Polpak

wtorek, 29 października 2019

Kolumny podstawkowe Audiovector R 1 Arreté

Zdjęcie ze strony Audiovector


Wstęp
Duński Audiovector niedawno wprowadził do oferty nową linię głośników. Linia ta otrzymała nazwę/symbol "R". Wówczas pojawiły się wyłącznie modele ultra-referencyjne owej serii (np. R 11 za 790 000 PLN). Obecnie Audiovector zaoferował kolejne modele tej serii, tym razem już w bardziej przystępnych cenach. To kompaktowe kolumny podłogowe R 3, subwoofer i głośnik centralny (R SUB i R C), a także głośniki podstawkowe R 1. Wszystkie one dostępne są w trzech odmianach jakościowych: "podstawowej" Signature, średniej Avangarde i wyższej Arreté (nie dotyczy to suba - ten występuje wyłącznie w odmianie Arreté).

Do mnie, z cieszyńskiego Voice Sp. z o.o.,dojechała para najnowszych Audiovector R 1 Arreté (zobacz TUTAJ) w pięknym wykończeniu drewnianej okleiny "Italian Walnut" oraz z dobranymi doń maskownicami. Co ciekawe, modele serii R wyposażane są w firmowy system uziemienia "Freedom". Dlatego wraz z R 1 otrzymałem także podwójny przewód z jednej strony zakończony dwoma wtykami bananowymi (które aplikuje się w specjalnym terminalu każdej z obu skrzynek), a z drugiej - tradycyjnym wtykiem zasilającym IEC (który wtyka się oczywiście do tzw. kontaktu elektrycznego).

Jak podaje Audiovector: "System Audiovector Freedom Grounding® eliminuje zniekształcenia i poprawia wydźwięki, obniża poziom szumów oraz zwiększa głębię obrazu i ostrość. Freedom Grounding® to kolejny krok do perfekcji. Tylko w modelach Arreté".

Dla porządku rzeczy przypomnę, że niedawno testowałem modele podłogowe Audiovector SR 3 Avantgarde, a jeszcze wcześniej Audiovector Ki 3 Super. Muszę szczerze przyznać, że jestem dużym fanem duńskiego Audiovector i z dużą ciekawością, ale także z przyjemnością, obserwuję postępy konstrukcyjne owego przedsiębiorstwa. Jedno należy napisać - niezależnie od modelu, Audiovector to są kolumny głośnikowe na lata. Docelowe.

Wrażenie ogólne i budowa
Audiovector R 1 Arreté dostarczane są jednym, dość sporym, kartonie. Zabezpieczone są piankowymi formami, dodatkowo owinięte w materiałowe woreczki. W zestawie znajdują się maskownice (już zamontowane na skrzynkach), dokumenty oraz przewód uziemienia do firmowego systemu "Audiovector Freedom Grounding", czyli uziemienia (nie wiem, czy przewód ten jest rutynowo dołączany do kolumn, czy też należy zań dopłacić).

Nie muszę pisać, że jakość zastosowanych materiałów, budowa i wykonanie to klasa arcymistrzowska. Głośniki w wykończeniu drewna okleiny "Italian Walnut" (pol. orzech włoski) są po prostu piękne. Luksusowe. Skrzynki mają owalny kształt przekroju, a w zasadzie "ściętego z przodu jaja" - tak mi się to kojarzy. Są to linie owalne, aerodynamiczne. Sprzyjające akustyce, bo mający przeciwdziałać stojącym falom.

Fronty są prosto ścięte; to grube, aluminiowe ścianki pomalowane szarym lakierem (podobnie jak tyły skrzynek). Na szczycie frontów zamontowano metalowe płytki z logo "Audiovector" charakterystyczne dla stylu firmy. Zastosowane głośniki to AMT tweeter 4. generacji ze zintegrowanym filtrem S-Stop - występuje on jedynie w wersji Arreté modelu R 1. Pochodzi wprost od referencyjnego rodzeństwa, czyli z modeli SR 6 oraz R 3. Z kolei głośniki średnio-niskotonowe 6,5” zawierają kanapkowe membrany z włókien aramidowych. To nowe, zaawansowane technologicznie membrany składające się z krzyżowo tkanych włókien węglowych umieszczonych w żywicy ze sztucznego drewna. High-tech na miarę XXI wieku.

Na wyoblonych tyłach wyoblonych znajdują się po dwa ujścia tuneli bass-reflexów (jeden szerszy, drugi węższy) przykryte metalowymi siateczkami. Poniżej tuneli zamontowano karbonowe (!) tabliczki terminali głośnikowych z pojedynczymi zaciskami głośnikowymi oraz dodatkowo jednym terminalem zaciskowym dla przyłączenia przewodu uziemienia "System Audiovector Freedom Grounding", który dostępny jest jedynie w wersji Arreté serii R 1.

Jak podaje producent: "R 1 to podstawkowy model wchodzący w skład bestsellerowej serii R. Oferuje on szybki i dynamiczny, a jednocześnie detaliczny dźwięk. Co więcej, dzięki zaawansowanemu projektowi, R 1 znakomicie radzi sobie – pomimo niewielkich rozmiarów – z dużym dźwiękiem i najniższymi częstotliwościami.

Dwudrożny model R 1 został zaprojektowany w taki sposób, żeby przeciwdziałać stojącym falom, mającym szkodliwy wpływ na jakość brzmienia. Co więcej, korzysta on z wielu rozwiązań, które zastosowaliśmy w modelach SR 6 oraz R 3, większych i droższych od niego kolumn. Dzięki temu R 1 jest w stanie zaoferować piękną, precyzyjną i zachwycającą scenę dźwiękową, znacznie większą od tego, czego można by się spodziewać od kolumn tych rozmiarów. Z tym modelem po prostu chce się słuchać muzyki cały czas!". Koniec cytatu.

Główne cechy:
- Nowy, sztywniejszy o 25 % korpus oraz odgrody wewnętrzne
- Nowy AMT tweeter 4. generacji ze zintegrowanym filtrem S-Stop
- Nowa, tytanowa cewka 2. generacji
- Nowa, kanapkowa membrana z włókien aramidowych w celu zwiększenia szczegółowości i poprawy sceny dźwiękowej
- Nowa zwrotnica z filtrami 4. generacji DFF
- FREEDOM system uziemienia dostarcza bogatszą jakość reprodukcji i kontroli dźwięku

Specyfikacja techniczna:
- Głośnik wysokotonowy R AMT INTEGRATOR / S-STOP
- Przetwornik nisko-średniotonowy 6,5” włókno aramidowe
- Obudowa bas-refleks
- System 2-drożny
- Pasmo przenoszenia 38 - 53 000 Hz
- Skuteczność 87 dB/W/m
- Impedancja nominalna 8 Ω
- Punkty podziału zwrotnicy 2 900 Hz
- Wymiary (WxSxG): 37 x 19 x 29 cm



























Wrażenia dźwiękowe
Głośniki Audiovector R 1 Arreté podłączałem przede wszystkim do dwóch wzmacniaczy: Shanling A3.2 oraz Naim Uniti Nova (to combo wzmacniacz+streamer+DAC). Przewody głośnikowe to Luna Cables Gris. Głośniki porównawcze to podłogówki Living Voice Auditorium R3 oraz podstawkowe Guru Audio Junior i Studio 16 Hertz Canto One New SE. Standy głośnikowe to Solid Tech Model 2/3, zasypane piaskiem. Dokładna lista sprzętu towarzyszącego wymieniona jest na końcu niniejszego tekstu.

Bardzo lubię słuchać muzyki na kolumnach podstawkowych, bo te zazwyczaj mają lepszą stereofonię od kolumn podłogowych (choć to nie jest wcale oczywistą regułą). Ale po włączeniu Audiovector R 1 Arreté do systemu hi-fi musiałem przyznać, że głośniki te nie zapewniają stereofonii, lecz super-stereofonię! Referencyjną. Pięknie symetrycznie rozciągniętą od centrum pierwszej skrzynki do centrum drugiej skrzynki, a nawet znacznie szerzej. Do tego dochodzi wspaniała przestrzenność - bardzo głęboka i szeroka prezentacja. Z idealnie organizowanymi źródłami pozornymi i wyraźnym renderowaniem poszczególnych planów. 

Ujmująca jest głębia tonalna poszczególnych źródeł przedstawianych na scenie. Te nie tylko są wyraźnie i precyzyjne, lecz również mają akustyczną obwódkę dookoła swych konturów i substancjalne wypełnienie. Doskonale czuć i słychać ich dźwiękowe zaangażowanie, jak i optymalne rezonowanie. Powietrze wokół nich drga, zaś brzmienie instrumentów jest czyste i naturalne. Pierwszorzędnie dźwięczne. Z idealnymi współrzędnymi przestrzennymi. Na to nakłada się imponująca rozdzielczość i referencyjny rytm.

W ujawnianiu przestrzenności obrazu muzycznego na pewno bardzo pomaga firmowy system uziemienia "System Audiovector Freedom Grounding". Po przyłączeniu przewodów wetkniętych do właściwych terminali w skrzynkach R 1 (i dalej - do kontaktów elektrycznych), przestrzeń nabiera jeszcze większych wymiarów, zaś pozycjonowanie instrumentów wyraźnie się poprawia, awansuje na wyższy poziom zaawansowania. Zwiększa się głębia obrazu muzycznego i jego ogólna klarowność. Namacalność.

Co istotne, głośniki R 1 Arreté pomimo niewielkich rozmiarów, to generują stosunkowo "duży" dźwięk o wysokim poziomie dynamiki i energii. Grają mocarnie i muskularnie, bez problemu mogą napełnić sporą substancja muzyczną nawet pomieszczenie o powierzchni 30 m2 (takie pomieszczenie nagłaśniały podczas testów). Przy czym jest to dźwięk harmonijny i komunikatywny, choć zdecydowany oraz impulsywny. Ekspresyjny do kwadratu. Uwagę zwracają też rozbudowane niskie tony, które są wyraźnie większe niż by gabaryty skrzynek (i wymiary membran) wskazywały. To basy spektakularne i  żywiołowe, acz szybkie i plastyczne. Po prostu silna dynamika i mocny bas. Rozmach.

Dużo dobrego by można także napisać o wysokich umiejętnościach tytułowych R 1 dotyczących ukazywania selektywności i rozdzielczości brzmienia. W zasadzie musiałby to być nie opis, a poemat. To brzmienie szczegółowe i detaliczne, ale całkowicie pozbawione tzw. piaszczystości i metaliczności. Piękne, długie wybrzmienia z bogatym kontentem i doskonałą analitycznością. Z pierwszorzędnym wejrzeniem w głąb nagrań, odkrywczą charakterystyką grania wraz z neutralnym podejściem do zagadnienia dodatkowego doświetlania niuansów i subtelności. Przynosi to dźwięk typu rozdzielczego, ale całkowicie pozbawiony przykrej krzykliwości. Mistrzostwo świata!

Konkluzja
Audiovector R 1 Arreté to wybitne kolumny podstawkowe. Bardzo zaawansowane konstrukcyjnie, wspaniale wykonane i wizualnie piękne. Z referencyjnym brzmieniem klasy high-end. Ultra-rozdzielcze, przestrzenne i plastyczne, a równolegle ekspansywnie dynamiczne i stuprocentowo energetyczne. Pełna rekomendacja!

Cena w Polsce - 22 990 PLN (za dwie sztuki).

System odsłuchowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), Cayin CS-845A (test TU), Haiku-Audio Origami 6550 SE (test TU), Shanling A3.2 (test TU), Naim Uniti Nova (test TU), Esoteric F-07 (test TU) i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny: Living Voice Auditorium R3 (test TU), Taga Harmony K-2000B mk II (test TU), Xavian Jolly (test TU), Guru Audio Junior (test TU) i Studio 16 Hertz Canto One New SE (test TU).
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO.
Odtwarzacze sieciowe: Auralic Aries Mini (test TU), Lumin D2 (test TU), Auralic Aries G1 i Naim Uniti Atom.
DACi: NuPrime DAC-10H (test TU), Lampizator Amber 3 DAC, Shanling D3.2 (test TU), NuPrime Evolution DAC oraz Encore mDSD (test TU).
Komputery: Dell Latitude 7390 i MacBook Apple Pro.
Smartfon/tablet: iPhone XR i iPad Air 2.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test TU).
Wkładka gramofonowa: Ortofon 2M Black (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU) i Audiokultura Iskra 1 (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test TU), Takstar HF-580, Meze 99 Neo (test TU) i MEE Audio Matrix 2 (test TU).
Kondycjonery sieciowe: Xindak PC-200V (test TU) oraz NuPrime Pure AC-4 (test TU).
Listwy sieciowe: Solid Core Audio Power Supply (test TU) i ZiKE Labs Powerbox (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Radius Stand, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU). Kondycjoner masy dla głośników QAR Dynamit (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper oraz adaptery głośnikowe bi-wire Perkune Audiophile Cables (test TU).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz będzie oczekiwać na moderację