Załoga Stereo i Kolorowo wyjechała na zimowe wakacje. Tym razem dość daleko. Wracamy w lutym. Do zobaczenia!
czwartek, 26 stycznia 2023
wtorek, 24 stycznia 2023
Meze Liric, słuchawki izodynamiczne - zapowiedź testu
Tkliwa dynamika
Angelologia
I dal
Warto wiedzieć, że przedsiębiorstwo Rinaro Isodynamics (czytaj TUTAJ) powstało jeszcze w czasach ZSRR (na terenie dzisiejszej Ukrainy) podczas zimnej wojny, w ramach finansowanego przez państwo programu badawczego nad technologią akustyczną. W ostatniej dekadzie Rinaro Isodynamics rozszerzyło swoje możliwości i zdolności technologiczne dzięki rozwojowi najnowocześniejszych obiektów badawczo-rozwojowych i produkcyjnych na Ukrainie oraz w Polsce. Owe nowe zakłady R&D były sporą siłą napędową w tworzeniu rewolucyjnej technologii Isodynamic Hybrid Array, którą można znaleźć w słuchawkach Meze Audio Empyrean, Elitr i Liryc. W związku z bandyckim atakiem Rosji na niepodległą Ukrainę, główna siedziba Rirano Isodynamics w zeszłym roku została przeniesiona ze Lwowa do Polski, do Rzeszowa.
LIRIC wykorzystuje najnowocześniejszą technologię opracowaną przez Rinaro, przeprojektowaną do codziennego użytku. Przetwornik MZ4 Isodynamic Hybrid Array został zmniejszony i dostrojony, aby zapewnić wrażenia dźwiękowe zgodne z jego większymi odpowiednikami w Empyrean i Elite. W połączeniu z zamkniętą konstrukcją pomaga zachować oryginalną czystość i emocje ulubionej muzyki dzięki zaawansowanemu brzmieniu i zminimalizowanym hałasom zewnętrznym. Każdy sterownik jest w całości ręcznie montowany i testowany w zakładzie przemysłowym Rinaro na Ukrainie.
Hybrydowy układ magnetyczny. Symetrycznie umieszczone po obu stronach membrany magnesy neodymowe są ułożone w hybrydową macierz, aby wytworzyć izodynamiczne pole magnetyczne o wartości 0,3 Tesli wymagane do równomiernej aktywacji na całej powierzchni membrany.
Izodynamiczny hybrydowy sterownik matrycy. Liric to pierwsze zamknięte słuchawki, które są zasilane przez przetwornik Isodynamic Hybrid Array firmy Rinaro. Stworzony wyłącznie dla Meze Audio, przetwornik MZ4 oferuje ten sam podwójny układ cewek drgających, co w modelu Meze Empyrean. Ponad 30 lat prac badawczo-rozwojowych zajęło się opracowaniem tej technologii, co zaowocowało jednym z najlżejszych i najbardziej zaawansowanych płaskich przetworników magnetycznych na rynku. Nową innowacją w przetworniku MZ4 opracowaną przez Rinaro jest system Phase-X™, który poprawia obrazowanie otoczenia i dźwięku przestrzennego, co często stanowi problem w konstrukcjach słuchawek zamkniętych.
Ultra low distortion. Całkowite zniekształcenia harmoniczne (THD) mierzą poniżej 0,15% w całym zakresie częstotliwości. Lekka konstrukcja. Masa połączonego przetwornika 71 g, zaprojektowana tak, aby stworzyć słuchawki, które zapewniają komfort słuchania w podróży. System Phase-X™. Ulepszone obrazowanie otoczenia i dźwięku przestrzennego dzięki innowacyjnej technologii. Górna granica częstotliwości odtwarzania dźwięku wynosi 92 000 Hz. Łatwe w obsłudze. 100 dB @ 1mW/1 kHz; 30 Ω Może być napędzany przez prawie każde przenośne źródło bez konieczności wzmacniania.
