poniedziałek, 28 grudnia 2020

Odtwarzacz strumieniowy Cyrus Stream Xa

Dwa zdjęcia ze strony Cyrus Audio



Wstęp
Całkiem niedawno na stronach Stereo i Kolorowo gościł premierowy wzmacniacz i9-XR (czytaj test TUTAJ) szacownej brytyjskiej firmy Cyrus Audio Ltd. Ale znacznie wcześniej na testy przyjechał do mnie odtwarzacz strumieniowy Cyrus Stream Xa (zobacz TUTAJ i TUTAJ), bo jeszcze w październiku br. Jednak najpierw, jako absolutną nowością, zająłem się opisem wzmacniacza i9-XR, a streamer zostawiłem sobie na później. Na deser.

Ale gwoli ścisłości. Po otrzymaniu streamera Xa, zaraz go wypakowałem z kartonu, a dokładnie po trzech minutach już grał! A prakycznie rzecz biorąc - strumieniował muzykę z Tidal HiFi, bo Cyrus to bezproblemowy streaming i bardzo intuicyjna obsługa za pośrednictwem firmowej aplikacji "Cyrus Cadence". I tak gra w zasadzie do dziś, ponieważ, uprzedzając fakty, streamer Xa całkowicie mnie przekonał swym barwnym dźwiękiem. Oraz stosunkowo nieskomplikowaną obsługą. Ale do rzeczy.

Wrażenia ogólne i budowa
Odtwarzacz jest dostarczany w typowym pudle dla Cyrusa - prostokątne, wydłużone, czarne i raczej nieduże. Z otwieranym górnym wiekiem. Wewnątrz, w dwóch gąbkowych formach, bezpiecznie spoczywa urządzenie. W zestawie nabywca otrzymuje przewód zasilający, pilot zdalnego sterowania, antenę Wi-Fi, przewód Ethernet, instalacyjną płytę CD, "coś na wzór śrubokrętu" do resetu streamera, instrukcję obsługi oraz gwarancję producenta.

Nie chcę się tu powtarzać à propos prezencji obudowy i frontu Cyrusa, bo już to niedawno robiłem. Jaki Cyrus jest, każdy widzi. Wąska obudowa odlewana ciśnieniowo z aluminium, o specyficznym designie i dyskusyjnej urodzie. Jest całkowicie komplementarna względem innych Cyrusów. Kompletnie staromodna. I na tym można zakończyć te złośliwości.

Front też jest bardzo charakterystyczny - w zasadzie identyczny jak u braci i sióstr całej rodziny. Zielono-żółtawy wyświetlacz monochromatyczny, po jego prawym boku gałka, a na dole rząd przycisków (wraz z odpowiadającymi im diodami - zielonymi bądź czerwonymi). Opisywanie funkcji poszczególnych przycisków nie ma w zasadzie sensu, bo nie wszystkie działają albo działają "inaczej" (np. przycisk dla uruchomienia wyjścia słuchawkowego, którego ...nie ma. I za to kochamy Cyrusa!). Jedyny pewny przycisk, to przycisk zasilania umieszczony w lewym, górnym rogu. Do obsługi streamera najlepiej po prostu używać firmową aplikację "Cyrus Cadence", o której za chwilę.

Z tyłu, jak na streamer, można znaleźć zaskakująco dużo gniazd. Najpierw gniazda cyfrowe. To aż trzy wejścia koaksjalne, dwa optyczne, jedno USB typu A i pojedyncze wyjście koaksjalne (do niego można podłączyć zewnętrzny DAC, tym samym omijając wewnętrzny). Potem jeszcze zamontowano gniazdo sieciowe RJ-45 i gniazdo dla anteny łączności bezprzewodowej Wi-Fi. Sygnał analogowy można odbierać z aż dwóch wyjść RCA, a do tego jest jeszcze firmowa magistrala MC-BUS, dwubolcowe gniazdo zasilające i złącze dla zewnętrznego zasilacza PSX-R. Naprawdę nieźle!

Jak podaje producent, "Stream Xa zawiera wysokiej jakości rozszerzoną wersję silnika strumieniowego Cyrus z 24-bitowym przetwornikiem cyfrowo-analogowym. Stream Xa to odtwarzacz strumieniowy, który zapewnia dostęp do cyfrowej biblioteki muzycznej oraz usług streamingowych takich jak TIDAL czy radio internetowe. Dzięki doskonałej konwersji danych cyfrowych na sygnał analogowy oraz ich optymalizacji, zapewniona jest wysoka jakość dźwięku. Połączenie z siecią domową przez Wi-Fi czy Ethernet działa szybko i sprawnie. Dzięki wyposażeniu w pięć wejść cyfrowych oraz dwa wyjścia analogowe, możemy bez problemu podłączyć zewnętrzne źródła dźwięku. 

