Kilka zdjęć ze strony Shanling
Wstęp
Choć dzisiejszym światem hifi pod względem odtwarzania muzyki na dobre zawładnął streaming dostępny z wielu różnych internetowych platform typu Qobuz, Tidal, Apple Music czy Spotify, a wraz nim różne odtwarzacze przeznaczone do strumieniowania dźwięku (tzw. streamery), to równolegle wciąż pojawiają się firmy, które na nowo wdrażają produkcję odtwarzaczy płyt kompaktowych (ang. compact disc, CD). Odtwarzacze CD jeszcze niedawno chowano do grobów, pojawiały się "ostatnie" ich edycje (np. Hegel Mohican na pożegnanie firmowego formatu CD), ostatecznie kończono ich produkcję (vide Linn Audio). Przestrajano się na królestwo sprzętów służących do pobierania muzyki z czeluści Internetu (w tym tzw. computer-audio), wieszczono definitywny koniec fizycznych nośników audio (nie piszę tu o winylach, bo to osobna historia), definitywnie żegnano się ze srebrnymi krążkami, rozstawano się z "kompaktami".
Tymczasem, od paru lat, wyraźnie widać renesans sprzedaży płyt kompaktowych i odtwarzaczy CD. Z odtwarzaczami CD przeprosiły się takie firmy jak Pioneer, TEAC, NuPrime, Cyrus, Rotel, Musical Fidelity, UNITRA czy Electrocompaniet (i jeszcze kilka innych). Po kilku latach regresu odtwarzacze kompaktowe znowu stały się pełnoprawnymi uczestnikami oferty hifi (choć nie wszędzie i nie u wszystkich firm). Bo dobry odtwarzacz płyt CD zawsze oferuje wysokiej jakości / klasy dźwięk i trudno z takim faktem polemizować, a że wymaga więcej atencji względem obsługi (niż streamer) oraz posiadania fizycznych doń nośników (czyli płyt CD), to już odrębne zagadnienie.
Do grona firm, które na dobre przywróciły do życia odtwarzacz płyt kompaktowych należy też dalekowschodni Shanling. Co prawda Shanling od wielu lat ma w ofercie duży kompakt (model CD3.2), ale dodatkowo zaczął poszerzać portfolio o nieduże, poręczne odtwarzacze CD - pojawiły się modele CD80, ET3 oraz EC Mini. Zaś zupełnie niedawno zadebiutowały dwa innowacyjne odtwarzacze: Shanling MCD1.3 oraz Shanling SCD1.3. Natomiast na prestiżowej monachijskiej wystawie High Fidelity dopiero co zademonstrowano ultra-high-endowy odtwarzacz płyt CD (i jednocześnie streamer) Shanling T35 (zobacz TUTAJ).
Do mnie, na testy, przyjechał premierowy odtwarzacz Shanling SCD1.3 (zobacz TUTAJ i TUTAJ). Nie jest to jednak standardowy odtwarzacz kompaktowy, a ze znacznie poszerzoną funkcjonalnością. To odtwarzacz płyt CD (Compact Disc) i równolegle SACD (Super Audio Compact Disc), a ponadto autonomiczny przetwornik cyfrowo-analogowy, odbiornik sygnału bezprzewodowego Bluetooth oraz Wi-Fi ze wsparciem dla technologii DLNA i AirPlay. Ma też niezłej jakości wzmacniacz słuchawkowy. Jest wyposażony w cyfrowe wyjście I2S (przy równoległym wykorzystaniu technologii FPGA), dzięki któremu jeszcze szerzej współpracuje z przetwornikami C/A dostępnymi na rynku. SCD1.3 ma ponadto wejście USB, cyfrowe wejścia i wyjścia koaksjalne i optyczne czy analogowe wyjścia RCA i XLR (liniowe lub przedwzmacniacza). Dodatkowo urządzenie ma zainstalowany kolorowy, dotykowy ekran LCD.
