środa, 19 marca 2014

Interkonekty Audiomica Laboratory Europa Ultra Referece M3



Wstęp
Opisałem już wiele przewodów pochodzących z gorlickiej manufaktury Audiomica Laboratory – dwa lata temu były to komplety kabli głośnikowych, sieciowych oraz interkonektów RCA i XLR serii Gray oraz Red (które pozostały u mnie już na stałe jako podstawowe wyposażenie głównego systemu audio-stereo). Potem przyszła kolej na zestaw Pirop Reference, który jest dość nietypowy. Bowiem z takiego samego przewodnika (8 żył o średnicy 16 AWG z miedzi o czystości 6N) wykonywane są zarówno przewody zasilające, głośnikowe oraz łączówki. Testowałem także zestaw kabli Audiomica Excellence, które reprezentowały referencyjny dźwięk oraz bardzo solidną konstrukcję w zdrowej, polskiej cenie. W międzyczasie miałem także kontakt ze zworkami głośnikowymi Quan Reference, których używałem podczas testu kolumn podłogowych Studio 16 Hertz Minas Anor IIIs (czytaj TUTAJ). Dokładna lista przewodów Audiomica Laboratory recenzowanych na Stereo i Kolorowo dostępna jest TUTAJ.

Jakiś czas temu otrzymałem do przetestowania najnowszy produkt przedsiębiorstwa z Gorlic, a mianowicie interkonekty Audiomica Europa Ultra Reference M3, które na zadebiutowały na rynku w lutym 2014 roku.

Wrażenia ogólne i anatomia
Europa Ultra Reference M3 to trzecie pokolenie firmowych interkonektów tej serii, poprzednie produkowane były w latach  2011 – 2013  (M1) oraz 2013 – 2014 (M2). Są produkowane w krótkich seriach.  W stosunku do poprzedniej wersji M2 modyfikacji uległa jedynie konfekcja wtyków – w miejsce posrebrzanych wtyków zamontowano pozłacane WBT. Natomiast konstrukcja przewodnika nie uległa zmianie – jest identyczna jak w wersji M2.

Nazwa łączówek Europa wywodzi się od imienia księżyca Jowisza, co jest typowe dla wielu przewodów Audiomica. Druga gałąź firmowego nazewnictwa pochodzi od minerałów, stąd na przykład przewody Dolomit, Jasper, czy Mica. W skład serii Ultra Reference (oprócz niniejszym opisywanych Europa) wchodzą także przewody głośnikowe Ganimedes (największy księżyc Jowisza), kabel zasilający Calisto (także jowiszowy satelita) oraz zworki głośnikowe Quan.

Interkonekty dostarczane są w estetycznym białym, płaskim kartonie zapieczętowanym papierową banderolą. Wewnątrz opakowania znajduje się elegancka drewniana skrzynka–szkatułka zamykana na haczyk. W środku (oprócz przewodów), na dnie, leży indywidualna sygnatura podpisana przez pracowników wykonujących kabel oraz dokonujących jego kontroli.  Poza tym producent dostarcza także zestaw do czyszczenia i konserwacji końcówek wtyków kabli audio, gniazd RCA, terminali głośnikowych, potencjometrów, etc. o nazwie Mica Clear 1 oraz Mica Clear 2 (czytaj TUTAJ). Clear 1 rozpuszcza zanieczyszczenia typu siarczki i tlenki, zabezpiecza tudzież metalowe części przed korozją, nie powodując jednoczesnych działań niepożądanych jak zmiany impedancji, czy zmniejszanie napięcia. Z kolei Clear 2 usuwa tłuszcze, oleje, silikony i inne brudy.

Jak już napisałem wcześniej, podstawową różnicą pomiędzy wersją Europa M2 a M3 jest zastosowanie innych wtyków. W najnowszej zastosowano niemieckie WBT-0144 (zobacz TUTAJ), które są używane również przez tak renomowane firmy jak Siltech, Kimber Kable, czy Nordost. Natomiast przewodnik jest identyczny jak w generacji M2. Zawiera siedem żył przewodzących o średnicy 21 AWG (skręcone do środka) z czystego srebra kategorii solid core. Żyły pokryte są dwoma ekranami w układzie multi-shields, w których ekrany nałożone są przeciwnie skręconymi plecionkami wielodrutowymi zapewniającymi 99 % pokrycia, co przynosi znakomitą ochronę elektromagnetyczną. Wewnątrz znajduje się również lity pręt z teflonu PTFE, którego zadaniem jest poprawa elastyczności kabla. Całość przewodów pokryta jest płaszczem ochronnym z PVC, a ten dodatkowo białą plecionką z PET. Interkonekty mają średnicę zewnętrzną 10 AWG (około 5,3 mm2).

