Guru Audio AB
Firma
Guru Audio AB powstała w 2007 roku, centrala mieści się w dawnej szwedzkiej stolicy – w
Uppsala, a zakład produkcyjny w Borlänge, czyli około 200 kilometrów na
północny zachód od Uppsala. Pierwszym firmowym produktem były monitory Guru
QM10, które przebojem podbiły audiofilski świat, seryjnie zdobyły uznanie i
nagrody branżowych periodyków audio-stereo. Po sukcesie monitorów,
skonstruowano model podłogowy QM60. Dwa lata temu pojawiła się kolejna
generacja QM10, którą nazwano po prostu QM10two. Warto przy okazji wspomnieć,
że sprzedaż tych kolumn osiągnęła szokującą ilość 16 000 sztuk (rocznie!)
tylko w Europie, a QM10 cieszą się także dużą popularnością na Dalekim
Wschodzie - Japonia wręcz oszalała na ich punkcie. Co więcej, szacowna firma
Naim Audio rekomenduje kolumny Guru jako optymalne do swoich wzmacniaczy - we
wszystkich kolumnach Guru rutynowo montowane są typowe dla Naim terminale
głośnikowe.
Monitory
Guru QM10two opisywałem (czytaj TUTAJ) jakieś półtora roku temu – napisałem
wówczas w podsumowaniu, że generują znacznie większy dźwięk niż by
wskazywały gabaryty skrzynek – obszerny, potoczysty, dynamiczny oraz szybki. Z
nisko schodzącym basem, niższym niż u wielu podobnych konstrukcjach, a
jednocześnie doskonale kontrolowany. Harmonijny. Zapewniają plastyczną średnicę
z dużą komunikatywnością oraz wielką swobodą przekazu każdego gatunku
muzycznego. Zachwyciłem się także perfekcyjnym wykończeniem kolumn oraz
pięknym, typowo skandynawskim designem, czyli oszczędną elegancją w dobrym stylu. Dlatego, zaraz po otrzymaniu informacji, że do Polski dotarły premierowe
monitory o nazwie Guru Junior zwróciłem się do krajowego dystrybutora – This.pl Audio o użyczenie ich do testów. Guru Junior przyjechały do mnie dwa tygodnie temu, dziś publikuję ostateczny test.
Wrażenia
ogólne i budowa
Jak
już wspomniałem, Model Junior to najmłodsze dzieło inżynierów Guru Audio.
Najmłodsze i najmniejsze – warto dodać. Ideą jaka przyświecała ich twórcom, było skonstruować proste kolumny, które będą dobrze wyglądały i świetnie grały. By były
„bezobsługowe”, ot – aby wystarczyło je wypakować z kartonów, postawić na
komodzie lub podstawkach i już. Mają grać niezależnie od zewnętrznych warunków
akustycznych i bez specjalnych audiofilskich ceregieli. By można je było
bezproblemowo przysunąć do samej ściany, tak jak Bóg przykazał. Owszem, takie
kryteria spełniają także Guru QM10two, jednak tym razem konstruktorzy założyli,
iż nowy model ma być bardziej demokratyczny, czyli ma kosztować dwa razy mniej.
W tym celu nieco „odchudzono” QM10two – zmniejszono obudowę, pozbawiono ją
kilku efektownych ozdobników (w stylu wstawek z polerowanego aluminium), odjęto
firmowy system sygnalizacji przesterowania – i tak, mniej więcej, powstał model
Junior. W Polsce kosztuje niecałe 4 000 zł, co czyni go znacznie bardziej
dostępnym (w porównaniu do 8 000 zł za QM10two).
Guru
Junior przychodzą zapakowane w duże pudło, w którym znajduje się kolejne, mniejsze. Kryje ono dwie sztuki Guru Junior. Opakowanie jest klasyczne
dla Skandynawii – ekologiczne i schludne. Sposób pakowania, obfitość
powycinanych gąbek i miękkie tkaniny pokrowców praktycznie wykluczają
uszkodzenie monitorów podczas transportu. W paczkach (poza kolumnami) znajdują
się także dedykowane maskownice, instrukcja obsługi i gwarancja producenta. Są
tam także specjalne stopki – podkładki, o których za chwilę.
