Wstęp
Trudno mi
samemu w to uwierzyć, ale do tej pory opisałem po kolei wszystkie modele
kolumn, które firma Pylon Audio S.A. skonstruowała. A były to (chronologicznie):
Pearl 20, Pearl Monitor, Topaz 20, Amber, Sapphire, Topaz 15 oraz Topaz
Monitor. Dlatego, kiedy producent zwrócił się do mnie o możliwość
przetestowania najnowszych modeli o nazwie Pearl 25 nie zastanawiałem się ani
chwili, bowiem bardzo ciekawy byłem jak zagrają w porównaniu do posiadanych
korzystnych wspomnień sensorycznych egzemplarzy oznaczonych jako Pearl 20.
Zresztą Pearl 20 były (i nadal są) sporym firmowym przebojem, a to wzięło się z
połączenia ich korzystnego dźwięku z rozsądną ceną i schludnym wykonaniem.
Przy okazji
ostatniego testu firmowych kolumn - Topaz Monitor (czytaj TUTAJ),
opisałem aktualny etap rozwoju Pylon Audio, a także ciągle poszerzającą się
ofertę. Z istotniejszych faktów wypada przypomnieć, iż przedsiębiorstwo
przeniosło produkcję z Wrześni do Jarocina, gdzie postawiono znacznie większą
halę montażową niż w poprzedniej lokalizacji oraz zainwestowano w nowoczesne
centrum obróbcze, co istotnie zwiększyło możliwości produkcyjne fabryki. Pylon
Audio zadebiutowało także na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych na
rynku akcji NewConnect.
Z
planowanych nowości w ofercie Pylon Audio znajduje się subwoofer dedykowany
linii Pearl, nowa wersja Pearl Monitor, a także całkowicie nowa seria Onyks. Na
firmowej stronie można przeczytać, iż będą to modele Onyks 25 i Onyks 30.
Pojawiły się także nowe wzory oklein, w tym także z naturalnego drewna. Poza
tym wprowadzono długo oczekiwane opcjonalne maskownice do serii Topaz. Z kolei
najnowszym modelem, który miał premierę kilka miesięcy temu jest Pylon Pearl 25
– i właśnie te kolumny będą głównymi bohaterami niniejszego tekstu.
Wrażenia
ogólne i budowa
Przez kilka
lat istnienia Pylon Audio wypracował doskonałą receptę na wytwarzanie obudów
głośnikowych o wzorowej jakości, schludnych i estetycznych, a to tego proponowanych
w racjonalnej cenie. Było to możliwe dzięki dużym inwestycjom w produkcję
seryjną o dużej skali – linia montażowa jest w stanie wytworzyć nawet kilkaset
obudów na dobę (!). Znaleziono złoty środek na to, aby kolumny dostarczały dobry, rasowy dźwięk i jednocześnie zapewniały sporą przyjemność odsłuchów, a nie raziły tanimi materiałami
użytymi do oklejania skrzynek. Właśnie model Pearl 25 jest tego najlepszą egzemplifikacją. Kosztuje w Polsce niecałe 1 500 zł, zaś wygląda na konstrukcję
droższą. W ostatnią niedzielę poprosiłem odwiedzających mnie gości o
przybliżoną wycenę kolumn – większość strzałów oscylowała około kwoty
3 000 zł. To o czymś świadczy.
Pylon Pearl
25 są, co tu dużo pisać, po prostu ładne. Kolumny są smukłe – zgrabne i
postawne; mają klasyczne proporcje – nie są przysadziste, są wizualnie lekkie.
Estetyce sprzyja także ciekawy zabieg wizualny wysunięcia do przodu bocznych
ścian, które tworzą na froncie swoiste obramowanie – z tej przyczyny można dopatrzeć się podobieństwa do modelowych brytyjskich konstrukcji w stylu Harbeth. Natomiast okleina
pomimo, że syntetyczna, a nie z naturalnego drewna, to nie razi zbytnio sztucznością.
Winylowa imitacja jest bardzo udana, a sama okleina położona równo, czysto i
schludnie – zarówno ranty, jak i brzegi frezów trzymają doskonale. Otrzymałem do testów orzechowe wybarwienie
forniru, ale dostępne są także czarne, calvados, wenge, dąb mleczny oraz na
specjalne zamówienie biały wysoki połysk. W zestawie nie ma maskownic, a
kolumny spoczywają na filcowych podkładkach (nie ma kolców).
Na froncie
zamontowano tweeter Pylon-Audio PST T-80/0 oraz dwa identyczne głośniki
średnio-niskotonowe o symbolu Pylon Audio PSW 18-80/S z białymi, tekstylnymi
membranami przyjemnie kontrastujące z brązem skrzynek. Po odkręceniu śrubek (szkoda, że nie imbusowe) wokół głośników, okazało się, że wysokotonowy pochodzi od niemieckiego Monacora
– to model Monacor DT-101SK (zobacz TUTAJ)
z jedwabną kopułką oraz z welurowym pierścieniem wokół tweetera (głośniki
te są produkowane na Tajwanie). Z kolei głośniki średnio-niskotonowe nie mają
żadnych widocznych oznaczeń, stąd określenie ich proweniencji jest niemożliwe. Na dole
frontu znajduje się przyklejone estetyczne logo Pylon Audio.
Z tyłu, u
dołu umieszczono pojedyncze terminale standardowej jakości, zaś nad nimi dość szerokie
ujście tunelu bass-reflexu.
Warto
zwrócić uwagę, że masa jednej sztuki to 15 kg, a wymiary: 98 x 20 x 28 cm (W x
Sz x Gł). Pasmo przenoszenia rozciąga się pomiędzy częstotliwościami 35 Hz a 20
kHz, impedancja znamionowa to 4 Ohm, a skuteczność 89 dB.
Jak widać, zestawienie z kolumnami o wiele droższymi (czyli z Vienna Acoustics Mozart Grand) dla Pylon Pearl 25 okazuje się całkiem łaskawe
Bardzo staranne wykończenie skrzynek - okleina położona jest czysto i równo
Tweetery otoczone są pierścieniem z weluru
Tweeter to niemiecki (ale Made in Taiwan) Monacor DT-101SK
Głośniki średnio-niskotonowe pozbawione są jakichkolwiek oznaczeń - czyżby polski STX?
Zwrotnica
Wieniec na wysokości 2/3
Watą mineralną wypełniona jest górna część skrzynek
Słuchana muzyka z serwisu WiMP HiFi
Rzut ogólny na system odsłuchowy i porównawczy
Wrażenia dźwiękowe
Pylon Pearl
25 przyłączałem przede wszystkim do wzmacniaczy Rega Elicit-R, Hegel H100 i
Ming Da MC34-ASE, sporadycznie do Taga Harmony HTA-700B oraz NuForce DDA-100. Kolumny
porównawcze to Vienna Acoustics Morart Grand, Amphion Ion+ oraz Guru Junior. Źródło to gramofon Clearaudio Emotion
oraz odtwarzacz CD/DAC Rega Saturn-R i komputer z serwisem WiMP. Okablowanie Audiomica Laboratory serii
Red. Pomieszczenie o powierzchni około 30 m2.
Ponieważ nieźle znam potencjał brzmieniowy kolumn Pylon Audio, więc ich dobrze
zrównoważony charakter, o pełnym i masywnym dźwięku i o dużej kulturze nie był dla
mnie zaskoczeniem. Jednakowoż myślę, że wielu melomanów, którym umieszczono by
je za kotarą (tak, aby nie wiedzieli jakie głośniki grają) zdumieni byliby,
gdyby dowiedzieli się, iż słuchali polskich konstrukcji za niecałe 1 500
zł, a nie znacznie droższych. Pylony tak już mają, że oferują harmonijny
dźwięk, o wyważonych proporcjach tonalnych, o żywym i śpiewnym kolorycie -
grają z dużą, ale nieprzesadzoną dynamiką i energią. Są szybkie i bezpośrednie. Niskie tony, choć giętkie i obfite, to nie dominują nad pozostałymi pasmami. Klimat muzyczny jest wiarygodny
i przekonujący spektakularnością przekazu, a także niezłą detalicznością (jak
na cenę kolumn).
Pearl 25
ładnie oddają barwę dźwięku, nie tylko średnicy, ale także basu - stoi ona po ciepłej
stronie mocy. Instrumenty
brzmią przyjemnie miękko, czysto i rześko, choć nie zawsze są w 100 %
naturalne. Są precyzyjnie porozstawiane na scenie, z całkiem sporą ilością miejsca
wokół siebie. Plastyczność i wymiar ich przekazu zapewniają realne poczucie
dźwięku. Dzięki temu muzyka brzmi intrygująco i sprzyja komfortowym odsłuchom. Pylony niekiedy nie umieją wzorowo odzwierciedlić każdego niuansu, szczegółu nagrana, ale niewątpliwie
starają się ukazywać dokładne brzmienie instrumentów oraz wokalistów - najwierniej
jak to możliwe, a czynią to bez żadnego wysiłku – swobodnie i
bezpretensjonalnie.
Innymi słowy, opisywane kolumny nie mają problemów z rysowaniem ogólnego charakteru nagrań,
realnej barwy, czy dźwięczności instrumentów, lecz dogłębna analiza i zaglądanie
w najmniejsze detale nie są ich priorytetem. Po stronie zalet stoi natomiast
dobre stereo – przestrzeń rysowana jest szeroko, źródła pozorne mają solidną i
stabilną lokalizację, zaś dźwięk ma bardzo równomierną propagację. Można nawet
napisać, iż Pearl 25 „znikają”
pomieszczeniu odsłuchowym, a dźwięk lekko odrywa się od krawędzi skrzynek,
nie lepi się do nich.
Co istotne (napisałem podobne słowa w podsumowaniu dźwięku Pylon Topaz), kolumny poprawnie oddają
każdy repertuar, nie są pod tym względem wybredne. Korzystnie eksponują zarówno
rozbudowaną orkiestrę symfoniczną, składającą się z bardzo wielu instrumentów,
jak i dynamiczny zespół indie-rockowy. Nie są także specjalnie wymagające w stosunku do
amplifikacji – świetnie zgrywają się z każdą jej mocą i jakością, mają łatwą umiejętność przystosowywania się do klasy (poziomu) wzmacniacza. Z tym lepszym
zagrają pełniej i dojrzalej, a z tym budżetowym – bez obnażania jego
niedociągnięć, maskując wady amplifikacji dla wspólnego dobra i korzyści dźwięku. To duża zaleta kolumn Pylon.
Uczciwie będzie napisać, iż Pylon Pearl 25 nie mają pretensji stricte audiofilskich, nie zabiegają o tego typu grupę potencjalnych nabywców. Zapewniają rzetelny dźwięk, o rasowej kolorystyce - plastyczny i pełny. Wciągający. Głośniki dostarczają przekaz jednocześnie czysty i nacechowany emocjami. Generują odpowiednią koherencję brzmienia, bez problemu odtwarzają pompatyczny nastrój rozległych sal koncertowych i niedużych klimatycznych klubów muzycznych. Zapewniają przyjemny nastrój i radość słuchania. Odsłuchy nie męczą, nie kaleczą uszu. Muzyka płynie soczyście i powabnie.
Dla kogo więc są adresowane powyższe kolumny? Przede wszystkim dla melomana, który poszukuje dobrych dźwiękowo, aczkolwiek niedrogich kolumn, a obecność drewnianej okleiny nie jest dla niego priorytetem. Dla takiego słuchacza, który pragnie wymienić swoje dotychczasowe archaiczne głośniki w stylu dawnych Tonsil Altus lub jakieś gdzieś, kiedyś kupione okazyjnie za 300 - 500 zł, czy nabyte za bony PKO w Pewexie, na nowe estetyczne egzemplarze, które nie kosztują majątku. I na koniec - Pearl 25 są skrojone w sam raz dla początkującego adepta hi-fi, który za komplet wzmacniacz plus kolumny planuje przeznaczyć nie więcej niż 3 000 - 3 500 zł. To będzie strzał w 10-kę.
W krótkich, żołnierskich słowach: Pylony oferują więcej dobrego niż zachodnie kolumny w podobnej cenie i zapewniają czysto europejskie wykonanie w przeciwieństwie do równocennych (analogicznych) konstrukcji dalekowschodnich. Proporcja jakość/cena - znakomita (1 500 zł - około 350 Euro).
Konfiguracje
W
powyższym teście Pylon Pearl 25 najlepiej współpracowały ze wzmacniaczem Rega
Elicit-R. Ten zapewnił im najwięcej ciała i masy, świetne wypełnienie
dźwiękowe, przyjemnie ciepłą i analogową barwę, a także muskularny bas. Trzeba
jednak wziąć pod uwagę, że Rega ma bardzo rozbudowany i eufoniczny dźwięk, który
dostarczył wiele nasycenia i drive’u jarocińskim kolumnom.
Na drugim miejscu
uplasował się słodko-mocarny lampowy Ming Da MC34-ASE, który oprócz
esencjalnej, gęstej średnicy zaoferował także gorące wokale i sugestywie
brzmiące instrumenty. Przyjemnie zabrzmiała także hybryda Taga Harmony
HTA-700B. Myślę, że taki trop będzie najbardziej optymalny dla Pylonów – lekko ocieplony
wzmacniacz tranzystorowy o organicznym charakterze i plastycznej sygnaturze lub
wzmacniacz lampowy z poziomu średnio-budżetowego.
Myślę, że z Pearl 25 sprawdzą się również takie wzmacniacze jak: Rega Brio-R, NAD C326BEE, NAD
C356BEE, Cyrus 6a, Dayens Ampino, Roksan Kandy K2, czy lampowe Ming Da i Xindak
na lampach elektronowych EL34 lub KT88.
