poniedziałek, 12 kwietnia 2021

TEAC NT-505 / TEAC AP-505 / TEAC CG-10M, przedwzmacniacz, DAC i odtwarzacz sieciowy / stereofoniczna końcówka mocy / generator zegara


 




Kilka zdjęć tytułowych urządzeń - zaczerpniętych ze strony TEAC na Facebook


Wstęp
Chyba każde dziecko na świecie wie, że TEAC to skrót od Tokyo Electro-Acoustic Company. Ta japońska firma powstała w Tokio w 1956 roku z połączenia z inną - z Tokyo Television Acoustic Company, która to została założona jeszcze trzy lata wcześniej, bo w 1953 roku. Aktualny TEAC Corporation składa się z czterech pełnoprawnych oddziałów: 1) Tascam - profesjonalny sprzęt audio, 2) Esoteric - high-endowy sprzęt audio, 3) TEAC Consumer Electronics - sprzęt audio na rynek tzw. konsumencki hi-fi oraz 4) Data Storage and Disk Publishing Products - inne akcesoria audio i nośniki pamięci.

Zaprzyjaźniony dystrybutor DSV Sp. z o.o. sp. k. (zobacz TUTAJ) z Gdyni, dystrybutor tak znanych marek jak Pioneer, Onkyo, czy Lenco, niedawno zawiadomił mnie, że na początku tego roku pozyskał dwie inne do swojego portfolio. Pierwszą z nich jest Esoteric, zaś drugą TEAC. Obie oczywiście wchodzą w skład wspólnej TEAC Corporation, czyli firmy-matki. 

W rezultacie powyższego, w marcu br. wjechała do mnie paleta z aż czteroma urządzeniami marki TEAC (!). Trzy z nich to przedstawiciele nowej serii kompaktowej, a ten czwarty to gramofon typu Direct-Drive. Potem przyjechał jeszcze piąty... Ale po kolei.

W tej odsłonie recenzji przedstawiam trzech reprezentantów serii Reference 500: TEAC NT-505, TEAC AP-505 i TEAC CG-10M. TEAC NT-505 (zobacz TUTAJ i TUTAJ) to DAC PCM/DSD/MQA, przedwzmacniacz liniowy oraz pełnoprawny odtwarzacz sieciowy (m.in. Tidal, Qobuz, Spotify). Ciekawostką jest to, że streamer TEAC działa na aplikacji Lumin firmy Pixel Magic Systems Ltd. (nie wiem, czy cały streamer jest zaczerpnięty z Lumina, czy jedynie sama aplikacja?). Z kolei TEAC AP-505 (zobacz TUTAJ i TUTAJ) to stereofoniczna końcówka mocy/monofoniczna końcówka mocy z zaaplikowaną technologią Hypex Ncore. Całość zestawu uzupełnia zewnętrzny zegar taktujący TEAC CG-10M (zobacz TUTAJ). Zegar to oczywiście opcja, lecz bardzo dobrze świadcząca o firmie TEAC i jej bezpośrednim nawiązaniem do siostrzanej referencyjnej Ecoteric. 

TEAC Corporation
Już we wstępie napisałem, że Tokyo Electro-Acoustic Company powstała w japońskiej stolicy w 1956 roku z połączenia z inną - z Tokyo Television Acoustic Company, która to została założona jeszcze trzy lata wcześniej, bo w 1953 roku. Głównym celem nowej firmy było projektowanie i produkcja magnetofonów (oczywiście, wówczas jeszcze szpulowych). TEAC był głównym producentem high-endowego sprzętu audio w latach 70-tych i 80-tych XX wieku. W tym czasie TEAC produkował różne magnetofony, odtwarzacze CD , gramofony i wzmacniacze. Co ciekawe, w 1981 roku firma zawarła umowę licencyjną z IBM na tworzenie systemów pamięci na taśmie magnetycznej.

TEAC Corporation dzieli się na cztery działy: 1) powstały w 1971 roku Tascam - sprzęt audio od konsumenckiego, aż po profesjonalny (głównie sprzęt nagrywający), 2) Esoteric - high-endowy konsumencki sprzęt audio, 3) TEAC Consumer Electronics - sprzęt audio na rynek konsumencki hi-fi oraz 4) Data Storage and Disk Publishing Products - inne akcesoria audio i nośniki pamięci.

W 2013 roku amerykański Gibson kupił większościowy pakiet udziałów w firmie, bo aż 54,42% udziałów. Ten japońsko-amerykański mariaż długo nie potrwał, zaledwie pięć lat, bo Gibson ogłosił niewypłacalność i zapewnił sobie ochronę przed wierzycielami. Po upadłości Gibsona w 2018 r. TEAC ogłosił, że będzie działał samodzielnie.

Obecnie TEAC International rocznie sprzedaje produkty za około 200 mln USD, dzielnie się rozwija i chyba z optymizmem patrzy w przyszłość. Jego marki TEAC i Esoteric cieszą się bardzo dobrą renomą wśród melomanów i audiofilów. Ba! Mają status wręcz kultowych.

TEAC (zobacz TUTAJ) w aktualnej ofercie ma sporo rozmaitych sprzętów audio-stereo. Seria Reference (zobacz TUTAJ) obejmuje trzy rodziny: podstawową - 300, średnią - 500, oraz dopiero co wprowadzoną referencyjną 700. W serii 500 można znaleźć wzmacniacze zintegrowane TEAC AX-505 i TEAC AI-503, wzmacniacz słuchawkowy TEAC UD-505, przedwzmacniacz gramofonowy TEAC PE-505, końcówkę mocy TEAC AP-505 oraz streamer sieciowy/DAC TEAC NT-505. Jest też generator zegara TEAC CD-10M. Oprócz serii Reference jest też seria New Vintage (z jednym przedstawicielem combo TEAC NR-7CD). Są też gramofony - aż 8. modeli... Ale także magnetofony kasetowe i pełnowymiarowe odtwarzacze płyt CD, jak i systemy audio.

Wrażenia ogólne i budowa
Najpierw podzielę się obserwacjami własnymi na temat budowy oraz wrażeniami ogólnymi dotyczącymi trzech tytułowych komponentów, a potem posłużę się większymi lub mniejszymi cytatami z materiałów firmowych TEAC (zaznaczając je lub nie). Urządzenie te są bardzo szczegółowo opisane na stronach TEAC-a, nie ma więc co powielać tych wiadomości.

Trzy komponenty "wieży" dostarczane są w identycznych, kompaktowych pudłach. Kartony są pojedyncze, ale elektronika wewnątrz zabezpieczona jest solidnymi styropianowymi formami. Uszkodzenie podczas transportu wydaje się być mało prawdopodobne. Każdy komponent ma dołączony przewód zasilający, niezbędne instrukcje i gwarancje, a także komplet gumowych, samoprzylepnych podkładek pod stopy antywibracyjne. W zestawie z NT-500 nabywca otrzymuje pilot zdalnego sterowania, zaś końcówka mocy i zegar takowych nie posiadają. Z zegarem nie jest dostarczany przewód BNC - nabywca musi taki dokupić we własnym zakresie. W przedwzmacniaczu jest za to przejściówka na mini-coaxial.

W tym miejscu należy podkreślić, iż design i wykonanie trzech opisywanych komponentów TEAC są wprost rewelacyjne. Po prostu mistrzostwo świata! Piękne aluminiowe obudowy, grube frontowe płyty ze szczotkowanego aluminium, a także boczne stalowe "rączki" (uchwyty) à la rack nadające TEAC-om studyjną prezencję. Fascynująco to wygląda. Całość jest niezwykle pieczołowicie i precyzyjnie wykończone. Luksusowo. Aczkolwiek ogólne wzornictwo silnie nawiązuje do końca lat 70-ych XX wieku - wskaźniki wychyłowe końcówki mocy, stylizowane na tamte czasy hebelkowe włączniki sieciowe oraz wspomniane "rączki".

TEAC NT-505 jest typowym urządzeniem typu "All-in-One". Producent wpakował w niego mnóstwo funkcji, aż dziw, że wszystkie się pomieściły w jednym skądinąd niewielkim pudełeczku. NT-505 to: 1) przedwzmacniacz liniowy (z dwoma parami wyjść - niezbalansowanymi RCA i zbalansowanymi XLR), 2) zaawansowany odtwarzacz strumieniowy (dla Tidal, Qobuz i Spotify plus wsparcie Roon oraz radio TuneIn), 3) pełnoprawny DAC PCM/DSD/MQA (podwójna kość AKM VERITA AK4497), a także 4) niezłej klasy wzmacniacz słuchawkowy. To wszystko okraszone jest jeszcze możliwością rozbudowy o jedną lub dwie końcówki mocy (TEAC AP-505) oraz dodatkiem zewnętrznego generatora zegara (TEAC CG-10M), bo przedwzmacniacz NT-505 ma właściwe dlań przyłącze. Innymi słowy, całość ma duży potencjał dla kolejnych ulepszeń. Nieczęsto można spotkać aż tak wszechstronne urządzenie w pułapie poniżej 10 000 PLN.

Na froncie NT-505 za dużo się nie dzieje. Po prawej stronie duża gałka głośności, po prawej od osi środka niewielki wyświetlacz LCD (niewielki, ale za to bardzo kontrastowy i z możliwością personalizacji wyświetlanych informacji), a pod nim dwa gniazda - USB i słuchawkowe (solidne, mosiężne). Po lewej stronie hebelkowy włącznik zasilania (w stylu vintage), wyjście/wejście koaksjalne (do i z DAC-a), a nad nim niebieska dioda sygnalizująca aktywność zewnętrznego zegara. Potem jest jeszcze niewielkie pokrętło selektora źródeł i nastawu funkcji z menu. Menu aktywowane jest niewielkim przyciskiem umieszczonym tuż obok owego pokrętła (wszelkie nastawy można dokonywać także z pozycji pilota zdalnego sterowania).

Menu jest bardzo rozbudowane. Oprócz tak tradycyjnych funkcji jak wybór trybu pracy, czy przyciemnienie wyświetlacza lub aktywacja wyjść RCA/XLR, to są też tak mniej oczywiste jak: wybór "gorącego" pinu w wyjściu XLR (2 lub 3), rodzaj filtra cyfrowego, aktywacja wejścia dla zegara, ustawienia systemowe i jeszcze parę innych, mniej i bardziej istotnych.

Z tyłu umieszczono cały las gniazd. Po lewej dwie pary gniazd wyjściowych RCA i XLR, a nad nimi gniazdo sieciowe Ethernet (NT-505 odbiera internet wyłącznie "po kablu", brak łączności WiFi). Po prawej stronie umieszczono komplet wejściowych gniazd cyfrowych: optyczne Toslink, koaksjalne elektryczne oraz dwa USB - typu B i typu mikro-B. Tamże jest także antena Bluetooth (obsługa wszelkich formatów w tym LDAC and Qualcomm aptX HD). Po skrajnej prawej stronie zamontowano gniazdo zasilające IEC, a tuż obok gniazdo cyfrowe BNC dla podłączenia generatora zegara.

TEAC NT-505 jest flagowym przetwornikiem cyfrowo-analogowym USB dual mono, który wzbogacono o wszechstronny odtwarzacz sieciowy. Konstrukcja ta może pochwalić się najnowszymi technologiami oraz rozwiązaniami będącymi efektem bogatego doświadczenia TEAC-a w opracowywaniu urządzeń audio. NT-505 pomimo licznych funkcji i wysokiego poziomu zaawansowani mieści się w kompaktowej, a zarazem eleganckiej obudowie.

Flagowy model wykorzystuje konstrukcję dual mono, aby zapewnić najwyższą możliwą czystość podczas przetwarzania sygnałów audio, a także najnowszy DAC VERITA AK4497 w każdym z dwóch kanałów. Rozwiązanie to udoskonala stosunek sygnału do szumu poprzez obsługę każdego kanału indywidualnie w trybie monofonicznym, a także pozwala odtwarzać pliki DSD512 (22,5 MHz) i PCM 768 kHz/32 bity.

Sekcja analogowa, należącą do kluczowych czynników dla jakości dźwięku, zawiera cztery obwody wzmacniacza buforowego TEAC-HCLD, które oferują różne tryby pracy – w pełni zbalansowany dla wyjścia zbalansowanego i równoległy dla wyjścia niezbalansowanego. Wszystko po to, aby uzyskać lepszą ekspresję akustyczną.

Jak już pisałem streamer zainstalowany w TEAC NT-505 zbudowany jest w oparciu o aplikację Lumin firmy Pixel Magic Systems Ltd. (Ale nie wiadomo, czy cały streamer jest zaczerpnięty z Lumina, czy jedynie sama aplikacja? Choć pewne poszlaki wskazują, że TEAC w dużej mierze korzysta z rozwiązań technicznych streamerów Lumina). W TEAC nazywa się ona "HR Streamer". Grafika i funkcjonalność są identyczne jak w Luminie, co mnie bardzo cieszy, bo uważam tę aplikację za fantastyczną. Dorównuje jej jedynie Auralic (zaś obie przewyższają Rose i Volumio, ale to aktualni królowie aplikacji streamerów).

