poniedziałek, 29 czerwca 2015

Pioneer P1-K – kompaktowy zestaw hi-fi






Wstęp
Wbrew pozorom, rozsądny wybór budżetowej miniwieży hi-fi nie jest ani łatwy, ani prosty. Oferta rynkowa minisystemów jest przeolbrzymia, dostępność rozmaitych marek – różnorodna, zaś design i wykonanie – często zwodnicze. Trudno racjonalnie wybrać dobry system hi-fi w dobrej cenie, o dużej funkcjonalności, a przede wszystkim z dobrym dźwiękiem.  Kilka lat temu przebojem na rynek wdarła się wieża Yamaha Pianocraft, miałem jeden z jej modeli, a mianowicie Yamaha Pianocraft E810. Dziś natomiast chciałbym opisać jej groźnego konkurenta, także o japońskiej proweniencji – Pioneer P1-K, który pod względem zaawansowanego dźwięku oraz nadzwyczaj solidnego wykonania warty jest szczerej rekomendacji, a nawet więcej.

Szerzej o firmie Pioneer pisałem niedawno przy okazji testu gramofonu Pionner PL-30-K. Czytelnika zainteresowanego tymże tematem odsyłam TUTAJ.

Pioneer P1-K pochodzi od polskiego dystrybutora – firmy DSV Sp. z o.o. sp. k. z Gdyni.

Wrażenia ogólne i budowa
Miniwieża Pioneer P1 jest nieco uboższą wersją systemu Pioneer P2, którą wyposażono dodatkowo w serwer muzyczny, łączność bezprzewodową Bluetooth, WiFi oraz AirPlay. (Niedawno ukazała się Pioneer P2DAB z tunerem radiowym DAB). P1 jest zaopatrzona w odtwarzacz płyt CD. Symbole „K”, „S” i „W” na końcach nazw miniwież oznaczają nic innego jak wersję kolorystyczną jednostek centralnych lub kolumn. I tak, Pioneer Px-K to wersja czarna, a Pioneer Px-S – srebrna jednostek centralnych i czarnych kolumn, a Px-W to srebrne jednostki centralne i białe kolumny. Do mnie dotarła miniwieża P1-K, czyli cała w kolorze czarnym.

Wieża jest dostarczana w dwóch osobnych sporych kartonach wyłożonych od środka finezyjnie kształtowanym styropianem pod formy poszczególnych komponentów. W jednym pudle znajdują się dwa głośniki, w drugim – dwa elementy jednostki centralnej, czyli wzmacniacz zintegrowany i odtwarzacz płyt CD. To klasyczny zestaw stereo, bez żadnych sieciowych, czy bezprzewodowych ekstrawagancji. W kartonie z jednostkami centralnymi znajdują się też rozmaite akcesoria. A pośród nich: pilot zdalnego starowania, dwie baterie, kabel połączeniowy do synchronizacji obu elementów wieży, przewód 2 x RCA, kabel antenowy, gumowe podkładki pod monitory, kabel cyfrowy koaksjalny, dwa przewody sieciowe zakończone tzw. ósemką, dwa przewody głośnikowe (bardzo solidne!), a także instrukcje obsługi, płyta CD i gwarancje.

Napiszę bez żadnej przesady: zarówno wzmacniacz i odtwarzacz, a także kolumny prezentują się wręcz rewelacyjnie – to piękny design oraz podobne wykonawstwo. Pyty czołowe jednostek centralnych wykonane są z aluminiowych płyt anodowanych na czarno, zaś obudowy ze stali. Projekt zapożyczony jest w całości z pełnowymiarowych komponentów hi-fi Pioneera; to identyczne aluminiowe przyciski, w tym przyciski sieciowe wraz z niebieskimi diodami wewnątrz, efektowne stalowe gałki wzmocnienia i selektora źródeł i inne. Identyczna jest także cichobieżna wysuwana tacka odtwarzacza CD. 

Każdy element jest starannie dopracowany i spasowany, to wspaniała robota. Co więcej, nie tylko zewnętrzne elementy wieży nawiązują do dużych systemów Pioneera, ale także komponenty wewnętrzne, które w większości są po prostu z nich przeniesione. Tak samo sprawa ma się z kolumnami. Wykonanie jest przednie. Skrzynki wykonane są z grubej płyty MDF, pomalowane na wysoki połysk czarnym lakierem o wysokim połysku (tzw. lakier fortepianowy). Zastosowane głośniki to miękka jedwabna, nasączana kopułka wysokotonowa. Z kolei przetwornik nisko-średniotonowy posiada membranę wykonaną z włókien szklanych i miękkie, gumowe zawieszenie górne. Ponadto, skrzynki głośników posiadają solidne metalowe, zakręcane terminale głośnikowe. Kolumny Pioneera nie wyglądają na znacznie droższe niż w rzeczywistości są, tym bardziej jeżeli przyjrzeć się ich solidnej i rzetelnej budowie wewnętrznej (zdjęcia do znalezienia w Sieci).

Wzmacniacz i odtwarzacz na płycie frontowej zainstalowane mają stosunkowo duże niebieskie wyświetlacze (pięcioliniowe). Można je przyciemnić lub wyłączyć z poziomu pilota zdalnego sterowania. Co istotne, wzmacniacz jest wyposażony w funkcję „Direct”, czyli omijania regulatorów niskich i wysokich tonów. Tył wzmacniacza jest zaskakująco tłoczny, jak na minisystem. Warto zwrócić uwagę na solidne terminale głośnikowe, raczej nie spotykane w tym przedziale cenowym. Po prawej stronie znajduje sią wtyk sieciowy (tzw. ósemka). Zaś lewa strona zawiera parę gniazd wejściowych RCA (CD i Network) oraz dwa wejściowe cyfrowe (optyczne i elektryczne) do wewnętrznego DACa. Przetwornik jest opisywany w materiałach producenta jako 192 kHz/32-bitowy, lecz w praktyce akceptuje sygnał do 16 bit/96 kHz. 

Tak czy inaczej, wzmacniacz P1 ma aż cztery wejścia sygnałowe, co jest naprawdę przyzwoitą ilością. Można podłączyć sygnał cyfrowy z telewizora lub z tunera TV kablowej, etc. Wracając do gniazd. Na panelu tylnym zainstalowano także gniazdo anteny FM 75 Ohm dla tunera radiowego, a także pojedyncze wyjściowe gniazdo RCA służące do ewentualnego podłączenia subwoofera. Zaś na lewym skraju umieszczono dwa gniazda typu mini-jack dla komunikacji z poszczególnymi elementami miniwieży.

Odtwarzacz płyt CD ma na froncie ma zainstalowane gniazdo USB służące do odczytu plików audio z przenośnej pamięci w formatach MP3, WMA oraz WAV. Można tu także podłączyć urządzenia Apple (iPhone, iPad, itd.) i z nich bezpośrednio odtwarzać muzykę. Oczywiście, nadrzędną funkcją opisywanego urządzenia jest odczyt płyt kompaktowych. Odtwarzacz bazuje na wysokiej klasy przetworniku cyfrowo-analogowym 192 kHz/24 bit. Z odtwarzacza można wyprowadzić sygnał analogowy (do wzmacniacza miniwieży) lub cyfrowy elektryczny (do wzmacniacza lub zewnętrznego przetwornika cyfrowo-analogowego).

Pilot zdalnego sterowania jest wspólny dla obsługi obu jednostek centralnych miniwieży. Zawiera bardzo rozbudowane funkcje i jest dość skomplikowany. Mało czytelny. Przydałby się w zestawie drugi, mniejszy, lecz posiadający jedynie najważniejsze aplikacje.

Edycja (dodano 2 lipca). Jako, że opisywana miniwieża nie jest wyposażona w łączność bezprzewodową, dokupiłem do niej adapter sygnału Bluetooth Philips AEA2000/12 (czytaj TUTAJ). Niewielki wydatek rzędu 100 PLN, a funkcjonalność ogromna.

Dane techniczne
Odtwarza
• iPod, iPhone przez USB
• CD, pliki MP3 / WMA • WAV, MP3 / WMA przez USB • Radio FM 
• Impedancja: 4 Ohm
• Maksymalna moc wejściowa: 75 W
• 1 x cyfrowe wejście współosiowe (pozłacane)
• 1 x cyfrowe wejście optyczne
• 1 x wejście antenowe tunera radiowego FM
• 2 x zakręcane, pozłacane zaciski głośnikowe 
• 1 x wyjście słuchawkowe 3,5 mm z przodu (pozłacane)
• 1 x wyjście subwoofer pre-out 
• 1 x wejście / wyjście dla sygnałów sterujących 


Odtwarzacz (PD-P01)
• 1 x wejście USB/iPod/iPhone (front)
• 1 x analogowe wyjście RCA 
• 1 x cyfrowe wyjście współosiowe (pozłacane)
• 1 x wejście na sygnał zdalnego sterowania
• Czarne głośniki w wysokim połysku
• Odtwarzacz CD: 285 x 88 x 257.5 mm
• Głośniki: 156 x 266 x 258 mm
• Odtwarzacz CD: 3.1 kg
• Głośniki: 2 x 4.3 kg
• Odtwarzacz CD: 28 W / 0.3 W (stand-by)


Głośniki
• 2-drożne głośniki bass-reflex

Gniazda
Wzmacniacz (SX-P01)
• 2 x wejście analogowe RCA (CD, Network)
Wyświetlacz
Wyświetlacz LCD z 4 poziomami jasności i funkcją & sleep i wake-up

Wykończenie
• Aluminiowy panel przedni, pokrętła

Wymiary (szer. x wys. x głęb.)
• Odbiornik: 285 x 88 x 287 mm

Masa netto
• Odbiornik: 4,1 kg

Zużycie prądu: praca/czuwanie
• Odbiornik: 48 W / 0,25 W (stand-by)
Zasilanie AC 220 / 230V, 50 Hz


W dwóch kartonach znajduje się Pioneer P1-K (osobno jednostki centralne, osobno kolumny), a w trzecim DAC Pioneer U-05 (testowany równolegle)

Komponenty systemu są bardzo dobrze zabezpieczone w kartonach

P1-K i liczne akcesoria

Akcesoria

Wyjątkowo solidne przewody głośnikowe

Na przedzie pilot zdalnego sterowania

Fronty wykonane są z aluminium anodowanego na czarno

Wyświetlacze są bardzo kontrastowe

Design przednich płyt zaczerpnięty jest z pełnowymiarowych systemów Pioneera; na zdjęciu detal przycisku sieciowego


Monitory wykonane są lepiej niż solidnie; wykończenie w czarnym lakierze fortepianowym

Metalowe terminale głośnikowe; ujście bass-reflexu

Duża ilość wejść i wyjść na panelach tylnych


Pionner P1-K w towarzystwie DACa i wzmacniacza słuchawkowego Pioneer U-05 (na dole)

Dodatek do Pioneer P1-K DACa Pioneer U-05 zdecydowanie poprawia detaliczność i precyzję grania


Warto ustawić monitory Pioneer na solidnych podstawach głośnikowych; na zdjęciach szwedzkie Solid Tech




Wrażenia dźwiękowe
Pomimo niewielkich rozmiarowo głośników, system gra zaskakująco mocno i dynamicznie, energetycznie i obszernie. W ogóle nie ma się wrażenia, że gra niewielki minisystem, a nie pełnowymiarowy (oczywiście, do pewnego stopnia). Czuć, że japońscy konstruktorzy Pioneera dużo wysiłku włożyli w perfekcyjne zharmonizowanie kolumn i wzmacniacza (który dysponuje całkiem sporą mocą 2 x 75 Wat). Poszczególne elementy systemu spasowane są ze sobą doskonale, brzmią jak całość. Przynosi to efekt w postaci dużego i rozbudowanego dźwięk, który jest klarowny i soczysty, a równolegle plastyczny i emocjonujący. Rytmiczny i żywy. Niemniej w dźwięku P1-K nie ma żadnego efekciarstwa, nadrabiania niedostatków większą głośnością, czy zbytnim podbiciem tonalnym. Pioneer gra równo i rzetelnie, czysto i czytelnie. Niemęcząco. W przedziale cenowym, który reprezentuje P1-K rzadko się zdarza, aby średnie tony były aż tak melodyjne i były pozbawione słyszalnych podkolorowań jak ma miniwieża Pioneer. Być może średnica nie są idealna, ale na pewno jest wiarygodna i w pełni homogeniczna. Co istotne, podzakresy są dobrze ze sobą pozszywane, nie zachodzą na siebie, nie rezonują wzajemnie

Scena jest budowana poprawnie, choć jest bardziej szeroka niż głęboka, ale za to zapewnia dobrą lokalizację instrumentów i jednoznaczne osadzenie wokali na siatce 3D. Zaś głosy ludzkie brzmią powabnie i atrakcyjnie. Naturalnie i barwnie. Wysokie tony są rozbudowane i wyraziste, ale nie zawsze są delikatne i wyrafinowane, lecz bez przykrych dla uszu „syknięć”. Z kolei niskie tony, co zrozumiałe, są typowo monitorowe, czyli nie tak masywne i obfite jak w dużych kolumnach podłogowych, niemniej jednak głośniki Pioneera i tak nie mają się czego wstydzić, bowiem ich bas, brzmi naprawdę dobrze – jest silny i skupiony, prężny i sprężysty. Jako że, nie jest zbyt obszerny, nie odwraca uwagi od czystej i powabnej średnicy, która jest wybornie wielokolorowa. Zresztą jeżeli komuś niskich tonów będzie za mało, to zawsze jako opcja pozostaje dodatek subwoofera. Jednakowoż kiedy grałem z Pioneer P1-K w pomieszczeniu o powierzchni około 20 m2 nie odczuwałem deficytu basu.

Eksperymentalnie podłączyłem do miniwieży Pioneera inne kolumny niż firmowe. Zacząłem od monitorów Taga Harmony Platinium One, aby potem przyłączyć Guru Junior i Studio 16 Hertz Canto Two. Odsłuchy zakończyłem na małych kolumnach podstawkowych Cayin SP20-PU (od miniwieży Cayin MM-3). Najpewniej nie będzie dla Czytelnika zbytnim zaskoczeniem, jeżeli napiszę, iż największą synergię grania wykazały firmowe kolumny Pioneera. Po prostu wyraźnie czuć, że te urządzenia były strojone pod siebie. W ich własnym towarzystwie bas jest obszerniejszy i niższy, jest również odczuwalny jako bardziej subtelny. Ponadto brzmienie jest jakby radośniejsze i bardziej organiczne; nie chcę napisać, że cieplejsze, a raczej więcej fizjologiczne. Lżejsze, ale i pełniejsze. Bardziej komplementarne. Podsumowując, Pioneer P1-K to doskonale współpracujący zestaw – ujawnia istotę i sens muzyki, lecz precyzja i pogłębiona analiza nie są dla niego priorytetem.

Konkluzja
Jeżeli ktoś poszukuje kompaktowego systemu typu amplituner i odtwarzacz CD z głośnikami, a pragnie nabyć urządzenie o pięknym designie i w pierwszorzędnym wykonaniu z wysokogatunkowych materiałów, a do tego chce cieszyć się pełnym i plastycznym dźwiękiem o dużej energii i kulturze, to powinien w pierwszym rzędzie zainteresować się Pioneer P1-K. Albowiem to klasyczna miniwieża z CD, przeznaczona dla konserwatywnych melomanów, którzy doceniają piękno muzyki, a tej japoński minisystem dostarcza co niemiara i czyni to zawsze rewelacyjnie. Moja szczera rekomendacja!

Cena w Polsce - 2 500 PLN.

System testowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), Taga Harmony HTA-2000B, Burson Timekeeper, Cayin MT-35 S (test TU), Taga Harmony HTA-700B (test TU) oraz Dayens Ampino (test TU).
Kolumny: Vienna Acoustics Mozart Grand, Pylon Sapphire 25 (test TU), Guru Audio Junior (test TU), Taga Harmony Platinium One (test TU) i Studio 16 Hertz Canto Two (test TU)
Źródła cyfrowe: odtwarzacz CD Musical Fidelity A1 CD-PRO, Pioneer U-05 i NuForce Air DAC (test TU).
Komputery: MacBook Apple Pro i Toshiba Satellite S75.
Gramofony: Clearaudio Emotion z wkładką Goldring Legacy (test TU) oraz Pioneer PL-30-K z wkładkami Audio-Technica AT3600 L i Goldring 1042.
Przedwzmacniacze gramofonowe: iFi Phono (test TU) i Ri-Audio PH-1 (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Yamaha T-550 i Sansui TU-5900.
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1.
Słuchawki: Final Audio Design Adagio V (test TU), Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU), Oppo PM-3, Denon AH-MM400, Sennheiser HD650 z kablem Ear Stream (test TU) i AKG K545 (test TU), a także RHA MA750.
Wzmacniacze słuchawkowe: iFi nano iDSD, Burson Conductor Virtuoso, Audio-gd Precision 1, Opoo HA-2, Marantz HD-DAC1, Musical Fidelity X-Can v.3 (test TU) z zasilaczem ULPS Tomanek (test TU) i Taga Harmony HTA-700B (test TU).
Okablowanie: Audiomica Laboratory serie Red i Gray, DC-Components (test TU) oraz Harmonix CI-230 Mark II (test TU). Przewody głośnikowe Cardas 101 Speaker.
Akcesoria: podstawa pod gramofonem to Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU) i mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU).




35 komentarzy:

  1. wersja srebrna może być fajna. Mi osobiście nie podoba się... w zasadzie detal... gniazdo USB na przedzie - ale lubię minimalizm. Miałbym gniazdo które szpeci wygląd a pewnie nigdy bym go nie podłączył. Mam prosty serwerek sieciowy z mp3 i Spotify (system Volumio) i ciężko mi sobie wyobrazić żebym słuchał muzyki z pendrive... Tak czy inaczej fajny sprzęt, zupełnie inny niż błyszczące plastikiem odpustowe wieże jakie w większości są teraz oferowane. No i szkoda że nie ma odzielnie CD + tuner + wzmacniacz. Ale i tak miły zestaw :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzień dobry,

    Tak, P1-K to bardzo przyjazny sprzęt dla melomanów. Jest bardzo funkcjonalny, solidnie zbudowany, a przede wszystkim dobrze gra muzykę. Na tyle dobrze, że pozostawiłem sobie go, a Yamaha PianoCraft E810 poszła "do ludzi".

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzień dobry,

    W opakowaniu firmowym na 100 % powinny być kable głośnikowe. Proszę to zgłosić u dystrybutora DSV Sp. z o.o. Powinni dosłać kabelki. Oczywiście, zawsze można dokupić ciut lepsze niż firmowe - np. polskie Melodika Purple Rain MDSC.

    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzień dobry,

    Proszę najpierw spróbować jak gra na słuchawkach Pioneer, a potem ewentualnie zastanawiać się nad osobnym wzmacniaczem słuchawkowym. W moim przekonaniu gra co najmniej nieźle. Myślę, że nie ma co inwestować w kolejny upgrade. Wymiana kabli głośnikowych wydaje się najrozsądniejsza. Można dokupić też adapter Bluetooth - fajna sprawa jak chce się strumieniować muzykę ze smartfonu z jakiegoś serwisu streamingowego np. Spotify, czy Tidal.
    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Sygnał radiowy Dwójki może szumieć, być słaby, kiedy odbierać go ze zwykłej antenki dołączonej do P1-K. Jeżeli mieszka Pani daleko od anteny nadawczej PR lub po drodze są jakieś fizyczne bariery, które ograniczają propagację sygnału radiowego - tym bardziej. Rozwiązania są dwa: 1) zakup pokojowej anteny radiowej (np. http://www.dipol.com.pl/pokojowa_antena_radiowa_ze_wzmacniaczem_sonus_fm_A0240.htm) lub 2) podłączenie do miniwieży sygnału radiowego pochodzącego z TV kablowej (o ile taka kablówka taki sygnał emituje - np. Multimedia).

    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie polecam tej anteny pokojowej, lepiej dostarczony kabelek spróbować wystawić za okno, balkon, albo zamontować antenę zewnętrzną, albo kablówkę

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Musi Pani mieć duże zakłócenia dookoła anteny P1-K. Rozwiązaniem może być wyłącznie TV kablowa z sygnałem radiowym, niestety. A szkoda, bo sygnał ze zwykłej anteny jest lepszy niż z kablówki.

    OdpowiedzUsuń
  13. Czy to prawda, że po odłączeniu zasilania wieża traci ustawienia? Np. wszystkie zaprogramowane stacje radiowe.

    OdpowiedzUsuń
  14. Aż boję się teraz odłączyć P1-K od zasilania. Sprawdzę i dam znać.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  17. Dzień dobry, właśnie kupiłem P1 i pierwszą rzeczą jest wymiana przewodów. Szukam w sieci polecanych Purple Rain MDSC, lecz pod tych hasłem występują tylko zworki, przewody pod MDC (2150, 2250, 2400). Czy wpis dot przewodów MDSC to po prostu pomyłka typograficzna, a jeśli tak to które powinienem wybrać?

    Przemysław Abram

    OdpowiedzUsuń
  18. Witam,
    Zastanawiam sie nad zastapieniem denona dm38.
    Rozwazalem niedroga kombinacje amp+cd, np. Marantz 5005, lub starszy uzywany 6004.
    Przegladajac oferty natrafilem na p1dab. I stad moje pytanie, czy pioneer ustepuje mocno kombinacji budzetowy amp+cd, czy jakoscia dzwieku nie ma sie czy powstydzic porownany do systemowych kolegow z podobnego przedzialu cenowego?
    Dodatkowo ku pioneerowi sklania mnie funkcjonalnosc dab i usb.
    Dodam ze zestaw bedzie gral z glosnikami dali zensor 1 i gramofonem project debut carbon sb.
    Dzieki z gory za wszelkie uwagi/porady.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ktoś sprawdził, co się dzieje po odłączeniu zasilania? Czy nikt nie miał odwagi?

    OdpowiedzUsuń
  20. Wstyd się przyznać, ale do dziś jeszcze nie sprawdziłem.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  22. Witam, jestem nowy na tym forum. Czy ktoś może miał okazję porównać Pioneer P1-K z najnowszym Grand Piano Craft 670 Yamahy. Waham się pomiędzy tymi systemami.
    Pozdrawiam,
    Leszek

    OdpowiedzUsuń
  23. System P2 DAB+ pozbawiony został tej wady, po wyłączeniu zasilania resetuje się natomiast zegar, który ma za zadanie włączenie wzmacniacza (radia)o określonej godzinie. Ciekawy jestem czy komuś udało się zaktualizować oprogramowanie do systemu P2; ja otrzymuję otrzymuje tylko komunikat o braku aktualizacji a oprogramowanie i pamięć systemu to główne jego wady. Sytuację poprawia nieco obsługa przez smartfona.

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam pytanie czy w tym zestawie jest korektor graficzny

    OdpowiedzUsuń
  25. Witam. Mam pytanie czy Pioneer p1 i kolumny Dynaudio Excite x18 to dobry zestaw. Tzn. czy różnica w jakości dźwięku z tymi kolumnami będzie o wiele lepsza niż z głośnikami dołączonymi do zestawu miniwieży.? Dziękuję z góry za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym nie kombinował z głośnikami. Te Pioneer z zestawu są OK, a inne, nawet lepsze nie zagrają ani rozdzielczej, ani pełniej niż na to pozwala jednostka centralna P-1

      Usuń
  26. Dzięki wielkie za odpowiedź. A z jakim sprzętem nawet używanym do 4 tys. zł (najlepiej wzmacniacz zintegrowany) Dynaudio excite x18 zagrałyby dobrze, tak jak producent zakłada? Czy wymiana kabli na lepsze w Pioneer p1 i te oryginalne kolumny zagrałyby lepiej jak teraz? Tzn. czy byłaby słyszała różnica w poprawie jakości?. Dziękuję za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
  27. Witam, czy jest opcja tak podłączyć telewizor, żeby włączał amplituner?
    Podobnie, czy wspomniany adapter bluetooth jest w stanie włączyć urządzenie po otrzymaniu sygnały z telefonu?
    Z góry dziękuję za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
  28. Witam, szukam instrukcji w polskiej wersji językowej, ma może ktoś takową?

    OdpowiedzUsuń

Komentarz będzie oczekiwać na moderację