Podsumowanie
1. Pylon Pearl 25 to wysokiej klasy zamontowane komponenty (dobre głośniki, niezła zwrotnica, okablowanie wewnętrzne, etc), czysty montaż, solidna konstrukcja i estetyczne wykonanie - w swojej klasie cenowej trudne do pokonania.
2. Kolumny mogą się podobać, bowiem reprezentują klasyczny projekt - smukła prostopadłościenna skrzynka, lekka w formie, ciekawa w designie. Nieco nawiązująca wizualnie do ortodoksyjnych konstrukcji w stylu Harbeth (obramowanie na froncie).
3. Głośniki oferują dobrze dociążony dźwięk, o niezłej przestrzeni, przyjemnej barwie oraz świetnej harmonii tonalnej. Średnica jest gęsta, zaś niskie tony - sprężyste i muskularne. Można napisać, że koherencja dźwięku jest ponad zwyczajna - pasma zszyte są idealnie, dobrze dostrojone. Pearl 25 zapewniają przekaz o wyważonych proporcjach, o żywym i śpiewnym kolorycie - grają z dużą, ale nieprzesadzoną dynamiką i energią. Nie są zbyt rozdzielcze, ani analityczne - część subtelności pozostaje ukryta.
4. Najlepiej komponują się z ciepłymi i organicznymi wzmacniaczami o plastycznej sygnaturze. Dobrze współpracują ze wzmacniaczami lampowymi, choć skuteczność kolumn (89 dB) nie jest najwyższa.
5. Pylon Pearl 25 to polski produkt Made in Europe, produkowany na zaawansowanych liniach montażowych nowoczesnego przedsiębiorstwa. Duża skala produkcji, zastrzyk finansowy akcjonariuszy oraz wysokie know-how powodują, że Pylon Audio zdolne jest stworzyć udany produkt o cechach droższego, lecz w bardzo konkurencyjnej cenie. Takie są też Pearl 25 - nie mam co do tego krzty wątpliwości.
1. Pylon Pearl 25 to wysokiej klasy zamontowane komponenty (dobre głośniki, niezła zwrotnica, okablowanie wewnętrzne, etc), czysty montaż, solidna konstrukcja i estetyczne wykonanie - w swojej klasie cenowej trudne do pokonania.
2. Kolumny mogą się podobać, bowiem reprezentują klasyczny projekt - smukła prostopadłościenna skrzynka, lekka w formie, ciekawa w designie. Nieco nawiązująca wizualnie do ortodoksyjnych konstrukcji w stylu Harbeth (obramowanie na froncie).
3. Głośniki oferują dobrze dociążony dźwięk, o niezłej przestrzeni, przyjemnej barwie oraz świetnej harmonii tonalnej. Średnica jest gęsta, zaś niskie tony - sprężyste i muskularne. Można napisać, że koherencja dźwięku jest ponad zwyczajna - pasma zszyte są idealnie, dobrze dostrojone. Pearl 25 zapewniają przekaz o wyważonych proporcjach, o żywym i śpiewnym kolorycie - grają z dużą, ale nieprzesadzoną dynamiką i energią. Nie są zbyt rozdzielcze, ani analityczne - część subtelności pozostaje ukryta.
4. Najlepiej komponują się z ciepłymi i organicznymi wzmacniaczami o plastycznej sygnaturze. Dobrze współpracują ze wzmacniaczami lampowymi, choć skuteczność kolumn (89 dB) nie jest najwyższa.
5. Pylon Pearl 25 to polski produkt Made in Europe, produkowany na zaawansowanych liniach montażowych nowoczesnego przedsiębiorstwa. Duża skala produkcji, zastrzyk finansowy akcjonariuszy oraz wysokie know-how powodują, że Pylon Audio zdolne jest stworzyć udany produkt o cechach droższego, lecz w bardzo konkurencyjnej cenie. Takie są też Pearl 25 - nie mam co do tego krzty wątpliwości.
Sprzęt używany podczas testu
Wzmacniacze: Hegel H100 (test TU), Rega Elicit-R (test TU), Ming Da MC34-ASE (test TU), NuForce DDA-100 (test TU), Taga Harmony HTA-700B (test TU) oraz Dayens Ampino (test TU).
Kolumny: Vienna Acoustics Mozart Grand, Amphion Ion+ (test TU), Studio16 Hertz Canto Two (test TU), Usher S-520, Pylon Topaz Monitor (test TU) oraz Pylon Pearl 25.
Źródła cyfrowe: odtwarzacz CD Musical Fidelity A1 CD-PRO i Rega Saturn-R (test TU), iPad 3 Apple (test TU) oraz NuForce Air DAC (test TU), Audinst HUD-mx2 (test TU) oraz M2Tech Young DAC (test TU).
Komputery: McBook Apple i Lenovo ThinkPad X230.
Gramofon: Clearaudio Emotion z wkładką Goldring Legacy (test TU) oraz przedwzmacniacze iFi Phono (test TU) i Ri-Audio PH-1 (test TU).
Słuchawki: Harman Kardon CL (test TU), Creative Aurvana Live!, HiFMan HE-300 (test TU), Sennheiser HD650 z kablem Ear Stream (test TU), Sennheiser PX100 i Koss PortaPro (test TU), a także douszne EarPods Apple.
Gramofon: Clearaudio Emotion z wkładką Goldring Legacy (test TU) oraz przedwzmacniacze iFi Phono (test TU) i Ri-Audio PH-1 (test TU).
Słuchawki: Harman Kardon CL (test TU), Creative Aurvana Live!, HiFMan HE-300 (test TU), Sennheiser HD650 z kablem Ear Stream (test TU), Sennheiser PX100 i Koss PortaPro (test TU), a także douszne EarPods Apple.
Okablowanie: Audiomica Laboratory, DC-Components (test TU) i Nameless (test TU).
Witam
OdpowiedzUsuńPosiadam Pearle 25 od niecałego tygodnia więc są wciąż na etapie wygrzewania, ale grają coraz ładniej. Grają z budżetowym Denonem Pma - 720AE i jest to dla mnie zdecydowanie zadowalające połączenie. Brzmią ciepło, przyjemnie, nie męczą. Miałem okazję posłuchać ich również z Yamahą A-S500, ale grały zbyt ostro. Po 15 minutach miałem dość. Z denonem zgrywają się zdecydowanie lepiej. Słuchałem na nich różnego repertuaru od naprawdę ciężkiego metalu (Behemoth) przez pop (Madonna) po wykonawczynie takie jak Lorenna McKennitt i w każdym gatunku radziły sobie naprawdę nieźle. Podkreślam, że są to moje prywatne odczucia z pozycji laika, gdyż jest to mój pierwszy "poważniejszy" zestaw audio. Kolumny na pewno warte uwagi.
Mam ten sam wzmacniacz i Pylon Pearl 20..ladnie brzmią ale sa za słabe....przy głośności ustawionej na godzinie 11 juz Pylonki strzelają:)..ps.ale fajnie się je ogląda jak pracują membrany..są bardzo miekkie..
UsuńDzień dobry,
OdpowiedzUsuńDziękuję za cenne informacje. Bardzo się cieszę, że kolumny Pearl 25 spełniły Pana oczekiwania, to są bardzo przyjemne głośniki.
Pozdrowienia.
podsumowując... szałowe nie są, dla kogoś kto już zasmakował brzmienia 20-tek zapewne nie odkryje niczego nowego
OdpowiedzUsuńpytanie jak 25-tki mają się do np Topazów?
A właśnie, że są szałowe. Za 1 500 zł tym bardziej. 25 w porównaniu do 20 mają pełniejsze brzmienie, mocniejsze i lepiej dociążone. Spora poprawa w 25 względem 20.
OdpowiedzUsuńTopaz i Pearl to nieco inne granie. Topazy mają gładszy dźwięk, mniej ofensywny, lecz ogólnie dojrzalszy w wyrazie od Pearl.
Pozdrowienia.
A ktore mają mnie ostre tony? Które nadają się bardziej dla wrażliwego ucha? Które lepiej się zgrają z ostrymi lub wręcz jazgoczącymi wzmacniaczami?
Usuńz chęcią bym przesłuchał tym bardziej, że jestem posiadaczem 20-tek, z których ogólnie jestem zadowolony tym bardziej po zmianie wzmacniacza z NAD na Rotel oraz zastosowaniu posrebrzanych kabli Monkey
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńMam pytanie - czy z PianoCraft 410 te kolumny by się zgrały? Czytałem recenzję pierwszych Pylon Pearlów gdzie rekomendował Pan takie połączenie...
Witam! Posiadam wymieniony przez Pana NuForce DDA-100, jak te kolumny z nim brzmiały?? Czy jest to udane połączenie?
OdpowiedzUsuńDzień dobry,
OdpowiedzUsuńNie mam już PianoCraft 810, ale myślę że powinno być OK.
Co do połączenia z NuForce DDA-100 to zdecydowanie tak. Wzmacniacz ma moc 2 x 75 Wat przy 4 Ohm, a Pearl 25 stosunkowo wysoką skuteczność 89 dB. Moim zdaniem, to optymalne zestawienie. A DDA-100 w swojej cenie to wybitne urządzenie, które zresztą bardzo lubię.
Pozdrowienia.
Hej
OdpowiedzUsuńChciałem je połączyć z Onkyo tx-nr626 jako kolumny przednie do kina domowego. Co o tym sądzicie ?
Zastosowanie po 50% słuchanie muzyki i oglądanie filmów
Bardzo dobry pomysł - popieram.
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciekawa recenzję.
Czy Pearle 25 mają szansę rozsądnie zgrać się z cocktailaudio x10 (przy użyciu wbudowanego wzmacniacza). Miałoby to być tymczasowe rozwiązanie zanim kupię dodatkowy wzmacniacz, niemniej na początku musiałyby się zadowolić dostępnymi 30W.
Czy ma to sens?
Krzysztof Skonieczny
Jako tymczasowe rozwiązanie może być. Ale Pearl 25 zasługują na lepszy wzmacniacz niż jest zainstalowany w CA X10.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Witam.
OdpowiedzUsuńJak Pearl 25 zgrają się z pioneer vsx-516?
witam
OdpowiedzUsuńmam pytanie co pan mi poleci pylony perły 25 czy stx fs 250 lub f 360n czy może melodikę bl 30 do yamahy rx v640 z góry dziękuję za radę
Też byłbym wdzięczny, jeśli zestawiłby Pan Pylon Pearl 25 i STX FS-250 oraz jakieś tańsze STXy typu F-360.
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńA jak Pan myśli jak zagrają z amplitunerem stereo onkyo 8050, czy to dobre połączenie?
Witam,jako że jestem na kupnie głośników i amplitunera jestem po odsłuchu pereł i stx fs 250, powiem tak brzmienie Pereł to jest TO , STX jak dla mnie grają zbyt wysoko jednak to nie ten kierunek.
OdpowiedzUsuńOdsłuchałem kilkanaście zestawów kolumn i właśnie Perły najbardziej mi odpowiadają .
STX 250 grają jak dla mnie trochę jak Taga harmony 606 przyzwoicie .
Nie jestem audiofilem czy też melomanem , jednak słoń na ucho mi nie nadepnoł coś tam słyszę .
Dziękuję za opinię i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPoszukuję budżetowego wzmacniacza do tych kolumn. Czy miał Pan do czynienia z VINCENTem SV-129?
OdpowiedzUsuńPewnie to będzie NAD 326bee, choć nadal szukam, stad pytanie i prośba o podpowiedź. Z góry dziękuję.
Poszukuję budżetowego wzmacniacza do tych kolumn. Czy miał Pan do czynienia z VINCENTem SV-129?
OdpowiedzUsuńPewnie to będzie NAD 326bee, choć nadal szukam, stad pytanie i prośba o podpowiedź. Z góry dziękuję.
Niestety, nie znam wzmacniacza VINCENT SV-129.
OdpowiedzUsuńSzanowny Panie Hegel, recenzja na piątkę z plusem. Przede wszystkim rzetelna. Więcej takich! Co do kolumn - od 7 miesięcy stoją i grają w salonie obok kolumn 3 krotnie droższych - niekoniecznie bijących w skali brzmienia te pierwsze. Coś mogę zatem napisać. Kolumny są - cytuję za Panem - naprawdę "szałowe". Jak już się okazało, że "potrafią zagrać", to człowiek nie chce się ich pozbywać. Kolumny za 1500 zł... dziwi jednak nagonka krytyki. Jednak kultura audio u Nas jeszcze jest na poziomie jaskini. Nie ma lepszych - gorszych. Jest po prostu inne. Gratuluję recenzji a użytkownikom polecam kolumny z zaznaczeniem sprzężenia ich z lepszą elektroniką. Gwarantuję pozytywne zaskoczenie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzień dobry
OdpowiedzUsuńDopiero w pańskim blogu dowiedziałem sie ze jest w Polsce taka firma godna swojego fachy jak Pylon Audio.
W latach 97, jeszcze szkolnych za keiszonkowe zacząłem inwestować w sprzęt audio i odkrywając muzykę popłynąłem, wydawałem wszywstykie zgromadzone oszczędnosci na płyty sprzęt audio, jednak wiele lat później przerwałem ten wyścig o wszystko, kable, glośniki, wzmacniacz, wszystko się ustabilizowało i obecnie słucham na 18 letnich głośnikach, z których na początku byłem niesamowicie zadowolony, a i dziś złego słowa o nich nie powiem. To B&W 302 . Zdaję sobie jednak sprawę że w głośnikach minęły lata świetlne, ja jednak wypadłem z obiegu. Tak się składa że warunki mi sie zmieniły dość istotnie, dzieci rosną, salopn jest dość duży i myślę żeby w końcu coś zmienić. Mam zatem pytanie czy Pearl 25 to odpowiedni skok po B&W 302? Spokojnei stać mnei na 2 razy droższe, ale chodzi mi o to żeby dobrze i przyjemnie zagrały zarówno w rocku, jak i nieco bardziej alternatywnym wybrzmiewaniu czy tez melodyjnym jazzie. Będzie to dobry dla mnie wybór czy lepiej szukac coś innego? Pozdrawiam. Michał niegdyś określający się mianem audiofil ;)
Witam.Szukam właśnie kolumn,które zastąpiłby moje Sony SS-F6000P.Perły to taki mój wirtualny wybór.Mam w związku z tym pytania:
OdpowiedzUsuńCzy w odsłuchu będzie jakaś różnica na plus dla pereł?
Sony są trójdrożne,moc też mają około 100 W.
Czy NAD C 320 bee (50W/8 Ohm) Da radę je napędzić?
Witam
OdpowiedzUsuńPanie Ludwiku, zacznę od tego że jestem pod ogromnym wrażeniem Pana bloga jak i samej recenzji. Wszystkie wpisy czyta się przyjemnie, są napisane z głową i lekkie nawet dla niedoświadczonego w temacie użytkownika.
Opisane w teście kolumny zainteresowały mnie na tyle że po dość krótkim odsłuchu zdecydowałem się na ich zakup (być może siła sugestii), będą współpracować ze wzmacniaczem NuForce DDA-100, lub 120. Czy do takiego zestawu mógłby Pan polecić jakieś ciekawe kable głośnikowe, które swoją charakterystyką wpasowałyby się do zestawu? Z góry dziękuję za odpowiedź.
Perkune Audiophile Cables, XLO UltraPLUS lub Cardas 101. Pozdrawiam.
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńmam pytanie czy Pearl 25 dobrze zgrają się z wzmacniaczem Marantz PM6003?
Nie widzę przeciwwskazań aby było optymalnie.
UsuńWitam. Czy z amplitunerem Onyo 8020 będą Pylonki będą dobrze grały? Pozdrawiam. Krzysztof
OdpowiedzUsuńWitam. Czy z amplitunerem Onyo 8020 będą Pylonki będą dobrze grały? Pozdrawiam. Krzysztof
OdpowiedzUsuńZ Onkyo powinny grać optymalnie.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWitam. Co Pan myśli o połączeniu tych kolumn z amplitunerami Onkyo TX-8130 lub Yamaha R-N500. Który lepiej się sprawdzi?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Paweł
Witam , mam te kolumny od 10-ciu miesięcy ; grają z Yamahą RN 301 . Wrażenia bardzo dobre ale ... Należę do pokolenia Radmor\Altus - przez długi czas korzystałem z różnych wież stereo - ostatnio Technics . Powrót do prawdziwego stereo HIFI / mam nadzieję ,że Yamaha RN 301 + Pearle 25 za taki można uznać / po prostu zachwyca dźwiękiem. Stąd było ale , bo zachwyca kogoś kto nie ma ambicji określania siebie audiofilem a i doświadczenie ze współczesnym sprzętem stereo jest niewielkie. Po "wygrzaniu" kolumn potencjometr basu grzecznie wrócił na pozycję 0 i basu jest sporo a mamy jeszcze rezerwę do plus 10. Przekrój muzyczny od klasyki do rocka. Trochę słabo grają mi stare płyty hard rockowe / Deep Purple, Led Zeppelin / ale już Pink Floyd - rewelacja. Pop , chili , muzyka elektroniczna i klasyczna - super. Nie jestem audiofilem więc nie będę się rozpisywać o scenach, pasmach , przestrzeniach czy innych fachowych określeniach. W każdej recenzji znajdujemy mnóstwo komplementów pod adresem aktualnie ocenianych, dostarczonych przez dystrybutora kolumn - jak tu krytykować - następnym razem nie przyślą. Wielokrotnie też znajdziemy opinie , że akurat oceniane kolumny grają lepiej niż inne dwukrotnie droższe / i jak tu kupić te droższe ?/. Wybór kolumn to przede wszystkim dłuuuugi odsłuch - najlepiej w pokoju w którym będą grać . Każdy ma własne preferencje i różną akustykę pomieszczenia / ilu użytkowników może odsunąć kolumny na 1 metr od ściany ? /. Duże znaczenie ma wygląd zewnętrzny - to w końcu mebel - musimy na to patrzeć przez kilka lat codziennie / opinia żony - bezcenna /. Ja mam czarne Pearle - konstrukcja prosta, wręcz surowa ; z założonymi maskownicami nie powalana kolana - po zdjęciu maskownic znacznie lepiej; białe membrany głośników wyglądają bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńReasumując Pearle do Yamahy polecam . Za opinie Panu Ludwikowi - bardzo dziękuję - to dzięki Panu kupiłem ten model . Pozdrawiam Ryszard
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńzamówiłem Pylony Pearl 25 i nie mogę się zdecydować czy lepszy będzie do nich polecany NDA c326bee czy Rotel RA-11? Obu wzmacniaczy słuchałem jednak niestety na innych kolumnach.
