Wstęp
Wielu melomanów poszukuje dobrych pod względem brzmienia słuchawek, które
idealnie korespondują ze sprzętem przenośnym, nie są zbytnio wymagające od
amplifikacji, do tego mają ciekawy i intrygujący design, a także są wygodne.
Te powyższe kryteria na pewno spełnia co najmniej kilkanaście par słuchawek dostępnych na
rynku. Jednakowoż dziś pragnąłbym zwrócić uwagę Szanownego Czytelnika na
niebanalne słuchawki zawierające w nazwie trzy duże litery: „AKG”, które są
doskonale znane i dobrze się kojarzą audiofilom. Tak, AKG Acoustics to marka,
która ze wszech miar warta jest uwagi, należy ją wyróżniać spośród innych,
godzi się mieć jej produkty. Ale trzeba zacząć tę opowieść od początku, czyli od kilku słów
na temat przedsiębiorstwa AKG.
AKG
Acoustics
AKG
Acoustics jest marką stricte austriacką, lecz od kilkunastu lat wchodzi w skład
gigantycznej korporacji Harman International, w której ma sporą autonomię i
której stanowi cenny klejnot.
O produktach
Harman International pisałem już kilka razy. Niedawno opisywałem
głośnik/system bezprzewodowy Harman Kardon Onyx; testowałem słuchawki Harman
Kardon CL, które zresztą zaprojektowane zostały przez konstruktorów AKG
Acoustics. Recenzowałem także słuchawki AKG K142 HD (czytaj TUTAJ), czyli reprezentujące budżetową firmową propozycję. Przy okazji ich testu skreśliłem kilka słów o historii AKG
Acoustics, które dziś chciałbym pokrótce przypomnieć.
Przedsiębiorstwo zostało założone tuż po zakończeniu wojny w 1947
roku w Wiedniu przez dwóch inżynierów – panów Rudolfa Goerika i Ernesta Plessa
pod nazwą Akustische und Kino-Gerate Gesellschaft m.b.H., (pol. Urządzenia
Akustyczne i dla Kin Sp. z o. o.), a w skrócie AKG GmbH. Początkową ideą dla
jej działania była budowa i dostarczanie sprzętu nagłaśniającego do kin i
teatrów dla szybko odbudowującego się po wojnie Wiednia. Jednak już w 1949 roku
skonstruowano i wypuszczono na rynek pierwszy własny model słuchawek. Rok 1953
przyniósł światową premierę dynamicznego mikrofonu kardoidalnego, a 1955 –
otwarcie pierwszego oddziału zagranicznego - w Niemczech. Natomiast w 1965 roku
zaprzestano produkcji sprzętu nagłaśniającego do kin. Firma opracowała wiele
patentów (ponad 1000), własnych innowacyjnych rozwiązań inżynieryjnych
stosowanych w konstrukcjach mikrofonów oraz słuchawek, co może być materiałem
na obszerny rozdział osobnej książki. W kolejnych latach trwała dalsza
ekspansja światowa: 1968 roku otwarto filię w Szwajcarii, a potem w Wielkiej
Brytanii. W 1979 roku – w Japonii, a 1985 roku w USA. W 1996 roku AKG weszło w
skład amerykańskiej firmy Harman International, której częścią jest do dziś,
posiada jednak sporą suwerenność w ramach tej korporacji; siedziba główna nadal
mieści się w Austrii. Amerykański właściciel pozwolił przedsiębiorstwu uzyskać
stabilność finansową, a potem skoncentrować się na konstruowaniu innowacyjnych
produktów skierowanych na rynek profesjonalny oraz użytkowy, choć jednocześnie
ograniczając działalność wyłącznie do mikrofonów (zobacz TU)
oraz słuchawek (zobacz TU),
co jest aktualnym profilem AKG Acoustics, a w zasadzie AKG by Harman (zobacz TU), bo taka nazwa obecnie obowiązuje.
Teraźniejszy
katalog AKG Acoustics jest bardzo rozbudowany, lecz oscyluje wokół dwóch
głównych grup produktowych: mikrofonów oraz słuchawek, choć są tu także
nagłaśniające systemy konferencyjne. Może również podzielić firmową ofertę na osobne
dwa działy: profesjonalny i użytkowy. Całe słuchawkowe portfolio dostępne jest
TUTAJ. Myślę, że nie ma co tracić czasu
na jego szczegółowy opis, bo za pomocą jednego kliknięcia myszką zainteresowany
Czytelnik bez problemu zgłębi ów katalog. Wypada jedynie napisać, że słuchawki
AKG K545, czyli dzisiejsze bohaterki, lokują się w stanach średnich firmowej
oferty i przynależą do grupy nazwaną „wokół uszną” (ang. Over Ear).