Wrażenia ogólne i budowa
Shanling SCD1.3 to odtwarzacz płyt SACD / CD / DAC, który bazuje na cenionym napędzie Sanyo HD870 (z wysuwaną tacką na płyty) oraz referencyjnym układzie DSP typu SoC (system-on-a-chip) MediaTek MT1389EE, a do tego ma zestaw funkcji, które nie są zazwyczaj dostępne w urządzeniach tego typu. Shanling SCD1.3 ma zaaplikowany topowy układ DAC AKM AK4499EX z dopasowanym regulatorem AK4491, wzmacniacz słuchawkowy na chipie TPA6120 z wyjściem 6,35 mm, 5-calowy ekran dotykowy czy funkcję odtwarzania plików audio z pamięci USB. Ma też zainstalowany odbiornik sygnału bezprzewodowego Bluetooth oraz Wi-Fi ze wsparciem dla technologii DLNA i AirPlay, czyli może pracować jako streamer.
Shanling SCD1.3 to odtwarzacz płyt SACD / CD / DAC, który bazuje na cenionym napędzie Sanyo HD870 (z wysuwaną tacką na płyty) oraz referencyjnym układzie DSP typu SoC (system-on-a-chip) MediaTek MT1389EE, a do tego ma zestaw funkcji, które nie są zazwyczaj dostępne w urządzeniach tego typu. Shanling SCD1.3 ma zaaplikowany topowy układ DAC AKM AK4499EX z dopasowanym regulatorem AK4491, wzmacniacz słuchawkowy na chipie TPA6120 z wyjściem 6,35 mm, 5-calowy ekran dotykowy czy funkcję odtwarzania plików audio z pamięci USB. Ma też zainstalowany odbiornik sygnału bezprzewodowego Bluetooth oraz Wi-Fi ze wsparciem dla technologii DLNA i AirPlay, czyli może pracować jako streamer.
Jak widać, jest to urządzenie wielofunkcyjne / uniwersalne / wszechstronne, choć podstawowym jego zadaniem jest odtwarzanie płyt kompaktowych CD oraz Super Audio CD (SACD). Poniżej, dla porządku, wypisałem główne cechy i przymioty Shanling SCD1.3.
- odtwarzanie płyt SACD i CD
- napęd Sanyo HD870 i wysuwana tacka na nośniki
- układ DSD (Digital Signal Processor) MediaTek MT1289EE
- układ DAC AKM AK4499EX z modulatorem AKM AK4491
- odtwarzanie plików audio z podpiętej pamięci USB
- tryb samodzielnego przetwornika C/A z wejściami USB, optycznym i koaksjalnym
- funkcja odbiornika Bluetooth 5.0 z obsługą kodeków LDAC, aptX HD, aptX, AAC i SBC
- moduł Wi-Fi wspierający technologię DLNA i AirPlay i połączenie z NAS-ami
- cyfrowe wejście USB z kontrolerem XMOS XU316
- cyfrowe wejścia optyczne i koaksjalne (SPDIF)
- cyfrowe wyjścia optyczne, koaksjalne (sygnał z SACD będzie konwertowany do PCM 88,2 kHz)
- cyfrowe wyjście I2S dla lepszej kompatybilności z DAC-ami dostępnymi na rynku
- analogowe wyjścia RCA i XLR (wyjście liniowe lub przedwzmacniacza)
- wbudowany wzmacniacz słuchawkowy TPA6120 z wyjściem 6,35 mm (single ended)
- platforma SoC Ingenic X2000
- 5-calowy ekran dotykowy firmy LG o rozdzielczości 854 x 358 pikseli
- fizyczne przyciski do kontrolowania odtwarzania i pokrętło głośności
- nowy interfejs MTouch podobny do tego z EC Mini
- zdalne obsługa z aplikacji towarzyszącej na systemy Android i iOS
- proste, nowoczesne wzornictwo z klasycznymi elementami.
