżyserem jest Ridley Scott,
scenariusz został napisany na podstawie powieści z 1968 roku autorstwa Philipa
K. Dicka „Czy androidy śnią o elektrycznych owcach?” (ang. Do Androids Dream of Electric
Sheep?). Jest to futurystyczna opowieść o świecie, w którym do
niebezpiecznych zadań i prac w pozaziemskich koloniach używani są tzw. replikanci,
czyli istoty sztucznie wytworzone przy pomocy inżynierii genetycznej – idealnie podobni do człowieka, z zewnątrz od niego nie do odróżnienia, lecz posiadający dużą siłę fizyczną oraz odporność na zmęczenie i ból. W wyniku krwawego buntu replikantów przeciwko ludziom na jednej z
kolonii, pobyt wszelkich osobników tej kategorii na Ziemi staje się automatycznie
nielegalny. Zostaje powołana specjalna jednostka Blade Runner, która ma
wyeliminować wszystkich replikantów, w tym i w mieście Los Angeles, gdzie toczy
się akcja. Sprawa jest na tyle skomplikowana, że niedawno powstała nowa generacja androidów (Nexus-6),
które mają wszczepioną pamięć własną i nawet nie mają świadomości, że nie są ludźmi, a
replikantami. Główną postacią jest łowca Rick Deckard, w filmie grany przez
Harrisona Forda, który tropi, a następnie zabija (eliminuje) androidy. Do czasu, kiedy nie budzi się w nim fascynacja i uczucie do pięknego androida płci żeńskiej imieniem Rachel… Jednocześnie grupy
replikantów zaczynają polować na Ricka, a u tego pojawiają się wątpliwości, czy
rzeczywiście zabija replikantów, a nie prawdziwych ludzi. Dodatkowo, co raz więcej wskazuje na to, iż główny bohater także jest androidem, lecz z najnowszej, najwyższej generacji…
Akcja filmu ma bardzo mroczny i ponury klimat, wręcz
duszny. Fabuła jest dość prosta, ale wielowątkowa. We wszystkich scenach plenerowych pada rzęsisty deszcz, kadry są ciemne
– często z zamazanymi dalszymi planami. Kolory są przyblakłe, niejednokrotnie prawie
czarno-białe. Jest to film z gatunku noir, choć nietypowy, bo science fiction. Trzeba przyznać, że nie jest to zbyt radosna wizja przyszłości świata.
Ponury i posępny nastrój dodatkowo podkreśla i wzmacnia melancholijna muzyka Vangelisa, która stanowi kapitalny kontrapunkt dla akcji
filmu. Pomimo, że ogólny klimat jest mroczny, to ścieżka dźwiękowa jest bardzo
melodyjna, można nawet napisać, że jaskrawa. Dynamiczna i soczysta. Niezwykła.
Owszem, Vangelis to twórca głownie syntezatorowej elektroniki, lecz w muzyce do
Blade Runner pojawiają się także prawdziwe instrumenty jak fortepian, saksofon, a również partie śpiewane – jednym z wokalistów jest grecki krajan Vangelisa …Demis Roussos.
Edycja winylowa Audio Fidelity jest nagrana niezwykle
przestrzennie, scena jest bardzo rozłożysta, wręcz dookolna. Muzyka brzmi
bardzo sugestywnie i emocjonalnie. Blisko i wyraźnie. Przekaz jest
wielowarstwowy, solidny i substancjalny - wielce plastyczny. Nasycony szczegółami i detalami.
Słychać wiele pogłosów, różne niuanse, wybrzmienia, etc. Niskie tony są pełne, soczyste i zróżnicowane - często o podbudowie subsonicznej. Daje to nieomal poczucie
uczestnictwa w akcji filmu. Niezapomniane wrażenia!
Moim zdaniem, jest to jedna z najlepszych ścieżek dźwiękowych, jakie kiedykolwiek zostały skomponowane – muzyka Vangelisa stanowi całkowicie integralną część filmu Blade Runner.
Dla zainteresowanych. Odsłuchu dokonywałem na dwóch zestawach gramofonowych:
1. Pro-Ject RPM 5.1 wraz z wkładką MM Ortofon 2M Blue i przedwzmacniacz Xindak LP-1,
2. Clearaudio Emotion i wkładka MC Audio-Technica AT-F3/III i przedwzmacniacz Ri-Audio PH-1.
Wzmacniacz Hegel H100, zaś kolumny Martin Logan ElectroMotion ESL. Przewody Audiomica Laboratory serii Grey i Red.
Moim zdaniem, jest to jedna z najlepszych ścieżek dźwiękowych, jakie kiedykolwiek zostały skomponowane – muzyka Vangelisa stanowi całkowicie integralną część filmu Blade Runner.
Dla zainteresowanych. Odsłuchu dokonywałem na dwóch zestawach gramofonowych:
1. Pro-Ject RPM 5.1 wraz z wkładką MM Ortofon 2M Blue i przedwzmacniacz Xindak LP-1,
2. Clearaudio Emotion i wkładka MC Audio-Technica AT-F3/III i przedwzmacniacz Ri-Audio PH-1.
Wzmacniacz Hegel H100, zaś kolumny Martin Logan ElectroMotion ESL. Przewody Audiomica Laboratory serii Grey i Red.
I jeszcze kilka istotnych informacji. Płyta analogowa wytłoczona została na czerwonym,
przezroczystym winylu 180 gram. Każda płyta posiada indywidualny numer jednostkowy. Wykonanie płyty i okładki jest niezwykle staranne. Poligrafia
jest bardzo estetyczna i schludna. Winyl zaopatrzony jest w papierową kopertę z
wewnętrzną folią antystatyczną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację