Polpak

niedziela, 25 lutego 2018

Kolumny podłogowe Quadral Platinium+ Nine - zapowiedź testu


Jak widać na powyższym zdjęciu, dwa głośniki niskotonowe zamontowane są ...wewnątrz skrzynki "twarzami" do siebie (zdjęcie podkradzione ze strony audiophile.org)

Kilka dni temu, niezrównany lotny przedstawiciel firmy EIC Sp. z o.o. przywiózł do mnie, do Gdyni, najnowsze kolumny niemieckiego Quadrala. To wpaniałe Quadral Platinium+ Nine (zobacz TUTAJ). Jako że kolumny te zapakowane są w gigantyczne pudła oraz same w sobie ważą sztuka ponad 30 kg, wypakowanie z auta, przeniesienie do windy, a następnie wniesienie do mieszkania i wypakowanie skrzyń z kartonów nie było zadaniem łatwym. Ostatecznie, po około 30 minutach walk z ich dużą masą oraz skręcaniem podstaw, udało się bezpiecznie ustawić kolumny w miejscu docelowym. 

Cóż mogę o nich wstępnie napisać? Na pewno to, że są perfekcyjnie zbudowane, a do tego nieziemsko piękne (otrzymałem do testów białą wersję kolorystyczną). Warto podkreślić, iż przetworniki średniotonowe ustawione są w konfiguracji D‘Appolito, a niskotonowe wbudowane są we wnętrzu skrzynek (sic!).

Póki co, kolumny podłączyłem do wzmacniacza lampowego Audion Silver Night  PX25 Anniversary H/W na czeskich lampach PX25 KR Audio. Wzmacniacz ma moc 2 x 8 Wat, ale wydaje się ona zupełnie wystarczająca do poprawnego napędzenia tytułowych kolumn, tym bardziej że dysponują dość solidną skutecznością 89 dB. Zapraszam do lektury testu za kilkanaście dni.


* * * 

Quadral wprowadził do swojej oferty głośnikowej nową linię Platinium+. W jej skład wchodzą cztery modele. Dwa z nich to potężne kolumny podłogowe „Nine” i „Seven”. Z kolei „Two” to ekskluzywny monitor podstawkowy, a „One” to głośnik centralny. We wszystkich produktach linii zastosowano głośniki niskotonowe i średniotonowe z membranami Altima® oraz pierścieniowe głośniki wysokotonowe RiCom+, zapewniające przetwarzanie najwyższych częstotliwości, aż do 48 kHz. W modelach podłogowych „Nine” i „Seven” zastosowano bardzo ciekawą konstrukcję komory ciśnieniowej. Solidne przetworniki basowe, wyposażone w duże magnesy i membrany ze stopu Altima® (aluminium, tytan, magnez), umieszczono poziomo w komorach górnej i dolnej i skierowane są „twarzami” do siebie. Wypromieniowane przez nie ciśnienie akustyczne zostaje skompresowane, zniekształcenia wynikające z niedokładności konstrukcyjnych przetworników zostają zminimalizowane, a szybki, mocny i dynamiczny bas wydostaje się z komory na zewnątrz przez przezroczyste akustycznie przednią i boczne ścianki. Przetworniki średniotonowe ustawione są w konfiguracji D‘Appolito. W modelach podłogowych wentylowane są obie komory. Model podstawkowy „Two” ma jeden tunel bass-reflex, natomiast głośnik centralny „one” wyposażony jest w membranę bierną.

Jak podaje producent, modele serii „Platinium+” zbudowane są z grubych płyt MDF i posiadają wewnętrzne wzmocnienia. Kolumny podłogowe wyposażone są mocne aluminiowe poprzeczki mocowane od spodu do podstawy, w które wkręcane są duże kolce stabilizujące całość, mogące być, w razie potrzeby, osłonięte gumowymi zaślepkami. Zwrotnice niskotonowa i średnio-wysokotonowa znajdują się na oddzielnych płytach, co minimalizuje interferencje między elementami. Na tylnym panelu, wszystkich konstrukcji umieszczono przełącznik migowy, regulujący dynamikę najwyższych tonów. Wewnątrz zastosowano solidne okablowanie, a najwyższej klasy wejściowe gniazda głośnikowe akceptujące grube przewody, wtyki bananowe i widełki.

Dane techniczne
Komora ciśnieniowa / bass-reflex
Moc maksymalna: 300 W
Głośniki: 2 x 210 mm, 2 x 155 mm, 1 x Tweeter RiCom+
Pasmo przenoszenia: 23 Hz - 48 000 Hz
Skuteczność: 89 dB
Impedancja: 4 Ω







sobota, 24 lutego 2018

Audion Silver Night PX25 Anniversary H/W i Audion Premier 2 Box Line Phono: wzmacniacz i przedwzmacniacz - zapowiedź testu



W zeszłym tygodniu krakowski Mediam przysłał do mnie trzy pudła z bardzo interesującym sprzętem. To lampowy wzmacniacz mocy Audion Silver Night PX25 (zobacz TUTAJ) oraz przedwzmacniacz liniowy z przedwzmacniaczem gramofonowym MM Audion Premier 2 Box Line Phono (zobacz TUTAJ) w dwóch osobnych obudowach (zasilacz i przedwzmacniacz). Wzmacniacz lampowy Silver Night PX25, jak sama nazwa wskazuje, oparty jest na dwóch lampach elektronowych PX25 (czeskiej produkcji KR Audio); ma moc 2 x 8 Wat. To konstrukcja triodowa z zerowym sprzężeniem zwrotnym. Może pracować w trybie stereofonicznej końcówki mocy lub jako wzmacniacz zintegrowany, przy czym zalecane jest zastosowanie zewnętrznego przedwzmacniacza. Obecny model Silver Night PX25 to jeden z najpopularniejszych modeli firmy Audion - aktualny model to już piąta generacja tego produktu, który pierwotnie trafił do sprzedaży w 1987 roku, czyli ponad 30 lat temu.

Z kolei Audion Premier 2 Box Line Phono to przedwzmacniacz liniowy oraz przedwzmacniacz gramofonowy dla wkładek MM z osobnym modułem zasilacza. To konstrukcja aktywna klasy A. Posiada cztery wejścia liniowe oraz wejście przedwzmacniacza gramofonowego MM z możliwością przełączania z poziomu przedniego panelu. Ma też dwa wyjścia liniowe oraz bezpośrednie, stałe wyjście magnetofonowe. W modelu tym zastosowano budowę beztransformatorową, a katoda nie jest sprzężona z żadnymi wyjściowymi elementami nawijanymi. W standardzie użyto dwie rosyjskie lampy NOS 6H1N-EB.

Wzmacniacz i przedwzmacniacz połączyłem przewodami Black Rhodium Symphony 18. Podłączyłem kolumny Quadral Platinium+ Nine (o skuteczności 89 dB), a potem przyłączę głośniki Living Voice Auditorium R3 (94 dB). Przewody głośnikowe to Black Rhodium Quickstep. Zapraszam do lektury testu za kilkanaście dni.

Lampa PX25 KR Audio - sztuka po 380 Euro...









piątek, 23 lutego 2018

Przetwornik c/a Audio-gd NFB-7.77



Zdjęcia NFB-7.77 ze strony 4HiFi


Wstęp
Kilka lat temu opisywałem na blogu dwa urządzenia dalekowschodniej marki Audio-gd. Były to: wzmacniacz słuchawkowy i DAC Audio-gd NFB-28 (czytaj test TUTAJ) oraz wzmacniacz zintegrowany i słuchawkowy Audio-gd Precision 1 (czytaj TUTAJ). Wywarły one na mnie bardzo pozytywne wrażenie brzmieniowe. Świetne sprzęty za więcej niż rozsądne pieniądze. Ich mankamentem była jedynie ich, łagodnie pisząc, nienachalna uroda. Ale cóż, Audio-gd stawia przede wszystkim na wysoką jakość podzespołów wewnętrznych, nie przejmując się zbytnio powłoką zewnętrzną i designem. A ten jest, jaki jest, czyli nie za bardzo piękny.

Jakoś tak złożyło się, że potem (już po opisie powyższych urządzeń) na kilka lat urwał mi się kontakt z polskim dystrybutorem Audio-gd - firmą 4HiFi z Gliwic. Odświeżyłem go dopiero na ubiegłorocznej wystawie Audio Video Show w Warszawie. W rezultacie tego, przyjechał do mnie wzmacniacz lampowy Yaqin MS-650B (czytaj test TUTAJ), bo 4HiFi to także polski dystrybutor Yaqin. Zaś zaraz potem umówiliśmy się na dostawę jakiegoś ciekawego sprzętu ze stajni Audio-gd. 

I tak, w połowie stycznia br., prosto z gliwickiego 4HiFi przyjechał do mnie najnowszy Audio-gd NFB-7.77 (zobacz TUTAJ). NFB-7.77 to w pełni zbalansowany przetwornik cyfrowo-analogowy, zbudowany na dwóch układach Sabre ES9038Pro pracujących w trybie dual mono. Wspaniała maszyna!

Wrażenia ogólne i budowa
Przetwornik dostarczany jest z 4HiFi do klienta w potrójnym (!) pudle. Fabrycznie pakowany jest w podwójny, ale polski dystrybutor pakuje go jeszcze w jeden karton i ze dwie warstwy foli bąbelkowej. Ostatecznie otrzymuje się gigantyczny karton z DACiem zapakowanym niczym struktura powieści "Rękopis znaleziony w Saragossie" Jana Potockiego, czyli szkatułkowo. Po uporaniu się z wypakowywaniem sprzętu, otrzymuje się w sumie dość niewielki przetwornik (w stosunku do rozmiarów pierwotnego pudła), instrukcję obsługi i zwykły przewód sieciowy. To wszystko - szału nie ma. Drivery należy pobrać sobie we własnym zakresie z Internetu, bo płytki instalacyjnej brak.

O designie typowym dla marki Audio-gd napisałem już we wstępie, określając go jako "nienachalny". Taki też jest najnowszy NFB-7,77 - prosta aluminiowa (!) czarna obudowa bez żadnych udziwnień, czy ozdób. To pułap wizualny typowy dla urządzeń profesjonalnych z lekką tendencją do DIY. Jedyną "fantazją" jest aluminiowy front z zaokrąglonymi bokami. Na froncie umieszczono zaś jedynie najpotrzebniejsze regulatory: włącznik sieciowy oraz dwa przyciski sterujące wyborem źródła. Aha, jest jeszcze miniaturowy wyświetlacz ukazujący niebieskie cyfry od 1 do 6, które oznaczają kolejno wybierane źródła (gniazda USB, optyczne, dwa współosiowe, BNC i I2S). Brak pilota zdalnego sterowania.

Z tyłu urządzenie prezentuje się lepiej niż z przodu - fascynująca liczba rozmaitych gatunków gniazd! Po obu skrajnych stronach panelu zamontowano po trzy pary wyjściowych gniazd analogowych: XLR, RCA oraz ACSS. Te ostatnie to niejako standard w urządzeniach marki Audio-gd (adresowane doń przewody można nabyć w 4HiFi w bardzo konkurencyjnej cenie i jakości - TUTAJ). Idąc dalej z gniazdami. Cyfrowych gniazd wejściowych jest aż sześć: BNC (rozdzielczość maksymalna 24 bit/96 kHz), 2 x współosiowe (24 bit/192 kHz), optyczne (24 bit/96 kHz), magistrala I2S na złączu RJ45 (to nie jest Ethernet!) oraz USB (32 bit/384 kHz). Gniazda cyfrowe zostały umieszczone w osobnej sekcji, pośrodku tylnego panelu, a gniazda wyjściowe po obu jej stronach (osobno lewe i osobno prawe). Poniżej sekcji gniazd cyfrowych zamontowano gniazdo zasilające IEC. Jak widać, bogactwo i różnorodność wejść i wyjść może przyprawić o zawroty głowy.

Warto podkreślić, iż urządzenie spoczywa na czterech stopach antywibracyjnych ponadstandardowej jakości. Nie są to zwykłe jakieś gumowe stopki, a finezyjne konstrukcje doskonale tłumiące ewentualne wibracje i rezonanse podłoża.

Myślę, że nie ma co opisywać budowy wewnętrznej, albowiem dużo o niej mówi zdjęcie wnętrza, jak i poniższe dane techniczne. To w pełni zbalansowany przetwornik cyfrowo-analogowy, zbudowany na dwóch układach Sabre ES9038Pro od ESS Technology, pracujących w trybie dual mono. Tip-top.

Dane techniczne
•6 wejść cyfrowych: BNC 24 bit/96 kHz; 2 x RCA 24 bit/192 kHz; Optical 24 bit/96 kHz; I2S; USB 32 bit/384 kHz;
•wyjście analogowe DAC: XLR/RCA/ACSS
•procesor FPGA
•Przetworniki DAC - 2 x Sabre ES9038Pro
•Obsługiwany format audio portu USB Amanero Combo 384 16/24/32-bit z obsługą częstotliwości próbkowania 44.1 kHz, 48 kHz, 88.2 kHz, 96 kHz, 176.4 kHz, 192 kHz, 384 kHz (Mac OS)
•Dyskretna konstrukcja modułu analogowego, w pełni zbalansowana, bez żadnego wzmacniacza operacyjnego w kanałach sygnałowych - ACSS (Audio-gd Current Signal System)
•Tor audio pozbawiony kondensatorów sprzęgających w module analogowym - Non-feedback
•Transformatory modułu zasilania 3 x R-core
•21 grup PSU stabilizacji zasilania
•próbkowanie S/PDIF 44.1 kHz, 48 kHz, 88.2 kHz, 96 kHz, (192 kHz o ile wspiera źródło)
•Obsługa maksymalnie PCM 32 bit/384 kHz
•DSD, DXD
•Montaż przewlekany
•THD 0,0002 %
•Moc pobierana 58 Wat
•Rozmiary 430 x 430 x 93 mm (S x G x W)
•Masa 15,5 kg





Na górze magnetofon Maranz; na dole wzmacniacz Cayin CS-120A

Spojrzenie ogólne na system odsłuchowy; białe kolumny to najnowsze Quadral Platinium+ Nine

Wrażenia dźwiękowe
Jako porównawcze przetworniki cyfrowo-analogowe wykorzystywałem Pioneer U-05, Resonus Dictum i S.M.S.L. M7 oraz wewnętrzne we wzmacniaczach Hegel H160 i Cayin CS-120SA. Źródła to komputer MacBook Pro, odtwarzacz płyt kompaktowych Musical Fidelity A1 CD-PRO oraz streamer Auralic Aries Mini. Przewody łączące DAC i wzmacniacz to XLR Black Rhodium Sonata VS-1, przewody głośnikowe - Black Rodium Quickstep z wtykami GN-1. Dokładna lista sprzętu towarzyszącego wymieniona jest na końcu niniejszego tekstu.

Jak już to wcześniej pisałem przy okazji testów innych urządzeń Audio-gd. Ich umiejętności dźwiękowe są odwrotnie proporcjonalne do ich surowego i niepięknego wyglądu zewnętrznego. Są takimi brzydalami o pięknej duszy - pełnej, harmonijnej i wysublimowanej. To, można napisać, przedział brzmienia zrównoważonego, zagęszczonego tonalnie, nasyconego niuansami, a równolegle plastycznego i dynamicznego. Lecz tytułowy DAC idzie jeszcze dalej - z łatwością przebija barierę high-fidelity i lokuje się już w przedziale z napisem high-end. Może jeszcze nie w samym centrum high-endu, ale na pewno w jego realnym zasięgu. Świadczy o tym eufoniczny styl gry, który z dużą emfazą ukazuje całość muzyki dodatkowo zaprawionej całą chmarą subtelności, wybrzmień oraz niuansów.

Te powyższe cechy precyzyjnie naniesione są na "przestrzeń doskonałą" - scena dźwiękowa wydaje się być idealna. Szeroka, głęboka, rozciągnięta po horyzont. Każdy instrument, każdy głos, każda nuta ma swoje ściśle przyporządkowane miejsce na siatce 3D - jest kapitalnie obrysowany, ma masę, miąższ i substancję, brzmi wyraźnie i jednoznaczne. Takie rzeczy ostatnio słyszałem w konstrukcjach o wiele droższych - np. referencyjnym DACu Hegel HD30 (a jego cena to około 20 000 PLN). To identyczna pełna symetria dźwięku, jego wyrafinowanie i energia. Uwagę również zwraca stuprocentowa transparentność, głębia i wysycenie, jak i naturalna analogowa barwa dźwięku. Organiczna i plastyczna. Gładka i płynna.

Tytułowy DAC gra gęstą i barwną muzykę o substancjalnym wyrazie, pełnym kolorycie oraz wysokiej temperaturze. To przekaz nie tylko rozdzielczy i precyzyjny, jak i dobrze widoczny, lecz także lekko zaprawiony ciepłem i nasączony dźwięcznością. Bogaty w detal, lecz nie kliniczny, czy zbyt analityczny. Ze zdrową proporcją pomiędzy detalicznością a muzykalnością. Sięgający głęboko, lecz nie odkrywający artefaktów i brudów. Dzięki temu każdy rodzaj nagrań ma szansę zabrzmieć równolegle atrakcyjnie i wyraźnie. Z dobrą głębią i przyjemną błyszczącą powierzchownością. Nieco organicznie, ale i selektywnie. Przynosi to piękny realizm i autentyzm, ale absolutnie bez poczucia nienaturalności, czy nie daj Boże - sztuczności. Dźwięk jest odbierany jako pierwszorzędnie prawdziwy; jako dotykalny i sensualny do kwadratu. O ile nie do sześcianu.

Kilka słów o gniazdach cyfrowych. A jest ich aż sześć (BNC, 2 x koaksjalne, Toslink, magistrala I2S na złączu RJ45 oraz USB). Nie testowałem BNC i I2S. Zaś z pozostałych czterech, na pierwszy szereg wybijają się gniazda koaksjalne (współosiowe). Najwięcej było tu odczuwalnej rozdzielczości, transparentności i zjawiskowej szybkości dźwięku. Nie żeby te pozostałe były gorsze, lecz że, te koaksjalne najprzedniej przekazywały substancję muzyczną. Bez oporów, bez kompresji, bez śladów szklistości czy ziarnistości.

Konkluzja
Co tu dużo konkludować? Najnowszy przetwornik cyfrowo-analogowy Audio-gd NFB-7.77 to wybitne urządzenie w swojej cenie. Może nie najpiękniejsze, nie raczące oczu wyszukanym designem, lecz za to po stokroć wynagradzające tę ułomność nieprawdopodobnie dojrzałym i absolutnie wyrafinowanym brzmieniem, którym nie powstydziły by się DACi z przedziału 15 000 - 20 000 PLN. I piszę te słowa z pełną recenzencką odpowiedzialnością. Audio-gd NFB-7.77 jest fenomenalny - cyzeluje i katalizuje sygnał cyfrowy; powoduje, że muzyka nabiera ciała, barwy, dźwięczności i rozdzielczości. Polecam, polecam!

Cena w Polsce - 8 675,18 PLN (tak, nie 8 675 PLN, lecz tyle, ile tu widnieje z osiemnastoma groszami - to indywidualna precyzja dystrybutora).

System testowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), Cayin CS-120A (test TU), Yaqin MS-650B (test TU) i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny: Living Voice Auditorium R3 (test TU), Quadral Platinium+ Nine, Resonus Studio (test TU) i Guru Audio Junior (test TU).
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO.
Odtwarzacz sieciowy: Auralic Aries Mini (test TU).
DACi: Pioneer U-05 (test TU), S.M.S.L. M7 (test TU)Resonus Dictum (test TU), iFi nano iOne (test TU) oraz Encore mDSD (test TU).
Komputery: MacBook Apple Pro i Dell Latitude E6440.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test TU).
Wkładka gramofonowa: Ortofon 2M Black (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU) i 1ARC Arrow SE (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofony kasetowe: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU) i Marantz 5020 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: Fostex TH-610 (test TU), Meze 99 Neo (test TU), MEE Audio Matrix 2 (test TU), Audictus Achiever (test TU) i Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU).
Wzmacniacze słuchawkowe: Pioneer U-05 (test TU) i S.M.S.L. M7 (test TU).
Kondycjoner sieciowy: Xindak PC-200V (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU). Kondycjoner masy dla głośników QAR Dynamit (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper.
Przewody audio rozmaite, ale głównie Perkune Audiophile Cables.


środa, 21 lutego 2018

Interkonekty RCA Black Rhodium Symphony 18 - zapowiedź testu


W zeszłym tygodniu bielsko-bialski Encore 7, znany także z produkcji m.in. doskonałych wzmacniaczy lampowych, przesłał mi spory set brytyjskich przewodów Black Rhodium. Tytułem wyjaśnienia dodam, iż Encore 7 blisko współpracuje z polskim dystrybutorem marki Black Rhodium - firmą Hi-Fi Studio z Bielska-Białej. Stąd Encore 7 jako nadawca przewodów.

Ale przechodząc do sedna rzeczy. Do testów otrzymałem następujące przewody:
1) interkonekty analogowe RCA Black Rhodium 18 (zobacz poprzednią wersję TUTAJ),
2) interkonekty analogowe XLR Black Rhodium Sonata VS-1 (zobacz TUTAJ) oraz
3) przewody głośnikowe Black Rhodium Quickstep 3 m (zobacz TUTAJ).

Zajmę się przede wszystkim przewodem Black Rhodium Symphony 18 (z wtykami RCA) pozostałe potraktuję, póki co, jako punkt odniesienia i tło. Być może i je w przyszłości opiszę osobno. 

Warto podkreślić, że model Symphony 18 jest następcą bardzo popularnego kabla Symphony, który przestaje już być produkowany. Jak podkreśla producent, Symphony 18 będzie należał do nowej serii produktowej o nazwie "INTRO", w której mieścić się będą przewody o wysokiej jakości brzmienia i muzykalności przy zachowaniu przystępnych cen. Wprowadzenie serii „INTRO” stanowi integralną część inicjatywy Black Rhodium, mającej na celu uproszczenie liczby różnych produktów i odniesienie ich do założeń marketingowych Black Rhodium. Krótko mówiąc, seria Black Rhodium INTRO będzie zawierać do 4 różnych produktów, oferujących dźwięk wysokiej jakości, dostępnych w umiarkowanych cenach.

Najważniejsze cechy Symphony 18 to:
• Wysokiej jakości pozłacane złącza RCA o profilu klepsydry, które są łatwiejsze w użyciu podczas podłączania z tyłu sprzętu,
• Wysokiej jakości rodowane wtyki XLR dla poprawy jakości dźwięku dla użytkownikó systemów zbalansowanych,
• Niskie zniekształcenia „zjawiska zbliżenia” dzięki lepszej separacji niż zwykle pomiędzy przewodami z powodu impedancji 110 Ohm,
• Zastosowanie srebrnych lutów w złączach,
• Niskie chwilowe zniekształcenia fazowe („Transient Phase Distortion” TPD) dzięki innowacyjnym rozwiązaniom.










wtorek, 20 lutego 2018

Przenośny odtwarzacz cyfrowy Acoustic Research M2 - zapowiedź testu



Kilka dni temu białostocki dystrybutor Rafko dostarczył mi odtwarzacz przenośny Acoustic Research M2 (zobacz TUTAJ) obsługujący cyfrowe pliki wysokiej częstotliwości (hi-res) oraz formaty DXD i DSD. Poprosiłem o niego ponieważ wcześniej otrzymałem słuchawki planarne Acoustic Research AR-H1 (czytaj test TUTAJ), które wywarły na mnie bardzo korzystne wrażenia odsłuchowe - pomyślałem więc, że warto by mieć pełen firmowy komplet odtwarzacz i słuchawki. Kiedy zaś na początku stycznia br. otrzymywałem do testów magnetoplanarne AR-H1, odtwarzacz jeszcze nie był w Polsce dostępny - stało się to dopiero niedawno. Tyle tytułem wyjaśnienia.

Co istotne, odtwarzacz ma wbudowany przetwornik DAC Burr-Brown PCM1794A z natywną obsługą plików DSD oraz DXD.  Za obsługę słuchawek odpowiada klasyczny wzmacniacz w klasie A z napięciem wyjściowym aż 3,7 V RMS, zaś natężenie dźwięku reguluje klasyczny analogowy potencjometr firmy Alps. Odtwarzacz operuje na klasycznej analogowej ścieżce sygnałowej w autorskiej technologii M-Class. Pojemność baterii sięga wyników najlepszych na rynku smartfonów i wynosi aż 4 200 mAh. Szeroką funkcjonalność zapewnia 5-calowy dotykowy wyświetlacz obsługiwany przez procesor Qualcomm Snapdragon. System operacyjny to Android 4.3 zoptymalizowany pod kątem maksymalnej jakości dźwięku z możliwościami zainstalowania aplikacji takich jak Tidal czy Spotify. Ciekawostką jest obsługa masowych pamięci przez USB-OTG.

Najważniejsze cechy:
• Wzmacniacz słuchawkowy w klasie A TI TPA6120A2 z napięciem wyjściowym 3,7 V
• Wzmacniacze operacyjne: Burr-Brown OPA2134
• W pełni analogowa ścieżka sygnału w autorskiej technologii M-Class
• Obudowa wykonana ze szkła, aluminium i miedzi
• W pełni analogowy potencjometr ALPS
• Oparty o Android z możliwościami instalowania aplikacji stron trzecich np. Tidal, Spotify, Deezer, Qobuz
• Podwójne oscylatory kwarcowe dla likwidacji zniekształceń czasowych jitter
• Oddzielne wyjście liniowe 3,5 mm
• Regulacja EQ z presetami  (Normal, Classic, Dance, Flat, Folk, Heavy Metal, Hip Hop, Jazz, Pop, Rock, User) oraz efektami specjalnymi np. 3D podbicie basu itd.
• Wi-Fi: 802.11 B/G/N
• Wyświetlacz: 5 cali 720 px
• Wbudowana pamięć: 64 GB
• Pojemność baterii: 4 200 mAh
• Procesor: Qualcomm MSM8926
• Przetwornik DAC: Burr-Brown PCM1794A
• Rozszerzenia pamięci przez USB OTG i MicroSD
• Obsługa kart pamięci MicroSD oraz USB-OTG do 256 GB
• Odtwarza pliki: ALAC, FLAC, WAV, DSD oraz DXD bez użycia DoP









niedziela, 18 lutego 2018

Mobilny wzmacniacz/DAC DSD S.M.S.L. iDEA - zapowiedź testu



W tym tygodniu od warszawskiego MIP, razem ze słuchawkami Fostex T60RP (czytaj zapowiedź testu TUTAJ), odebrałem najnowszy mobilny wzmacniacz słuchawkowy/DAC S.M.S.L. iDEA (zobacz TUTAJ oraz TUTAJ). To maleństwo (masa 9,4 grama, rozmiary 6,0 x 1,6 x 0,6 cm) wyposażone jest w bardzo zaawansowane podzespoły wewnętrzne. Kość DAC to XMOS, SABRE9018Q2C DSD512, a to już poziom "nie w kij dmuchał". Taka kość montowana jest zazwyczaj w o wiele droższych urządzeniach, zaś przecież tytułowe kosztuje mniej niż 500 PLN. Wręcz nieprawdopodobne jak ostatnimi czasy rozwinęła się miniaturyzacja w audio hi-fi! To już prawdziwe high-fidelity dla mas. 

Producent rekomenduje używać iDEA jako support dla słuchania muzyki ze smartfonów i tabletów, a nawet komputerów, albowiem w znaczący sposób polepsza jakość odbieranego dźwięku via słuchawki. Sprawdziłem - rzeczywiście, mały iDEA może ze smartfonem zdziałać cuda. U mnie to iPhone 6S. Ale o tym napiszę szczegółowo za kilkanaście dni - zapraszam. 

Kilka słów od producenta. SMSL iDEA to miniaturowe urządzenie zdolne przekształcić każdy telefon lub tablet z wsparciem USB OTG w świetne narzędzie do odtwarzania muzyki w wysokiej jakości. Nowy model SMSL jest niezwykle małym urządzeniem, bez trudu można zamknąć go w dłoni, pomimo tego zastosowane w nim podzespoły są bliźniacze do konstrukcji stosowanych w sprzęcie stacjonarnym. To czyni z niego świetną alternatywę dla niezależnych odtwarzaczy i DAC'ów stacjonarnych.

Sercem urządzenia jest zaawansowany przetwornik DAC SABRE 9018Q2C. Gwarantuje on rewelacyjną jakość dźwięku, jest stosowany w wielokrotnie droższym sprzęcie i wspiera najbardziej zaawansowane formaty DSD w tym DSD512. Dodatkowo zastosowanie przetwornika XMOS 2 generacji pozwala na natywne wsparcie gęstych formatów audio. Nad niskim poziomem zniekształceń czuwają bardzo dobrze dobrany niskoszumowy układ zasilania oraz zegar jittera od Silicon Labs.

Miniaturowa obudowa skrywa zawiera najpotrzebniejsze elementy takie jak:
•złącze micro USB, służące do podłączenia telefonu, tabletu czy też komputera.
•złącze słuchawkowe jack 3,5mm do podłączenia słuchawek lub aktywnych głośników
•przyciski regulacji głośności
•dioda statusu pracy

Specyfikacja:
Wejście: Micro USB
Wyjście: Jack 3,5 mm
THD: 0,0011 %
SNR: 108 dB
Dynamika: 121 dB
Zakres impedancji słuchawek: 16 - 300 Ohm
Moc wzmacniacza słuchawkowego: 35,8 mW (32 Ohm, THD=0,1%); 31,6 mW (64 Ohm, THD=0,1%)
Wspierane formaty: 44,1 kHz, 48 kHz, 88,2 kHz, 96 kHz, 176,4 kHz, 192 kHz, 352,8 kHz, 384 kHz, 705,6 kHz, 768 kHz, DSD64, DSD128, DSD256, DSD512
Obsługa USB: 16 bitów, 24 bity, 32 bity, 1 bit
W komplecie:
•przewód USB A - micro USB
•przewód micro USB - micro USB
•przewód micro USB - USB typ C
Masa: 9,4 g
Wymiary: 60 x 16 x 6 mm