Odtwarzacz obsługuje takie usługi muzyczne jak: Tidal oraz Qobuz, które oferują dostęp do szerokiego katalogu utworów w doskonałej jakości. Stream XA pozwala również na odsłuch radia internetowego TuneIn, które umożliwia odsłuch ponad 100 000 kanałów lokalnych i międzynarodowych.

Wewnętrzne obwody Stream Xa zostały zaprojektowane w dwóch sekcjach, co pozwala na poprawę jakości brzmienia poprzez podłączenie zewnętrznego zasilacza (PSX R2). Zasilacz ten kompletnie odizolowuje sekcję DAC-a, poprawiając tym samym timing oraz eliminując intermodulacje, które mogą mieć wpływ na wyjściowy sygnał analogowy. Sam Stream Xa charakteryzuje się doskonałym brzmieniem, natomiast uzupełnienie go o dodatkowy zasilacz zadowoli nawet najbardziej wymagających audiofilów". Koniec cytatu.

Uruchomienie i obsługa streamera
Jak już napisałem we wstępie, Cyrus Xa to bezproblemowy streaming i bardzo intuicyjna obsługa za pośrednictwem firmowej aplikacji "Cyrus Cadence". Jak sam Xa prezentuje się staromodnie, tak jego aplikacja "Cyrus Cadence" i jej eksploatacja są bardzo nowoczesne i nie sprawiające żadnych kłopotów. Wręcz typu "plug-and-play". Wystarczą podstawowe umiejętności sprzętowe, nie potrzeba dyplomu informatyka.

Najpierw należy pobrać appkę "Cyrus Cadence" na jakieś urządzenie peryferyjne (pobrałem równolegle na iPad Air 2 i iPhone XR). Potem włączyć streamer - podłączając go przewodem Ethernet do sieci internetowej lub nie (jeżeli nie, to koniecznie pamiętać, aby przymocować antenę Wi-Fi do tylnego gniazda). Na ekranie ukaże się kilka informacji i dostępne hot-spoty; należy wybrać swój i się do niego przyłączyć (jeżeli jest to Wi-Fi, to dodatkowo trzeba wystukać hasło za pośrednictwem frontowego pokrętła-przycisku, co jest dość pracochłonne). Równolegle uruchomić aplikację "Cyrus Cadence". Reszta odbywa się automatycznie - po jakichś trzech minutach od rozpoczęcia całej procedury można już grać! Bardzo intuicyjny proces.

Pilot zdalnego sterowania do Xa jest w zupełności zbędny, całego sterowania dokonuje się via appka "Cyrus Cadence", a ta jest bardzo rozbudowana i uniwersalna. Można wybierać dane źródło, streaming z Tidal lub Qobuz, radio internetowe, dysk dostępny w lokalnej sieci, dysk USB, zewnętrze źródło analogowe lub cyfrowe, etc. Aplikacja chodzi jak marzenie, nic się nie zacina, nie rwie. Wszystko sprawnie działa, płynnie i responsywnie. Miodzio!

Aplikacja pod względem graficznym jest lekko wzorowana na stylistyce obudów Cyrusa, ale generalnie jest estetyczna i logiczna. Owszem, taki  strumieniowiec Auralic czy Lumin ma więcej bajerów, ale w "Cadence" naprawdę nie ma się do czego przyczepić. No może do tego, że nie obsługuje DSD lub MQA (tzn. czyta MQA, ale ich nie dekoduje), ale to nie ten adres. Anglicy są znacznie bardziej konserwatywni niż reszta świata - zwłaszcza ta dalekowschodnia...

Specyfikacja techniczna
- Wyjścia: SPDIF coaxial, Stereo RCA analogue - para fixed, PSX-R (dla opcjonalnego zasilacza), MC-BUS (do komunikacja z pozostałymi komponentami Cyrus)
- Wejścia: 2 x Optical SPDIF, 3 x Coaxial S/PDIF, USB A, Ethernet
- Wspierane formaty plików: WAV, FLAC, ALAC, AAC, MP3, WMA, AIFF
- Zgodność częstotliwość próbkowania: aż do 24 bit/192 kHz
- Wymiary (Wys. x Szer. x Gł.): 73 x 215 x 360 mm
- Masa: 4,7 kg


Pudło od streamera nieco sfatygowane, bo do testów otrzymałem tzw. sample, a ten swoje już przeszedł...