Wrażenia
ogólne, budowa i ergonomia
Słuchawki
dostarczane są w niezbyt dużym pudełku, które na froncie zaopatrzone jest w
przezroczystą szybkę z cienkiego tworzywa sztucznego. Za nim prezentują się AKG
K545 przysznurowane do czarnej kartonowej podkładki. Muszle na czas transportu
ustwione są na płasko, dzięki czemu słuchawki w pudełku prezentują się w całej
krasie. Efektownie to wygląda i bardzo zachęcająco do zakupu.
AKG K545
dostępne są czterech wersjach
kolorystycznych: czarnej, pomarańczowej, turkusowej i białej. Przy czym przy
trzech pierwszych, kolor pałąka i muszli jest czarny, a wymienione barwy
dotyczą koloru kapsla muszli. Z kolei wersja biała jest rzeczywiście prawie
cała biała, za wyjątkiem wspomnianego kapsla muszli, który jest ...niebieski
(owe wybarwienia można także znaleźć na detalach przewodu słuchawkowego, a
konkretnie na dwóch osłonach wtyków jack 3,5 mm).
W komplecie
ze słuchawkami (oprócz tradycyjnych instrukcji użytkowania, gwarancji i adaptera
jack 3,5 mm – 6,3 mm) znajdują się aż dwa przewody słuchawkowe, oba mają po 1,2
metra długości. Wyglądają nieomal identyczne, różnią je przeznaczenie zastosowania. Pierwszy, uniwersalny trzy-przyciskowy z mikrofonem, dedykowany
jest rozmaitym smartfonom, odtwarzaczom przenośnym, etc, a drugi przeznaczony
jest wyłącznie urządzeniom marki Apple – przede wszystkim dla iPhone'a, bo taki
pilot ma zainstalowany przewód. Producent nie pomyślał o ewentualnych stacjonarnych
użytkownikach słuchawek AKG K545, stąd brak w zestawie kabla o długości 3
metrów, jaki dołączany jest w przypadku zastosowania z pełnowymiarowymi wzmacniaczami. To można jeszcze przeżyć, natomiast dziwne jest, iż AKG nie
dołącza absolutnie żadnego etui transportowego do słuchawek, brak jakiegokolwiek
woreczka, torebki, etc. W cenie około 1 000 PLN powinien to być zobowiązujący standard –
tu nie jest. Szkoda.
Powyższe dywagacje na temat braku transportowego futerału, czy pokrowca dla
słuchawek bledną i zanikają, ponieważ po wielokroć wynagradza je budowa i
design AKG K545. Pisząc krótko – dawno nie widziałem tak estetycznie
wysmakowanych i równolegle solidnych słuchawek. Dlaczego? Albowiem są one
jednocześnie skromne i oszczędne we wzornictwie, a z drugiej strony wyszukane i
finezyjne. Nie mają przeładowanego wyglądu, a wyglądają okazale. To styl lekko
technicyzujący i nowoczesny, ale bez zbędnej przesady. Kiedy wziąć je do ręki,
od razu wiadomo, że zbudowane są porządnie – nie rozlecą się nawet po upadku na
podłogę. Pałąk wykonany jest z wygiętego stalowego paska, dodatkowo wzmocniony
drugim, węższym (od spodu). Łączy się z muszlami za pomocą aluminiowych
konstrukcji (aluminiowe odlewy) wykonanych w kształcie trudnym do opisania. Owa
część jest obrotowa w dwóch osiach, do muszli słuchawek jest przymocowana
tylko na jednym wysięgniku (?), wygląda to jakby ten drugi wysięgnik ktoś
zapomniał dodać. W rzeczywistości jest to celowe działanie konstruktorów,
bowiem w ten sposób została zmniejszona masa słuchawek o cenne gramy, które na głowie
zawsze ciążą (przy okazji – masa AKG K545 wynosi tylko 282 gram).
Muszle
wytłoczone są z białego tworzywa sztucznego – twardego, aczkolwiek przyjemnego w
dotyku. Na zewnętrznych częściach muszli zatopione są stalowe okrągłe płytki
lekko zabarwione na niebiesko. W centralnych punktach wymalowane zostały czarne
loga AKG. Pady wykonane są z białej ekologicznej skóry, czyli ze sztucznej. W
dotyku są miłe, dobrze układają się wokół uszu, bo są dość szerokie. Co
istotne, nawet okularnicy nie powinni odczuwać dyskomfortu związanego z
koniecznością nacisku padów na ramki
okularów, a to z powodu, iż zastosowane gąbki są wyjątkowo miękkie i elastyczne.
Bardzo to chwalebna rzecz (piszę te słowa jako rasowy okularnik). Do prawej muszli
doprowadzony jest przewód słuchawkowy, wpinany za pośrednictwem małego jacka.
