Wstęp
Nigdy do tej
pory nie testowałem na Stereo i Kolorowo sprzętu firmy Pioneer. Nie żebym nie znał jej japońskiej
marki, bo znam ją doskonale i od dawna. Miałem kiedyś tzw. wieżę Pioneera –
było to ponad dwadzieścia lat temu, potem także radioodtwarzacz samochodowy i
kilka innych urządzeń. W każdym razie skojarzenia mam bardzo dobre. Przez
ostatnie lata Pioneer być może pomimo, że wciąż istniał i rozwijał się, to
pozostawał jakby w ukryciu dla świata audio hi-fi. Spowodowane to było tym, że
dalekowschodnia firma głównie koncentrowała się na segmencie kina domowego
(zresztą tak czyniło wiele innych podobnych firm: Yamaha, Onkyo, Sony, Denon i
Marantz) i elektroniki samochodowej. Na szczęście, od kilku lat Pioneer
ponownie ostro inwestuje w rozwój audio stereo, jak i w nowoczesne technologie
wykorzystywane w audio, choć nie zaniedbuje też komponentów dla domowego kina.
Szerzej o firmowym sprzęcie za chwilę, teraz wypada napisać kilka słów o samym
Pioneer.
Pioneer
Corporation
Pierwsza
firma założona przez pana Nozomu
Matsumoto w 1938 roku w Tokio nosiła nazwę Fukuin Shokai Denki
Seisakusho i była protoplastą obecnej. W 1947 roku skrócono nazwę do Fukuin
Denki. W 1953 roku światło ujrzały pierwsze produkty audio – kolumny klasy hi-fi
PE-8. 1961 roku firma zmieniła nazwę na międzynarodową Pioneer Electronic
Company, a rok później zadebiutowała na tokijskiej giełdzie. Od tego czasu
zaczął się bardzo gwałtowny i ekspansywny rozwój. W 1962 roku wprowadzono serię
pojedynczych komponentów stereo, zaś w 1966 roku otwarto przedstawicielstwa w
USA i w Europie. W 1975 roku otwarto dział produkujący elektronikę audio dla
samochodów, a w 1976 roku wprowadzono akcje na nowojorską giełdę. Wkrótce
zaczęto produkować także telewizory i magnetowidy, a w już w 1982 roku
skonstruowano pierwszy odtwarzacz płyt kompaktowych. Potem zaczęto inwestować w
różne inne działy niżli jedynie audio-video, bo w systemy telewizji kablowej,
automatyczne nawigacje samochodowe oparte na GPS, DVD, telewizory plazmowe i
wiele innych.
Dziś Pioneer
Corporation to jedna z największych japońskich firm audio-video – obok takich
jak Sony, Denon, Marantz, Technics, Onkyo, czy Yamaha i Rotel. Koncentruje się
wokół produkcji sprzętu audio samochodowego, przeznaczonego dla DJ oraz
elektroniki stricte użytkowej, w tym i high-fidelity audio. Oprócz licznych (i
bardzo zaawansowanych) amplitunerów kina domowego i odtwarzaczy wizyjnych
istnieje również duży dział audio-stereo. A w nim dużo wzmacniaczy i
amplitunerów stereo, kolumn głośnikowych. Są też odtwarzacze CD i sieciowe, rozmaite
urządzenia bezprzewodowe, mini-systemy stereo i soundbary. Jest również DAC ze
wzmacniaczem słuchawkowym (to premierowy Pioneer U-05-S), gramofony (w tym
oczywiście i tytułowy) i cała masa słuchawek, z których zresztą Pioneer od
dawna słynie. Niedawno zostały zaprezentowane high-endowe słuchawki Pioneer
SE-Master 1 (zobacz TUTAJ).
Wyraźnie widać, że japoński Pioneer mocno powrócił na grunt segmentu audio-stereo
i ponownie rozdaje tu karty. Pora więc przystąpić do opisu premierowego
gramofonu Pioneer PL-30-K.
Wrażenia
ogólne i budowa
PL-30-K
dostarczany jest w dużym kartonie, w którego wnętrzu znajdują się poszczególne
elementy konstrukcyjne gramofonu. Na samym spodzie opakowanie umieszczono
plintę wraz z zamontowanym już ramieniem. Talerz i mata, head-shell z wkładką,
pasek napędowy i przeciwwaga zapakowane
są osobno. Podobnie pokrywa – zapakowana jest oddzielne. W zestawie znajdują
się także przewód sieciowy, kabel 2 x RCA oraz instrukcje i gwarancje.