Zalety systemu podwójnego napędu. Przetwornik MZ4 łączy w sobie dwie cewki, cewkę SWITCHBACK i cewkę SPIRAL, w tej samej membranie, umożliwiając dokładniejsze ukierunkowanie dźwięku wokół naturalnego kształtu ucha, co zapewnia bardziej selektywną wydajność akustyczną. Zastosowanie tej kombinacji pozwala słuchawkom na uzyskanie zwiększonej ekspozycji częstotliwości bezpośrednich fal dźwiękowych w zakresie 10 kHz, a także lepsze obrazowanie i lokalizację, poprzez zmniejszenie wpływu opóźnień czasowych fal krótkich spowodowanych przez rozproszone odbicia pola.
Cewka stwitchback: bardziej wydajna w odtwarzaniu niższych częstotliwości, umieszczona w górnej części przetwornika. Spiralna cewka (spiral) jest bardziej wydajna w odtwarzaniu średnich i wysokich częstotliwości i jest umieszczona bezpośrednio nad kanałem słuchowym, dzięki czemu bardziej bezpośrednie fale dźwiękowe docierają do ucha bez żadnych opóźnień czasowych.
Zwiększona wydajność wyższych częstotliwości. Dla częstotliwości powyżej 10 000 Hz, przy których długość fali dźwiękowej jest mniejsza niż wnętrze muszli, pole dźwiękowe ulega zniekształceniu, przez kolizję fal bezpośrednich z odbijanymi w muszli słuchawkowej zanim dotrze ono do kanału słuchowego.
W Meze Liric poprzez umieszczenie części membrany generującej średnie i wysokie częstotliwości bezpośrednio nad kanałem słuchowym osiągnięto znaczną poprawę czystości bezpośrednich fal dźwiękowych, co skutkuje lepszym obrazowaniem 3D i lokalizacją przestrzenną.
Phase-X™: rewolucja w dżwiękowym obrazowaniu. Innowacją w przetworniku typu MZ4 jest system Phase-X™ stworzony przez Rinaro jako sposób na zminimalizowanie problemów ze zniekształceniami fazowymi, zwykle spotykanymi w konstrukcjach słuchawek zamkniętych. Ta zgłoszona do opatentowania technologia pomaga zapewnić wciągające przestrzenne obrazowanie dźwięku. System Phase-X™ poprawia dokładność obrazowania przestrzennego, co jest szczególnie widoczne w nagraniach binauralnych.
Nowością w Liric jest wprowadzenie systemu Air Pad Air Flow (EAF), opracowanego przez Rinaro, który zmniejsza wagę i rozmiar słuchawek Liric poprzez optymalizację ich głośności akustycznej. Precyzyjnie wycięte otwory wentylacyjne, które biegną od komory nauszników Liric do nauszników, pozwalają sterownikowi MZ4 na wykorzystanie głośności akustycznej nauszników, a także komory nauszników. To znacznie zmniejsza wymagany rozmiar komory nausznej, umożliwiając Liricowi zachowanie kompaktowego i prawdziwie przenośnego profilu słuchawek z zamkniętym tyłem bez uszczerbku dla wydajności akustycznej.
Lekki szkielet magnezowy sprawia, że słuchawki pozostają elastyczne, odporne na wstrząsy i nie utleniają się, a jednocześnie zachowują idealne dopasowanie podczas długich sesji odsłuchowych. Wyściełane poduszki pałąka są symetrycznie rozmieszczone, pozostawiając krzyżowe kanały, aby umożliwić prawidłowy przepływ powietrza i zmniejszyć gromadzenie się ciepła i wilgoci. Pokryty prawdziwą skórą pałąk jest idealnie dopasowany do optymalnego rozkładu nacisku - dopasowuje się do struktury głowy, tworząc mocny i równomierny kontakt.