Za pośrednictwem aplikacji Lumin/HR Streamer można dosłownie "robić cuda" - ilość funkcji i nastawów jest wręcz nieograniczona, zaś responsywność, łatwość użytkowania oraz ergonomia - genialne. Niestety, TEAC ograniczył możliwość strumieniowania jedynie do kilku serwisów - są dostępne Tidal, Qobuz i od niedawna Spotify (po zmasowanym bombardowaniu TEAC-a przez światowych użytkowników NT-505). Jest jeszcze radio internetowe TuneIn. Natomiast sama strona graficzna jest bardzo przejrzysta i wysoce estetyczna. Naprawdę przyjemna rzecz i w obsłudze, i w bezpośrednim kontakcie na linii "człowiek-interfejs" - dostarcza wiele informacji i daje wiele opcji zarządzania muzyką.

Interesującą i niezwyczajną cechą streamera TEAC NT-505 jest jego umiejętność konwertowania strumieniowanego sygnału PCM w format DSD (za pomocą odpowiednich algorytmów cyfrowych, których nie podejmę się tutaj opisywać). Taką zaletą także może się zresztą poszczycić i wspominany już wielokrotnie Lumin. Warto wypróbować tę opcję, bo przynosi ona wiele niezwykłych wrażeń brzmieniowych. 

TEAC AP-505 to wysokiej jakości końcówka mocy stereo oparta na holenderskiej technologii Hypex Ncore. Urządzenie jest w stanie pracować aż w trzech trybach: Stereo, Bi-Amp oraz BTL (Bridge Tied Load / Bridged). Wyposażone jest w transformator toroidalny o dużej pojemności i diody Schottky’ego w obwodzie prostowniczym. W przeciwieństwie do tradycyjnych diod, diody separujące Schottky’ego minimalizują zakłócenia prostownika, zapewniając czystsze zasilanie i bardziej stabilny prąd.

Wzmacniacz AP-505 generuje aż 130 Watów mocy w trybie stereo oraz Bi-Amp przy impedancji na poziomie 4 Ohm oraz 70 Watów przy 8 Ohm. W trybie BTL urządzenie to oferuje aż 230 Watów przy 8 Ohm. Jego sercem jest moduł Ncore (zobacz TUTAJ) wyprodukowany przez holenderską firmę Hypex oraz dostosowany przez firmę TEAC. Wzmacniacz wykorzystuje wysokiej jakości podwójne wzmacniacze operacyjne MUSES8820E dla wejść XLR i RCA. W sekcji zasilania dla stopnia wejściowego, obwody prostowniczy kanałów lewego i prawego są całkowicie niezależne od transformatora mocy i wykorzystują cztery kondensatory o dużej pojemności – 4 700 µF – w każdym kanale (łącznie osiem), osiągając wyraźną separację sceny dźwiękowej między kanałami. Jak podaje producent: "Perfekcyjnie zaprojektowany układ zapewnia doskonałą integralność sygnału, którą częściowo uzyskano poprzez wyeliminowanie kondensatorów sprzęgających, które często tracą informację audio, gdy przechodzi przez nie sygnał".

Stalowa obudowa urządzenia została pokryta przez lekkie, aluminiowe panele. Na przednim panelu umieszczono fantastyczne mierniki, które są podświetlane na żółto-pomarańczowo. Falują w rytm muzyki jak firanki na wietrze. Piękna rzecz! Na tylnym panelu oprócz złącz głośnikowych umieszczono również wejścia 2 x RCA oraz 2 x XLR. Cała konstrukcja opiera się na trzech opatentowanych nóżkach antywibracyjnych TEAC "Pin-Point".

Trzy tryby pracy końcówki mocy AP-505



TEAC CG-10M. Sercem generatora zegara głównego jest oscylator kwarcowy, umieszczony w obudowie o kontrolowanej temperaturze („piecu”), aby utrzymać najlepszą i stabilną wydajność w idealnych warunkach temperaturowych dla oscylacji kryształu. Ten sterowany piecem oscylator kwarcowy (w skrócie OCXO) generuje niezwykle dokładny sygnał zegarowy 10 MHz, który mieści się w zakresie ± 3 ppb charakterystyki częstotliwościowej i dokładności ± 0,1 ppm częstotliwości.

Dzięki TEAC Reference OCXO, CG-10M dostarcza bardzo precyzyjny sygnał zegara 10 MHz - w zakresie ± 3 ppb charakterystyki częstotliwościowej i ± 0,1 ppm dokładności częstotliwości - do przetworników cyfrowo-analogowych USB i odtwarzaczy cyfrowych. Unikalny, wygrawerowany laserowo numer seryjny i logo TEAC Reference OCXO na każdej obudowie OCXC są dowodem rygorystycznej kontroli jakości przeprowadzonej podczas procesu produkcyjnego.

Zaprojektowany tak, aby pasował do serii Reference 500, CG-10M posiada aluminiowe panele i solidną metalową obudowę (która również izoluje go od szumów elektromagnetycznych). Cztery pozłacane złącza BNC (50 omów) dostarczają sygnały zegarowe do wielu urządzeń. Jednocześnie można podłączyć do czterech urządzeń obsługujących wejście 10 MHz, w tym przetworniki C/A USB, odtwarzacze sieciowe i odtwarzacze SA-CD.

Ponieważ temperatura ma ogromny wpływ na dokładność oscylatora kwarcowego, minimalizowanie zmian temperatury i utrzymywanie jej na idealnym poziomie jest niezwykle ważne, aby wygenerować dokładny sygnał zegarowy. CG-10M wykorzystuje innowacyjny oscylator kwarcowy sterowany piecem, TEAC Reference OCXO, który redukuje wahania częstotliwości oscylacji spowodowane zmianami temperatury.

Niestety, producent nie dokłada w zestawie żadnego, nawet podstawowej jakości, przewodu cyfrowego z łączami BNC, który jest przecież niezbędny dla połączenia zegara ze źródłem cyfrowym (a tu można przyłączyć aż cztery osobne źródła). Użytkownik musi we własnym zakresie takowy nabyć (choć dla niektórych brak właściwego kabla może być przykrą niespodzianką). Ja mam na stanie polski kabel Melodika Purple Rain MDBN10 (zobacz TUTAJ), który kiedyś wyłudziłem od białostockiego Rafko na potrzeby testu streamera Lumin D2 z DAC-iem Chord Hudo TT2 - i tak już u mnie został. Polecam ten kabelek, bo jest świetny i ma znakomite gniazda BNC. A przy tym nie kosztuje majątku.


Kartony z NT-505 i AP-505



Lubię tak czysty sposób pakowania

Pilot zdalnego sterowania dołączany jest do NT-505


Końcówka mocy zapakowana jest w identyczny sposób jak streamer/DAC

Od spodu producent montuje stalowe stopy antywibracyjne własnego patentu

Gumowe podkładki pod stalowe stopy antywibracyjne końcówki mocy


Pre/końcówka mocy


Pierwszorzędny design, lekko nawiązujący do studyjnego vintage

Wychyłowe wskaźniki końcówki mocy robią bardzo dobre wrażenie





Finezja i dopracowanie detali


Tył urządzeń




Firmowa aplikacja TEAC HR Stream jak żywcem przypomina appkę Lumin...

Streaming MQA


Możliwość konwersji sygnału PCM w DSD to w TEAC NT-505 bardzo ciekawe doświadczenie soniczne (analogiczną umiejętnością charakteryzuje się też Lumin...).

Dostawa "zegarka" (która odbyła się tydzień później niż NT-505/AP-505)


Zegar jeszcze w pudle

Stalowe stopy antywibracyjne o zaawansowanej budowie - w zestawie są też gumowe "kapcie" dla tych stóp


Pierwszorzędny design TEAC CG-10M

Jako przewód BNC użyłem polski Melodika - świetne wykonanie i znakomite parametry

Cztery gniazda generatora zegara - można tu podłączyć np. streamer, DAC, odtwarzacz CD


Cały zestaw TEAC Reference 500 - DAC / streamer i przedwzmacniacz/końcówka mocy / zegar


Tył urządzeń; przewody XLR to kanadyjskie XLO z serii PRO

Na półce audio (w tle gramofon TEAC)