Montaż gramofonu jest
stosunkowo prosty i nie wymaga wiedzy fachowej. Proces ten ogranicza się do nałożenia talerza na szpindel, a potem do
nałożenia paska na talerz i część obrotową (napędową) silnika. Czynność tę
wykonuje się przez specjalne wycięcie w talerzu – umożliwia ono dostęp do
spodniej części talerza, czyli tam gdzie znajduje się napęd. Na talerz z
zamontowanym paskiem należy nałożyć matę. Potem trzeba założyć przeciwwagę oraz
wkładkę wraz z headshllem na ramię gramofonu. W celu optymalnego ustawienia siły nacisku igły warto zamiast posługiwać
się oznaczeniami na przeciwwadze zastosować wagą gramofonową. Owszem,
oznaczenia na przeciwwadze pomagają w ustawieniu siły nacisku ale nie są
precyzyjne. Do tego najlepiej użyć wagi gramofonowej. Zamontowana wkładka w
PL-30-K to japońska Audio-Technica AT3600 L; to podstawowa wkładka typu MM
(Moving Magnet) tej firmy. Jest to bardzo solidna konstrukcja z igłą o szlifie
sferycznym, choć z czasem warto użyć w gramofonie innej wkładki, z nieco
wyższego pułapu. Zalecana siła nacisku igły w AT3600 L zawiera się w przedziale
1,5 – 3 gram.
Wracając do
montażu. Na plintę zakłada się pokrywę gramofonową - w odpowiednie otwory z tyłu
plinty wciska się dwa wystające zawiasy pokrywy. To wszystko. Pozostaje jeszcze
wybór opcji przedwzmacniacza gramofonowego. Można skorzystać z wbudowanego
wewnętrznego lub wyprowadzić sygnał do zewnętrznego – służy do tego odpowiedni
przełącznik z tyłu plinty. Wybrałem opcję z zewnętrznym phono-stage.
Na panelu
przednim znajdują się dwa metalowe przyciski: Play i Stop. Na plincie, po lewej
stronie umieszczono przełącznik obrotów 33 i 45 RMP, zaś po prawej stronie
pokrętło wyboru szerokości płyty (30 i 17). Kiedy nacisnąć przycisk Start ramię
gramofonu automatycznie przesuwa się na początek płyty, zaś po zakończeniu
odsłuchu strony ramię samoczynnie podnosi się i powraca do pozycji startowej.
Bardzo użyteczna rzecz, w zasadzie niespotykana w przedziale budżetowym. Brawo
Pioneer! (szerzej opisałem to zagadnienie w rozdziale poświęconemu obsłudze).
Warto wspomnieć, że gramofon spoczywa na czterech bardzo solidnych stopach antywibracyjnych,
które dobrze go izolują od podłoża, zabezpieczając tym samym mechanizmy PL-30-K
przez niechcianymi zewnętrznymi wibracjami.
Jak można
przeczytać w jego opisie: „Gramofon jest w pełni zautomatyzowany, co oznacza,
że za naciśnięciem przycisku ramię odtwarzacza zostanie precyzyjnie umieszczone
nad pierwszymi rowkami płyty i zostanie delikatnie opuszczone na płytę, w celu
rozpoczęcia odtwarzania muzyki. Po zakończeniu odtwarzania, ramię gramofonu
automatycznie powróci do pozycji wyjściowej. Jedną z głównych cech
odróżniających średnio brzmiący gramofon od urządzenia o świetnym brzmieniu
jest umiejętność eliminacji wibracji. Wibracje zostaną przejęte przez
mechanizmy czytnika, wspornik i będzie mieć negatywny wpływ na elektronikę
wkładki obniżając jakość dźwięku. PL-30 posiada dwuwarstwową obudowę i 4 mm
metalową płytę dolną. Obydwa te elementy chronią urządzenie przed niepożądanymi
wibracjami i wstrząsami. Ponadto aluminiowy talerz pod płytę oraz aluminiowy
blok ramienia dodatkowo blokują pozostałe wibracje, więc sygnał muzyczny
pozostaje nienaruszony. Dodatkowo 5 mm grubości gumowa mata na talerz pod płytę
również została zaprojektowana z myślą o tłumieniu wibracji.
