Wstęp, czyli
kilka słów o Triangle Electoacoustique
Po raz
pierwszy opisuję sprzęt francuskiej firmy Triangle, wypada więc napisać o niej
kilka słów, albowiem to bardzo renomowana marka. Triangle Manufacture Electoacoustique
została założona w 1980 roku, czyli 35 lat temu. Nazwa oznacza oczywiście
trójkąt, czyli geometryczny ideał – to figura jednocześnie domknięta i wypukła.
Siedziba oraz zakład produkcyjny położone są w Soissons w Pikardii w północnej
Francji. Przedsiębiorstwo od premiery pierwszego zestawu głośnikowego „1180”
zaprezentowanego w 1980 roku konsekwentnie koncentruje się na wytwarzaniu
wyłącznie kolumn. Wszelkie prace badawcze i konstrukcyjne dotyczą jedynie
zagadnieniom akustyki i głośników. Można więc rzec, iż Triangle jest wybitnym
specjalistą głośnikowym. Co istotne, firma od 1985 roku konstruuje własne
głośniki, które montuje w kolumnach Triange.
Współczesny katalog firmy Triangle Electoacoustique jest bardzo rozbudowany, obejmuje kilkadziesiąt pozycji kolumn głośnikowych – od modeli budżetowych (choć tych jest dość mało w ofercie), aż do stricte high-endowych. Podstawowa seria to „902” – motto tej linii brzmi „Le son HiFi pour tous” (pol. Dźwięk stereo dla wszystkich), co mówi samo za siebie. Następna w kolejności jest Color – to seria designerska, charakteryzuje się bardzo wyraźną kolorystyką obudów. Potem jest linia średnia Esprit EZ, do której przynależą także tytułowe kolumny. Seria wyższa nazywa się Signature, zaś ofertę zamykają referencyjne kolumny linii Magellan, której to przedstawiciele Concerto i Concert Grand kosztują w Polsce odpowiednio 116 000 PLN i 233 000 PLN (za parę). To już realny high-end.
Polskim
przedstawicielem Triangle Electoacoustique jest podwarszawska firma Polpak, od której pochodzą opisywane kolumny.
Wrażenia ogólne i budowa
Seria Esprit
EZ składa się z dwóch modeli podłogowych - większych Antal EZ i mniejszych Gaia
EZ, trzech monitorów - Comete EZ, Titus EZ oraz Heida EZ, a także głośnika
centralnego Voce EZ. Każdy z nich oferowany jest w trzech wersjach
kolorystycznych: biały wysoki połysk, czarny wysoki połysk oraz w okleinie z
naturalnego drewna orzechowego. Do mnie przyjechała czarna wersja w lakierze
fortepianowym kolumn Esprit Antal EZ. W tym miejscu trzeba zauważyć, iż obecna
edycja Esprit Antal EZ pojawiła się na rynku w zeszłym roku, czyli równo 20 lat
po premierze pierwszej wersji nazwanej Antal TZX – bardzo udanych głośników o
świetnej renomie, dziś już nieprodukowanych. Po drodze były też Antal LE, czyli druga wersja produkowana od 2004 roku.
Kolumny Esprit
Anntal EZ dostarczane są w dwóch, bardzo dużych pudłach. W każdym znajduje się
bardzo solidnie opakowana kolumna, unieruchomiona w powycinanych styropianowych
ochraniaczach. W kartonie osobno umieszczone są maskownice oraz szklane cokoły
(w dodatkowym pudełku wciśniętym pomiędzy kolumnę a ściankę pudła) wraz z
śrubami i dwoma zestawami nóżek. Pierwsze to gumowe stopy, a drugie to kolce
wraz z talerzykami ochronnymi. Nabywca indywidualnie decyduje jakie zamontować.
Warto zauważyć, że już sam perfekcyjny sposób opakowania, dokładnego i
precyzyjnego umieszczenia akcesoriów w kartonach oraz ich duży wybór świadczy o
tym, że ma się do czynienia z czymś ekskluzywnym. Tak, bo kolumny Triangle to
wyrób luksusowy – i to od razu widać. W zestawie są nawet specjalne
chusteczki/szmatki do czyszczenia i polerowania powierzchni lakieru głośników!
Triangle
Esprit Antal EZ prezentują się znakomicie - wykończenie to czarny lakier
fortepianowy bardzo wysokiej próby. Poza tym Francuzi bardzo przyłożyli się do
wszelkich detali budowy, wszystko jest dopieszczone i finezyjne. Gabinetowe.
Esprit Antal EZ to wyjątkowo piękne kolumny i piszę to bez żadnej przesady.
Skrzynki to klasyczne prostopadłościany, bez żadnych frez, skosów, itp. Kolumny
są dość duże – wymiary to 111,5 x 30 x 40 cm (W x S x G), lecz ich spore
gabaryty giną dzięki smukłości i harmonii linii. Ścianki obudowy mają grubość 19 mm; kolumny zawierają
wewnętrzne panele zwiększające sztywność skrzynek. Każda sztuka ma masę 27 kg.
Na frontach
zamontowano po 4 głośniki, a pod nimi umieszczono przedni wylot bass-reflksu. Kolumny to typowe konstrukcje 3-drożne. Zamontowany głośnik wysokotonowy to model TZ 2500, który
jest wyposażony w tytanową kopułkę umieszczoną w specjalnej komorze sprężania
(tubie), co zwiększa wydajność i wspomaga dyspersję przestrzenną (w istocie
dźwięk staje się bardziej kierunkowy, jako że częstotliwość wzrasta). Komora
sprężania ma ręcznie wypolerowaną i chromowaną powierzchnię w celu poprawy jednorodności
przepływu fali dźwiękowej. Głośnik średniotonowy to firmowy T16EZF84 MD1, ma 16
cm średnicy; membrana wykonana jest z białego papieru (celulozy), po to aby średnie
tony brzmiały naturalnie i aby wyeliminować zabarwienia dźwięku tego zakresu.
Dwa dolne głośniki odpowiedzialne są za reprodukcję basów. Mają po 16 cm
średnicy, membrany zbudowane są z włókna szklanego. Warto podkreślić, że
konstruktorzy Triangle umocowali wszystkie głośniki na przednich ściankach w
taki sposób, iż niewidoczne są mocowania – nie ma żadnych śrubek! Na dole
frontów, nad tunelem bass-refleksów wklejono srebrną płytkę z nazwą głośników
i firmowym logo trójkąta. Fronty można przysłonić maskownicami, które są w
zestawie i są całkiem estetyczne. Założone zasłaniają całą powierzchnię przednich ścianek. Co istotne, maskownice przytwierdzane są
magnetycznie – dzięki temu brak jest otworów psujących harmonię równej powierzchni frontów.
Z tyłu
skrzynek, u dołu zamontowano podwójne terminale głośnikowe. Umieszczone są na
płytkach ze szczotkowanego aluminium – płytki te to również tabliczki
znamionowe. Terminale wykonane są z pięknego, srebrnego metalu – wyglądają jak
biżuteria. Ponadto podwójne terminale nie są połączone jakąś tanimi blaszkami, a
porządnymi tzw. jumperami. Jak już pisałem, kolumny spoczywają na podstawkach z
grubego hartowanego szkła pomalowanego na czarno. Do podstawek można od spodu zamontować
albo zestaw kolców lub gumowe nóżki.
Dane techniczne
Konstrukcja
3-drożna, bass-refex
Efektywność
92 dB
Pasmo
przenoszenia 40 – 22 000 Hz (+/- 3 dB)
Moc 120 W
RMS
Minimalna
impedancja 3 Ohm
Wymiary (W x
S x G) 109 x 20 x 40 cm
Wymiary (z
podstawą) 111,5 x 30 x 40 cm
Masa jednej
sztuki 27,1 kg
Triangle to wysokie, aczkolwiek postawne kolumny
Na froncie nie ma otworów na maskownice (które są w zestawie), mocowane są na magnesy; obręcze głośników nie mają żadnych widocznych śrubek
W tle wzmacniacze Egg-Shell Classic 9WTL i Hegel H160
Czarny lakier fortepianowy to majstersztyk - jak widać powyżej, jego wysoki połysk działa jak lustro
Wylot rury bass-reflexu znajduje się na froncie, na dole
Cokół z hartowanego szkła
W podstawach zamontowane są gumowe stopy; można na ich miejsce umieścić kolce (są w zestawie)
Tabliczka znamionowa na froncie
Triangle to bardzo estetyczne i efektowne kolumny
Tytanowy tweeter umieszczony w tubie/komorze kompensacyjnej; tunel jest wypolerowany i pokryty chromem
Membrany głośników niskotonowych wykonane są z włókna szklanego
Bardzo solidne terminale głośnikowe; jumpery widoczne na fotografii są na wyposażeniu kolumn
Kolce wciska się po prostu do podstawy kolumn, nie ma tu żadnych śrub
Kilka ujęć Triangle Esprit Antal EZ w różnych pozycjach
Kolumny: Bodnar Audio Hornton, Triangle i monitory Studio 16 Hertz Canto Three SE
Grają wzmacniacze - lampowy G LAB Block i tranzystorowy Hegel H160; monitory to Studio 16 Hertz Canto Three SE
W górnym, lewym roku widoczna jest kolumienka Zingali Client Nano
Grają na przemian wzmacniacze Hegel H160 i Egg-Shell Classic 9WLT
Wrażenia
dźwiękowe
Esprit Antal
EZ podłączałem do trzech wzmacniaczy: tranzystorowego Hegel H160 oraz z racji
wysokiej skuteczności kolumn (92 dB) także do dwóch lampowych – polskich
Egg-Shell Classic 9WLT (o mocy 2 x 9 Wat) oraz G LAB Block (2 x 5,5 Wat). Kolumny
porównawcze to Bodnar Audio Hornton, Vienna Acoustics Mozart Grand oraz
monitory Studio 16 Hertz Canto Three SE i Zingali Zero Bookshelf. Dokładna lista sprzętu towarzyszącego
dostępna jest na końcu tekstu.
Jako, że był
to mój pierwszy kontakt z firmą Triangle Electroacoustique w ogóle nie
wiedziałem jakiego typu dźwięku spodziewać się – mocnego i eufonicznego?
Energetycznego i wysublimowanego? Bezpośredniego i przestrzennego? Otóż mogę
napisać, ze kolumny Esprit Antal EZ mają charakter wypośrodkowany pomiędzy tymi cechami. Bez wątpliwości grają potężnie, żarliwie, kompletnie i bardzo ekspresyjnie, a równolegle
naturalnie i subtelnie – swobodnie i zwinnie. Francuskie kolumny brzmią bardzo
harmonijnie, dzięki czemu zarówno barwa, jak i stereofonia są symetryczne
i proporcjonalne. W dźwięku dominuje duża kultura, ale również przejrzystość i
klarowność. Na pewno francuskie kolumny angażują słuchacza w spektakl, lecz
jest to przeżycie przyjemnie, nie męczące. Budowana scena jest ogromna,
kapitalnie odwzorowana pod każdym względem – brzmienie instrumentów jest
autentyczne i dokładne. Bardzo zaskakuje precyzja źródeł pozornych, przekazywana
jest dokładna informacja o pogłosach pomieszczenia, w którym
zrealizowano nagrania. Głębia i szerokość sceny są ponad zwyczajne – a do
tego Triangle dostarczają nieomal pełną holografię. Kolumny są dwie, a wydaje się,
że dźwięk jest wręcz dookolny.
Triangle
mają nasycony i aktywny charakter brzmienia we wszystkich pasmach. Dźwięk
jest równy, homogeniczny i wierny - zrównoważony. Obecność dwóch głośników
niskotonowych w każdej ze skrzynek przynosi zwarty i energetyczny bas, lecz
Antale trudno nazwać „przebasowionymi” – niskie tony są obszerne i mocne, lecz
są wysokiej jakości – wielopłaszczyznowe i bogate. Nie czuć żadnych znaków
dudnienia, czy twardości. Jest poczucie obecności niskich tonów, mruczących lub
uderzających kiedy potrzeba, czuć ich podskórną ciągłą gotowość do pracy. Aczkolwiek basy nie mają tendencji do dominacji, przykrywania sobą innych zakresów.
Z kolei średnica jest przede wszystkim soczysta i żywa, plastyczna i wyraźna.
Ukazuje złożoność dźwięków, ich bogatą fakturę; więcej niż poprawnie oddaje
klimat i nastrój nagrań. Wspaniale brzmią takie instrumenty jak fortepian, czy
gitary. Mają one piękną barwę, są dźwięczne i czytelne. Są mięsiste, wypełnione po
brzegi dźwiękiem, a jednocześnie brzmią subtelnie i sensualnie. Natomiast
wysokie tony są bardzo oryginalne, co jest zasługą nietypowego umieszczenia
tweeterów w komorze sprzężania (tubie). Przynosi to dobitny, aczkolwiek czysty
dźwięk. Soprany są wyjątkowo gładkie i błyszczące. Są przy okazji przyjazne dla
uszu. Tu nawet słabiej zrealizowane nagrania zostają wyczyszczone, nabierają
ogłady, są porządkowane. Dźwięki czyneli brzmią klarownie, przestrzennie – czuć
i słychać ich metal po uderzeniu pałeczką. Mają dużą moc i atak – są dynamiczne
i energetyczne. Talerze dźwięczą tak jak właśnie powinny brzmieć! Wyraziście i
metalicznie, ale nie zbytnio agresywnie.
Umieszczenie
głośnika wysokotonowego w komorze kompensacyjnej (tubie) przynosi nie tylko
wyraźne, jasne i czytelne soprany wysokiej klasy, ale również duży poziom analityczności
i selektywności dźwięku. To nie jest jedwabny głośnik, to tytanowa kopułka
umieszczona w wypolerowanej i chromowanej tubie, która nadaje rozpęd i dużą
szybkość tonalną. Zwolennicy aksamitnej, subtelnej oraz miękkiej charakterystyki
brzmienia nie mają tu raczej czego szukać. Triangle grają wysokimi na całym drivie –
można napisać iż „słychać wszystko”. Czasem może być ostro, ale rekompensuje to
rewelacyjna rozdzielczość – jest doskonała. Ale proszę się nie przerażać –
francuskie kolumny nie mają żadnych cech osuszenia dźwięku, kliniczności i
chłodu. To że są analityczne to duża zaleta, zaś ta analiza jest czysta i wyrafinowana.
Klasa sama w sobie.
Kilka słów o
współpracy ze wzmacniaczami. Jak już pisałem, Esprit Antal EZ podłączałem do
trzech wzmacniaczy: tranzystorowego Hegel H160 oraz z racji wysokiej
skuteczności kolumn (92 dB) także do dwóch lampowych – polskich Egg-Shell
Classic 9WLT (o mocy 2 x 9 Wat) oraz G LAB Block (2 x 5,5 Wat). Pierwsza
obserwacja z Heglem H160, to fakt iż kolumny grają głośno. Głośniej niż moje
Vienna Acoustic Mozart Grand, co wynika z ich wyższej efektywności – 92 dB.
Dzięki temu można je bezproblemowo przyłączać do wzmacniaczy o małej wydajności
mocowej – do lampowych nadają się wyśmienicie. Już G LAB Block o mocy 2 x 5,5
Wat świetnie daje sobie z nimi radę – głośniki grają swobodnie, rześko i
energetycznie. Można napisać - „całą gębą”. Słychać piękną barwę, przyjemne
ciepło, żarliwy nastrój – muzyka brzmi plastycznie i wiarygodnie. Podobnie
rzecz ma się z drugim wzmacniaczem lampowym Egg-Shell Classic 9WLT. Dźwięk jest
mocny i kompletny. Średnica natomiast jest substancjalna i soczysta, a
równolegle transparentna i komunikatywna. Pięknie łączy muzykalność z dobrą
rozdzielczością oraz lampowe ciepło z analitycznością. Owszem, Hegel H160
zapewnia więcej mocy i empatii tonalnej, pełniej włada membranami
głośnikowymi, lecz w moim przekonaniu Traingle są również predysponowane do współpracy
ze wzmacniaczami lampowymi – po prostu lubią je. Zapewniają zdrową synergię i przyjazną symbiozę.
Konkluzja
Triangle
Esprit Antal EZ to pierwszorzędnie zbudowane kolumny – wyborną jakością
wykonania wyznaczają bardzo wysoki standard. Francuscy konstruktorzy zadbali o
każdy detal. Te kolumny są wyjątkowo piękne i efektowne. Nie inaczej rzecz ma
się z brzmieniem. Jest pełne i soczyste, żwawe i energetyczne. Triangle
niewymuszenie łączą wspaniałą muzykalność z dobrą rozdzielczością, energię grania
z wyrafinowaniem tonalnym oraz dźwiękowy żar z detalicznością i subtelnością. Jestem autentycznie urzeczony tymi głośnikami, to sprzęt hi-fi na lata. Wielkie kolumny „Made in France”!
Cena w Polsce – 10 499 PLN.
Cena w Polsce – 10 499 PLN.
System testowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), G LAB Block, Taga Harmony HTA-700B (test TU) oraz Egg-Shell Classic 9WTL (test TU).
Kolumny: Bodnar Audio Hornton (test TU), Wigg Art Enzo (test TU), Xavian Neox 2 (test TU), Vienna Acoustics Mozart Grand, Pylon Sapphire 25 (test TU), Zingali Zero Bookshelf (test TU), Zingali Client Nano + Sub, Guru Audio Junior (test TU), Taga Harmony Platinium One (test TU) i Studio 16 Hertz Canto Three SE.
Źródła cyfrowe: odtwarzacz CD Musical Fidelity A1 CD-PRO, Pioneer U-05-S (test TU) i NuForce Air DAC (test TU).
Komputery: MacBook Apple Pro i Toshiba Satellite S75.
Gramofony: Clearaudio Emotion z wkładką Goldring Legacy (test TU) i Goldring 1042.
Tunery: Rotel RT-1080, Yamaha T-550 i Sansui TU-5900.
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1.
Minisystemy: Pioneer P1-K (test TU) i Cayin MM-3 (test TU).
Minisystemy: Pioneer P1-K (test TU) i Cayin MM-3 (test TU).
Słuchawki: RHA MA750 (test TU), Final Audio Design Adagio V (test TU), Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU), Oppo PM-3 (test TU) i AKG K545 (test TU).
Wzmacniacze słuchawkowe: Burson Conductor Virtuoso (test TU), Divaldi AMP-01, NuForce HA-200 (test TU), Oppo HA-2 (test TU) i Taga Harmony HTA-700B (test TU).
Okablowanie: Audiomica Laboratory serie Red i Gray, DC-Components (test TU) oraz Harmonix CI-230 Mark II (test TU). Przewód zasilający KBL Sound Fluid (test TU). Przewody głośnikowe Cardas 101 Speaker (test TU), Melodika Brown Sugar BSC 2450 (test TU) i Taga Harmony Platinium-18 (test TU).Akcesoria: podstawa pod gramofonem to Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU) i mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU).
Witam
OdpowiedzUsuńCzy pana zdaniem Esprity przy odpowiednim wzmacniaczu dobrze poradzą sobie z rockiem i to tym bardziej hard niż soft?
Oczywiście, że sobie poradzą. Spokojnie i bez problemu.
OdpowiedzUsuńWitam. Super test.
OdpowiedzUsuńMam małą prośbę. To w 3 zdaniach jakby mógł pan porównać je z Tannoy Revolution XT8 F - Zwłaszcza w kwestii basu?
i jeszcze dodatkowe pytanie - jak one radzą sobie z cięższą muzyką ?
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze sobie radzą :)
OdpowiedzUsuńDzięki za odpowiedź. Mam jeszcze jedno pytanie.A jak oceniłby Pan bas? Jak nisko schodzi zwlaszcza w porównaniu z Tannoy Revolution XT8 F lub kef r 700?
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńŚledzę od jakiegoś czasu Pańskie opinie na temat sprzętu. Uważam że są najbardziej miarodajne dla typowych audiofilów. Ja natomiast nim nie jestem, a moze powoli zaczynam nim być. Przeczytałem Pańską recenzcję dla Musical Fidelity M6Si oraz powyższą Triangle Esprit Antal EZ. Zdecydowałem się na zakup MF M6Si a teraz przyszedł czas na kolumny i odpowiedni CD player. Po tym wpisie jestem gotów zakupić ww Triangle ale bardzo bym prosił o spójną opinię na temat Wspólnego grania MF M6Si i Triangle. Czy to dobre połączenie? Z góry dziękuję.
Dzień dobry, MF M6si oraz powyższe Triangle to pełne, harmonijne i synergiczne połączenie. Testowałem takie zestawienie dłużej niż miesiąc i było to mocne, plastyczne i dopełnione granie. Mogę je zdecydowanie polecić.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Bardzo dziękuję.
OdpowiedzUsuńJak Pan ocenia basy w Trianglach. Na pewno są konturowe ale bardziej utwardzone czy miękkie?
OdpowiedzUsuńBas jest akuratny. Nie tak twardy jak w B&W cm9 s2, ale twardszy niż w Kef r700 czy Dynaudio Excite 38.
UsuńWitam serdecznie. Kierując się trochę Pana doświadczeniami właśnie zakupiłem swoją parę Triangli w kolorze białym. Jest jednak pewna wątpliwość której wcześniej nie rozwazylem. Otóż podlącze je do Yaqina MC-10L którego Impedancja wynosi 4-8Ohm,natomiast Triangle są 3Ohm. Czy to nie wpłynie negatywnie na odsłuch? Będę wdzięczny za podpowiedź
OdpowiedzUsuńWitam, Jak by Pan porównał Antale EZ do Genese Quartet jestem ciekaw Pana opinii a obydwa zestawy Pan miał przyjemność testować.
OdpowiedzUsuńJak jesteś urzeczony tymi kolumnami ,to ci chyba słoń na ucho nadepnął !
OdpowiedzUsuńDzień dobry
OdpowiedzUsuńTemat jest trochę zamierzchły, ale czy zagrają równie dobrze z Heglem H80 ?
Grałby z CD Emotiva ERC-4,
blu-ray 4K i sporadycznie jakaś muzyka z YouTube przez kabel optyczny.
Wszystkiego dobrego
Hegel H80 spokojnie sobie z nimi poradzi.
UsuńWitam. Czy te Triangle i amp Kandy K2 to będzie dobre połączenie? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak. Choć nie słuchałem takiego połączenia.
Usuń