Podobnie jak wszystkie słuchawki Meze Audio, LIRIC można łatwo regulować, zapewniając solidne, a jednocześnie wygodne odczucie, które pasuje do większości kształtów głowy. Precyzyjnie dostrojony otwór wentylacyjny może mieć ogromny wpływ na to, jak odbierasz dźwięk wokół siebie, dlatego nauczyliśmy się i dostosowaliśmy z naszych wcześniejszych doświadczeń i postanowiliśmy dodać nasz system wyrównywania ciśnienia również do nauszników LIRIC. Rezultat: lepiej kontrolowany przepływ powietrza, lepsze ciśnienie w komorze nauszników oraz dźwięk, który jest przewiewny, przejrzysty, szczegółowy i płynie naturalnie, wciągając Cię w zupełnie nowy świat muzyki.
Podczas tworzenia wielozmysłowego doświadczenia żaden szczegół nie jest pozostawiony przypadkowi. W przypadku LIRIC, każda tekstura została starannie dobrana, aby uzupełnić drugą, tworząc efekt dotykowy, który można rozpoznać przy pierwszym kontakcie. Nawiązując do tekstur znajdujących się na magnezowych częściach profesjonalnych aparatów fotograficznych, te słuchawki zachowują tę samą miękkość w dotyku, jednocześnie wykazując wyjątkową odporność na zużycie.
Osiągnięcie wysoce wyrafinowanego wykończenia było zdecydowanie trudnym procesem. Połączenie czarnej skóry, błyszczących matowych rozprysków na magnezie i metalicznych miedzianych akcentów było idealnym dodatkiem do tej współczesnej estetyki, dopełniając jego przenośną osobowość.
Typ: zamknięte
Pasmo przenoszenia: 4 - 92 000 Hz
Impedancja: 30 Ω
Nominalny SPL: 100 dB (1 mW/1 kHz)
Maksymalny SPL: > 130 dB
Całkowite zniekształcenia harmoniczne (THD): < 0,15%
Masa: 391 gramów
[Powyższe cytaty za Meze Audio; skróty redakcja Stereo i Kolorowo]
niedziela, 22 stycznia 2023
Yulong DA1 / Yulong DA1 Power Station, DAC, przedwzmacniacz i wzmacniacz słuchawkowy / zasilacz - zapowiedź testu
Yulong DA1 (zobacz TUTAJ i TUTAJ) to referencyjny, zbalansowany przetwornik cyfrowo-analogowy produkowany przez dalekowschodnią firmę Yulong Audio. Jest opcjonalnie wyposażany w zewnętrzny zasilacz Yulong DA1 Power Station 240 W. Yulong DA1 to urządzenie uniwersalne łączące w sobie: 1) wysokiej klasy DAC na japońskim 32-bitowym chipsecie Asahi Kasei Microdevices AK4499EQ i układach programowalnych FPGA, 2) referencyjny wzmacniacz słuchawkowy wykorzystujący sekcję analogową, z pełni zbalansowaną konstrukcją z elementami dyskretnymi, na obwodach klasy A oraz 3) wysokiej jakości przedwzmacniacz liniowy (na tych samych układach). Co istotne, wzmacniacz słuchawkowy na wyjściach zbalansowanych oferuje potężną moc znamionową dochodzącą aż do 5 watów na kanał (przy 32 omach) - taka moc wzorowo napędzi nie tylko każde słuchawki, ale spokojnie by wystarczyła do wysterowania sporej części kolumn głośnikowych (o ile DA1 miałby zainstalowane odpowiednie wyjścia głośnikowe).
Wewnętrzny zasilacz DA1 wykorzystuje dostosowany transformator toroidalny o mocy 50 W z całkowicie dyskretnym obwodem regulatora napięcia. Może zapewnić zasilanie prądem stałym regulatora referencyjnego i dostarcza do obwodu DA1 prąd o natężeniu do 15 A. Natomiast w Yulong DA1 Power Station zastosowano dwa większe transformatory toroidalne, które umożliwiają osobne zasilanie cyfrowe i analogowe. Umieszczenie transformatora i dyskretnego obwodu zasilania w oddzielnej, wytrzymałej obudowie ze stopu aluminium obrabianego CNC minimalizuje także zakłócenia w obwodach DAC i wzmacniacza słuchawkowego. Spora rezerwa energii również znacznie rośnie, bo zasilacz 240 W oferuje większy zapas napięcia i lepsze stany przejściowe energii. Wszystkie te ulepszenia owocują poprawą dynamiki i kontroli, muzyka staje się holograficzna ze znacznie ciemniejszym tłem.