- napęd Sanyo HD870 i wysuwana tacka na nośniki
- układ DSD (Digital Signal Processor) MediaTek MT1289EE
- układ DAC AKM AK4499EX z modulatorem AKM AK4491
- odtwarzanie plików audio z podpiętej pamięci USB
- tryb samodzielnego przetwornika C/A z wejściami USB, optycznym i koaksjalnym
- funkcja odbiornika Bluetooth 5.0 z obsługą kodeków LDAC, aptX HD, aptX, AAC i SBC
- moduł Wi-Fi wspierający technologię DLNA i AirPlay i połączenie z NAS-ami
- cyfrowe wejście USB z kontrolerem XMOS XU316
- cyfrowe wejścia optyczne i koaksjalne (SPDIF)
- cyfrowe wyjścia optyczne, koaksjalne (sygnał z SACD będzie konwertowany do PCM 88,2 kHz)
- cyfrowe wyjście I2S dla lepszej kompatybilności z DAC-ami dostępnymi na rynku
- analogowe wyjścia RCA i XLR (wyjście liniowe lub przedwzmacniacza)
- wbudowany wzmacniacz słuchawkowy TPA6120 z wyjściem 6,35 mm (single ended)
- platforma SoC Ingenic X2000
- 5-calowy ekran dotykowy firmy LG o rozdzielczości 854 x 358 pikseli
- fizyczne przyciski do kontrolowania odtwarzania i pokrętło głośności
- nowy interfejs MTouch podobny do tego z EC Mini
- zdalne obsługa z aplikacji towarzyszącej na systemy Android i iOS
- proste, nowoczesne wzornictwo z klasycznymi elementami.
SCD1.3 oparty jest na flagowym układzie DAC AK4499EX japońskiej firmy AKM wraz z dopasowanym modulatorem Delta-Sigma AK4191EQ, a więc kombinacji znanej z topowego przenośnego odtwarzacza audio Shanling M9 Plus. Umożliwia to obsługę plików PCM do 32-bit/768 kHz oraz DSD do 512x. Model gwarantuje niezwykle detaliczne brzmienie z wielką sceną dźwiękową, które - w stylu Shanlinga - jest jednocześnie naturalne i gładkie (cytat za Shanling).
Odtwarzacz dostarczany jest w relatywnie niedużym, ale za to potrójnym (!), kartonie. Sprzęt jest zabezpieczony i unieruchomiony dwoma piankowymi formami, dodatkowo owinięty w miękki woreczek. W zestawie producent zapewnia pilot zdalnego sterowania, przewód USB, przewód zasilający oraz dokumenty.
Aluminiowa obudowa została precyzyjnie wycięta na obrabiarce numerycznej CNS - ma super gładką powierzchnię, bez żadnych skaz; wszystkie boczne krawędzie są ładnie zaokrąglone. Świetnie to wygląda! Nowocześnie, ale z nawiązaniem do klasyki hifi. Design to niewątpliwie mocna strona SCD1.3. Dostępna jest wersja czarna lub aluminiowa (srebrna) odtwarzacza.
Co ciekawe, korpus obudowy ma nieco mniejsze rozmiary niż standardowy sprzęt audio hifi (280 x 280 x 96 mm), czyli są to wymiary stricte kompaktowe. Obudowa została posadowiona na czterech solidnych stopach antywibracyjnych. Widać, że producent bardzo przyłożył się zarówno do wzornictwa, jak i samego wykonania. Brawo!
Na pierwszy rzut oka Shanling SCD1.3 nie przypomina klasycznego odtwarzacza CD, bardziej kojarzy się z typowym urządzeniem typu combo, bądź streamerem. Szuflada napędu nie zajmuje centralnego / uprzywilejowanego miejsca na froncie, a tuż nad dużym wyświetlaczem LCD - w zasadzie całkowicie się z nim wizualnie integrując. Wyświetlacz to duży dotykowy ekran 5,1-calowy (854 x 358). Pochodzi od koreańskiego LG, ma pełną kolorystykę barw i jest umiarkowanie rozdzielczy. Można na nim ustawić wiele wzorów graficznych, oglądać okładkę streamowanego albumu, czasy odtwarzanych utworów, wyświetlić wskaźniki wychyłowe...
Jak już wspominałem, tuż nad ekranem wyświetlacza zamontowano szufladę napędu CD/SACD. Wysuwa się i chowa dostojnie, powoli, bezgłośnie. Zastosowano tutaj klasyczny napęd szufladowy z głowicą laserową Sanyo HD870. Co istotne, chociaż sama tacka szuflady wykonana została z tworzywa sztucznego, a nie metalu, to jest sztywna i stabilna. Nie wygina się jak liść na wietrze. Porządna robota. Profesjonalna.
Po prawej stronie szuflady / ekranu LCD w pionowym rzędzie umieszczono cztery kwadratowe przyciski funkcyjne dla obsługi CD/SACD, a tuż obok okrągły przycisk zmiany odczytu warstw płyt hybrydowych CD/SACD. W przypadku odtwarzania krążków SACD zapala się niebieska lampka zlokalizowana w centralnym miejscu przycisku.
W górnym, prawym rogu zamontowano pokrętło głośności i jednocześnie przycisk uruchamiający urządzenie "Standby" (po jego wciśnięciu włączane lub wyłączane jest zasilanie). Gałka została obwiedziona świetlnym pierścieniem, który zmienia kolory w zależności od fazy pracy urządzenia. Pod pokrętłem znajduje się gniazdo słuchawkowe niesymetryczne 6,35 mm (jego moc wyjściowa przy 32 Ohm wynosi aż 1 100 mW), a także gniazdo USB-B dla podłączenia pamięci masowej. W ich okolicy umieszczono też "oko" podczerwieni dla komunikacji ze sterownikiem zdalnej obsługi (czyli tzw. pilotem).
Na tylnym panelu, w dolnym rzędzie, zamontowano dwie pary analogowych gniazd wyjściowych: niesymetryczną RCA i symetryczną XLR. Należy podkreślić, że obie pary gniazd są bardzo solidne i wysokojakościowe, ze precyzyjnie złoconymi konektorami. Nad gniazdami analogowymi, w górnym rzędzie, umieszczono gniazda cyfrowe - wejściowe i wyjściowe. Wejściowe to USB-B, optyczne Toslink i elektryczne koaksjalne. Z kolei wyjściowe to analogiczne jak wejściowe oraz dodatkowo IS2 realizowane na HDMI. Niestety, sygnał DSD z płyt SACD będzie downsamplingowany do PCM 88,2 kHz, gdy jest wysyłany do zewnętrznego DAC przez cyfrowe wyjścia...
Na prawej stronie tylnej ścianki umieszczono gniazdo zasilania IEC zintegrowane z komorą bezpiecznika. Tuż nad nim zamontowano główny włącznik / wyłącznik zasilania, a jeszcze wyżej - hybrydową antenę dla łączności Wi-Fi oraz Bluetooth (LDAC i aptX HD). Urządzenie obsługuje też streaming sygnału AirPlay.
Specyfikacja techniczna
- platforma: Ingenic X2000
- ekran: 5.1-calowy, 854 x 358, dotykowy, LG
- DAC: AKM AK4499EX + AK4191EQ
- kontroler USB: XMOS XU316
- obsługa PCM (USB): 32-bit/768 kHz
- obsługa DSD (USB): do DSD512
- wersja Bluetooth: 5.0, odbiornik
- kodeki Bluetooth: LDAC, aptX HD, aptX, AAC, SBC
- Wi-Fi: DLNA, AirPlay
- wejścia cyfrowe: USB DAC, USB (pamięć), koaksjalne, optyczne
- wyjścia cyfrowe: I2S, koaksjalne, optyczne
- wyjścia analogowe: RCA, XLR, słuchawkowe 6.35 mm
- zużycie energii: 20 W
- wymiary: 280 x 280 x 96 mm
- masa: 5,7 kg
- ekran: 5.1-calowy, 854 x 358, dotykowy, LG
- DAC: AKM AK4499EX + AK4191EQ
- kontroler USB: XMOS XU316
- obsługa PCM (USB): 32-bit/768 kHz
- obsługa DSD (USB): do DSD512
- wersja Bluetooth: 5.0, odbiornik
- kodeki Bluetooth: LDAC, aptX HD, aptX, AAC, SBC
- Wi-Fi: DLNA, AirPlay
- wejścia cyfrowe: USB DAC, USB (pamięć), koaksjalne, optyczne
- wyjścia cyfrowe: I2S, koaksjalne, optyczne
- wyjścia analogowe: RCA, XLR, słuchawkowe 6.35 mm
- zużycie energii: 20 W
- wymiary: 280 x 280 x 96 mm
- masa: 5,7 kg
Potrójny karton (!)
Urządzenie otulone jest w miękki materiałowy woreczek
Akcesoria
Zaraz po wyjęciu z opakowania
Tył urządzenia
Dostępnych jest wiele różnych gniazd
Pierwsze uruchomienie
Znakomity design!