Akcesoria


Uruchomienie strumieniowania zajęło mi nie więcej niż 2-3 minuty


Uroczo minimalistyczny wyświetlacz

Solidna obudowa - typowa dla Cyrus

Stosunkowo dużo różnych gniazd

Gram z "lampy" Feliks-Audio Arioso 300B SE

Na pierwszym planie głośnik AudioSolutions Overture 3O5F

Na wzmacniaczu T+A stoi I-O Data Soundgenic HDL-RA4TB


Po prawej wzmacniacz Cyrus i9-XR



Trzy przykłady strumieniowanych albumów z Tidal za pośrednictwem firmowej aplikacji Cyrus Cadence (iPad Air 2)

Radio internetowe odbiera ponad 100 000 stacji! - w tym Radio Nowy Świat (widok na ekranie iPad Air 2)





Zrzuty ekranu iPhone XR aplikacji "Cyrus Cadence"




Kilka spojrzeń ogólnych na różne konfiguracje sprzętowe


Wrażenia dźwiękowe
Odtwarzacz Cyrus Stream Xa używałem przede wszystkim w następującym układzie: wzmacniacze to T+A PA 2500 R, Cyrus i9-XR oraz YBA Genesis IA3A, głośniki to Piega Premium 701 oraz AudioSolutions 3O5F (przewody głośnikowe to Luna Cables Gris). Stream Xa wykorzystywałem jako podstawowe źródło lub jako transport (w takim systemie przetwornikiem był Lampizator Amber 3 DAC z przewodami USB Fidata HFU2-1M oraz symetrycznymi XLO Reference R3-2-1M). Streamery/serwery porównawcze to Volumio Primo, Auralic Aries Mini oraz I-O Data Soundgenic HDL-RA4TB. Pełna lista sprzętu towarzyszącego wymieniona jest na końcu niniejszego tekstu.

To fakt, streamer Cyrusa nie grzeszy przesadną urodą zewnętrzną (niektórzy złośliwcy nawet mogą powiedzieć, że jest brzydalem), ale jego dźwięk jest odwrotnie proporcjonalny do nieco pokracznej aparycji. Jego brzmienie okazuje się być wyjątkowo przyjaznym i atrakcyjnym. To wysoce precyzyjny, kontrolowany i zwinny dźwięk z głęboką muzykalnością, która optymalnie aktywizuje i rozbudza każdy gatunek muzyki, doprowadzając go do pełni życia i świadomego istnienia. Zamienia bezduszne dźwięki w czystą energię, uplastycznia płaskie i niemrawe kształty, zapewnia akcelerację i spotęgowanie niskich tonów, wzmaga i intensyfikuje ogólną dynamikę grania. Innymi słowy, można metaforycznie stwierdzić, iż strumieniowiec Cyrusa przeobraża surowe i beznamiętne cyfrowe bity w emocjonalny, barwny i melodyjny spektakl wysokiej klasy hi-fi. I piszę te słowa bez żadnej przesady.

Uwagę zwraca ponadprzeciętna przestrzenność dźwięku streamera - to nie jest klasyczna, poprawna scena, jaka zazwyczaj towarzyszy wielu urządzeniom tego typu. To super-obszerna, bo głęboka, szeroka i wysoka (!), przestrzeń rozciągająca się solidnym półkolem przed obliczem słuchacza. Wypełnia ona spory obszar przed jego uszami sięgając daleko poza tylną linię głośników, a także rozkładając się po ich obu zewnętrznych bokach. Taką cechą charakteryzują się bardzo zaawansowane konstrukcje, a tytułowy odtwarzacz niewątpliwie taką jest. Brytyjczycy z Cyrus Audio Ltd. do perfekcji opanowali sztukę strumieniowania muzyki czyniąc z tego jakość wprost odpowiadającą zapisowi na płytach kompaktowych (CD).

Co istotne, pozycjonowanie muzyków na scenie także jest wyjątkowo precyzyjne, namacalne oraz z dużą ilością powietrza wokół instrumentów. Towarzyszy temu zjawisku fizyczność (cielesność) dźwięku, jego duże nasycenie i intensywność. Dzięki temu poszczególne instrumenty nie tylko są świetnie zlokalizowane na siatce 3D, ale także istnieją na niej rzeczywiście. Są autentyczne i wiarygodne, z namacalnym podkładem tonalnym i z kompletnym wypełnieniem. Przy czym owo wypełnienie jest lekko ocieplone (podgrzane do temperatury powyżej fizjologicznej), cieplejsze dzięki bogatszemu nasyceniu w parzyste harmoniczne. Natomiast poszczególne instrumenty kreślą materialne kształty figur, acz są one nieco zaokrąglone (wyoblone, z wyszlifowanymi kantami). Nie jest to do końca zgodne z naturalnością, ale za to bardzo przyjemne w odbiorze.