Główne cechy:
- Zastrzeżone rozwiązanie FPGA czwartej generacji o wysokiej precyzji i niskiej tolerancji Yulong Jitter and Interface Control (JIC). Odbieraj i konwertuj wszystkie wejściowe sygnały cyfrowe na strumień bitów I2S o niskim jitterze;
- Eliminacja jittera przez cyfrowe buforowanie sygnału FIFO podczas synchronizacji z wbudowanymi oscylatorami femtosekundowymi;
- Sygnał przepuszczany przez podwójny PLL;
- Rozprowadź i zsynchronizuj sygnał, a następnie wyślij wysokiej jakości strumień bitów I2S o niskim jitterze przez FIFO;
- Wiodący chipset AKM AK4499EQ wspierający sygnał do 32 bit/768 kHz i DSD512;
- Niezależny obwód buforowany wysokim prądem wyjściowym i zbudowany z elementów dyskretnych;
- Przebadany krzyżowo w wielu systemach głośnikowych i słuchawkowych, aby zapewnić możliwość dostosowania do różnych środowisk odtwarzania;
- Wybór 1 x lub 2 x synchronizacji zegara w celu spersonalizowania sygnatury dźwiękowej;
- Powszechnie uznane rozwiązanie XMOS XU208 z dostosowanym (z licencją) sterownikiem Thesycon w celu poprawy jakości i stabilności dźwięku;
- Wybór trzech filtrów cyfrowych w celu dostrojenia systemu do różnych gatunków muzycznych i osobistych preferencji;
- USB Audio obsługuje systemy MS Windows, macOS i Linux. Szczególną uwagę należy zwrócić na zwiększenie obsługi urządzeń mobilnych i tabletów z systemami Android i iOS;
(Tłumaczenie na język polski z pomocą bota ChatGPT).
sobota, 21 stycznia 2023
Octavio AMP (32 V), wzmacniacz strumieniujący typu "all-in-one"
Wstęp
Proces technologicznej miniaturyzacji aplikowanej w urządzeniach audio hifi wciąż i wciąż postępuje, ewoluuje. Coś, co jeszcze do niedawna zamykaliśmy w trzech osobnych dużych pudłach, dziś można produkować w jednym, małym. Znacząco mniejszej obudowie w stosunku do poprzednich rozwiązań i aplikacji. Wysokoefektywny wzmacniacz zintegrowany, DAC i streamer montowane w jednej niedużej skrzynce to obecnie popularny i lubiany standard. Ale żeby "to to" miało gabaryty zwykłej książki, to nieczęsto jeszcze się zdarza. Proszę Państwa, oto francuski miniaturowy Octavio AMP (zobacz TUTAJ i TUTAJ) o wymiarach 20 x 20 x 4 cm! Uniwersalny wzmacniacz strumieniujący, czyli urządzenie "all-in-one".
Octavio
Octavo to młodociana francuska firma w całości stworzona i prowadzona przez młodych ludzi z Lille. To w zasadzie bardziej tzw. start-up, niż tradycyjne przedsiębiorstwo. Założony przez kilku entuzjastów audio hifi i jednocześnie zapaleńców technologicznych. Jak można dowiedzieć z firmowej strony: "Projekt Octavio urodził się w dwóch mieszkaniach w Lille. Zespół założycieli miał wysokiej jakości, zabytkowe systemy dźwiękowe, które cenili ponad wszystko, ale które nie były kompatybilne ze sposobem, w jaki cieszyli się muzyką z nowoczesnych serwisów streamingowych. Pomysł wyrwania się z ich systemu był dla nich niewyobrażalny. A gdyby rozwiązaniem była po prostu ich aktualizacja, a nie wymiana? Miesiące prototypowania i testowania poszły na wymyślenie rozwiązania, które rozwiązałoby ich problem. Po udanej kampanii crowdfundingowej dzięki tym, którzy stali się pierwszymi użytkownikami, narodził się Octavio".
Innymi słowy, projekt Octavio zrodził się u kilku kumpli na zasadzie: "mamy fajne sprzęty vintage hifi, ale hello, skonstruujmy wspólnie coś równie fajnego - dobrze grającego, streamującego i innowacyjnego". Oczywiśście, zespół Octavio prochu nie wymyślił, bo wykorzystał dostępne na rynku podzespoły elektroniczne, ale na pewno zainwestował sporo czasu, wiedzy i umiejętności (oraz niechybnie pieniędzy), by stworzyć przyjazny, solidny i trwały produkt inżynieryjny o dobrych parametrach technicznych i dźwiękowych. By był ekologicznie zrównoważony, maksymalnie poddający się recyclingowi, łatwy do obsługi i upgrade - oraz do ewentualnego naprawiania (!). I żeby był wytwarzany lokalnie we Francji (łącznie z opakowaniami). Najpierw w taki sposób powstał streamer Octavio, a potem wzmacniacz Octavio AMP wyposażony w ów stremer. W planach są kolejne produkty. Ponoć całkiem ambitne.
Octavio AMP to nieduża aluminiowa obudowa, wewnątrz której, niczym z klocków LEGO, poskładany został z kilku modułów i chipów nowoczesny układ wzmacniacza oraz streamera - to m.in. Texas Instruments TPA3250, Linkplay A98 Next Gen, Allwinner R328, ARM Cortex-A7 (Dual-core), AMPAK AP6256 i DAC Burr-Brown PCM1798. XXI wiek w pełnej krasie!
AMP wyposażony jest w liczne udogodnienia i nowoczesne rozwiązania. Jest uniwersalny i ergonomiczny. Po prostu "plug-ang-play". Dodatkowo wyposażony w audiofilskie terminale głośnikowe oraz do w dwa zewnętrzne do wyboru zasilacze (24 V lub 32 V), które warunkują ostateczną wydajność prądową i moc wzmacniacza. Zasilacz 32 V pozwala na uzyskanie komfortowej mocy 2 x 100 W przy 4 Ohm lub 2 x 60 W przy 8 Ohm z wysoką sprawnością ponad 92%. To są bardzo przyzwoite parametry.
Wrażenia ogólne i budowa
Octavio AMP to małogabarytowy, wydajny wzmacniacz zaopatrzony w streamer i DAC, czyli jest to tzw. system "all-in-one", który do pracy potrzebuje jedynie przewodowego przyłączenia głośników. Oraz doprowadzenia prądu i Internetu, ma się rozumieć. Resztę spraw załatwia całkowicie we własnym zakresie: 1) strumieniuje dźwięk / muzykę (moduł Linkplay A98) całego świata dostępne w necie na różnych platformach streamingowych lub radiostacjach internetowych (w formatach bezstratnych), 2) jest wyposażony w wewnętrzny przetwornik cyfrowo-analogowy (kość Burr-Brown PCM1798), 3) jest pełnoprawnym wzmacniaczem zintegrowanym klasy D (Texas Instruments TPA3250, zobacz TUTAJ), 4) ma łączność bezprzewodową WiFi, Bluetooth i AirPlay oraz 5) własną aplikację sterującą Octavio. Wzmacniacz jest wytwarzany we Francji, w, jak już pisałem wcześniej, niewielkim przedsiębiorstwie start-upowym prowadzonym przez młodych, acz zdolnych i pełnych entuzjazmu ludzi (zobacz TUTAJ).
Octavio AMP dostarczany jest w kartonowym pudełku, oczywiście niedużym, bo przecież jego gabaryty są bardzo skromne. Wewnątrz kartonu urządzenie spoczywa w tekturowej wnęce, w zestawie producent dostarcza zasilacz impulsowy (o którym więcej za chwilę), przewód zasilający, antenkę WiFi, gwarancję i skróconą instrukcję obsługi. Co nietypowe, niepotrzebne opakowanie po wzmacniaczu można odesłać do producenta na jego koszt. Dobry pomysł. Po co ma bezużytecznie leżeć już raz użyte do pakowania, transportu? Lepiej niech ktoś inny z niego korzysta, a lasy niech sobie dalej spokojnie rosną. Ach, żeby taka proekologiczna praktyka była bardziej powszechna...
Do Octavio AMP można zamówić jeden spośród dwóch dostępnych zasilaczy - o napięciu elektrycznym 24 V bądź 32 V. Zasilacz wpływa na ostateczną moc wzmacniacza - napięcie 24 V przynosi moc 2 x 65 W przy obciążeniu 4 Ohm lub 2 x 35 W przy 8 Ohm, zaś 32 V daje 2 x 100 W przy obciążeniu 4 Ohm lub 2 x 60 W przy 8 Ohm (i to z wysoką sprawnością ponad 92%). Ma się rozumieć, że bardziej "wypasiony" zasilacz wpływa też na ostateczną cenę urządzenia, ale nie aż tak bardzo: 3 299 PLN versus 3 699 PLN, czyli podnosi ją zaledwie o cztery stówki. To uczciwa cena.
Jak napisałem, nieduża obudowa (20 x 20 x 4 cm) w całości została wykonana z aluminium (aluminiowy odlew), pomalowana proszkowo na czarno. Rogi są łagodnie zaokrąglone. Jakość zastosowanych materiałów, budowy i wykonania nie budzi najmniejszych zastrzeżeń - ładnie to wygląda! Przyjemnie dla oka, choć rzeczywiście mini-rozmiary wzmacniacza powodują, że jest raczej mało widoczny. Może to być wadą, może zaleta. Zależy od indywidualnych uwarunkowań jak np. ilość wolnego miejsca na sprzęt hifi, pojemność szafki, przestrzeni mieszkalnej etc.
Na froncie zamontowano jedynie dwa metalowe przyciski, podłużną diodę LED informującą o aktywności wzmacniacza i poręczne pokrętło potencjometru głośności, w całości wytoczone ze stali i polerowane. Ładny detal. Lewy przycisk to włącznik / wyłącznik zasilania, zaś prawy to selektor źródeł i jednocześnie dostęp do opcji konfiguracji (kiedy go przycisnąć i przytrzymać). Dioda LED informuje o aktualnie aktywnym wejściu - kolor diody zmienia barwę wraz z wyborem kolejnego źródła. I tak biała to LAN lub WiFi, niebieska - Bluetooth, fioletowa - wejście optyczne, zaś żółta i zielona - wejścia analogowe oznaczone jako Aux 1 i Aux 2. Miłe rozwiązanie, acz czasem trudne do szybkiego rozpoznania. Minusem jest brak wyjścia słuchawkowego, co niestety ogranicza nieco funkcjonalność Octavio. Szkoda.
Na tylnym panelu uwagę przede wszystkim przyciągają olbrzymie (olbrzymie w proporcji do małej obudowy) terminale głośnikowe. Wyglądają jakby zostały "przeszczepione" z innego urządzenia. Ale trzeba przyznać, iż są wyjątkowo porządnej jakości - w całości metalowe, czarne. Masywne. Zamontowane są na ukos, aby móc swobodnie do nich przyłączyć nie tylko "gołe" przewody czy tzw. banany, ale także tzw. widełki.
Po lewej stronie umieszczono dwa wejścia RCA (zwykłe, w przeciwieństwie do "barokowych" głośnikowych), cyfrowe wejście optyczne Toslink, pojedyncze wyjście RCA dla subwoofera (super rozwiązanie!), zintegrowane gniazdo sieciowe LAN z USB-A dla nośników pamięci oraz gniazdo zasilające dla zewnętrznego zasilacza impulsowego. Jest jeszcze gniazdo anteny WiFi (w prawym, górnym rogu). Brak wejscia USB dla komputera. Korpus wzmacniacza został podadowiony na czterech gumowych, lecz dość szerokich i grubych stopach antywibracyjnych / przeciwpoślizgowych.
Obsługa streamingu odbywa się za pośrednictwem aplikacji Octavio - jej grafika, rozkład i opcje wyglądają zupełnie jak aplikacja Silent Angel / Thunder Data Co. Ltd., a to bardzo przyzwoity adres. Wszystko działa poprawnie - responsywnie i płynnie, choć szału funkcjonalnego nie ma. Po prostu podstawowa appka. Platforma strumieniująca obsługuje streaming PCM do 24 bit/192 kHz, niekompatybilność z DSD i MQA. Ponoć Octavio pilnie pracuje nad własną zaawansowaną aplikacją, która nazywa się Virtuose, ale na dzisiaj nic mi więcej na ten temat nie wiadomo. Na razie, zdaje się, że jest niedostępna. Trzeba chwilę poczekać.
Specyfikacja techniczna (wersja 32 V)
Moc (1% THD) : 2 x 60 W (8 Ohm), 2 x 100 W (4 Ohm), klasa D
Efektywność: > 92%
THD (@1W): < 0.005%
Wejścia: RCA x 2, optyczne (Toslink), USB (odtwarzanie multimediów)
Wyjścia: głośnikowe, dla subwoofera
Chipy audio: Allwinner R328, ARM Cortex-A7 (Dual-core), taktowanie 1,2 GHz, AMPAK AP6256 (Wi-Fi/Bluetooth), przetwarzanie dźwięku (APE) oparte na architekturze ARM NEON, obsługiwane przez moduły Linkplay Next Gen
Formaty audio: FLAC/OGG/ALAC/WMA/APE/MP3
DAC: Burr-Brown PCM1798 do 24 bit/192 kHz, architektura różnicowa zapewniająca filtrowany i niezakłócony dźwięk
Sieć: Wi-Fi 802.11 b/g/n, 2.4 GHz/5 GHz, antena zewnętrzna, Ethernet
Bluetooth: Bluetooth 5.0, A2DP
Wymiary (szer. x gł. x wys.): 196 x 196 x 39 mm
Wrażenia dźwiękowe
Muszę przyznać, że moje pierwsze wrażenia i doświadczenia związane z Octavio AMP były bardzo przyjemne. Pozytywne. Zaraz po uruchomieniu (i pobraniu stosownej aplikacji na smartfon) urządzenie od razu uruchamia funkcję streamingu. Proces ten jest szybki, nieskomplikowany oraz intuicyjny. Całkowicie bezstresowy dla użytkownika. Wszystko konfigurowało się natychmiast i było gotowe do pracy. Od czasu pierwszego uruchomienia urządzenia do strumieniowania muzyki via Tidal upłynęło nie więcej niż 2-3 minuty. Żadnego przycięcia, żadnych problemów technicznych, żadnych komplikacji. Super!
- ciepławy oraz organiczny, a więc fizjologiczny koloryt dźwięku
- pokładowy streamer obsługujący szerokie spektrum popularnych serwisów (m.in. Tidal, Spotify, Deezer, Qobuz, Amazon Music), a także Spotify Connect i Tidal Connect
- nieskomplikowana i poręczna obsługa streamingu
- ograniczona rozdzielczość i selektywność brzmienia
- nie do końca wypełniony (dopełniony) dźwięk, w tym migawkowa tonalność, krótkotrwałe wybrzmienia, niesłyszalne pogłosy
DAC-i/wzmacniacze słuchawkowe: NuPrime DAC-10H (test TU), Matrix Element i2, Esoteric N-05XD, Ferrum ERCO z zasilaczem Ferrum HYPSOS (test TU), Yulong DA-1 (wraz z zasilaczem Yulong Power Station), Taga Harmony DA-400, Rupert Neve Designs RNHP (test TU) i Lampizator Amber 3 DAC (test TU).