Kable Europa są dość sztywne i ciężkie – stąd trudno je zarówno zainstalować, jak i ułożyć swobodnie za sprzętem audio. Na pewno nie będzie dobrym pomysłem przyłączenie ich do lekkich urządzeń audio typu niewielki przedwzmacniacz gramofonowy lub DAC. Przy czym warto zauważyć, iż poziom wykonania Audiomica to światowa liga. Łączówki Europa prezentują się pierwszorzędnie. Polska cena rozciąga się w przedziale około 5 000 – 7 000 zł, w zależności od długości (0,5 m, 0,75 m, 1 m i 1,5 m).



Przewody Europa Ultra Reference M3 zapakowane są w drewnianą skrzynkę

Wewnątrz znajdują się certyfikaty jakości oraz autentyczności

W komplecie są akcesoria czyszczące Mica Clear 1 i Mica Clear 2 wraz z rękawiczkami

Mica Clear 1 i Mica Clear 2

Audiomica Europa Ultra Reference M3 w pełnej krasie

Wtyki są szczelnie powleczone płaszczami z firmowym logo




Wtyki WBT-0144


Zewnętrzna biała plecionka z PET, a pod nią koszulka z PVC

Średnica przewodu to 10 AWG

W porównaniu do Anti-Cables Level 3.1 widać jakie Audiomica są masywne

Wtyki WBT versus Eichmann Bullets

Anatomia - zdjęcie ze strony Audomica Laboratory




Wpływ na dźwięk
Przewody Europa zastosowałem jako połączenie odtwarzacza płyt CD Musical Fidelity A1 CD-PRO ze wzmacniaczem lampowym PhonoGraph PG60, a potem z tranzystorowym Hegel H100. Łączyłem także A1 CD-PRO ze wzmacniaczem słuchawkowym Musical Fidelity X-Can v.3, a następnie z Ming Da MC66-AE.

Jakoś tak utarło się pisać w recenzjach, że taki to a taki interkonekt spowodował większą przejrzystość i klarowność dźwięku, a także ujawnienie detali oraz lepszą selektywność. Tak napisać najprościej, ale to sformułowanie mało mówi i jest nieprecyzyjne. Dlatego nie napiszę, że przewód Europa Ultra Reference M3 zapewnia wspaniałą czystość, a nawet krystaliczność przekazu, bo jest to oczywiste w klasie wykonawczej jaką reprezentują przewody z Gorlic.

Najbardziej spektakularną korzyścią po aplikacji interkonektów jest zdecydowane polepszenie witalności i energii dźwięku, jego akceleracja – przyśpieszenie. Słuchacz ulega wrażeniu, iż dźwięku „jest więcej”, że ma szerszy rozmach oraz większe spektrum. Jest niejako mocniejszy, bardziej bezpośredni i zróżnicowany. Przy czym to zjawisko jest implementowane w sposób elegancki – kunsztowny, można rzec. Dźwięk bowiem staje na wyższym stopniu wyrafinowania, czy wysublimowania. Jest dojrzalszy.