Tu dodatkowo ze wzmacniaczem TEAC AI-503

A tu gram z gramofonu TEAC TN-4D

Głośniki to Spendor Classic 4/5 na firmowych standach

A tu podłączyłem głośniki Living Voice Auditorium R3

I na koniec głośniki Paradigm Persona 3F



Wrażenia dźwiękowe
Do wzmacniacza TEAC AP-505 przyłączałem trzy pary głośników: najpierw były to AudioSolutions Overture O305F, potem monitory Spendor Classic 4/5, a na końcu Paradigm Persona 3F. Przewody głośnikowe to M&B Audio Cable Skyline lub Boaacustic z serii Evolution. Streamery porównawcze to Auralic Aries Mini, Rose RS150, Rose RS201E oraz CocktailAudio N25. Z kolei wzmacniacze porównawcze to przede wszystkim BAT VK80i oraz Supravox Vouvray, ale także TEAC AI-503. DAC-i to: Lampizator Amber 3 DAC, NuPrime DAC-10H oraz Yulong DA-ART Aquila II. Pełna lista sprzętu towarzyszącego wymieniona jest na końcu niniejszego tekstu.

Zacznę od opisu TEAC NT-505 jako odtwarzacza strumieniowego. Wspominałem już, że aplikacja sterująca oparta jest na tej używanej w Lumin. Jest bardzo ergonomiczna i logiczna. Graficznie przejrzysta i intuicyjna. Łatwa w obsłudze. Zaś sam proces strumieniowania bajecznie stabilny. Ale jako że nigdy nie miałem do czynienia ze streamerami marki TEAC, nie wiedziałem jakiego dźwięku się spodziewać. Tymczasem już po pierwszych odsłuchach szybko okazało się, że NT-505 dysponuje wyjątkowo dobrym brzmieniem. Bardzo, ale to bardzo czystym i transparentnym, o głębokim nasyceniu tonalnym i zaskakującej wręcz selektywności! To analityczny dźwięk o dużej energii grania oraz więcej niż zaawansowanej i rozbudowanej przestrzenności. Taki, który wszystko zagra neutralnie i dokładnie, bez ocieplania i bez schładzania brzmienia. Optymalnie.

Jednak ani głęboka analityczność dźwięku, ani wybujała selektywność nie powodują żadnych ostrości brzmieniowych. Przekaz mimo że detaliczny i szczegółowy, to nie objawia tak przykrymi zjawiskami jak kliniczność czy techniczność. Nie żeby TEAC miał tendencję do zaokrąglania dźwięku (bo jej nie ma), a że podczas cyzelowania i dookreślania dźwięku koncentruje się na rzeczywistym jego brzmieniu i zawartości, a nie na upiększaniu lub modyfikowaniu sygnału. I jest w tym bardzo przekonujący, bo czyni to naturalnie, bez wysiłku - całkowicie nieinterwencyjnie. Przynosi to dźwięk nasycony i pełny, a jednocześnie znakomicie uporządkowany i harmonijny. O analogowym sznycie, ale nie zmiękczonym. Typowo "japońskim", można napisać.

Podobną charakterystyką dźwiękową może pochwalić się DAC (przypomnę, wyposażony w podwójny chip AKM VERITA AK4497). Duża rozdzielczość, wnikliwość i przejrzystość brzmienia, ale oparte o galanteryjną czystość i transparentność, a nie o przesadny naturalizm powodujący rozdrażnienie u słuchacza. DAC cechuje się znakomitą czytelnością muzyki oraz doskonałym jej zróżnicowaniem. To brzmienie całkowicie kompletne i dokończone. Może nie jest to "najlepszy DAC na świecie", ale w tym jak odczytuje muzykę i jak ją definiuje jest po prostu referencyjny. Niczego w dźwięku nie brakuje - to dźwięk wszechstronny. Globalny. Pierwszorzędnie się tego słucha - to tzw. "velvet sound". 

