piątek, 23 sierpnia 2024

Lyngdorf CUE-100, głośniki podstawkowe




Kilka zdjęć ze strony Lyngdorf Audio




Wstęp
Na łamach Stereo i Kolorowo testowałem już dwa wzmacniacze / odtwarzacze sieciowe duńskiej firmy Lyngdorf Audio - były to modele TDAI-3400 (czytaj recenzję TUTAJ) oraz TDAI-1120 (czytaj TUTAJ), oba z innowacyjnym systemem RoomPerfect kontroli i regulacji akustyki pomieszczenia.

Jednak Lyngdorf Audio jest też uznanym producentem ciekawych głośników, które zawsze mnie interesowały. Jakiś czas temu zwróciłem się do polskiego dystrybutora z pytaniem, czy nie zechciałby użyczyć mi na odsłuchy głośniki Lyngdorf - z myślą o tańszych podstawkowych BW-2 lub ewentualnie naściennych FR-1. Ale dystrybutor od razu zaproponował premierowe referencyjne Lyngdorf CUE-100 (zobacz TUTAJ i TUTAJ) na duńskich high-endowych przetwornikach firmy Purifi Audio (zobacz TUTAJ).

Kiedy CUE-100 do mnie przyjechały, a następnie wypakowałem je i podłączyłem do wzmacniacza, to wręcz oniemiałem z zachwytu - są wspaniałe! To prawdziwy high-end zarówno brzmieniowy, jak i wykonawczy. Poza tym znakomite wrażenie wywierają potrójne drewniane nogi-podstawki. Wizualnie proste, a bardzo skuteczne i poręczne. O typowo skandynawskiej stylistyce.

Wrażenia ogólne i budowa
Głośniki dostarczane są w nie za dużych, dwóch osobnych, kartonach - zaś drewniane nogi-podstawki - w trzecim, płaskim. Skrzynki wewnątrz pudeł zabezpieczone i unieruchomione są miękkimi, acz sztywnymi piankami i dodatkowo owinięte polipropylenowymi workami. W zestawie znajdują się jeszcze niezbędne dokumenty. Brak jakichkolwiek dodatkowych akcesoriów. Opcjonalnie można zamówić maskownice, do mnie jednak przyjechała wersja bez maskownic (maskownice wykonywane są z tkanin duńskiej firmy Gabriel, ich koszt to dodatkowe 750 EUR).

W osobnym kartonie producent dostarcza sześć wyprofilowanych nóg-podstawek wykonanych z twardego dębowego drewna. Wkręca się je po prostu do spodu skrzynek (na grubszym zakończeniu nóg znajdują się metalowe wkręty, a na cieńszym gumowe podstawki). Łatwe zadanie, nieskomplikowane, ale bardzo skuteczne. Zapewniające dużą stabilność głośnikom.

Muszę przyznać, że projekt podstawek "à la taboret" pomimo swojej prostoty i wizualnej lekkości jest dość innowacyjny i oryginalny. Poza tym odważny stylistyczne, bo głośniki po wkręceniu doń nóg prezentują się niczym posadowione na wysokich stołkach barowych z szeroko rozstawionymi nogami. Nie każdemu taki design będzie się podobać, bo jest raczej kontrowersyjny, by nawet nie napisać - brzydki (?). Niemniej funkcjonalnie jest po prostu idealnie. Stabilność i sztywność ustawienia / podparcia są znakomite, wzorcowe. Oraz zapewniona optymalna amortyzacja i izolacja od podłoża za pomocą gumowych podkładek pod nogi. Niepotrzebne są tutaj jakieś udziwnione audiofilskie podstawy antywibracyjne, bo całą robotę załatwiają proste drewniane nogi.

Lyngdorf CUE-100 to nominalnie głośniki podstawkowe, ale są znacznie większe i wyższe od standardowych monitorów - i mają większych rozmiarów standy (wymiary z podstawą to 597 × 1 196 × 520 mm), a przez to zabierają dużo więcej przestrzeni i miejsca na podłodze. Dlatego należy im zapewnić dużo swobody wokół, tym bardziej, że przetworniki umieszczone są na wszystkich trzech ściankach skrzynek, więc dźwięk promieniuje na każdą stronę.

