Divaldi AMP-02 (zdjęcia ze strony Divaldi)
Wstęp
W połowie września br. krakowski dystrybutor Mediam niedawno przesłał na testy najnowszy produkt marki Divaldi. To Divaldi AMP-02 (zobacz TUTAJ), czyli wzmacniacz słuchawkowy z zainstalowanym przedwzmacniaczem gramofonowym dla wkładek typu MM i MC. Przypomnę, że niedawno opisywałem poprzednią wersję wzmacniacza, czyli Divaldi AMP-01 (czytaj test TUTAJ). AMP-02 to rozwinięcie konstrukcyjne względem AMP-01. Nowy model został wyposażony w dodatkowy stopień gramofonowy dla wkładek typu MC. Na spodzie obudowy umieszczono kilkustopniowy selektor dopasowania dla wkładek gramofonowych MC (w zakresie 10 Ohm – 100 Ohm). Co ciekawe, AMP-02 bez problemu może pracować jako przedwzmacniacz do końcówki mocy tranzystorowej, lampowej lub wzmacniacza zintegrowanego, gdzie można wykorzystać fakt wbudowania stopnia gramofonowego – Phono MM/MC.
Divaldi
Divaldi (zobacz TUTAJ) to marka stworzona przez krakowskiego dystrybutora Mediam. Jest zbitkiem dwóch słów pochodzących od osób odpowiedzialnych za powstanie i istnienie Divaldi: pana Włodzimierza Duvala - właściciela Mediam Group oraz głównego konstruktora - pana Waldemara Łuczkosia zwanego "Waldi".
Obecnie Divaldi proponuje wzmacniacz słuchawkowy AMP-01, tytułowy AMP-02 (wraz z zasilaczem), wzmacniacze zintegrowane INT-01 i INT-02, kondycjoner fotowoltaiczny IAP-01 oraz kolumny głośnikowe FS-01. Sprzęty oferowane są w kilku różnych wybarwieniach. Oprócz tego Divaldi wywarza takie akcesoria jak: stojaki do słuchawek (w kilku odmianach, w tym takiej pasującej do AMP-01 i AMP-02), podstawy pod kolumny i stoliki antywibracyjne. Myślę, że sporą część tych przedmiotów będzie można zobaczyć podczas tegorocznej wystawy Audio Video Show w Warszawie.
Wrażenie ogólne i budowa
AMP-02 dostarczany jest w eleganckim czerwonym pudełku z twardej tektury. Wewnątrz, pośród miękkiej gąbki, spoczywa przedwzmacniacz i zasilacz. Jest też przewód sieciowy (zakończony nietypowym wtykiem), przewód sieciowy łączący zasilacz z przedwzmacniaczem, instrukcja obsługi oraz gwarancja producenta. Wraz z tymi przedmiotami otrzymałem też przejściówkę duży jack - 2 x RCA umożliwiającą wyprowadzenie sygnału z wyjścia słuchawkowego do np. końcówki mocy lub monitorów aktywnych, albowiem AMP-02 można wykorzystywać również jako zwykły przedwzmacniacz. Za przejściówkę należy jednak dodatkowo dopłacić. Nie ma jej w standardowym wyposażeniu.
Stojak na słuchawki HED-02 (zdjęcia ze strony Divaldi)
Całość może dopełnić opcjonalny stojak słuchawkowy Divaldi HED-02 (zobacz TUTAJ) albo Divaldi HED-03 (zobacz TUTAJ) wykonany z granitu i corianu. Na granitowej podstawie można ustawić zestaw Divaldi AMP-02 (lub oczywiście sam przedwzmacniacz AMP-01). Kapitalny pomysł.
Obudowa wzmacniacza została wykonana z jednolitej bryły wysokiej jakości aluminium. To wymyślny kształt spłaszczonego walca z wydrążoną od góry płytką. W tym zagłębieniu znajduje się pokrętło głośności, dodatkowo od spodu podświetlane. Nieziemsko to wygląda. Warto wspomnieć, że Divaldi otrzymał w tym roku prestiżową nagrodę za design przedwzmacniacza AMP-01: "IF Design Award 2017".
