czwartek, 20 października 2022

Black Lion PG-1 Type F, kondycjoner zasilania

Zdjęcia ze strony Black Lion Audio



Wstęp
Każdy, kto zagląda czasem na niniejszy blog wie, że bardzo lubię eksperymenty z wykorzystywaniem sprzętu audio typowo profesjonalnego (studyjnego) w domowym high-fidelity. Wielokrotnie recenzowałem tego typu urządzenia: wzmacniacze, monitory studyjne (aktywne i pasywne), przetworniki cyfrowo-analogowe, słuchawki, czy nawet przewody. Takie "odkrycia" często są dość spektakularne, bo sprzęt profesjonalny pomimo swej niekiedy kontrowersyjnej studyjnej stylistyki / wzornictwa reprezentuje wysoki lub bardzo wysoki poziom dźwiękowy. A jednocześnie jest racjonalnie wyceniany - nie kosztuje majątku, nie ma sztucznie dorabianej ideologii audiofilskiej. Po prostu ma za zadanie dobrze grać - i gra. Do tego jest solidnie i rzetelnie skonstruowany - nieraz nawet pancernie, bo musi wytrzymywać ciągłe trudy i udręki pracy studyjnej. Warto i trzeba interesować się urządzeniami studyjnymi!

Ciekawym urządzeniem stricte studyjnym jest kondycjoner zasilania Black Lion PG-1 Type F (zobacz TUTAJ i TUTAJ). Wyposażony został w aż osiem gniazd zasilania. Ma zabezpieczenie przed przepięciami, stały odczyt napięcia AC, standardowe gniazda elektryczne, gniazdo na lampę 12 V [XLR], dimer i funkcję opóźnienia zasilania poszczególnych gniazd. Uprzedzając rozdział "Wrażenia dźwiękowe", już teraz muszę szczerze przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczony tym kondycjonerem. Jest znakomitej konstrukcji, a kosztuje relatywnie niedużo. Ma błogosławiony wpływ na dźwięk hifi.

Wiele razy głośno trąbiłem na Stereo i Kolorowo, że optymalne zasilanie ma fundmentalny wpływ na kondycję elektryczną sprzętu hifi, a w konsekwencji na jego ostateczne brzmienie. Na poprawność, sprawność i czystość grania. Brak zakłóceń, interferencji oraz kompresji. Rozmaite zewnętrzne zakłócenia elektromagnetyczne nieustannie dostarczają cały szereg zannieczyszczeń do domowej sieci elekrycznej. Dlatego ważne jest, aby od samego początku do końca ochraniać przesył prądu, nie doprowadzać do degradacji dźwięku, lecz jego „oczyszczania”, regeneracji. W tym celu można usprawniać domowe linie elektryczne, montować specjalne gniaza sieciowe, używać listwy sieciowe lub stosować kondycjonery prądu elektrycznego. Te ostatnie najbardziej sprawdzają się tam, "gdzie już nic nie pomaga". To oczywiście pewnego rodzaju uproszczenie stylistyczne, aczkolwiek dobrze skonstruowany kondycjoner naprawdę może sporo dobrego zdziałać z prądem, a więc i z dźwiękiem zasilanego urządzenia. Znacząco poprawić takie elementy brzmienia jak transparentność, rozdzielczość czy przestonność sceny. Ogólną czytelność i wypełnienie. Cuda? Nie, to po prostu zwykła fizyka! Bo optymalne zaprojektowany kondycjoner odcina brudy, wytłumia szkodliwe modulacje, redukuje pasożytniczy prąd stały...

Black Lion Audio
Firma Black Lion Audio nie jest jeszcze szeroko znana firma w Polsce, ale w USA - jak najbardziej tak. Jej produkty cieszą się dużą popularnością pośród muzyków i producentów dźwięku. Została założona w 2006 roku w Chicago przez osoby związane z profesjonanym rynkiem audio. Główa siedziba mieści się w Chicago, zaś w Nowym Jorku dodatkowe biuro handlowe.

Założyliśmy Black Lion Audio, aby pomóc ludziom zajmującym się odtwarzaniem i wzmacnianiem dźwięku poprawić jakość dźwięku ich sprzętu bez wydawania dużych pieniędzy. Skupiliśmy się przede wszystkim na modyfikacjach, a następnie poszerzyliśmy o nasz własny sprzęt butikowy zaprojektowany i zbudowany właśnie tutaj, w Chicago. Naszą wizją jest stworzenie doskonałego produktu (zarówno pod względem wzornictwa, jak i wydajności) i dostarczenie go w wyjątkowej cenie. Przez ostatnie kilkanaście lat zbudowaliśmy dużą reputację dostarczając naszym klientom dźwięk o takiej jakości, jaką zwykle można znaleźć w sprzęcie, który kosztuje znacznie więcej niż to, jak go wyceniamy. Nasza praca została wykorzystana przy projektach w największych wytwórniach płytowych i niezliczonych niezależnych.

Nasze produkty można usłyszeć w wielu filmach i ścieżkach dźwiękowych, takich jak na przykład „Shutter Island”, w głównych programach telewizyjnych np. „Dancing With The Stars” stacji ABC, a także w reklamach wytwórni Fox i Chevrolet. Urządzenia Black Lion Audio są również wykorzystywane przez prestiżową The Los Angeles Opera, ale także przez muzyków czy grupy jak Maroon 5, Alison Krauss, Metallica, T-Pain, George Strait, MGMT, Beyonce, George Duke, Slayer, Erykah Badu, Rod Stewart i The Donnas oraz niezależnych artystów, takich jak J Mascis, Sereena Maneesh, mewithoutYou i wielu innych.
Black Lion Audio w aktualnym katalogu ma kilkadziesiąt produktów oraz ofertę licznych modyfikacji sprzętów innych producentów. Wśród urządzeń dominują różne przedwzmacnaicze mikrofonowe, kompresory studyjne, interfejsy, krosownice, zegary oraz filtry zasilania oraz kondycjonry. Tych ostatnich jest aż dziewięć. Są to dwie listwy zasilające oraz dwa rodzaje kondycjonerów z różnymi typami gniazd (w zależności od lokalizacji geograficznej). Kondycjoner podstawowy to model PG-1, zaś model wyższy to PG-2.

Wrażenia ogólne i budowa
Kondycjoner dostarczany jest w podwójnym opakowaniu, przy czym to zewnętrzne to zwykłe pudło, a wewnętrzne to pomarańczowy karton z dużym logo "Black Lion Audio". Pudło jest płaskie - wewnątrz, pośród dwóch piankowych form, spoczywa Black Lion PG-1 (dodatkowo owinięty w worek foliowy). W zestawie nie ma przewodu zasilającego, bo producent fabrycznie montuje przewód na stałe do korpusu. W komplecie znaleźć można jedynie zwyczajowe dokumenty (w tym bardzo skromną instrukcja obsługi). I nic więcej.

Urządzenie płaskie jak naleśnik, ale szerokie. Ma rozmiar 1U pozwalający na montaż w klasycznym studyjnym racku / stojaku (co umożliwiają też otwory w bocznych skrzydłach frontu). Obudowa w całości wykonana jest z metalowych blach. Masa własna wynosi nieomal 6 kg, czyli dość sporo. Design należy określić jako typowo użytkowy, profesjonalny. Żadnych dodatkowych ozdób, a jedynie pragmatyczna i solidna budowa odporna na ciągłe studyjne użytkowanie na wysokich obrotach. Ma być maksymalnie wygodnie, ergonomicznie i czytelnie. I tak właśnie jest. Ale pomimo wizualnej prostoty, kondycjoner ma zaskakująco sporo funkcji i usprawnień.

Pośrodku frontu znajduje się efektowny ekran liczbowego miernika napięcia służącego do analizy w czasie rzeczywistym. Pod nim zamontoano pięć różnokolorowych diod LED dla kontroli stanu uziemienia / polaryzacji (błędu okablowania) / filtrowania szumów / napięcia poza normą / ochrony przeciwprzepięciowej. Dodatkowo urządzenie ma pokładowy alarm dźwiękowy uruchamiający się przy niebezpiecznym napięciu poza normą (urządzenie aktywuje wówczas odpowiednie obwody ochronne). Po lewej stronie zamontowano złącze XLR dla podłączenia lampy na przednim panelu. Tuż obok znajduje się pokrętło regulacji natężenia światła dla tejże lampki. W pobliżu zamontowano też wymienny bezpiecznik 10 amperowy z diodą check.

Po lewej stronie umieszczono zwykły włącznik zasilania - przy czym tylne gniazda wysokoprądowe są opóźniane czasowo (​są one włączane jako ostatnie, a wyłączane jako pierwsze). Innymi słowy, po włączeniu kondycjonera prąd do gniazd zaczyna płynąć etapami, w tym z opóźnieniem kilku sekund, co ma zapobiegać powstawaniu nieprzyjemnych interferencji (trzasków) podczas jednoczesnego włączania wielu urządzeń elektrycznych. Dwa przednie gniazda IEC (po prawej stronie) są wciąż pod ciągłym zasilaniem, nawet po wyłączeniu kondycjonera. Sprytne, bo w taki sposób do urządzenia od frontu można zostawić podłączony jakiś istotny rejestrator, ładowarkę, lampkę etc. Ale także tak ważne urządzenia jak na przykład golarka, odkurzacz bądź czajnik elektryczny. Przecież w studio nagrań nie przez cały czas dokonuje się nagrań...

Z tyłu umieszczono zestaw sześciu przełączanych, filtrujących i zabezpieczonych przed przepięciami gniazd typu Schuko. Podzielone są na trzy grupy po dwa: cyfrowe audio, analogowe audio i wysokoprądowe (czyli dla odbiorników elektrycznych o dużym obciążeniu). Gniazda wysokoprądowe są opóźnione czasowo (PG-1 Type F posiada również dwa wygodne gniazda filtrujące zainstalowane na przednim panelu). Z prawej strony zamontowano na stałe przewód zasilający (gruby, solidny) o długości 2 metrów, a tuż obok zacisk uziemienia.

Wysoką jakość filtrowania zapewnia firmowa technologia Black Lion Audio nazwana symbolem PG-99. PG-1 Type F został zbudowany przy użyciu jakościowych kondensatorów Panasonic i Wima - zostały wybrane ze względu na doskonałe wyniki w zakresie eliminacji szumów o wysokiej częstotliwości, które pozbawiają sprzęt jego szczytowej wydajności. W testach osiągnął 99,7% skuteczności filtrowania szumów, w przeciwieństwie do typowej średniej 85%, którą osiągają inne kondycjonery napięcia w tym samym przedziale cenowym. Połączenie doskonałej filtracji z imponującym wskaźnikiem pochłaniania mocy wynoszącym 2 775 dżuli, pozwala nie tylko dostarczyć Twojemu sprzętowi moc wysokiej jakości, ale też chronić go przed najbardziej niebezpiecznymi scenariuszami, które mogą się zdarzyć!

Specyfikacja techniczna
- Osiem filtrujących gniazd zasilania,
- Sześć przełączanych, filtrujących i chronionych przed przepięciami gniazd na tylnym panelu,
- Dwa wygodne gniazda filtrujące i 3-pinowe złącze XLR dla lampy na przednim panelu,
- Diody LED na przednim panelu pokazują napięcie AC ze źródła zasilania, uziemienie, polaryzację, filtrowanie szumów, napięcie AC i ochronę przeciwprzepięciową,
- Sekwencyjne włączanie / wyłączanie,
- Ocena energii udarowej: 2 775 Dżuli,
- Złącza: wtyki typu F w standardzie UE,
- Alarm dźwiękowy,
- Napięcie: 230 V AC,
- Maksymalne obciążenie: 10 A,
- Obudowa: 19' - 1U,
- Wymiary (szer. x wys. x gł.): 438 x 44 x 250 mm,
- Masa: 5,7 kg

Karton w kartonie

W opakowaniu

Zaraz po wyjęciu z opakowania



Studyjny design, acz nie pozbawiony estetyki

Regulator przyciemnienia, włącznik, gniazdo XLR 12 V/3 W i komora bezpiecznika

Wyświetlacz "Voltage Monitor" oraz kilka diod sygnalizacyjnych


Po prawej dwa gniazda zasilania (z wciąż dostępnym zasilaniem, nawet po wyłączeniu urządzenia)

Mocowania do studyjnego racka 1U



No, no - naprawdę niezłe wnętrze!

Przewód zasilania jest przymocowany na stałe do korpusu


Trzy sekcje gniazd zasilania

Ten zestaw słuchawkowy jest podłączony do kondycjonera Black Lion (nie widać go na zdjęciu)

Duży zestaw hifi




Wrażania dźwiękowe
Pod tytułowy kondycjoner podłączałem całe spektrum różnych urządzeń. Wzmacniacze (zintegrowane i słuchawkowe), streamery, przetworniki cyfrowo-analogowe, przedwzmacniacze gramofonowe i inne. W zasadzie wszystko to, co akurat miałem pod ręką lub na bieżących testach. Szczegółowa lista urządzeń i akcesoriów dostępna jest na dole niniejszego tekstu.

Przed wysyłką kondycjonera przedstawiciel dystrybutora Audiostacja uprzedzał mnie, że ów sprzęt może naprawdę pozytywnie zadziwić użytkownika. I to nawet doświadczonego. Czuję się w obowiązku przyznać, że chociaż po wielu latach prowadzenia Stereo i Kolorowo jestem już dość odporny na takie komunikaty, to zaraz po przyłączeniu Black Lion PG-1 Type F do mojego testowego sprzętu hifi po prostu oniemiałem. Zbaraniałem i wpadłem w osłupienie. Jak to się dzieje, motyla noga, że tak niepozorny i nie markowy (w sensie marki high-fidelity audio) kondycjoner zasilania wprowadza aż tak spore pozytywne zmiany w dźwięku?! I to zmiany stosunkowo wyraźnie słyszalne, a nie jakieś tam drugoplanowe, subtelne! Po otrząśnięciu się z pierwszego szoku poznawczego, zacząłem po kolei analizować, co konkretnie w brzmieniu zmieniało się na plus (lub ewentualnie na minus).

Kondycjoner przede wszystkim poprawia takie zjawiska jak transparentność i słyszalność dźwięku, ale też zwiększa rozdzielczość, wysycenie i porządek na scenie. Wyostrza do tej pory zamazane tony, wysmukla je i lekko przybliża. Pogrubia linie obrysu instrumentów, umacnia je i czyni łatwiej widzialnymi. Wyraźniejszymi. Są one także lepiej różnicowane, zarówno w czasie, jak i przestrzeni. Z kolei tło akustyczne otrzymuje więcej czerni, jest mocniej kontrastowe. Ogólnie przekaz staje się bardziej namacalny, zdrowszy oraz czystszy. I ładniejszy, mniej nerwowy. Ewidentnie bardziej komfortowy i przyjemny w odsłuchu niż taki bez zastosowanego / podpiętego kondycjonera.

Urządzenie z dużym pożytkiem przeciwdziała atomizacji dźwięku, optymalnie go łączy i skleja - wiąże w jeden komplementarny organizm. Harmonizuje i synchronizuje. Rozbraja złą energię, rozjaśnia ciemność, łagodzi wzmożone naprężenie, likwiduje ziarnistości, wyrównuje przełomy i skoki tempa etc. Dzięki temu przekaz staje się bardziej spójny, kompletniejszy w odbiorze. Bardziej namacalny i fizyczny. Sugestywnie więcej jest substancji i masy dźwięku - i jest ona wyższej jakości. Subtelniejsza. Często też barwniejsza, bo z wyższym poziomem kolorystyki, słyszalnych odcieni, półcieni i głębi barw.

Nie chcę popadać w nadmierną egzaltację, ale muszę jednoznacznie stwierdzić, iż dodatek Black Lion korzystnie wpływa na brzmienie systemu hifi, choć są to zmiany przede wszystkim ilościowe, a nie jakościowe / gatunkowe. Czyli, mówiąc prosto, kondycjoner nie czyni niemożliwych cudów w stylu "podnosi jakość dźwięku o kilka klas", a po prostu ujawnia i oswobadza w dźwięku to, co było do tej pory ukryte, zamazane czy miało niższą energię grania. Stało w drugim, trzecim rzędzie. Istniało nierzeczywiście, mniej ekspresyjnie. Kondycjoner niejako zwiększa "liczbę" dźwięku, bo jest go więcej i jest bardziej obecny, szczegóły są lepiej rozpoznawalne, zaś poszczególne tony porozklejane, oswobodzone od balastu - lżejsze. W większym stopniu lotne. Unoszące się w powietrzu. Przy obecności urządzenia kondycjonującego prąd cały system hifi brzmi doskonalej, pełniej i bardziej prawdziwie. Na wyższym poziomie autentyczności i sprawności.

Na koniec refleksja osobista. Black Lion PG-1 Type F to urządzenie stricte profesjonalne, pozbawione pretensji audiofilskich, nie unurzane w marketingowych bajkach świata high-fidelity, nie zbudowane ze złota i przy użyciu kosmicznych technologii. Zostało zaprojektowane dla studio nagrań - solidnie, ergonomicznie, racjonalnie i po inżyniersku. Z zastosowaniem wysokojakościowych komponentów i gatunkowych podzespołów. Ma sprawnie i skutecznie odfiltrowywać artefakty prądowe / elektromagnetyczne, by zapewniać maksymalnie czyste i wysoko operatywne zasilanie dla różnych urządzeń elektrycznych. I to w stu procentach robi. Bez zbędnej filozofii, bez ceregieli i bez uprzedzeń. Zaś efekt tej pracy jest doskonały. Słyszalny i mierzalny. Pewny.

Konkluzja
Black Lion PG-1 Type F otrzymuje szczególne wyróżnienie "Wybór roku Sterero i Kolorowo". Pierwszorzędny kondycjoner prądu, który robi znakomitą pracę. Czyści, energetyzuje i polepsza zasilanie w sposób znakomity, aktywny i wydajny. A przy tym jest wyjątkowo rozsądnie wyceniony. Polecam!

Cena w Polsce - 2 099 PLN.

System odsłuchowy
Pomieszczenie nr 1: 30 m2, z częściową adaptacją akustyczną, ustroje Vicoustic Wave Wood - 10 sztuk.
Pomieszczenie nr 2: 14 m2, gabinet z biblioteką - duże biurko, drewniana podłoga. 
Wzmacniacze: Haiku-Audio Origami 6550 SE (test TU), Moon 600i V2, Lyngdorf TDAI-1120 (test TU), AVM Inspitation CS 2.3 (test TU) i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny podłogowe: Living Voice Auditorium R3 (test TU) i Audio Physic Classic 35 (test TU).
Kolumny podstawkowe: Martin Logan Motion 35XTi (test TU), Audel U-Basik 5/8 (test TU), Pylon Audio Opal Monitor (test TU) i Guru Audio Junior (test TU).
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO (test TU).
Odtwarzacze sieciowe: Rose RS150 (test TU), Volumio Rivo i Silent Angel Munich M1 (test TU).
DAC-i/wzmacniacze słuchawkowe: NuPrime DAC-10H (test TU), Violectric V380², iFi Audio GO bar (test TU), Rupert Neve Designs RNHP i Lampizator Amber 3 DAC (test TU).
Komputer: Dell Latitude 7390.
Smartfon/tablet: iPhone 13 oraz iPad Air 4.
Gramofony: Nottingham Analogue Horizon (test TU) i TEAC TN-5BB (test TU).
Wkładki gramofonowe: Ortofon 2M Black (test TU) i Ortofon 2M Red (test TU).
Przedwzmacniacz gramofonowy: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU).
Radioodbiorniki: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Głośnik bezprzewodowy: Mooer Silvereye 10 (test TU).
Odbiornik Bluetooth/DAC: iFi Audio ZEN Blue + zasilacz iFi Audio iPower X (test TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test TU), Meze 99 Neo (test TU), Ultrasone Edition 15, SIVGA SV023, Meze 109 PRO i Final Audio UX3000 (test TU).
Listwy sieciowe: Solid Core Audio Power Supply (test TU) i ZiKE Labs Powerbox (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Radius Stand, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU). I wiele innych.



11 komentarzy:

  1. Jedynym ograniczeniem jest wydajność prądowa 10A (bezpiecznik dla całości) 2300 W to dużo dla wielu urządzeń, ale zapewne posiadacze potężnych końcówek mocy już mogą mieć problemy. Mój Arcam AVR-400 przy starcie potrafi wyrzucić 16 A "s-kę". (Rzadko ale potrafi - instalacja nowoczesna).

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ma się ten kondycjoner do listwy Tomanka. Czy jest słyszalna róznica??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Listwa to listwa, a kondycjoner to kondycjoner. Tych dwóch urządzeń nie da się porównywać.

      Usuń
  3. Mam problem z wyostrzoną wyższą średnicą. Problem nie jest stały. Wydaje mi się że problem ustępuje wieczorem/nocą. Czy ten kondycjoner może pomóc??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pomoże. Kondycjoner nie łagodzi ostrości średnicy, jeżeli takowa występuje.

      Usuń
  4. Bo nie mam pomysłu co zrobić, żeby uczynić dźwięk bardziej strawnym. Może naim xs2 powoduje że wyższa średnica bywa krzykliwa. W teście kolumn które posiadam z kolei stwierdzono że wyższa średnica jest delikatnie twarda. Co Pan/Państwo możecie powiedzieć na temat kolumn sondy Faber limina V?? Zastanawiam się nad wymianą na nie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy wymiana kabli głośnikowych mogła by spowodować zmiękczenie lub minimalne wycofanie wyższej średnicy??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Mariuszu, proszę do mnie po prostu napisać. Bo taka urywana i fragmentaryczna rozmowa w komentarzach na nic się nie zda. Mój adres: ludwik.hege(małpa)gmail.com

      Usuń
  6. Ciekawe, ze wyższy model PG2 jest bliźniaczo podobny do Monstera HTS3500. Pytanie czy skopiowali czy odkupili projekt ew. to nowy brand tego samego właściciela.

    OdpowiedzUsuń

Komentarz będzie oczekiwać na moderację