Polpak

piątek, 9 lipca 2021

Ultrasone Performance 880 Sirius, słuchawki i moduł bezprzewodowy Bluetooth

Kilka zdjęć ze strony Ultrasone



Wstęp
Na łamach Stereo i Kolorowo już dwukrotnie recenzowałem słuchawki niemieckiej firmy Ultrasone. Były to modele: Signature Studio (czytaj TUTAJ) oraz Edition 8 Classic Ruthenium (czytaj TUTAJ), czyli jeden profesjonalny oraz jeden tzw. audiofilski. Przyszedł więc czas na coś normalnego, na słuchawki przeznaczone dla klasycznego melomana - nie studyjne i nie o wyśrubowanej cenie. Tym razem zabieram się za Ultrasone Performance 880 (zobacz TUTAJ i TUTAJ) - słuchawki kosztujące około 1 300 PLN.

Co ciekawe, razem ze słuchawkami Ultrasone Performance 880 do testów otrzymałem także moduł bezprzewodowej łączności Bluetooth dla serii Performance - Ultrasone Sirius (zobacz TUTAJ). To po prostu specjalna nakładka/adapter, który wpina się w muszlę słuchawek Performance, bezpośrednio do wtyku słuchawkowego (wcześniej oczywiście wypinając stamtąd przewód słuchawkowy). Jedną z jego zalet jest także niewielka masa wynosząca zaledwie 12 gram. Sirius wyposażony jest w trzy przyciski. Dwa z nich służą do regulacji siły głosu, a trzeci może być użyty do rozpoczęcia i zatrzymania odtwarzania. Zintegrowany z nim mikrofon pozwala na używanie słuchawek Performance do rozmów telefonicznych (lub do komunikacji między graczami). Dzięki wydajnej baterii może działać bez przerwy do 12 godzin. Ultrasone Sirius to bardzo przydatne akcesorium.

Wrażenia ogólne i budowa
Performance 880 to najwyższy (i najdroższy) model serii Ultrasone Performace - oprócz niego można też tu znaleźć modele Performance 820 (cena to około 600 PLN) oraz Performance 840 (około 1 200 PLN). Adapter łączności Bluetooth Ultrasone Sirius jest przeznaczony dla wszystkich trzech. (Były jeszcze Performance 860, ale zdaje się, że zostały wycofane z aktualnej oferty).

Słuchawki dostarczane są w niezbyt dużym kartonie. Wewnątrz niego znajduje się miękki pokrowiec z neoprenu zamykany na zamek błyskawiczny, a dopiero w nim Ultrasone. Pod pokrowcem, na dnie kartonu, umieszczono akcesoria oraz niezbędne dokumenty (instrukcja obsługi, certyfikat oraz gwarancja producenta). Akcesoria to dwa przewody słuchawkowe - trzymetrowy z 3,5 mm z pozłacanym, kątowym wtykiem typu mini-jack (z nałożoną przejściówką 6,3 mm) oraz kabel 1,2 metrowy z mikrofonem oraz pilotem, zakończony wtykiem 3,5 mm. W zestawie nabywca otrzymuje także dodatkowe pady z weluru. Jak widać, wyposażenie jest ponadstandardowe. (Adapter Ultrasone Sirius to opcja, za którą należy dodatkowo zapłacić - osobno dokupić).

880-tki zostały zaprojektowane w nowej stylistyce Ultrasone - wzorniczo nawiązują do firmowych modeli wyższych, a nawet tych referencyjnych serii Edition. To "wysunięty" na muszlę pałąk (wraz z mechanizmem jego regulacji) oraz wydłużone korpusy muszli. Świetnie to wygląda! Muszle są wykonane z solidnego tworzywa sztucznego, pokryte w dolnej połowie gumowatym tworzywem, zaś w górnej lakierem typu "ciekły metal" imitującym tytan (?). Muszle są płaskie, ale obszerne i szerokie - bez problemu pomieszczą nawet duże małżowiny uszne. 

Muszle mają fabrycznie zamontowane pady z sztucznej skóry, ale w zestawie są także dodatkowe welurowe. Oba komplety poduszek nausznych wypełnione zostały specjalną pianką zapamiętującą kształt uszu. Pałąk jest stalowy, częściowo pokryty gumowatą strukturą (identyczną jak w dolnych połówkach muszli), od spodu, od strony głowy, zaopatrzony w miękkię poduszki wyściełane miękką pianką wiskozową.

Zainstalowane przetworniki mają średnicę 40,9 mm, ich membrany PET pokryte zostały tytanem, napędzane magnesem NdFeB. Dźwiek z muszli nie dociera bezpośrednio do uszu słuchacza, a jest rozpraszany przez system S-Logic. To zastrzeżony przez Ultrasone projekt strojenia dźwięku (aktualizowany i udoskonalany przez lata), który ma naśladować dźwięk binauralny słyszany z głośników. W tym celu zmieniane jest położenie przetworników, aby rozprzestrzeniać dźwięk na ucho zewnętrzne, zamiast skupiać dźwięk bezpośrednio w przewodzie słuchowym. Służy temu także system specjalnych przegród stosowanych w muszlach. W rezultacie generowany jest rodzaj symulowanego efektu dźwięku przestrzennego. Może to się podobać lub nie, ale patent S-Logic rzeczywiście działa.

Jak pisze Ultrasone o systemie S-Logic: "Dźwięk najpierw trafia do ucha zewnętrznego, tworząc percepcję przestrzenną dla wszystkich źródeł stereo poprzez zaangażowanie anatomii ucha - nie jest tu potrzebna dodatkowa elektronika. Skutkuje to imponująco naturalnym dźwiękiem, kierunki i odległości są odtwarzane autentycznie bez zniekształceń.”

Ergonomia
Wygoda użytkowania Performance 880 jest wysoka, co jest zresztą cechą charakterystyczną dla słuchawek Ultrasone. Cała konstrukcja jest wyjątkowo solidna, a jednocześnie lekka - 274 gram masy. Muszle są duże, bezproblemowo mieszczą nawet duże małżowiny uszne, zaś pady swobodnie je obejmują lekko sadowiąc się dookoła uszu. Pady są miękkie, stanowią łagodną podporę dla całej konstrukcji słuchawek, podobnie jak poduszka pałąku. Mechanizm regulacji jest precyzyjny i łatwy do ustawienia. Jeżeli miałbym się do czegoś przyczepić, to do ciut nadmiernego ścisku pałąka. Przy dłuższych odsłuchowych może być mało komfortowy, ale ogólnie nie jest źle.

Dobrym rozwiązaniem jest wyposażanie słuchawek w dwa komplety przewodów - 3-metrowy z pozłacanym, kątowym wtykiem mini-jack 3,5 mm oraz 1,2-metrowy zakończony wtykiem 3,5 mm, z zainstalowanym mikrofonem i pilotem. Słuchawki bezproblemowo można więc używać jako stacjonarne (np. w studio) lub mobilne.

Ergonomię stosowania podnosi także adapter łączności bezprzewodowej Bluetooth, czyli Ultrasone Sirius. Jest lekki, niepozorny, całkowicie "wtapia się" w obrys lewej muszli. Łatwo się nim steruje, nie mam zastrzeżeń. Obawę budzi jedynie krótki kabel do ładowania akumulatora (jakieś 15 cm) i nietypowe gniazdo, do którego trudno przypiąć inny przewód niż ten z kompletu. Lepszym rozwiązaniem byłoby po prostu gniazdo mini-USB. Dużym atutem Sisiusa jest długi czas pracy na akumulatorze, która spokojnie dochodzi nawet do 12-15 godzin (sprawdziłem), a w trybie stand-by bateria wytrzymuje około 160 godzin. Zaś pełny cykl ładowania to jedynie 60 minut. To są bardzo dobre parametry.

Specyfikacja techniczna - Ultrasone Performance 880
Technologie S-Logic PLUS i Natural Surround Sound
Technologia ULE
Ekranowanie MU-metalem
Budowa zamknięta
Przetworniki dynamiczne
Pasmo przenoszenia: 7 - 35 000 Hz
Impedancja: 32 Ohm
SPL: 94 dB
Przetwornik: 409 mm, pokryta tytanem membrana PET, magnes NdFeB
Masa: 274 g (bez kabla)
Kable: 3 m z 3,5 mm, pozłacanym wtykiem mini-jack, przejściówka 6,3 mm + kabel 1,2 m z mikrofonem oraz pilotem; wtyk 3,5 mm

Specyfikacja techniczna - Ultrasone Sirius
Kompatybilność: Ultrasone Performance 820, 840, 860, 880
Technologia przesyłu: Bluetooth 4.1, aptX
Profile Bluetooth: HFP, A2DP, HSP, AVRCP
Praca baterii: 8 - 12 godzin
Praca w trybie stand-by: 160 godzin
Czas ładowania: 1 godzina
Maksymalna odległość od nadajnika: 20 m
Przyciski: siła głosu, start/pauza, stop
Masa: 12 g

Opakowania Ultrasone Performance 880 i Sirius

Sirius

Adapter i kabelek do ładowania akumulatora

Adapter Sirius po prostu wpina się do gniazda słuchawkowego lewej muszli - genialne!


Pokrowiec z neoprenu


Akcesoria - dwa komplety przewodów i dodatkowe pady


Elegancka stylistyka - wzorowana na referencyjnych modelach Ultrasone

Pałąk

Tu widać otwory systemu S-Logic



Muszle w połowie pokryte są "tytanem", a w połowie gumowatą substancją

Ultrasone Sirius to rewelacyjna opcja!

Tu widać adapter Sirius zainstalowany w lewej muszli - pełna mimikra!



Wzmacniacze słuchawkowe/DAC-i: JDS Labs Element II i Yulong DA-ART Aquila II

Odsłuchy na tarasie



Kilka zdjęć słuchawek Ultrasone wykonanych podczas wakacji autora na Maderze


Wrażenia dźwiękowe
Słuchawki porównawcze to HiFiMan HE-R10D (za adapterem Bluetooth HiFiMan BlueMini), Monoprice Monolith M1060C, Meze 99 Neo, Avantone Planar Red oraz Fostex TH610. Wzmacniacze słuchawkowe/DAC-i: NuPrime DAC-10H, TEAC NT-505, Mytek Brooklyn Bridge, Yulong DA-ART Aquila II, NuPrime Omnia A300, Lampizator Amber 3 DAC, JDS Labs Element II, Cayin HA-6A oraz Encore mDSD. Źródła to streamery Rose RS150 oraz Rose RS250 (streamery to też Mytek Brooklyn Bridge i NuPrime Omnia A300), a także iPhone XR. Serwis streamingowy Tidal HiFi/MQA.

Na początek napiszę, że Ultrasone rzeczywiście grają wyjątkowo przestrzennie - czyli dokładnie tak, jak to deklaruje producent. Firma w zdecydowanej większości swych produktów aplikuje system S-Logic. W skrócie pisząc, to specjalna konstrukcja przysłon i otworów zainstalowanych w muszlach (żadnej elektroniki!). W rezultacie dźwięk z muszli nie dociera w linii prostej do uszu słuchacza, a jest inteligentnie rozpraszany przez system S-Logic. Jest dystrybuowany na całe ucho zewnętrzne, zamiast być koncentrowany bezpośrednio w przewodzie słuchowym. I to rzeczywiście działa! Scena jest obszerna, ale i lekko zdystansowana względem pozycji uszu - wyraźnie wielopoziomowa i głęboka. Dobrze oddająca rzeczywistą przestrzeń odsłuchową. Ponadto słuchawki "nie grają w głowie", a tworzą dość holograficzną przestrzeń poza nią. Owszem, S-Logic to sztuczna organizacja dźwięku, acz akustycznie bardzo korzystna. Wiarygodnie kształtująca dźwięk przestrzenny, choć może też być uznana za nienaturalną (ale to już inna sprawa).

Ultrasone Performance 880 to szeroki, ciepły i głęboki dźwięk. Mocno nasycony i transparentny. Z wyraźnymi barwami ukazującymi całą kolorystykę i teksturę brzmienia. O naturalnym wyrazie przekazu, dużą dynamiką grania oraz szybkiej dyspersji. Słuchawki mają dość obfity i rozbudowany dół, który jednak nie ciąży, albowiem jest rozsądnie zbalansowany przez konkretną i klarowną średnicę, jak i przez optymalną reaktywność na wysokie tony. Zapewnia to przekazowi całościową płynność i wygodę. Atrakcyjność i realizm brzmienia przy dużej przejrzystości i naprawdę niezłej detaliczności. Bo Ultrasone, choć nie mają tendencji do nadmiarowej analityczności, to potrafią dużo z przekazu wyłuskać i wycisnąć - są uważne i szczegółowe. Precyzyjne względem opisu zjawisk muzycznych. Dobrze ukazują kontrasty i przełomy dźwiękowe - i to nawet te subtelne.

Słuchawki reprezentują styl gry, który najprecyzyjniej określić można jako zrównoważony i dokładny - angażujący i pełnowymiarowy. Słychać w nich bardzo dużo dźwięku - dźwięku zawiesistego i gęstego, lecz nie przeładowanego. To brzmienie sugestywne i ekspresyjne, ale lekkie. Łatwe w odbiorze. "Osiemset-osiemdziesiątki" przynoszą autentyczne poczucie powietrza, dyspersji tonalnej i dystansu między poszczególnymi instrumentacjami. Odstęp pomiędzy wokalistami, głębię i dalekie tło. Tło z dużym kontrastem barw i na linii czerń-biel. Dzięki temu brzmienie jest namacalne i ekspresywne, ale nie jaskrawe (a w zasadzie - nie przejaskrawione).

Uwaga! Można na nich grać głośno lub cicho, a przekaz będzie w obu przypadkach zdyscyplinowany i uporządkowany. Jednakże Performance 880 zapewniają sporą czytelność i obecność dźwięku przy równolegle mniejszej niż zwykle wymaganej głośności. Po prostu na Ultrasone można usłyszeć więcej i głębiej, bez konieczności wysiłku nadmiernej amplifikacji. To jest bardzo pożądana cecha! Szczególnie w przypadku kiedy chcieć mieć żyzny i pełny dźwięk, bez zmęczenia narządu słuchu spowodowanego długimi odsłuchami. W Performance 880 takie zjawisko nikomu nie grozi - bez żadnych problemów można w nich słuchać nawet na długich dystansach sesyjnych.

Doskonałą opcją dla słuchawek Performance 880 (oraz także dla modeli 860, 840 i 820) jest adapter łączności bezprzewodowej Ultrasone Sirius (kodek Bluetooth aptX). Jest lekki i poręczny - jedynie 12 gram masy oraz niewielkie wymiary, a także kształt umożliwiający całkowitą "mimikrę" na lewej muszli słuchawek. Innymi słowy, Sirius wpięty do muszli stanowi jej nieomal jednorodną część oraz dodatkowo nie zwiększa specjalnie masy słuchawek. A przez to jest bardzo ergonomiczny - naprawdę chce się takiego urządzenia używać. Konkurencyjne rozwiązanie do transmisji bezprzewodowej firmy HiFiMAN o nazwie BlueMini ma znacznie większe rozmiary i nie jest aż tak atrakcyjne jak Sirius.

Moduł Sirius bardzo łatwo nawiązuje połączenie bezprzewodowe Bluetooth, łącze jest wyjątkowo stabilne i bez żadnych odczuwalnych kompresji (co niestety, wcale nie jest takie jednoznaczne w urządzeniach Bluetooth). Dźwięk proponowany przez adapter Ultrasone charakteryzuje się żywym odbiorem, dobrą przestronnością oraz niezłą soczystością tonalną. Jest wszechstronny i przyjemny - solidny i dbały o detale. Można go nazwać ogólnie neutralnym, lecz ma tendencję do lekkiego ocieplania przekazu, co w istocie rzeczy jest zjawiskiem pożądanym, aczkolwiek niekiedy odciągającym go od wzorowego środka optimum. Dla mnie nie był to problem, a ciekawe urozmaicenie odsłuchów via adapter Bluetooth.

Konkluzja
Moim zdaniem Ultrasone Performance 880 z modułem bezprzewodowym Sirius, to słuchawki, które zasługują na najwyższe noty. Są mniej znane niż produkty konkurencyjnych niemieckich marek Sennheiser czy Beyerdynamic, acz oferujące nawet więcej niż porównywalne modele owych firm. Kapitalny dźwięk o dużej przestrzenności i sporej sugestywności przy zachowaniu niezłej detaliczności i selektywności. Adapter Sirius dodany do Performance to niewątpliwy atut - łatwy w użyciu, niewielkich rozmiarów i z dobrym brzmieniem. Stuprocentowa rekomendacja dla Ultrasone Performance 880 i Ultrasone Sirius!

Słuchawki Ultrasone Performance 880, cena w Polsce - 1 299 PLN; adapter Bluetooth Ultrasone Sirius, cena w Polsce - 589 PLN.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz będzie oczekiwać na moderację