Z przodu zasilacza umieszczono wyłącznie jedną pomarańczową diodę sieciową, a w przedwzmacniaczu - tylko gniazdo słuchawkowe 6,3 mm. Najważniejsze rzeczy znajdują się z tyłu i ...pod spodem przedwzmacniacza. Pod spodem zamontowano dwa mini-regulatory do ustawiania oporności i pojemności wkładek MC i MM. Rozmieszczone są pomiędzy czterema gumowymi stopkami przykręconych śrubami imbusowymi, które jednocześnie służą po mocowania dolnej pokrywy przedwzmacniacza. Sprytne i poręczne.
Z kolei z tyłu znajdują się dwie pary złoconych gniazd RCA (wysokiej jakości) wyjściowych i wejściowych, hebelkowy przełącznik dla nastawu MM/MC i identyczny dla wyboru trybu pracy przedwzmacniacza liniowego lub phono-stage. Jest jeszcze zacisk uziemienia i mini-gniazdo sieciowe 16 V. Tu umieszcza się wtyk przewodu zasilającego doprowadzonego z zasilacza Divaldi (lub opcjonalnie innego). Natomiast z tyłu zasilacza znajduje się wejściowe "trójkątne" gniazdo zasilające 230 V, pięcio-bolcowe gniazdo (mini DIN) zasilające wyjściowe 16 V oraz hebelkowy włącznik/wyłącznik zasilania.
Jak informuje producent, przedwzmacniacz jest wyposażony w niezależny zasilacz dla napięcia przemiennego AC 16 V. Został stworzony z myślą o wzmacniaczach słuchawkowych z serii AMP. Stanowi element opcjonalny w wypadku wzmacniacza AMP-01, natomiast dla AMP-02 jest niezbędny do pracy. (W zasilaczu zamontowany jest osobny wyłącznik zasilania 230 V). Designem nawiązuje do serii wzmacniaczy AMP. Wykonany został z jednolitej bryły wysokiej jakości aluminium (podobnie jak przedwzmacniacz). W konstrukcji zastosowany został specjalnie zaprojektowany transformator toroidalny. Wyjście sygnału może być wtedy wyprowadzone z gniazda wyjścia słuchawkowego poprzez konektor jack stereo/RCA stereo (dostępny jako opcja). Wzmacniacz słuchawkowy zapatrzony jest w system opóźnionego załączania słuchawek. Wyjście obsługujące słuchawki ma rozmiar 6,3 mm.
Parametry techniczne
AMP-02
Moc wyjściowa 850 mW (Class A), 3,5 W max. (impuls)
Obciążenie wyjścia min 30 Ohm – 600 Ohm (użyteczny zakres dynamiki zależny jest od typu zastosowanych słuchawek, 30 Ohm - 600 Ohm)
Obciążenie wejść gramofonowych MM 47 kOhm (100pF), MC 10/22/33/50/100/2400 Ohm
Dynamika 80 dB
Pasmo przenoszenia wejście liniowe 20 - 20 kHz / 0,5 dB, wejście gramofonowe dla RIAA 20 – 20 kHz / 1,5 dB
Zniekształcenia 0,2 % przy 1 kHz
Wzmocnienie napięciowe stopnia mocy 20 dB
Wzmocnienie napięciowe stopnia MM 1 kHz 40 dB
Wzmocnienie napięciowe dodatkowego stopnia MC 20 dB
Wejście RCA stereo 1 x liniowe , RCA stereo 1 x gramofonowe MM/MC
Dopasowanie do wkładki MM 47 kOhm (100 pF)
Dopasowanie do wkładki MC 10/12/15/18/22/33/50/100 Ohm
Wyjście słuchawkowe gniazdo jack stereo 6,3 mm
Zasilanie 16 V AC
Pobór prądu 1 A max
Pobór mocy 15 W max
Obciążalność wyjść max 0,5 A/kanał (impuls)
Materiał aluminium
Wymiary szerokość 115 mm wysokość 53 mm głębokość 102 mm
Masa 700 g
Kolor biały/czarny/złoty
ZasilaczObciążenie wyjścia min 30 Ohm – 600 Ohm (użyteczny zakres dynamiki zależny jest od typu zastosowanych słuchawek, 30 Ohm - 600 Ohm)
Obciążenie wejść gramofonowych MM 47 kOhm (100pF), MC 10/22/33/50/100/2400 Ohm
Dynamika 80 dB
Pasmo przenoszenia wejście liniowe 20 - 20 kHz / 0,5 dB, wejście gramofonowe dla RIAA 20 – 20 kHz / 1,5 dB
Zniekształcenia 0,2 % przy 1 kHz
Wzmocnienie napięciowe stopnia mocy 20 dB
Wzmocnienie napięciowe stopnia MM 1 kHz 40 dB
Wzmocnienie napięciowe dodatkowego stopnia MC 20 dB
Wejście RCA stereo 1 x liniowe , RCA stereo 1 x gramofonowe MM/MC
Dopasowanie do wkładki MM 47 kOhm (100 pF)
Dopasowanie do wkładki MC 10/12/15/18/22/33/50/100 Ohm
Wyjście słuchawkowe gniazdo jack stereo 6,3 mm
Zasilanie 16 V AC
Pobór prądu 1 A max
Pobór mocy 15 W max
Obciążalność wyjść max 0,5 A/kanał (impuls)
Materiał aluminium
Wymiary szerokość 115 mm wysokość 53 mm głębokość 102 mm
Masa 700 g
Kolor biały/czarny/złoty
Moc 20 W dla napięcia wyjściowego AC 16 V
Napięcie pracy 230 V 50 Hz lub opcjonalnie 240 V / 120 V / 100 V; 50/60 Hz
Materiał aluminium
Wymiary wysokość 33 mm głębokość 96 mm szerokość 115 mm
Masa 620 g
Kolor biały/czarny/złoty
Wrażenia dźwiękowe
Do przedwzmacniacza AMP-02 najpierw podłączyłem słuchawki Pioneer SE-Monitor5, a potem kolejno Final Audio Design Pandora Hope VI, Fostex TH-610 i Meze 99 Neo. Wzmacniacze słuchawkowe porównawcze to Pioneer U-05, Hegel H160 i S.M.S.L. M7. Do testów przedwzmacniacza gramofonowego używałem gramofonu Nottingham Analogue Horizon w wkładką MM Ortofon 2M Black. Przedwzmacniacze porównawcze to Musical Fidelity MX-VYNL i 1ARC Arrow SE. Dokładna lista sprzętu towarzyszącego wymieniona jest na końcu niniejszego tekstu.
Na początek opiszę jak sprawuje się AMP-02 jako typowy wzmacniacz słuchawkowy. Już podczas testów DIvaldi AMP-01 przekonałem się, że konstruktor - pan Waldemar Łuczkoś, zna się na budowie słuchawkowców jak mało kto. W podsumowaniu testu AMP-01 tak napisałem: "Równolegle brzmi ekspansywnie i subtelnie, esencjonalnie i detalicznie, rytmicznie i lekko, a także przejrzyście - czysto". Nie wiem, czy konstruktor cokolwiek zmieniał w budowie samego wzmacniacza, lecz na pewno dodatek osobnego zasilacza (z dużym transformatorem) może w dźwięku sporo zmienić. I rzeczywiście - ten dodatek istotnie zmienia dźwięk w dobrą stronę, taka separacja prądowa czyni wiele brzmieniowego pożytku. To przede wszystkim poszerzenie dźwięku objawiające się głębszą i szerszą sceną, co w przypadku słuchawek jest przecież trudne do uzyskania. Divaldi ładnie pokazuje poszczególne plany, różnicowanie warstw i sub-warstw muzycznych. Instrumenty lokowane są precyzyjnie i jednoznacznie. Stan skupienia tonalnego i substancja muzyczna są wyraźne i dookreślone. Dzięki temu odsłuchy mają szanse być nie tylko przestrzenne i treściwe, ale także bezpośrednie i szczegółowe. Harmonijne i plastyczne.
Dużym zaskoczeniem może być fakt, iż wzmacniacz AMP-02 dysponuje bardzo mocnym i energetycznym dźwiękiem - wręcz atomowym. Co przy jego niedużych rozmiarach może dziwić. To brzmienie żarliwe, masywne i bogate. Eufoniczne i potężne. Podczas odsłuchów nigdy nie odczuwałem braku pary, czy dynamiki i to nie tylko tej aktualnej (rzeczywistej), lecz również tej podskórnej, potencjalnej. Wzmacniacz "czai się" i kryje ze swoim wysokim potencjałem energetycznym. Czeka tylko na silniejszy sygnał, by ryknąć i zawyć całą paszczą. W rezultacie Divaldi nie ma żadnych problemów aby poprawnie oddać nagłe skoki dynamiki, głośniejsze partie instrumentów, czy wyższe natężenie skali głosów lub rytmu bębnów. Podobnie jest w drugą stronę - pełna dyscyplina przy wygaszaniu mocy i dynamiki muzyki. Zgodnie z prawdą, wiernie i autentycznie.
Jakie słuchawki najlepiej pasują do AMP-02? Jak już wcześniej pisałem, używałem cztery pary: Pioneer SE-Monitor5, Final Audio Design Pandora Hope VI, Fostex TH-610 i Meze 99 Neo. Od razu więc napiszę, że najbardziej podobało mi się zestawienie z Fostex TH-610, a potem z Pioneer SE-Monitor5 i Final Audio Design Pandora Hope VI. Z kolei Meze 99 Neo niekoniecznie są przeznaczone do podpinania do wzmacniaczy stacjonarnych - wystarczy je nakarmić dobrym smartfonem, albo przenośnym odtwarzaczem plikowym. To jest ich królestwo.
Wracając do Fostex TH-610 i Pioneer SE-Monitor5 (oraz równolegle Final Audio Design Pandora Hope VI). Te pierwsze wygrały kapitalną namacalnością dźwięku i doskonałą rytmicznością połączoną z piękną barwą oraz niezłą selektywnością. Z kolei Pioneer SE-Monitor5 i Final Audio Design Pandora Hope VI zachwyciły nieprawdopodobnie układną przestrzenią oraz wyjątkową rozdzielczością podlaną świetną czystością i transparentnością brzmienia. Divaldi podkreślił jeszcze ich zalety, dostarczając wybujałą synergię i symbiozę.
Na koniec kilka słów o wewnętrznym przedwzmacniaczu gramofonowym. Niestety, nie miałem akurat na stanie żadnej wkładki typu MC. Dysponowałem jedynie moją dyżurną MM Ortofon 2M Black. Tak więc odsłuchy musiałem zawężać do typu MM. Divaldi jest zaopatrzony w bogaty zestaw możliwych wyborów pojemności i oporności wkładek. Nie ma z tym żadnego problemu - sposób regulacji jest prosty i nieskomplikowany. Czas na opis brzmienia. Tu też nie było zaskoczenia. Divaldi bardzo ładnie podkreśla "analogowość" czarnych płyt, wyłuskuje z nich ekspresją i barwę, uplastycznia je i harmonizuje. Zabiega o rytm, układa przestrzeń, dodaje mocy i życia. Uspokaja też zbytnią agresję, czy zbyt ostre kanty sopranów. Podsumowując w kilku słowach: Divaldi jako przedwzmacniacz gramofonowy uplastycznia i ożywia muzykę z winyli. Warto jednak w przyszłości pomyśleć o konstrukcji samodzielnego phono-stage Divaldi - efekt brzmieniowy może być jeszcze lepszy.
Konkluzja
Divaldi AMP-02 to wysokiej klasy wzmacniacz słuchawkowy i doskonały przedwzmacniacz gramofonowy zamknięte w jednej obudowie. Do tego dołączony jest niezależny zasilacz (z transformatorem toroidalnym). Design i wykonanie - klasa mistrzowska (o czym świadczy też nagroda IF Design Award 2017).
Brzmienie oferowane przez parkę Divaldi charakteryzuje się przede wszystkim energią i życiem, potem szczegółowością i harmonią tonalną, jak i doskonałą plastycznością i fizjologiczną barwą. Wzmacniacz słuchawkowy dysponuje mocarną siłą - napędzi wszelkie słuchawki. Z kolei phono-stage uatrakcyjnia i rasuje płyty winylowe niczym czysta kokaina mózg.
Za niecałe 5 000 PLN nabywca otrzymuje zaawansowane urządzenie typu "Al-in-One": przedwzmacniacz gramofonowy MM/MC, wzmacniacz słuchawkowy w gniazdem 6,3 mm, przedwzmacniacz liniowy (tu potrzebny jest opcjonalny adapter za 290 PLN), a także pełnoprawny zewnętrzny zasilacz na toroidzie. Czego chcieć więcej?
Cena w Polsce (wzmacniacz Divaldi AMP-02 plus zasilacz) - 4 952 PLN.
System testowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), Hegel Röst (test TU), Pathos Classic One MKIII (test TU) oraz Cayin A-55 TP (test TU).
Kolumny: Living Voice Auditorium R3 (test TU), Definitive Technology BP9060 (test TUTAJ), Studio 16 Hertz Canto Grand (test TU) i Guru Audio Junior (test TU).
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO.
Odtwarzacze sieciowe: Onkyo NS-6170 (test TU), Pioneer N-70AE (test TU) i Auralic Aries Mini (test TU).
DAC: Pioneer U-05 (test TU), S.M.S.L. M7 oraz iFi micro iDSD Black Label (test TU).
Komputery: MacBook Apple Pro i Dell Latitude E6440.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test TU).
Wkładka gramofonowa: Ortofon 2M Black (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU) i 1ARC Arrow SE (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900, Tivoli Model One (test TU) i Luxman T-50A.
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: Fostex TH-610 (test TU), Pioneer SE-Monitor5 (test TU), Fostex TH-7 (test TU), Meze 99 Neo (test TU), MEE Audio Matrix 2 (test TU) i Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU).
Wzmacniacz słuchawkowy: Pioneer U-05 (test TU) i S.M.S.L. M7
Kondycjoner sieciowy: Xindak PC-200V (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU).
Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper.
Masa 620 g
Kolor biały/czarny/złoty
Design i wykonanie klasy mistrzowskiej
Gałka głośności podświetlana jest od spodu
Opcjonalny adapter do przedwzmacniacza
Z tyłu znajduje się dużo gniazd i przełączników
Słuchawki Pioneer SE-Monitor5
W towarzystwie Auralic Aries Mini
Do przedwzmacniacza AMP-02 najpierw podłączyłem słuchawki Pioneer SE-Monitor5, a potem kolejno Final Audio Design Pandora Hope VI, Fostex TH-610 i Meze 99 Neo. Wzmacniacze słuchawkowe porównawcze to Pioneer U-05, Hegel H160 i S.M.S.L. M7. Do testów przedwzmacniacza gramofonowego używałem gramofonu Nottingham Analogue Horizon w wkładką MM Ortofon 2M Black. Przedwzmacniacze porównawcze to Musical Fidelity MX-VYNL i 1ARC Arrow SE. Dokładna lista sprzętu towarzyszącego wymieniona jest na końcu niniejszego tekstu.
Na początek opiszę jak sprawuje się AMP-02 jako typowy wzmacniacz słuchawkowy. Już podczas testów DIvaldi AMP-01 przekonałem się, że konstruktor - pan Waldemar Łuczkoś, zna się na budowie słuchawkowców jak mało kto. W podsumowaniu testu AMP-01 tak napisałem: "Równolegle brzmi ekspansywnie i subtelnie, esencjonalnie i detalicznie, rytmicznie i lekko, a także przejrzyście - czysto". Nie wiem, czy konstruktor cokolwiek zmieniał w budowie samego wzmacniacza, lecz na pewno dodatek osobnego zasilacza (z dużym transformatorem) może w dźwięku sporo zmienić. I rzeczywiście - ten dodatek istotnie zmienia dźwięk w dobrą stronę, taka separacja prądowa czyni wiele brzmieniowego pożytku. To przede wszystkim poszerzenie dźwięku objawiające się głębszą i szerszą sceną, co w przypadku słuchawek jest przecież trudne do uzyskania. Divaldi ładnie pokazuje poszczególne plany, różnicowanie warstw i sub-warstw muzycznych. Instrumenty lokowane są precyzyjnie i jednoznacznie. Stan skupienia tonalnego i substancja muzyczna są wyraźne i dookreślone. Dzięki temu odsłuchy mają szanse być nie tylko przestrzenne i treściwe, ale także bezpośrednie i szczegółowe. Harmonijne i plastyczne.
Dużym zaskoczeniem może być fakt, iż wzmacniacz AMP-02 dysponuje bardzo mocnym i energetycznym dźwiękiem - wręcz atomowym. Co przy jego niedużych rozmiarach może dziwić. To brzmienie żarliwe, masywne i bogate. Eufoniczne i potężne. Podczas odsłuchów nigdy nie odczuwałem braku pary, czy dynamiki i to nie tylko tej aktualnej (rzeczywistej), lecz również tej podskórnej, potencjalnej. Wzmacniacz "czai się" i kryje ze swoim wysokim potencjałem energetycznym. Czeka tylko na silniejszy sygnał, by ryknąć i zawyć całą paszczą. W rezultacie Divaldi nie ma żadnych problemów aby poprawnie oddać nagłe skoki dynamiki, głośniejsze partie instrumentów, czy wyższe natężenie skali głosów lub rytmu bębnów. Podobnie jest w drugą stronę - pełna dyscyplina przy wygaszaniu mocy i dynamiki muzyki. Zgodnie z prawdą, wiernie i autentycznie.
Jakie słuchawki najlepiej pasują do AMP-02? Jak już wcześniej pisałem, używałem cztery pary: Pioneer SE-Monitor5, Final Audio Design Pandora Hope VI, Fostex TH-610 i Meze 99 Neo. Od razu więc napiszę, że najbardziej podobało mi się zestawienie z Fostex TH-610, a potem z Pioneer SE-Monitor5 i Final Audio Design Pandora Hope VI. Z kolei Meze 99 Neo niekoniecznie są przeznaczone do podpinania do wzmacniaczy stacjonarnych - wystarczy je nakarmić dobrym smartfonem, albo przenośnym odtwarzaczem plikowym. To jest ich królestwo.
Wracając do Fostex TH-610 i Pioneer SE-Monitor5 (oraz równolegle Final Audio Design Pandora Hope VI). Te pierwsze wygrały kapitalną namacalnością dźwięku i doskonałą rytmicznością połączoną z piękną barwą oraz niezłą selektywnością. Z kolei Pioneer SE-Monitor5 i Final Audio Design Pandora Hope VI zachwyciły nieprawdopodobnie układną przestrzenią oraz wyjątkową rozdzielczością podlaną świetną czystością i transparentnością brzmienia. Divaldi podkreślił jeszcze ich zalety, dostarczając wybujałą synergię i symbiozę.
Na koniec kilka słów o wewnętrznym przedwzmacniaczu gramofonowym. Niestety, nie miałem akurat na stanie żadnej wkładki typu MC. Dysponowałem jedynie moją dyżurną MM Ortofon 2M Black. Tak więc odsłuchy musiałem zawężać do typu MM. Divaldi jest zaopatrzony w bogaty zestaw możliwych wyborów pojemności i oporności wkładek. Nie ma z tym żadnego problemu - sposób regulacji jest prosty i nieskomplikowany. Czas na opis brzmienia. Tu też nie było zaskoczenia. Divaldi bardzo ładnie podkreśla "analogowość" czarnych płyt, wyłuskuje z nich ekspresją i barwę, uplastycznia je i harmonizuje. Zabiega o rytm, układa przestrzeń, dodaje mocy i życia. Uspokaja też zbytnią agresję, czy zbyt ostre kanty sopranów. Podsumowując w kilku słowach: Divaldi jako przedwzmacniacz gramofonowy uplastycznia i ożywia muzykę z winyli. Warto jednak w przyszłości pomyśleć o konstrukcji samodzielnego phono-stage Divaldi - efekt brzmieniowy może być jeszcze lepszy.
Konkluzja
Divaldi AMP-02 to wysokiej klasy wzmacniacz słuchawkowy i doskonały przedwzmacniacz gramofonowy zamknięte w jednej obudowie. Do tego dołączony jest niezależny zasilacz (z transformatorem toroidalnym). Design i wykonanie - klasa mistrzowska (o czym świadczy też nagroda IF Design Award 2017).
Brzmienie oferowane przez parkę Divaldi charakteryzuje się przede wszystkim energią i życiem, potem szczegółowością i harmonią tonalną, jak i doskonałą plastycznością i fizjologiczną barwą. Wzmacniacz słuchawkowy dysponuje mocarną siłą - napędzi wszelkie słuchawki. Z kolei phono-stage uatrakcyjnia i rasuje płyty winylowe niczym czysta kokaina mózg.
Za niecałe 5 000 PLN nabywca otrzymuje zaawansowane urządzenie typu "Al-in-One": przedwzmacniacz gramofonowy MM/MC, wzmacniacz słuchawkowy w gniazdem 6,3 mm, przedwzmacniacz liniowy (tu potrzebny jest opcjonalny adapter za 290 PLN), a także pełnoprawny zewnętrzny zasilacz na toroidzie. Czego chcieć więcej?
Cena w Polsce (wzmacniacz Divaldi AMP-02 plus zasilacz) - 4 952 PLN.
System testowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), Hegel Röst (test TU), Pathos Classic One MKIII (test TU) oraz Cayin A-55 TP (test TU).
Kolumny: Living Voice Auditorium R3 (test TU), Definitive Technology BP9060 (test TUTAJ), Studio 16 Hertz Canto Grand (test TU) i Guru Audio Junior (test TU).
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO.
Odtwarzacze sieciowe: Onkyo NS-6170 (test TU), Pioneer N-70AE (test TU) i Auralic Aries Mini (test TU).
DAC: Pioneer U-05 (test TU), S.M.S.L. M7 oraz iFi micro iDSD Black Label (test TU).
Komputery: MacBook Apple Pro i Dell Latitude E6440.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test TU).
Wkładka gramofonowa: Ortofon 2M Black (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU) i 1ARC Arrow SE (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900, Tivoli Model One (test TU) i Luxman T-50A.
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: Fostex TH-610 (test TU), Pioneer SE-Monitor5 (test TU), Fostex TH-7 (test TU), Meze 99 Neo (test TU), MEE Audio Matrix 2 (test TU) i Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU).
Wzmacniacz słuchawkowy: Pioneer U-05 (test TU) i S.M.S.L. M7
Kondycjoner sieciowy: Xindak PC-200V (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU).
Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację