sobota, 4 września 2021

Trigon Exxact, wzmacniacz zintegrowany (i DAC)


Trzy zdjęcia ze strony Trigon Elektronik GmbH



Angielskie słowo "exact" oznacza w języku polskim "dokładny, skrupulatny, wierny".

Wstęp
W zeszłym roku na stronach bloga Stereo i Kolorowo opisywałem niemiecki zestaw: Trigon Exxceed oraz Trigon Exxceed CD (czytaj moją recenzję TUTAJ), czyli tranzystorowy wzmacniacz zintegrowany oraz odtwarzacz płyt kompaktowych. Bardzo miło je wspominam - zresztą w podsumowaniu testu tak o nich napisałem: "To przykład dwóch bezkompromisowych urządzeń hi-fi, które cechują się wybitnie zaawansowanym brzmieniem - zaangażowanym, nasyconym oraz plastycznym, a jednocześnie fantastycznie rozdzielczym i sugestywnym. Wróżę dużą karierę firmie Trigon Elektronik GmbH w naszym kraju i na całym świecie. Doskonałe sprzęty warte szczególnego wyróżnienia, co niniejszym z wielką przyjemnością czynię!".

Na odsłuchy niedawno przyjechał do mnie wzmacniacz "o oczko niższy" niż Trigon Exxceed, czyli tytułowy Trigon Exxact (zobacz TUTAJ). Zewnętrznie prezentuje się dość skromnie, ale dystrybutor EIC zapewnia, że "to wilk w owczej skórze" - to urządzenie pracuje w klasie "cyfrowej", inaczej zwanej jako "D". Oto moje wrażenia.

Wrażenia ogólne i budowa
Exxact dostarczany jest w stosunkowo niedużym pudle ze zwykłego kartonu. Wewnątrz, stabilnie osadzony w dwóch piankowych formach, znajduje się wzmacniacz (dodatkowo owinięty workiem foliowym). W zestawie jest przewód zasilający, instrukcja obsługi oraz gwarancja. Do testów otrzymałem Exxact razem z pilotem zdalnego sterowania "Director" (cały za aluminium!), ale tradycyjnie dla Trigona za taki luksus należy dodatkowo dopłacić - w tym przypadku 900 PLN.

Wzmacniacz Exxact to wzorniczo prosta i czysta forma charakterystyczna dla stylistyki sztuki użytkowej północnej Europy. Ale dostojny minimalizm takiego designu doskonale współgra z wysoką jakością materiałów zastosowanych do budowy - obudowa wykonana została z sześciomilimetrowego aluminium i teksturowanej lakierowanej lub powlekanej stali. Świetnie to wygląda - wyjątkowo elegancko, choć w 100% technicyzująco.

Dodatkowego uroku dodają dwie frontowe, duże gałki regulatorów (selektor źródeł i wzmocnienie sygnału) - całe wykonane z aluminium, lekko zaokrąglone, dookoła obwiedzione wianuszkiem mini-diod LED. Czerwone diody wokół lewego pokrętła wskazują aktywne dane źródło (jedno z aż dziewięciu dostępnych!) zaś wokół prawego - poziom bieżącego wzmocnienia sygnału głosu. Takie rozwiązanie kapitalnie się sprawdza pod względem informacyjnym, a równocześnie przynosi znakomite wrażenia wizualne.

Pośrodku panelu czołowego, pomiędzy dwoma pokrętłami, umieszczono niewielki aluminiowy przycisk sieciowy. Zaś po jego obu stronach, symetrycznie zamontowano gniazdo słuchawkowe 6,35 mm oraz "oko" podczerwienie dla pilota zdalnego sterowania.

Producent w standardzie zapewnia podstawową wersję wzmacniacza (brak wyświetlacza frontowego, kolor obudowy klasyczny czarny, brak płytki phono-stage, zwykłe przyciski, brak pilota zdalnego sterowania) - za każde rozszerzenie opcji wzorniczych lub funkcji należy osobno dopłacić. Na przykład wykończenie aluminiowej obudowy "Gray Silver" to dodatkowe 2 000 PLN, obudowa chromowana 3 000 PLN, sterownik zdalny - 900 PLN, wyświetlacz LED - 500 PLN, etc. Koszt standardowego modelu to 10 999 PM, zaś za najbardziej rozbudowaną i "wypasioną" wersję Trigon Exxact przyjdzie zapłacić aż ...18 195 PLN. To spora rozpiętość cenowa, ale przynajmniej "każdemu według potrzeb". Konfigurator opcji i wyposażenia dostępny jest na firmowej stronie (TUTAJ).

Na tylnym panelu umieszczono sporo gniazd wejściowych i wyjściowych - rozmieszczone zostały w kilku osobnych sekcjach. Po prawej znajdują się gniazda analogowe - to cztery pary analogowych, niesymetrycznych RCA (2 x wejściowe liniowe, wyjściowe Pre-Out, wejściowe do przedwzmacniacza gramofonowego) oraz para symetrycznych XLR. W ich okolicach zamontowano też bolec uziemienia dla gniazd "phono" (do mnie dotarła wersja z przedwzmacniaczem gramofonowym) oraz przełącznik gniazd "pre/rec". Pośrodku panelu znajduje się rząd gniazd wejściowych cyfrowych - 2 x optyczne Toslink i 2 x elektryczne koaksjalne (brak wejścia cyfrowego na USB!). Zaś po lewej stronie zamontowano gniazdo zasilania IEC zintegrowane z głównym włącznikiem zasilania oraz komorą bezpiecznika. Tuż obok znajdują dwie pary terminali głośnikowych. Są wysokiej jakości, acz ich umieszczenie na skrajnej, lewej stronie jest mało wygodne - trzeba ciągnąć kabel głośnikowy dla prawego głośnika przez cały tylny panel.

* * *

Trigon stworzył na XX lecie firmy nową linię Exxact na XX-lecie. Zaproponowano wzmacniacz zintegrowany Exxact, który wyznacza standardy w swojej klasie. Zaawansowana konstrukcja cyfrowego wzmocnienia zapewnia suwerenność brzmieniową i wysokie rezerwy mocy. Można podłączyć źródła analogowe, jak również cyfrowe, głośniki i słuchawki. Oprócz podłączenia zewnętrznych przedwzmacniaczy gramofonowych, dostępne jest opcjonalnie wysokiej jakości rozwiązanie instalacyjne.

Ponadczasowo elegancki, przejrzysty design z sześcio-milimetrowego aluminium i teksturowanej lakierowanej lub powlekanej stali tworzy zewnętrzny odpowiednik jakości wnętrza. Zoptymalizowany pod kątem rezonansu i w połączeniu z pochłaniającymi drgania stopkami „Trigon” drugiej generacji chroni również wrażliwą elektronikę audio przed wpływami elektromechanicznymi, które mogłyby zniekształcić końcowy dźwięk. Diody LED na froncie informują o wszystkich stanach pracy i funkcjach, którymi można łatwo sterować za pomocą całkowicie aluminiowego pilota systemu Director (opis ze strony Trigon).

Specyfikacja techniczna
Moc wyjściowa: 2 x 95 W (8 Ω); 2 x 130 W (4 Ω)
Pasmo przenoszenia: 20 Hz - 22 000 Hz (-3 dB)
Całkowite zniekształcenia harmoniczne: < 0,02%
Stosunek sygnał/szum: 92 dB przy 1 W, 4 Ω
Impedancja wejściowa: 47 kΩ
Stopnie wyjściowe pracujące w wysokowydajnej klasie D
Wydzielony na osobnej płytce drukowanej przedwzmacniacz
Wejścia analogowe niezbalansowane RCA: 3 pary
Wejścia analogowe zbalansowane XLR: 1 para
Wbudowany przetwornik cyfrowo-analogowy
Wejścia cyfrowe: 2 optyczne, 2 koaksjalne
Wejście gramofonowe typu MM
Wersje kolorystyczne: czarny, srebrny, chromowy
Wymiary: 440 mm x 110 mm x 380 mm
Masa: 11,3 kg
 

Karton z Exxact

Wewnątrz kartonu






Design "północnoeuropejski" - estetyczny minimalizm formy

Kapitalny patent z zapalającymi się diodami wokół pokrętła głośności

Włącznik sieciowy, "oko" podczerwieni oraz gniazdo słuchawkowe 6,35 mm

Selektor źródeł


Tył urządzenie - para solidnych gniazd XLR, ale brak USB!

Przewody Kimber Kable Tonik XLR

Otoczenie testowe - m.in. wzmacniacze Esoteric F-03A i QUAD Vena II Play

Porównanie z Esoteric F-03A

Porównanie z lampowym Cayin CS-150A



Kilka spojrzeń ogólnych



Wrażenia dźwiękowe
Do wzmacniacza przyłączałem aż cztery pary głośników: podłogowe Audel Malika mkII, Studio 16 Hertz Arcada 2,5 Signature i Living Voice Auditorium R3 oraz podstawkowe Pylon Opal Monitor. Przewody głośnikowe to Baacoustic Black.sonic-13 2 x 2,5 m. Wzmacniacze porównawcze to QUAD Vella II Play, Esoteric F-03A, Rose RS-201E oraz Cayin MS-150A. Pełna lista sprzętu towarzyszącego wymieniona została na końcu niniejszego tekstu.

Oj, ten "cyfrowy" wzmacniacz Trigona to niezły rozrabiaka! Już po niewielkim odkręceniu potencjometru w prawo gra niezwykle energicznie, ofensywnie i ekspansywnie. Bardzo angażująco i ogniście. Dość głośno robi się już na poziomie 2-3 zapalonych diod wokół pokrętła głośności. Muzyka eksploduje pełnią entuzjazmu, przykuwa całą rozciągłością, rozkwita intensywnym przekazem. Exxact ma taki sposób na dźwięk, że przedstawia go super-realistycznie, koncertowo i spektakularnie. Cały przekaz ma dużo pozytywnej siły i atletycznej mocy - jakby wzmacniacz dysponował wręcz nieograniczoną wydajnością prądową (choć tak oczywiście nie jest, bo patrząc na parametry mocy to 2 x 95 W przy 8 Ω i 2 x 130 W 4 Ω). 

Ale niezależnie od odczuwalnej sporej energii przekazu Exxacta, należy szczerze przyznać, iż wzmacniacz ten generuje wyjątkowo korzystne moce i posiada przyjazne cnoty. Bo to dźwięk natężony i dynamiczny, ale jednocześnie uporządkowany, równy oraz systematyczny. Pełen harmonii oraz proporcjonalności. Instrumenty i wokale brzmią żywo i autentycznie - nie są "przewalone" zbytnią bojowością, ani przeciążone nadmiarową brawurą. To optimum ważące bezpośredniość oraz naturalizm dźwięku, balansujące pomiędzy granicą rzeczywistego natężenia a foremności i kształtności przekazu. A tego naprawdę dobrze się słucha - muzyka po prostu brzmi wybornie sugestywnie i wiarygodnie. Można w niej nieomal "pływać", zanurzyć się w jej toni.

Na szczególną uwagę zasługuje sposób kreowania przestrzeni przez wzmacniacz Exxact. To prawdziwa trójwymiarowość okraszona świetną organizacją całej sceny na wszystkich poziomach. Wzmacniacz doskonale organizuje obraz muzyczny, gra panoramą oraz zawiaduje przestrzennością. Instrumenty i wokale mają tutaj ściśle przyporządkowane miejsce, wiarygodną barwę oraz precyzyjny obrys. Pogłosy i półtony są słyszalne, choć nie zawsze są bardzo wyraźne. Ale ogólna holografia przekazu zasługuje na duże uznanie i pochwałę. We wzmacniaczu za około 10 000 PLN tak wzorowe 3D to nie na co dzień spotykana rzecz!

Choć przekaz wszystkich pasm jest równy, kontrastowy oraz przejrzysty (i dobrze wzajemnie kolaborujący), to jednak najbardziej czytelna jest średnica - jest ekstraktywna, czysta i otwarta. Mocno skondensowana, ale i dobrze tonalnie napowietrzona, a dzięki temu super komunikatywna i ekspresyjna. Sugestywna, lecz również pozytywnie emocjonalna - a nawet zmysłowa (co przy wzmacniaczu "cyfrowym" wydaje się niemożliwe, ale Trigon właśnie tak ma!). Soprany są jednoznacznie akcentowane, lecz nie mają tendencji do syczenia. Są rozdzielcze, ale bez przesady. Selektywne, acz nie męczące krzykliwością. Kiedy potrzeba, to subtelne i śpiewne.

Z kolei niskie tony są mocno rozbudowane, operatywne i bardzo silne. Wręcz apodyktyczne. Lecz na szczęście prawidłowo kontrolowane i punktualne, nie przejawiają więc żadnych objawów bałaganu czy przeciążenia. Instrumenty mają optymalną basową wagę i ciężar gatunkowy. Mają wigor, moc i rozpęd. Oraz odpowiednią szybkość. Jednakże niskim tonom niekiedy przydałoby się nieco więcej wypełnienia, głębszej mikro-dynamiki i bardziej zróżnicowanej struktury wewnętrznej, ale całościowo jest naprawdę nieźle. Jak na średnią klasę D - wprost nadzwyczajnie.

W związku z dużą wydajnością dźwiękową i sporą muzyczną mocą wzmacniacza, nie ma problemów z właściwym doborem doń głośników (przypomnę, u mnie były to podłogowe Audel Malika mkII, Studio 16 Hertz Arcada 2,5 Signature i Living Voice Auditorium R3 oraz podstawkowe Pylon Opal Monitor). Można bezpiecznie się poruszać pośród wielu konstrukcji głośnikowych i dobierać do wzmacniacza w zasadzie dowolne, bo z każdymi powinno być w pełni korzystnie, czy nawet symbiotycznie. Nie ma o czym pisać.

Warto podkreślić, iż Exxact dysponuje wyjątkowo dobrymi wejściami analogowymi XLR - wyraźnie wyróżniają się jakością i finezją dźwięku od gniazd RCA. Przeto warto do nich podłączać główne źródło. Mój streamer Rose RS150 podłączony kablami XLO PRO XP-2A momentalnie odnalazł swój właściwy dźwięk i zagrał na 100% potencjału! Ale, o dziwo, wcale nie było gorzej z tańszymi przewodami Kimber Kable Tonik XLR (które dystrybutor EIC Sp. z o.o. wysłał mi w komplecie ze wzmacniaczem Trigon). Kable Tonik XLR niebawem szerzej opiszę na blogu.

Dla mnie pewnego rodzaju lekkim rozczarowaniem był fakt braku zamontowanego wejścia cyfrowego USB (dla DAC USB) w Exxact. Urządzenie to ma zainstalowane po dwa wejścia cyfrowe w standardzie optycznym i elektrycznym, ale nie w USB. Trochę to się kładzie cieniem na operatywności i funkcjonalności całego wzmacniacza, bo aktualnie streaming z komputera to przecież codzienność i standard. Zaś Exxtact nie zapewnia USB DAC nawet w opcji za dopłatą. Myślę że Trigon Elektronik GmbH winien to szybko poprawić.

Konkluzja
Trigon Exxact, to wzmacniacz zintegrowany klasy D o fenomenalnych właściwościach dźwiękowych. Gra mocno i energicznie, acz jednocześnie przestrzennie oraz plastycznie. To brzmienie substancjalne, lecz zarazem subtelne i wyrafinowane. W stu procentach autentyczne! 

Cena w Polsce opisywanej wersji kolorystycznej aluminiowej obudowy "Grey Silver" - 13 999 PLN (pilot zdalnego sterowania Director - dopłata 899 PLN, wewnętrzny przedwzmacniacz gramofonowy - dopłata 1 199 PLN). Cena wersji podstawowej to 10 999 PLN, zaś najbardziej rozbudowanej wersji Exxact - 18 195 PLN.

System odsłuchowy
Pomieszczenie 30 m2 z częściową adaptacją akustyczną, ustroje Vicoustic Wave Wood - 10 sztuk.
Wzmacniacze: Haiku-Audio Origami 6550 SE (test TU), Esoteric F-03A, Cayin CS-150A (test TU), QUAD Vena II Play i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny podłogowe: Living Voice Auditorium R3 (test TU) Studio 16 Hertz Arcada 2,5 Signature i Audel Malika mkII.
Kolumny podstawkowe: Martin Logan Motion 35XTi (test TU), Pylon Opal Monitor (test TU) i Guru Audio Junior (test TU).
Odtwarzacze CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO (test TU) i Esoteric K-03XD.
Odtwarzacze sieciowe: Auralic Aries Mini (test TU), Rose RS150 (test TU), iFi Audio ZEN Stream i Rose RS201E (test TU).
DAC-i/wzmacniacze słuchawkowe: NuPrime DAC-10H (test TU), Lampizator Amber 3 DAC (test TU), JDS Labs Element II, Cayin HA-6A, M2Tech Young MkIV (test TU) oraz Encore mDSD (test TU).
Komputer: Dell Latitude 7390.
Zasilacz prądu stałego: Ferrum HYPSOS (test TU).
Smartfon/tablet: iPhone XR i iPad Air 2.
Gramofony: Nottingham Analogue Horizon (test TU) i TEAC NT-5BB (test TU).
Wkładki gramofonowe: Ortofon 2M Black (test TU) i Ortofon 2M Red.
Przedwzmacniacz gramofonowy: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU).
Radioodbiorniki: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofony kasetowe: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Głośnik bezprzewodowy: Mooer Silvereye 10 (test TU).
Odbiornik Bluetooth/DAC: iFi Audio ZEN Blue + zasilacz iFi Audio iPower X (test TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test TU), Meze 99 Neo (test TU), Monoprice Monolith M1060C, HiFiMAN HE-400se, Ultrasone Performance 880 (test TU) i Avantone Planar Red (test TU).
Listwy sieciowe: Solid Core Audio Power Supply (test TU) i ZiKE Labs Powerbox (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Radius Stand, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper oraz adaptery głośnikowe bi-wire Perkune Audiophile Cables (test TU).



2 komentarze:

Komentarz będzie oczekiwać na moderację