Co istotne, Europa M3 nie akcentuje zbytnio detali, nie pcha ich na siłę do przodu, a równolegle zachowuje odpowiednie proporcje i skalę – dzięki temu brzmienie jest powabne i plastyczne, ale nie ma śladów agresji lub przykrej nachalności. To jest niewątpliwa zaleta przewodnika, bowiem wiele droższych konstrukcji przez swoją transparentność powoduje wyostrzenie niektórych pasm (szczególnie sopranów). Dlatego dobrze stało się, że Audiomica skupia się na ogólnym wyrazie muzyki, jej wiarygodności i właściwych proporcjach, a nie koncentruje anormatywnej uwagi na nadmiernym ujawnianiu szczegółów. Czy to oznacza, że Europa M3 nie jest detaliczny, czy precyzyjny? Naturalnie, że nie, bo przewód świetnie pokazuje niuanse i subtelności nagrań, odkrywa wiele detali, lecz czyni to harmonijnie, ze zdrową proporcją pomiędzy selektywnością, a daleko posuniętą drobiazgowością. Wydaje się, że sprzyja temu fakt wykonania przewodów z wysokiej jakości srebra typu solid-core, które ma zdolność dokładnego odwzorowywania nagrań, a jednocześnie sposób grania lekkiego i miękkiego, o fizjologicznym rycie. Zapewnia także piękną i jedwabistą barwę jak i plastyczną przestrzeń odsłuchową.

Kiedy nastawiłem płytę ansamblu L’Arpeggiata „Musik for While” (Erato/Warner Classics – 2014 r.) pod kierownictwem niezrównanej Christiny Pluhar wydało się, że głosy wokalistów stały się bardziej charyzmatyczne, a nawet dramatyczne (w pozytywnym znaczeniu tego słowa); zaprezentowały się na pierwszych planach sceny, zrobiły się bardziej zróżnicowane oraz namacalne. Dały o sobie znać również nasycenie i poszerzenie palety barw, jakimi operują instrumenty akompaniujące; zaznaczyła się finezyjna gęstość i kolorowość przekazu; pojawiła się rasowa dźwięczność. No bo jak nazwać inaczej tę doskonałą płynność i potoczystość przekazu oraz jego wybitną komunikatywność? Aż chce się napisać, że klarnet Gianluigi Trovesiego zaczął wręcz śpiewać, a gitary Wolfganga Muthspiela otrzymały dodatkowe nie tylko powietrze i przestrzeń wokół pudeł rezonansowych, ale przede wszystkim wybujałą melodyjność.

Konkluzja
Audiomica Laboratory Europa Ultra Reference M3 to przewody które odznaczają się wysoką transparentnością, wzorcową kulturą grania, ponadprzeciętną umiejętnością dostarczania wiarygodnych i kolorowych dźwięków, piękną plastyczną barwą, a także wyborną (ale nie przesadzoną) detalicznością. To wspaniałe kable –  modelowo zgrywające się z każdym systemem stereo; idealnie synergistycznie zaś z takim, który charakteryzuje się lekkim rozjaśnieniem oraz wyostrzeniem dźwięku i wysuniętymi sopranami. Pełna referencja.

Sprzęt używany podczas testu
Wzmacniacze: Hegel H100 (test TU), PhonoGraph PG60 (test )TU, Dayens Ampino (test TU), a także komplet przedwzmacniacza i dwóch monofonicznych końcówek mocy Rotel RC-03/Rotel RB-03/Rotel RB-03.
Kolumny: Vienna Acoustics Mozart Grand, Studio16 Hertz Canto Two (test TU), Pylon Topaz 15 (test TU), Usher S-520 i Pylon Topaz Monitor (test TU).
Źródła cyfrowe: odtwarzacz CD Musical Fidelity A1 CD-PRO, iPad 3 Apple (test TU) oraz NuForce Air DAC (test TU), DR.DAC3 (test TU), Audinst HUD-mx2 (test TU) oraz M2Tech HiFace DAC (test TU).
Źródła przenośne: iPod nano 3G oraz iPhone 5S i iBasso DX50 (test TU).
Komputery: McBook Apple, Toshiba Satellite S75 i Lenovo ThinkPad X230.
Słuchawki: Harman Kardon CL, Creative Aurvana Live!, HiFMan HE-300 (test TU), Sennheiser HD650 z kablem Ear Stream (test TU), Sennheiser PX100 i Koss PortaPro (test TU), a także douszne EarPods Apple.
Wzmacniacze słuchawkowe: Musical Fidelity X-Can v.3 (test TU) z zasilaczem ULPS Tomanek (test TU), Ming Da MC66-AE (test TU) a także DR.DAC3 (test TU).
Okablowanie: Audiomica Laboratory, DC-Components (test TU) i Nameless (test TU).

Link na stronę producenta: TUTAJ.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz będzie oczekiwać na moderację