Polpak

niedziela, 20 sierpnia 2023

Sennheiser HD 800 S / Sennheiser HDV 820, słuchawki dynamiczne / wzmacniacz słuchawkowy z DAC




Wstęp
Zaledwie półtora miesiąca temu opublikowałem na łamach bloga Stereo i Kolorowo recenzję świeźo wprowadzonego na rynek modelu słuchawek niemieckiej firmy Sennheiser, czyli Sennheiser HD 660S2 (czytaj recenzję TUTAJ). Dziś zaś chciałbym zaproponować Czytelnikowi test zestawu Sennheiser, którego premiera miała miejsce już jakieś sześć-siedem lat temu - niemniej jest to zestaw stricte high-endowy. Referencyjny. Proszę Państwa, oto słuchawki Sennheiser HD 800S (zobacz TUTAJ i TUTAJ) oraz wzmacniacz słuchawkowy Sennheiser HDV 820 (zobacz TUTAJ i TUTAJ). Nie ukrywam, że zawsze marzyłem o tym, żeby ten wyrafinowany duet firmy Sennheiser zagościł u mnie w domu na odsłuchach. Jak widać, marzenia się spełniają!

Sennheiser HD 800 S to niejako twórcze rozwinięcie wcześniej wprowadzonego modelu HD 800 (w roku 2009) o przemodelowanej ekspozycji wysokich tonów, a konkretnie ich charakterystyki przy piku wartości 6 kHz. Stało się to na skutek działań hobbystów hifi samodzielnego wykonywania przez nich wytłumiania muszli od wewnątrz, czyli modowania / tuningowania HD 800 w taki sposób aby, ów pik zminimalizować, a więc utemperować część energii wysokich tonów. 

Jak widać, niekiedy zintegrowana społeczność hifi ma olbrzymi wpływ na producentów! Póki co, nic nie wiadomo o kolejnym modelu HD 800 S2 (jak to miało miejsce przy HD 600 S). Warto też dodać, że HD 800 S w całości zostały opracowane / zaprojektowane w Niemczech, a wytwarzane są w nowoczesnej fabryce Sennheiser w Irlandii.

Wzmacniacz HDV 820 został przygotowany jako komplet dla słuchawek HD 800 S, jest bezpośrednim następcą modelu HDVD 800 (i jest na nim oparty konstrukcyjnie). Zawiera wbudowany konwerter cyfrowo-analogowy ESS SABRE32 o topologii w pełni symetrycznej. Wyposażony w niesymetryczne złącze typu combo Neutrik XLR 3-pin/6,35 mm, jedno symetryczne złącze XLR 4-pin oraz dwa symetryczne złącza Pentaconn 4,4 mm. Naprawdę nieźle.

Wrażenia ogólne i budowa
Zestaw słuchawki / wzmacniacz dotarł do mnie w dużej walizce transportowej, oprócz tego zapakowanej w ochronny karton. W owej walizce, pośród wyciętej czarnej gąbki, spoczywały oba urządzenia dociśnięte warstwą "piramidkowej" gąbki przyklejonej do wewnętrznej strony wieka. Dodatkowo dystrybutor dołożył aż trzy przewody słuchawkowe - dwa symetryczne XLR 4-pin i 4,4 mm Pentaconn oraz jeden niesymetryczny jack 6,35 mm. Wszystkie o długości trzech metrów oraz rewelacyjnie wykonane. High-endowo.

Przewody słuchawkowe są bardzo solidne, powleczone czarnym oplotem, nieco mało giętkie, ale w granicach bezpiecznej normy. Raczej elastyczne, niż sztywne. Wtyki zamontowane od strony słuchawek to tzw. mini-bagnety, czyli okrągłe złącza mini-ODU 2-pin z zatrzaskami. Stabilnie i mocno trzymają się w gniazdach. Łatwo je zamontować, łatwo zdemontować. Mechanizm zatrzaskowy działa znakomicie. Wszystko jest precyzyjnie i zmyślnie dopracowane. Brawo, brawo, brawo.

W zestawie z trzema przewodami, niestety, nie znajduje się żadne etui podróżne (pomijam samą walizę, bo trudno ją uznać za rzecz poręczną służącą do codziennego przechowywania i transportowania słuchawek. No chyba że podczas trasy koncertowej...). Spore niedopatrzenie jak na słuchawki za dość wysoką cenę PLN. (Ponoć w standardowym opakowaniu handlowym producent załącza jedynie płócienny woreczek).

