niedziela, 8 lutego 2015

Słuchawki Polk Audio Buckle (oraz HiFiMan HM-101 – karta dźwiękowa)





Wstęp, czyli kilka słów o Polk Audio
Ponownie wracam do amerykańskiej marki Polk Audio (opisywałem już kolumny TSx550T i słuchawki Hinge). Firma ta jest nowa na rynku polskim - oczywiście, oficjalnie, bo nieoficjalnie jest już dobrze znana krajowym melomanom. Kilka miesięcy temu, jej przedstawicielem została firma Rafko z Białegostoku. Pierwszy raz produkty Polk Audio zostały zaprezentowane szerzej polskiej publiczności podczas zeszłorocznej listopadowej wystawy Audio Show w Warszawie.

Polk Audio to jeden z największych światowych potentatów sprzętu audio hi-fi. Wraz z siostrzaną firmą Definitive Technology ma ponad 30 % amerykańskiego (USA) rynku kolumn głośnikowych, a to naprawdę sporo. Przedsiębiorstwo powstało we wczesnych latach 80-tych XX wieku, a główną ideą przyświecającą jego twórcom było produkować wysokiej jakości sprzęt audio dostępny dla normalnie zarabiającego konsumenta, zwyczajnego miłośnika dobrego dźwięku hi-fi. Wielce to szlachetna i pozytywistyczna myśl. Jak okazuje się, Polk Audio do dziś jest temu założeniu wierne.

Oferta Polk Audio jest bardzo zróżnicowana, lecz oscyluje wokół sprzętu zawierającego przetworniki akustyczne (głośniki, kolumny, słuchawki). Można tu znaleźć rozmaite kolumny podłogowe (11 modeli), podstawkowe (5 modeli), przeznaczone do kina domowego (kilkadziesiąt głośników centralnych, bocznych, dipolowych i subwooferów), głośniki komputerowe, montażowe, zewnętrzne, a także takie do użytku na jachtach, łodziach motorowych, etc. A jakże, głośniki samochodowe także są! A do tego wzmacniacze do samochodów i na jachty. Katalog uzupełnia kilkanaście głośników wolno stojących Bluetooth, różne soundbary, etc. Pośród kolumn podłogowych można wyróżnić kilka zasadniczych linii. Podstawową R, średnie TS i RT oraz najwyższą LS. Jest jeszcze seria Monitor, która pośród podłogówek ma tylko jednego reprezentanta - Monitor 75T i przynależy do oferty ze średniego pułapu. Najtańsze głośniki R300 kosztują (w Polsce) około 1 000 PLN, zaś najdroższe LSiM707 – niecałe 18 000 PLN. Generalnie rzecz biorąc, Polk Audio głównie celuje w poziom  cenowy średni i wyższy. Brak tu sprzętu  z przedziału stricte high-endowego. Innymi słowy, przedsiębiorstwo pozostało oddane swym pierwotnym zamierzeniom, aby dostarczać wysokiej klasy dźwięk w rozsądnej (nie przesadzonej) cenie.

Ofertę zamyka kilkanaście par słuchawek do różnych zastosowań – do gier, douszne, nauszne, wokółuszne, bezprzewodowe i stricte hi-fi. Główni bohaterowie niniejszego tekstu Buckle przynależą właśnie do tej ostatniej kategorii, czyli słuchawek hi-fi, a konkretnie do topowej serii Hinge.

Polk Audio Buckle zostały wypożyczone od polskiego przedstawiciela marki – firmy Rafko z Białegostoku. Z tego samego miejsca pochodzi także zewnętrzna karta dźwiękowa USB HiFiMan HM-101, która także pojawi się w tle recenzji.

Wrażenia ogólne, budowa i ergonomia
Angielskie słowo „Buckle” w języku polskim oznacza „klamra” lub „zapiąć na klamrę”, ewentualnie „łuk”. Nie wiem, które wyrażenie twórcy słuchawek Buckle mieli na myśli, ale wydaje się, że to pierwsze. Bowiem poprzednio opisywałem słuchawki Polk Audio Hinge, czyli „zawias”.  A w katalogu są jeszcze „Striker” (napastnik) i „Melee” (walka wręcz). No cóż, dość odważne zapaśnicze nazwy, ale po angielsku brzmią nieźle.

Słuchawki dostarczane są w bardzo estetycznym kartonowym pudełku stylizowanym na drewnianą szkatułę. Na jej froncie-klapie umieszczone jest prawie pełnowymiarowe zdjęcie Buckle. Pod klapą znajduje się przezroczyste okienko, a pod nim spoczywają słuchawki. Aby je wyjąć należy wysunąć kartonową szufladę, po wcześniejszym otwarciu boku pudełka. Słuchawki są bardzo dobrze zabezpieczone przed ewentualnymi uszkodzeniami podczas transportu. Oprócz słuchawek w opakowaniu są także: przewód słuchawkowy 1,2 m, adapter jack 3,5 mm na 6,3 mm, płócienny woreczek podróżny, instrukcja obsługi i gwarancja.

Buckle to słuchawki typu zamkniętego, wokółuszne. Impedancja wynosi 24 Ohm. Jakość wykonania jest wysoka, można ją nazwać nawet luksusową. Naprawdę, design słuchawek jest pierwszorzędny – stylizowany na vintage. Bardzo to oryginalnie wygląda. Do budowy użyto wyłącznie metale i naturalną skórę – brak tu jakichkolwiek tworzyw sztucznych z czym spotykam się po raz pierwszy. Nawet topowe magnetostaty marek Audeze czy HiFiMan mają jakieś plastikowe wtręty, tu w Buckle, nie ma żadnych! Dopiero przewód słuchawkowy zawiera tworzywa sztuczne we wtykach i osłonie żył. Polk Audio pałąk i pady obszyte ma naturalną skórą – na zewnątrz pałąka brązową (bardzo ładna tekstura!) z przeszyciami na bocznych skrajach, od wewnątrz kremową. Identyczny kremowy kolor skóry mają pady. Kontrast brązu i kremowego prezentuje się rewelacyjnie. Muszle wykonane są z metalu (cienka stalowa blacha?) ukształtowanego w miseczki. Miseczki kryją 40 mm przetworniki, których pasmo przenoszenia rozciąga się pomiędzy wartościami 10 a 21 500 Hz. Pomiędzy miseczkami a padami jest jeszcze metalowy pierścień połyskujący czymś w barwie złoto-srebrnej. Z kolei mocowania (i regulatory długości pałąka) zbudowane są z ciemnego, matowego aluminium lekko wpadającego w brąz. 

W prawym mocowaniu pałąka umieszczono (od dołu) mikrofon i (od tyłu) innowacyjny regulator w kształcie pokrętła z karbowaniami. Służy on do sterowania funkcjami smartfonów Apple takich jak: odbieranie i kończenie rozmów, regulacja głośności, ale także do wyboru ścieżek muzycznych, pauzowania i wznawiania odtwarzania. Jedno naciśnięcie to „Play” lub „Pause”, dwa - to przewinięcie ścieżki do przodu, trzy – do tyłu, przekręcenie do góry – głośniej, do dołu – ciszej. Sterowanie jest bardzo proste i zupełnie intuicyjne. Jeden palec ręki zapewnia pełną kontrolę nad smatrfonem. Świetna rzecz.

Przewód słuchawkowy ma długość niecałych 1,2 metra. Z jednej strony zakończony jest mini-jackiem, który wpina się do gniazda w prawej muszli. Drugi koniec wieńczy kątowy wtyk 3,5 mm. Przewód jest mało podatny na samoistne skręcenie oraz na mikrofonowanie.

Ergonomia słuchawek stoi na bardzo wysokim poziomie. Są dość lekkie (producent nie podaje masy), a na uszach i czaszce leżą jak ulał. Nie ciążą, nie cisną, nie ocierają. Pełna perfekcja i wygoda. Duży komfort. Nie ma nawet o czym pisać. Natomiast zastosowana firmowa technologia „Passive Sound Isolation” powoduje, iż nausznice szczelnie otaczają uszy, naturalnie minimalizując hałas otoczenia.