Bardzo przyjemna sprawa, szkoda, że wszyscy producenci słuchawek tak nie czynią.
W zestawie znajdują się (jak już wspominałem) dwa przewody, różnią się jedynie
zamontowanym regulatorem, bo długość (1,2 m) i pozostałe parametry są
identyczne. Jeden kabel ma trzy-przyciskowy pilot typu MFi pozwalający na regulację
głośności oraz funkcji telefonu, ten współpracuje z iPhone Apple (i z innymi
sprzętami tej marki). Natomiast drugi przewód ma przeznaczenie uniwersalne –
pasuje do wszelkich innych urządzeń (w tym i Apple), wyposażony jest w jeden
przycisk, którym dokonuje się regulacji smartfonów. Oba mają zamontowane
mikrofony, co pozwala rozmawiać przez telefon bez konieczności zdejmowania
słuchawek.
Jeśli chodzi
o ergonomię, czyli o wygodę użytkowania słuchawek, to w zasadzie nie ma o czym
pisać. AKG są ekstraordynaryjnie komfortowe w użytkowaniu – nie uciskają, nie
męczą. Są lekkie i wygodne. Głowy i uszu trzymają wystarczająco się mocno. Nie
mam żadnych uwag.
Estetyczne opakowanie słuchawek
AKG by Harman
Dwa produkty Harman International: słuchawki AKG K545 i system/głośnik bezprzewodowy Harman Kardon Onyx
K545 wyposażone są w przewód z pilotem umożliwiający sterowanie smartfonem, w tym rozmowami telefonicznymi
W środek muszli wkomponowana jest okrągła stalowa płytka
Aluminiowy łącznik pałąka z muszlą
Odsłuchy za pośrednictwem smartfona Sony oraz serwisu streamingowego WiMP HiFi
Na górze: DAC i wzmacniacz słuchawkowy Hegel HD12; na dole wzmacniacz słuchawkowy Musical Fidelity X-Can v.3
Rzut ogólny na pokój odsłuchowy i system audio
Część ulubionej muzyki na WiMP HiFi
Wrażenia
odsłuchowe
Krótki
przewód (1,2 m) zaopatrzony w pilot sterujący funkcjami smartfonów wskazuje, iż
konstruktorzy AKG zdefiniowali przeznaczenie słuchawek K545 konkretnie dla tego
segmentu. Dlatego większości odsłuchów dokonywałem na urządzeniach przenośnych
(smatrfony i odtwarzacze przenośne). Dla zaspokojenia ciekawości i poszerzenia
próby statystycznej podłączałem AKG również do stacjonarnych wzmacniaczy
słuchawkowych takich jak: Musical Fidelity X-Can v.3, Hegel HD12, Ming Da
MC66-AE, Audinst HUD-mx2 oraz Taga Harmony HTA-700B. Muzyka w 95 % czasu pochodziła
z serwisu streamingowego WiMP HiFi, a w pozostałych przypadkach z płyt CD i z
plików cyfrowych rozmaitych formatów i gęstości. Słuchawki
porównawcze to: Sennheiser HD650, HiFiMan HE-300, Final Audio Design Pandora
Hope IV, Harman Kardon CL i Final Audio Design Adagio VI.
AKG K545
kosztują w Polsce około 900 – 1 000 PLN, producent określa je jako “referencyjne
słuchawki wokół uszne przeznaczone dla urządzeń przenośnych”. Choć z pozoru
hasło takie może wydać się za nadto egzaltowane (takie miałem wrażenie czytając
materiały reklamowe AKG), bo przecież Japończycy z Final Audio Design mają w
ofercie model Pandora Hope X, także dedykowany urządzeniom przenośnym, a kosztujący
bagatela 15 000 PLN, to po założeniu słuchawek AKG szybko zmieniłem
zdanie. K545 oferują przede wszystkim bardzo poukładany dźwięk, jednorodny i
wyrazisty - obfity, ale nie przesadzony. Przekaz jest bardzo żywy, nasycony
szczegółami i mocą, zabarwiony miękkim, naturalnym soundem wysokiej klasy –
charakterystycznym dla firmowej maniery AKG. Jest to jakby połączenie stylu
studyjnego (czyli rzeczywistości monitorowej) z elegancją i szykiem tonalnym typowymi
dla słuchawek audiofilskich, które zapewniają wyrafinowany, wysoce plastyczny
dźwięk o sporej kulturze. Takie właśnie są K545. Dostarczają bogaty i różnorodny dźwięk z dużą
dozą naturalności, jak i również dojrzałości tonalnej objawiającej się
wysublimowaniem tonalnym.
Co istotne, brzmienie
jest (jak na cenę słuchawek) wyjątkowo szczegółowe, słychać całkiem dużą ilość
niuansów i subtelności nagrań, zaś separacja instrumentów stoi na zaskakująco
wysokim poziomie rozdzielczości. Odsłuchy nagrań symfonicznych jak najbardziej
potwierdzają ową tezę. Przestrzeń odsłuchowa jest nie tylko obszerna i szeroka,
ale także ma niezłą głębię – scena jest czytelna i wyraźna, a instrumenty
mocno osadzone na siatce 3D. Duże uznanie należy się także niskim tonom. Owszem, są
bardziej rozbudowane niż w nie jednych audiofilskich słuchawkach, lecz jest to
rozsądny wymiar – nie przesadzony. Basy są silne i ofensywne, lecz świetnie
sprężyste i szybkie. Nie przykrywają sobą pozostałych zakresów, nie dominują, a
zapewniają mocny szkielet (lub poduszkę, jak kto woli) dla nich. Stanowią
jedność ze średnicą i sopranami, są doskonale zszyte, skomponowane z resztą
tonów. Oczywiście, basy są wiarygodne i dobrze zróżnicowane, lecz droższe
słuchawki (np. FAD Pandora Hope IV lub VI) potrafią jeszcze więcej pokazać w
tej materii.
Odsłuchy
zarówno repertuaru elektronicznego (np. Kraftwerk, czy Bonobo) i akustycznego
(Michał Urbaniak, Tomasz Stańko) są satysfakcjonujące brzmieniowo i
przekonujące pełnią dźwięku. Muzyka nie męczy, lecz zapewnia pozytywne
wrażenia słuchawkowe. Ciekawostką jest to, że K545 nagrania gorzej zrealizowane
(np. albumy Bruce’a Springsteena) koloryzuje w ten sposób, że nie kaleczą uszu,
a brzmią atrakcyjnie i obficie. AKG mają dar niejakiej interpolacji i
ekstrapolacji nagrań, tak aby były odtwarzane w pełni i zawsze pokazywane w korzystnym świetle.
Jednocześnie materiał audiofilski (czyli płyty bardzo dobrze nagrane) nie są
spłaszczane, czy upraszczane przez K545. To jest bardzo duży atut opisywanych
słuchawek!
Podsumowanie
1. AKG K545 to
wysokiej klasy design i solidne wykonanie. Są jednocześnie skromne i oszczędne
we wzornictwie, a z drugiej strony wyszukane i finezyjne. Nie mają
przeładowanego wyglądu, a wyglądają okazale. Zbudowane z twardego, wytrzymałego
tworzywa sztucznego oraz z odlewanego aluminium (elementy łączące pałąk z
muszlami) i stali (pałąk). Ergonomia na najwyższym poziomie.
2. Słuchawki K545
oferują bardzo poukładany dźwięk, jednorodny i wyrazisty - obfity, ale nie
przesadzony. Przekaz jest bardzo żywy, nasycony szczegółami i mocą, zabarwiony
miękkim, naturalnym soundem wysokiej klasy – charakterystyczny dla firmowej
maniery AKG. Dostarczają bogaty i różnorodny dźwięk z dużą dozą naturalności,
jak i również dojrzałości tonalnej objawiającej się niezłym wysublimowaniem
tonalnym. Niskie tony są mocne i silne (a nawet spektakularne), lecz nie dominują. Stanowią opokę dla
pozostałych zakresów.
3. AKG są
wyjątkowo wyrozumiałe i łaskawe dla gorzej zrealizowanych nagrań. Można rzec, że koloryzują
je w ten sposób, iż nie kaleczą uszu słuchacza, a brzmią atrakcyjnie i obficie. W sposób
pełny i wyraźny. To jest duży atut opisywanych słuchawek.
4. W moim
subiektywnym przekonaniu AKG K545 to są idealne słuchawki nowoczesnego
przeznaczenia. Zapewniają soczysty i pełny dźwięk o wysokiej kulturze ze źródła/urządzenia typu smartfon. Pozwalają cieszyć się muzyką na wysokim poziomie
satysfakcji, a jednocześnie umożliwiają sterowanie funkcjami smartfonu, prowadzić rozmowy
telefoniczne, etc. Prawdziwe słuchawki XXI wieku. Polecam z czystym sumieniem!
5. Cena 900 – 1
000 PLN.
Specyfikacja techniczna i dokładny opis słuchawek dostępne na stronie producenta AKG TUTAJ.
Posiadam te sluchawki już od jakiegoś czasu i są naprawdę ciekawe. Jedyny minus to trochę za duża waga, po całym dniu łażenia z nimi bolą głowa i szyja. Mimo wszystko polecam je każdemu, bo są zdecydowanie najlepsze w swojej półce cenowej ;)
OdpowiedzUsuń