Monitory
wyglądają znakomicie – to najwyższej klasy projekt i wykonawstwo.
Pierwszorzędnie prezentuje się perfekcyjnie położony lakier fortepianowy o
wysokim połysku. Zastosowano tu jego kilkanaście warstw, bowiem nie widać
żadnych połączeń ścian – są doskonale zamalowane. Oprócz czarnej wersji
kolorystycznej są dostępne także biała lub wykończenie w naturalnej okleinie
drewnianej. Na froncie i tyle skrzynek znajdują się (wstawione w ramy utworzone przez
wystające ranty bocznych, górnych i dolnych ścianek) płytki z anodowanego
aluminium w kolorze ciemno szarym – rewelacyjnie to przedstawia się w połączeniu z
błyszczącą czernią lakieru. Kapitalnie aluminium kontrastuje także z brązem
drewnianego forniru (jak można to zobaczyć na zdjęciach). Na aluminiowej
powierzchni wygrawerowano dyskretne logo GURU.
W
aluminiowych frontowych płytkach zainstalowano dwa głośniki – wysokotonową 20,5
mm kopułkę i papierowy średnio-niskotoowy o rozmiarze 102 mm - są identyczne
jak w modelu Guru QM10two. Głośniki umieszczono w skrzynce, która kryje
klasyczny rezonator Helmholtza – ujście rezonatora znajduje się z przodu
kolumn. To płaska szczelina na dole kolumn. W komplecie są maskownice, nie
przykrywają jednak ujścia rezonatora. Maskownice montowane są za pomocą
magnesów – opierają się na powierzchni monitorów za pośrednictwem niewielkich
gumek zainstalowanych od spodu maskownic – dzięki temu nie ma możliwości
porysowania lakieru.
Na
tylnej aluminiowej płytce, na dole umieszczono pojedyncze terminale głośnikowe
– są to nijako dwa otwory, w które należy wsunąć wtyk typu bananowego.
Terminale takie są znakiem rozpoznawczym dla firmy Naim Audio. Gołe druty lub
widełki – wykluczone.
Guru Junior mają klasyczne wymiary 182 x 280 x 239 cm (S x W x Gł). Masa jednej sztuki to 5 kg. Impedancja nominalna – 5 Ohm, zaś rekomendowana moc amplifikacji 5 – 150 Wat. Odpowiedź częstotliwościowa (w typowym pomieszczeniu) rozciąga się w wartościach 34 Hz – 30 kHz.
Kilka słów o ustawieniu kolumn
Tak, jak już napisałem wcześniej – Guru Junior nie wymagają jakichś audiofilskich zabiegów, dedykowanych standów i innych. Jednakowoż producent zaleca dla uzyskania optymalnego dźwięku kilka prostych wskazówek. Przede wszystkim monitory powinny stać na wysokości powyżej 50 cm od podłogi (najlepiej na poziomie pomiędzy 50 – 60 cm), także być ustawione blisko tylnej ściany – najkorzystniej bezpośrednio przy niej lub w odległości mniejszej niż 5 cm. Chyba każda pani domu z takich parametrów będzie szczęśliwa. Wystarczy przecież Juniory postawić na szafce, tuż przy ścianie i już. Ściana ta powinna być pełna (bez okna) lub przysłonięta kotarą.
Co więcej, Guru Audio nie rekomenduje (a nawet zabrania!) umieszczać monitorów na kolcach, a zamiast tego proponuje specjalne piankowe stopy (po cztery na monitor) - podkleja się je od spodu. Skrajnie rewolucyjna teza. Postawienie monitorów na stopach ma zapewniać najlepszy dźwięk, a także większą swobodę niskich tonów. Zalecany dystans słuchacza od kolumn to odległość 1 – 4 metrów, czyli można je również z powodzeniem wykorzystywać jako monitory bliskiego pola.