Miłym dodatkiem do DAC-a jest jego dobroczynna umiejętność dekodowania sygnału MQA (obok PCM i DSD). Nie ukrywam, że lubię ten standard - z przyjemnością słucham muzyki via Tidal w taki właśnie sposób zaproponowany przez inżynierów MQA Ltd. (choć złośliwcy powiedzą, że to nie inżynierowie, a marketingowcy). Jak podaje firmowa strona, MQA hierarchicznie kompresuje stosunkowo małą energię w pasmach wyższych częstotliwości w strumienie danych, które są osadzone w pasmach niższych częstotliwości przy użyciu zastrzeżonych technik ditheringu, ale po zdekodowaniu wynikiem będzie bezstratne archiwum. Dla zwykłego użytkownika DAC-a i miłośników muzyki jednak nic z tego nie wynika. Od siebie mogę napisać, że DAC TEAC NT-505 kapitalnie operuje standardem MQA - muzyka jest wyraźnie pełniejsza i bardziej plastyczna - ma wyższą energię i lepsze zróżnicowanie. Przypadek? Nie sądzę...

Proszę wybaczyć, ale w ogóle nie testowałem funkcji przesyłu bezprzewodowego Bluetooth w NT-505. Zaś pokładowy wzmacniacz słuchawkowy jedynie w ograniczonym zakresie. Przypinałem doń słuchawki Meze 99 Neo. Na krótko i pobieżnie. Ale to, co usłyszałem było świetne. Piękne nasycenie, niezła scena, rozległa głębia tonalna. Dlatego mogę stwierdzić, iż NT-505 to także pełnoprawny wzmacniacz słuchawkowy o dużym potencjale i dużych umiejętnościach. Warto o tym wiedzieć i to jasno wyartykułować. 

Jeszcze lepsza zabawa ze streamerem i DAC-iem zaczyna się, kiedy do NT-505 podłączyć zewnętrzny generator zegara TEAC CG-10M (używałem przewód BNC Melodika Purple Rain MDBN10). A wiadomo, że im dokładniejszy zegar taktujący, tym mniej błędów wystąpi w dziedzinie czasu (powodujących potencjalne rozmycie dźwięku), zaś sygnał analogowy pozostanie wierny oryginalnemu nagraniu. Dlatego dobry zegar wart jest dodatkowej atencji - a TEAC oferując możliwość rozbudowy swojego sytemu serii "Reference 500" o takowy naprawdę wie, co robi. Zapewnia nabywcy opcję przeniesienia dźwięku systemu na jeszcze wyższy pułap precyzji i stabilności. I to jest niewątpliwa korzyść. 

Muszę w tym miejscu autorytarnie napisać, że po podłączeniu zegara CG-10M poprawa dźwięku we wszystkich jego aspektach jest łatwo odczuwalna i jednoznaczna (choć nie spektakularna, a subtelna - dyskretna). To niejako wyższy stopień rozdrobnienia brzmienia, głębsze weń spojrzenie, lepsze zdefiniowanie i wewnętrzna koncentracja. Wszystko słychać głębiej, szerzej i wyraźniej. Dokładniej. Z większym oddechem i blaskiem, a także na ogólnie bardziej zaawansowanym poziomie jakościowym. To scalenie całego dźwięku w jeden kompletny konglomerat - jego dopełnienie, zagęszczenie i uzupełnienie. Usystematyzowanie, zsynchronizowanie i uhierarchizowanie. Doprowadzone do optymalnego porządku. Ale i uspokojenie, pozbycie się "złej energii".

Oj, dużo już napisałem, ale to jeszcze nie wszystko. Przecież cierpliwie na recenzję czeka końcówka mocy TEAC AP-505, a tu, zapewniam, naprawdę jest o czym pisać! Cyfrowe moduły wzmacniacza Ncore NC122MP holenderskiego Hypexa (i dostosowane przez TEAC-a) robią swoje. Tym bardziej, że TEAC tutaj, jak w przypadku DAC-a i zegara, daje możliwości dużej rozbudowy i apgrejdu. TEAC AP-505 nominalnie jest stereofoniczną końcówką mocy, ale łatwo może być zamieniona w monofoniczną końcówkę mocy, czyli w tzw. monoblok lub zmostkowana. Służy temu specjalny przełącznik mostkujący końcówki mocy umieszczony na tylnym panelu. W taki sposób otrzymuje się dwie monofoniczne końcówki mocy o zdwojonej mocy po 90 Watów na kanał przy oporności głośników 8 Ohm lub po 130 Watów przy 4 Ohm. Zaś w trybie zmostkowanym moc rośnie do aż 250 Watów.

