wtorek, 19 września 2017

Wzmacniacz Xindak A-06 New Edition


Wzmacniacz Xindak A-06 New Edition (dwa zdjęcia ze strony Xindak) 

Wstęp
Na początku września br. z warszawskiego Polpaku przyjechał do mnie nowiusieńki tranzystorowy wzmacniacz zintegrowany Xindak A-06 New Edition (zobacz TUTAJ). Oczywiście, to odświeżona wersja dobrze znanego i lubianego modelu Xindak A-06 sprzedawanego od wielu, wielu lat. Co konkretnie poprawili konstruktorzy, nie wiem, ale na pewno dodano DAC Texas Instruments PMC2704 z cyfrowym wejściem optycznym i elektrycznym (wejście USB DAC też jest, ale było także w poprzedniej wersji). Z kolei liczbę wejść analogowych zredukowano do dwóch par RCA (wcześniej było to aż pięć par). A-06 New Edition prezentuje się typowo dla Xindak - solidna budowa, oszczędna stylistyka.

Uważny czytelnik bloga Stereo i Kolorowo na pewno zauważył, że urządzenia dalekowschodniej firmy Xindak są przeze mnie tutaj dość cyklicznie opisywane. Do tej pory pojawiło się pięć wzmacniaczy, przedwzmacniacz gramofonowy, olbrzymie monitory MS-1201, komplet przewodów, jak i dwa kondycjonery zasilania. Jednej z nich, czyli Xindak PC-200V, używam na stałe. Z powyższej przyczyny pominę zwyczajowe przybliżanie i opisywanie firmy Xindak i jej produktów - czyniłem to wielokrotnie przy poprzednich okazjach. Przechodzę od razu do dzisiejszego głównego bohatera, czyli do wzmacniacza A-06 New Edition.

Wrażenia ogólne i budowa
Xindak A-06 New Edition to najtańszy wzmacniacz tranzystorowy w firmowej ofercie. (Tańszy jest jedynie lampowy Xindak MT-2). Najtańszy nie znaczy, że zły, czy niepełnowartościowy (zresztą jego cena i tak wynosi 3 000 PLN). Wystarczy zdjąć pokrywę i zobaczyć co jest w środku, a tam panuje ład, porządek oraz komponenty, jakich nie powstydziłyby się najbardziej renomowane firmy. Już sam wielgachny transformator toroidalny (zajmujący nieomal połowę wnętrza) budzi szacunek i zaufanie. Jest też DAC Texas Instruments PMC2704.

Z zewnątrz nowy Xindak prezentuje się bardzo klasycznie. To skromny, ale estetyczny design - prosta aluminiowa płyta czołowa i stalowa obudowa wzmacniacza pomalowana na czarno. Wizualnie wzmacniacz nawiązuje do np. kondycjonera sieciowego PC-200V. Identyczne wymiary, takie same przyciski, itd. Nowa wersja A-06 wygląda analogicznie jak poprzednia. Inne są tylko opisy pięciu przycisków. W nowym wzmacniaczu trzy przyciski dotyczą wejść cyfrowych (USB, Toslink i koaksjalny S/PDIF), a dwa pozostałe wejść analogowych (w poprzedniej wersji są cztery wejścia analogowe i jedno cyfrowe USB). Identyczne są gałki wzmocnienia i włączniki sieciowe. Aktywne źródło sygnalizowane jest niebieską świecącą się dookoła przycisku. Przyjemnie to wygląda.

Najwięcej różnic można zauważyć z tyłu urządzenia. W porównaniu do A-06 przybyły dwa wejścia cyfrowe - Toslink i koaksjalne S/PDIF (USB są w obu wersjach). Ubyły za to dwie pary analogowych wejść RCA. Z tylu znajdują się jeszcze pojedyncze terminale głośnikowe oraz gniazdo sieciowe IEC. To wszystko. Podstawowe potrzeby są zaopatrzone, a co więcej, jest swobodny dostęp do niezłego wewnętrznego konwertera c/a via aż trzy gniazda cyfrowe. W komplecie znajduje się pilot zdalnego sterowania.

Owszem, można zżymać się, że producent nie zaopatrzył nowego Xindaka w wyjście słuchawkowe, przedwzmacniacz gramofonowy, czy modną ostatnio łączność bezprzewodową Bluetooth. Ale wystarczy popatrzeć na umiarkowaną cenę wzmacniacza przy równoległej niezłej budowie wewnętrznej - na czymś trzeba było zaoszczędzić, lepiej więc, że uczyniono to na dodatkach, niż na ogólnej architekturze wewnętrznej.

Jak można przeczytać na firmowej stronie: "Xindak A-06 New Edition to stereofoniczny, zintegrowany wzmacniacz mocy, w pełni kontrolowany pilotem zdalnego sterowania. Jest to bazowy wzmacniacz w ofercie firmy Xindak, który został specjalnie zaprojektowany dla audiofilów i entuzjastów wysokiej jakości muzyki hi-fi. A-06 pomimo wysokiej jakości brzmienia charakteryzuje się wciąż zasadą prostoty budowy. W konstrukcji wykorzystano wysokiej jakości toroidalny transformator dostarczający odpowiednich ilości mocy dla urządzenia i specjalizowany przekaźnik obsługujący przełącznik wejść. W celu zwiększenia trwałości konstrukcji i uniknięciu uszkodzeń, zastosowano przekaźnik odłączający wyjście na kolumny głośnikowe, w przypadku wystąpienia zwarcia. Stopień napięciowy wzmacniacza wykorzystuje wyborowe układy wzmacniania AD712, a pierwszy stopień końcówki mocy wykorzystuje wysokiej jakości układy Toshiba 2SK170 F.E.T. Z kolei podwójne tranzystory Hitachi 2SD667/2SB647 są wykorzystywane dla wzmacniania napięcia. Stopień wyjścia na obydwu kanałach wykorzystuje dwie pary wysoko-prądowych podwójnych tranzystorów Sanken 2SC4468/2SA1695. Urządzenie posiada wbudowane funkcje auto-protekcji: ochrona przy włączeniu, ochrona prądowa i protekcja przy wyłączeniu. Wzmacniacz stereo Xindak A-06 dzięki innowacyjnej konstrukcji gwarantuje najlepszą jakość brzmienia w swoim przedziale cenowym. Xindak A-06 New Edition został dodatkowo wzbogacony o DAC z wejściami: optical, coaxial, USB".

Parametry techniczne
Moc wyjściowa: 80 W x 2 (8 Ohm)
Pasmo przenoszenia: 5 Hz -100 KHz (0, -3 dB)
THD: ≤ 0,03%
Współczynnik S/N: ≥ 88 dB (ważone A)
Czułość wejściowa: 300 mV
Zużycie energii: 380 W
Wymiary (W x H x D): 430 mm × 110 mm x 352 mm
Masa netto: 8,5 kg

Solidny sposób pakowania

Wzmacniacz dodatkowo owinięty jest w aksamitny worek

Klasyczny design Xindak; estetycznie, ale bez fajerwerków



Sześć przycisków na froncie: lewy to włącznik sieciowy, a pięć prawych to selektory źródeł

Niebieskie podświetlenie wokół przycisków prezentuje się znakomicie

Solidna pokrywa

Widok z boku


Z tyłu znajdują się dwie pary wejść analogowych, trzy wejścia cyfrowe i dwie pary terminali głośnikowych; jest też gniazdo sieciowe IEC

Pod Xindakiem dwa wzmacniacze Hegel: Röst i H160

Spojrzenie ogólne

Wrażenia dźwiękowe
Do wzmacniacza przypinałem przede wszystkim trzy pary kolumn: podstawkowe Guru Monitor oraz podłogowe Living Voice Auditorium R3 i Definitive Technology BP9060. Używałem odtwarzacz sieciowy Auralic Aries Mini jako transport cyfrowy sygnału do wewnętrznego przetwornika wzmacniacza A-06 NE. Przewody to głównie Perkune Audiophile Cables serii Elite. Cała lista sprzętu towarzyszącego wymieniona jest na dole niniejszego tekstu.

Kwota 3 000 PLN za wzmacniacz zintegrowany to jednocześnie dużo i niedużo. W tej cenie i niższej można znaleźć wiele dobrych wzmacniaczy. Jest Marantz PM7005, jest NAD C338, jest Atoll IN50 SE, są wreszcie różne Yamahy, Onkyo i Pioneery. Jest w czym przebierać i wybierać - trzeba jakoś na tym tle wyróżniać się. Od razu więc napiszę, że Xindak A-06 New Edition rzeczywiście wybija się, ale nie designem, bo ma uboższy niż konkurentów. Wyróżnia się przede wszystkim dźwiękiem. A ten jest świetny. To dociążone i substancjalne brzmienie uzupełnione dobrą rozdzielczością i pełną harmonią tonalną. Dźwięk jest jędrny i obfity, ale proporcjonalny. Soczysty i gęsty, lecz nie kleisty; z prawidłową głębią i kontrastowym tłem. Zaopatrzony w odpowiednią strukturę dynamiczną i kompozycję barwową. Czuć i słychać wyraźną linię basową, zwartą, szybką i dynamiczną, lecz nie utwardzoną. Sprężystą do kwadratu. Zaś inne zakresy nie mają żadnych kłopotów aby z tego basowego potoku wydobyć się i zaświadczyć o swoim istnieniu. Zarówno średnica, jak i soprany żyją i cieszą się swobodą na tle mocarnego basu. Jest równowaga i konsonans. Taką zaawansowaną kompozycję i symbiozę dźwiękową nie często można spotkać i w droższych wzmacniaczach. Brawo!

Oczywiście, A-06 NE nie potrafi w pełni przybliżyć się do natury każdego dźwięku, nie zagląda we wszelkie struktury tonalne, nie odkrywa najmniejszego planktonu dźwiękowego, a skupia się na ogóle muzyki. Podąża za muzykalnością, kreśli rysunek, generalizuje. Nie jest ani lupą, ani tym bardziej mikroskopem. Xindak jest przewodnikiem po świecie muzycznym, pokazuje ją niezwykle atrakcyjnie i przyjaźnie. Każda materia dźwiękowa zabrzmi co najmniej bardzo dobrze, o ile nie wspaniale. Otrzyma wypełnienie, zdrowy wymiar, organiczne ciepło i dotykalną fizyczność. Zostanie nasączona po brzegi dźwiękami, dopełniona życiem i oddechem. Zostanie solidnie zrównoważona i porządnie ustrukturyzowana. Oderwana od nudy i pospolitości. Odsłuchy na nowym Xindaku nie męczą uszu, nie nużą, a wręcz odwrotnie - są przyjacielskie i relaksacyjne.

Kilka słów o wewnętrznym przetworniku cyfrowo-analogowym. To niezła kość Texas Instruments PMC2704. Może nie jest wybitna, ani droga, ale powszechnie stosowana jako karta dźwiękowa, używana też w nowoczesnych smartfonach na Androidzie. Wewnętrzny DAC należy więc traktować jako wartość dodaną wzmacniacza Xindak. Nie rozświetli gorzej zrealizowanych nagrań, nie porozkleja zbrylonych dźwiękowych grud, nie doda magicznego blasku, ani nie nadmucha powietrza w struktury muzyczne. Można PMC2704 nazwać solidnym rzemieślnikiem. Zawiaduje sygnałem cyfrowym w sposób rzetelny i racjonalny. W rezultacie dźwięk pochodzący czy to z komputera, czy z TV cyfrowej ma dobrą masę i wypełnienie, przyjemną rozdzielczość oraz konkretną przejrzystość. Brzmi czysto, przezroczyście i bezpośrednio. Dużo w nim precyzji i substancji. Mniej zaawansowanej selektywności i dalekich wybrzmień. Konwerter w A-06 NE jest logicznym substytutem przetwornika, który trzeba by było dokupić osobno, a kosztowałby w okolicach 300 PLN. (Może trochę więcej). Dobrze wiec, że jest.

Konkluzja
Jeżeli ktoś ma do wydania na nowy wzmacniacz (wraz z DACiem) nie mniej, nie więcej, a dokładnie 3 000 PLN, to nie potrzebuje daleko poszukiwać. Xindak A-06 New Edition spełnia wymagania nie tylko rzetelnego wzmacniacza oferującego masywny, żyzny i organiczny dźwięk, ale oferuje także nutkę wyższego zaawansowania tonalnego znanego z droższych konstrukcji. Wartością dodaną jest wewnętrzny DAC na PMC2704 - może nie wybitny, ale zupełnie przyzwoity i rzetelny. Polecam Xindak A-06 New Edition z czystym sercem! Pierwszorzędna proporcja jakość budowy/dźwięk/cena.

Cena w Polsce - 2 999 PLN.

System testowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), Hegel Röst, Cyrus ONE (test TU), Pathos Classic One MKIII (test TU) oraz Cayin A-55 TP (test TU).
Kolumny: Living Voice Auditorium R3 (test TU), Studio 16 Hertz Canto Grand (test TU), Definive Technology BP9060 i Guru Audio Junior (test TU).
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO.
Odtwarzacze sieciowe: Onkyo NS-6170 (test TU) i Auralic Aries Mini (test TU).
DAC: Questyle CMA400i (test TU) i iFi micro iDSD Black Label (test TU).
Komputery: MacBook Apple Pro i Dell Latitude E6440.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test TU).
Wkładki gramofonowe: Goldring 1042 (test TU) i Ortofon 2M Black (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU), 1ARC Arrow SE (test TU) i Synthesis Roma 79DC.
Tunery: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900, Tivoli Model One (test TU) i Luxman 5T10.
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1.
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: Fostex TH-610 (test TU), Fostex TH-7 (test TU), Meze 99 Neo (test TU), MEE Audio Matrix 2 (test TU) i Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU).
Wzmacniacz słuchawkowy/DAC: Questyle CMA400i (test TU).
Kondycjoner sieciowy: Xindak PC-200V (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU) i mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper.


5 komentarzy:

  1. Dźwięk jest jędrny i obfity, soczysty i gęsty... Gra u mnie od 3h i nic takiego nie zauważyłem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam, czy wzmacniacz ten dobrze może się sprawdzić do kolumn Pylon Pearl 25? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest bardzo przyjemny wzmacniacz - na pewno dobrze się sprawdzi z Pylon Pearl 25.

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za odpowiedź. Waham się między nim a Heglem H70 - w którą stronę polecałby Pan się zwrócić? A może jeszcze inna propozycja w podobnej cenie (oczywiście chodzi o używane wzmacniacze)

      Usuń

Komentarz będzie oczekiwać na moderację