Ustawiałem kolumny w trzech wariantach: na biurku jako monitory bliskiego pola, postawione na standach, bezpośrednio przy ścianie oraz w odległości około metr od tylnej ściany (niezalecane przez producenta).
Guru Junior mają klasyczne wymiary 182 x 280 x 239 cm (S x W x Gł). Masa jednej sztuki to 5 kg. Impedancja nominalna – 5 Ohm, zaś rekomendowana moc amplifikacji 5 – 150 Wat. Odpowiedź częstotliwościowa (w typowym pomieszczeniu) rozciąga się w wartościach 34 Hz – 30 kHz.
Kilka słów o ustawieniu kolumn
Tak, jak już napisałem wcześniej – Guru Junior nie wymagają jakichś audiofilskich zabiegów, dedykowanych standów i innych. Jednakowoż producent zaleca dla uzyskania optymalnego dźwięku kilka prostych wskazówek. Przede wszystkim monitory powinny stać na wysokości powyżej 50 cm od podłogi (najlepiej na poziomie pomiędzy 50 – 60 cm), także być ustawione blisko tylnej ściany – najkorzystniej bezpośrednio przy niej lub w odległości mniejszej niż 5 cm. Chyba każda pani domu z takich parametrów będzie szczęśliwa. Wystarczy przecież Juniory postawić na szafce, tuż przy ścianie i już. Ściana ta powinna być pełna (bez okna) lub przysłonięta kotarą.
Co więcej, Guru Audio nie rekomenduje (a nawet zabrania!) umieszczać monitorów na kolcach, a zamiast tego proponuje specjalne piankowe stopy (po cztery na monitor) - podkleja się je od spodu. Skrajnie rewolucyjna teza. Postawienie monitorów na stopach ma zapewniać najlepszy dźwięk, a także większą swobodę niskich tonów. Zalecany dystans słuchacza od kolumn to odległość 1 – 4 metrów, czyli można je również z powodzeniem wykorzystywać jako monitory bliskiego pola.
Ustawiałem kolumny w trzech wariantach: na biurku jako monitory bliskiego pola, postawione na standach, bezpośrednio przy ścianie oraz w odległości około metr od tylnej ściany (niezalecane przez producenta).
Opakowanie wyklucza uszkodzenia podczas transportu
Specjalnie przeznaczone nóżki - podstawki z finezyjnej gąbki
Z maskownicami Guru Junior wyglądają równie korzystnie jak bez nich
Na froncie (i z tyłu też) wmontowano płytkę z aluminium anodyzowanego na ciemno szary kolor
Głośniki są identyczne jak w dwa razy droższym modelu Guru QM10two
Klasyczna bryła monitorów
Jak widać, lakier fortepianowy jest wypolerowany jak lustro
Niestety, trzeba uważać, aby nie zanieczyścić powierzchni dotykając jej palcami (co mi się przydarzyło) - najlepiej przenosić i ustawiać monitory w bawełnianych rękawiczkach
Z tyłu - samotna, pojedyncza para terminali głośnikowych (typu Naim Audio) na gładkiej powierzchni aluminiowej płytki
Guru Junior to rewelacyjne monitory bliskiego pola
Od lewej: Vienna Acoustics Mozart Grand, Davis Acoustics Stentaure LE i Guru
Guru Junior stoją (za pośrednictwem gąbkowych nóżek) na szwedzkich podstawkach Solid-Tech
Podstawki Solid-Tech - Made in Sweden
W tle, po prawej zestaw Rega Elicit-R i Rega Saturn-R
Guru Junior, jak widać na zdjęciach, nie są duże – mają tylko 28 cm wysokości. Mają jednak zaskakująco duży dźwięk – pełny w odbiorze, a nawet rozbudowany. Przekaz jest mocny, prężny i bezpośredni. Co więcej, masa dźwięku swobodnie penetruje pokój odsłuchowy o powierzchni 30 m2, napełniając go żywym i jędrnym dźwiękiem.