Jak Pan uważa czy Rotel RA-11 będzie dobrze się zgrywał z Perłami 25?
Oba wzmacniacze mają swoje zalety. Powinno być OK.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedź. Moje główna obawa to czy w przypadku Pearl 25 + Rotel RA-11 nie będzie zbyt mało dynamicznie, czy kolumny Pylona nadrobią charakterystyczne dla Rotela "braki" w tym zakresie. Natomiast w przypadku NAD`a C326bee obawiam się, że będzie przeciwnie - zbyt dynamicznie i męcząco przy dłuższym słuchaniu. Jak Pan uważa? Pozdrawiam serdecznie
UsuńDobry wieczór. Mam taki oto sprzęt: NAD C372, NuForce U192S (słucham dużo Spotify), Beresford TC-7520, CD Denon 1720, Kable głośnikowe Mogami Blue Rocket oraz Oehlbach LS 214 Superflex. I do tego stare Wafle Crystal 2-30 (pozostałość po Denonie). Szukam odpowiednich kolumn to ww. sprzętu jak i pokoju, w którym będą grać (pokój 15m2). Co Pan wziąłby: Pearl 25 czy Topaz 20? Bardziej jestem przekonany do Topaz 20...z góry dzięki;)
OdpowiedzUsuńWitam czy Pylony 25 nadają się do 16m2?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNAD C356BEE czy Onkyo TX-8150 do PEARL25 i muzyki HipHop R&B POP HOUSE?
OdpowiedzUsuńWitam,czy te kolumienki zagrają na 30 metrach z amlitunerem Yamaha 602 ?
OdpowiedzUsuń"niezła zwrotnica"???? Na bipolarnych MDL i cross cap??? Mogli to przynajmniej zrobić na niebieskich jantzenach, byłaby bida ale w oryginale jest nędza, już taniej się nie dało. Jak ktoś je ma, to niech wywali te kondy i wlutuje co najmniej niebieskie jantzeny, na czerwonych doznacie szoku.
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńmuzyka elektorniczna, duża ilość basu, wzmacniacz yamaha as301. Plyony pearl 25, Melodika bl30 czy może jeszcze coś innego w porównywalnej cenie? Pozdrawiam
Witam,
OdpowiedzUsuńdo yamaha as301 - pylon pearl 25, melodika bl30, czy może jeszcze coś innego?
Muzyka elektorniczna, duża ilość basu
Witam,
OdpowiedzUsuńmam te kolumny od 6 miesięcy i jestem bardzo zadowolony ale.. dobre brzmienie pokażą z lepszym wzmacniaczem nie aplitunerem KD, odsunięte od ściany co najmniej 70 cm oraz postawione na kolcach oraz kamieniach. w takiej konfiguracji i ustawieniem grają naprawdę dobrze i za tą cenę trudno jest o coś lepszego.
Witam, czy Pylon Audio Pearl 25 czy Polk Audio T50? :) A może coś innego w podobnym budżecie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oba głośniki są niezłe, ale raczej wskazywałbym Pylony. Korzystniejsza relacja cena/jakość.
UsuńDziękuję za odpowiedź. Korzystniejsza relacja cena/jakość? Pylony są sporo droższe (cena w okolicach 1899zł) a Polk można znaleźć już za niecałe 1200zł - mimo wszystko uważa Pan że jednak warto dopłacić?
UsuńWarto!
UsuńPylon Pearl 25 czy Polk Audio S50E. Wzmacniacz Yamaha A-S300, cd Yamaha S300, pokój 25m2.
OdpowiedzUsuńPolk S50E odsłuchiwałem, pylon pearl25 nie. Co wybrać.
Celowałbym w Pylon...
UsuńWitam, planuję do moich Pearl 25 zakupić używany wzmacniacz Hegel H80 - widzę jednak że w podsumowaniu recenzji nie wymienił Pan Hegla H100 (mimo testów na nim ) jako tego który dobrze się zgrał z tymi kolumnami - czyżby charakterystyka dźwięku Hegla (zakładam że H100 i H80 są w pewnym stopniu do siebie podobne) nie do końca do nich pasuje? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń