Polpak

poniedziałek, 21 stycznia 2019

Zimowa przerwa wakacyjna



Załoga Stereo i Kolorowo udała się na wakacje. Wracamy do Polski na początku lutego, wówczas też ukaże się plan recenzji na ten miesiąc. W podróż zostały zabrane dwie pary słuchawek do testów:

1) Mr. Speakers Aeon Flow Closed (czytaj zapowiedź testu TUTAJ),
2) Soundmagic Vento P55 v.3 (czytaj zapowiedź TUTAJ).

Źródłem będą dwa iPhone'y (6S i XR) w towarzystwie przetwornika c/a i wzmacniacza słuchawkowego Encore mDSD. Sygnał będzie pochodzić z serwisu streamingowego Tidal HiFi/MQA.


niedziela, 20 stycznia 2019

Interkonekty Black Cat Cabel seria 3202 - zapowiedź testu


Skan firmowej strony Black Cat Cabel


Razem ze wzmacniaczem Lector ZAX-70, od państwa Joanny i Kamila Szumilas (polscy dystrybutorzy), do testów otrzymałem japońskie interkonekty analogowe Black Cat Cabel seria 3202 o długości 1,5 metra (zobacz TUTAJ). Za dużo mi o tych przewodach nie wiadomo, ale wystarczy otworzyć Internet i sprawdzić, że otrzymały masę rozmaitych nagród i zdobyły rzesze zwolenników w świecie audio-stereo. Firma Black Cat Cabel mieści się w Tokio, prowadzona jest przez pana Chrisa Sommovigo. Tak, tego samego Sommoviego, który wcześniej odpowiadał za kable takich marek, jak: Kimber Kable (kabel cyfrowy Illuminati), Stereovox i Stereolab. Od 2010 roku zaś zawiaduje własną marką Black Cat Cabel.

Oczywiście, interkonekty Black Cat Cabel serii 3202 będę głównie testować w towarzystwie wzmacniacza Lector ZAX-70 (które to połączenie rekomenduje sam Lector), ale także polskiego wzmacniacza lampowego Haiku-Audio Origami 6550 SE, który niebawem ma do mnie zawitać.









sobota, 19 stycznia 2019

Wzmacniacz zintegrowany Lector ZAX 70 - zapowiedź testu



Nigdy jeszcze na stronach Stereo i Kolorowo nie pojawiały się sprzęty włoskiej firmy Lector Strumenti Audio (zobacz TUTAJ). Niedawno otrzymałem bardzo miły list od światowego dystrybutora (i przy okazji dystrybutora marki Black Cat Cable made by Chris Sommovigo oraz Pearl Evolution made by Silvano Cremonesi), zawierający pytanie, czy nie chciałbym przetestować jakiegoś sprzętu marki Lector. Oczywiście, natychmiast odpisałem, że z przyjemnością. W rezultacie tej konwersacji, niedawno przyjechał do mnie podstawowy wzmacniacz Lector ZAX-70 (zobacz TUTAJ). Ale w tym wypadku, "podstawowy" nie oznacza - "budżetowy". ZAX-70 to bardzo dojrzała konstrukcja, choć kosztująca niewygórowane około 5 500 PLN (co w audio-stereo nie jest jakąś szaloną ceną). Zapraszam do lektury recenzji za około trzy tygodnie.

Kilka słów od dystrybutora. "Marka Lector jest na rynku od 1982 r. Wszystkie urządzenia są składane ręcznie w zakładzie w Albuzzano. Lector od początku swojej działalności nie posiada działu marketingu - w dzisiejszych czasach jest to rzecz niespotykana. Właścicielem firmy oraz głównym konstruktorem jest Dr. Claudio Romagnoli. Oprócz prowadzenia firmy jest również wykładowcą i rektorem na uniwersytecie w Szwajcarii, gdzie wykłada matematykę kwantowa oraz fizykę.

Dla zainteresowanych produktami firmy Lector kilka faktów. Otóż firma ma kilka rozwiązań, które wprowadziła jako pierwsza na rynek audio - oczywiście są one wszystkie opatentowane. Oto kilka z nich:
- pierwszy na świecie odtwarzacz CD z wyjściem lampowym pracującym w czystej klasie A bez wzmacniaczy OPA w ścieżce sygnału,
- pierwszy na świecie zintegrowany wzmacniacz hybrydowy,
- pierwsza na świecie hybrydowa końcówka mocy - lampa steruje bezpośrednio tranzystorem,
- pierwszy na świecie opto-bias,
- pierwszy na świecie konwerter cyfrowy z prawdziwym wyjściem lampowym,
- pierwszy na świecie wzmacniacz mocy z high current bias w pierwszym stopniu wzmocnienia,
- wzmocnienie katody sterowane z wysokiego napięcia". Koniec cytatu.














wtorek, 15 stycznia 2019

Interkonekty analogowe M&B Audio Cable Diamond 1 m.



Wstęp
Kilka tygodni temu napisał do mnie list pan Marek Brożek - konstruktor manufaktury M&B Audio Cable (zobacz TUTAJ). W liście tym padła propozycja zapoznania się przeze mnie z jedną z firmowych konstrukcji. Później, już w trakcie rozmowy telefonicznej, ustaliliśmy, że dobrze by było przetestować interkonekty Diamond, bo te pan Brożek uważa za szczególnie "dobrze grające" w relacji do ceny. Jednakże na same kable musiałem jeszcze poczekać kilkanaście dni, albowiem zamówiłem do recenzji interkonekty Diamond nie na zwyczajowych wtykach Neutrika Profi, a na tzw. bulletach Eichmanna (zobacz TUTAJ), a te niestety nie były dostępne od ręki. Przy okazji nadmienię, że dawna australijska firma ETI Eichmann zmieniła nazwę na KLE Innovations (Keith Louis Eichmann Innovations).

Wrażenia ogólne i budowa
M&B Audio Cable ma w ofercie kilka serii przewodów: od podstawowych Luna, poprzez średnie Aurora, Aurora 2 i Stella, aż do wyższych Clear i Crystal. Referencyjne to Diamod i Hybrid - oba ze srebra z domieszką złota. Większość wymienionych przewodów występuje w odmianach interkonektów analogowych RCA lub XLR, jak i cyfrowych oraz phono. Podobne odmiany dotyczą przewodów głośnikowych (Luna, Stela i Hybrid). Dostępne są także zworki głośnikowe. Na zamówienie pan Brożek wykonuje przewody o niestandardowej konstrukcji lub długości. Przed ostatecznym zakupem kabli można je wypożyczyć z M&B Audio Cable celem wcześniejszych odsłuchów (tyczy to jedynie przewodów o standardowych długościach).

Interkonekty Diamond dostarczane są w kartonie, w którym to znajduje się puszka z kablami dodatkowo opatulona warstwami bąbelkowej folii. Puszka to opakowanie na klisze filmowe z naklejonym logo M&B Audio Cable. Dno i pokrywa wyłożone są miękką czarną gąbką. Pomysłowe i racjonalne rozwiązanie. Wewnątrz puszki, leżą zwinięte dwa przewody Diamond.

O samych interkonektach Diamond, mogę napisać tyle, ile ujawnił mi pan Brożek w liście (bo na firmowej stronie informacje są dość skąpe). IC Diamond jest zbudowany na bazie przewodników solid core -  srebro z dodatkiem złota. Izolatorami przewodników jest teflon, powłoka to PVC. Przewód jest ekranowany, a także kierunkowy (co jest zaznaczone na koszulkach wtyków). Zastosowane wtyki pochodzą z firmy KLE Classic Harmony Plug (Keith Louis Eichmann). Materiał wtyków to miedź pokryta srebrem. Do lutowania przewodu używana jest cyna z dodatkiem srebra i złota. Średnica kabla wynosi 10 mm, konstrukcja skręcona, kształt okrągły.

Przewody wykonane są bardzo solidnie i estetycznie. Profesjonalnie. Uwagę zwracają efektowne materiałowe oploty w czerwnono-czarno-białych bawach. Wtyki to tzw. bulletty Eichmanna - model KLEI™ Classic Harmony Plug (zobacz TUTAJ), czyli najnowsza ich generacja o znakomitych parametrach elektrycznych, indukcyjnych i pojemnościowych. Obudowa wtyków zbudowana jest z termoplastycznego polimeru o bardzo wysokiej temperaturze topnienia. Rekomendowany czas wygrzewania wtyków to 125 godzin. Poniżej dokładny opis wg. producenta.

1. Pin sygnału wykonany jest z miedzi OFC 99, 999 % posiadającej przewodność > 101% IACS (w porównaniu miedź TeCU 95% IACS lub mosiądz 28% IACS)
2. Pin masy wykonany jest z pokrytej warstwą srebra miedzi.
3. Piny sygnału został dodatkowo pokryte grubą warstwą srebra.
4. Kształt pinu sygnału i masy został zoptymalizowany by zapewnić jeszcze lepszą przewodność.
5. Miejsce lutowania pinu sygnału i masy są mocniejsze, a ich kształt ułatwia lutowanie przewodów o większym przekroju.
6. Wtyk posiada między pinami element zapobiegający zwarciu przewodów.
7. Pin sygnału i masy są maksymalnie od siebie oddalone, co pozwoliło zminimalizować problem pojemności, indukcji i efektu EMF.
8. Budowa wtyku została poprawiona tak, aby zapewniał bezproblemowe wtykanie do gniazd rca, maksymalną skuteczność styku i łatwe zdejmowanie.
9. Pin masy posiada kształt zęba, dzięki któremu możliwe jest uzyskanie masy typu gwiazda.
10. Obudowa posiada dwie śruby do mocowania kabla.
11. Użycie tworzywa o wysokiej temperaturze topnienia pozwala na lutowanie bez obaw uszkodzenia wtyku.


Karton opakowany czarną folią

Dodatkowe zabezpieczenie

Pomysłowe opakowanie - puszka na klisze filmowe


Efektowny oplot czerwono-czarno-biały


M&B Audio Cable Diamond wykonane są bardzo solidnie i estetycznie


Wtyki KLEI™ Classic Harmony Plug, czyli tzw. bullety Eichmanna (powyższe zdjęcie ze strony KLEI)


Przewody Diamond wpięte do wzmacniacza lampowego Unison Research Simply Italy USB


Dwa spojrzenia na system odsłuchowy

Wrażenia dźwiękowe
Interkonekty M&B Audio Cable Diamond wpinałem przede wszystkim pomiędzy moje dwa przetworniki cyfrowo-analogowe NuForce DAC-10H i Pioneer U-05 a wzmacniacze Mastersound Dueventi, SPEC RSA-G3EX, Feliks Audio Arioso 300B, Haiku-Audio Bright MK4, Hegel H160, Unison Research Simply Italy oraz Pathos One Classic MKIII, czyli używałem je do rutynowych odsłuchów przeprowadzanych na potrzeby różnych recenzji na odcinku ostatniego miesiąca. Myślę więc, że udało mi się w taki sposób uchwycić indywidualny styl gry "Diamentów". Pełna lista sprzętu towarzyszącego wymieniona jest na końcu niniejszego tekstu.

Jako przewodnik kabli zastosowano drut "solid-core" ze srebra z domieszką złota - nie ma tu w ogóle miedzi. Trudno więc a priori domyślać się jak taki kabel ostatecznie "zagra". Czasem można spotkać opinie typu "srebro muli", czy "srebro nie nadaje się do wzmacniaczy lampowych". Otóż niniejszym chciałbym napisać, że powyższe uwagi są błędne. Kabel Diamond sprawdził się we wszelkich moich konfiguracjach sprzętowych - w tym ze wzmacniaczami lampowymi. To bardzo przejrzysty, rozdzielczy i przestrzenny przewodnik z doskonale wyważoną równowagą tonalną, a przez to rewelacyjnie uniwersalny. Neutralny i harmonijny (ale nie bezbarwny czy bezosobowy! - o czym za chwilę).

Jak napisałem, interkonekty Diamond są bardzo czyste - nie tylko przekazują mnóstwo informacji, ale idą nawet dalej - odkrywają kolejne muzyczne komunikaty (do tej pory zasłonięte czy wręcz ukryte). Całość przekazu zyskuje na substancji, masie i selektywności. Pojawia się i zaznacza poszerzona scena, dodatkowe powietrze akustyczne, poprawia się precyzja dźwiękowa, zaś średnica otrzymuje dogęszczenie oraz głębsze pokolorowanie. Tak, jakby do tej pory pastelowe kolory zostały pomalowane bardziej intensywną i jaskrawą farbą, dzięki czemu stały się widoczniejsze i czytelniejsze - lecz bez krzykliwości czy tzw. żarówiastości barw. Na uwagę zasługuje także scena, bo ta wyraźnie przyrasta - poszerza się i pogłębia. Wręcz puchnie, czy nabrzmiewa jak dobrze nadmuchany balon (nie wiem jak to zjawisko lepiej słownie zobrazować).    

Co istotne, tytułowe kable pozytywnie wpływają na obrazowanie instrumentów i wokali. Dają duże poczucie ich obecności i namacalności, niejako syntetyzują je i materializują. Dodają kontentu i substancji, jak i samej kompozycji dźwiękowej. Szczególnie jest to słyszalne na średnicy, która niejako zagęszcza się i urealnia. Ale także ciut jest wypychana do przodu - nie jest faworyzowana, a raczej zagięta w przód, co może być pochodną wysokiej transparentności Diamondów. W rezultacie instrumenty i wokale przybliżają się do słuchacza, dają poczucie bliskości z oryginalnym nagraniem, nadają cech bezpośredniości. Przy czym to zjawisko nie powoduje "grania wprost na twarz", lecz zapewnia wyższy stopień nasycenia muzyką i po prostu lepszą jej widoczność. Można też napisać, iż Diamondy nie tylko odkrywają i odsłaniają cały przekaz czyszcząc go z artefaktów, ale również że uszlachetniają go, czy wręcz "uduchowiają", nadając mu specyficznego sublimatu stricte audiofilskiego klimatu. Np. gitary wyraźnie zyskują na dźwięczności (uwzględniając w tym zarówno same struny, jak i powietrze akustyczne), wyraźności i jaskrawości tonalnej, ale też na ogólnej harmonii i ostatecznej elegancji. 

Na koniec należy też kilka słów napisać o wpływie interkonektów na bas. Ogólnie mogę stwierdzić, iż Diamond nie koryguje w żaden sposób endogennych niskich tonów, bo prawidłowiej jest napisać, że uwalnia je z ciążących im blokad całościowego ładunku tonalnego. Kable pozwalają konstytucyjnie zaistnieć, odetchnąć pełną piersią, co jest bezpośrednim rezultatem naturalnej transparentności testowych przewodów, a nie magii, czy nie wiadomo jakich ich umiejętności fizycznych. Niskie tony mają więc szansę zabrzmieć fizjologicznie - dokładnie tak, jak jest to zapisane w nagraniu. Bas może się stać bardziej dociążony i wypełniony, może być go więcej, ale także mniej (!) - jeżeli tak jest zarejestrowane w oryginalnym źródle (nośniku). Innymi słowy, srebrno-złote M&B Audio Cable są niezwykle sensualne i czułe (i to nie tylko na bas). Koniecznie należy o tym pamiętać dobierając doń ostateczny tor audio hi-fi, bo nieudolnie dobrane mogą rozczarować.

Konkluzja
Interkonekty M&B Audio Cable Diamond zbudowane są w oparciu o druty typu solid-core ze srebra z domieszką złota. Ich brzmienie cechuje się wzorową uniwersalnością wynikającą z ich rewelacyjnej transparentności, a co za tym idzie zaawansowaną rozdzielczością oraz umiejętnością uwalniania barw, poszerzania przestrzeni, a przede wszystkim - rasową i wielowymiarową dźwięcznością. M&B Audio Cable Diamond to wspaniałe przewody przeznaczone dla różnych systemów. W relacji budowa/wpływ na brzmienie/cena - wprost doskonałe. Polecam, bo to więcej niż okazja!

Cena przewodów M&B Audio Cable Diamond RCA na wtykach KLE 2 x 1 m. - 1 269 PLN (przewody 2 x 50 cm - 859 PLN).

System odsłuchowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), SPEC RSA-G3EX (test TU), Feliks Audio Arioso 300B (test TU), Unison Research Simply Italy USB (test TU), Mastersound Dueventi, Cayin CS-120A (test TU), Haiku-Audio Bright MK4 (test TU) i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny: Living Voice Auditorium R3 (test TU), System Audio Legend 40 (test TU), Pylon Audio Pearl 27 (test TU), Martin Logan Motion 35XT (test TU) i Guru Audio Junior (test TU).
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO.
Odtwarzacz sieciowy: Auralic Aries Mini (test TU).
DACi: Pioneer U-05 (test TU), NuPrime DAC-10H, S.M.L.S. M8A oraz Encore mDSD (test TU).
Komputery: MacBook Apple Pro i Dell Latitude E6440.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test TU).
Wkładka gramofonowa: Ortofon 2M Black (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU) i 1ARC Arrow SE (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofony kasetowe: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU) i Nakamichi ZX-9 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: Fostex TH-610 (test TU), Meze 99 Neo (test TU), MrSpeakers Aeon Flow Closed, MEE Audio Matrix 2 (test TU), Audictus Achiever (test TU) i Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU).
Kondycjonery sieciowe: Xindak PC-200V (test TU) i Taga Harmony PF-2000 (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU). Kondycjoner masy dla głośników QAR Dynamit (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper.


sobota, 12 stycznia 2019

Słuchawki Soundmagic Vento P55 v.3 - zapowiedź testu

 


Jeszcze w grudniu, tuż przed Świętami, przyjechały do mnie najnowsze słuchawki SoundMAGIC Vento P55 v.3 (zobacz TUTAJ). Nigdy nie opisywałem słuchawek dalekowschodniej firmy SoundMAGIC (pisownia oryginalna), czas więc to zmienić - tym bardziej, że model Vento P55 v.3 wciąż i wciąż zbiera kolejne nagrody. Tytułowa para słuchawek jest już trzecią wersją pierwotnej. SoundMAGIC nieustannie udoskonala i rozwija swoje produkty interaktywnie w porozumieniu z ich użytkownikami. Bierze pod uwagę opinie użytkowników, z którymi komunikuje się na blogach i forach. Bardzo nowoczesna forma odpowiadająca na potrzeby głównie młodych ludzi, bo to oni są przecież adresatami słuchawek marki. Tym bardziej, że produkty SoundMAGIC oferują znakomity dźwięk oraz solidne wykonanie w bardzo przystępnych cenach.

Dane techniczne
- Przetwornik: 40 mm dynamiczny z NdFeB
- Częstotliwość: 15 Hz - 22 000 Hz
- Impedancja: 35 Ω
- Czułość: 110 dB
- Kabel: 1,2 m x 2 szt.
- Wtyk: 3,5 mm kątowy
- Masa: 285 g

O samej SoundMAGIC można przeczytać: "Firma SoundMAGIC w świecie słuchawek jest jednym z najmłodszych producentów. SoundMAGIC Technology Development Co Ltd., bo tak brzmi jej pełna nazwa, została założona we wrześniu 2005 roku i praktycznie od samego początku swojej działalności stara się kształtować trendy w tej części rynku audio. Założyciel firmy – Mr. Tony Yun od wielu lat znany jest jako pasjonat dźwięku. Zdobytą podczas studiów oraz pracy w wielu dużych firmach wiedzę, zamienił najpierw w pasję, a następnie jako założyciel SoundMAGIC – firmę, która projektuje i wytwarza doskonałe i znane na całym świecie słuchawki.

Od samego początki istnienia SoundMAGIC stara się wyraźnie zaznaczyć swoją pozycję w świecie audio. Wprowadza na rynek wysokiej jakości produkty w bardzo korzystnych cenach. Firma została bardzo szybko zauważona przez innych producentów. Aktualnie współpracuje z innymi producentami m.in. z firmami: Beyerdynamic i Samsung.

W Polsce, pierwsze egzemplarze słuchawek SoundMAGIC, pojawiły się w 2008 roku. Na zagranicznych forach zrobiło się o nich natychmiast bardzo głośno. Zaprezentowane modele słuchawek, przy znacznie niższej cenie, oferowały jakość, która dorównywała produktom największych potentatów w branży audio. Wobec takiej informacji nie można było przejść obojętnie. Powstał prywatny import słuchawek SoundMAGIC, a po bardzo optymistycznych recenzjach na polskich forach okazało się, iż powstaje duże zapotrzebowanie na te produkty. Wychodząc na przeciw oczekiwaniom klientów, firma MIP, stając się Dystrybutorem marki, wprowadziła je oficjalnie do naszego kraju. Obecnie producent oferuje całkiem spory ich asortyment. Produkty z charakterystycznym logo firmy – ze względu na trwałość i jakość oraz bardzo korzystny stosunek jakości do ceny – zdobywają coraz większe grono wielbicieli". Koniec cytatu.