Monitory zapewniają szybki dźwięk o doskonałej proporcji, wyważony – oferują zaangażowane brzmienie z doskonałym poczuciem właściwej skali instrumentów. Ponadto Guru mają bardzo przyjemną barwę – charakter tonalny leży po analogowej stronie dźwięku – lekko ocieplony, ciut podgrzany, spowity subtelnym pastelem. Przekaz jest typu angażującego w spektakl – intensywny i ekspansywny w ogólnym wyrazie, lecz wysublimowany i kulturalny w szczegółach. Podczas słuchania płyt, łatwo zapomnieć, że grają głośniki, bo dźwięk jest naturalny – zapewnia dobrą ułudę koncertu, muzyki „na żywo”. Co istotne, oprócz generalnego odczucia pełności przekazu, także i niskie tony są odbierane w analogiczny sposób – bass-reflexy produkują zadziwiająco dużo basów – te są obfite i dynamiczne, lecz jędrne i punktualne. Energiczne i powabne. Wytworne i sprężyste.
Szwedzkie monitory umiejętnie odkrywają bogactwo tonalne dźwięku, a także atrakcyjną jego łagodność i aksamitność. Brzmienie jest wyrównane, lecz przynosi sporą dawkę emocji i prawdziwego wdzięku. Na scenie muzycznej panuje wyborny szyk i porządek, bez problemu można śledzić poszczególne instrumenty (lub ich grupy), czy wokale. Wszystko jest czyste i klarowne oraz melodyjne, nie ma poczucia zamazywania. Najwięcej zjawisk odbywa się na pierwszych planach, zaś głębsze są obecne, lecz mniej niż frontowe. Tak, czy inaczej panorama stereofoniczna budowana jest więcej niż poprawnie – można napisać, że jest obfita i rozłożysta. Co ważne, instrumenty mają solidny ciężar ilościowy i jakościowy – ich odczuwanie jest autentyczne, nawet tych z regionu niskich tonów, bowiem basy są bardzo sugestywne (sprężyste i muskularne), co jest nieczęsto spotykane w małych monitorach.
Rzeczywiście, tak jak rekomenduje producent, Guru Junior najlepiej grają ustawione blisko ściany tylnej, na wysokości od podłogi pomiędzy 50 a 60 cm i postawione na piankowych stopkach. Wówczas jakość dźwięku jest najwyższa, a przekaz najbardziej pełny i obfity. Dotyczy to szczególnie odczuwania potęgi dźwięku, jego dużego zróżnicowania, masy i ciężaru brzmienia. Ponadto niskie tony przy takim ustawieniu zyskują na szybkości i energii – potrafią zejść naprawdę nisko. Basy, w co może trudno uwierzyć, zaskakują niekiedy nawet subsonicznymi pomrukami (!). Jednakowoż przekaz jest bardzo kulturalny, ułożony i rasowy. Dający dobre poczucie o skali sceny i o dźwięku instrumentów.
Owszem, tak jak już wcześniej napisałem, można wyczuć lekkie ocieplenie dźwięku, a niekiedy również jego zaokrąglenie (a powyższe ustawienie potęguje to wrażenie), co przynosi ogrzanie średnicy i mniejsze zróżnicowanie sopranów, lecz jest niezwykle korzystne dla przyjemności odsłuchów. Te głośniki uwodzą pięknym dźwiękiem i czarują uroczym klimatem muzycznym. Budują nastrój sprzyjający długodystansowym sesjom odsłuchowym. Nie chcę popadać w przesadę, ale zapewniam, że trudno uwolnić się od finezyjnego dźwięku Guru Junior – dla mnie ostatnie dwa tygodnie w ich towarzystwie były czasem bardzo sympatycznym i sielankowym.
Podsumowanie
1. Guru Junior to monitory o wyjątkowej urodzie i bardzo solidnej budowie; mają wyważony, skandynawski design, który prezentuje się znakomicie. Skrzynki pokryte są czarnym lakierem fortepianowym z wysokim połyskiem – zaś fronty i tyły kolumn mają wkomponowane płytki z aluminium anodowanego na ciemno szary kolor. Efektownie to wygląda.
2. Wewnątrz skrzynek znajdują się rezonatory Helmholtza, wentylacja skierowana jest do przodu – służą temu szerokie na cały front płaskie szczeliny umieszczone na samym dole. Membrany głośników są identyczne jak w modelu Guru QM10two: papierowy głośnik średnio-niskotonowy 102 mm i 20,5 mm tweeter. Ogólnie można przyjąć, iż Guru Junior to lekko uproszczona wersja QM10two (i dwa razy tańsza).
3. Producent rekomenduje ustawiać kolumny możliwie najbliżej tylnej ściany (optymalnie 0 – 5 cm), na wysokości 50 – 60 cm od podłogi oraz na dedykowanych piankowych stopach (nie zaleca twardych kolców, etc). Wówczas jakość dźwięku jest najwyższa – najwięcej zyskuje potęga przekazu, jego wymiar, a także basy, które w takiej konfiguracji są najniższe i najbardziej sprężyste.
4. Monitory zapewniają szybki dźwięk o doskonałej proporcji, wyważony i pełny – oferują zaangażowane brzmienie z doskonałym poczuciem właściwej skali instrumentów. Ponadto Guru mają bardzo przyjemną barwę – charakter tonalny leży po analogowej stronie dźwięku – lekko ocieplony i z lekko ogrzaną średnicą. Głośniki uwodzą pięknym dźwiękiem i czarują uroczym klimatem muzycznym – to kolumny, których można słuchać godzinami.
5. Szwedzkie skrzynki (w czasie testowania) kosztują w Polsce niecałe 4 000 PLN, czyli znacznie mniej niż model QM10two – jeżeli ktoś poszukuje niewielkich monitorów z zaawansowanym dźwiękiem o wysokiej kulturze, a także pięknego designu typu skandynawskiego, to koniecznie powinien posłuchać Guru Junior, bo są całościowo doskonałe.
Podsumowanie
1. Guru Junior to monitory o wyjątkowej urodzie i bardzo solidnej budowie; mają wyważony, skandynawski design, który prezentuje się znakomicie. Skrzynki pokryte są czarnym lakierem fortepianowym z wysokim połyskiem – zaś fronty i tyły kolumn mają wkomponowane płytki z aluminium anodowanego na ciemno szary kolor. Efektownie to wygląda.
2. Wewnątrz skrzynek znajdują się rezonatory Helmholtza, wentylacja skierowana jest do przodu – służą temu szerokie na cały front płaskie szczeliny umieszczone na samym dole. Membrany głośników są identyczne jak w modelu Guru QM10two: papierowy głośnik średnio-niskotonowy 102 mm i 20,5 mm tweeter. Ogólnie można przyjąć, iż Guru Junior to lekko uproszczona wersja QM10two (i dwa razy tańsza).
3. Producent rekomenduje ustawiać kolumny możliwie najbliżej tylnej ściany (optymalnie 0 – 5 cm), na wysokości 50 – 60 cm od podłogi oraz na dedykowanych piankowych stopach (nie zaleca twardych kolców, etc). Wówczas jakość dźwięku jest najwyższa – najwięcej zyskuje potęga przekazu, jego wymiar, a także basy, które w takiej konfiguracji są najniższe i najbardziej sprężyste.
4. Monitory zapewniają szybki dźwięk o doskonałej proporcji, wyważony i pełny – oferują zaangażowane brzmienie z doskonałym poczuciem właściwej skali instrumentów. Ponadto Guru mają bardzo przyjemną barwę – charakter tonalny leży po analogowej stronie dźwięku – lekko ocieplony i z lekko ogrzaną średnicą. Głośniki uwodzą pięknym dźwiękiem i czarują uroczym klimatem muzycznym – to kolumny, których można słuchać godzinami.
5. Szwedzkie skrzynki (w czasie testowania) kosztują w Polsce niecałe 4 000 PLN, czyli znacznie mniej niż model QM10two – jeżeli ktoś poszukuje niewielkich monitorów z zaawansowanym dźwiękiem o wysokiej kulturze, a także pięknego designu typu skandynawskiego, to koniecznie powinien posłuchać Guru Junior, bo są całościowo doskonałe.
[edycja 2019 r]: niestety - cena tytułowych Juniorów podskoczyła aż do 7 000 PLN za parę.
Sprzęt używany podczas testu
Wzmacniacze: Hegel H100 (test TU), Rega Elicit-R (test TU), Ming Da MC34-ASE (test TU), NuForce DDA-100 (test TU), Taga Harmony HTA-700B (test TU) oraz Dayens Ampino (test TU).
Kolumny: Vienna Acoustics Mozart Grand, Amphion Ion+ (test TU), Studio16 Hertz Canto Two (test TU), Usher S-520, Pylon Topaz Monitor (test TU) oraz Davis Acoustics Stentaure LE.
Źródła cyfrowe: odtwarzacz CD Musical Fidelity A1 CD-PRO i Rega Saturn-R (test TU), iPad 3 Apple (test TU) oraz NuForce Air DAC (test TU), Audinst HUD-mx2 (test TU) oraz M2Tech Young DAC (test TU).
Komputery: McBook Apple i Toshiba Satelitte S75.
Gramofon: Clearaudio Emotion z wkładką Goldring Legacy (test TU) oraz przedwzmacniacze iFi Phono (test TU) i Ri-Audio PH-1 (test TU).
Słuchawki: Harman Kardon CL (test TU), Audeze LCD-X, HiFiMan HE-400, HiFMan HE-300 (test TU) oraz Sennheiser HD650 z kablem Ear Stream (test TU).
Gramofon: Clearaudio Emotion z wkładką Goldring Legacy (test TU) oraz przedwzmacniacze iFi Phono (test TU) i Ri-Audio PH-1 (test TU).
Słuchawki: Harman Kardon CL (test TU), Audeze LCD-X, HiFiMan HE-400, HiFMan HE-300 (test TU) oraz Sennheiser HD650 z kablem Ear Stream (test TU).
Okablowanie: Audiomica Laboratory, DC-Components (test TU) i Nameless (test TU).
Dwa powyższe zdjęcia pochodzą ze strony polskiego dystrybutora This.pl Audio
Mam pytanie jaką szczelina ma głębokość?
OdpowiedzUsuńJa gdzie bym nie mieszkał to muszę mieć głośniki w swoim pokoju. Jestem audiofilem i bez muzyki nie mogę nawet zasnąć, ona mnie uspokaja oraz odstresowuje.
OdpowiedzUsuńNo to Guru się sprawdzi
OdpowiedzUsuńTo są ponadczasowe głośniki!
OdpowiedzUsuńCzy różni się brzmienie guru qm10 I guru junior
OdpowiedzUsuńWitam pisałem w innym poście, ale nie dostałem odpowiedzi:P Obecnie jestem zainteresowany też wyżej testowanymi kolumnami. Do jakiej muzyki by je Pan polecał, czy może jednak są to w miarę uniwersalne skrzynki? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo są wybine głośniki - grające pełnym i rozdzielczym dźwiękiem, analogowym. Ale bez rozdęcia i bez przesady. Harmonia i muzykalność. Mam je od około 6 lat i nawet nie myślę, żeby się ich pozbywać. Są uniwersalne.
UsuńDziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie
Usuń