Unikalną
właściwością PL-30 to wbudowany przedwzmacniacz phono. Wykorzystuje wysokiej
jakości kondensatory w ścieżce sygnału zapewniając możliwie najlepszą jakość
dźwięku. Ten przedwzmacniacz phono umożliwia podłączenie PL-30 bezpośrednio do
niemal każdego wzmacniacza, amplitunera AV lub systemu audio. Nie jest to
możliwe w przypadku wielu innych urządzeń, ponieważ konieczne jest dodatkowo
dokupienie zewnętrznego przedwzmacniacza w celu zapewnienia odpowiedniej mocy
sygnału podawanego do wzmacniacza. W razie potrzeby przedwzmacniacz w PL-30
można pominąć. PL-30 dostarczany jest z wysokiej klasy wkładką Audio Technica
MM (Moving Magnet), którą można z łatwością wymienić w razie takiej potrzeby”.
Co by nie
powiedzieć, PL-30-K prezentuje się naprawdę korzystnie. Tworzywa sztuczne plinty
reprezentują wysoką jakość, nie rażą tanim plastikiem. Dodatkowego uroku dodają
metalowe przyciski regulatorów, solidny aluminiowy talerz z wypolerowanym na
połysk zewnętrznym fragmentem wystającym spod maty. Bardzo dobrze wygląda
również akrylowa pokrywa – jest sztywna, przezroczysta, choć wykonana z lekko
przydymionego tworzywa sztucznego. Ogólnie rzecz biorąc, PL-30-K nawiązuje
stylistycznie do gramofonów Pioneera z dawnych lat. Można w aktualnym modelu
dostrzec podobieństwa z PL-516 a nawet do PL-510-L. Bardzo to się chwali.
Kilka słów o
obsłudze i użytkowaniu gramofonu
Warto napisać
kilka słów à propos prostoty obsługi i użytkowania gramofonu. Jako, że Pioneer
PL-30-K jest urządzeniem automatycznym, w celu jego uruchomienia (po wcześniejszym
przyłączeniu do zasilania, nałożeniu płyty na szpindel i matę, itd.) wystarczy wcisnąć
guzik Start – ramię podnosi się, przesuwa się w lewo i zatrzymuje się nad
rozbiegiem płyty. Wystarczy tylko opuścić windę ramienia i gra muzyka, a jeżeli
winda jest już wcześniej zwolniona, to ramię automatycznie delikatnie opada na
rozbieg winylu. Po zakończonym odsłuchu każdej strony płyty, ramię samoczynnie
podnosi się i powraca na pozycję startową, a talerz automatycznie zatrzymuje
się. Duża wygoda! Jeżeli natomiast chcieć własnoręcznie położyć wkładkę wraz z
ramieniem na płycie, to po lekkim odchyleniu ramienia z jego pozycji postojowej
uruchamiany jest silnik, zaczyna obracać się talerz. Po zakończeniu odsłuchu
ramię podnosi się i wraca do pozycji startowej, a talerz zatrzymuje się. Przy
odsłuchach singli należy przełączyć odpowiednią dźwignię rozmiaru płyty z 30 na
17. No i oczywiście zmienić obroty z 33 na 45 RPM.
Gramofon jest zapakowany w duże pudło, wewnątrz wyłożone styropianowymi ochraniaczami
Solidne i dopracowane mechanizmy napędu i automatyki
Aluminiowy talerz
Po prawej - przeciwwaga
Headshell z wkładką
Napęd paskowy
Gruba firmowa mata - 5 mm gumy
Gramofon z opuszczoną pokrywą...
...i z podniesioną
Pioneer PL-30-K to bardzo estetyczny gramofon
Instalowanie wkładki Goldring 1042
Wełniana mata gramofonowa z GAD Records
Pioneer PL-30-K stoi na podstawie antywibracyjnej Rogoz-Audio 3SG40
Zbliżenia na wkładkę Audio-Technica AT3600 L
Kalibracja wkładki Goldring 1042 na protraktorze Clearaudio
Nacisk igły ustawiony na 1,78 grama, czyli nieco powyżej rekomendowanej wartości 1,75 grama
Zbliżenie na Goldring 1042
Wzmacniacze: Hegel H160, Taga Harmony HTA-2000B i Burson Timekeeper
System odsłuchowy; kolumny to Vienna Acoustics Mozart Grand i Pylon Sapphire 25
Wrażenia
dźwiękowe
Jako
gramofon porównawczy używałem Clearaudio Emotion wraz z wkładką Goldring
Legacy. Pioneer PL-30-K używałem z fabrycznie zainstalowaną wkładką
Audio-Technica AT3600 L na zmianę z Goldring 1042. Pełna lista sprzętu towarzyszącego
dostępna jest na końcu tekstu.