HiFiMan HM-101 – kilka słów
Razem z Polk Audio Buckle otrzymałem do testu niewielką zewnętrzną kartę dźwiękową USB HiFiMan HM-101. To maleństwo (36 x 60,5 x 13, 8 mm i 27 gram) wewnątrz ma zainstalowaną kość Burr-brown PCM2702, a rozdzielczość do 16 bit/48 kHz. Natomiast wbudowany wzmacniacz słuchawkowy to NXP Semiconductors TDA1308 klasy AB. Naprawdę nieźle! Można tym napędzać słuchawki do oporności 300 Ohm. Z jednej strony HM-101 ma gniazdo mini-USB dla cyfrowego sygnału z komputera, a drugiej – dwa analogowe wyjścia 3,5 mm. Pierwsze słuchawkowe, a drugie liniowe – dla np. głośników aktywnych, kolejnego wzmacniacza słuchawkowego lub zintegrowanego, itp. Polska cena 200 PLN wydaje się być wręcz śmieszna (jak na standardy audiofilskie).


Opakowanie - niby to drewniana szkatuła

Polk Audio Buckle w całej okazałości

Na zewnętrznych mocowaniach wyciśnięte są loga "Polk"

Zewnętrzna karta dźwiękowa USB HiFiMan HM-101

Buckle plus wzmacniacz Hegel H160



Polk Audio w otoczeniu innych słuchawek: Sennheiser HD650, AKG K545, Audeze LCD-2 i Final Audio Design Pandora Hope VI; z tyłu wzmacniacz lampowy Schiit Valhlla 2



Buckle to idealni partnerzy dla smartfonu, a jeszcze lepiej kiedy jest dodatkowo uzbrojony w przenośny wzmacniacz słuchawkowy - na zdjęciu Cayin C6





Kika próbek słuchanej muzyki na WiMP HiFi



Wrażenia odsłuchowe
Jako wzmacniacze słuchawkowe używałem: Hegel H160, Musical Fidelity X-Can v.3 wraz z zasilaczem ULPS firmy Tomanek, Taga Harmony HTA-700B, przenośny Cayin C6, lampowy Schiit Valhalla 2 oraz smartfony. Słuchawki porównawcze to przede wszystkim AKG K545, Final Audio Design Pandora Hope VI i HiFiMan HE-300, następnie Audeze LCD-2 i Sennheiser HD-650. Muzyka to w 90 % WiMP HiFi, pozostałe 10 % - płyty CD i pliki z komputera.

Brzmienie jest bardzo obfite i gęste, nasycone tonalnie. Bogate i potężne. Basowe. Mogę nawet napisać, że dźwięk jest zaskakująco duży i mocny jak na, bądź co bądź, nie największe słuchawki z umiarkowanymi rozmiarowo muszlami. Średnica jest bardzo dobrze definiowana, jest kolorowa i esencjonalna, niesie mnóstwo informacji. Wokale są niezwykle wyraźne i bliskie, charyzmatyczne, zaś instrumenty substancjalne i dociążone, by nie powiedzieć – zawiesiste i ciut mroczne. Niemniej jednak poszczególne instrumenty brzmią energicznie i przekonująco. Wiarygodnie. Cały przekaz jest bardzo przyjemny w odbiorze, soczysty i ciężki od nut, ale równolegle kulturalny i dobrze ułożony. Słuchawki dużo miejsca pozostawiają dla słyszenia szczegółów i niuansów nagrań, ale trudno nazwać je przesadnie analitycznymi. Z kolei przestrzeń jest dość obszerna, choć nie jest to aż tak wysoki poziom jaki reprezentują porównawcze Audeze LCD-2, czy FAD Pandora Hope VI. Głębia w Polk Audio nie jest tak wyraźna, a poszczególne plany lekko się zamazują. Jednakowoż pogłosy są czytelne, a wibracje powietrza odczuwalne. Na szczególną zaś uwagę zasługują zjawiska stereofoniczne – nawet odległe obrzeża stereo są łatwo dostrzegalne i precyzyjne, dobrze naświetlone.

Teraz trochę dziegciu. Buckle są strojone na stricte nowoczesną, młodzieńczą modłę. Ogół dźwięku (masywny i angażujący) jest opierany na bardzo silnej poduszce basów. Niskie tony są bardzo obfite, nadają styl gry słuchawkom. Bas jest mocny, lecz dobrze kontrolowany, niepoluzowany. Punktowy i sprężysty jak guma. Średnica dobrze przebija się przez te masywne pokłady basów, lecz soprany nie zawsze do końca. Niektóre instrumenty mają tendencję do chowania swojej góry, nikną w magmie niskich tonów, są mniej czytelne. Oczywiście, taki styl gry nie jest nieprzyjemny w odsłuchach, a wręcz odwrotnie. Buckle generują mnóstwo pozytywnych dźwięków, odsłuchy w ich towarzystwie to duży fun (celowo używam tego słowa). Muzyka brzmi bardzo atrakcyjnie i wiarygodnie. Powabnie. Elektronika bezwzględnie bosko.

Zewnętrzna karta dźwiękowa USB HiFiMan HM-101 podłączona do komputera okazała się być wybornym kompanem dla Buckle. Dźwięk był pełny i harmonijny, proporcjonalny i dobitny. O wiele lepszy niż z wyjścia słuchawkowego komputera (choć oczywiście to nadal sznyt charakterystyczny dla Buckle: duży bas i esencjalna średnica). HiFiMan HM-101 to rewelacyjny drobiazg, który czyni muzykę bardziej wiarygodną i spektakularną. Przenosi ją na wyższy poziom jakościowy i klasy dźwięczności.

Konkluzja
Słuchawki Polk Audio zostały świadomie podkolorowane brzmieniowo przez konstruktorów, tak aby, dźwięk pochodzący ze smatrfonów płynął pełnie i obficie, wyraźnie i potężnie. Soczyście. By instrumenty i wokale miały optymalny wymiar i siłę, duże nasycenie i wysoką energię, a niskie tony przyjemną rozbudowaną masę i dynamiczne napełnienie. I Buckle z tego zadania wywiązują się perfekcyjnie. A że nie są ani naturalne ani neutralne? To nie są słuchawki adresowane do studia nagrań, ani dla purystycznych audiofilów. One mają grać przyjemną muzykę i grają ją, że hej! Polk Audio Buckle są bardzo rozrywkowe i sympatyczne. Trudno ich od razu nie polubić, a nawet więcej - pokochać.

Polk Audio Buckle cena w Polsce - 1 245 PLN.
HiFiMan HM-101 cena w Polsce - 199 PLN.

System testowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), Hegel H100 (test TU), Cayin MT-35 S (test TU), NuForce DDA-100 (test TU), Taga Harmony HTA-700B (test TU) oraz Dayens Ampino (test TU).
Kolumny: Vienna Acoustics Mozart Grand, Taga Harmony Platinium F-100 SE v.2 (test TU), Martin Logan Motion 35XT, Guru Audio Junior, Taga Harmony Platinium One (test TU), Amphion Ion+ (test TU), Pylon Topaz 15 i Studio 16 Hertz Canto Two (test TU)
Źródła cyfrowe: odtwarzacz CD Musical Fidelity A1 CD-PRO i NuForce Air DAC (test TU).
Komputery: McBook Apple Pro i Toshiba Satellite S75.
Gramofon: Clearaudio Emotion z wkładką Goldring Legacy (test TU) i Nagaoka MP-110 (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: iFi Phono (test TU) i Ri-Audio PH-1 (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Yamaha T-550 i Sansui TU-5900.
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1.
Słuchawki: Audeze LCD-2, Polk Audio Buckle, Final Audio Design Adagio V (test TU), Final Audio Design Pandora Hope VI, HiFMan HE-300 (test TU), Sennheiser HD438, Sennheiser HD650 z kablem Ear Stream (test TU), AKG K545 (test TU), Sennheiser PX100 i Koss PortaPro (test TU), a także douszne EarPods Apple.
Wzmacniacze słuchawkowe: Cayin C6, Musical Fidelity X-Can v.3 (test TU) z zasilaczem ULPS Tomanek (test TU), Olasonic Nanocompo Nano-UA1, Taga Harmony HTA-700B i Ming Da MC66-AE (test TU).
Okablowanie: Audiomica Laboratory serie Red i Gray, DC-Components (test TU) oraz Harmonix CI-230 Mark II (test TU). Komplet okablowania i listwy zasilające Furutech.
Akcesoria: podstawa pod gramofonem to Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU) i mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU). Kondycjoner pasywny ISOL-8 MiniSub Wave (test TU).




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz będzie oczekiwać na moderację