Duża gałka służąca do wielu regulacji
Kolorowy ekran dotykowy
Wiele dostępnych regulacji, opcji i funkcji - SCD1.3 może pracować nawet jako streamer
Napęd szufladowy Sanyo HD870
Gram z płyt CD i SACD
Podłączam słuchawki Fostex TH616
Słuchawki planarne Avantone Planar II
Wzmacniacz Lake People G105 MKII podłączam pod odtwarzacz płyt CD/SACD Shanling SCD1.3, słuchawki to Fostex TH616
Kilka, dość surowych zdjęć wykonanych podczas roboczych odsłuchów porównawczych
Wrażenia dźwiękowe
Tytułowy odtwarzacz CD/SACD porównywałem bezpośrednio z odtwarzaczem CD Musical Fidelity A1 CD-Pro oraz ze streamerem Rose RS150 (połączony przewodem cyfrowym USB z przetwornikiem c/a Lampizator Amber 3 DAC). Wykorzystywałem też wyjście słuchawkowe w SCD1.3 przyłączając doń kilka par słuchawek. Szczegółowa lista sprzętu towarzyszącego wymieniona została na końcu niniejszego tekstu.
Kiedy wsunąłem pierwszą płytę SACD do odtwarzacza Shanling, a następnie nacisnąłem przycisk "Play", od razu usłyszałem, że w eter wypływa czysta, kształtna, gładka i analogowa muzyka - lekko podbarwiona ciepłem, jedwabiście płynna, nieco zagęszczona i zaokrąglona. Troszkę miękka, ale ładnie wypełniona. Nie natarczywa i nie agresywna, chociaż przekazywana bardzo dokładnie i precyzyjnie. Brzmienie odtwarzacza można scharakteryzować jako nasycone i napełnione, z dużą ilością akustycznego powietrza, bardzo strukturalne. W całym paśmie dźwięk jest plastyczny i skoncentrowany, a przy tym optymalnie wyrazisty i szczegółowy (ale bez zbędnej przesady).
Co prawda najwięcej brzmieniowej korzyści i dobra można uzyskać z płyt SACD, ale "zwykłe" płyty CD też grają w dojrzałej manierze typowej dla SACD, choć mają minimalnie mniej gładkości, emocji i nasycenia - nie jest to dramatyczna różnica, a dość kosmetyczna, lecz jednak istotna dla ukazania kompletu architektury i kontrastów dźwięku. Kardynalna dla oddania całokształtu jego struktury, ukazania wszelkich faktur i odcieni. Pokazania różnicowania barw, warstw, tła etc. Jednakże już intensywność dźwięku, jego szybkość, głębia, plastyczność i soczystość są takie same na CD i SACD, czyli znakomite.
Shanling SCD1.3 kreśli dźwięk trójwymiarowo i przestronnie - bardzo kształtnie i wyraźnie. Dźwięk jest głęboko nasycony, żywy i kolorowy. Bardzo przyjemny i miły w odbiorze - zupełnie jakby grał nie cyfrowy odtwarzacz płyt CD / SACD a analogowy gramofon z zainstalowaną jakościową wkładką typu MC. To obrazowe i wyrafinowane brzmienie pozbawione przykrej dosłowności i ostrości, ale nie pozbawione dynamiki i szczegółowości. Brzmienie rozchodzi się bardzo szybko, ma odpowiednią siłę, napięcie i moc, ale jednocześnie jest lekkie, jakby nawet nieważkie, bo nie kaleczy uszu odbiorcy, choć wnika w nie głęboko. Dosadnie, lecz nie przenikliwie - rozdzielczość to nie agresywność.
Konstruktorzy Shanling umiejętnie wykorzystali kompromis pomiędzy gładkością a analitycznością (bo zazwyczaj efekt "gładkości" w odtwarzaczach CD jest kompensowany ograniczeniem rozdzielczości i różnicowania) zachowując przy tym zdrowe proporcje tonalne. Odtwarzacz silnie gra emocjami, sprawnie operuje kolorystyką dźwięku, soprany traktuje delikatnie (barwi je na słodko), ale, co istotne, potrafi również pokazać naturalną szorstkość nagrań, agresję gitar, a nawet wydobywa jakieś przestery, acz czyni to grzecznie, poprawnie, nie przekraczając granic kultury. Zawsze zachowuje optymalny balans między subtelną uprzejmością a głębokim wydobywaniem faktur i zaawansowaną selektywnością. Stoi dokładnie po środku. Może to wydawać się niekiedy zbyt konformistyczne, ale ten Shanling już tak ma. Bezpośrednia ofensywa dźwięku to nie jego podstawowa charakterystyka.
Konstruktorzy Shanling umiejętnie wykorzystali kompromis pomiędzy gładkością a analitycznością (bo zazwyczaj efekt "gładkości" w odtwarzaczach CD jest kompensowany ograniczeniem rozdzielczości i różnicowania) zachowując przy tym zdrowe proporcje tonalne. Odtwarzacz silnie gra emocjami, sprawnie operuje kolorystyką dźwięku, soprany traktuje delikatnie (barwi je na słodko), ale, co istotne, potrafi również pokazać naturalną szorstkość nagrań, agresję gitar, a nawet wydobywa jakieś przestery, acz czyni to grzecznie, poprawnie, nie przekraczając granic kultury. Zawsze zachowuje optymalny balans między subtelną uprzejmością a głębokim wydobywaniem faktur i zaawansowaną selektywnością. Stoi dokładnie po środku. Może to wydawać się niekiedy zbyt konformistyczne, ale ten Shanling już tak ma. Bezpośrednia ofensywa dźwięku to nie jego podstawowa charakterystyka.
Odtwarzacz bardzo efektywnie określa, prowadzi i eksponuje bas. To pasmo jest wyraźne i intensywne, dobrze mocujące cały przekaz. Niskie konstruują stabilną podstawę dla budowania rytmiki i tempa nagrań. Są wydłużone i soczyste, lecz punktualne - bardzo zdyscyplinowane, dobrze prowadzone na całej drodze. Mają wiarygodne wypełnienie, optymalną gęstość i sprężystość. Schodzą dość nisko, lecz nie wykazują tendencji do smużenia i zalegania. Sprawnie oddają pogłosy i zawirowania dźwięku, nawet organy nagrywane w wielkiej katedrze brzmią autentycznie na najniższej skali. Czasem przydałoby się więcej energii i zdecydowania, a mniej miękkości oraz krągłości, ale naprawdę nie jest źle! Jest bardzo dobrze.
Shanling SCD1.3 z powodzeniem może być używany jako klasyczny, samodzielny przetwornik cyfrowo-analogowy - ma trzy wejścia cyfrowe (Toslink, coaxial i USB), zaś jego sercem jest układ DAC AKM AK4499EX z dopasowanym modulatorem Delta-Sigma AKM AK449, a to bardzo zaawansowana, inżynierska konstrukcja. Można tutaj podłączyć komputer, tablet, TV, niezależny transport strumieniujący etc. Rozwiązanie takie znacznie poszerza funkcjonalność i jest po prostu ergonomiczne oraz użytkowe. Perspektywiczne.
Należy przyznać, że układ przetwornika cyfrowo-analogowego jest znakomicie zaprogramowany, opracowany i skonstruowany, a przez to zapewniający dobry dźwięk. Łączy detaliczność z plastycznością, nasycenie z subtelnością oraz natężenie z ciepłem. Jeżeli miałbym przyrównać tego typu brzmienie do jakiejś stylistyki, to w zasadzie skojarzenie samo się nasuwa. To charakterystyka DAC-ów znany z Japonii - typu Accuphase, Luxman, Pioneer, czy nawet Reymo. Podobna płynność, spokój i głębia - piękne obrazowanie dźwięku, czytelna kształtność oraz odpowiednia miękkość. Oczywiście, DAC za kilka tysięcy nie zagra jak ten za kilkadziesiąt tysięcy, nie to chcę napisać. A to, że przedmiotowy Shanling swoim DAC-iem inteligentnie nawiązuje do znacznie droższych konstrukcji. Kopiuje i wykorzystuje ich manierę brzmienia.
Pokładowy wzmacniacz słuchawkowy opracowany został na kości TPA6120, zaopatrzony w wyjście niesymetryczne na duży jack 6,35 mm. Kość TPA6120 to sprawdzone i uniwersalne rozwiązanie stosowane w wielu wzmacniaczach słuchawkowych różnych firm (np. Lehman Audio, Burson, HiFi MAN czy Violectric). Można więc napisać, że wyjście słuchawkowe w Shanling SCD1.3 nie jest jedynie dodatkową "dziurką słuchawkową", a dostępem do pełnoprawnego wzmacniacza słuchawkowego. I to, ma się rozumieć, bezsprzecznie słychać.
W czasie moich testów przyłączałem kilka różnych par słuchawek do wyjścia słuchawkowego: planarne Avantone Planar 2, dynamiczne Fostex TH610, Sennheiser HD 490 Pro i Fostex TH616. Ze wszystkimi wzmacniacz poradził sobie bardzo dobrze - zaoferował nasycone i pełne brzmienie o zdrowej energii oraz świetnej przejrzystości. To dźwięk dokonany, kompletny, muzykalny. Z umiejętnym oddaniem przestrzeni, dynamiki oraz detali. Choć bez zacięcia high-endowego - po prostu rzetelny, uniwersalny, dobrze i przyjemnie grający.
Konkluzja
Shanling SCD1.3 to dalekowschodni odtwarzacz płyt SACD / CD, ale także samodzielny DAC, wzmacniacz słuchawkowy, odbiornik łączności bezprzewodowej (Bluetooth, WiFi, AirPlay) oraz częściowo streamer. To nowoczesne urządzenie typu combo gdzie na pierwszym miejscu stoi odtwarzanie płyt CD i SACD. Atrakcyjne wzornictwo, estetyczne wykonanie, znakomite wewnętrzne układy elektroniczne i referencyjne komponenty użyte do budowy. Rezultatem jest zaawansowane brzmienie high-fidelity - pełne, głębokie, rozdzielcze, muzykalne, barwne. Nieco słodkie i ocieplone, ale jednocześnie optymalnie detaliczne i analityczne. Oraz trójwymiarowe. Najwięcej korzyści dźwiękowych można uzyskać odtwarzając płyty SACD, ale i CD grają wzorowo. Bonusem jest znakomity wzmacniacz słuchawkowy oraz rasowy wewnętrzny DAC, z którego można też korzystać "na zewnątrz", czyli doprowadzając doń zewnętrzne źródła cyfrowe. W ogólnym rozrachunku stawiam najwyższe oceny dla Shanling SCD1.3 - pełna i zasłużona rekomendacja!
Cena w Polsce - 6 299 PLN.
Moja szczera rekomendacja dla Shanling SCD1.3!
Za:
- uniwersalne urządzenie wielofunkcyjne (czyli tzw. combo)
- SCD1.3 to odtwarzacz płyt CD i SACD, a ponadto przetwornik cyfrowo-analogowy, odbiornik sygnału bezprzewodowego Bluetooth / Wi-Fi / AirPlay ze wsparciem dla technologii DLNA oraz wzmacniacz słuchawkowy
- atrakcyjny i nowoczesny design, estetyczne wykonanie
- sztywna aluminiowa obudowa precyzyjnie wycięta na obrabiarce numerycznej CNS
- kompaktowe rozmiary
- zaawansowana budowa wewnętrzna
- dokonana na rzetelnych podzespołach pochodzących od renomowanych firm
- napęd CD / SACD Sanyo HD870 (z wysuwaną tacką na płyty)
- referencyjny układ DSP typu SoC (system-on-a-chip) MediaTek MT1389EE
- topowy układ DAC AKM AK4499EX z dopasowanym regulatorem AK4491
- wzmacniacz słuchawkowy na chipie TPA6120
- platforma SoC Ingenic X2000
- 5-calowy ekran dotykowy firmy LG o rozdzielczości 854 x 358 pikseli
- bogactwo wejść i wyjść (analogowych i cyfrowych)
- w tym analogowe gniazda wyjściowe niesymetryczne RCA i symetryczne XLR
- a także wejściowe gniazdo cyfrowe I2S zrealizowane na HDMI
- w zestawie pilot zdalnego sterowania
- możliwość obsługi poprzez aplikację na tablecie / smartfonie
- dźwięk klasy referencyjnej, high-fidelity
- wybitnie analogowe brzmienie, jakby "gramofonowe"
- pełne, pogłębione, rozdzielcze, muzykalne oraz barwne
- nieco słodkie i ciepłe, ale jednocześnie optymalnie detaliczne i analityczne
- trójwymiarowy dźwięk, nadzwyczaj przestrzenny
- strukturalny i kształtny; gładki i płynny
- dynamiczny i energetyczny bas
- przyjazne i atrakcyjne brzmienie, pozbawione agresji i ostrości
- pokładowy wzmacniacz słuchawkowy ma wysoką moc wyjściowa
- która przy oporności słuchawek 32 Ohm osiąga aż 1 100 mW!
