Wzmacniacz HTA-800 - zdjęcie ze strony Taga Harmony
Wstęp
Na samym początku marca br. warszawski dystrybutor i producent Polpak dostarczył do mnie swój najnowszy wzmacniacz hybrydowy (czyli lampowo-tranzystorowy) Taga Harmony HTA-800 (zobacz TUTAJ). To kolejny wzmacniacz hybrydowy serii HTA, poprzednio były to topowy HTA-2000B i średni HTA-1200 (oba zresztą opisywane na łamach Stereo i Kolorowo). Zaś obecny HTA-800 to reprezentant klasy stricte budżetowej, albowiem jego cena wynosi 2 199 PLN. Niemniej jedank do tego modelu przeniesiono sporo rozwiązań technologicznych z modeli wyższych. HTA-800 zaopatrzony jest w, na przykład, dwie lampy elektronowe 6N2 w sekcji przedwzmacniacza i cztery tranzystory Toshiba w sekcji wyjściowej. Ponadto ma zainstalowany wewnętrzny przedwzmacniacz gramofonowy dla wkładek typu MM, przetwornik cyfrowo-analogowy o rozdzielczości do 24 bit/192 kHz (Cirrus Logic CS4344) oraz przedwzmacniacz słuchawkowy z klasycznym wyjściem 6,3 mm. Zupełnie nieźle jak na klasę budżetową...
Wrażenia ogólne i budowa
Wzmacniacz jest dostarczany w typowym dla Taga Harmony pudle z surowego katronu i z nadrukowanymi nań dużymi firmowymi logo oraz dużymi literami nazwy gatunkowej sprzętu. Wewnątrz opakowania znajduje się HTA-800 (dodatkowo umieszczony w foliowej torbie) unieruchomiony piankowymi formami z kartonowymi obramowaniami. W jednej z dwóch wnęk na formach umieszczono mały kartonik z pilotem zdalnego sterowania. W komplecie jest jest też przewód sieciowy, instrukcja obsługi i gwarancja.
Wizualnie HTA-800 nawiązuje wprost do modeli wyższych Taga Harmony - średniego HTA-1200 oraz topowego HTA-2000B v.2. W zasadzie HTA-800 i HTA-1200 zewnętrznie są identyczne - różnią się jedynie kilkoma szczegółami. W HTA-1200 szersze jest "okienko" z lampami na panelu frontowym, a na górnej pokrywie obudowy znajdują się dwa przetłoczenia. Innych różnic nie zauważyłem (no może jeszcze to, że HTA-1200 jest nieco głębszy - o 5 cm). Z kolei HTA-2000 v.2 ma podobny design płyty frontowej i identyczne rozmieszczenie regulatorów, ale jednocześnie ma bardziej zaawansowaną i wyrafinowaną budowę - zaokrąglone przednie rogi, przetłoczenia, radiatory po bokach, etc.
Wszystkie regulatory na froncie są analogiczne jak w HTA-1200. Po obu stronach "okienka z lampami" 2 x 6N3 zamontowano duże metelowe pokrętła. Prawa odpowiada za wzmocnienie, a lewe za selekcję źródeł (trzy analogowe liniowe, dwa cyfrowe i jedno stopnia gramofonowego). Gałka wzmocnienia wyposażona jest w czerwoną diodę, która kręci się wraz z nią sygnalizując ustawiany poziomu głośności. Dolny rząd, od lewej, zajmują kolejno: 1) przycisk włącznika sieciowego, 2) gniazdo słuchawkowe 6,3 mm, 3) trzy diody sygnalizujące wybór źródła analogowego (CD, LINE i AUX), 4) przycisk podbicia dźwięku (Loud), 5) detektor podczerwieni, 6) przycisk Direct (sygnał omijający regulację barwy), 7) trzy diody sygnalizujące wybór wejścia phono lub cyfrowego (optyczne lub elektryczne), 8) pokrętło regulacji sopranów i 9) pokrętło regulacji basów. Większość tych regulacji można dokonać za pośrednictwem pilota zdalnego sterowania (poza regulacją barwy dźwięku oraz trybami Loud i Direct).
Z tyłu wzmacniacza umieszczono stosunkowo sporo gniazd i są one logiczniej rozmieszczone niż w HTA-1200 (gdzie narzekałem na niezbyt ergonomiczne umieszczenie gniazd głośnikowych - na skrajnej lewej części panelu). Gniazda głośnikowe zamontowano nieomal centralnie, co znakomicie poprawia i ułatwia montaż przewodów głośnikowych. Natomiast lewą część zajmują głównie gniazda RCA - cztery pary wejściowych (CD, Line, AUX i Phono MM), para wyjściowa z poziomu przedwzmacniacza i jedno gniazdo koaksjalne. Jest jeszcze gniazdo optyczne Toslink i zacisk uziemienia. Po prawej stronie umieszczono gniazdo sieciowe IEC. To wszystko. Podobnie jak w HTA-1200 brak wejścia cyfrowego USB i anteny Bluetooth łączności bezprzewodowej, które występują dopiero w HTA-2000B v.2.
Jak podaje producent, Taga Harmony HTA-800 to wysokiej jakości zintegrowany hybrydowy wzmacniacz o mocy 50 W / 8 Ohm, oparty na dwóch lampach 6N3 w sekcji przedwzmacniacza oraz czterech tranzystorów firmy Toshiba na wyjściu. Urządzenie zapewnia bardzo ciepły, liniowy i wciągający dźwięk cechujący się również dynamiczną prezentacją. Wysokiej jakości lampy i mocny toroidalny 200 Wat transformator dostarczają stabilną, ciągłą i natychmiastową moc w każdym poziomie głośności. Potencjometr głośności marki ALPS o audiofilskiej jakości zapewnia zminimalizowane zakłócenia i przesłuchy oraz doskonale ogranicza błędy między kanałami. Wysokiej klasy kondensatory WIMA zapewniają stabilne odtwarzanie dźwięku poprawiając barwę i głębokość sceny muzycznej. Pozłacane terminale głośnikowe klasy high-end oferują praktycznie bezstratną transmisję sygnału audio do kolumn głośnikowych. Wejścia analogowe RCA z obrabianego maszynowo mosiądzu obsługują do 4 urządzeń stereofonicznych, w tym gramofon (z wkładką MM), dzięki czemu jest możliwe słuchanie muzyki z ulubionych płyt winylowych. Możesz podłączyć szereg urządzeń cyfrowych, a wbudowany przetwornik DAC wysokiej rozdzielczości 24 bit / 192 kHz zapewni zawsze najlepszą jakość dźwięku. Dla dyskretnego słuchania muzyki wyposażyliśmy HTA-800 w high-endowy przedwzmacniacz słuchawkowy. Wyjście przedwzmacniacza jest adresowana dla opcjonalnego zewnętrznego wzmacniacza lub subwoofera i aktywnych kolumn głośnikowych. Odłączany kabel zasilania IEC pozwala na ulepszenie systemu poprzez użycie kabla audiofilskiej jakości w dowolnym momencie. Tyle rzecze producent, czas na odsłuchy.
Dane techniczne
Typ / Konstrukcja Wzmacniacz hybrydowy
Lampy 2 x 6N3
Moc wyjściowa na kanał / impedancja 2 x 60 W, 4 Ohm
2 x 55 W, 6 Ohm
2 x 50 W, 8 Ohm
Klasa A/B
Przetwornik Cyfrowo-Analogowy 24 bit / 192 kHz Cirrus Logic CS4344
Złącza wejściowe cyfrowe 1 x Optyczne
1 x Koaksjalne
Złącza wejściowe analogowe 1 x RCA Stereo (CD, Line, AUX, Phono (MM))
1 x Phono
• Impedancja wejściowa 47 kOhm/120 pF
• Wzmocnienie 40 dB
• Czułość wejściowa: 5 mV @ 1 kHz
• THD < 0,5 %
• Stosunek sygnał-szum 72 dB
Złącza wyjściowe analogowe 1 x RCA Pre-Out
1 x słuchawkowe:
• Impedancja 16 Ω
• Moc wyjściowa 150 mW
Pasmo przenoszenia 20 Hz - 20 000 Hz (± 0,5 dB)
Stosunek sygnał-szum 90 dB
Funkcje / wyposażenie Pilot zdalnej kontroli
Wymienny kabel zasilający IEC
Zużycie energii 220 - 230 V 50/60 Hz, 200 W
Wymiary (W x S x G) 14,2 x 43 x 38 cm
Masa 8,1 kg
Solidne opakowanie
Osobne pudełeczko, a w nim zdalny sterownik
Estetyczny, metalowy pilot zdalnego sterowania
Ciekawy design
Za półksiężycowatym okienkiem ukryte są lampy
Spora ilość różnych ustawień z poziomu panelu frontowego
Aluminiowa gałka wyboru źródła
Metalowa obudowa, zero tworzyw sztucznych
Cztery zdjęcia wnętrza (fot. Taga Harmony)
Duża ilość gniazd, w tym cyfrowe
Niezłe terminale głośnikowe
Wszystkie gniazda zaopatrzone są w zatyczki ochronne
Wrażenia dźwiękowe
Wzmacniacze porównawcze to: Moinro MC207 MKII, Hegel H160, Cayin CS-120A, Pathos Classic One MKIII, Haiku-Audio Bright MK4 oraz Synthesis Roma 37DC. Kolumny głośnikowe to przede wszystkim podłogowe Living Voice Auditorium R3 i Quadral Aurum Rodan 9 oraz podstawkowe Industrial Acoustics Concrete 01. Przewody głośnikowe to za każdym razem Black Rhodium Quickstep 3m. Pozostała lista sprzętu towarzyszącego dostępna jest na końcu niniejszego tekstu.
Jak już napisałem we wstępie. Przed odsłuchami tytułowego wzmacniacza Taga Harmony HTA-800 wcześniej na testach miałem modele HTA-1200 (czytaj test TUTAJ) oraz HTA-2000B (test TUTAJ). Myślę więc, że mam dobry wgląd i pogląd na firmowy styl i szkołę gry. Dodam też, że oba wzmacniacze wywarły na mnie wyjątkowo dobre wrażenia - zarówno pod względem budowy, funkcjonalności i oczywiście dźwięku. No, dobrze, ale to były urządzenia z pułapu średniego lub średnio-wyższego audio hi-fi, zaś dzisiejszy HTA-800 reprezentuje samo serce klasy budżetowej. Czy taki sprzęt, za 2 199 PLN, również może pochwalić się dźwiękiem co najmniej akceptowalnym na wymagającej przecież skali audio-stereo? Odpowiedź brzmi - tak! Tytułowy wzmacniacz charakteryzuje się bardzo dobrze skonstruowanym dźwiękiem o bardzo atrakcyjnej aparycji. Jawi się jako pełny, prężny, soczysty i plastyczny. Całopasmowy, z muskularnym basem. Można napisać, że to dźwięk bardzo zbliżony do wyższego modelu HTA-1200, lecz ciut uproszczony i z delikatnie odchudzoną głębią, mniej przestrzenny.
Na przód linii głośników dość mocno wysuwa się średnica, ale czyni to w tak fizjologiczny sposób, że nie razi natarczywością. A wręcz odwrotnie - wszystkim dźwiękom nadaje autentyczności, instrumentom wyraźności i wyrazistości, zaś wokalom mocy i równolegle sensualności. To wszystko podkreślone jest jeszcze niejaką "lampowością" brzmienia, czyli lekkim pacnięciem ciepłem i słodyczą lamp elektronowych przedwzmacniacza 2 x 6N3. To dodatek subtelności, aksamitu i namiętności połączone z wyższym nasyceniem basu i jego lepszą strukturą. Oczywiście, to nie tylko zasługa lamp, a optymalnej konstrukcji wzmacniacza, lecz to właśnie bańki 6N3 nadają ostateczny sznyt i jakiś stopień dopełnienia i zamknięcia ogółu brzmienia. Przynoszą nasycenie i plastyczność. A to musi się podobać. Brzmienie HTA-800 całościowo jest prezentowane atrakcyjnie i żywo, organicznie i harmonijnie. Tak, nie jest ono stuprocentowo ani naturalne, ani mocno selektywne, ani tym bardziej rozdzielcze, ale na pewno jest eufoniczne, bogate, muzykalne i przestrzenne, zaś to bardzo duży atut. Trudny do pobicia w swojej cenie, a nawet wyższej.
Owszem, brzmienie tytułowego urządzenia jest typowo kompromisowe (bo inne w swojej cenie nie może być), lecz tak pokazane, że odbierane wiarygodnie, kompletnie i dość naturalnie. Bez odczuwalnych niedociągnięć, ubytków i nieskładności, a lekkim ciepełkiem i dużą masą oraz przyzwoitą potęgą brzmienia. Nie ma tu niepotrzebnego efekciarstwa lub nieprzyjemnego rozdęcia basów. Trzeba też napisać, iż moc i siła brzmienia nie urywa głowy (moc wzmacniacza to 2 x 50 Wat/8 Ohm), aczkolwiek jest wystarczająca do napędzenia większości zestawów głośnikowych (z podobnego pułapu cenowego). Nie będzie tu żadnego niedopełnienia albo niedopowiedzenia. Bliskość i bezpośredniość przekazu będą (i są) urzekające.
Kilka słów o wewnętrznym DACu i przedwzmacniaczu gramofonowym. DAC to kość Cirrus Logic CS4344 (24 bit/192 kHz) z wejściem elektrycznym i optycznym, brak wejścia USB. Granie z komputera odpada. Trochę szkoda, że producent nie zdecydował odwrotnie - wejście cyfrowe USB zamiast dwóch koaksjalnych, dziś większość melomanów obecnie podpiera się komputerem jako źródłem, a nie odtwarzaczem płyt CD. Może w kolejnej wersji? Ale wracając do samego konwertera. Cirrus Logic CS4344 cieszy się dobrą opinią (używany m.in. przez Microlaba), ale to poziom budżetowy. Gra dość dobrze, szeroko i głęboko, z miłą substancją i wypełnieniem, ale bez dalszych pogłosów i bez galanterii tonalnej. Do podstawowych zastosowań (np. kiedy doprowadzić doń sygnał cyfrowy z TV cyfrowej czy kablowej) będzie dobrze, ale do celów stricte audiofilskich może być niewystarczająco. W takim przypadku na pewno lepiej będzie się zaopatrzyć chociażby w firmowy przetwornik c/a Taga Harmony DA-300 v.3 (zobacz TUTAJ).
Z wewnętrznym przedwzmacniaczem gramofonowym sprawa ma się identycznie jak z DAC - jest. Ale to dźwiękowy poziom podstawowy. A więc głównie adresowany do podstawowego gramofonu ze startową wkładką MM. I będzie tu w zupełności wystarczający (np. Rega RP1 czy Pro-Ject Debut). Do wyższej klasy gramofonów najlepiej będzie od razu pomyśleć o firmowym (skądinąd fantastycznym w relacji cena/jakość) przedwzmacniaczu Taga Harmony TTP-300. Zdecydowanie polecam.
Konkluzja
Taga Harmony HTA-800 to wielofunkcyjny budżetowy wzmacniacz hybrydowy (lampowo-tranzystorowy), który dysponuje w swojej klasie rewelacyjnym, bo substancjalnym, organicznym i muzykalnym, brzmieniem o niezłej przestrzenności i przykładnym nasyceniu. Dodatkowo wyposażony w wewnętrzny DAC, stopień gramofonowy i przedwzmacniacz słuchawkowy. Wieszczę mu spore powodzenie, przede wszystkim wśród początkujących adeptów świata high-fidelity, ale nie tylko. Taga Harmony HTA-800 to kolejny bardzo udany firmowy produkt. W swojej cenie petarda - brawo!
Cena w Polsce - 2 199 PLN.
System testowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), Cayin CS-120A (test TU), Monrio MK207 MKII (test TU), Haiku-Audio Bright MK4 (test TU), Synthesis Roma 37DC i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny: Living Voice Auditorium R3 (test TU), Quadral Aurum Rodan 9 (test TU), Industrial Acoustic Concrete 01 (test TU), Martin Logan 35XT (test TU) i Guru Audio Junior (test TU).
Odtwarzacze CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO i Synthesis Roma 14DC.
Odtwarzacz sieciowy: Auralic Aries Mini (test TU).
DACi: Pioneer U-05 (test TU) oraz Encore mDSD (test TU).
Komputery: MacBook Apple Pro i Dell Latitude E6440.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test TU).
Wkładka gramofonowa: Ortofon 2M Black (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU), Musical Fidelity Nu-Vista Vinyl (test TU), Taga Harmony TTP-300 (test TU), Audio Analogue AAphono i 1ARC Arrow SE (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900, Sansui TU-70 (test TU) i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: Fostex TH-610 (test TU), Fostex T60RP (test TU), Meze 99 Neo (test TU), MEE Audio Matrix 2 (test TU), Audictus Achiever (test TU) i Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU).
Kondycjoner sieciowy: Xindak PC-200V (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU). Kondycjoner masy dla głośników QAR Dynamit (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper.
Przewody audio rozmaite, ale głównie marki Black Rhodium, a potem Perkune Audiophile Cables. Głośnikowe to przede wszystkim Kimber Kable BiFocal X, następnie Black Rhodium Quickstep i XLO UltraPLUS U6-10.
Wzmacniacze porównawcze to: Moinro MC207 MKII, Hegel H160, Cayin CS-120A, Pathos Classic One MKIII, Haiku-Audio Bright MK4 oraz Synthesis Roma 37DC. Kolumny głośnikowe to przede wszystkim podłogowe Living Voice Auditorium R3 i Quadral Aurum Rodan 9 oraz podstawkowe Industrial Acoustics Concrete 01. Przewody głośnikowe to za każdym razem Black Rhodium Quickstep 3m. Pozostała lista sprzętu towarzyszącego dostępna jest na końcu niniejszego tekstu.
Jak już napisałem we wstępie. Przed odsłuchami tytułowego wzmacniacza Taga Harmony HTA-800 wcześniej na testach miałem modele HTA-1200 (czytaj test TUTAJ) oraz HTA-2000B (test TUTAJ). Myślę więc, że mam dobry wgląd i pogląd na firmowy styl i szkołę gry. Dodam też, że oba wzmacniacze wywarły na mnie wyjątkowo dobre wrażenia - zarówno pod względem budowy, funkcjonalności i oczywiście dźwięku. No, dobrze, ale to były urządzenia z pułapu średniego lub średnio-wyższego audio hi-fi, zaś dzisiejszy HTA-800 reprezentuje samo serce klasy budżetowej. Czy taki sprzęt, za 2 199 PLN, również może pochwalić się dźwiękiem co najmniej akceptowalnym na wymagającej przecież skali audio-stereo? Odpowiedź brzmi - tak! Tytułowy wzmacniacz charakteryzuje się bardzo dobrze skonstruowanym dźwiękiem o bardzo atrakcyjnej aparycji. Jawi się jako pełny, prężny, soczysty i plastyczny. Całopasmowy, z muskularnym basem. Można napisać, że to dźwięk bardzo zbliżony do wyższego modelu HTA-1200, lecz ciut uproszczony i z delikatnie odchudzoną głębią, mniej przestrzenny.
Na przód linii głośników dość mocno wysuwa się średnica, ale czyni to w tak fizjologiczny sposób, że nie razi natarczywością. A wręcz odwrotnie - wszystkim dźwiękom nadaje autentyczności, instrumentom wyraźności i wyrazistości, zaś wokalom mocy i równolegle sensualności. To wszystko podkreślone jest jeszcze niejaką "lampowością" brzmienia, czyli lekkim pacnięciem ciepłem i słodyczą lamp elektronowych przedwzmacniacza 2 x 6N3. To dodatek subtelności, aksamitu i namiętności połączone z wyższym nasyceniem basu i jego lepszą strukturą. Oczywiście, to nie tylko zasługa lamp, a optymalnej konstrukcji wzmacniacza, lecz to właśnie bańki 6N3 nadają ostateczny sznyt i jakiś stopień dopełnienia i zamknięcia ogółu brzmienia. Przynoszą nasycenie i plastyczność. A to musi się podobać. Brzmienie HTA-800 całościowo jest prezentowane atrakcyjnie i żywo, organicznie i harmonijnie. Tak, nie jest ono stuprocentowo ani naturalne, ani mocno selektywne, ani tym bardziej rozdzielcze, ale na pewno jest eufoniczne, bogate, muzykalne i przestrzenne, zaś to bardzo duży atut. Trudny do pobicia w swojej cenie, a nawet wyższej.
Owszem, brzmienie tytułowego urządzenia jest typowo kompromisowe (bo inne w swojej cenie nie może być), lecz tak pokazane, że odbierane wiarygodnie, kompletnie i dość naturalnie. Bez odczuwalnych niedociągnięć, ubytków i nieskładności, a lekkim ciepełkiem i dużą masą oraz przyzwoitą potęgą brzmienia. Nie ma tu niepotrzebnego efekciarstwa lub nieprzyjemnego rozdęcia basów. Trzeba też napisać, iż moc i siła brzmienia nie urywa głowy (moc wzmacniacza to 2 x 50 Wat/8 Ohm), aczkolwiek jest wystarczająca do napędzenia większości zestawów głośnikowych (z podobnego pułapu cenowego). Nie będzie tu żadnego niedopełnienia albo niedopowiedzenia. Bliskość i bezpośredniość przekazu będą (i są) urzekające.
Z wewnętrznym przedwzmacniaczem gramofonowym sprawa ma się identycznie jak z DAC - jest. Ale to dźwiękowy poziom podstawowy. A więc głównie adresowany do podstawowego gramofonu ze startową wkładką MM. I będzie tu w zupełności wystarczający (np. Rega RP1 czy Pro-Ject Debut). Do wyższej klasy gramofonów najlepiej będzie od razu pomyśleć o firmowym (skądinąd fantastycznym w relacji cena/jakość) przedwzmacniaczu Taga Harmony TTP-300. Zdecydowanie polecam.
Konkluzja
Taga Harmony HTA-800 to wielofunkcyjny budżetowy wzmacniacz hybrydowy (lampowo-tranzystorowy), który dysponuje w swojej klasie rewelacyjnym, bo substancjalnym, organicznym i muzykalnym, brzmieniem o niezłej przestrzenności i przykładnym nasyceniu. Dodatkowo wyposażony w wewnętrzny DAC, stopień gramofonowy i przedwzmacniacz słuchawkowy. Wieszczę mu spore powodzenie, przede wszystkim wśród początkujących adeptów świata high-fidelity, ale nie tylko. Taga Harmony HTA-800 to kolejny bardzo udany firmowy produkt. W swojej cenie petarda - brawo!
Cena w Polsce - 2 199 PLN.
System testowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), Cayin CS-120A (test TU), Monrio MK207 MKII (test TU), Haiku-Audio Bright MK4 (test TU), Synthesis Roma 37DC i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny: Living Voice Auditorium R3 (test TU), Quadral Aurum Rodan 9 (test TU), Industrial Acoustic Concrete 01 (test TU), Martin Logan 35XT (test TU) i Guru Audio Junior (test TU).
Odtwarzacze CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO i Synthesis Roma 14DC.
Odtwarzacz sieciowy: Auralic Aries Mini (test TU).
DACi: Pioneer U-05 (test TU) oraz Encore mDSD (test TU).
Komputery: MacBook Apple Pro i Dell Latitude E6440.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test TU).
Wkładka gramofonowa: Ortofon 2M Black (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU), Musical Fidelity Nu-Vista Vinyl (test TU), Taga Harmony TTP-300 (test TU), Audio Analogue AAphono i 1ARC Arrow SE (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900, Sansui TU-70 (test TU) i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: Fostex TH-610 (test TU), Fostex T60RP (test TU), Meze 99 Neo (test TU), MEE Audio Matrix 2 (test TU), Audictus Achiever (test TU) i Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU).
Kondycjoner sieciowy: Xindak PC-200V (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU). Kondycjoner masy dla głośników QAR Dynamit (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper.
Przewody audio rozmaite, ale głównie marki Black Rhodium, a potem Perkune Audiophile Cables. Głośnikowe to przede wszystkim Kimber Kable BiFocal X, następnie Black Rhodium Quickstep i XLO UltraPLUS U6-10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz będzie oczekiwać na moderację