Producent podaje w materiałach informacyjnych, że AP-505 "dobrze odwzorowuje dynamikę prawdziwej muzyki" - i w tym zdaniu nie ma krzty przesady, nieprawdy. Dźwięk generowany przez japońską końcówkę mocy jest w swym charakterze bardzo cielesny i namacalny. Na wskroś fizyczny - wysoce energetyczny. Ale to to nie jest jakieś ordynarne granie "na twarz" ze sztucznie podkręconą dynamiką i efekciarską energią, a zdrowe i akuratne. Całkowicie kulturalne. Dokładne, żywe i organiczne. Z dobrym wypełnieniem, z dostrzegalną wewnętrzną strukturą i z rozróżnialnymi niuansami brzmieniowymi. Lecz to także brzmienie dość bezkompromisowe - mocno uderzające i szybkie. Z dużą siłą przebicia. Łatwo sterujące głośnikami. 

Przed zakupem AP-505 zalecam Czytelnikowi własne odsłuchy, bo współczesny wzmacniacz cyfrowy ma swoje niewątpliwe zalety i dużą moc, ale ma również charakterystyczne granie dla takich konstrukcji. Mi to się bardzo podoba, ale np. zatwardziały zwolennik "lampowego dźwięku" może mieć na to inny ogląd i zdanie. Dlatego indywidualna ocena organoleptyczna jest jak najbardziej wskazana. I pożądana.

Konkluzja
Japoński TEAC NT-505, TEAC AP-505 i TEAC CG-10M, czyli przedwzmacniacz, DAC i odtwarzacz sieciowy, stereofoniczna końcówka mocy oraz generator zegara, to, można napisać, uniwersalny zestaw marzeń. Marzeń dojrzałego melomana o ugruntowanych potrzebach i sprofilowanych wymaganiach, ale i o pozytywnym nastawieniu dla nowoczesnych technologii i innowacyjnych konstrukcji hi-fi. Dużą wartością dodaną zestawu TEAC jest jego łatwość rozbudowy (zegar jako opcja czy dodatkowa końcówka mocy, ale również i przedwzmacniacz gramofonowy), a także fascynujący design w stylu vintage. Ode mnie tytułowy TEAC otrzymuje absolutną rekomendację!

Ceny w Polsce: TEAC NT-505 - 7 699 PLN; TEAC AP-505 - 6 999 PLN; TEAC CG-10M - 6 999 PLN.

System odsłuchowy
Pomieszczenie 30 m2 z częściową adaptacją akustyczną, ustroje Vicoustic Wave Wood - 10 sztuk.
Wzmacniacze: Creek Voyage i20 (test TU), TEAC AI-503, PMC cor (test TU), Haiku-Audio Origami 6550 SE (test TU), BAT VK80i, Supravox Vouvray i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny podłogowe: Living Voice Auditorium R3 (test TU), Paradigm Persona 3F i AudioSolutions Overture O305F (test TU).
Kolumny podstawkowe: Martin Logan Motion 35XTi (test TU), Spendor Classic 4/5 (test TU) i Guru Audio Junior (test TU).
Odtwarzacze CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO (test TU) i NuPrime CDT-10
Odtwarzacze sieciowe: Auralic Aries Mini (test TU), Rose RS150 (test TU), Volumio Primo (test TU), Rose RS201E i CocktailAudio N25 (test TU).
DAC-i: NuPrime DAC-10H (test TU), Yulong DA-ART Aquila II, SPL Phonitor One d (test TU), Lampizator Amber 3 DAC (test TU) oraz Encore mDSD (test TU).
Komputery: Dell Latitude 7390 i MacBook Apple Pro.
Smartfon/tablet: iPhone XR i iPad Air 2.
Gramofony: Nottingham Analogue Horizon (test TU) i TEAC TN-4D.
Wkładki gramofonowe: Ortofon 2M Black (test TU) i Sumiko Oryster.
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU) i Musical Fidelity M6x Vinyl (test TU).
Radioodbiorniki: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Głośnik bezprzewodowy Bluetooth: Mooer Silvereye 10 (test TU).
Odbiornik Bluetooth/DAC: iFi Audio ZEN Blue + zasilacz iFi Audio iPower X (test TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test TU), Meze 99 Neo (test TU), Meze Empyrean (test TU) i Shure AONIC 50 Wireless (test TU).
Listwy sieciowe: Solid Core Audio Power Supply (test TU) i ZiKE Labs Powerbox (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Radius Stand, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper oraz adaptery głośnikowe bi-wire Perkune Audiophile Cables (test TU).



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz będzie oczekiwać na moderację