niedziela, 28 lutego 2021

Audiolab 6000N Play, odtwarzacz strumieniowy

 

Co cieszy i godne pochwały, Audiolab nie ma problemów z udostępnianiem zdjęć "bebechów" swoich urządzeń... (wszystkie trzy powyższe zdjęcia pochodzą ze strony Audiolab)


Wstęp
Niedawno z pabianickiego Q21 na testy otrzymałem bardzo interesujący odtwarzacz strumieniowy - to stosunkowo nowy, brytyjski Audiolab 6000N Play (zobacz TUTAJ). Streamer ten od dłuższego czasu chciałem "wziąć na warsztat", bo od czasu jego premiery od razu wpadł mi w oko, wydał się wart bliższej znajomości. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że pochodzi od renomowanej firmy o brytyjskim rodowodzie. Po drugie dlatego, że jest jak na steamer dość nietypowy - ma rozmiary klasycznego sprzętu audio hi-fi, a pozbawiony jest jakichkolwiek wyświetlaczy na froncie, co jest rzadkością (wygląda na końcówkę mocy, a nie na streamer). I wreszcie, po trzecie, dlatego, że jego cena wydaje się być wyjątkowo atrakcyjna - w Polsce to niecałe 2 200 PLN. To naprawdę nie jest wygórowana kwota jak na rasowy odtwarzacz strumieniowy. W podobnych cenach można znaleźć niedużo bezpośredniej konkurencji (np. Pioneer N-30AE, Denon DNP-800NE, BlueSound NODE 2i, czy SOtM sMS-200 Neo - ale to sam transport cyfrowy, bez DAC. Do niedawna był jeszcze Auralic Aries Mini, ale zdaje się, że Auralic zakończył jego produkcję).

Audiolab
Ale zanim o odtwarzaczu 6000N Play, najpierw wypada skreślić kilka słów o samej firmie Audiolab (czytaj TUTAJTUTAJ), bo pierwszy raz gości na stronach Stereo i Kolorowo. Brytyjski Audiolab został założony przez panów Philipa Swifta i Dereka Scotlanda w 1983 roku. Pierwszym firmowym produktem był wzmacniacz zintegrowany 8000A , następnie przedwzmacniacz 8000C , wzmacniacz mocy 8000P i monobloki 8000M. Wraz z rozwojem firmy panowie Swift i Scotland opracowywali nowe produkty, w tym odtwarzacze CD , transporty, tunery radiowe i przetworniki cyfrowo-analogowe. Dużo tego było.

W 1998 roku przedsiębiorstwo zostało przejęte przez innego brytyjskiego producenta hi-fi, przez TAG McLaren Audio (McLaren Technology Group). Niestety, wkrótce na skutek nieprzewidzianych perturbacji finansowych, TAG McLaren Audio zmuszony był wystawić Audiolab na sprzedaż. W 2004 roku nowym właścicielem firmy został dalekowschodni International Audio Group (IAG) grupujący takie marki jak m.in. Quad, Mission, Wharfedale i Castle Acoustics. W 2005 roku Audiolab ponownie został wprowadzony na światowy rynek - zaprezentowano nową linię sprzętów audio hi-fi oznaczonych jako 8200.

Audiolab zarejestrowany jest w Huntingdon w Anglii (Wielka Brytania), pod adresem IAG House. Tamże odbywa się projektowanie urządzeń i nadzór inżynieryjny, zaś cała produkcja odbywa się w Chinach Ludowych. Aktualny katalog obejmuje trzy linie: topową 8300, średnią 6000 oraz kompaktową "LAB". Jest też seria słuchawek "M-EAR". W asortymencie znajdują się tradycyjne komponenty audiostereo jak wzmacniacze zintegrowane, odtwarzacze CD, DAC-i, przedwzmacniacze i końcówki mocy, ale są też nowoczesne odtwarzacze sieciowe. Osobną ofertę stanowią różne urządzenia przenośne audio (słuchawki, wzmacniacze słuchawkowe, mini-DAC, etc).

Pierwotny założyciel firmy Audiolab, pan Philip Swift, dziś jest właścicielem innej znanej i zasłużonej firmy hi-fi - Spendor Audio. Ale to zupełnie inna historia...

Wrażenia ogólne i budowa
Tytułowy odtwarzacz sieciowy dostarczany jest w standardowym pudle o dość sporych rozmiarach. Wewnątrz szczelnie opatulony jest czarnymi formami piankowymi i dodatkowo owinięty w woreczek z białego materiału. W jednej z piankowych form wykonano komorę, w której znajduje się niewielkie pudełko z akcesoriami. Tamże można znaleźć antenę WiFi, przewody USB oraz sieciowy. Nie ma za to anteny Bluetooth (nie wiem, czy to norma, czy za antenę Bluetooth należy dodatkowo dopłacić?!). W zestawie są też oczywiście takie dokumenty jak instrukcja obsługi oraz stosowna gwarancja producenta.

Brytyjski Audiolab swoim streamerem 6000N Play stawia przede wszystkim na funkcjonalność sprzętu, zaś obudowa pozbawiona jest jakichkolwiek wyświetlaczy czy ekranów (urządzenie wygląda jak końcówka mocy, a nie jak streamer!). Zresztą nie jest to do niczego potrzebne, a tylko podraża konstrukcję. W Audiolab wszystko "śmiga" jak należy! Ponadto urządzenie jest wyposażone w pełnowymiarowy transformator toroidalny - żadnych zewnętrznych zasilaczy impulsowych. Zamknięte jest w klasycznej obudowie o szerokości 44 cm. 

Fakt, nawet mały ekran na froncie poprawia design urządzania, ale de facto i tak obsługi streamera dokonuje się za pośrednictwem tabletu bądź smartfonu, więc takowa dekoracja ekranem przedniej płyty urządzenia jest całkowicie zbędna. Mi taka koncepcja bardzo odpowiada. Przypomnę, że kilka innych firm czyni w podobny sposób - wymienię tu jedynie trzy przykłady z brzegu: Auralic Aries Mini, BlueSound NODE 2i, czy SOtM sMS-200 Neo. Ale one nie mają obudowy o klasycznych wymiarach! A 6000N Play ma!

Na panelu frontowym, po prawej stronie, zamontowano włącznik sieciowy, zaś w jego okolicy sześć mini-przycisków. Są one programowalne i można sobie we własnym zakresie przypisać ich funkcje. Np. wybór danych internetowych stacji radiowych, etc. Po lewej stronie panelu czołowego umieszczono jedną diodę. Zmienia ona kolor z czerwonej na białą w przypadku połączenia WiFi. Kiedy urządzenie łączy się z daną siecią, dioda miga. Po połączeniu pali się już stałym światłem.

To z tyłu, a nie z przodu urządzenia rozgrywa się główna akcja! Tam są zawarte wszelkie atrakcje. Po lewej stronie umieszczono sekcję zasilania - to główny włącznik zasilania połączony z komorą bezpiecznika oraz zamontowane tuż obok gniazdo zasilania IEC (można tu przyłączyć klasyczny przewód zasilania, a nie jakiś ubogi zasilacz impulsowy - to bardzo ważna rzecz!). 

Po środku tylnego panelu, ale w pewnej od siebie odległości, znajdują się dwa gniazda anten Bluetooth oraz WiFi. Zaś całą prawą stronę zajmują liczne gniazda wejściowe i wyjściowe. O prawej do lewej są to kolejno: para analogowych gniazd wyjściowych RCA, dwa gniazda wyjściowe cyfrowe (optyczne Toslink i elektryczne S/PDIF), dwa gniazda 3,5 mm typu trigger 12 V dla komunikacji z innymi urządzeniami Audiolab, dwa gniazda USB (Control i Update), a także gniazdo RJ-45 Ethernet. Jest jeszcze mini-przycisk "setup" (i czerwona dioda) dla aktywacji systemu "Play-Fi". Brak gniazda USB dla przypięcia zewnętrznej pamięci.

Co bardzo istotne, Audiolab wyposażony jest w niezłej klasy wewnętrzny przetwornik cyfrowo-analogowy - to ESS Sabre32 ES9018K2M DAC, czyli identyczny jak w niedawno recenzowanym przeze mnie CocktailAudio N25 (czytaj test TUTAJ). Zawiera eliminator jittera w dziedzinie czasu technologii ESS, który analizuje i algorytmicznie koryguje sygnał wejściowy w celu poprawy synchronizacji. Projekt obwodu 6000N Play jest zapożyczony z odtwarzacza płyt kompaktowych Audiolab 6000CDT - w jego izolowanym zasilaczu i transformatorze toroidalnym.

Pokładowy system strumieniowania korzysta z aplikacji DTS Play-Fi (standard otwarty, stosowany przez wielu producentów świata audio). To system łączności bezprzewodowej i sterowania urządzeń audio oraz wideo, opracowany przez kalifornijską firmę DTS, należącą obecnie do Xperi Corporation. Oczywiście, Audiolab bez problemu odtwarza takie serwisy jak Tidal, Spotify, Dezeer, Qobuz, etc. Nie dekoduje zaś formatów DSD i MQA - a w zasadzie pliki Tidal Master MQA są konwertowane do postaci 16 bit/44,1 kHz.

Uruchomienie streamingu jest bajecznie proste, aplikacja DTS Play-Fi przyjazna i nieskomplikowana. Responsywna i łatwa do selekcji katalogów muzyki. Wizualnie atrakcyjna. Po przyłączeniu Audiolab 6000N do zasilania, po jakichś 3-4 minutach już strumieniowałem Tidal HiFi. Nic trudnego, nic skomplikowanego. W 100% intuicyjny proces. Nawet nie ma co opisywać, zresztą wszystko jest bardzo dokładnie opisane w instrukcji obsługi - jest też dostępna jej wersja w języku polskim (czytaj TUTAJ).

Gwoli ścisłości, aplikacja DTS Play-Fi, choć przyjazna i rozbudowana, to niestety ustępuje pod kilkoma względami takim, jakie są dostępne w niektórych urządzeniach strumieniujących muzykę z Internetu (i niekiedy wcale nie kosmicznie droższych). Mam na myśli np. Auralic, Volumio, Lumin czy Rose Audio. Tu zarówno ergonomia użytkowania własnych aplikacji do strumieniowania, ich nadzwyczajna logiczność i zaawansowanie graficzne są bezkonkurencyjne. Ekosystem DTS Play-Fi zestawiony z nimi prezentuje się niczym ubogi krewny. Ale na szczęście to krewny, który zachowuje się całkiem przyzwoicie. I jest sprawny w tym co robi. 

6000N to najnowszy odtwarzacz strumieniowy firmy Audiolab. Ten należący do serii 6000 odtwarzacz, dzięki dostosowaniu stylistyki, idealnie pasuje do pozostałych członków z rodziny Audiolab. Dzięki technologii DTS Play-Fi muzyka może być przesyłana strumieniowo przez sieć bezprzewodową w formatach wysokiej rozdzielczości, a w razie potrzeby możemy łatwo rozszerzyć system do multiroom. Możesz przesyłać dźwięk strumieniowo z dowolnego źródła w sieci bezprzewodowej, w tym ze smartfonów, tabletów lub komputerów PC, a także z napędu NAS.

Platforma DTS Play-Fi oferuje bogactwo opcji muzycznych z całego świata. Spotify, Tidal, HD Tracks, Deezer, Amazon Music, Napster, KKBox i Sirius XM to tylko niektóre z oferowanych serwisów. Przeglądaj przewodnik radiowy zawierający tysiące stacji i podcastów. Technicznie urządzenie zbudowano w oparciu o znakomitej klasy modele 6000A i 6000CDT.

Główne cechy:
- Technologia Wi-Fi - DTS Play-Fi przesyła muzykę przez sieci Wi-Fi, zapewniając idealnie zsynchronizowany dźwięk bez opóźnień i utraty jakości
- Dowolny system operacyjny - w pełni kompatybilny ze wszystkimi systemami operacyjnymi: Apple iOS, Android, Windows PC i Fire OS
- Łatwa konfiguracja - bez logowania, bez skomplikowanych ustawień komputerowych. Wystarczy pobrać aplikację, a w ciągu kilku minut możesz już słuchać muzyki
- Aplikacja DTS Play-Fi - wystarczy pobrać bezpłatną aplikację i natychmiast wysyłać utwory przez Wi-Fi do urządzenia obsługującego DTS Play-Fi w dowolnym pomieszczeniu w domu
- Multi-room - Ciesz się muzyką w każdym pokoju w domu - wszystkie pokoje na raz, idealnie zsynchronizowane, bez lagów
- Strumieniowe przesyłanie dźwięku bezstratnego - strumień w trybie 24-bit / 96kHz z kompatybilnymi usługami strumieniowymi i formatami plików
- ESS Sabre32 ES9018K2M Reference DAC - taki sam, jak w nagradzanym Audiolabie 6000A
- Izolowany zasilacz - jak w wielokrotnie nagradzanym Audiolabie 6000CDT
- Połączenie Ethernet - przewodowe połączenie internetowe dla aplikacji o dużej przepustowości

DTS Play-Fi to najwyższej jakości bezprzewodowe audio w całym domu, dostępne obecnie w największym ekosystemie marek na świecie. Przesyłaj strumieniowo ulubione treści ze zdumiewającą jakością dźwięku z każdego posiadanego urządzenia. Wszystkie produkty DTS Play-Fi są ze sobą kompatybilne, więc możesz znaleźć idealny głośnik do każdego pomieszczenia, a wszystkie razem będą tworzyły piękną muzykę.

Całe domowe audio: DTS Play-Fi wysyła dźwięk z urządzeń mobilnych do głośników w całym domu, korzystając z zastrzeżonej technologii przesyłania strumieniowego, synchronizacji i uwierzytelniania.

Wolność wyboru. DTS Play-Fi oferuje niezrównany wybór produktów audio dla domu, od kompaktowych głośników zasilanych bateryjnie po potężne kolumny dźwiękowe, zbudowane przez najbardziej cenione marki audio w branży. Nie rezygnuj ze swojego stylu i gustu, aby uzyskać wysokiej jakości bezprzewodowe rozwiązanie audio.

Krytyczny odsłuch. Chcesz usiąść w konkretnym pokoju i docenić subtelności kolekcji audio o wysokiej rozdzielczości? DTS Play-Fi to zapewni. Tryb krytycznego słuchania pozwala przesyłać pliki audio o wysokiej rozdzielczości do produktów premium DTS Play-Fi bez transkodowania lub zmniejszania próbkowania, bez konieczności podłączania przewodów.

Synchronizacja A/V. Nie musisz już cierpieć z powodu małych głośników laptopa lub tabletu podczas oglądania filmów lub YouTube. Korzystając z aplikacji DTS Play-Fi dla Windows, włącz tryb wideo i wyślij dźwięk do najbliższego urządzenia DTS Play-Fi, aby cieszyć się filmem z dźwiękiem premium zsynchronizowanym bezprzewodowo.

Więcej sposobów na kontrolowanie muzyki. Integrujemy się z kontrolą oprogramowania i sprzętu w telefonie, tablecie lub komputerze. Zatrzymaj lub przeszukuj utwory na ekranie powiadomienia lub blokady lub po prostu zostaw telefon w kieszeni i użyj pokrętła głośności, aby zwiększyć poziom dźwięku w całym domu. Masz inteligentny zegarek? DTS Play-Fi można kontrolować zarówno z systemów Android Wear, jak i Apple Watch. Zobacz, co jest grane i szybko zmieniaj przebieg sesji, bez konieczności dotykania telefonu.


Specyfikacja techniczna
- Poziom wyjścia cyfrowego 500 +/- 50 mVpp
- Impedancja wyjściowa 75 Ohm
- Maksymalna rozdzielczość 192 kHz/24 bit
- Wyjścia cyfrowe 1 x koaksjalne , 1 x optyczne
- Poziom wyjścia regulowanego 0 - 2,1 V
- DAC ES9018K2M
- Pasmo przenoszenia +/- 0,5 dB(20 Hz - 20 kHz, ref. 1 kHz)
- THD < 0,003% (1 kHz @ 0 dBFS, BW = 20 - 20 kHz)
- Odstęp sygnału od szumu >115 dB (A-ważony)
- Impedancja wyjścia analogowego 100 Ohm
- Pobór mocy w trybie stand-by < 0,5W
- Zasilanie 220 V - 240 V~50/60 Hz
- Wymiary (Sz x W x Gł) 445 x 65,5 x 313 mm
- Masa 4,9 kg


Dostawa z pabianickiego Q21

Bardzo ładny sposób pakowania

Akcesoria

Prosta obudowa o klasycznych rozmiarach; bez żadnych wyświetlaczy na froncie

Po prawej - przycisk zasilania

Sześć programowalnych przycisków funkcyjnych

Zapalona biała dioda zaświadcza o przyłączeniu urządzenia do sieci Internetu


Srebrna obudowa jest bardzo estetyczna


Tył urządzenia


Liczne gniazda wejściowe i wyjściowe

Porównanie z CocktailAudio N25



Porównanie z Rose RS150, który jest nieomal 10 razy droższy od 6000N Play...

Tył urządzeń

Na samej górze Auralic Aries Mini

Cały zestaw różnych urządzeń




Aplikacja DTS Play-Fi i steaming z Tidal HiFi (zrzut z ekranu iPad Air 2)


Dwa spojrzenia na cały system odsłuchowy



Wrażenia dźwiękowe
Jak już wspominałem wcześniej, Audiolab 6000N Play testowałem równolegle z innym streamerem, a mianowicie z CocktailAudio N25. Jako porównawcze posłużyło kolejnych pięć (!): Rose RS150, Rose RS201E, Voumio Primo, Auralic Aries Mini oraz Cyrus Streram Xa. Sygnał cyfrowy z 6000N Play doprowadzałem do dwóch zewnętrznych DAC-ów: do Lampizatora Amber 3 DAC oraz Audio Analogue AAdac, a także do dwóch wewnętrznych: we wzmacniaczu Creek Voyage i20 oraz w przedwzmacniaczu YBA Genesis PRE5A. Pozostała część sprzętu towarzyszącego wymieniona jest na końcu niniejszego tekstu.

Muszę napisać, że po uruchomieniu tytułowego odtwarzacza (i nastawieniu muzyki z Tidal HiFi) od razu spodobał mi się jego dźwięk - jego sposób na ukazywanie muzyki i jej charakterystykę. Mogę ten styl określić jako dynamiczny, barwny, nasycony i pogłębiony (odsłaniający subtelności), a równolegle nieźle selektywny i dość wyrazisty w całym przekazie. Energiczny, odważny i pewny siebie. Dodatkowo także lekko pomazany ciepłem i dotknięty słodyczą, ale czysty i transparentny. Bardzo miły w odbiorze. Pozbawiony ostrości, rogów i syczenia. Innymi słowy, to przekaz tzw. zaokrąglony. Ale, dzięki Bogu, w granicach normy i zdrowego rozsądku, czyli zupełnie optymalny.

Odtwarzacz sieciowy 6000N Play oferuje brzmienie kulturalne i eleganckie - wycyzelowane i gładkie. Całkowicie analogowe, emanujące naturalnością i płynne. To, można stwierdzić, przekaz w stu procentach swobodny, otwarty i energiczny - o wyjątkowo rasowym sznycie. Za tak "dojrzały" i atrakcyjny dźwięk wydobywany ze streamera sieciowego jeszcze kilka lat temu przyszło by zapłacić znacznie większe pieniądze, a tu proszę - za już za około 2 000 PLN można poczuć co oznacza prawdziwe (czyli wnikliwe i wciągające) strumieniowanie muzyki z całym dobrodziejstwem inwentarza. Bravo, bravossimo Audiolab! 

Powyżej opisana charakterystyka dźwięku dotyczy oczywiście wyjść analogowych streamera. Kiedy wyprowadzać zeń sygnał cyfrowy (czyli omijając tym samym wewnętrzny DAC i jego aplikację), Audiolab pokazuje inną twarz, odmienne usposobienie - dodatkową chęć do grania i eleastyczną łatwość dostosowywania się do zewnętrznych przetworników cyfrowo-analogowych. Zdrowe i jasne oblicze rzetelnego sieciowego transportu cyfrowego.

W tym miejscu trzeba podkreślić, że 6000N Play doskonale współpracował ze wszystkimi DAC-ami podpinanymi do niego podczas testów. Okazywał się nie tyle neutralny, co wręcz "obojętny" na dalsze kształtowanie swojego pierwotnego dźwięku. Albowiem niezależnie od przyłączonego do niego konwertera "zapominał" o swoim brzmieniu, a łatwo dawał się formować i ubogacać. Niewątpliwie sygnał cyfrowy wydobywany z czeluści Audiolaba jest wysokiej jakości. Można go bezproblemowo modelować według własnych preferencji i oczekiwań. Doskonała rzecz dla uprgade.

Może będę nudny (bo już o tym pisałem przy okazji innych recenzji sprzętowych), ale najbardziej do gustu przypadło mi połączenie 6000N Play z moim ulubionym przetwornikiem c/a Lampizator Amber 3 DAC (i to optymalnie via gniazda elektryczne koaksjalne, a nie optyczne Toslink). To wspaniale namiętny, pełny i harmonijny dźwięk o bogatym kontencie i rozbudowanej strukturze. Energetyczny, acz proporcjonalny. Po prostu brzmienie wysokiej klasy hi-fi, w którym można całkowicie się zanurzyć, a nawet zatracić.

Konkluzja
Odtwarzacz strumieniowy Audiolab 6000N Play choć ma oszczędną stylistykę zewnętrzną i dość ograniczoną funkcjonalność (np. brak DSD i MQA, uboga aplikacja DTS Play-Fi), to bez wątpliwości gra muzykę powyżej poziomu budżetowego, jaki pozornie reprezentuje swoją ceną. Streamer oferuje przekaz wysoce zaangażowany, zróżnicowany i nasycony. To dźwięk konsekwentny, acz harmonijny - wybornie analogowy i plastyczny. Co istotne, 6000N Play jest wyjątkowo podany na współpracę z zewnętrznymi DAC-ami! W ogólnym rozrachunku brytyjski Audiolab 6000N Play zasługuje na absolutną rekomendację, co niniejszym z dużą przyjemnością i pełnym przekonaniem czynię. 5/5.

Cena w Polsce - 2 199 PLN.

System odsłuchowy
Pomieszczenie 30 m2 z częściową adaptacją akustyczną, ustroje Vicoustic Wave Wood - 10 sztuk.
Wzmacniacze: YBA Genesis PRE5A/YBA Genesis A6, PMC COR, Creek Voyage i20, Haiku-Audio Origami 6550 SE (test TU) i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny podłogowe: Living Voice Auditorium R3 (test TU) i AudioSolutions Overture O305F (test TU).
Kolumny podstawkowe: Martin Logan Motion 35XTi (test TU) i Guru Audio Junior (test TU).
Odtwarzacze CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO (test TU) i Creek Voyage CD.
Odtwarzacze sieciowe: Auralic Aries Mini (test TU), Volumio Primo (test TU), Rose RS150, Rose RS201E, CocktailAudio N25 (test TU) i Cyrus Stream Xa (test TU).
DAC-i: NuPrime DAC-10H (test TU), Audio Analogue AAdac (test TU), S.M.S.L. M400 (test TU), SPL Phonitor One d, Lampizator Amber 3 DAC (test TU) oraz Encore mDSD (test TU).
Komputery: Dell Latitude 7390 i MacBook Apple Pro.
Smartfon/tablet: iPhone XR i iPad Air 2.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test TU).
Wkładka gramofonowa: Ortofon 2M Black (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU) i Musical Fidelity M6x Vinyl (test TU).
Radioodbiorniki: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Głośnik bezprzewodowy Bluetooth: Mooer Silvereye 10 (test TU).
Odbiornik Bluetooth/DAC: iFi Audio ZEN Blue + zasilacz iFi Audio iPower X (test TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test TU), Meze 99 Neo (test TU), Meze Empyrean (test TU) i MTX Audio iX3BT (test TU).
Listwy sieciowe: Solid Core Audio Power Supply (test TU) i ZiKE Labs Powerbox (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Radius Stand, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper oraz adaptery głośnikowe bi-wire Perkune Audiophile Cables (test TU).



13 komentarzy:

  1. Dziekuję za ciekawą recenzję. Mam pytanie, czy ten Audiolab ma funkcję gapless playback, co jest istotne przy odtwarzaniu muzyki z dysku NAS? Będę wdzięczny za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdaje się, że nie ma gapeless. Ma to być poprawione w kolejnych edycjach oprogramowania aplikacji DTS Play-Fi.

      Usuń
  2. Jak wypada brzmieniowo do wspomnianej na początku konkurencji, a dokładniej Denona DPN 800ne?

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda że w recenzji nie było bezpośredniego porównania z bardzo popularnymi Bluesound Node/Node 2i. Ma ktoś doświadczenie? Zastanawiam się jeszcze nad Pro-Ject Stream Box S2 Ultra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No szkoda, ale AudioKlan nie chciał udostępić Bluesound Node/Node 2i do recenzji...

      Usuń
    2. Może jednak nie jest tak dobry jak to z większości recenzji wynika? Choć chyba nie powinni się bać porównania, sprzedaży raczej by im to nie obniżyło. Mimo wszystko, po ostatniej lekturze różnych strumieniowców i dac-ów skłaniam ku zestawowi Bluesound Node 2021 (głównie za funkcjonalność, obsługę, aplikację choć wiadomo - najważniejszy jest dźwięk - jednak "jakiś tam" poziom w tym przedziale cenowym spełnia) + DAC który to wszystko obrobi i uporządkuje - tu myślę o RME ADI-2. Trafiłem na niego zupełnie przypadkiem na poście pod jakimś artykułem, zacząłem czytać i mnie zaciekawił. Do tego mam wzmacniacz Hegla H100 i Audiovectory QR3. Co Pan o tym sądzi?

      Usuń
    3. RME ADI-2 polecam z pełnym przekonaniem. Znakomity DAC.

      Usuń
  4. Nie chcę zbytnio Pana męczyć ;-) ale jeszcze jedno pytanie. Na rynku wtórnym RME praktycznie nie występuje. Ale za niewiele więcej trafiają się np. używki Chord Qutest (z Hugo będzie raczej ciężko). Która opcja wg Pana lepsza? Osobiście używany sprzęt w ogóle mi nie przeszkadza więc nie jest to argument mający znaczenie przy zakupie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepszy, gorszy to pojęcia abstrakcyjne, proszę kupić DAC, który Panu się podoba, dopasowuje się do gustu. Nie chcę niczego autorytarnie proponować, bo DAC-ów są setki...

      Usuń
  5. Witam. Przetestował Pan 3 urządzenia, które mnie interesują. Chciałbym wybrać któryś z audiolab 6000n, Aurelic Mini lub volumio Primo. Który z tych 3 by Pan polecił jako zwycięzcę ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Auralic Aries Mini > Volumio Primo > Audiolab 6000N. Ale różnice między nimi nie są duże.

      Usuń
  6. Witam tak czytam i czytam o tym bluetooth tylko to chyba pomyłka sam jestem posiadaczem tego audiolaba i nie ma w nim bluetooth nawet z tyłu masz napisane wi-fi antena 2x pozdrawiam i proszę o korektę

    OdpowiedzUsuń

Komentarz będzie oczekiwać na moderację