Model HD 800 S (oraz poprzedni HD 800), jak na dotychczasowe realizacje klasycznego niemieckiego Sennheiser, prezentuje się dość awangardowo - nowocześnie, a nawet futurystycznie. Taka stylistyka może nasuwać skojarzenia wyglądu rodem z filmów science-fiction. To industrialne, bardzo technicyzujące wzornictwo, ale wyjątkowo estetyczne i finezyjne. Ładne. Naprawdę może się podobać.

Duże muszle (czarne) są szerokie i głębokie - mają stricte anatomiczny, łagodnie wyprofilowany kształt miseczek z wydłużonym "dziubkiem" w dolnej części (muszle idealnie przylegają do krzywizny czaszki). Wykonane zostały z twardego polimeru tworzącego kubełkowy lekki ażurowy szkielet, na którym rozmieszczano kilka sfer siateczek. Gęstą, srebrną (aluminiową?) dookoła muszli oraz perforowaną, czarną stalową po bokach (to tzw. grille). Dzięki takiemu rozwiązaniu wentylacja muszli jest zupełnie swobodna, zaś masa własna słuchawek znacząco pomniejszona (jedynie 330 gramów). 

Poduszki padów zostały pokryte mikrofibrą miłą i przyjemną w dotyku. Pady są głębokie i pojemne, pomieszczą chyba nawet uszy słonia, a więc z komfortem użytkowania nie powinno być najmniejszych problemów. Pałąk (wizualnie zintegrowany z muszlami) wykonano ze stalowego rdzenia i twardej plastikowej obudowy. Od spodu jest wyścielony miękkim materiałem wypełnionym gąbką. Regulacja objętości pałąka jest bardzo wygodna i szeroka. Bezstresowa i precyzyjna. Płynna.

Ergonomia i komfort użytkowania stoją na bardzo wysokim poziomie. Stratosferycznym. Słuchawki są stosunkowo lekkie (330 g.), choć równolegle o wysoce stabilnej i solidnej konstrukcji. Na uszach i głowie leżą pewnie i statecznie, a jednocześnie na ściskają zanadto głowy. Dopasowanie do krzywizny czaszki jest znakomite, zaś muszle w całości mieszczą małżowiny uszne (jak pisałem - obejmą nawet uszy słonia). Nie mam żadnych uwag, a wyłącznie same pochwały. Najwyższa ocena 5/5. Dodam, że spędzałem w tych nausznikach dziennie po 4-5 godzin non-stop bez najmniejszych oznak zmęczenia czy dyskomfortu. Lepszej rekomendacji chyba nie potrzeba?

Muszle słuchawek kryją dwa przetworniki o średnicy 56 mm (identyczne jak w poprzednim modelu HD 800), które osadzono w stalowej sub-obudowie połączonej z korpusem. Jednakże przetworniki te mają na nowo opracowany radiator pierścieniowy (ang. Ring Radiator). Tak niemiecki Sennheiser informuje o aktualnie zastosowanych rozwiązaniach technicznych:

Technologia absorpcji odbić w HD 800 S. Podwyższona jakość reprodukcji dźwięku została osiągnięta w tym modelu dzięki innowacyjnej technologii absorbera, znanej z pionierskich słuchawek dokanałowych IE 800. Ten system zapewnia słyszalność bardzo wysokich częstotliwości przez ograniczenie tzw. „efektu maskowania”. Jest to fenomen, który powoduje, że ludzkie ucho gorzej słyszy częstotliwości przykrywane przez niższe częstotliwości o wyższym poziomie głośności. Opatentowany przez Sennheiser system absorpcji zapobiega niepożądanym przesterowaniom i umożliwia usłyszenie wszystkich składników pasma przenoszenia z najdrobniejszymi szczegółami. 
Innowacja ta zapewnia słuchawkom IE 800 pozycję najlepiej brzmiących słuchawek dokanałowych na świecie, a modelowi HD 800 S pomaga w osiągnięciu jeszcze wyższego pułapu precyzji i czystości brzmienia. Te ulepszenia wprowadzono do znanej już z modelu HD800 konstrukcji obejmującej największe obecnie produkowane przetworniki w słuchawkach dynamicznych o średnicy 56 mm. Specjalnie zaprojektowana kapsuła nausznika kieruje fale dźwiękowe wprost do ucha, wykorzystując precyzyjnie ustalony kąt. Dzięki temu dźwięk tych słuchawek jest wybitnie naturalny i przestrzenny.

Cechy charakterystyczne HD 800 S
- Jedyne w swojej klasie słuchawki referencyjne
- Otwarta, wokółuszna konstrukcja z dynamicznymi przetwornikami z magnesami neodymowymi
- Ulepszona reprodukcja dźwięku dzięki zastosowaniu innowacyjnego absorbera odbić
- Dodatkowy przewód symetryczny z wtykiem 4,4 mm Pentaconn
- Metalowe wykończenia w eleganckim czarnym macie
- Naturalne i realistyczne doświadczenie dźwięku z minimalnym rezonansem
- Największe na świecie przetworniki kiedykolwiek wykorzystane w słuchawkach
- Ręcznie wytwarzane, miękkie wykładziny nauszników wykonane z wysokiej jakości mikrofibry
- Metalowy pałąk z wewnętrzną wykładziną amortyzującą
- Specjalnie dobrany, symetryczny przewód o niskiej pojemności
- Wysoko-precyzyjne złącza słuchawkowe

Specyfikacja techniczna
- Siła docisku do uszu 3,4 N (+/- 0.3 N)
- Pasmo przenoszenia 6 - 51 000 Hz
- Impedancja 300 Ω
- Połączenie jack 6,3 mm stereo + 4, 4 mm Pentaconn
- Zniekształcenia harmoniczne THD 0,02% (1 kHz / 1Vrms)
- Przetworniki dynamiczne, otwarte
- Konstrukcja wokółuszna
- Kabel dł. 3 m
- Masa (bez kabla) 330 g

* * *

Wzmacniacz słuchawkowy Sennheiser HDV 820, jak to już napisałem we wstępie recenzji, jest bezpośrednim następcą wcześniejszego modelu HDVD 800 (i jest na nim konstrukcyjnie oparty). Zawiera wbudowany konwerter cyfrowo-analogowy ESS SABRE32 o topologii w pełni symetrycznej. Wyposażony w niesymetryczne złącze typu combo Neutrik XLR 3-pin/6,35 mm, jedno symetryczne złącze XLR 4-pin oraz dwa symetryczne złącza Pentaconn 4,4 mm. Sennheiser HDV 820 jest wzmacniaczem uniwersalnym, do którego można podłączyć różne słuchawki. HDV 820 może także pracować jako przedwzmacniacz liniowy - np. dla monitorów aktywnych (ale tylko na wyjściach symetrycznych XLR). 

Obudowa wzmacniacza (całkowicie metalowa) jest dość wąska, lecz jednocześnie głęboka (wymiary to 224 x 44 x 306 mm), bardzo solidnie wykonana. Design stonowany, wręcz studyjny, ale estetyczny i schludny. HDV 820 to w pełni zbalansowana konstrukcja. Także na sekcji analogowej.

Na froncie wzmacniacza zamontowano aż cztery wyjścia słuchawkowe - przypomnę - są to niesymetryczne złącze typu combo Neutrik XLR 3-pin/6,35 mm, jedno symetryczne złącze XLR 4-pin oraz dwa symetryczne 4,4 mm Pentaconn. Po prawej umieszczono duże pokrętło głośności (na czterościeżkowym potencjometrze), a zaraz obok nieco mniejsze pokrętło selektora źródeł (dwa wejścia analogowe i trzy cyfrowe). Nad selektorem znajduje się rząd sześciu białych diod, które indukują aktualnie aktywne źródło (szósta wskazuje odbierany sygnał DSD). Po lewej stronie zamontowano włącznik zasilania (guzik obwiedziony białym, podświetlanym pierścieniem) oraz logo Sennheiser i oznaczenie modelu.

Z tyłu, po lewej stronie, zamontowano dwie pary analogowych gniazd wejściowych - symetryczną XLR i niesymetryczną RCA (tamże znajduje się także regulator wzmocnienia "Gain" o pięciu ustawieniach). Po środku umieszczono sekcję cyfrową - są to trzy wejścia cyfrowe: optyczne Toslink, elektryczne koaksjalne oraz USB-B (które jest też kompatybilne ze smatrfonami i tabletami). Po prawej znajduje się gniazdo zasilania IEC oraz para wyjściowych gniazd symetrycznych XLR przeznaczonych dla podłączenia zewnętrznych wzmacniaczy - mogą to być na przykład głośniki aktywne. W taki sposób HDV 820 staje się klasycznym przedwzmacniaczem liniowym z DAC, którym można sterować głośnością różnych urządzeń zewnętrznych (bo przecież mogą to też być końcówki mocy).
Całkowicie nowa sekcja cyfrowa modelu HDV 820 jest zasilana przez wysokiej jakości konwerter cyfrowo-analogowy ESS SABRE32 o topologii w pełni symetrycznej. Ten konwerter DAC oferuje niezrównany zakres dynamiki, ultra niski poziom zniekształceń oraz bezkonkurencyjną klarowność audio. Pracuje on z 32-bitową rozdzielczością PCM oraz częstotliwością próbkowania osiągającą 384 kHz, a w przypadku trybu DSD wynoszącą aż do 12,3 MHz.

Sekcja analogowa oraz wzmacniacz mocy HDV 820 pochodzą z wcześniejszego modelu HDVD 800, ale jest to starannie udoskonalona wersja. Wśród wielu wyjść audio możemy znaleźć niesymetryczne złącze typu combo Neutrik XLR/6,3 mm, jedno symetryczne złącze XLR4 oraz dwa symetryczne złącza Pentaconn 4,4 mm. Stowarzyszenie Japan Electronic and Information Technology Industries Association (JEITA) wyznaczyło Pentaconn Connector jako standard dla symetrycznych połączeń słuchawkowych, co przyczyni się do zminimalizowania różnorodności, jaka panuje wśród niestandardowych złącz. Dzięki niewielkiej średnicy tego złącza, która wynosi 4,4 mm, jest ono odpowiednie do zastosowania w aplikacjach stacjonarnych, jak również mobilnych.

Niezmodulowana, bardzo mała rezystancja styków Pentaconn Connection zapewnia transmisję sygnałów całkowicie pozbawioną zniekształceń. HDV 820 zapewnia znakomite właściwości brzmieniowe korzystając ze źródeł sygnału cyfrowego dostarczanego złączami optycznymi, współosiowymi czy za pośrednictwem USB, a także ze źródeł analogowych z wykorzystaniem wyjść symetrycznych (XLR) lub niesymetrycznych (RCA).
 (Kursywą cytat za Sennheiser Polska).
Specyfikacja techniczna
- Wejście audio XLR3/XLR4/Jack 6,35 mm/Pentaconn 4,4 mm
- Interfejs Analogowy
- Czułość wejściowa przełączana 14/22/30/38/46 dB (wejście symetryczne); 16 dB (wejście niesymetryczne)
- Przetwornik ESS SABRE32, rozdzielczość 32 bity, częstotliwość próbkowania 384 kHz
- Całkowite zniekształcenia harmoniczne (THD) < 0,001 %
- Pasmo przenoszenia <10 Hz - >100 kHz
- Odstęp sygnał-szum > 115 dB przy 600 Ω
- Napięcie wyjściowe ok. 480 mW (1 kHz, obciążenie 600 Ω) na wyjściu XLR-4
- Zasilanie 100-240 V~, 50-60 Hz
- Temperatura pracy 5-45 °C
- Wymiary ok. 224 x 44 x 306 mm
- Masa ok. 2,25 kg


Dystrybutor Aplauz przysłał mi tytułowy zestaw w profesjonalnej, masywnej walizce transportowej okutej metalem

Wewnątrz znajduje się bardzo dużo miękkiej gąbki ochronnej

Trzy przewody słuchawkowe: dwa symetryczne zakończone wtykami XLR 4-pin i 4,4 mm Pentaconn oraz niesymetryczny na wtyku jack 6,35 mm 

Wybieram przewód symetryczny na wtyku 4,4 mm Pentaconn 



Futurystyczny, technicyzujący design HD 800S



Metalowe wykończenia w intrygującym czarnym macie


Wzmacniacz słuchawkowy Sennheiser HDV 820

Aż cztery wyjścia słuchawkowe, w tym jedno typu combo

Duże pokrętło głośności


Zestaw Sennheiser HD 800S / Sennheiser HDV 820




Wykorzystuję iPad Air 4 (z serwisem streamingowym Qobuz) jako transport strumieniujący

Tył wzmacniacza Sennheiser HDV 820, czyli obfitość różnych gniazd






Słucham z FiiO R7, porównanie z Fostex TH610 i HarmonicDyne Athena


Porównanie z RME ADI-2/4 Pro SE i słuchawkami HarmonicDyne Athena

Odsłuchy na Fiio R7 i ze streamera Rose RS150

Fiio R7 i COS D10

COS D10 to bezwarunkowy numer jeden pośród moich testowych wzmacniaczy dla Sennheiser HD 800 S! 



Porównania z różnymi wzmacniaczami




Wrażenia dźwiękowe
Wzmacniacze słuchawkowe / DAC-i porównawcze to: Ferrum ERCO (wraz z zasilaczem Ferrum HYPSOS), FiiO R7, Silent Angel Munich M1 (z zasilaczem Silent Angel Forester F1), COS D10, RME ADI-2/4 Pro SE, iFi Audio Go bar i TEAC NR-7CD. Używane słuchawki to: Fostex TH610, SIVGA SV023 oraz HarmonicDyne Athena. Wykorzystywałem też streamer Rose RS150, komputer DELL Latitude 7390 oraz iPad Air 4. Serwisy streamingowe to Qobuz, Apple Music oraz Tidal.

Przyznam, że od wielu lat jestem dużym zwolennikiem "soundu" słuchawek Sennheiser (głównie tych klasy high-fidelity, czyli takich modeli jak HD 600, HD 650 czy HD 660S2). Lubię ich specyficzne brzmienie - wysublimowane, głębokie i zaangażowane. Intensywnie melodyjne oraz nacechowane emocjami. Ale także szczegółowe i dokładne. Tonalnie nasycone. Harmonijne oraz zaawansowane. Do uzyskania takiego dźwięku stara się dotrzeć i je skopiować / rozpracować wiele różnych firm słuchawkowych (szczególnie tych rozpoczynających działalność). Dwudziestoletnie Sennheiser HD 650 wciąż są wzorcem high-endowego brzmienia słuchawkowego, zaś przedmiotowy model HD 800 S jest znakomitym jego rozwinięciem. Kontynuacją, ale zaopatrzoną w wyższy poziom subtelności, precyzji oraz przestronności. Dźwiękowego wyrafinowania.

Być może HD 800 S nie są najbardziej szczegółowymi czy maksymalnie analitycznymi słuchawkami świata hifi, nie są też najdokładniejszymi bądź zaopatrzonymi w najlepszy bas oraz najszerzej i najgłębiej grającymi, lecz sumaryczny ogół poszczególnych cech dźwiękowych (oraz ich perfekcyjne zrównoważenie!) powodują, że z powodzeniem można je nazwać genialnymi. Najwyższej próby. Albowiem oferują brzmienie na wskroś kompletne, holistyczne oraz eufoniczne. Nadzwyczaj dopracowane, misterne oraz skrupulatne. Fantastycznie wysmakowane. Wręcz hipnotyzujące swym pięknym i przekonującym obrazowaniem tonalnym. A także rewelacyjnym dociążeniem, plastyczną masą oraz zróżnicowaniem struktury dźwięku.

Tytułowe Sennheiser pokazują dźwięk w sposób pełny i absolutny, bardzo nasycony oraz wnikliwy. Przejrzysty i ekspansywny. Smukły. Brzmienie posiada głęboki wymiar, wielopoziomową konstrukcję, wyraźnie odczuwalną przestrzeń oraz znakomitą energię. To przekaz typu realistycznego, autentycznego. Bliskiego i bezpośredniego, choć też totalnie wirtuozerskiego. Gładkiego oraz ekscytującego. Dźwięk jest błyszczący, soczysty, otwarty i bezpretensjonalny. Doświetlony, przezierny oraz szybki. Bez ciągnięcia się i bez zawoalowania. Oraz bez niepotrzebnego napięcia. W stu procentach naturalny (!), lecz także, co ciekawe, organiczny (czyli jakby wykorzystujący własną "biologię" dla uzyskania lepszej reprodukcji brzmienia).

Jednak tym, czym najbardziej ujmują i przekonują HD 800 S jest przede wszystkim ich fantastyczna, niezwykła barwa. Głęboka, nasycona i intensywna - spektralna. To barwa, która powoduje, że wszelakie nagrania są ożywione, płynne i plastyczne. Dopełnione oraz dowartościowane. Lekko ciepłe, ale nie zanadto podgrzane. Ciepławe. Oraz ciut posłodzone (lecz to kropla lejącego się miodu, a nie dodatek zwykłego cukru). Owe ciepło i słodycz wspaniale zespalają całe brzmienie - zapełniają wszelkie puste fragmenty, fakturują i kształtują, czynią je sprężystymi i namacalnymi. Lepiej skomponowanymi. Dzięki temu instrumenty i wokale są odbierane jako prawdziwe i akustyczne, odwzorowywane jak na autentycznym koncercie. To jest niesamowite - spektakularne!

Co ciekawe, pomimo lekko ciepłej barwy (oraz delikatnego jej posłodzenia) tytułowe Sennheiser są słuchawkami wyjątkowo analitycznymi oraz dokładnymi. O monitorowych umiejętnościach obserwacji dźwięku. Może to wydawać się paradoksem, ale właśnie tak jest. HD 800 S wychwytują mnóstwo informacji o jakości zapisu dźwięku, sposobie i przebiegu realizacji, warunkach akustycznych, a nawet atmosferze panującej w studio! Brzmienie jest uważne, dokładne i systematyczne, a jednocześnie bardzo wyraźne, selektywne. Z badawczym spojrzeniem w głąb istoty dźwięku. Lecz nie krzykliwe i nie sterylne. I nie drażniące sybilantami. Myślę że HD 800 S z powodzeniem mogłyby być używane jako słuchawki studyjne / profesjonalne, bo mają w sobie naturalną liniowość dźwięku, zaś to jest zaletą, nie wadą także i dla audiofilskich odsłuchów.

Przestrzeń i sposób jej definiowania to niewątpliwy atut przedmiotowych słuchawek. HD 800 S nie tyle grają przestronnie i przestrzennie, a wręcz holograficznie! Aż tak wysoko sugestywny poziom iluzji słuchawkowych zjawisk 3D jest niespotykany! (albo występujący dopiero w słuchawkach powyżej kwoty 10 000 PLN). Tymczasem HD 800 S to dużo szersza scena dźwiękowa, lepsze obrazowanie i separacja dźwięków / głosów / instrumentów, więcej „powietrza” i atmosfery na scenie, ale również bardziej namacalna barwa odczuwalna przy instrumentach akustycznych. Zjawiska dźwiękowe mają pierwszorzędnie ogniskowaną lokalizację, ich współrzędne są precyzyjne, są dobrze widoczne i kształtne. Zaś obrys jest kontrastowy, ale neutralny. Nieostry, wyważony.

A teraz łyżka dziegciu w beczce miodu. Dźwięk HD 800 S jest intensywnie skoncentrowany na średnicy, co nie oznacza, że soprany i basy nie mają poprawnego odwzorowania, bo mają. Jednakże słuchawki najlepiej oddają to, co dzieje się właśnie na średnicy - wynika to z charakteru przetworników dynamicznych Sennheisera. Bo one na sam pierw obrazują średnie tony, a dopiero kilka milisekund potem pozostałe pasma. Przekaz ma kształt przewróconej litery "V", gdzie awangardą najszybciej docierającą do uszu słuchacza (i najbardziej wiarygodnie) jest pik średnicy, a następnie dobiegają basy i soprany (są one minimalnie opóźnione / wycofane i ciut mniej dopełnione niż średnica). Po prostu membrana przetwornika dynamicznego ma taką, a nie inną charakterystykę częstotliwościową. Słuchawki dynamiczne to nie planary (słuchawki magnetostatyczne), które umieją TO robić w sposób bardziej wyrównany. Jednoczasowy. Jednakże tytułowe Sennheiser w porównaniu do innych słuchawek dynamicznych i tak są brzmieniowo mistrzowskie. Genialne.

Sennheiser HDV 820 jest ultra-precyzyjnym i zrównoważonym wzmacniaczem słuchawkowym wysokiej klasy high-fidelity. Z systematycznym, substancjalnym i głębokim dźwięku o dużej przestronności. Bardzo neutralnym i naturalnym, przezroczystym. Niewiele lub prawie nic od siebie nie dodaje eksponując przede wszystkim pierwotny dźwięk i charakter przyłączonych słuchawek. Nie ociepla, nie słodzi, nie barwi. Jest obojętny. I uniwersalny. W 100% bezkompromisowy w obrazowaniu dźwięku. Jest też analityczny i szczegółowy, selektywny. Ale też niepokazujący emocji, zdystansowany. Dzięki temu znakomicie komponuje się ze słuchawkami Sennheiser HD 800 S tworząc kompletny i synergiczny duet. Ale z innymi słuchawkami różnie już może bywać...

Pokładowa kość przetwornika cyfrowo-analogowego ESS SABRE32 (oraz jej aplikacja) we wzmacniaczu Sennheiser HDV 820 na pewno zasługuje na sporą pochwałę i uznanie. Oferuje brzmienie rozdzielcze, pełne i strukturalne. Autentyczne i fizyczne. Dla obsługi platform streamingowych pasuje jak ulał. Nie mam tutaj żadnych uwag.

Na potrzeby niniejszej recenzji (i jej systematycznej przejrzystości) postanowiłem zaproponować Czytelnikowi klasyfikację poszczególnych testowanych wzmacniaczy ze słuchawkami HD 800 S (z uwzględnieniem tytułowego HDV 820). Subiektywny ranking wzmacniaczy słuchawkowych dla HD 800 S (wg. Ludwika Hegla) przedstawia się następująco:

1) Niekwestionowane pierwsze miejsce zdobył COS D10 (wzmacniacz słuchawkowy, DAC i streamer). COS D10, czyli synergia idealna z HD 800 S. Piękne wypełnienie, referencyjne oddanie szczegółów i faktur nagrań, znakomita scena i stereofonia. High-end.
2) Ferrum ERCO / Ferrum HYPSOS (wzmacniacz słuchawkowy i DAC / zasilacz), czyli pełnia dźwięku. Substancja, masa i gęstość bez najmniejszej ociężałości. Fantastyczna analiza brzmienia podparta wspaniałą gładkością oraz naturalnością.
3) Sennheiser HDV 820 (wzmacniacz słuchawkowy i DAC), czyli optimum szkoły dźwięku firmy Sennheiser. Klasa, energia i precyzja. Pierwszorzędna przestronność i obfitość grania. Neutralność.
4) RME ADI-2/4 Pro SE (wzmacniacz słuchawkowy, DAC i przedwzmacniacz), czyli klasyczny dźwięk studyjny. 100% dźwięku PRO. Analiza, detal, mikroelementy. Dużo powietrza, nasycenia, finezji obrazowania, mniej emfazy i emocji.
5) TEAC NR-7CD (streamer, odtwarzacz CD, wzmacniacz głośnikowy i słuchawkowy, DAC). Super! Japoński kombajn przeznaczony do wszystkiego, także do porządnego grania na słuchawkach.
6) Fiio R7 (streamer, wzmacniacz słuchawkowy, DAC i przedwzmacniacz), czyli całkiem niezła kompozycja! FiiO R7 jest raczej budżetowym urządzeniem, acz reprezentującym naprawdę niezły poziom dźwięku, który może się podobać. Mi to zestawienie bardzo się podobało, choć rejestrowane były też pewne niedomogi (ale maciupeńkie).
7) Silent Angel Munich M1 / Silent Angel Forester Fi (streamer i wzmacniacz słuchawkowy / zasilacz). Przyzwoicie, dobrze, ale nie bardzo dobrze. Umiarkowane zachwyty. Ocena średnia.
8) iFi Audio Go bar (przenośny wzmacniacz słuchawkowy i DAC). To nie jest optymalne urządzenie dla HD 800 S, choć zupełnej dyskwalifikacji nie było. Jakieś 3/5.

Konkluzja
Sennheiser HD 800 S to słuchawki dynamiczne, otwarte o nieprzeciętnie wybitnym dźwięku - wyrafinowanym, barwnym, kompletnym i zaangażowanym. Analitycznym, przejrzystym oraz selektywnym. Z genialnym wypełnieniem akustycznym i zjawiskową przestrzenią. Sennheiser HD 800 S to referencyjne słuchawki klasy high-end. Jestem nimi absolutnie zauroczony i zahipnotyzowany! Z kolei wzmacniacz słuchawkowy Sennheiser HDV 820 (i DAC) jest po prostu bardzo dobrym wzmacniaczem (i DAC-iem). Tylko tyle i aż tyle. Czyli dla optymalnego hifi w zupełności wystarczająco.

Ceny w Polsce: Sennheiser HD 800 S - 6 999 PLN; Sennheiser HDV 820 - 9 990 PLN.


Absolutna i bezwarunkowa rekomendacja dla słuchawek Sennheiser HD 800 S!!!

Umiarkowana, choć szczera rekomendacja dla wzmacniacza / DAC-a Sennheiser HDV 820


Sennheiser HD 800 S
Za:
- pierwszorzędne wykonanie high-tech
- dopracowane i systematyczne, referencyjne
 -kapitalny, nowoczesny design!
- wysoki poziom ergonomii oraz komfortu użytkowania
- aż trzy przewody słuchawkowe w zestawie (dwa symetryczne na wtykach XLR 4-pin i 4,4 mm Pentaconn oraz niesymetryczny na 6,35 mm)
- i to przewody bardzo wysokiej jakości!
- dźwięk klasy high-end
- zjawiskowo szeroka i głęboka (!) scena dźwiękowa
- wysoce rozdzielcza prezentacja i super przejrzystość
- selektywne, rozdzielcze brzmienie
- zaangażowany, dojrzały i wysublimowany dźwięk
- niesamowicie piękna barwa i pierwszorzędna tonalność
- audiofilski, ale i równolegle studyjny przekaz
- zaprojektowano i opracowano w Niemczech, wyprodukowano w Irlandii, w Europie
- bardzo atrakcyjna cena
- bezwarunkowa i absolutna rekomendacja Stereo i Kolorowo!

Przeciw:
- pewne ograniczenia na basie
- brak etui transportowego
- industrialne wzornictwo nie każdemu przypadnie do gustu.

Sennheiser HDV 820
Za:
- wzmacniacz Sennheiser HDV 820 ma w pełni symetryczną budowę
- wyposażony został w DAC na referencyjnej kości DAC ESS SABRE32
- oraz w aż trzy / cztery wyjścia słuchawkowe
- ma estetyczne, choć typowo studyjne wzornictwo
- charakteryzuje go selektywne, transparentne brzmienie
- pełne i soczyste
- uniwersalne
- przyjemne w odbiorze
- bardzo neutralne i naturalne
- super (!) synergiczne dla słuchawek Sennheiser HD 800 S
- w całości wyprodukowano w Europie
- rekomendacja Stereo i Kolorowo.

Przeciw:
- brzmienie nieco "uśrednione", stereotypowe
- nie wyróżniające się niczym oryginalnym
- są dostępne lepsze wzmacniacze w cenie 10 000 PLN
- czyli relatywnie za wysoka cena, przesadzona.

8 komentarzy:

  1. Dzień dobry Panie Ludwiku,
    dla mnie HD800s to takie słuchawki z prawdziwego zdarzenia i to jeszcze w cenie śmiesznej jak na galopadę cen innych producentów tego typu sprzętów. Nie neguję, są zapewne słuchawki "lepsze" ale jak słyszę o wpadkach jakościowych w słuchawkach za 30 tys. to myślę sobie że to po prostu lepsze albo gorsze ale jednak "wynalazki" typu meze, audeze i inne hihi many. Często pomijaną cechą słuchawek jest ich trwałość, która wynika z powtarzalności procesów i priorytetu nadanego kontroli jakości a ten u Sennheisera stoi zapewne wysoko. U mnie recenzowane słuchawki grają z polskim lampowcem słuchawkowym Lucarto Audio Songolo - muzyka wypełnia przetworniki po brzegi - wylewa się z nich, stanowi medium ciśnieniowo obecne. Poza tym precyzja, i spokój a wszystko to poukładane na planie muzycznym w spektakularny a więc z ogromnym rozmachem sposób. Przy zakupie wzmacniacza do hd 800s również rozważałem dedykowany hdv 820. Ostatecznie w boju o decyzję zakupowa wygrał potężny wzmacniacz polskiego konstruktora Pana Łukasza Kisiela - cudze chwalicie z swojego nie znacie :) Do HD 800 s moja bezwzględna rekomendacja !!! Pozdrawiam Tomek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Tomaszu, dziękuję za rzeczową i metytoryczną uwagę. Mam wrażenie, że niekiedy szukamy czegoś daleko lub bardzo daleko, podczas gdy to, co najbardziej warościowe zazwyczaj znajduje się bardzo blisko. Dle mnie słuchawki Sennheiser HD serii 600 i 800 to jedne najlepiej w ogóle grających słuchawek świata. A do tego dostępne w bardzo rozsądenej cenie. Pozdrowienia.

      Usuń
  2. Moje hd600 jeszcze te marmurkowe „wyszły” z domu pod nieobecność właściciela :) żal był ogromny po ich stracie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Panie Ludwiku, chce zapytać czy do podłączenia iPada używa Pan Apple Connection Kit, czy bezpośrednio kablem USB c usb b ?

      Usuń
    2. Do iPad Air 4 - DAC używam najczęściej przewód USB-C - USB-B lub USB-C - USB-C (o ile DAC ma wejście USB-C).

      Usuń
  3. Jaki wzmacniacz w niższej cenie niż HDV 820 byłby lepszym wyborem?

    OdpowiedzUsuń

Komentarz będzie oczekiwać na moderację