czwartek, 15 września 2022

AVM Inspiration CS 2.3, system hifi "all-in-one"

Trzy zdjęcia ze strony AVM





Wstęp
AVM Inspiration CS 2.3 (zobacz TUTAJ) to kompaktowe urządzenie typu "all-in-one" łączącze w sobie wydajny wzmacniacz zintegrowany o mocy 2 x 140 Wat na modułach cyfrowych Pascal Audio U-PRO 2S, pokładowy streamer HD (Tidal, Qobuz, Spotify itp.), przetwornik cyfrowo-analogowy nowej generacji ESS 9038 Q2M, napęd CD (mechanizm firmy TEAC), łączność bezprzewodową WiFi, AirPlay i Bluetooth, przedwzmacniacz gramofonowy kompatybilny z wkładkami MM i MC, wyjście słuchawkowe, korektor brzmienia i jeszcze kilka ciekawych (inspirujących!) udogodnień... 

AVM Inspiration CS 2.3 jest premierową konstrukcją, która zastępuje poprzedni model Inspiration CS 2.2 wprowadzony na rynek dobrze ponad 7 lat temu. Ma nowy silnik "AVM X-Stream Engine" umożliwiający streaming najpopularniejszych formatów audio wysokiej rozdzielczości, w tym DSD256 (od ang. Direct Stream Digital). Jest to w pełni autorskie rozwiązanie firmy AVM, całkowicie oparte na własnym oprogramowaniu, dzięki czemu może być aktualizowane online w przyszłości. AVM Inspiration CS 2.3 to, innymi słowy, ultra-nowoczesne urządzenie hifi "wszystko w jednym" - godne lat 20-tych XXI wieku. Po prostu "all inclusive high-fidelity" typu "dodaj głośniki i graj"!

Dodatkowo nabywca może wybrać jedną z kilku różnych wersji kolorystycznych obudowy (biała, czerwona, niebieska, aluminiowa czarna i aluminiowa srebrna), a nawet luksusową "CELLINI" z chromowanym frontem (wymagana dopłata +10%).

AVM, czyli Audio Video Manufaktur GmbH
Po raz pierwszy raz goszczę u siebie na testach sprzęt niemieckiej firmy AVM pochodzącej z miasta Malsch (powiat Karlsruhe, Badenia-Wirtembergia). AVM to akronim utworzony od Audio Video Manufaktur GmbH. Przedsiębiorstwo zostało założone w 1986 roku przez panów Roberta Winiarskiego i Günthera Manię. Pierwszy firmowy produkt - monofoniczny wzmacniacz mocy oznaczony symbolem M1 - nieomal natychmiast stał się rynkowym hitem. W samych tylko Niemczech sprzedano ponad dziesięć tysięcy egzemplarzy! Dlatego firma skupiła się przede wszystkim na produkcji wzmacniaczy, ale pierwotnego sukcesu M1 nie udało się powtórzyć. Przyszły nieco chudsze lata. Te trwały aż do 2010 roku, kiedy to firmę przejął pan Udo Besser, pełniący wcześniej funkcję dyrektora zarządzającego w renomowanym przedsiębiorstwie Burmester (ale kierownikiem zespołu projektantów nadal pozostał pan Günther Mania).

Od roku 2010 AVM ponownie wszedł do głównego nurtu światowego rynku high-fidelity. Powrócił na salony. Oferta znacznie się poszerzyła, unowocześniła - pojawiły się m.in. streamery, gramofony, zainwestowano też w niezbędny software. Obecne portfolio obejmuje trzy linie, czyli Inspiration, Evolution i Ovation, a konstrukcje jakie można w nich znaleźć to zarówno wzmacniacze stereofoniczne, jak i końcówki mocy, czy też urządzenia "all-in-one". Są też gramofony. Co istotne, wszystkie sprzęty AVM wytwarzane są w Niemczech - fabryka znajduje się w miejscowości Malsch nieopodal Karlsruhe. Nowym polskim dystrybutorem AVM właśnie został krakowski Audio Center Poland.

Wrażenia ogólne i budowa
Urządzenie dostarczane jest w klasycznym kartonie, bez żadnych naniesionych barokowych ilustracji czy kolorowych napisów. Po prostu karton z mini-nalepką informacyjną. Jednakże po otwarciu wieka, oczom ukazuje się typowo niemiecki porządek - akcesoria ułożone na piankowej tacce jak czekoladki w bombonierce, a pod nią dopiero wzmacniacz (zawinięty w materiałowy woreczek) ślicznie i praktycznie ułożony pośród formy z pianki, dodatkowo zabezpieczonej kilkoma rozpornikami (także z pianki). Taki sposób pakowania w zasadzie uniemożliwia jakiekolwiek uszkodzenia podczas transportu.

Pośród załączonych akcesoriów można znaleźć: dwie antenki (WiFi i Bluetooth), trzy pary wtyków / adapterów RCA do regulacji impedancji phono MC, przewód zasilający, parę białych bawełnianych rękawiczek, instrukcję obsługi, katalog AVM oraz gwarancję producenta. Brak pilota zdalnego sterowania. Sterownik AVM RC 9 to niestety opcja za dodatkową opłatą - i to niemałą, bo aż 395 € (zobacz TUTAJ). Auć!

AVM Inspiration CS 2.3 to, jak już pisałem, kompaktowe urządzenie typu "all-in-one" - wymiary ma jednak całkiem, całkiem: 34 cm szerokości, 32 cm głębokości i 10 cm wysokości, czyli jakieś 3/4 gabarytów klasycznej obudowy. Zaś masa netto wynosi 7,1 kg, czyli także dość sporo.

Design urządzenia najwłaściwiej jest opisać jako wysmakowany i elegancki. Minimalizm, ale wysokiej próby. Staranne połączenie aluminium obudowy i szkła (wyświetlacza) plus najwyższej jakości zastosowane materiały. A do tego łagodne, bo zaokrąglone kształty frontu i zgrabna sylwetka obudowy. To musi się podobać! Nowy AMV z dużą pewnością będzie subtelną i stonowaną ozdobą każdego salonu - od wystroju nowoczesnego, poprzez rustykalny, aż po old-school / vintage. I inne.

Płyta czołowa została wykonana z grubego aluminium - szczotkowanego, polerowanego i anodowanego na czarno. Trzy jego rogi są lekko zaokrąglone, zaś czwarty (dolny, lewy) - bardziej. Ciekawe rozwiązanie stylistyczne. Po prawej stronie frontu umieszczono duże, acz płaskie aluminiowe pokrętło głośności "wtopione" w jego płaszczyznę - nic, a nic nie wystaje z jego obrysu. Regulację poziomu głośności umożliwia niewielkie zagłębienie na palec; mało to ergonomiczne, ale za to mocno designerskie... Coś za coś. 

Obok płaskiego pokrętła głośności zamontowano w pionie trzy mini-przyciski: aktywujący mechanizm CD, Bluetooth oraz selektor pozostałych źródeł. (Bezpośrednio pod przyciskami znajduje się gniazdo słuchawkowe 3,5 mm). Przyciski te, podobnie jak pokrętło głośności, są raczej niewygodne w bieżącym użyciu, ale są za to bardzo ładne... Wszelkich regulacji znacznie poręczniej jest dokonywać za pomocą firmowej aplikacji sterującej AVM RC X (o której więcej za chwilę).

W lewej części frontu ulokowano dość spory wyświetlacz OLED z ekranem ze szkła. Wyświetlacz jest nietypowy, bo jego górna część jest "wyświetlaczem właściwym", po którym "płyną" tytuły odtwarzanych utworów, nazwy wykonawców i inne informacje funkcyjne, zaś dolna część to dotykowy panel sterujący. Służą temu sensory punktowo podświetlane białym światłem. Umożliwiają dostęp do wszelkich opcji menu, a te jest głęboko rozbudowane. Można tu ustawiać m.in. regulację tonów (lub ich całkowite ominięcie), wybór filtra cyfrowego, balans, użycie metadanych, skonfigurować czułość wejściową, indywidualnie dobrać nazewnictwo wejść etc. 

Co ciekawe, panel sensorowy wyświetlacza wyposażony został w inteligentny wykrywacz ruchu / czujnik zbliżeniowy. W trybie odtwarzania jest nieaktywny, zaś diody są wyłączone. Wzbudza się dopiero, kiedy przybliżyć do niego rękę - cztery białe diody zapalają się, a na wyświetlaczu pojawiają się napisy z opcjami regulacji. Pierwszy raz coś takiego widzę w urządzeniu hifi (wcześniej spotkałem się z taką opcją w ...ekspresach do kawy). Wygodna funkcja.

W centralnym miejscu frontu znajduje się dyskretna szczelina napędu CD (CD, a nie przerobionego DVD!). To napęd japońskiego TEAC typu slot-in; sygnał cyfrowy konwertowany jest przez pokładowy układ ESS Sabre 9038 Q2M. Nieco dziwi dodatek staromodnego odtwarzacza płyt kompaktowych, ale w końcu Inspiration CS 2.3 jest z założenia urządzeniem wielofunkcyjnym, więc dlaczego nie? Przecież duża część światowych melomanów wciąż wykorzystuje ten format jako podstawowy albo przynajmniej pomocniczy. Zaś dla tych, którzy nie potrzebują odtwarzacza CD firma AVM oferuje swój bliźniaczy system AVM Inspiration AS 2.3, który jest go pozbawiony - i jest tańszy o 500 € (zobacz TUTAJ).

Tył urządzenia jest szczelnie zabudowany rozmaitymi gniazdami - jest ich tam dobrze ponad 20! Pogrupowane zostały w kilka sekcji. Po prawej, w dolnych dwóch rzędach zamontowano 6. par gniazd RCA: cztery wejściowe i dwie wyjściowe. Wejściowe to dwie pary analogowych liniowych i dwie gramofonowe, przy czym jedna para służy dla przyłączenia adapterów RCA dla regulacji przedwzmacniacza gramofonowego dla wkładek typu MC (trzy specjalne adaptery są w zestawie). Z kolei dwa wyjściowe RCA to wyjście z poziomu przedwzmacniacza i zwykłe wyjście liniowe.

Nad gniazdami analogowymi RCA zamontowano dwie pary terminali głośnikowych. Są pomniejszone względem klasycznych i są niewygodne w użyciu. Przewody do nich przyłączone mogą fizycznie kolidować z wtykami przewodów zainstalowanych poniżej. To najsłabszy punkt AMV Inspiration CS 2.3 - aż dziw, że ktoś mógł wpaść na aż tak nierozsądne rozwiązanie techniczne. Na szczęście to jedyny minus urządzenia, zaś dobierając kable głośnikowe warto nabyć jakieś szczupłe i dodatkowo z małymi wtykami...

Po środku znajduje się sekcja gniazd cyfrowych: 2 x koaksjalne, 2 x Toslink, ARC/HDMI, LAN RJ-45 i USB dla pamięci zewnętrznej. Jest też gniazdo USB dla łączności ze sterownikiem RC9, czyli opcjonalnym pilotem zdalnego sterowania. Brak gniazda USB DAC (!). Po lewej, u góry, umieszczono dwa gniazda dla anten łączności bezprzewodowej WiFi i Bluetooth. Zaś pod nimi można znaleźć gniazdo zasilania IEC zintegrowane z głównym włącznikiem sieciowym (podświetlanym na zielono) oraz z komorą bezpieczników.

Aplikacja sterująca AVM RC X
Nowa aplikacja AVM RC X (zobacz TUTAJ) wraz z silnikiem AVM X-Stream została opracowana na indywidualne zamówienie Audio Video Manufaktur GmbH, nie jest to żadne OEM (ang. original equipment manufacturer). Oprogramowanie jest więc oryginalne i własne. Ponoć koszt deweloperki informatycznej wyniósł niecały milion euro, to są już poważne pieniądze. Ponosząc ten koszt firma AMV nie jest uzależniona od zewnętrznych dostawców, a sama może dokonywać zmian i apgrejdu według bieżących potrzeb, uznania i oczekiwań. Szybko, sprawnie i samowystarczalnie.

System AVM RC X działa na Android i iOS, zaś pobór z Internetu jest oczywiście bezpłatny. Aplikacja umożliwia globalne sterowanie urządzeniem CS 2.3, czyli włączaniem/wyłączaniem, selekcją źródeł, nastawem filtrów, regulacją barwą głosu, wzmocnieniem siły głosu oraz obsługą streamingu. Jest logiczna, responsywna i czytelna. Graficznie nieźle dopracowana i atrakcyjna wizualnie. Ciekawym rozwiązaniem na tablet jest to, że automatycznie dzieli ekran na pół, co znacznie poprawia przejrzystość. W ten sposób użytkownik może obserwować aktualnie odtwarzany album i jednocześnie wyszukiwać nową muzykę lub zmieniać ustawienia.

Architektura logiczna aplikacji jest przyjazna i czytelna, pragmatyczna. Po krótkim okresie przyzwyczajenia, urządzenie można obsługiwać szybko i intuicyjnie. Qobuz, Tidal i Highresaudio są bezpośrednio zintegrowane z aplikacją RC X, uzupełnione o usługę radia internetowego WebRadio. Użytkownicy Spotify muszą korzystać ze Spotify Connect, bo CD 2.3 nie ma tej aplikacji wgranej w system. Dźwięk można odtwarzać z rozdzielczością do 192 kHz przy 24 bitach, zaś format DSD do DSD256. Brak obsługi MQA (Master Quality Authenticated). Jest za to AirPlay2, jest też Bluetooth 4.2. Dla maniaków Roona też jest dobra informacja - Roon Ready.

Słabsze punkty aplikacji AVM RC X to na przykład niedoskonałe rozwiązanie regulacji siły głosu. Nie jest na stałe wyprowadzona na główny ekran, a ciągle gdzieś "gubi się" między stronami. To pasek, po którym należy przesuwać palcem, aby zrobić ciszej lub głośniej. Taka regulacja jest uciążliwa i mało dokładna. Wkurzająca. Trudno optymalnie ustawić siłę głosu za pomocą aplikacji AVM RC X - koniecznie trzeba to poprawić!

Minusem jest też to, że kiedy wybierać albumy z menu Tidala, wciąż i wciąż należy dokonywać ustawień sortowania biblioteki na nowo. Po każdym zakończonym odtwarzaniu (albo wyjściu z menu) system nie zapamiętuje na stałe raz wybranych ustawień np. wyboru sortowania albumu według daty dodania. Trzeba tę czynność na okrągło powtarzać. Takich mini-niedoróbek jest jeszcze kilka, mam nadzieję że AVM to zmodernizuje w niedalekiej przyszłości.

Najważniejsze cechy
- AVM-X-Stream Engine do strumieniowania plików wysokiej rozdzielczości, w tym plików DSD, obsługiwany za pomocą aplikacji AVM RC X dostępnej bezpłatnie na iOS i Androida
- Obsługa Spotify Connect, Qobuz, Tidal, WebRadio (z możliwością rozbudowy o kolejne serwisy)
- Wbudowany przedwzmacniacz gramofonowy kompatybilny z wkładkami MM i MC (dopasowanie impedancji przez dołączone wtyczki adaptera)
- Dwa wejścia wysokopoziomowe
- Obsługa Bluetooth 4.2, AirPlay 2, Roon Ready, przygotowany do funkcji AVM Multiroom
- Wejście HDMI (z ARC), dwa wejścia cyfrowe (koaksjalne i optyczne)
- USB-A do współpracy zewnętrznymi dyskami (NTFS & FAT)
- dwa wyjścia cyfrowe (koaksjalne i optyczne), regulacja głośności
- Wyjście słuchawkowe 3,5 mm na panelu frontowym
- Szczelinowy napęd CD TEAC
- Przetwarzanie sygnału w jakości do 192 kHz/24 bit i DSD256
- Korekcja brzmienia (również przez aplikację AVM RC X)
- Wyświetlacz z regulacją jasności i czujnikiem zbliżeniowym
- Rozbudowane funkcje menu (konfigurowalna czułość wejściowa, indywidualne nazewnictwo wejść i wiele innych)
- Minimalne zużycie energii w trybie czuwania
- Moc 2 x 140 Wat
- Kompaktowa obudowa: 34 cm szerokości, 32 cm głębokości i 10 cm wysokości
- Masa netto 7,1 kg


Zwykły karton

Przemyślany sposób pakowania - praktyczny oraz bezpieczny

Urządzenie dodatkowo owinięte jest miękkim woreczkiem ściąganym na gumkę od spodu

Akcesoria - w tym dwie anteny oraz trzy pary wtyków RCA do regulacji impedancji phono MC

Zaraz po wyjęciu z kartonu

Pierwsze uruchomienie

Po kilkunastu sekundach (!) od pierwszego uruchomienia sprzętu już strumieniuję z Tidal; obsługa streamingu jest wyjątkowo prosta i intuicyjna

Luksusowe wykonanie obudowy i frontu

Piękny design; materiały użyte do budowy pochodzą z wysokiej półki jakościowej

Duży wyświetlacz o wysokim kontraście



Kilka zrzutów ekranu iPhone aplikacji AVM RC X - gram z Tidala

Ta sama aplikacja na iPad Air 4; ciekawą funkcją jest opcja podziału ekranu na dwie niezależne połowy

Tył urządzenia - ale tu ciasno od różnych gniazd!



Logiczne i ergonomiczne rozmieszczenie gniazd, choć terminale głośnikowe zlokalizowano ciut za blisko gniazd RCA



Porównanie z Lyngdorf TDAI-1120



Odtwarzam płyty kompaktowe




AVM zaaplikowany do systemu hifi

Testuję pokładowy przedwzmacniacz gramofonowy

Cały system hifi




Wrażenia dźwiękowe
Do AMV Inspiration CS 2.3 podłączałem przede wszystkim głośniki podłogowe Audio Physic Classic 35 oraz podstawkowe Audel U-Basic 5/8. Wykorzystywałem dwie pary przewodów głośnikowych: Luna Cables Gris na zmianę z Boaacoustic Black.sonic-13. Wzmacniacze porównawcze to Lyngdorf TDAI-1120 oraz Pathos Classic One MKIII, a streamery porównawcze to Rose RS150 oraz Silent Angel Munich M1. Odtwarzacz CD odniesienia to Musical Fidelity A1 CD-Pro, zaś DAC referencyjny to Lampizator Amber 3 DAC. Pełna lista sprzętu towarzyszącego wymieniona została na końcu niniejszego tekstu. 

Najpierw refleksja osobista. Prowadzę testy na Stereo i Kolorowo już od 11. lat, mam więc w sobie sporo pokory względem nowości, nieznanych mi urządzeń, egzotycznych opracowań technicznych, różnych gatunków amplifikacji, nietypowych aplikacji etc. Nauczyłem się, że niekiedy "coś" zupełnie ekscentrycznego może zagrać wybitnie, zaś "to" klasyczne - zwyczajnie, pospolicie. Może też być odwrotnie - tutaj nie ma jednej reguły. Wiem jednak, iż warto być otwartym na oryginalność i awangardę. Ale dlaczego piszę te słowa? Bo dzisiejszy bohater testu jest właśnie takim awangardowym dziwolągiem: cudacznym muzycznym kombajnem, który swą rozbudowaną wszechstronnością wręcz zawstydza, a jednocześnie ma kompaktowe wymiary, które temu faktowi z pozoru przeczą. Poza tym kosztuje niemało, bo nieomal 27 000 PLN. 

Wiele osób w tym momencie lektury recenzji najpewniej popuka się w głowę, mówiąc, zresztą nie bez racji, że za kwotę 27 000 PLN można bez problemu nabyć porządny wzmacniacz i osobno klasowy streamer, a może nawet jeszcze wystarczy na dobry "cedek" i niezły przedwzmacniacz gramofonowy (?). Tymczasem CS 2.3 mieści w jednej mini-obudowie wzmacniacz, streamer, CD, DAC, phono-stage, wzmacniacz słuchawkowy, odbiornik Bluetooth i AirPlay. I co tam jeszcze. Lecz solennie zapewniam Czytelnika, że przedmiotowy AVM jest wyśmienity we wszystkich swych obliczach. Oferuje nie tylko wielofunkcyjność, acz równolegle przykładny dźwięk wysokiej klasy hifi. 

Teraz, po tym przydługim wstępie, przechodzę do opisu Inspiration CS 2.3 jako wzmacniacza zintegrowanego. Jak już pisałem, dysponuje pokaźną mocą 2 x 140 Wat i oparty został na duńskich modułach cyfrowych Pascal Audio U-PRO 2S. Tak, to są "cyfrowe" moduły, ale identyczne można znaleźć w kilku sławnych konstrukcjach - na przykład we wzmacniaczu Jeff Rowland CONTINUUM S2 czy Mytek Brooklyn AMP+, a to są renomowane (i nie tanie) adresy. Zresztą nadmienię, że w towarzystwie Mytek Brooklyn AMP+ spędziłem dłuższy czas (zobacz TUTAJ), wiem więc, że urządzenie to pomimo "cyfry" wpisanej w DNA swej amplifikacji potęgą grania oraz jednoczesną piękną emocjonalnością może zagnać w kozi róg niejeden zuchwały wzmacniacz lampowy. Uprzedzenia względem podzespołów Pascal Audio sa całkowicie zbędne i niepotrzebne.

Inspiration CS 2.3 zapewnia dźwięk wysoce energetyczny, soczysty i bardzo spójny. Kompleksowy oraz dokładny. Kaloryczny i barwny. To poniekąd naturalność, ale zbudowana na krągłej plastyczności i gładkości kierującej się niekiedy w stronę neutralnego "ocieplenia". Brzmienie jest sprawne, dobitne i dynamiczne. Szczegółowe, ale nie szczególarskie. Efektowne, ale nie efekciarskie. Szybkie, ale nie wyostrzone. Średnica jest gęsta i soczysta, lecz nie jakoś przesadnie skondensowana. To, że wzmacniacz wydobywa to wszystko z niewielkiej, kompaktowej obudowy, jednocześnie angażując uwagę na sugestywnej wydajności muzycznej, a nie na przesadnej skrupulatności, świadczy o godnych podziwu umiejętnościach inżynierów AVM. Zachowali zdrowy balans pomiędzy techniką a muzykalnością. Użyli znakomitych proporcji high-fidelity - i tego fantastycznie się słucha!

Co więcej, wzmacniacz AVM utrzymuje odpowiednią równowagę między intymnością a żywiołowością. Łatwo zarządza dynamiką i ekspresją przekazu, acz bez przeszkód ukazuje też głębokie emocje oraz klimat muzyki. Ponadto skutecznie operuje barwami i fakturami. Może być ciepły i wyrafinowany, ale może być zupełnie bez litości dla dźwięku prezentując nagranie z zatrważającą ostrością i jednocześnie doskonałą kontrolą, tym samym pozwalając słuchaczowi docenić jakość oryginalnego zapisu. Taki monitoring jest istotny dla ukazania całej prawdy o nagraniu, wejścia w głąb dźwięku, zejścia do wnętrza muzyki. Można więc stwierdzić, iż Inspiration CS 2.3 troszczy się o pełnowymiarowy charakter obrazu brzmienia, nie pomijając przy tym przykrych artefaktów, ale i ich dodatkowo nie eksponując.

Trzeba podkreślić, że AMV oferuje bardzo wydajny i efektywny poziom amplifikacji. Z dużą siłą przebicia i ekspansji. Wzmacniacz przy wysokim natężeniu głośności gra tak samo spójnie i harmonijnie jak przy niższych wartościach. I robi to z elegancją, z klasą. Kulturalnie. Nie czuć żadnego przesterowania, wykolejenia, czy rozrzedzenia dźwięku. Dzielenia go na frakcje. Urządzenie wciąż pompuje i tłoczy identycznie barwny, skonsolidowany i efektowny przekaz - głośniki pracują równo i produktywnie dostarczając wyważony, acz soczysty i kompletny dźwięk. To jest niesamowite! Oraz świadczy o wyborowej jakości zaaplikowanych końcówek mocy Pascal Audio U-PRO 2S. Może niekiedy brakuje im optymalnej przezroczystości, ultra-rozbudowanej przestronności i wyrafinowanej subtelności charakterystycznej dla typowego high-endu, ale naprawdę jest już bardzo blisko jego granic.

Pokładowy streamer, jak już wspominałem, jest oryginalną konstrukcją Audio Video Manufaktur GmbH. Oparty został na silniku "X-Stream Engine" umożliwiającym strumieniowanie formatów audio wysokiej rozdzielczości, w tym DSD256. Aplikacja sterująca też jest własna - zwie się AVM RC X i działa na Android i iOS. W tym miejscu muszę pochwalić AMV, że zdecydował się na własne rozwiązanie, a nie cudze, OEM. Można przecież było wziąć coś od Pixel Magic Systems Ltd. (Lumin), Volumio, bądź nawet Linkplay. Tymczasem AMV stworzył od podstaw rodzimy system strumieniująco-sterujący. To było inteligentne posunięcie, bo zapewniające pełną autonomię i niezależność od innych, choć, co należy sobie szczerze powiedzieć, system nie jest jeszcze aż tak dopracowany, dopieszczony i rozbudowany jak to oferują np. koreański Rose Audio czy chińskie Auralic i Pixel Magic Systems Ltd. Czasem przydałoby się więcej finezji w obsłudze oraz lepszego poziomu responsywności. Brakuje też formatu MQA, co dla niektórych użytkowników może być ujmą, a nawet wadą. Na szczęście pod względem brzmienia silnik "AMV X-Stream Engine" nie rozczarowuje.

Streaming dźwięku ma atrakcyjną i sugestywną charakterystykę - brzmi powabnie, kompleksowo i głęboko. Przekaz jest substancjalny, nasycony i żywy. Z głęboką oraz rozbudowaną barwą. Dobrze różnicujący poszczególne tony, pół- i ćwierćtony. To dźwięk plastyczny i organiczny, otwarty - napowietrzony. Dźwięk optymalnie szybki i bezpośredni, ale ściśle trzymający się dokładności przejawiającej się przejrzystością i czystością. Dobrze analityczny i spostrzegawczy, lecz nie drażniący szorstkością lub drapieżnością. (Spora w tym zasługa korzystnie zaaplikowanej kości DAC ESS 9038 Q2M). Brzmienie strumieniowanych plików jest znacznie bardziej płynne i plastyczne niżli utwardzone czy kanciaste. Gładkie oraz powabne, czasem może nawet lepkie, przylepne. Acz zawsze precyzyjne, proporcjonalne i kształtne. Wybitnie muzykalne. Zacne.

Odtwarzacz płyt kompaktowych został oparty na napędzie japońskiego TEAC - i jest to napęd adresowany wyłącznie dla płyt CD (Compact Disc), a nie przerobiony z DVD. To już pierwszy plus tej konstrukcji. Drugim jest pokładowy DAC na kości ESS 9038 Q2M. Brzmienie oferowane przez odtwarzacz jest obiektywnie neutralne, choć też nieco ciepłe i lekko miękkie. Dobrze wypełnione, strukturalne. Przyjaźnie rozdzielcze oraz dość szczegółowe. Głosy i instrumenty są delikatnie wzmocnione i pchnięte leciutko do przodu sceny, a przez to bardziej bezpośrednie i oczywiste. Mimo to rozdzielczość jest optymalna, albowiem przez uregulowanie i złagodzenie wyższej średnicy nie ma się poczucia dźwięku przenikliwego, drażliwego. Tutaj rozdzielczość to nie agresywność, nawet nie wyeksponowanie detalu, to coś znacznie bardziej wysublimowanego. W finezyjny sposób opisanego, wypolerowanego i o dookreślonych współrzędnych przestrzennych. Wyrafinowanie tonalne łączy się dobrą plastycznością, więc w konsekwencji otrzymuje się dźwięk dokumentalny, acz pełen wdzięku i powabu.

Przedwzmacniacz gramofonowy nie jest jedynie płonnym dodatkiem, czczym suplementem do wzmacniacza i odtwarzaczy. To pełnoprawny element kompaktowego systemu AVM. Na potrzeby testów przyłączałem aż dwa gramofony: TEAC TN-5BB z wkładką Goldring 2M Red oraz Nottingham Analogue Horizon z Goldring 2M Black. Za phono-stage odniesienia posłużył Musical Fidelity MX-VYNL. Otóż przedwzmacniacz AVM zapewnia brzmienie rytmiczne, dopełnione oraz wyraziste. Pulsujące energią i życiem. Odtwarzane płyty gramofonowe brzmią kompletnie, treściwie i estetycznie. W całości analogowo, czyli organicznie i fizjologicznie. Wiarygodnie. AVM Inspiration CS 2.3 jest wyposażony w wysokiej jakości phono-stage. Brawo.

Na koniec jeszcze jedno osobiste przemyślenie. Współczesne high-endowe urządzenia "all-in-one" już nie są wymuszonym kompromisem, są bieżąca potrzebą. Wiele osób słuchających muzyki nie chce trzymać w mieszkaniu rozbudowanych (i wysokich) wież ustawianych / składanych z kilku osobnych komponentów hifi. Pragną mieć "wszystko w jednym" - i to ma być ultra-funkcjonalne, designerskie, a także brzmieniowo bezkompromisowe, czyli referencyjnie grające. I właśnie taki jest tytułowy AVM Inspiration CS 2.3. Nie chcę tutaj popadać w zbytnią egzaltację, ale przedmiotowe combo AVM z pewnością będzie ambitnym spełnieniem marzeń wielu melomanów-estetów, którzy oprócz cieszenia się dźwiękiem wysokiej jakości, pragną też mieć w domu przedmiot sztuki użytkowej. Life-style na wyżynach zaawansowania artyzmu.

Konkluzja
AVM Inspiration CS 2.3 to multi-funkcjonalne urządzenie reprezentujące poziom dźwiękowy graniczący z realnym high-endem. To wysokowydajny wzmacniacz oparty na końcówkach cyfrowych Pascal Audio, fantastyczny streamer z silnikiem AVM X-Stream, odtwarzacz CD na napędzie TEAC, przedwzmacniacz gramofonowy MM/MC, wzmacniacz słuchawkowy... Niemiecki Audio Video Manufaktur GmbH swym nowym combo AVM Inspiration CS 2.3 oferuje urządzenie unitarne, użytkowe i uniwersalne. Prawdziwie inspirujące. Moja szczera rekomendacja!
 
Cena w Polsce - 26 990 PLN.

System odsłuchowy
Pomieszczenie 30 m2 z częściową adaptacją akustyczną, ustroje Vicoustic Wave Wood - 10 sztuk.
Wzmacniacze: Haiku-Audio Origami 6550 SE (test TU), TEAC AP-701 (test TU), Lyngdorf TDAI-1120 (test TU), Norma Audio REVO IPA-70B (test TU) i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny podłogowe: Living Voice Auditorium R3 (test TU) i Audio Physic Classic 35 (test TU).
Kolumny podstawkowe: Martin Logan Motion 35XTi (test TU), Pylon Audio Jasper Monitor 18 (test TUTAJ), Pylon Audio Opal Monitor (test TU), Audel U-Basic 5/8 i Guru Audio Junior (test TU).
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO (test TU).
Odtwarzacze sieciowe: Rose RS150 (test TU), Taga Harmony TWA-10B (test TU) i Silent Angel Munich M1 (test TU).
DAC-i/wzmacniacze słuchawkowe: NuPrime DAC-10H (test TU), Violectric V380² i Lampizator Amber 3 DAC (test TU).
Komputer: Dell Latitude 7390.
Smartfon/tablet: iPhone 13 i iPad Air 4.
Gramofony: Nottingham Analogue Horizon (test TU) i TEAC TN-5BB (test TU).
Wkładki gramofonowe: Ortofon 2M Black (test TU) i Ortofon 2M Red (test TU).
Przedwzmacniacz gramofonowy: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU).
Radioodbiorniki: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Głośnik bezprzewodowy: Mooer Silvereye 10 (test TU).
Odbiornik Bluetooth/DAC: iFi Audio ZEN Blue + zasilacz iFi Audio iPower X (test TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test TU), Meze 99 Neo (test TU), Ultrasone Edition 15, Austrian Audio Hi-X60 (test TU) i Final Audio UX3000 (test TU).
Listwy sieciowe: Solid Core Audio Power Supply (test TU), Taga Harmony PF-1000DC (test TU) i ZiKE Labs Powerbox (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Radius Stand, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU). I wiele innych.



2 komentarze:

  1. Wiem, że sporo osób pomyśli "po co to komu", ale według mnie szkoda, że nie ma tunera FM i DAB+. Bardzo fajnie grający i o połowę tańszy Cyrus Lyric miał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, obecna wersja Inspiration CS 2.3 nie ma już tunera FM/DAB. Miała poprzednia - CS 2.2. Zresztą wciąż jeszcze można ją kupić w dobrej cenie.

      Usuń

Komentarz będzie oczekiwać na moderację