Dwa zdjęcia D70 DAC ze strony Topping
Wstęp
Jeszcze na początku października br. warszawski dystrybutor Audiomagic przesłał mi na testy premierowy przetwornik cyfrowo-analogowy Topping D70 (zobacz TUTAJ). To najnowszy firmowy DAC Topping wraz z wbudowanym przedwzmacniaczem stereo. Do konstrukcji układu DAC użyto dwóch kości AK4497, które są aktualnie flagowym modelem japońskiej firmy Asahi Kasei Microdevices. Użyto po jednej kości AK4497 dla każdego kanału dźwiękowego w D70, tak więc, co oczywiste, separacja dźwięku i kanału są lepsze niż w przypadku zastosowania tylko jednego elementu AK4497. D70 ma wewnętrzną funkcję kontroli głośności, która może regulować głośność w zakresie od -99 dB do 0 dB. W ten sposób można podłączyć D70 do wzmacniacza, wzmacniacza mocy lub głośników aktywnych.
Układ dekodujący USB to słynny XU208 od XMOS wraz z niestandardowymi sterownikami Thesycon. Układ odbiornika S/PDIF jest wydajnym układem AK4118, który został opracowany do współpracy z AK4497 celem uzyskania najlepszych rezultatów, gdy używane są wejścia cyfrowe optyczne, koncentryczne lub AES/EBU. DAC wykorzystuje dwa wysokowydajne femto-sekundowe zegary kryształowe Accusilicon; jeden pracuje przy 45,1585 MHz, a drugi przy 49,1520 MHz.
D70 DAC ma zarówno zbalansowane wyjście XLR, jak i single-ended RCA. Można go ustawić do odtwarzania sygnału tylko na wyjście XLR lub tylko wyjście RCA - lub równolegle oba. Co istotne, D70 może obsługiwać rozdzielczości do wartości aż 32 bit 768 kHz i DSD512. Naprawdę niezły wynik. Ponadto urządzenie korzysta ze sterownika dostosowywania Thesycon (Win 7 i nowszych), który zapewnia znacznie lepszą obsługę formatu DSD. Bardzo zaawansowany DAC w racjonalnej cenie oscylującej około 2 300 PLN. Należy przyznać, że Topping niniejszym przetwornikiem c/a bardzo wysoko podnosi poprzeczkę konkurencji...
Dla porządku przypomnę, że niedawno testowałem inny DAC marki Topping. Był to Topping DX3 Pro, czyli DAC i jednocześnie wzmacniacz słuchawkowy. Z jego recenzją można zapoznać się TUTAJ.
Wrażenia ogólne i budowa
Opakowanie DAC-a jest naprawdę solidne i estetyczne; widać tu wiele dbałości o szczegóły. D70 jest dostarczany w podwójnym pudełku. Wewnątrz we wnęce, pośród wyciętych gąbek, znajduje się DAC. W drugiej, już mniejszej wnęce, umieszczono przewody (sieciowy i USB) i niewielki pilot zdalnego sterowania. W pakiecie jest też karta gwarancyjna i instrukcja obsługi.
Nowy Topping D70 DAC reprezentuje bardzo wysoką ligę wykonawczą. To nie jest już siermiężna obudowa znana z dawnych modeli wzmacniaczy Topping, a pięknie wykonana i doskonale spasowana produkcja. Pięknie złożona obudowa, pomalowana na czarno, z doskonałym wyświetlaczem. To klasa światowa. Tip-top.
Na froncie dominuje duży wyświetlacz OLED. Pokazywane są na nim takie informacje jak aktywne źródło, częstotliwość próbkowania sygnału, rodzaj sygnału, wybrany filtr cyfrowy (z 6. dostępnych) oraz poziom głośności. Wyświetlacz można przyciemnić bądź całkowicie wyłączyć (z poziomu pilota zdalnego sterowania). Po lewej stronie wyświetlacza umieszczono przycisk zasilania, zaś po prawej stronie - trzy kolejne przyciski. Dwa z nich odpowiadają za sterowanie głośnością, zaś środkowy to selektor źródeł,
Z tyłu zamontowano stosunkowo dużo różnych gniazd wejściowych i wyjściowych. Prawą stronę zajmuje sekcja zasilająca - gniazdo sieciowe IEC zintegrowane z komorą bezpiecznika i głównym włącznikiem zasilania. Na lewej stronie tylnego panelu znajdują się dwie pary analogowych gniazd wyjściowych - zbalansowanych XLR i niezbalansowanych RCA. Centralne miejsce zajmuje aż pięć gniazd wejściowych cyfrowych. Są to po kolei: AES/EBU, optyczne Toslink, koaksjalne S/PDIF i USB typu B. Co nietypowe, jest też gniazdo I2S (LVDS). To gniazdo nie jest częstym widokiem w urządzeniach tej klasy co D70 DAC, a w znacznie wyższych.
Specyfikacja techniczna
Wyjście: RCA i XLR
Wejście USB: 44,1 kHz - 768 kHz / 16 bit-32 bit, DSD64 - DSD512 (Native), DSD64 - DSD256 (Dop)
Wejście optyczne/koncentryczne: 44,1 kHz - 192 kHz / 16 bit - 24 bit
Wymiary: 25 x 19,5 x 5 cm
Masa: 1,9 kg
Przesyłka prosto z warszawskiego Audiomagic
DAC jest bardzo porządnie opakowany
Przykładne wykonanie obudowy
W zestawie jest pilot zdalnego sterowania
Tył urządzenia - wyjścia zbalansowane XLR i niezbalansowane RCA
Wzmacniacz Esoteric F-07
Źródło to transport sieciowy Auralic Aries G1
Wzmacniacz Shanling A3.2
Po prawej, na górze Lampizator Amber 3 DAC
Trzy zdjęcia ogólno-poglądowe całego systemu odsłuchowego
Wrażenia dźwiękowe
Ponieważ do testów przyjechał fabrycznie nowy DAC, najpierw go nieco powygrzewałem przez kilkanaście dni, a dopiero później zabrałem się za odsłuchy. Jako źródło używałem przede wszystkim transport sieciowy Auralic Aries G1, a także komputer Dell Latitude 7390. Przetworniki porównawcze to NuPrime Evolution DAC, Lampizator Amber 3 DAC, NuPrime DAC-10H oraz Shanling D3.2. Przewody cyfrowe to USB Fidata HFU2-1M oraz optyczny Belkin PureAV. Przewód XLR to Perkune Audiophile Cables serii Ultimate. Pełna lista sprzętu towarzyszącego wymieniona jest na końcu niniejszego tekstu.
Topping D70 DAC to bezkompromisowy, zbalansowany przetwornik cyfrowo-analogowy. Jest DAC-iem bez wbudowanego wzmacniacza słuchawkowego. Owszem, to pomniejsza jego funkcjonalność, ale za to ma bezpośrednio błogosławiony wpływ na dźwięk. Wewnętrzne układy DAC ma na wyłączną własność, nie musi się z nikim nimi dzielić, zaś sekcja zasilająca nie karmi prądem innych kości niż swoje. A to bardzo dobrze rokuje dla ogólnego brzmienia. To tytułem wstępu do tego rozdziału.
Tytułowy DAC nie miał łatwego zadania, albowiem, jak już napisałem dwa akapity wyżej, bezpośrednio porównywałem go z konstrukcjami przetworników c/a droższymi lub znacznie droższymi (np. taki NuPrime Evolution DAC to wydatek około 15 500 PLN). Nie chcę oczywiście pisać, że D70 DAC zagrał na takim samym poziomie co DAC-i porównawcze, bo to przecież niemożliwe, ale naprawdę Toppig nie ma się czego wstydzić. Reprezentuje bardzo wysoki poziom brzmienia - brzmienia niezwykle przestrzennego, przykładnie rozdzielczego, analitycznego i otwartego, acz bez równoległej natarczywości czy krzykliwości. A w zamian z dobrym pogłębieniem przekazu, uporządkowaniem i poszerzeniem sceny - można to nazwać holografią. Jeśli natomiast chodzi o rozdzielczość i dynamikę, to żeby znaleźć mu godnych rywali, trzeba by się przenieść na poziom powyżej 5 000 PLN.
Topping charakteryzuje się dobrą dźwięcznością umożliwiającą identyfikację nawet niewielkich subtelności i niuansów muzycznych. DAC ułatwia szczegółowy wgląd w nagrania, pozwala na łatwe zagłębianie się w substancję muzyczną oraz ujawnia dużo informacji jednocześnie nie powodując dyskomfortu nachalności czy przejaskrawienia dźwięku. Jest odkrywczy acz zrównoważony. Z dużą plastycznością i optymalną miękkością przeprowadza słuchacza przez meandry mniej i bardziej zawiłej tonalności. Kiedy trzeba jest delikatny, odpowiednio natarczywy lub nawet metaliczny (kiedy wymaga tego przekaz). Lecz nigdy nie spłaszcza dynamiki, nie odejmuje energii, nie wygładza ataku (np. perkusji). Bilansuje i harmonizuje muzykę w sposób racjonalny, nie spowalnia jej, ale i nic nie przyśpiesza. Stoi po środku.
Średnie tony są wystarczająco gęste i kontrastowe, ale i rozdzielcze, by móc precyzyjnie usłyszeć nawet bardzo pozakręcane dźwięki. Czy to organy, czy subtelna harfa, czy napastliwa rockowa kapela, to brzmienie zawsze jest na 100% napełnione i żywe. Ze skondensowanym nurtem, świetnym nasączeniem muzyki oraz przykładnym rytmem skoordynowanym z czasem i przestrzenią. D70 DAC różnicuje i renderuje poszczególne nuty, jednocześnie nie powodując ujmy całościowemu przekazowi, który pozostaje koherentny i w całości wyraźny. Zbalansowany.
Można napisać, że DAC zawsze gra bliskim środkiem pasma, mocno uplastycznia wokale i ujawnia ich indywidualne cechy. Pozwala na akustyczne oddalenia, lecz jedynie pod takim warunkiem, że są one niezbędne dla ukazania głębi przestrzeni, a nie w przypadku jakiegoś niechcianego spłaszczania średnicy, bo tak się nie dzieje nigdy. Innymi słowy, Topping oferuje skondensowaną acz lekką średnicę - trójwymiarową i otwartą, z równoczesną fenomenalną detalicznością. Słucha się tego z dużą satysfakcją. Z ogromną przyjemnością.
Najlepsze rezultaty dźwiękowe otrzymywałem wprowadzając sygnał cyfrowy do DAC-a poprzez gniazdo USB (nota bene o świetnych parametrach: 44,1 kHz - 768 kHz / 16 bit-32 bit, DSD64 - DSD512 (Native), DSD64 - DSD256). Tu optymalnie sprawdzał się transport sieciowy Auralic Aries G1, z którego wyprowadzałem sygnał via gniazdo USB przewodem cyfrowym Fidata HFU2-1M. Pięknie otwarte brzmienie o dużej głębi przekazu, wzorowym wysyceniu średnicy, biegłym i skrupulatnym basie. To jest bardzo dobre gniazdo USB!
Konkluzja
Naprawdę nie wiem, co napisać w podsumowaniu recenzji Topping D70 DAC. Ten przetwornik cyfrowo-analogowy jest po prostu za dobry jak na swoją umiarkowaną cenę około 2 300 PLN - chyba niebawem DAC-i klasy hi-fi będą rosły na drzewach jak gruszki i śliwki. I będą kosztować po 100 PLN za kilogram. Ale już nie żartując - Topping D70 DAC to bardzo równy i dokładny przetwornik c/a o wysublimowanym i głębokim brzmieniu, jak i referencyjnej melodyjności. Rekomendacja!
Cena w Polsce - 2 290 PLN.
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), Esoteric F-07 (test TU), Haiku-Audio Origami 6550 SE (test TU), Shanling A3.2 (test TU), Naim Uniti Nova (test TU) i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny: Living Voice Auditorium R3 (test TU), Audiovector R 1 Arreté (test TU), Xavian Jolly (test TU), Pylon Diamond 30, Guru Audio Junior (test TU) i Studio 16 Hertz Canto One New SE (test TU).
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO.
Odtwarzacze sieciowe: Auralic Aries Mini (test TU), Auralic Aries G1 (test TU), Naim Uniti Nova i Naim Uniti Atom.
DAC-i: NuPrime DAC-10H (test TU), NuPrime Evolution DAC (test TU), Lampizator Amber 3 DAC (test TU), Shanling D3.2 (test TU) oraz Encore mDSD (test TU).
Komputery: Dell Latitude 7390 i MacBook Apple Pro.
Smartfon/tablet: iPhone XR i iPad Air 2.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test TU).
Wkładka gramofonowa: Ortofon 2M Black (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU) i Audiokultura Iskra 1 (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test TU), Takstar HF-580 (test TU), Meze 99 Neo (test TU) i MEE Audio Matrix 2 (test TU).
Kondycjonery sieciowe: Xindak PC-200V (test TU) oraz NuPrime Pure AC-4 (test TU).
Listwy sieciowe: Solid Core Audio Power Supply (test TU) i ZiKE Labs Powerbox (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Radius Stand, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU). Kondycjoner masy dla głośników QAR Dynamit (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper oraz adaptery głośnikowe bi-wire Perkune Audiophile Cables (test TU).
Witam. Z tego co Pan napisał wychodzi że to naprawdę dobra propozycja, co cieszy. A mi akurat utrudnia wybór, bo celowałem w nuprime dac 9, który ma mieć bardzo ładnie podaną średnicę i resztę pasma w analogowym klimacie, i namacalnym przestrzennym przekazem. I rodzi mi się pytanie bo wiem że miał Pan możliwość odsłuchu obu przetworników. Czy np. średnica w obu jest tak samo namacalna i przekaż równie przestrzenny, jakie różnice in plus, in minus jeśli może Pan porównać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńA jakby tego Topppinga zestawić z M2Tech Young MKI też tu testowanym - do energetycznego grania?
Dobre pytanie. Niestety, bez odpowiedzi. M2Techa testowałem około 6. lat temu. Nie mam aż tak pojemnej wyobraźni i pamięci...
UsuńWitam panie Ludwiku kupiłem toppinga d 70 ,częściowo pańska recenzja pomogła w wyborze.Uwagi-brak instrukcji po polsku-dac a właściwie pilot prawdopodobnie połowa przycisków nie działa!, prawdopodobnie bo brak polskiej instrukcji.5 dni poszukuje instrukcji w internecie zero powodzenia.Wiele wad natury ( przełączanie -ogólnie obsługa pisk w kolumnach na menu na płytach z koncertami blu-ray /dvd poza menu bez problemu ).Na koniec dzwięk bardzo dobry.Panie Ludwiku może pan coś zaradzi na brak instrukcji po polsku.Pozdrawiam Marek.
OdpowiedzUsuńPanie Marku, trudno mi się odnieść do komentarza. Jestem jedynie "opisywaczem" danego sprzętu, nie mam wpływu ani na instrukcje, ani na załączany pilot zdalnego sterowania, ani na inne przymioty i przedmioty. Mój egzemplarz testowy był w 100% sprawny i nie słyszałem, aby inne Toppingi zawodziły, a wręcz odwrotnie. Jeżeli ma Pan jakieś zastrzeżenia względem swojego zakupu, to proszę pisać do polskiego dystrybutora MIP Sp. z o.o. Na pewno pomoże. Pozdrowienia.
UsuńWitam dzięki za odpowiedz,mam kontakt ze sklepem czekam na odpowiedz oni skontaktują się z dystrybutorem.Ja myśle tak obsługa np.DAC topping d 70 polega na nacisne to może to coś się wyświetli i jest git bo po co instrukcja.Przykład przycisk 5-12 (M) opis ,,inavalid button'' .Dostępne ustawienia filtra PCM do zdalnego ustawienia kliknij,,(M)''podczas dekodowania PCM.Tak jak pisałem dzwięk jest okej podpisuje się pod pańskim tekście opini.(invalid button-nieprawidłowy przycisk)Pozdrawiam Marek.
OdpowiedzUsuńPolskim dystrybutorem marki Topping jest oczywiście Audiomagic (a nie MIP). Pomyłka.
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł. Wszystkie informacje jak najbardziej przydatne
OdpowiedzUsuńNiestety nie zgodzę się z częścią tego artykułu. Pisząc jako elektronik twierdzę iż nie mam Pan odpowiedniej wiedzy aby uważać że, " Użyto po jednej kości AK4497 dla każdego kanału dźwiękowego w D70, tak więc, co oczywiste, separacja dźwięku i kanału są lepsze niż w przypadku zastosowania tylko jednego elementu AK4497" nie jest przez to gorzej. Ponieważ pojedyncza kość daca z seri AK449x ma osobne nogi zasilań analogowych oraz napięć referencyjnych.
OdpowiedzUsuńZa to podwójna kość śmieci bardziej na szynie zasilania, które są niestety w tym układzie proste dosyć i pojedyńcze dla obydwu kości. Właśnie mam go przed sobą.
Co innego było by, gdyby kości były fizycznie oddzielone całkiem od siebie połączeniami, czyli osobne wylewki masy (nawet na jednej PCB) osobne sekcje zasilające oraz prostowniki i transformatory.
A szyny danych były by przekazywane kostkom poprzez np. optoizolatory.
Sam jestem elektronikiem projektującym dace i kiedyś też przerabiałem inne firmowe aby lepiej grały, ale nie amatorsko tylko współpracując w firmie.
Są dace blikie idelnych, jak MBL koszujący ponad 120 tys oparte tylko na jednej kości CS4398 (która ma swoje ograniczenia, ale jest najlepszą kością, jaka istnieje nawet lepszą od 4497 w wydobywaniu niuansów z nagrania i przestrzeni wgłąb pomimo pojedyńczego zasilania)
I ten dac deklasuje wszytko co właściwe słuchałem łączenie z w flagowymi przetwornikami innych producentów.
Także ważniejsza jest aplikacja kostki i dostosowanie optymalnych stopni analogowych.
Pozdrawiam.
Dziękuję za rzeczowy komentarz i pozdrawiam.
Usuń