- co w zupełności wystarcza do pełnego i kompletnego wysterowania większości dostępnych na rynku słuchawek
- znakomita relacja jakość /dźwięk / cena
- rekomendacja Stereo i Kolorowo!
Przeciw:
- sygnał DSD z płyt SACD jest downsamplingowany do PCM 88,2 kHz, gdy jest wysyłany do zewnętrznego DAC przez wyjścia cyfrowe
- sygnał DSD z płyt SACD jest downsamplingowany do PCM 88,2 kHz, gdy jest wysyłany do zewnętrznego DAC przez wyjścia cyfrowe
- najwięcej korzyści brzmieniowych uzyskuje się na płytach SACD, a te są trudno dostępne (i drogie)
- lekkie ograniczenia na selektywności i rozdzielczości przekazu
- czasem przydałoby się więcej dynamiki i zaangażowania dźwięku
- specyficzna słodkość, krągłość i ocieplenie brzmienia nie każdemu słuchaczowi przypadną do gustu
- umiarkowanie rozdzielczy wyświetlacz LCD.
System odsłuchowy
Pomieszczenie odsłuchowe: 30 m2, z częściową adaptacją akustyczną - ustroje Vicoustic Wave Wood - 10 sztuk.
Wzmacniacze: Haiku-Audio Origami 6550 SE (test TU), Fezz Audio Titania EVO (test TU), UNITRA WSH-805 (test TU), Aurorasound HFSA-01, Soulnote A-3 i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny podłogowe: Living Voice Auditorium R3 (test TU), Taga Harmony Nostalgic TH-12, Lyngdorf CUE-100 (test TUTAJ) i Pylon Audio Diamond 28 mkII (test TU).
Kolumny podstawkowe: Martin Logan Motion 35XTi (test TU), PCM Prodigy 1 i Paradigm Founder 40B (test TU).
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-Pro (test TU).
Platformy strumieniujące: Qobuz, Apple Music i Tidal; aplikacja Roon Lab.
DAC-i/wzmacniacze słuchawkowe: Ferrum ERCO z zasilaczem Ferrum HYPSOS (test TU), iFi Audio iDSD Diablo 2 (test TU), iFi ZEN DAC 3 / iFi ZEN CAN 3 (test TU), Lake People G105 MKII, JDS Labs Element III MK2 i Lampizator Amber 3 DAC (test TU).
Komputer: Dell Latitude 7390.
Smartfony / tablet: iPhone 13, iPhone XR oraz iPad Air 4.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test TU).
Wkładka gramofonowa: Ortofon 2M Black (test TU).
Przedwzmacniacz gramofonowy: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU).
Przedwzmacniacz gramofonowy: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU).
Radioodbiorniki: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Głośnik bezprzewodowy: Mooer Silvereye 10 (test TU).
Odbiornik Bluetooth/DAC: iFi Audio ZEN Blue + zasilacz iFi Audio iPower X (test TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test TU), SIVGA SV023 (test TU), Sennheiser HD 490 Pro, Final ZE8000 (test TU), Fostex TH616 (test TU), Avantone Planar II (test TU) i Final Audio UX3000 (test TU).
Kondycjoner zasilania: Musical Fidelity BPC5 (test TU).
Filtr przelotowy: Echo Sound Power Guardian (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Model 2/3, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) oraz krążek dociskowy do gramofonu - Clearaudio Clever Clamp (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Model 2/3, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) oraz krążek dociskowy do gramofonu - Clearaudio Clever Clamp (test TU).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację