Zdjęcie ze strony Luna Cables
Wstęp
Kilka miesięcy temu opublikowałem TUTAJ test przewodów głośnikowych Luna Cables Gris. Nie jest tajemnicą, iż kable te bardzo mnie zachwyciły. Dlatego w konkluzji recenzji zawarłem taką o nich opinię: "Można napisać, że to w przewodach głośnikowych jak w soczewce skupiają się najważniejsze cechy brzmieniowe wzmacniacza i kolumn głośnikowych. Dlatego ich optymalny dobór ma fundamentalne znaczenie dla ostatecznego szlifu i polotu dźwięku całego systemu hi-fi. Można długo polerować dźwięk rozmaitymi kablami, wciąż szukać tych najlepszych, w pełni synergicznych. Te eksploracje często kończą się niepowodzeniem lub konstatacją że, aby uzyskać optimum należy "pójść w high-end".
Tymczasem istnieją tańsze rozwiązania. Zapewniam, że przewody głośnikowe Luna Cables Gris, choć kosztują stosunkowo niewiele, dostarczają brzmieniu cudowny blask i eufonię. Po prostu umożliwiają swobodnie płynąć czystej muzyce in statu nascendi. To są genialne kable!". Oczywiście, nie odmówiłem sobie przyjemności pozostawienia u siebie na stałe przewodów głośnikowych Luna Cables Gris. Obecnie każdorazowo stanowią one wyposażenie sprzętowe wszystkich moich testów...
Niedawno dystrybutor Audio Atelier z Wrocławia dostarczył do odsłuchów (jako uzupełnienie przewodów głośnikowych Luna Cables Gris) interkonekty analogowe RCA o długości 1 metr (zobacz TUTAJ).
Wrażenia ogólne i budowa
W tym rozdziale za dużo do napisania nie mam, podobnie zresztą było przy przewodach głośnikowych Luna Cables Gris. Firma skąpi informacji o swoich kablach. Przypomnę, że Luna Cables to kanadyjska marka przewodów hi-fi, cała produkcja odbywa się w Quebecu. W firmowej ofercie (zobacz TUTAJ) wyróżnianych jest pięć "kolorowych" serii: podstawowa Gris (czyli szara), średnie Orange i Mauve (pomarańczowa i fiołkowa), wyższa Rouge (czerwona) i referencyjna Noir (czarna). W danych kolorach nazw seryjnych występują oploty konkretnych kabli.
Przewody dostarczane są w ekologicznym, płóciennym woreczku z uszami, zamykanym na zamek błyskawiczny. Woreczek ma nadrukowany czarny wizerunek ćmy. To ćma księżycowa - stąd też nazwa firmy. Same przewody prezentują się dość skromnie - szare (myszowate?) bawełniane oploty, nieco się strzępiące. Ale to celowy zabieg. Konstruktor, pan Danny Labrecque, rozmyślnie stosuje tu rozwiązania używane w dawnych przewodach - pokrywane woskiem bawełniane dielektryki, cynowaną miedź przewodów, etc. Wyłącznie naturalne materiały.
Danny nazywa to technologią LNCV (Luna Cables Neo-Vintage). To właśnie m.in. miedź powlekana cyną, czyli klasyczny materiał, który można było znaleźć we wszystkich kablach vintage pochodzących z lat 30. i 40. XX wieku. Podobnie jak wspomniany bawełniany dielektryk, tu dodatkowo pokrywany woskiem. Tak mniej więcej wyglądają kable typu NOS np. kultowej firmy Western Electric.
Kable Luna Gris składają się z miedzianych cynowanych przewodów Luna Cros Neo-Vintage (LCNV), wybranych ze względu na ich wydajność i długoterminową trwałość. Zastosowany dielektryk z woskowanej bawełny służy do kontrolowania rezonansu w kablach sygnałowych. Każdy kabel zawiera (najprawdopodobniej, bo na stronie opisana jest tylko budowa przewodów zasilających) 16 przewodów o przekroju składającym się z 26 żył cynowanej miedzi. Zewnętrzne oploty są wykonane z bawełny z powodu ich doskonałej elastyczności i właściwości minimalizujących rezonanse. Zastosowane wtyki RCA pochodzą od renomowanego amerykańskiego producenta Switchcraft Inc. Firma podaje, że kable Luna Gris oferują naturalny, przejrzysty i organiczny dźwięk.
Opakowanie to po prostu ekologiczny płócienny woreczek
Szary bawełniany oplot pokrywany woskiem
Wtyki RCA Switchcraft Inc. USA
Zbliżenie na oplot - zupełnie jak w przewodach z lat 50-tych XX wieku
Wzmacniacz Esoteric F-07 i transport sieciowy Auralic Aries G1
Tu większość powierzchni zdjęcia zabrał wzmacniacz Shanling A3.2
Na samej górze mały odtwarzacz sieciowy Auralic Aries Mini; po środku DAC S.M.S.L. D1; na dole Lampizator Amber 3 DAC
Wzmacniacz słuchawkowy i DAC SPL Phonitor xe
Spojrzenie ogólne na cały system odsłuchowy
Wrażenia dźwiękowe
Interkonekty Luna Cables Gris aplikowałem głównie w następujących układach: 1) przetwornik cyfrowo-analogowy Lampizator Amber 3 DAC - wzmacniacz Esoteric F-07 lub wzmacniacz Shanling A3.2 oraz 2) przedwzmacniacz gramofonowy SPL Phonos - wzmacniacz Pathos Classic One MKIII. Używałem je także jako interkonekty do wzmacniaczy słuchawkowych Little Dot MKIV i SPL Phonitor se. Pełna lista sprzętu towarzyszącego wymieniona jest na końcu niniejszego tekstu.
Nieczęsto w audiostereo zdarzają się takie objawienia brzmieniowe, jakich dokonują przewody Luna Cables. Nie chcę przez to pisać, że mają one jakieś umiejętności mistyczne czy nadprzyrodzone, bo nie o to chodzi. Interkonekty Gris nie wiadomo w jaki fizyczny sposób to robią, ale one po prostu "otwierają muzykę". Cały przekaz odsłania się na słuchacza, staje się bliższy i bardziej bezpośredni. Bardziej odczuwalny i realistyczny. Przy czym zachowywana jest pełna harmonia dźwięku, nic tu się tonalnie nie przesuwa i nie przemieszcza, a jedynie dzieje się to, że muzyka jest lepiej dostrzegalna, mocniej grająca i żywiej. Przechodzi na wyższy stopień zaangażowania i emocji. Nie wiem jak to zjawisko jaśniej wytłumaczyć.
To, co bardzo uderza w dźwięku Gris, to ich niepospolita czystość przekazu. Krystaliczna i przezroczysta czystość, trzeba uściślić. Dźwięk kanadyjskich przewodów można określić trzema prostymi słowami: naturalny, transparentny i organiczny. Ich natura pozwala na głębszą analizę nagrań, wgląd w zawiłości tonalne i spojrzenie na poszczególne ich warstwy. Nie często można spotkać aż tak dokładny i precyzyjny kabel w cenie jaką reprezentuje Gris. Jego umiejętności bezpretensjonalnego ukazywania wielu szczegółów i niuansów muzycznych zasługują na dużą pochwałę.
Ponadto, dzięki powyżej wymienionym cechom, w przekazie dostarczanym przez kanadyjskie druty następuje także pełne otwarcie sceny - to trójwymiarowe obrazowanie dźwięków, jej uwypuklanie i różnicowanie. A wszystko to czynione jest w sposób stuprocentowo naturalny i bezwzględnie staranny - bez silenia się na jakieś przegięcia przestrzeni, zamazanie szerokości czy przegrzanie dźwiękowe. Pełen balans tonalny. Zdrowy i zbilansowany.
Wartym podkreślenia jest fakt, że kanadyjskie inerkonekty to nie tylko wybitna naturalność i spora wnikliwość przekazu, ale także ich wysoki poziom brzmieniowego zaawansowana. To nie jest zwykły, prosty dźwięk jakich dookoła wiele, a wyrafinowany. Można napisać - pełnokrwisty. Nie ma tu żadnych niechcianych ostrości tonalnych, niepożądanej krzykliwości czy nachalnej obecności podkręconego basu. Tu całość jest zrównoważona i symetryzowana, choć równolegle ze sobą mocno skomunikowana. Jedne cechy są zależne od innych - i odwrotnie. Stoją w precyzyjnej od siebie zależności. Dużo tu odczuwalnej substancji dźwięku, jego kontentu i treści. Bogatego zróżnicowania faktury muzycznej. Ale, powtórzę, całość jest totalnie spójna i znakomicie zdyscyplinowana. Plastyczna i płynna. Eufoniczna.
Konkluzja
Co tu dużo i długo konkludować? Kanadyjskie interkonekty RCA Luna Cables Gris to są wyjątkowe przewody w relacji jakość dźwięku/cena. Wybitne w brzmieniu, bo referencyjne w oddawaniu kolorystyki instrumentów, umiejętnie analityczne, organiczne w wymiarze, bezpretensjonalnie naturalne, żywe i plastyczne. Po prostu wybór redakcji Stereo i Kolorowo!
Cena w Polsce - 1 190 PLN za dwa odcinki 1 m.
Wzmacniacze: Esoteric F-07 (test TU), Shanling A3.3 (test TU), Haiku-Audio Origami 6550 SE (test TU), Shanling A3.2 (test TU) i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny: Living Voice Auditorium R3 (test TU), Pylon Diamond 30 (test TU), AudioSolutions Figaro M (test TU), Wharfedale Linton (test TU),Triangle Borea BR08, Guru Audio Junior (test TU) i Studio 16 Hertz Canto One New SE (test TU).
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO.
Odtwarzacze sieciowe: Auralic Aries Mini (test TU) i Auralic Aries G1 (test TU).
DAC-i i wzmacniacze słuchawkowe: NuPrime DAC-10H (test TU), Lampizator Amber 3 DAC (test TU), Topping D70 DAC (test TU), SPL Phonitor se (test TU), S.M.SL. M500 (test TU), S.M.S.L. D1, Little Dot MKIV oraz Encore mDSD (test TU).
Komputery: Dell Latitude 7390 i MacBook Apple Pro.
Smartfon/tablet: iPhone XR i iPad Air 2.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test TU).
Wkładka gramofonowa: Ortofon 2M Black (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU), SPL Phonos i Audiokultura Iskra 1 (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test TU), SoundMagic HP1000, Kennerton Magni, Meze 99 Neo (test TU) i MEE Audio Matrix 2 (test TU).
Kondycjoner sieciowy: Xindak PC-200V (test TU).
Listwy sieciowe: Solid Core Audio Power Supply (test TU) i ZiKE Labs Powerbox (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Radius Stand, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU). Kondycjoner masy dla głośników QAR Dynamit (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper oraz adaptery głośnikowe bi-wire Perkune Audiophile Cables (test TU).
No wreszcie się doczekałem na test i potwierdzenie swoich spostrzeżeń. To wyjątkowy kabel,szczegółowy, detaliczny, doświetlający wyderzania a jednocześnie naturalny, prawdziwy. U mnie grają też głośnikowe duelund 16dca na miedzi cynowanej i jest pięknie.Koniec poszukiwań kabli. Aż dziw że tak proste konstrukcje tyle potrafią
OdpowiedzUsuń100 % zgody
UsuńWiecie gdzie go kupic?
OdpowiedzUsuńhttps://www.audioatelier.pl/
Usuń