wtorek, 4 października 2016

ADL Stratos by Furutech - DAC, ADC, konwerter USB, przedwzmacniacz gramofonowy, słuchawkowy i liniowy

ADL Stratos - zdjęcie ze strony ADL by Furutech


Wstęp
Nieczęsto zdarza się mi się testować aż tak wielofunkcyjne urządzenia jakim jest premierowy ADL Stratos by Furutech (zobacz TUTAJ). To niezależny przedwzmacniacz liniowy, przedwzmacniacz gramofonowy (dla wkładek MM i MC), wzmacniacz słuchawkowy, konwerter USB, a także rozbudowany przetwornik cyfrowo-analogowy PCM i DSD akceptujący sygnały PCM do rozdzielczości 32 bit/384 kHz oraz pliki DSD 1 bit/2,8, 5,6 i 11,2 M. DAC oparty jest na referencyjnych kościach ESS ES9018K2M SABRE32, zaś kontroler USB to VIA VT1736. Z kolei wzmacniacze operacyjne w sekcjach Line, ADC i DAC to NJM5532 OP-Amp. Całość układu zmontowana jest w torze symetrycznym. 

Dzięki powyższym cechom, funkcjonalność Stratosa jest wręcz fenomenalna – w małym pudełeczku zamknięto tyle możliwości i umiejętności, że można by nimi napełnić trzy, cztery niezależne urządzenia. ADL Stratos jest prawdziwym mini-centrum domowej rozrywki muzycznej. Można napisać, że przyszłość dzieje się teraz, bo najpewniej w takim kierunku będzie podążać hi-fi stereo w najbliższych latach. Mnogość w jedności: zaawansowany DAC z obsługą plików DSD, wysokiej klasy wzmacniacz słuchawkowy, konwerter USB, z możliwością sterowania zewnętrznymi kolumnami (wbudowany przedwzmacniacz liniowy), a także phono-stage dla wkładek MC/MM i ADC (konwerter analogowo-cyfrowy - tu dla nagrywania w formacie cyfrowym analogowego dźwięku z winyli). Tego świat jeszcze nie widział! Nie dziwota, że Furutech nazwał swoje nowe urządzenie jako „Stratos”, czyli pochodzące od nazwy czegoś bardzo dalekiego i niedostępnego, bo stratosfery.

Oczywiście, nie muszę pisać czym jest firma Furutech (właścicielka marki ADL), bo to powszechnie wiadomo. Została założona w 1988 roku w stolicy Japonii, w Tokio. Od początku istnienia koncentrowało się na wytwarzaniu najwyższej jakości przewodników elektrycznych (oraz wielu akcesoriów z tym związanych) w technologii miedzi monokrystalicznej PCOOC. Przez ostatnie lata Furutech wyspecjalizowało się w produkcji rozmaitych przewodów zasilających, wtyków, gniazd, konektorów, ale także listw zasilających, filtrów oraz kondycjonerów, naściennych gniazd zasilających, etc. Osobną dużą grupą są wielorakie przewody połączeniowe, kable głośnikowe, terminale głośnikowe, interkonekty analogowe i cyfrowe, itd. Katalog jest bardzo rozbudowany, liczy dobre kilkaset pozycji (zobacz TUTAJ).

Jak już wspomniałem, Furutech jest właścicielem marki ADL, czyli Alpha Design Labs, która koncentruje się na wytwarzaniu sprzętu audio-stereo. Można tu znaleźć słuchawki, przenośne wzmacniacze słuchawkowe, DACi, ale także zaawansowany przedwzmacniacz gramofonowy, itp. Na pewno słowo Furutech jest synonimem najwyższej japońskiej jakości oraz zaawansowanych technologii godnych XXI wieku.

Wrażenia ogólne i budowa
Sprzęt dostarczany jest w stosunkowo dużym kartonie w pudelku z nasuwaną nań szufladowo obwolutą. Wewnątrz znajduje się Stratos, kilka różnych przewodów, zewnętrzny zasilacz (taki sobie), pilot zdalnego sterowania, instrukcja obsługi i gwarancja.  

Stratos to niewielkie, czarne pudełeczko wymiarami przypominające stacjonarny DAC lub wzmacniacz słuchawkowy, a wizualnie oscylujące wokół designu sprzętów profesjonalnych. Za taką stylistykę odpowiada przede wszystkim 19. diod (sic!) umieszczonych na panelu frontowym. Osiem z nich (środkowych, niebieskich) sygnalizuje częstotliwość próbkowania w skokowym zakresie od 44,1 kHz do 384 kHz, kolejne pięć (dolnych, także niebieskich) aktywne źródło, zaś następne trzy (górne, zielone) – częstotliwość sygnału DSD (2.8M/5.6M/11,2 M). A są jeszcze dwie czerwone – pierwsza umieszczona po prawej stronie frontu indykuje clipping sygnału (przesterowanie), a druga zamontowana przy gałce głośności – wyciszenie dźwięku (Mute). Z kolei gałka głośności spełnia dwie funkcje – kiedy ją pokręcić, wzmacnia się lub obniża natężenie głośności, a kiedy ją przycisnąć – wybiera się źródło sygnału. Zaraz obok niej, po lewej stronie znajdują się dwa gniazda słuchawkowe zbalansowane XLR oraz niezbalansowane typu jack 6,3 mm (obsługiwane są impedancje od 12 do 600 Ohm, jak mówi napis pod gniazdem słuchawkowym). Po lewej, górnej stronie, ale bliżej środka wmontowano niewielki, czerwony wyświetlacz informujący cyframi o poziomie wzmocnienia lub literami o wybranym źródle. Z lewej skrajnej strony znajduje się aluminiowy włącznik sieciowy, a pod nim mały przełącznik hebelkowy służący do optymalizacji wzmocnienia sygnału podczas nagrywania (Rec/dB) z gramofonu.

Tylny panel jest analogicznie zagęszczony jak przedni. Każde wolne miejsce zajmowane jest przez jakieś gniazdo. I tak od prawej, zaraz obok gniada sieciowego 15 V, znajdują się dwie pary gniazd wyjściowych: RCA i symetryczne XLR, potem dwie pary wejściowe RCA (liniowe i gramofonowe), a następnie dwa optyczne (jedno wejściowe i jedno wejściowe) oraz koaksjalne i USB. Tuż przy gniazdach phono umieszczono zacisk uziemienia i przełącznik typu wkładek MM/MC. Jak widać, Stratos ma czym się pochwalić.

W zestawie znajduje się pilot zdalnego sterowania. Niewielki, wyposażony w przyciski membranowe, lecz obsługujący wszystkie funkcje Stratosa, a przez to wygodny. 

Kilka uwag użytkowych. Aby rozpocząć odsłuchy z komputera z systemem operacyjnym Windows, najpierw należy STĄD pobrać, a potem zainstalować odpowiednie drivery. Operacja jest bardzo prosta, intuicyjna. Całość trwa nie więcej niż trzy minuty. Po zainstalowaniu drivera, należy przyłączyć komputer kablem USB, a w ustawieniach komputera wybrać ADL Stratos jako urządzenie do odtwarzania. To wszystko – można grać!

Cechy produktu (ze strony polskiego dystrybutora MIP S.J.) 
Przetwornik cyfrowo-analogowy klasy Hi-End ESS ES9018K2M SABRE32 Reference Stereo DAC wspierający formaty 32 bit/384 kHz i DSD (2.8M/5.6M/11,2 M). Układ Sabre-2M jest najwyższej klasy przetwornikiem 32 bit, dwukanałowym zaprojektowanym dla przedwzmacniaczy audio, odbiorników A/V oraz profesjonalnych aplikacji takich jak systemy nagraniowe, miksery oraz cyfrowe systemy studyjne. Układ został wyposażony w wiele patentów ESS m.in. 32 bit Hyperstream™ DAC oraz eliminator jitteru, co zapewnia niedoścignione parametry.
Kontroler USB VIA VT1736 wspierający częstotliwości próbkowania: 44.1/48/88.2/96/176.4/192 kHz
Obsługa ASIO (Windows); Plug’n Play (MAC)
Potężny wzmacniacz słuchawkowy oparty o układ TI TPA6120A2. Napędza słuchawki od 16 do 600 Ω przy zachowaniu dynamiki > 120 dB
Wsparcie plików DSD (2.8M, 5.6M i 11,2M) poprzez USB 2.0
Wejście optyczne S/PDIF: jeśli odpowiednia częstotliwość próbkowania nie może być zmieniona po stronie źródła, użytkownik zostanie powiadomiony diodą LED (częstotliwość próbkowania do 24 bit/192 kHz)
Wyjście optyczne S/PDIF (tylko przy wykorzystaniu USB, jako źródło sygnału) 24 bit/192 kHz (max)
Wzmacniacze operacyjne w sekcjach Line, ADC i DAC: NJM5532 OP Amp
Konwerter analogowo-cyfrowy: STRATOS został wyposażony w wysokiej jakości układ CS5340 dla wysokiej rozdzielczości nagrań z użyciem analogowych wejść, włącznie z phono, radio AM/FM lub innymi sygnałami analogowymi
Wygodna obsługa sygnału- przełącznik tłumienia nagrywania daje możliwość dostosowania sygnału wejściowego do urządzenia (0 dB, 6 dB lub 12 dB – funkcja informowania za pomocą diody RecAtt/db, gdy poziom sygnału wejściowego uniemożliwia poprawne działanie
Przedwzmacniacz gramofonowy: STRATOS został wyposażony w equalizer dźwięku gramofonowego do zapisu cennych płyt winylowych. Przełącznik pomiędzy gramofonami elektromagnetycznymi (MM), magnetoelektrycznymi (MC) i wejściem liniowym
Podwójny zewnętrzne źródło zasilania:
- zasilanie 1: 5 V DC z portu USB zasilające jedynie odbiornik USB i wyjście optyczne
- zasilanie 2: Zewnętrzny zasilacz impulsowy 15 V / DC 800 mA / 12 W dostarcza mocy potrzebnej do otrzymania wysokiej jakości sygnału.



Stosunkowo duże opakowanie


Po prawej - gałka wzmocnienia pełni także funkcję selektora źródeł (kiedy ją przycisnąć)


Czytelny wyświetlacz oraz niebieska dioda świecąca bardzo intensywnym światłem

Zgrabna skrzynka


Z tyłu zamontowano dużo różnych gniazd

ADL Stratos, monitor aktywny Pioneer RM-05 i słuchawki HiFiMan HE-560


ADL Stratos jako USB DAC i przedwzmacniacz dla monitorów aktywnych Pioneer RM-05

Spojrzenie na system odsłuchowy


Wrażenia dźwiękowe
ADL Stratos używałem w kilku funkcjach: jako DAC, przedwzmacniacz liniowy do sterownia monitorami aktywnymi Pioneer DM-05, przedwzmacniacz gramofonowy dla wkładek MM i MC i jako wzmacniacz słuchawkowy – słuchawki to przede wszystkim HiFiMan HE-560 na zmianę z Final Audio Design Pandora Hope VI. Nie testowałem funkcji konwertera USB, ani zgrywania winyli do pamięci komputera. Całość sprzętu testowego wyszczególniona jest na końcu niniejszego tekstu.

Stratos kosztuje w Polsce 4 500 PLN, pozornie jest to dość sporo, ale zważywszy fakt, iż za tę kwotę nabywca otrzymuje pełnoprawny DAC, wzmacniacz słuchawkowy i przedwzmacniacz gramofonowy (i jeszcze parę funkcji) cena ta ulega rozłożeniu. Ważne pytanie jest jedno. Czy rzeczywiście wszystkie jego funkcje są równie dobre pod względem dźwiękowym? Czy, pisząc kolokwialnie, opłaca się inwestować niemałe pieniądze w coś, co jest „kombajnem”, a nie pojedynczym układem audio jaki to najczęściej zapewnia najbardziej zaawansowany dźwięk? Odpowiedź jest krótka. Po przesłuchaniu kilku płyt, używając do tego opcji DACa, wzmacniacza słuchawkowego i przedwzmacniacza (phono-stage zajmę się później) mogę stwierdzić, że ADL Strafos zapewnia fenomenalny dźwięk. To bardzo plastyczne brzmienie – odkrywcze, napowietrzone, wyraźne, lekkie, a równolegle cielesne i wiarygodne. Nasycone i przestrzenne. Harmonijne i wycyzelowane. 

Nie wiem jakich konstrukcyjnych sztuczek dokonali inżynierowie Furutecha, lecz ich praca dostarczyła produkt jakich mało. Zjawiska przestrzenne, jakie dostarcza Stratos są doskonałe – scena, czy to na monitorach aktywnych, czy słuchawkach, jest bardzo szeroka i głęboka. Precyzyjnie rozciągnięta od dołu do góry, od przodu do tyłu, z boku na bok. To realne 3D. Instrumenty i wokale są pięknie zorganizowane i zogniskowane w przestrzeni, mają duży ciężar gatunkowy, doskonałą dźwięczność, dotykalny wymiar, a także odpowiednią barwę i powietrze akustyczne. Dzięki temu odsłuchy na słuchawkach (a na pokładzie są aż trzy kości wzmacniaczy słuchawkowych Texas Instruments TPA6120A2) otrzymują niejaką akcelerację, dopełnienie i naturalizm. Stają się autentycznym spektaklem, koncertem na żywo. Nie chcę popadać w przesadę, ale magia, jaką dostarcza ADL jest zjawiskowa. Skierowana w stronę autentyczności i neutralności brzmienia, ale uzupełnionego wyborną selektywnością i detalicznością dźwięku, które stawiają Stratosa na równi z urządzeniami ze znacznie wyższego pułapu cenowego. 

Pisząc wprost. Urządzenie ADL gra, tak jakby nie obowiązywały go limity jakościowe i ograniczenia materiałowe. Owszem, nie reprezentuje dźwięku high-endowego, ani może nawet nie audiofilskiego – tu i ówdzie skraca lub upraszcza brzmienie. Jednak całościowo rzecz biorąc, Stratos oferuje bardzo, ale to bardzo rzetelny dźwięk – i chwała mu za to.
   
Kilka słów o przetworniku cyfrowo-analogowym. Przypomnę, że zastosowano tu port USB zintegrowany z mikrokontrolerem XMOS zapewniający transfer do 480 Mbps, zaawansowany konwerter ESS Sabre ES9018K2M. (Osobna rzecz to kość CS5340 ADC służącą konwersji analogowo-cyfrowej). To wysoka półka podzespołów, które dodatkowo są idealnie zaaplikowane. I to bezsprzecznie słychać. DAC oferuje pierwszorzędną rozdzielczość, dobrą analizę brzmienia, a także bogatą strukturalność. Cały dźwięk jest spójny i eufoniczny, dostarczający ogląd głębi i faktury. To brzmienie odpowiednio duże i optymalnie bogate, wykorzystujące zarówno dynamikę, jak i szerokie pasmo. Dobrze oddaje nastrój nagrań, klimat muzyki, sensualizm wokali, etc. DAC doskonale radzi sobie z barwą, jak i z energią dźwięku. Przypomina tym dźwięk zaawansowanych odtwarzaczy kompaktowych japońskiej produkcji, gdzie oddanie naturalizmu barw w połączeniu z rozdzielczością oraz ogólną koherentnością ma pierwszorzędne znaczenie.

I na koniec warto trochę napisać o przedwzmacniaczu gramofonowym. Ale najpierw informacje techniczne. Pojemność wejścia MC wynosi 1 000 pF, a MM - 100 pF. Impedancja wejścia liniowego MC jest ustawiona na 100 Ohm, zaś MM na rutynowe 47 kOhm. A teraz przechodząc do opisu brzmienia. Zdawałoby się, że phono-stage w ADL Stratos jest jedynie dodatkiem, czy uzupełnieniem DACa i wzmacniacza słuchawkowego, a tymczasem okazuje się, że jest to pełnowartościowy element. Zarówno wejście MM, jak i MC zapewniają gęste i żywe brzmienie, z odpowiednio dociążonym basem, z dobrą propagacją średnicy oraz z doświetlonymi sopranami. Nic w dźwięku nie uwiera, nie naprzykrza się, nie drażni. Może czasem brakuje tej nutki finezji znanej z droższych przedwzmacniaczy lub odrobinę więcej powietrza wokół instrumentów, ale całościowo nie jest źle. ADL oferuje zgrabny i wyważony, dobrze skonstruowany analogowy dźwięk. Nieco przycięty i wyestymowany (przybliżony), ale niewątpliwie atrakcyjny. Muzykalny.

Konkluzja
ADL Stratos to wielofunkcyjne i nowoczesne urządzenie. Łączy w sobie kilka funkcji (DAC, ADC, przedwzmacniacz gramofonowy, słuchawkowy i liniowy, konwerter USB). Stratos cechuje się takimi cechami brzmienia jak: zaawansowana rozdzielczość, głębia i lekkość tonalna, pierwszorzędna spójność oraz naturalność. Jeżeli ktoś poszukuje nabiurkowego sprzętu, które wiele potrafi, a przede wszystkim świetnie gra, to nie musi daleko szukać. ADL Stratos spełni te wymagania z nawiązką. Moja szczera rekomendacja!   

Cena w Polsce – 4 449 PLN.

System testowy
Wzmacniacze: Hegel H160 (test TU), Pathos Classic One MKIII (test TU), Xindak XA6800R (test TU), Audia Flight FL Three S (test TU), Cayin CS-55 A (test TU), dzielony Pathos Converto Evo i Pathos Ampli D oraz Dayens Ecstasy III (test TU).
Kolumny: Eryk S. Concept Superioro (test TU), Triangle Esprit Antal EZ (test TU), Pioneer RM-05, Pylon Diamond 28 (test TU), Taga Harmony TAV-616F (test TU), Xavian Pearl i Guru Audio Junior (test TU).
Źródła cyfrowe: odtwarzacz CD Musical Fidelity A1 CD-PRO i NuForce Air DAC (test TU).
Komputery: MacBook Apple Pro, Acer Aspire ES13 i Dell Latitude E6440.
Gramofony: Nottingham Analogue Horizon z wkładką Ortofon 2M Black (test TU) i Pioneer PLX-1000 z Ortofon Quintet Bronze (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: iFi iPhono2 (test TU), Primare R32 (test TU) i Musical Fidelity MX-VYNL (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Yamaha T-550 i Sansui TU-5900.
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1.
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: RHA MA750 (test TU), Final Audio Design Adagio V (test TU), Final Audio Design Pandora Hope VI (test TU), HiFiMan HE-560, Blue Mo-Fi i AKG K545 (test TU).
Wzmacniacze słuchawkowe: Cayin C5 DAC (test TU), Eryk S. Concept Superior, Musical Fidelity MX-HPA (test TU), Trilogy 931 i S.M.S.L. sAp-8.
Okablowanie: Przewody głośnikowe Cardas 101 Speaker (test TU) i Melodika Brown Sugar BSC 2450 (test TU). Seria XLO UltraPLUS. Pełne okablowanie AirTech seria Evo oraz Perkune Audiophile Cables.
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU) i mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz będzie oczekiwać na moderację