Gramofon z
fabrycznie zainstalowaną wkładką Audio-Technica AT3600 L brzmi naprawdę dobrze
- a nawet zaskakująco dobrze. Można by spodziewać się po budżetowym gramofonie
z tanią wkładką (jej cena to około 60 PLN) jakiegoś niepełnego, odchudzonego,
czy wręcz zdeformowanego dźwięku o przykrej manierze, a tymczasem nic z tego!
Brzmienie jest czyste i potoczyste, jędrne i bogate, obfitujące w niskie tony,
ze zdrową średnicą. Dźwięk jest typu komunikatywnego, bardzo harmonijny i całkiem przestrzenny, ukazujący całość muzyki. Taki przekaz można nazwać radosnym i
ekspresyjnym lub plastycznym i barwnym. Dla wkładki Audio-Technica AT3600 L
najważniejsza jest muzyka, jej ogół i tak zwana spontaniczność grania,
aczkolwiek głębsza struktura dźwięku, jego zawiłe niuanse i subtelności są mniej
priorytetowe. Istnieją jedynie w szczątkowym zarysie, stanowią tło. Innymi
słowy, zestaw gramofon Pioneer i wkładka Audio-Technica AT3600 L to bardzo udana
kompozycja - pełna muzyka i fun są zapewnione w 100 procentach, nagrania brzmią
bardzo ekscytująco, namacalnie i obrazowo, lecz selektywność i detaliczność są
zamazane; instrumenty są rysowane pewnie i obficie, ale są to grube kreski.
Ogólnie rzecz biorąc, fakt ten w ogóle nie przeszkadza w prawidłowym i
przyjemnym odbiorze muzyki. Dopiero po zainstalowaniu droższej wkładki można
dowiedzieć się, czego nie potrafi „wybrać” z rowków winyli igła wkładki Audio-Technica
AT3600 L ze szlifem sferycznym.
Po założeniu
wkładki Goldring 1042 ze szlifem Gyger S dźwięk gramofonu Pioneer PL-30-K
zmienia się, modeluje się – staje się dojrzalszy, bardziej zaawansowany. Najbardziej
widocznym tego symptomem są detale nagrań, które są bardziej widoczne i obecne.
Przesuwają się z tła na front, stają się pełnoprawnymi udziałowcami spektaklu
muzycznego. Instrumenty otrzymują większe dociążenie, lepszy obrys i
dopełnienie tonalne. Z kolei wokale zyskują na charyzmie, kolorycie i
obrazowaniu na scenie. Ponadto polepsza się odbiór zjawisk stereofonicznych,
przestrzeń pogłębia się o dość spory dystans, a źródła pozorne otrzymują
pewniejszą, bardziej jednorodną lokalizację. Ogólnie rzecz biorąc, dźwięk
proponowany przez Goldring 1042 versus Audio-Technica AT3600 L jest bardziej rasowy, doskonalszy tonalnie,
głębszy i bardziej analityczny. Jednakowoż muzyczne wrażenia, czyli radość z
odsłuchów płyt winylowych są na podobnym poziomie satysfakcji, choć w drugim
przypadku jest to satysfakcja pogłębiona i bardziej zaawansowana. Pytanie, czy
warto za wkładkę Goldring 1042 wydawać drugie tyle pieniędzy, co koszt samego
gramofonu? Na to pytanie Czytelnik musi odpowiedzieć sobie indywidualnie. W
moim przekonaniu Audio-Technica AT3600 L to naprawdę dobra wkładka, a z czasem można
ją zastąpić inną, choć niekoniecznie na tak wyrafinowaną jak Goldring 1042.
Wystarczy Goldring 2100 lub ewentualnie Goldring 2200. Inne propozycje to
Nagaoka MP-110 lub Sumiko Black Pearl, Rega Bias 2, a nawet tania Rega Carbon.
Podsumowanie
1. Pioneer
PL-30-K to precyzyjny i solidny gramofon zaprojektowany przez renomowaną
japońską firmę audio hi-fi z długoletnimi tradycjami. Wykonanie i jakość zastosowanych
materiałów stoją na wysokim poziomie. Gramofon jest w pełni zautomatyzowany, do
jego obsługi wystarczy w zasadzie jeden przycisk. Napęd typu paskowego, aluminiowy talerz
oraz ponadstandardowa gruba gumowa mata wskazują, że PL-30-K wykracza
konstrukcyjnie poza poziom budżetowy. Zastosowana wkładka typu MM to niezła, choć tania japońska
Audio-Technica AT3600 L.
2. Gramofon zapewnia brzmienie czyste i przejrzyste, jędrne i bogate, obfitujące w niskie tony, ze zdrową
średnicą. Dźwięk jest typu komunikatywnego, bardzo harmonijny i całkiem
przestrzenny, dzięki temu płynnie ukazywana jest całość muzyki. Taki przekaz
można nazwać radosnym i ekspresyjnym lub plastycznym i barwnym.
3. Dla
fabryczne zainstalowanej wkładki Audio-Technica AT3600 L najważniejsza jest
muzyka, niuanse i mniejsze szczegóły nagrań są pomijane lub ukrywane, co nie
przeszkadza w radosnym i spontanicznym odbiorze muzyki. Zastąpienie firmowej
wkładki wkładką Goldring 1042 przynosi większe zaawansowanie tonalne, bardziej
ekspresyjny dźwięk z lepszą przestrzenią oraz większym nasyceniem detalami.
Jednakowoż koszt wkładki Goldring 1042 równy jest cenie samego gramofonu, co
taką inwestycję stawia pod znakiem zapytania. Najbardziej ekonomicznie jest rozważać wkładki do około 500 PLN.
4. Pioneer
PL-30-K to gramofon, który od razu przypadnie każdemu do serca, bo on po prostu
dobrze gra muzykę! A do tego jest estetyczny i wyjątkowo prosty w obsłudze
(pełna automatyka).
5. Cena w
Polsce – 1 799 PLN.
System testowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), Audio-gd Precision 1 (test TU), Taga Harmony HTA-2000B, Burson Timekeeper, Cayin MT-35 S (test TU), Taga Harmony HTA-700B (test TU) oraz Dayens Ampino (test TU).
Kolumny: Vienna Acoustics Mozart Grand, Pylon Sapphire 25 (test TU), Contrast Lens, Guru Audio Junior (test TU), Taga Harmony Platinium One (test TU), Pylon Topaz 15 (test TU) i Studio 16 Hertz Canto Two (test TU)
Źródła cyfrowe: odtwarzacz CD Musical Fidelity A1 CD-PRO i NuForce Air DAC (test TU).
Komputery: MacBook Apple Pro i Toshiba Satellite S75.
Gramofony: Clearaudio Emotion z wkładką Goldring Legacy (test TU) oraz Pioneer PL-30-K z wkładkami Audio-Technica AT3600 L i Goldring 1042.
Tunery: Rotel RT-1080, Yamaha T-550 i Sansui TU-5900.
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1.
Słuchawki: Audeze LCD-3, Final Audio Design Adagio V (test TU), Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU), Oppo PM-2, Oppo PM-3, Denon AH-MM400, Sennheiser HD650 z kablem Ear Stream (test TU) i AKG K545 (test TU).
Wzmacniacze słuchawkowe: Cayin C6 (test TU), iFi nano iDSD, Burson Conductor Virtuoso, Audio-gd Precision 1, Oppo HA-1, Opoo HA-2, Marantz HD-DAC1, Schiit Valhalla 2 (test TU), Musical Fidelity X-Can v.3 (test TU) z zasilaczem ULPS Tomanek (test TU) i Taga Harmony HTA-700B (test TU).
Okablowanie: Audiomica Laboratory serie Red i Gray, DC-Components (test TU) oraz Harmonix CI-230 Mark II (test TU). Komplet okablowania i listwy zasilające Furutech.
Witam. Mam kupiłem gramofon Pioneer pl 30-k i chciałem kupić przedwzmacniacz a gramofon gdzie uzumienne ??
OdpowiedzUsuńWitam. Mam kupiłem gramofon Pioneer pl 30-k i chciałem kupić przedwzmacniacz a gramofon gdzie uzumienne ??
OdpowiedzUsuńPrzestrzegam przed tym gramofonem, silnik nie trzyma oborotów, nie da się słuchać. Po 6 tygodniach oczekiwania w serwisie we Wrocławiu aż nowy silnik przyjdzie 'z Japonii' po 30 minutach grania to samo. Czytałem angielskojęzyczne fora, i okazuje się, że jest wiele takich przypadków z tym modelem. Omijajcie szerokim łukiem.
OdpowiedzUsuńDa się słuchać tylko trzeba ustawić właściwy docisk na igle. Oryginalna wkładka wymaga 3,5g i jeśli jest za mało masz wrażenie pływających obrotów. Silnik nic tu do tego nie ma.
OdpowiedzUsuń