Napisałem już, że poszczególne dźwięki są wyraziste i foremne - dorodne i dobrze zbudowane. Ale warto dodać, że nad tym wszystkim rozciąga się pewnego rodzaju aura elegancji, wyrafinowania oraz pełnej składności tonalnej. To precyzyjne i kompletne brzmienie o dobrych manierach i o wysokim stopniu kultury. Cyzelunek detali jest wyraźny, a pogłębienie tonalne - doskonale materialne, wręcz biologiczne, bo w 100% zgodne z prawami natury i dostępne dla wszelkich zmysłów odbiorcy muzyki. Zapewnia to wysoce analogowy dźwięk, stricte organiczny. Emocje i zmysłowość przekazu.

Oczywiście, ów immanentny "organiczno-sensualny" charakter Stream Xa można nieco modelować traktując go jako transport cyfrowy (czyli rezygnując z wewnętrznego układu DAC-a). Tu ograniczeń nie ma, bo o ostatecznym brzmieniu będzie decydować dodatkowy przetwornik cyfrowo-analogowy. Streamer Cyrusa zaopatrzony jest w tylko jedno wyjście cyfrowe (koaksjalne S/PDIF), ale jest to wyjście niewątpliwie rzetelnej jakości. W czasie testów jako DAC używałem przede wszystkim Lampizator Amber 3 DAC, który oparty jest konstrukcyjnie na lampach elektronowych. Przetwornik ten zapewnia dźwięk rozdzielczy i namacalny (dopełniony), ale równolegle "miękki" i wysoce akustyczny. 

Ale, co ciekawe, po połączeniu "ciepłego" Lampizatora z "organicznym" Cyrusem nie nastąpiło jakieś aroganckie czy problemowe zsumowanie obu, w zasadzie przecież zbieżnych charakterów, a wystąpiła kompletna synergia grania. Dźwięk optymalny, bo uniwersalny. Może to się wydawać abstrakcyjne i pozornie nieprawdopodobne, ale w audio hi-fi tak to już jest. Rozwiązania iluzorycznie sprzeczne i wykluczające się często okazują się być komplementarne, sprzyjające dźwiękowi i przychylne ogólnej koncepcji tonalności. (Choć tu oczywiście wewnętrzny charakter Cyrusa był nieco stępiony, bo przecież został potraktowany jedynie jako transport cyfrowy...).   

Konkluzja
Odtwarzacz strumieniowy Cyrus Stream Xa to bardzo uniwersalne, ergonomiczne i wyjątkowo dobrze grające urządzenie. Balans tonalny ma ustawiony nieco powyżej standardowej temperatury, aczkolwiek to wysoce precyzyjny, kontrolowany i energetyczny dźwięk z głęboką muzykalnością. Stuprocentowa rekomendacja!

Cena w Polsce - 6 999 PLN.

System odsłuchowy
Pomieszczenie 30 m2 z częściową adaptacją akustyczną, ustroje Vicoustic Wave Wood - 10 sztuk.
Wzmacniacze: T+A PA 2500 R (test TU), Synthesis Roma 510AC (test TU), Cyrus i9-XR (test TU), YBA Genesis IA3A (test TU), Haiku-Audio Origami 6550 SE (test TU) i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny podłogowe: Living Voice Auditorium R3 (test TU), AudioSolutions O305F i Piega Premium 701 (test TU).
Kolumny podstawkowe: Martin Logan Motion 35XTi (test TU) i Guru Audio Junior (test TU).
Monitory aktywne: HEDD Type 20 (test TU) oraz Barefoot Footprint 02 (test TU).
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO (test TU).
Odtwarzacze sieciowe: Auralic Aries Mini (test TU), I-O Data Soundgenic HDL-RA4TB (test TU) i Volumio Primo.
DAC-i i przedwzmacniacze: NuPrime DAC-10H (test TU), Cayin iDAC-6 MKII (test TU), Lampizator Amber 3 DAC (test TU), Topping D90 (test TU) oraz Encore mDSD (test TU).
Komputery: Dell Latitude 7390 i MacBook Apple Pro.
Smartfon/tablet: iPhone XR i iPad Air 2.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test TU).
Wkładki gramofonowe: Ortofon 2M Black (test TU) i Pro-Ject Pick-it DS2 (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU), iFi Audio iPhono3 BL (test TU) i iFi Audio ZEN Phono.
Radioodbiorniki: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Głośnik bezprzewodowy Bluetooth: Mooer Silvereye 10 (test TU).
Odbiornik Bluetooth/DAC: iFi Audio ZEN Blue + zasilacz iFi Audio iPower X (test TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test TU), Meze 99 Neo (test TU) i Focal Listen Professional (test TU).
Listwy sieciowe: Solid Core Audio Power Supply (test TU) i ZiKE Labs Powerbox (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Radius Stand, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper oraz adaptery głośnikowe bi-wire Perkune Audiophile Cables (test TU).



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz będzie oczekiwać na moderację