Obudowa Lyngdorf CUE-100 jest bardzo nietypowa i oryginalna - jest jednolita (nie widać żadnych łączeń), ma kształt trójkąta (na przekroju poprzecznym) o zaokrąglonych rogach. Zbudowana została z trzech zwężających się i lekko zaokrąglonych ścianek, które są wykonane z frezowanej CNC płyty MDF o grubości 35 mm. Takie rozwiązanie ma nie tylko ograniczać do minimum rezonanse i wewnętrzne fale stojące, ale także nadawać głośnikowi smukły, elegancki oraz intrygujący wygląd. 

Górna ścianka głośników jest oczywiście trójkątna, wykonana z drewna. Przy czym nie jest przymocowana na stałe, a na trzy magnesy. Można ją więc bez problemu zdemontować. Pod nią widać mocowania 9. śrub. Po boku górnej płytki umieszczono metkę z logo Lyngdorf.

Obudowa skrzynek spoczywa na wyprofilowanym cokole wykonanym z drewna (wyrzeźbionym z jednego kawałka drewna). Cokół ten ma kształt przypominający kołyskę. Do niego od spodu przymocowano trzema śrubami okrągłą, grubą płytkę, w której znajduje się głęboka komora dla terminali głośnikowych. Innymi słowy przewody głośnikowe należy podłączyć od spodu - i najlepiej uczynić to jeszcze przed ustawieniem głośników na nogi, aby uniknąć późniejszych akrobacji z przypinaniem kabli od spodu. Tym bardziej że, w dolnej, tylnej części cokołu wycięto specjalny kanał dla przewodów głośnikowych i trzeba je przez ten otwór wcześniej przewody przeprowadzić. Warto używać przewody o dużej elastyczności, a nie sztywne, bo te drugie będzie trudno przewlec przez otwory w obudowach, a poza tym będą niestetycznie wystawać z obudów zamiast z nich swobodnie zwisać.

Na frontowej ściance zamontowano głośnik wysokotonowy typu AMT (Air Motion Transformer) z folią Kapton i dwoma magnesami neodymowymi. O przetwornikach AMT już wielokrotnie pisałem na łamach bloga Stereo i Kolorowo - w skrócie mówiąc to przetwornik elektromagnetyczny, który porusza powietrze w konstrukcji o układzie harmonijki zawieszonej pomiędzy dwoma silnymi magnesami. Pionowy ruch pompujący konstrukcji wprawia w ruch znacznie szybszy przepływ powietrza niż w przypadku tradycyjnego głośnika wysokotonowego, a dokładna kontrola pola magnetycznego znacznie zmniejsza ryzyko ewentualnych zniekształceń tym samym dostarczając wybitnie czysty dźwięk.

Poniżej przetwornika Air Motion Transformer znajduje się głośnik średnio-niskotonowy Purifi Audio o średnicy 18 cm z aluminiowym stożkiem, 4-warstwową miedziowaną aluminiową cewką drgającą na karkasie z włókna szklanego (napylonego miedzią) i odlewanym ciśnieniowo wentylowanym koszem. Pierścieniowy kształt głośnika średniotonowego/niskotonowego składa się z „naprzemiennych grzbietów górskich”, jak to nazywają w Purifi Audio, czyli grzebieniastych wypustek.

Z kolei na obu bokach trójkątnych skrzynek (choć są to w zasadzie "boczne tyły") zamiast klasycznych rur basowych umieszczono dwa pasywne głośniki niskotonowe Purifi Audio o średnicy 18 cm, których zadaniem jest redukcja częstotliwości rezonansowej, co ma zapewniać głębszy i silniejszy bas. Są napędzane akustycznie wyłącznie przez przedni głośnik niskotonowy. Brak ujść bass-refleksu, a więc obudowa jest zamknięta.

Jednakże czułość CUE-100 jest dość niska i nominalnie wynosi jedynie 83 dB (2,83 V / 1 m). Ogranicza to wybór wzmacniacza, aczkolwiek producent zdaje się w ogóle tym nie przejmować. I rekomenduje do głośników CUE-100 po prostu swój wzmacniacz / streamer Lyngdorf TDAI-3400 o mocy 2 x 400 watów (wzmacniacz ten jest czterokrotnie tańszy od samych głośników!), w którym zresztą można wykorzystać proces korekcji Lyngdorf RoomPerfect w celu zminimalizowania wpływu pomieszczenia odsłuchowego. Przyznam, że takie połączenie naprawdę może mieć sens i oznaczać kres poszukiwań "wzmacniacza idealnego".

CUE-100 jest wsparty na specjalnie zaprojektowanej podstawie z litego dębu lub płyty MDF, która dodaje całości dodatkowej sztywności. Dzięki czterem różnym kombinacjom obudów i pięciu różnym opcjonalnym pokrowcom z tkaniny, Cue-100 jest dostępny w nie mniej niż 24 kombinacjach kolorystycznych. Oznacza to, że można go idealnie dopasować do każdego wnętrza, w którym się znajdzie.

Firma Purifi z Danii wyznaczyła nowe standardy w technologii głośnikowej, tworząc głośniki niskotonowe o długim skoku membrany, zapewniające ultra-niskie zniekształcenia. Purifi osiąga najniższe na rynku zniekształcenia, a przez to oferuje najwyższą czystość dźwięku, co znajduje swoje odzwierciedlenie w wynikach pomiarów laboratoryjnych. Aby osiągnąć ten wynik, opracowano kilka nowatorskich technologii. Najbardziej rozpoznawalna jest technologia Neutral Surround Geometry, w której kształt pierścienia składa się z naprzemiennych charakterystycznych wybrzuszeń.

Ultra-niski poziom zniekształceń jaki oferuje ta technologia wpływa na uzyskanie niepowtarzalnej czystości dźwięku i rozdzielczości szczegółów. Inna, własna technologia jaką jest: Air Motion Transformer firmy Lyngdorf rozciąga ten poziom przejrzystości dźwięku na jeszcze wyższy poziom.

Unikalny kształt trójkąta składa się z trzech zwężających się i lekko zaokrąglonych boków z płyt MDF o grubości 35 mm, wykonanych na obrabiarkach sterowanych cyfrowo. Taka konstrukcja zmniejsza rezonans i wewnętrzne fale stojące, jednocześnie nadając głośnikowi smukły wygląd, szczególnie, gdy podziwia się go od frontu. Podstawa kolumny jest wykonana z litego dębu lub płyty MDF (w zależności od wybranej wersji produktu) na obrabiarkach tak, by zapewnić bardzo dużą sztywność własną. (Kursywą cytat za Lyngdorf Audio).
Dane techniczne
Głośnik do montażu na oryginalnym stojaku
Moc znamionowa: 250 W
Głośnik wysokotonowy: Air Motion Transformer, folia Kapton, magnes neodymowy
Głośnik średniotonowy/niskotonowy: aluminiowa membrana o średnicy 18 cm / 6,5 cala, 39 mm, 4-warstwowa cewka z aluminium pokrytego miedzią, na kształtce z włókna szklanego, Neutral Surround Geometry, wentylowany kosz odlewany ciśnieniowo
Głośnik niskotonowy: 2 × 18 cm / 6,5 cala, pasywny radiator, aluminiowa membrana, Neutral Surround Geometry, wentylowany kosz odlewany ciśnieniowo
Obudowa: MDF, dąb
Pasmo przenoszenia: 35 - 22 000 Hz (-3 dB)
Impedancja znamionowa: 4 ohm
Efektywność: 83 dB, 2,83 V/ 1 m
Częstotliwość zwrotnicy: 2 300 Hz
Złącza: pozłacane gniazda głośnikowe
Zalecane umiejscowienie: na stojaku (w zestawie)
Wymiary (szer. × wys. × gr.): 350 × 513 × 329 mm
Wymiary z podstawą (szer. × wys. × gr.): 597 × 1 196 × 520 mm
Masa jednej sztuki: 13,8 kg
Masa wraz z podstawą: 16,2 kg

W dwóch kartonach zapakowano pojedyncze głośniki, zaś w trzecim - nogi / stojaki


Bardzo solidny sposób pakowania

Nogi do głośników

Pomysłowe rozwiązanie wyprowadzenia przewodu głośnikowego

Terminale głośnikowe umieszczono od spodu głośników

Zaraz po wypakowaniu głośników z pudeł


Pierwsza sesja fotograficzna

Przetworniki

Wkręcam nogi w podstawy

Przewody należy zamontować w czasie jak głośniki leżą do góry nogami, potem może to być trudne



Skrzynki o przekroju trójkąta, głośniki zamontowane są na wszystkich trzech ściankach


Ale dziwadła





Lyngdorf CUE-200 prezentują się wyjątkowo oryginalnie i okazale

Wzmacniacze Rega io i UNITRA WSH-805




Kilka zdjęć całego systemu odsłuchowego




Wrażenia dźwiękowe
Głośniki Lyngdorf CUE-100 przyłączałem przede wszystkim do dwóch wzmacniaczy: tranzystorowego UNITRA WSH-805 oraz lampowego Fezz Audio Titania EVO (choć używałem też testowo innych wzmacniaczy). Przewody głośnikowe to za każdym razem Luna Cables Gris. Głośniki porównawcze to podłogowe Living Voice Auditorium R3 i Pylon Audio Diamond 28 MK28 oraz sporadycznie podstawkowe Paradigm Founder 40B. Pełna lista sprzętu towarzyszącego dostępna jest na końcu niniejszego tekstu.

Przed właściwym opisem wrażeń dźwiękowych ważna uwaga. Dla uzyskania optymalnego brzmienia głośniki CUE-100 wymagają dość długiej rzetelnej rozgrzewki i treningu. "Wygrzania" elementów mechnicznych zawieszenia membran, przetworników i elementów elektronicznych. Głośniki muszą "wyrobić się”, zaś ich elementy ustabilizować, za co odpowiadają mechaniczne i elektryczne adaptacje / modyfikacje własności materiałów użytych do konstrukcji. Jak wiadomo, taki proces może trwać nawet do stu i więcej godzin, ale największe zmiany w dźwięku zachodzą w ciągu 5-10 pierwszych godzin użytkowania.

Na testy otrzymałem głośniki niemal prosto z linii produkcyjnej fabryki Lyngdorfa. A więc na samym początku moich odsłuchów CUE-100 grały nieco "niemrawo", nie oddychały pełną piersią. Jednakże już po kilkunastu godzinach grania otworzyły się, zaczęły brzmieć pełniej i znacznie bardziej kompletnie. Zaś po następnych kilkunastu godzinach - nastąpiła jeszcze większa poprawa, wyłoniła się piękna kompleksowość dźwięku. Pojawiło się potrzebne wysublimowanie, dogłębność i uniwersalność przekazu, jednocześnie zniknęła ostrość i natarczywość. Głośniki zaczęły grać wprost bajecznie, urzekająco, fantastycznie!

Duńskie CUE-100 przede wszystkim zachwycają wysokim poziomem realizmu dźwięku, high-endową wiernością brzmienia, niesamowitym autentyzmem przekazu. Mogą pochwalić się zdumiewającą energią, silną ekspresją i niepospolitą plastycznością - grają z wielkim rozmachem, dynamicznym oraz przestrzennym. Ich dźwięk jest bliski i głęboki, szeroki oraz skupiony - bardzo bezpośredni, szybki i wiarygodny. Spektakularny, acz wrażliwy. Nie nadmierny i nie przeskalowany. W stu procentach zrównoważony.

Instrumenty i wokale brzmią jak nieomal żywe - jakby rzeczywiście grały / śpiewały w pokoju tuż przed słuchaczem. Ułuda wierności wokali jest wręcz nieprawdopodobna. Są wspaniale soczyste, pełne i plastyczne. Wyraziste i obrazowe. Napełnione. Dysponujące wielką swobodą oraz perfekcyjną czytelnością. Monitorową.

Poza tym głośniki całkowicie "znikają" z pomieszczenia, dźwięk rozciąga się perspektywicznie i horyzontalnie, zaś scena jest bardzo szeroka i głęboka. Immersyjna oraz rozwinięta. Zjawiska przestrznne odznaczają się wybitną trójwymiarowością, holografia kształtów i figur "plam" dźwięku jest wprost high-endowa. Ponadto nasycenie i napełnienie owych punktów przestrzennych także jest nadzwyczaj wiarygodne i namacalne, z dobrym kontrastem, wyraźnym obrysowaniem, ale i z optymalnymi smugami, pasmami przekazu. Nie żeby coś się ciągnęło czy smużyło, lecz przejścia tonalne są ukazywane płynnie i stopniowo. Dokładnie tak, jak akustyka nakazuje.

Wszelkie kontury, faktury i wybrzmienia są ekspresyjne i klarowne, łatwo odczuwalne, ale nie mniejsze znaczenie ma wewnętrzna moc, na której są oparte, która je nosi i uwidacznia. Pcha do przodu, skłania do otwartości, selektywności i określenia każdego tonu. Przynosi to nie tylko perfekcyjną czytelność i obrazowość dźwięku, ale przede wszystkim super dokładność i przejrzystość przekazu. Dźwięk jest absolutnie krystalicznie czysty.

To brzmienie spójne, dokładne i wyrafinowane. Głęboko materialne oraz foremne. Ale to również doskonała rozdzielczość, różnicowanie i detaliczność, które jednocześnie w ogóle wyzbyte są nadmiernego rozjaśnienia i niepotrzebnej ostrości (zrównoważenie, balans i harmonia dźwięku są symetryczne i proporcjonalne). Lecz także transparentne - i to aż do fizycznych granic możliwości akustycznych.

Tak przenikliwą przejrzystość struktury dźwięku można spotkać w zaawansowanych monitorach studyjnych / profesjonalnych, zaś Lyngdorf poszedł jeszcze dalej i do referencyjnej czytelności w swych głośnikach CUE-100 dołożył także wzorcową muzyczną uniwersalność i wrażenie kompletnej naturalności brzmienia. Chciałoby się napisać - skonstruował ultra-muzykalność. Jednakże słowo to bardziej kojarzy się z gładką barwą i ciepłym nasyceniem, a Lyngdorf nieco inaczej stawia akcenty, odmiennie eksponuje dźwięk. 

Albowiem głośniki muzykalność traktują wprost podręcznikowo, literalnie: dobierają odpowiednie struktury melodyczne, głosowe i rytmiczne do reprodukowania wszelkich fraz, konturów czy utworów. Dbają o właściwe natężenie, dynamikę, tempo oraz czas trwania konkretnych dźwięków. Są uważne, wrażliwe na ton, sensualne. Odsłuchy muzyki akustycznej oraz wokalistyki to bajeczny seans, magia. Ale duńskie głośniki lubią też grać głośno i bardzo głośno, stąd mocniejszy repertuar także jest perfekcyjnie odwzorowywany przez przetworniki / skrzynki.

Jaki wzmacniacz dobrać do Lyngdorf CUE-100? Moim zdaniem ważne jest, aby był to wzmacniacz wydajny, silny, energetyczny. Nie musi dysponować mocą małej elektrowni, wystarczy mu jakieś 2 x 70 Wat, ale im więcej tym zawsze lepiej będzie dla uzyskania 100% pełni dźwięku (tym bardziej, że skuteczność nominalnie wynosi 83 dB). Moje testowe wzmacniacze, czyli tranzystorowy UNITRA WSH-805 oraz lampowy Fezz Audio Titania EVO, okazały się być wręcz idealnymi towarzyszami dla CUE-100. Finezja, pełnia, dynamika i rozdzielczość. Aczkolwiek producent zdaje się sugerować, że optymalnym dla przedmiotowych głośników będzie jego wzmacniacz Lyngdorf TDAI-3400 z systemem RoomPerfect / korekcją akustyki pomieszczenia. Nie wiem, nie sprawdzałem, ale na pewno warto iść tą drogą. Lub ją przynajmniej poważnie rozważyć.

Konkluzja
Lyngdorf CUE-100 to duńskie głośniki podstawkowe stawiane na wysokich, trójnożnych standach. Mają trójkątny kształt, na każdej z trzech ścianek zainstalowano przetworniki firmy Purifi Audio. Na frontowej ściance są to przetworniki Air Motion Transformer i średnio-niskotonowe z klasyczną membraną, zaś na pozostałych dwóch - pasywne przetworniki basowe. Można stwierdzić, że Lyngdorf CUE-100 na nowo redefiniują konstrukcję i ideę głośników, odznaczają się innowacyjną i oryginalną budową. Ich dźwięk wyróżnia się ponadnormatywną przestrzennością, wysoką dynamiką oraz nadzwyczajną wiernością oraz autentycznością. To brzmienie hipnotyzujące - pełne, sugestywne, kompletne, plastyczne. Selektywne oraz muzykalne. High-endowe! Zachwalam, polecam i rekomenduję Lyngdorf CUE-100!

Cena w Polsce - 90 580 PLN (cena za dwie sztuki głośników wraz z podstawkami, maskownice płatne dodatkowo).


 Zachwalam, polecam i rekomenduję głośniki Lyngdorf CUE-100!


Za:
- renomowany duński producent Lyngdorf Audio / uznany duński konstruktor przetworników Purifi Audio
- oryginalny projekt, wysokiej jakości komponenty, referencyjne wykonanie
- skandynawski design; oszczędny, lecz wzorniczo wyrafinowany, nienaganny
- zastosowano znakomite głośniki duńskiej firmy Purifi Audio
- w tym przetworniki wysokotonowe Air Motion Transformer
- i głośniki średnio-niskotonowe o średnicy 18 cm z aluminiowym stożkiem
- po dwa dodatkowe niskotonowe głośniki niskotonowe na każdą skrzynkę
- jednolita obudowa typu zamkniętego
- wykonana z frezowanej na wycinarce CNC płyty MDF o grubości 35 mm  
- wysokie, drewniane trójnożne podstawki w zestawie fabrycznym
- które zapewniają dużą stabilność i solidne podparcie skrzynek głośników
- dźwięk klasy high-end
- nadzwyczaj dynamiczny i przestrzenny
- bardzo bezpośredni i nasycony, lecz wyrafinowany, wysublimowany
- plastyczny, harmonijny, holograficzny
- selektywne i rozdzielcze brzmienie
- nasycone i zrównoważone
- wyborna umiejętność ukazywania struktury i głębi dźwięku
- super-przejrzystość i czystość przekazu
- niezły bas jak na głośniki podstawkowe
- wyborna uniwersalność grania
- w całości wyprodukowano w Danii, w Europie
- stuprocentowa rekomendacja Stereo i Kolorowo!

Przeciw:
- dość kontrowersyjne ogólne wzornictwo
- nie każdemu przypadnie surowa, minimalistyczna stylistyka podstaw, czyli w zasadzie trzech prostych drewnianych nóg (prezentujących się niczym taborety barowe wzięte wprost z IKEA)
- głośniki ustawione na trójnożnych szerokich standach zajmują sporo przestrzeni
- poza tym skrzynki potrzebują sporo wolnego miejsca dookoła siebie w związku z tym, że dźwięk przetworników promieniuje w trzy różne strony
- nieco odchudzony bas (monitorowy)
- trudno dostępne terminale głośnikowe (bo zamontowane od spodu skrzynek)
- maskownice dostępne za dopłatą 
- bardzo wysoka cena, wręcz zaporowa.

System odsłuchowy
Pomieszczenie odsłuchowe: 30 m2, z częściową adaptacją akustyczną - ustroje Vicoustic Wave Wood - 10 sztuk.
Wzmacniacze: Haiku-Audio Origami 6550 SE (test TU), Fezz Audio Titania EVO (test TU), UNITRA WSH-805 (test TU), Rega io (test TU), Aurorasound HFSA-01, Soulnote A-3 i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny podłogowe: Living Voice Auditorium R3 (test TU) i Pylon Audio Diamond 28 mkII (test TU).
Kolumny podstawkowe: Martin Logan Motion 35XTi (test TU) i Paradigm Founder 40B (test TU).
Odtwarzacze CD: Musical Fidelity A1 CD-Pro (test TU) i Shanling SCD1.3.
Odtwarzacze sieciowe: Rose RS150 (test TU) i Silent Angel Munich M1 (test TU).
Platformy strumieniujące: Qobuz, Apple Music i Tidal; aplikacja Roon Lab.
DAC-i/wzmacniacze słuchawkowe: Ferrum ERCO z zasilaczem Ferrum HYPSOS (test TU), iFi Audio iDSD Diablo 2 (test TU), Lake People G105 MKII, JDS Labs Element III MK2 i Lampizator Amber 3 DAC (test TU).
Komputer: Dell Latitude 7390.
Smartfony / tablet: iPhone 13, iPhone XR oraz iPad Air 4.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test TU).
Wkładka gramofonowa: Ortofon 2M Black (test TU).
Przedwzmacniacz gramofonowy: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU).
Radioodbiorniki: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Głośnik bezprzewodowy: Mooer Silvereye 10 (test TU).
Odbiornik Bluetooth/DAC: iFi Audio ZEN Blue + zasilacz iFi Audio iPower X (test TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test TU), SIVGA SV023 (test TU), Final ZE8000 (test TU), Fostex TH616 (test TU), Avantone Planar II i Final Audio UX3000 (test TU).
Listwy sieciowe: Solid Core Audio Power Supply (test TU) i ZiKE Labs Powerbox (test TU).
Kondycjoner zasilania: Musical Fidelity BPC5 (test TU).
Filtr przelotowy: Echo Sound Power Guardian (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Model 2/3, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) oraz krążek dociskowy do gramofonu - Clearaudio Clever Clamp (test TU).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz będzie oczekiwać na moderację